Niestety, nie każdy ma możliwość korzystania z komputera z komponentami z najwyższej półki. Natomiast, zdarza się, że osoby, które taki komputer posiadają, raz na jakiś czasu muszą gdzieś wyjechać, zabierając ze sobą laptop o dużo gorszej specyfikacji. Na szczęście, na rynku są dostępne nie tylko takie gry, które wymagają do działania specyfikacji z kosmosu. Ba, tych, które cechują się bardzo niskimi wymaganiami, stworzono dotychczas naprawdę mnóstwo, a wiele z nich to świetne tytuły.

Dwa lata temu na łamach naszego serwisu opublikowaliśmy artykuł poświęcony właśnie takim produkcjom. Dzisiaj postanowiliśmy przestawić Wam jego kontynuację, a to dlatego, że wiele genialnych gier z niskimi wymaganiami wcześniej albo pominęliśmy albo w momencie pisania poprzedniego tekstu najzwyczajniej w świecie jeszcze nie istniało.

Cóż, nie pozostaje nam nic innego, niż zaprosić Was do lektury. Oto kolejne najlepsze gry z niskimi wymaganiami.

Disco Elysium

Disco Elysium to jedna z nowszych gier w tym zestawieniu – gra, która zadebiutowała w październiku 2019 roku. Tytuł ten zupełnie niespodziewanie podbił serca graczy i odnotował świetne wyniki sprzedaży. Disco Elysium to izometryczna gra RPG w klimatach kryminału noir, której najważniejszym aspektem jest narracja, a w której walka odsunięta jest na bardzo daleki plan. Wcielamy się w niej w policjanta, który aktualnie znajduje się na życiowym dnie i dopiero co upił się tak, że zapomniał, kim i gdzie jest. Niemniej, do powrotu do stanu funkcjonalności zmusza go wyjątkowo trudna sprawa, która wymaga rozwiązania. Disco Elysium to produkcja, która nie boi podejmowania się trudnych tematów, ale jednocześnie która nie stroni od sarkazmu, groteski i czarnego humoru. Co ciekawe, ostatnio gra otrzymała specjalną aktualizację, dzięki której powinna działać nawet na sprzęcie sprzed dekady.

Crypt of the NecroDancer

Crypt of the NecroDancer to jedna z najlepszych gier indie, w jakie grałam. Poza tym, jest to produkcja niezwykle unikatowa, bo łącząca w sobie elementy gry muzycznej i rouglike’owego RPG-a. W Crypt of the NecroDancer wcielamy się, a przynajmniej początkowo, w dziewczynę o imieniu Cadence, która wyrusza do niebezpiecznych podziemi w poszukiwaniu swojego zaginionego ojca. Tam jednak zostaje nałożona na nią klątwa, która sprawia, że serce Candance już zawsze musi bić w rytm muzyki. Mimo tej przeciwności jako dziewczyna musimy pokonać kolejne poziomy podziemi, by w końcu spełnić jej cel i zdjąć klątwę. Fabuła rzecz jasna przekłada się na rozgrywkę, zmuszając nas do poruszania się w grze i zabijania potworów „do rytmu” oryginalnych utworów. Ta koncepcja w praktyce sprawdza się niesamowicie o czym koniecznie musicie przekonać się sami.

Moonlighter

Wciągająca rozgrywka, dość wysoki poziom wyzwania, ciekawe połączenie elementów gry handlowej ze zwiedzaniem lochów, oprawa graficzna i przepiękna muzyka – to tylko niektóre z elementów, za które pokochałam grę Moonlighter – produkcję hiszpańskiego studia Digital Sun. Moonlighter to genialny rouge-lite, który zabiera nas do wioski o nazwie Rynoka, położonej w pobliżu tajemniczych ruin zwanych lochami. Dawniej, jej mieszkańcy dzięki owym lochom się utrzymywali. Jedni jako poszukiwacze przygód eksplorowali labirynty dla chwały i trofeów, a inni, jako kupcy, dla bogactwa. Niemniej, z czasem zapuszczanie się do lochów zaczęło stawać się coraz bardziej niebezpieczne. Dlatego też zdecydowano się na zamknięcie większości z nich. Przez to gospodarka w zaczęła podupadać. My grze wcielamy się w Willa, który odziedziczył tytułowy sklep Moonlighter po swoich rodzicach, a na barkach którego leży zadanie przywrócenia wiosce i sklepowi ich dawnej świetności. Aby to zadanie wykonać, będziemy musieli jakoś zarobić co nieco pieniędzy. To z kolei osiągniemy, zapełniając sklepowe półki towarem. Niemniej jednak, sami będziemy musieli go zdobyć, osobiście udając się do słynnych lochów. Nie martwcie się jednak – Will od dziecka marzył o życiu poszukiwania przygód.

