Jak dobrze być pececiarzem. Doczekaliśmy czasów, w których ekskluzywne tytuły z konsol pojawiają się na komputerach osobistych. Jakiś czas po premierach konsolowych na blaszakach doczekaliśmy się Days Gone, Horizon: Zero Dawn i Death Stranding, a teraz do tego grona dołączył także God of War. Wszystkie te gry łączy wspólny mianownik: ich wydania pecetowe są co najmniej bardzo dobre.

God of War to opowieść o ojcu i synu oraz ich coraz mocniej zacieśniającej się relacji. Kratos jest surowym rodzicem, a Atreus dzielnym, ale początkowo niezbyt roztropnym młodzieńcem. Obaj po śmierci Faye, żony Kratosa, wyruszają w podróż, której finałem ma być rozsypanie jej prochów ze szczytu najwyższej góry świata. Droga do celu zaprezentowana po raz pierwszy blisko 4 lata temu na konsolach PlayStation 4 nie jest usłana różami.

God of War to gra, w której od początku dzieje się naprawdę dużo, choć kolejne mechaniki są wprowadzane do rozgrywki stosunkowo wolno. Już po kilku minutach zabawy każdy gracz zorientuje się, że dzieło Santa Monica Studios jest produkcją wyreżyserowaną z iście kinowym rozmachem. Sugeruje to nie tylko oprawa fabularna, ale również wizualia, udźwiękowienie i narracja w postaci świetnego polskiego dubbingu.

Gracze kierują poczynaniami tytułowego Boga Wojny, Kratosa, któremu w trakcie wędrówki coraz skuteczniej pomaga syn. Mnogość różnego rodzaju ciosów i ich kombinacji do odblokowania początkowo przytłacza, zwłaszcza osoby korzystające z klawiatury. Osobne drzewko umiejętności przypisano do Atreusa, któremu da się wydawać polecenia tak w zakresie wystrzeliwania strzał, jak i aktywacji jego umiejętności specjalnych. Takowymi dysponuje oczywiście i Kratos.

Wraz z rozwojem fabuły nabywać można coraz to lepsze przedmioty oraz umiejętności, których potencjał bojowy poprawiają ulepszenia. Warto eksplorować ciekawie zaprojektowany świat w poszukiwaniu skrzynek skrywających przeróżne skarby – to właśnie one zwiększają niektóre zdolności, pozwalają poprawiać właściwości bojowe wyposażenia, czy też dają pokaźny zastrzyk waluty w momencie sprzedaży.

Tempo akcji jest wysokie, a gracz co rusz zaskakiwany jest pojedynkami z coraz to nowymi większymi i mniejszymi przeciwnikami. Pojedynki urozmaica fakt, iż każdy oponent ma swój styl walki oraz słabe i mocne strony. Walcząc z kilkoma typami przeciwników na raz nieroztropnym jest machanie toporem lub pięściami na lewo i prawo, bo jest to działanie zwyczajnie nieskuteczne. Potyczki są emocjonujące głównie dlatego, że trzeba się umieć w nich odnaleźć – gdy to się uda, satysfakcja po zakończonej walce jest ogromna.

W redukowaniu opóźnień pomiędzy akcjami na klawiaturze i myszce, a ich wyświetleniu na ekranie pomaga w istotny sposób technologia NVIDIA Reflex. Jak bardzo i na czym polega? Zerknijcie tylko na poniższe wideo. God of War ze względu na dość wymagające pojedynki z dużymi bossami jest tytułem wręcz stworzonym do pokazu możliwości tej techniki.

Kwestią dyskusyjną pozostaje to, czy zaawansowane zdolności i kombinacje ciosów przydają się w ferworze walki. Często miałam wrażenie, że korzystam z połowy z nich i i tak radzę sobie doskonale. Wydaje mi się, że każdy gracz będzie po prostu korzystał ze swoich ulubionych kombinacji ciosów oraz umiejętności i… tyle.

Na osobny akapit zasługuje warstwa audiowizualna, która poza drobnymi mankamentami jest małym arcydziełem. Mogłabym się czepiać i pisać o lepiej i gorzej zaprojektowanych lokacjach, ale liczy się dla mnie całościowe wrażenie, a to w tym przypadku jest rewelacyjne. Piękno oprawy graficznej niechaj oddaje fakt, że poziomowi detali z PS4 odpowiada tu poziom niski-średni – a konsolowy God of War na telewizorach prezentował się przecież przepięknie! No to tu jest jeszcze lepiej. Zerknjcie tylko na zrzuty ekranu w tym wpisie – wszystkie pochodzą z gry.

Co najlepsze: God of War jest świetnie zoptymalizowany i działa znakomicie nawet na mniej wydajnych komputerach. Jeśli dysponujecie odpowiednią kartą graficzną, zrobicie użytek z obecnych tu technik NVIDIA DLSS lub AMD FidelityFX, zupełnie za darmo zwiększających dodatkowo liczbę klatek na sekundę.

Podsumowanie

God of War ma wszystko co potrzebne, by zdobyć w tym roku wiele nagród w kategorii gier na PC. To jedna z niewielu gier AAA, za które warto zapłacić. Czaruje angażującą fabułą, daje satysfakcję z każdego wygranego pojedynku i oczarowuje wysokimi walorami artystycznymi. Absolutnie polecam ją nie tylko miłośnikom gier akcji, ale wszystkim pececiarzom lubiącym po prostu ogrywać najlepsze produkcje.

Share This