Steam Deck zadebiutował w 2022 roku. Nie od razu okazał się ogromnym hitem sprzedażowym, ale pozytywne opinie użytkowników rozlewały się po całym internecie, a konsola – czy też, jak kto woli, przenośny komputer do gier – zyskała coraz większą popularność.
Urządzenie to nie było pierwszym tego typu sprzętem. To wprowadzone na rynek pięć lat wcześniej Nintendo Switch pokazało światu, że wśród graczy jest spora chęć posiadania obszernej biblioteki gier na konsoli przenośnej. Nie chodzi tylko o gry na wyłączność, bo dla wielu Switch był – i nadal jest – „maszyną do indyków”, gier mniejszych, niewymagających sprzętowo, jak Stardew Valley.
Valve zainspirowało się Switchem i stworzyło produkt, który przemówił do graczy. Później doczekaliśmy się też podobnych urządzeń od innych firm. Lenovo Legion Go, dla przykładu, pozwala – niczym wspomniana konsola Nintendo – nawet odłączyć kontrolery. Ich żyroskopowa funkcja pozwala wygodnie grać w strzelanki, co ucieszy graczy, którzy nie lubią korzystać z tradycyjnych kontrolerów i analogów w shooterach.
Steam Deck nie oferował kosmicznych podzespołów i do dziś jest pod względem technologicznym słabszy niż produkty Lenovo czy Asusa. Konkurencyjne dla Steam Decka sprzęty są od niego mocniejsze. Są przeznaczone dla tych, którzy nie chcą grać w nowsze, większe tytuły na najniższych możliwych ustawieniach w bardzo niskiej rozdzielczości – i świetnie. To właśnie jest piękne, że na świeżo powstałym (choć może lepiej użyć sformułowania: świeżo przywróconym) rynku handheldów mamy różnorodność. Każdy znajdzie bez problemu sprzęt, który będzie pasował do jego wymagań i budżetu.
Wspomniany Legion Go to właśnie przykład handhelda z klasy premium. Płynna rozgrywka w grach takich jak Elden Ring, Baldur’s Gate 3 czy Forza Horizon 5 to żaden problem. Dodatkowym atutem jest możliwość łatwego dostępu do gier, które posiadamy poza platformą Steam. Dla wielu graczy to z pewnością niezwykle istotne.
Lenovo Legion Go to także większy niż u konkurencji ekran – aż 8,8 cala. Dzięki temu właśnie zabawa w grach wysokobudżetowych, imponujących oprawą, jest po prostu przyjemniejsza. Technologia chłodzenia Coldfront dba także o to, by mocarny – jak na handhelda – ośmiordzeniowy Ryzen Z1 Extreme się nie przegrzewał. Inna, można powiedzieć: poboczna, zaleta Legiona to fakt, że sprzęt ten może być po prostu zastępstwem tabletu czy laptopa do oglądania filmów czy przeglądania Internetu.
Pojawianie się kolejnych modeli tego typu urządzeń w sklepach świadczy o jednym – jest na nie popyt. To absolutnie nie dziwi. Jest wiele powodów, dla których gracze sięgają po handheldy, szczególnie w dzisiejszych czasach. Co ciekawe, wcale nie chodzi o najbardziej oczywiste kwestie.
Oczywiście, przenośny charakter takich konsol ma znaczenie. Możemy zabrać ze sobą naszego Legiona Go czy Steam Decka na wakacyjny wyjazd, by mieć pod ręką bibliotekę gier w razie załamania pogody. Możemy cieszyć się rozgrywką podczas długiego lotu czy jazdy pociągiem.
Istotny jest jednak po prostu fakt, że granie na handheldzie pozwala odpocząć od większego ekranu. Wiele osób pracuje dziś zdalnie, a jeśli w biurze – to przed komputerem. Często po prostu nie mamy ochoty spędzać kolejnych godzin po pracy ponownie siadając przed biurkiem, żeby odpalić grę.
Sięgając po handhelda możemy też być pewni, że – w przeciwieństwie do grania na PC – nic nas nie rozproszy. Nie będzie kusiło nas włączenie Facebooka czy YouTube’a w tle i skupimy się w stu procentach na grze.
Handheldy, rzecz jasna, nie są idealne – przynajmniej na razie. Główny problem wszystkich tych urządzeń to czas pracy baterii. W tym zakresie każdy z wymienionych tu producentów musi popracować nad lepszymi rozwiązaniami w kolejnych wersjach swoich sprzętów, choć i tutaj Lenovo Go wychodzi na przeciw potrzebom konsumentów dzięki innowacyjnemu systemowi szybkiego ładowania Super Rapid Charge Express.
Trzeba też podkreślić, że handheldy wciąż są produktami kierowanymi przede wszystkim do graczy pecetowych – i to tych, którym nie zależy na najlepszej możliwej jakości obrazu, czy wykorzystaniu potencjału zewnętrznych systemów audio.
W co natomiast najlepiej grać na handheldach? Wszystko zależy od sprzętu. Na Steam Decku najlepiej sprawdzają się gry mniejsze, bez fantastycznej grafiki. Mocniejsze handheldy, jak Lenovo Legion Go, poradzą sobie już natomiast niemal z każdą grą, więc to już wyłącznie kwestia naszego gustu.
Nastały piękne czasy dla miłośników przenośnych urządzeń gamingowych i wszystko wskazuje na to, że doczekamy się jeszcze wielu interesujących maszynek tego typu. Zabieranie ze sobą swojej biblioteki gier i dostęp do niej w dowolnym miejscu, to jedna z najlepszych rzeczy, jakie wydarzyły się w branży w ciągu ostatniej dekady. Świetnie być dziś graczem.