Podobnie jak w ubiegłym roku, tak w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy doczekaliśmy się wielu świetnych gier niezależnych. Które są niezaprzeczalnie najlepsze?
W naszym zestawieniu chcieliśmy zawrzeć najciekawsze gry indie roku, a jednocześnie uczynić ten zestaw odpowiednio różnorodnym. Tak, by każdy znalazł tu coś dla siebie. Zacznijmy!
Spis treści
Animal Well
Metroidvanie są trochę jak gry roguelite czy deck-buildery – pod tym względem, że na Steamie aż się od nich roi. Kiedy jednak pojawia się wyjątkowo oryginalny przedstawiciel gatunku, trudno przejść obok niego obojętnie, a Animal Well zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencji.
W tej grze, w której sterujemy małym zwierzątkiem, nie ma nawet tradycyjnego systemu walki. Jeśli spotykamy wrogów, to ratujemy się ucieczką lub pokonujemy ich za pomocą sprytu i rozwiązywania zagadek.
Animal Well nie trzyma nas za rękę. Oddaje tylko spory świat do eksploracji, a zwiedzanie kolejnych obszarów praktycznie non-stop odkrywa przed nami kolejne tajemnice i intrygujące niespodzianki. Żadna gra indie w tym roku nie zaskakuje podczas rozgrywki tak często, jak debiutancki, jednoosobowy projekt Billy’ego Basso.
Mullet Mad Jack
Pozycja obowiązkowa dla fanów szybkich, zręcznościowych strzelanek FPP. Cyberpunkowy klimat, kolorowa i świetnie zrealizowana oprawa oraz fantastyczny, dynamiczny gameplay – samo dobro.
Założenia fabularne są absurdalne. Bohater bierze udział w streamowanym na żywo programie, którego celem jest uratowanie porwanej influencerki. Po drodze jednak naprawdę musi walczyć na śmierć i życie z bandziorami i cyborgami.
Na szybkość rozgrywki wpływa fakt, że zawsze mamy ograniczony czas życia, a likwidowanie wrogów ten czas wydłuża. To sprawia, że tempo jest momentami naprawdę szalone.
Crow Country
Jeśli lubicie klasyczne survival horrory, takie w stylu pierwszej części Resident Evil i tym podobnych, to nie możecie przejść obok Crow Country obojętnie.
Wcielamy się w kobietę, która przyjeżdża do opuszczonego wesołego miasteczka, by rozwikłać sprawę tajemniczych zaginięć. Szybko okazuje się, że ponure miejsce boryka się z dosyć paranormalnymi problemami.
Mimo grafiki stylizowanej na erę pierwszego PlayStation, Crow Country oferuje świetny, przejmujący klimat. Poza dobrze wykreowaną atmosferą, otrzymujemy także wciągającą historię, pomysłowe zagadki i odpowiednio wyważony poziom wyzwania.
Mouthwashing
Ostrzeżenie: Mouthwashing to opowieść poruszająca naprawdę ciężkie tematy. Warto jednak ją poznać, bo to jedna z najbardziej angażujących historii o ludzkiej naturze.
Fabuła skupia się na załodze statku kosmicznego czekającej na ratunek po zderzeniu z asteroidą. Czy pomoc nadejdzie? Jak ludzie zniosą długą izolację i niepewność? Tego wszystkiego dowiadujemy się podczas niespełna trzygodzinnej przygody.
Rozgrywka to typowy dla tzw. walking simów styl łączący eksplorację, proste zagadki i rozmowy z postaciami (wspaniale napisanymi przez scenarzystów). Pozycja obowiązkowa dla miłośników psychologicznego horroru.
Balatro
Nie bez powodu Balatro zostało nominowane w tylu przeróżnych plebiscytach w kategorii najlepszej gry roku. Pod względem rozgrywki to chyba najbardziej oryginalna i wyjątkowa gra inspirowana tradycyjnym pokerem.
Teoretycznie prosty gameplay polegający na dobieraniu kart tak, by zyskiwać jak najwyższe mnożniki i wyniki punktowe szybko zmienia się w szalony festiwal kombinowania, obliczeń i dobierania interesujących Jokerów, które potrafią diametralnie zmienić właściwości i cechy innych kart.
Powiedzieć, że Balatro wciąga, to nic nie powiedzieć. Nawet wysokobudżetowe produkcje wydane w 2024 roku nie mogą pochwalić się równie potężną siłą przyciągania.