Gry indie to moim zdaniem najlepsze, co mogło spotkać branżę gier. Podczas gdy grom AAA często brakuje oryginalności i, kolokwialnie mówiąc, pomysłu na siebie, z gier typu indie dosłownie wylewają się kreatywność i świeże pomysły. Wiele z nich (a jest ich całe mnóstwo) wciąga na długie godziny, na zawsze zostaje w pamięci i po prostu zachwyca. Dodatkowo, te bardzo często pokazują, że dobra grafika to w grach nie wszystko.

Chociaż nie jest łatwo wskazać absolutnie najlepszych z najlepszych produkcji niezależnych twórców, dzisiaj postanowiłam się tego zadania podjąć. Stworzyłam zatem listę, na której umieściłam kilka spośród najbardziej zasługujących na uwagę gier indie. Pamiętajcie, że jest to lista absolutnie subiektywna. Jeśli nie znajdziecie na niej Waszego ulubionego tytułu, nie złośćcie się z tego powodu. Być może pojawi się on w kolejnej części artykułu.

Nie przedłużając, zapraszam do lektury!

Stardew Valley

Stardew Valley to zdecydowanie moja ulubiona gra, która pozwala na porzucenie szarej codzienności na rzecz dbania o własną farmę. Niesamowicie klimatyczna muzyka, grafika nawiązująca do gier sprzed lat oraz niesamowicie zbudowany świat to tylko niektóre z elementów, które sprawiły, że spędzałam przy niej całe dnie. Jest to produkcja niezależnego studia Concerned Ape, opracowana pod przewodnictwem niejakiego Erica Barona, inspirowana popularną serią farmerską znaną głównie z przenośnych konsolek Nintendo – Harvest Moon. Na Steamie posiada ona aż 97% pozytywnych recenzji. I nic dziwnego – nie wiem czy istnieje tytuł, który relaksuje bardziej.

Cuphead

Klasyczna platformówka z oprawą graficzną i muzyką nawiązującą do kreskówek z lat 30. XX wieku? To się nie mogło nie udać. I rzeczywiście, Cuphead został pokochany po swojej premierze przez miliony graczy. To bardzo dużo, jak na grę indie. Produkcja cieszy się nawet 96% pozytywnych recenzji na Steamie. Tytuł zawdzięcza to także między innymi satysfakcjonującej mechanice oraz wysokiemu poziomowi trudności. Jak wiadomo, gracze z reguły nie lubią gdy robi się z nich idiotów i z chęcią podejmują się wszelkich wyzwań.

Crypt of Necrodancer

Naprawdę nie znam drugiej takiej gry muzycznej jak Crypt of the Necrodancer. Ta oryginalna produkcja łączy bowiem w sobie elementy gry muzycznej i rouglike’owego RPG-a. Wcielamy się w niej, a przynajmniej początkowo, w dziewczynę o imieniu Cadence, która wyruszyła do niebezpiecznych podziemi w poszukiwaniu swojego zaginionego ojca. Tam jednak została nałożona na nią klątwa, która sprawiła, że serce Candance już zawsze będzie bić w rytm muzyki. Mimo tej przeciwności jako dziewczyna musimy pokonać kolejne poziomy podziemi, by w końcu spełnić jej cel i zdjąć klątwę. Fabuła rzecz jasna przekłada się na rozgrywkę, zmuszając nas do poruszania się w grze i zabijania potworów „do rytmu” oryginalnych utworów. Ta koncepcja w praktyce sprawdza się niesamowicie o czym koniecznie musicie przekonać się sami.

The Stanley Parable

Cóż mogę rzec. The Stanley Parable to nie tylko gra. To doświadczenie! Jest to tytuł, w którym wcielamy się w szarego człowieka, pracownika wielkiej korporacji o imieniu Stanley. Pewnego dnia ten budzi się w zupełnie pustym biurze, a naszym zadaniem jest odkrycie tajemnic tego dziwnego miejsca. Co jednak ciekawe, podczas zabawy mamy do dyspozycji wyłącznie klawisze kierunkowe i pojedynczy klawisz akcji. Przygodzie towarzyszy narrator o raczej unikatowym… poczuciu humoru, który regularnie komentuje poczynania gracza i rzuca mu kłody pod nogi.

Slay the Spire

Karcianki to gry, które z reguły bardzo szybko mnie nudzą. Gra Slay the Spire ma jednak w sobie coś, że w jej przypadku ta reguła nie ma zastosowania. Jest to produkcja, w której wcielamy się w jednego z dostępnych bohaterów (w momencie pisania tego artykułu jest ich czterech), po czym wspinamy się na kolejne piętra tytułowej iglicy, pokonując przeróżnych przeciwników, zbierając skarby w postaci artefaktów i pieniędzy oraz powiększając swoją talię kart. Co najlepsze, za każdym razem wieża wygląda inaczej, tak więc każda próba pokonania jej jest zupełnie inna. W efekcie Slay the Spire jest tytułem niesamowicie uzależniającym.

Share This