The Sims 5 zmierza wielkimi krokami. Choć nie mamy jeszcze pewności, czy kontynuacja The Sims 4 będzie nosić właśnie taką nazwę, to wiadomo już, że ta kontynuacja powstaje. Wiadomo też, że przynajmniej podstawowa wersja gry ma być darmowa. Poza tym jednak w zasadzie nie wiadomo o niej nic. Ale czego chcieliby od niej gracze? Oto elementy, które naszym zdaniem powinny być jej częścią.

Otwarty świat

Największą wadą The Sims 4 jest to, jak podzielony został świat gry. Zamiast otwartego świata, w każdym mieście mamy dzielnice. Przemieszczanie się między dzielnicami, a nawet poszczególnymi budynkami wiąże się z ekranami ładowania. To bardzo rozczarowujące, ponieważ stanowi krok w tył względem The Sims 3, w którym każde miasto był otwartym światem. Jasne, otwarty świat powodował, że The Sims 3 działało na słabszych maszynach gorzej, ale jesteśmy pewni, że możliwe będzie zoptymalizowanie The Sims 5 w taki sposób, by taki problem nie występował.

Historia dla każdej postaci

Jeżeli graliście w The Sims 2, zapewne wiecie, że tytuł ten miał niesamowity klimat, co częściowo wynikało z faktu, że wiele postaci zamieszkujących świat gry miało swoją historię – historię, którą mogliśmy przeczytać. To podkreślało unikatowość każdego dostępnego w grze miasta. Niektóre z tych historii były tajemnicze, na przykład historia zniknięcia Belli Ćwir. Inne były zabawne lub z życia wzięte. Wszystkie razem sprawiły, że postaci z The Sims 2 na zawsze zapadły graczom w pamięć, zwłaszcza że każdy mógł rozwinąć i popchnąć te historie do przodu po swojemu. Świetnie byłoby, gdyby The Sims 5 również postawiło większy nacisk na narrację, w przeciwieństwie do The Sims 3 i The Sims 4.

Niech powrócą samochody

Jasne, w The Sims 4 samochody może nie są aż tak potrzebne, skoro gra nie posiada otwartego świata. The Sims 2 pozwalało jednak naszym Simom posiadać własne pojazdy, mimo braku otwartego świata. Zatem, niezależnie od tego, czy The Sims 5 zaoferuje zamknięty czy otwarty świat, mamy nadzieję, że samochody w tej grze powrócą. Samochody to też rzecz jasna okazja do wprowadzenia do gry kariery mechanika samochodowego.

Brak „okrojenia” z podstawowych treści

Doprawdy zadziwiające było to, jak okrojone było na starcie The Sims 4. Tytuł ten początkowo nie pozwalał na budowanie basenów. Nie zawierał też małych dzieci – Simy przechodziłby bezpośrednio od stadium noworodka do dziecka. Liczmy na to, że w The Sims 5 takich braków na premierę nie będzie. Ba, The Sims 5 powinno oferować od samego początku pewne funkcje znane z dodatków do poprzednich odsłon serii. Mowa o takich funkcjach jak pory roku i zmienne warunki pogodowe oraz aktywne kariery.

Więcej zdarzeń losowych

Rozgrywka w The Sims 2 była świetnie urozmaicona przez zdarzenia losowe. Do naszego domu mógł włamać się włamywacz. Podczas gotowania mógł wybuchnąć pożar. Podczas spoglądania przez teleskop nocą mogli porwać nas kosmici. Specjalne wydarzenia losowe miały też miejsce, gdy nasz Sim pracował. W The Sims 3 wydarzeń losowych było mniej, a w The Sims 4 nie ma ich prawie że wcale. Tymczasem wielu graczy za nimi tęskni. Koniecznie powinny zatem znaleźć się one w The Sims 5. Ba, EA powinno sprawić, by te pojawiały się dość często.

Porządne rozszerzenie podróżnicze

The Sims 3 oferowało świetne rozszerzenie podróżnicze. W dodatku Wymarzone Podróże mogliśmy odwiedzić trzy różne obszary, inspirowane Egiptem, Chinami oraz Francją. Tam czekało na nas mnóstwo przygód, zagadek i atrakcji. Podróżnicze dodatki do The Sims 4 miały znacznie mniejszy rozmach. Zarówno Wyprawa do Dżungli, jak i Śnieżna Eskapada pozwoliły nam odwiedzić po jednym obszarze. Jasne, dawały dużo frajdy, ale były to po prostu rozszerzenia zbyt małe. Jeżeli The Sims 5 kiedykolwiek miałoby otrzymać rozszerzenie podróżnicze, niech będzie to rozszerzenie porządne.

Koło kolorów

Koło kolorów dostępne w The Sims 3 oraz bogate menu tekstur sprawiało, że dosłownie każdy mebel i powierzchnię w grze mogliśmy mocno spersonalizować. Dzięki temu łatwiej było też dopasować w niej do siebie meble należące do różnych kolekcji. W The Sims 4 ta funkcja o dziwo nie została wdrożona. Zamiast tego w czwartej odsłonie serii mamy dostęp do niewielkiej liczby kolorów każdego z przedmiotów, a szkoda. Rozwiązanie z The Sims 3 było znacznie lepsze. Gracze tęsknią za nim tak bardzo, że Electronic Arts poszłoby mocno pod prąd, nie przywracając go w The Sims 5.

Większa swoboda budowania

W miastach w The Sims 2 i The Sims 3 nie musieliśmy korzystać z domyślnych działek umieszczonych w ich miastach. Tytuły te pozwalały umieścić w grze własną działkę – byle nie nachodziła ona na inną działkę, element ozdobny krajobrazu i znajdowała się przy ulicy. To kolejna funkcja, której w The Sims 4 zabrakło. Ogranicza to mocno rozmaitość rozgrywki, ponieważ liczba dostępnych działek, zarówno pustych, jak i z gotowymi domami, jest w niej niewielka. Mamy nadzieję, że w tej kwestii The Sims 5 zaoferuje większe pole do popisu.

Możliwość tworzenia własnych miast

Tak, The Sims 2 pozwalało nie tylko na umieszczanie w grze własnych działek, ale również na tworzenie własnych miast. Zapewne niewielki odsetek graczy korzystał z tej funkcji, ale pozwalała ona na dodanie do gry własnych historii i stworzenie szeregu własnych postaci niezależnych. Oczywiście, można stworzyć własne miasto do The Sims 3 i The Sims 4 z użyciem specjalnych fanowskich modyfikacji i narzędzi. Dobrze byłoby jednak, gdyby The Sims 5 pozwalało na to natywnie.

Cutscenki

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze byłam podekscytowana, wiedząc, że gdy mój Sim wykona w The Sims 2 po raz pierwszy pewne czynności, to zobaczę cutscenkę. Z miłą chęcią oglądałam przerywniki filmowe, gdy moi Simowie brali ślub, rodzili się, obchodzili urodziny, kończyli studia i nie tylko. Ich obecność świetnie podsumowywała to, czego dotychczas udało nam się dokonać podczas rozgrywki. Sprawiała, że gra bardziej satysfakcjonowała. Z pewnością taki sam efekt ich obecność gwarantowałaby w The Sims 5. Oczywiście nie mogłyby to być cutscenki zbyt długie. Muszą też zawierać sporo humoru, tak jak w drugiej odsłonie cyklu.

Share This