Seria Assassin’s Creed liczy już sobie trzynaście odsłon, nie licząc spin-offów. W które części naprawdę każdy powinien zagrać?
Dziś chcemy zaprezentować pięć najciekawszych naszych zdaniem gier z popularnego cyklu Ubisoftu. Jak zwykle, proponujemy różnorodny zestaw, by wszyscy mogli znaleźć idealną grę dla siebie.
Spis treści
- Assassin’s Creed IV: Black Flag
- Assassin’s Creed II
- Assassin’s Creed: Brotherhood
- Assassin’s Creed Origins
- Assassin’s Creed Unity
Assassin’s Creed IV: Black Flag
Skull and Bones nie zachwyciło, ale jeśli spodobała wam się idea sterowania pirackim statkiem i bitew morskich, to właśnie Black Flag oferuje taki styl rozgrywki – i to w lepszym wydaniu niż gra Ubisoftu z początku 2024 roku.
Żeglowanie, szukanie skarbów, atakowanie innych okrętów i przeprowadzanie abordaży jest zrealizowane perfekcyjnie. Ponadto otrzymujemy jednak jeszcze tradycyjny dla serii Assassin’s Creed gameplay z walką wręcz, skradaniem się i eksplorowaniem tajemniczych lokacji przy użyciu akrobatycznych zdolności bohatera.
Twórcy przygotowali też całkiem ciekawą opowieść pirata, który wkracza do mitycznego zakonu Asasynów, a oprawa graficzna w Black Flag do dziś potrafi zrobić wrażenie.
Assassin’s Creed II
W drugą odsłonę serii warto zagrać, by poznać korzenie Assassin’s Creed. Klasyczna formuła rozgrywki jest świetnie rozbudowana względem nieco archaicznej już pierwszej odsłony, a do tego jest to otwarcie fantastycznej trylogii skupiającej się na postaci Ezio Auditore.
W drugiej części zwiedzamy Florencję oraz Wenecję – i już tylko ten fakt wystarczy, by grę polecać. Miasta odwzorowano w doskonały sposób i zdecydowanie czuć tutaj klimat renesansowej Italii.
Misje są dobrze przemyślane i zaprojektowane, skradanie się i likwidowanie celów w głównych zadaniach sprawia niemałą satysfakcję, a ścieżka dźwiękowa do dziś pozostaje najlepszą w całej serii.
Assassin’s Creed: Brotherhood
Po zagraniu w część drugą nie można zignorować Brotherhood. To bezpośrednia kontynuacja Assassin’s Creed II, która zwraca uwagę przede wszystkim nową mechaniką zarządzania Bractwem Asasynów.
System ten pozwala wysyłać towarzyszy na misje, a także wykorzystywać ich pomoc podczas konfrontacji z przeciwnikami. W Brotherhood naprawdę możemy poczuć się jak członek potężnego Zakonu, którego obawiają się Templariusze.
Akcja rozgrywa się tym razem głównie w Rzymie, a historia podąża w niezwykle ciekawe rejony. Kolejna część przygód tego bohatera, czyli Revelations, nie jest już równie udana, ale Brotherhood to zdecydowanie jej najlepsza odsłona trylogii Ezio.
Assassin’s Creed Origins
To jedyna odsłona z nowej fali Assassin’s Creed, będąca pierwszą częścią serii, która zmieniła formułę rozgrywki. Od tej pory główne gry reprezentujące tę markę to wielkie, otwarte światy oferujące ogrom zawartości.
Origins jest jednak – w porównaniu do Odyssey i Valhalli, czy zbliżającego się Shadows – grą w miarę kompaktową. Egipską przygodę można ukończyć w 30 godzin, nie jesteśmy też zasypywani milionem znaczników do zbadania na mapie świata.
Gra oferuje naprawdę imponujące lokacje i oprawę graficzną. Twórcom udało się wykreować fantastyczny klimat starożytnego Egiptu, a historia głównego bohatera wciąga od początku, aż do napisów końcowych.
Assassin’s Creed Unity
Być może wyda się to kontrowersyjnym wyborem, ale tej odsłonie serii naprawdę warto dać szansę. Assassin’s Creed Unity szczególnie dziś trzeba polecić, ponieważ nie boryka się już z tyloma problemami natury technicznej, co w momencie premiery.
Unity zwraca uwagę przede wszystkim tym, że po Black Flag czy Assassin’s Creed III jest to gra, w której faktycznie jesteśmy Asasynem-skrytobójcą. Misje główne polegające na eliminowaniu ważnych celów są zaprojektowane świetnie i pozwalają poczuć się niczym XVIII-wieczny Hitman.
Naprawdę warto też zobaczyć Paryż, który przygotowali deweloperzy. To do dziś najlepiej zrealizowana miejska lokacja w całej historii cyklu Assassin’s Creed, choćby za sprawą wielkiej liczby dostępnych wnętrz budynków. Animacje parkouru też wykonano doskonale.