Czasem z pozoru niewinna modyfikacja staje się początkiem czegoś wielkiego. Deweloperzy-amatorzy, zamiast tworzyć nowe silniki czy budować gry od podstaw, eksperymentują z istniejącymi tytułami. To właśnie z takich eksperymentów narodziły się jedne z największych fenomenów w historii branży. Oto nasza topka 10 gier, które zaczęły jako mody, a potem… no cóż, zmieniły oblicze gamingu.

Spis treści

Auto Chess

Na początku 2019 roku mod Dota Auto Chess zawojował scenę „Dota 2”. Oparty na systemie figur ustawianych na planszy i automatycznie walczących między sobą, szybko stał się globalnym hitem. Twórcy moda – studio Drodo – odcięli się od Valve i wypuścili własne Auto Chess, a sam gatunek „autobattler” stał się hitem, prowadząc do powstania chociażby „Teamfight Tactics” (Riot) i „Hearthstone Battlegrounds” (Blizzard). A zaczęło się od naprawdę prostego pomysłu.

Chivalry: Medieval Warfare

„Age of Chivalry” to mało znany dziś mod do „Half-Life 2”, który postawił na walkę wręcz w klimatach średniowiecznych. Zamiast broni palnej – miecze, topory i tarcze, a do tego starcia drużynowe i klimat rodem z filmów o krucjatach. Na bazie moda powstało Chivalry: Medieval Warfare, które przekształciło ideę w pełnoprawny produkt. Dziś seria doczekała się kontynuacji i zyskała uznanie wśród miłośników sieciowej rąbanki z humorem i brutalnością godną Monty Pythona.

Counter-Strike

Dwóch miłośników „Half-Life’a”, Minh „Gooseman” Le i Jess Cliffe, stworzyło w 1999 roku realistyczną modyfikację, w której gracze wcielali się w antyterrorystów lub terrorystów. Prosty pomysł, oparty na rundach i szybkiej eliminacji przeciwnika, szybko pochłonął tysiące graczy. Valve zauważyło potencjał moda i wkrótce przejęło projekt, wypuszczając pełnoprawną wersję. Tak narodził się Counter-Strike, który z biegiem lat ewoluował, by stać się fundamentem e-sportu i jedną z najbardziej wpływowych gier sieciowych wszech czasów. Właśnie dlatego dzisiaj możemy cieszyć się CS’em 2.

DayZ

Kiedy modder o pseudonimie Dean „Rocket” Hall wypuścił moda DayZ do „ARMA 2”, świat gier nie był gotowy na to, co się wydarzy. Otwarty świat, realistyczne mechaniki przetrwania, permadeath i zombiaki – a do tego to, co najważniejsze: nieprzewidywalni, nieufni gracze. DayZ zainspirował falę gier survivalowych, w tym „Rust”, „The Forest” czy „SCUM”. Choć samodzielna wersja DayZ była długo opóźniana i nie spełniła wszystkich oczekiwań, mod przeszedł do historii jako początek nowej ery w grach o przetrwaniu.

Dota 2

„Defense of the Ancients” to klasyczny przykład gry, która przerosła produkcję, z której się wywodzi. Mod do Warcraft III, stworzony przez społeczność, oferował nowatorską formułę: dwie drużyny, każda broniąca swojej bazy, walczą przy użyciu unikalnych bohaterów i zdolności. Dota stworzyła nowy gatunek – MOBA – i zainspirowała cały tłum naśladowców. Finalnie Valve zatrudniło IceFroga i stworzyło Dota 2 – duchowego (i formalnego) następcę moda, który dziś gości na najważniejszych turniejach e-sportowych z pulą nagród liczoną w milionach dolarów.

Garry’s Mod

Niewiele gier oddaje graczowi tak dużą swobodę jak Garry’s Mod, który początkowo był tylko fizycznym eksperymentem bazującym na silniku Source i grze „Half-Life 2”. Właściwie trudno nazwać to „grą” w tradycyjnym sensie – to bardziej zestaw narzędzi, który pozwala graczom na tworzenie, zabawę i testowanie. Z czasem Garry’s Mod stał się inkubatorem mini-gier, filmików na YouTube i setek kreatywnych pomysłów. Tryby takie jak „Trouble in Terrorist Town” czy „Prop Hunt” narodziły się właśnie tutaj – a dopiero potem trafiły do mainstreamu.

Heroes of the Storm

Choć Heroes of the Storm nigdy nie osiągnęło takiego sukcesu jak „League of Legends” czy „Dota 2”, to jego korzenie sięgają tych samych źródeł. Blizzard stworzył własną wersję moda DOTA pod nazwą „Defense of the Ancients: Allstars”, zanim odciął się od marki i wypuścił swój tytuł. „HotS” wyróżniało się bardziej przystępnym podejściem do gatunku MOBYA i łączeniem postaci z różnych uniwersów: Diablo, StarCrafta, Warcrafta i Overwatcha. Mimo że Blizzard w końcu porzucił rozwój gry, Heroes of the Storm pozostaje ciekawym pomnikiem mocy moderskiej spuścizny.

PUBG: Battlegrounds

Zanim narodził się gatunek „battle royale” branży, Brendan „PlayerUnknown” Greene majstrował przy modach do „ARMA 2” i „ARMA 3”, tworząc modyfikacje wzorowane na filmie „Battle Royale”. I tak się składa, że tryb gry „wszyscy na jednego” z losowo rozrzuconym sprzętem okazał się dla wielu szalenie wciągający. W 2017 roku powstało samodzielne PUBG, które – mimo konkurencji w postaci Fortnite – rozkręciło gatunek na dobre. Dzisiaj PUBG: Battlegrounds to jedna z najpopularniejszych gier na Steam. Codziennie grają w nią setki tysięcy graczy.

The Stanley Parable

W 2011 roku graczom przedstawiono niecodzienny mod do „Half-Life 2” – The Stanley Parable. Narracyjna gra bez akcji, w której to głos narratora komentuje każdy ruch gracza i… wchodzi z nim w dialog, jeśli ten wybierze inną ścieżkę. Absurdalna, inteligentna i przełamująca czwartą ścianę gra szybko stała się kultowa. W 2013 roku doczekała się samodzielnej wersji z odświeżoną grafiką, a w 2022 – rozszerzonej edycji „Ultra Deluxe”. The Stanley Parable to dowód, że moda można zamienić w dzieło artystyczne.

Team Fortress Classic

Zanim pojawił się kultowy Team Fortress 2, istniał Team Fortress – modyfikacja do „Quake’a”. Później pojawił się Team Fortress Classic, będący już modem do „Half-Life’a”. Pozytywne opinie na jego temat sprawiły, że w 2000 roku Valve zdecydowało się wydać go w formie pełnoprawnej gry, znanej pod nazwą Team Fortress 1.5. TF stawiał na grę drużynową, podział ról i unikalne klasy postaci. Choć podobne zasady obowiązują w wielu typu multiplayer (Overwatch, Apex Legends, Rainbow Six Siege…), to Team Fortress był jednym z pionierów tego podejścia. Łączył strzelankę z taktyką i lekkim humorem, a to się przyjęło.

Share This