IO Interactive, studio znane z serii Hitman, podczas tegorocznego Summer Game Fest oficjalnie zaprezentowało swoją najnowszą grę – 007: First Light. To zupełnie nowa, oryginalna historia, która przenosi graczy do początków kariery Jamesa Bonda. Wcielamy się w 26-letniego rekruta MI6, który dopiero stara się zdobyć status agenta „00”. Gra zapowiada się jako połączenie dynamicznej akcji, skradania i szpiegowskich gadżetów, z których słynie Bond, ale tym razem zobaczymy go w zupełnie nowym, świeżym wydaniu.

007: First Light Bond nie jest jeszcze legendą – to młody, utalentowany, lecz niepokorny były żołnierz marynarki, który dopiero uczy się, jak działać w świecie wywiadu. Fabuła rozgrywa się poza znanym filmowym czy książkowym kanonem i pozwala graczom śledzić przemianę Bonda w najbardziej rozpoznawalnego szpiega świata. Twórcy stawiają na swobodę rozgrywki: misje można przechodzić po cichu, korzystając z gadżetów i sprytu, albo stawiać na bezpośrednią konfrontację.

Bond i Hitman – zaskakujące połączenie

To jednak nie koniec niespodzianek od IO Interactive. Studio ogłosiło, że do Hitman: World of Assassination trafił właśnie nowy, ekskluzywny cel – Le Chiffre, kultowy złoczyńca z filmu „Casino Royale”, grany przez Madsa Mikkelsena. Gracze mogą zmierzyć się z nim w specjalnej misji osadzonej w paryskim kasynie, a sam Mikkelsen użycza postaci swojego głosu i wizerunku.

Co ciekawe, ukończenie tego wyzwania w Hitmanie odblokuje unikalną nagrodę do wykorzystania w nadchodzącym 007: First Light. To wyjątkowa gratka zarówno dla fanów Bonda, jak i Agenta 47 – choć twórcy podkreślają, że oba uniwersa pozostają wyraźnie oddzielone i nie planują większego crossovera.

„Le Chiffre to postać, którą zawsze lubiłem – jest wyrachowany, zimny i bezwzględny. Wprowadzenie go do świata Hitmana to świetna współpraca” – podkreśla Mads Mikkelsen.

007: First Light rusza na podbój świata w 2026 roku, a już dziś można poczuć szpiegowski klimat, eliminując Le Chiffre’a w Hitmanie.

Share This