Baba Is You

Trzeba przyznać, że gry logiczne raczej rzadko wybijają się przed pozostałe gatunki. Niemniej, wśród nich jest naprawdę mnóstwo wartych wypróbowania. Do tych tytułów należy tegoroczne Baba Is You, które docenił najprawdopodobniej każdy gracz, który się z tą grą zetkną. Doskonale pokazują to oceny chociażby z serwisu Metacritic. Ale o co w Baba Is You chodzi? W skrócie, na tle innych gier logicznych ta produkcja wyróżnia się tym, że gracze mogą manipulować w niej zasady rozgrywki. Rzecz jasna, musimy rozwiązywać w niej łamigłówki, ale ograniczenia obwarowujące te łamigłówki możemy modyfikować, zmieniając sposób wchodzenia w interakcje z przedmiotami lub nawet sam cel, którego realizacja jest konieczna, by przejść na kolejny poziom zabawy.

Dead Cells

Kto by pomyślał, że platformery nadal mogą rywalizować z królującymi dzisiaj sandboksami. Przy odpowiedniej realizacji to założenie się sprawdza, a zdecydowanie można mówić o niej w przypadku Dead Cells – kolejnego doskonałego przykładu tego, że gry indie to jedna z najlepszych rzeczy, jaka mogła spotkać branżę gier. Ten wzbogacony o elementy rougelike i metroidvanii tytuł zachwyca swoją szybką akcją, animacjami, oprawą wizualną, a także wygórowanym poziomem trudności. Poza tym mamy jeszcze w nim do czynienia z generowanymi proceduralnie poziomami, a te w połączeniu z poprzednimi elementami czynią go prawdziwą perełką.

Gris

Gris to jedna z niewielu platformówek na naszej liście, jednak jest to platformówka bardzo nietypowa, a jednocześnie relaksująca. Wcielamy się w niej młodą kobietę, która… straciła głos. Podczas rozgrywki wyruszamy na przygodę, której celem jest odzyskanie tego głosu. Na pochwałę zasługuje przede wszystkim wygląd gry, przywodzący na myśl obrazy namalowane farbami wodnymi. Ten, wraz z genialną muzyką oraz ciekawą historią, uspokaja tak, jak niewiele innych tytułów na rynku. Trzeba poza tym przyznać, że do tej pory nie powstało wiele innych tak pięknych produkcji jak ta, a jednocześnie posiadających równie niskie wymagania sprzętowe.

Factorio

Factorio to tytuł, który tkwi we Wczesnym dostępie już od ponad ośmiu lat, ale niezależnie od tego, myślimy że warto wypróbować go już teraz – jest bardzo dobrze zoptymalizowany i dopracowany. Nie bez powodu posiada on 98% pozytywnych opinii na Steamie. Rozgrywka w Factorio opiera się na prostym pomyśle. Nasz statek rozbił się na obcej planecie, z której jakoś trzeba będzie się wydostać. Aby tego dokonać potrzebny nam będzie nowy pojazd, a do jego budowy – fabryka. Tak więc, bierzemy się za wydobywanie surowców, przetwarzanie ich oraz tworzenie coraz bardziej zaawansowanego sprzętu i kolejnych linii produkcyjnych. Nasza przygoda będzie trwała, dopóki nie będziemy w stanie zbudować wyrzutni rakiet i wyruszyć w kosmos. To jak? Już tworzycie własną fabrykę?

Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści

Zapewne tak jak my i wiele innych osób nie spodziewaliście się po Wojnie Krwi niczego wielkiego. To połączenie karcianki i gry przygodowej CD Projektu RED okazało się jednak świetną grą, oferującą ciekawą fabułę, świetną narrację, możliwość podejmowania ważnych wyborów, rozwiązywania unikatowych zagadek, i nie tylko. Można w niej spędzić aż kilkadziesiąt godzin i uwierzcie nam – żadna nie wydaje się zmarnowana. Mamy nadzieję, że twórcy Wiedźmina 3 z czasem przyszykują dla nas więcej takich produkcji. Być może na to nie wygląda, ale do odpalenia Wojny Krwi wcale nie potrzeba potężnego sprzętu. Wystarczy nam urządzenie z 4 GB RAM-u, procesorem Intel Celeron G1820 oraz kartą graficzną NVIDIA GeForce GT 730.

Share This