Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem twórców, to już w przyszłym roku gracze doczekają się wielkiego święta – premiery nowej części cyklu Grand Theft Auto. Zanim jednak to nastąpi, postanowiliśmy przygotować zestawienie najlepszych naszym zdaniem odsłon GTA, w które każdy powinien zagrać.

Spis treści

GTA: Chinatown Wars

Wydane w 2009 roku Chinatown Wars było pozytywnym zaskoczeniem. Po części pozwoliła powrócić do przeszłości serii, dzięki widokowi od góry, kojarzonemu z pierwszymi odsłonami cyklu. Zaoferowała też jednocześnie wciągający gameplay i ciekawą historię.

Spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem graczy i recenzentów, choć nie pobiła rekordów sprzedażowych. Na początku trafiła na Nintendo DS, później także na PSP.

Fabuła opowiada o członku triady, który stara się odzyskać rodzinną pamiątkę z rąk tajemniczych złodziei. Historia obraca się przede wszystkim wokół wewnętrznej rywalizacji w chińskiej mafii. Gameplay jest tu natomiast prosty, łatwy i najzwyczajniej w świecie niezwykle przyjemny.

GTA IV

Przygody Nico Bellica to do dziś prawdopodobnie najbardziej wyjątkowe Grand Theft Auto, przynajmniej spośród głównych części serii. Twórcom udało się tu zaoferować niepowtarzalny, ponury klimat, do którego jednak świetnie dopasowano różne lżejsze czy humorystyczne wątki oraz sytuacje.

Gameplay, szczególnie system strzelania, do dziś pozostają zdaniem wielu najlepsze w całym cyklu, przede wszystkim za sprawą lepszej fizyki – zarówno modeli wrogów, jak też otoczenia. Samochody po kraksach wyglądały o wiele bardziej imponująco pod względem zniszczeń. Niestety, ten sam system fizyki był powodem problemów z optymalizacją, dlatego też Rockstar już do niego nie powrócił.

Gra doczekała się też dwóch fantastycznych dodatków. Zarówno The Lost and Damned i Ballad of Gay Tony są zdecydowanie warte uwagi.

GTA: Vice City

Kiedy myślimy o tej odsłonie GTA, wspominamy przede wszystkim niepowtarzalny klimat Vice City, wzorowanego na Miami lat 80. Świetna, przebojowa i kolorowa atmosfera pięknie kontrastuje z poważnymi tematami i brutalną rywalizacją grup przestępczych.

Opowieść o zemście i stopniowym pięciu się po szczeblach gangsterskiej kariery wciąga od początku do końca. Czuć tu wyraźne inspiracje kultowymi filmami, takimi jak chociażby Człowiek z blizną.

Z pewnością niezwykle ciekawy będzie powrót do miasta Vice City w GTA 6 w 2025 roku.

GTA V

W piąty Grand Theft Auto powinien zagrać każdy. Pastisz amerykańskiej popkultury i ironiczna krytyka konsumpcjonizmu wyszła tu twórcom niezwykle dobrze, a do tego otrzymujemy oczywiście angażującą fabułę i ciekawych bohaterów.

Wprowadzenie aż trzech grywalnych postaci, niezwykle różnorodnych, pozytywnie wpłynęło na urozmaicenie przygody. W GTA 5 nie ma miejsca na nudę. Jako Michael idziemy na terapię i ratujemy córkę z jachtu bandziora, by po chwili rywalizować z wrogim gangiem jako Franklin, a później obudzić się na kacu gdzieś w krzakach jako Trevor…

GTA 5 to także początek dla GTA Online. Ten eksperyment sieciowy okazał się tak wielkim hitem, że twórcy do dziś go rozwijają – i właśnie dzięki niemu zarabiają potężne pieniądze z mikropłatności.

GTA: San Andreas

Ta odsłona GTA była przełomowa. Rockstar nie bał się eksperymentowania z różnymi mechanizmami rozgrywki. Wprowadzono możliwość posiadania partnerki, ćwiczenia na siłowni i zmienną budowę ciała, wspinaczkę, system gangów i wiele więcej.

W grze odwiedzamy aż trzy miasta, co do dziś pozostaje czymś wyjątkowym na tle innych odsłon cyklu. Pozwoliło to w rozsądny sposób uczynić całość interesującą i pozbawioną nawet odrobiny monotonii.

Historia również nadal trzyma wysoki poziom i pozostaje prawdopodobnie najlepszą w całej serii – głównie ze względu na to, że fabuła i scenariusz po prostu świetnie pasują do klimatu oraz wszystkich postaci, zarówno bohatera, jak i jego kompanów oraz wrogów. San Andreas jest po prostu doskonałe.

Share This