Fani World of Warcraft – radujcie się! Dziś o północy na całym świecie zadebiutował kolejny – siódmy już – dodatek do MMORPG Blizzarda – Battle for Azeroth! Nie obyło się bez problemów z serwerami oraz bez lagów, ale zdecydowana większość graczy od wielu godzin może cieszyć się rozszerzeniem.

Przypomnijmy, że premierę dodatku poprzedził szereg specjalnych wydarzeń w grze, które były mostem fabularnym między wydarzeniami z Legionu a Battle for Azeroth, tak jak chociażby komiksy, które Blizzard publikował w Internecie. W ramach tych wydarzeń gracze Hordy wspomogli Sylvanas w spaleniu drzewa Teldrassil, a gracze Przymierza podjęli próbę odbicia Undercity, czyli dawnego Lordaeronu.

Od dzisiaj, osoby które zakupiły nowy dodatek mogą odwiedzić nowe lokacje dodane do World of Warcraft. Gracze Przymierza zaczną swoją przygodę w Kul Tiras, zaś Hordy w Zandalarze. W lokacjach tych będzie można zdobyć kolejne poziomy doświadczenia, aż do osiągnięcia maksymalnego 120 levelu.

Battle for Azeroth oferuje także tak zwane rasy sprzymierzone, które można było wypróbować już wcześniej, jeśli dokonaliście przedpremierowego zakupu rozszerzenia. Do tych ras należą Dzieci Nocy (Nightborne), ElfyPustki (Void Elves), Świetliści dranei (Lightforged draenei) oraz Taureni z Wysokiej Góry (Highmountain tauren).

W sklepie Blizzarda dodatek Battle for Azeroth kosztuje w edycji podstawowej 44,99 euro, zaś w cyfrowej edycji deluxe 55,99 euro. Do obydwu wersji dołączany jest pojedynczy boost do 110 poziomu, którego możemy użyć na dowolnej postaci.

Osoby, które postanowią wyposażyć się w cyfrową edycję deluxe, otrzymają także dodatkową zawartość, która prezentuje się następująco:

  • Wierzchowce w World of Warcraft – Kultirański rumak (Kul Tiran Horse) i Zandalarański raptor (Zandalari Raptor)
  • Zwierzak w World of Warcraft – Mały turtolianin (Little Tortollan)
  • Cyfrowe gadżety w Overwatch – emotikonki dla Smugi; kwestie dla Torbjorna; graffiti z Anduinem, Jainą, Sylwaną i Zaurzykłem oraz portrety gracza w stylu Kul Tiras lub Zandalaru
  • Rewers kart „Azeroth w ogniu” w Hearthston
  • Graffiti w StarCraft II
  • Wierzchowiec w Heroes of the Storm

Pamiętajcie, że do gry World of Warcraft potrzebny jest także zakup abonamentu.

Na naszej stronie za jakiś czas pojawi się recenzja Battle for Azeroth, w której podzielimy się naszymi wrażeniami z dodatku. Odwiedzajcie LenovoGaming.pl regularnie, aby jej nie przegapić.

Share This