Alan Wake 2 – recenzja. Horror, w który warto zagrać

Alan Wake 2 – recenzja. Horror, w który warto zagrać

Horror to gatunek, którego na ogół unikam, zarówno jeśli chodzi o filmy, jak i gry wideo. Po prostu nie są to treści „na moje nerwy”. Zachęcona obietnicą graficznego przełomu i ciekawej, złożonej fabuły, zagrałam jednak w Alan Wake 2. I wiecie co? Nie żałuję. Przekonaj się, dlaczego!

Kontynuacja lepsza niż oryginał

Muszę powiedzieć, że zanim usiadłam do Alana Wake’a 2, tuż przed tym w całości przeszłam pierwszą część serii – w oryginalnej wersji, a nie tej zremasterowanej. Słyszałam o niej wiele dobrego, a poza tym przed rozpoczęciem swojej przygody w dwójce chciałam mieć jakikolwiek kontekst tego, co działo się wcześniej. Chociaż w ostatecznym rozrachunku Alan Wake był dobry fabularnie, to wydał mi się przereklamowany, głównie ze względu na dosyć nudny gameplay i problemy z tempem rozgrywki. Byłam więc bardzo ciekawa, jak w porównaniu do niego wypadnie Alan Wake 2. No więc, jak wypadł?

Na wstępie powiem tak: to niesamowite, jak wielkim krokiem w przód Alan Wake 2 jest w porównaniu do oryginału. Jasne jest, że Alan Wake 2 musiał wyglądać lepiej, niż „jedynka”, jako że te dwa tytuły dzieli przepaść 13 lat. Wygląda jednak o niebo lepiej, a ponadto oferuje lepszy gameplay, znacznie mroczniejszy i bardziej wiarygodny klimat, ciekawszą i bardziej rozbudowaną fabułę i lepsze tempo rozrywki. Pozwólcie, że teraz każdą z tych kwestii rozwinę.

Fabularny majstersztyk

Zacznijmy od fabuły. Jako że gra nosi tytuł Alan Wake 2, nie będzie spojlerem jeśli powiem, że powraca w niej Alan Wake, autor bestsellerowych powieści pochodzący z Nowego Jorku. Wcielamy się w niej jednak nie tylko w Alana Wake’a, ale również w Sagę Anderson, agentkę FBI, która przybyła do miasteczka Bright Falls, by rozwiązać sprawę tajemniczych morderstw znad jeziora Cauldron Lake. Mowa o tym samym jeziorze, które jest tajemniczym Leżem Mroku. W tym Leżu Mroku Alan Wake utknął 13 lat temu, ratując swoją żonę Alice.

Podczas rozgrywki losy Sagi Anderson, Alana Wake’a i kilku innych kluczowych postaci się splątują. Od ich postępowania będzie zależeć to, jaki będzie los Bright Falls i całego świata, a także to, czy Mrok odniesie sukces.

Fabuła Alana Wake’a 2 została moim zdaniem napisana świetnie. Po pierwsze, mimo że obraca się wokół ponadnaturalnych zjawisk, jest dosyć przyziemna, a przynajmniej początkowo. Najpierw skupia się na prowadzonym przez Sagę oraz jej partnera – Agenta Specjalnego Alexa Casey’ego – śledztwie. Dopiero z czasem świat gry zaczyna być opanowywany przez ciemność, a zza rogu zaczynają wyskakiwać potwory znane cieniami. Później robi się coraz bardziej surrealistycznie, a granice między fikcją a rzeczywistością zaczynają się zacierać.

W przypadku Alan’a Wake 2 świetnie dobrano też wątki poboczne – wątki te mocno skupiają się na ludzkich dramatach, a więc pozwalają się nam utożsamiać z bohaterami gry. Nota bene, każdy z tych bohaterów jest naprawdę interesujący. Wątkowi głównemu nie brakuje zaś zaskakujących zwrotów akcji. Na przestrzeni rozgrywki wielokrotnie wydawało mi się, że wiem, co będzie działo się dalej, ale w ostatecznym rozrachunku niewiele moich przewidywań się sprawdziło. Całość fabuły Alana Wake’a II jest dość złożona, a wiele jej elementów pozostaje otwartych na interpretację. Jednocześnie jest też jednak spójna, a jej zakończenie możemy poznać w około 18 godzin.

Rozgrywka, która angażuje

Akcja gry rozgrywa się zarówno w miasteczku Bright Falls i jego okolicach, jak i w samym Leżu Mroku. Podczas zabawy między tymi dwoma wymiarami możemy się niemalże dowolnie przenosić, po trochu śledząc na przemian historię Sagi Anderson i Alana Wake’a. Co ważne, rozgrywka w tych wymiarach nieco się od siebie różni. Anderson i Wake mogą wykorzystywać nieco inny arsenał, ale nie na tym różnice się kończą.

Otóż, jako Saga możemy odwiedzać jej „Pałac Umysłu”, czyli miejsce w jej umyśle, gdzie możemy porządkować zdobyte materiały dowodowe, dokonywać na nich podstawie ważnych konkluzji, a także rozważać, co tkwi w głowach przesłuchiwanych świadków czy podejrzanych. Dodam, że te elementy prowadzenia śledztwa, a także klimat gry sprawiają, że grając w Alana Wake’a II można się poczuć, niczym w interaktywnej wersji serialu True Detective.

Z kolei jako Alan wykorzystujemy fakt, że jego pisarskie dzieła mogą wpływać na otaczającą go rzeczywistość. W trakcie rozgrywki jako pisarz zbieramy więc pomysły na ciekawe wątki fabularne i wykorzystujemy je, by zmieniać poszczególne lokacje w grze i łączyć je w swoiste korytarze, którymi będziemy mogli dojść do naszego celu.

Rozgrywka w Alan Wake II mocno obraca się wokół rozwiązywania zagadek, ale jej dość istotnym elementem jest też walka z przeciwnikami. Nie jest ona zbyt skomplikowana, ale za to stanowi niemałe wyzwanie. Na normalnym poziomie trudności musimy dbać o to, by nie marnować naboi i unikać ataków wrogów. Walka z bossami jest zaś na tyle trudna, że każda z nich była w moim przypadku usiana wieloma niepowodzeniami, zanim w końcu udało mi się z nimi poradzić. Na szczęście, Alan Wake 2 oferuje także łatwiejszy poziom trudności – dla tych, którym zależy głównie na poznaniu fabuły. Muszę powiedzieć, że ja z czasem się na niego przełączyłam. Jeden z bossów sprawił mi tak wiele problemów, że w końcu stwierdziłam, że normalny poziom trudności po prostu nie jest dla mnie.

Podoba mi się, że Alan Wake 2 nie jest przesadnie długi. Ba, klimat gry jest na tyle ciężki, że zmusza nas, by pochłaniać fabułę gry rozsądnymi porcjami. Ja po każdych dwóch godzinach rozgrywki czułam wręcz potrzebę wyłączenia komputera i zajęcia się czymś innym. To zatem świetny tytuł dla osób, które nie mają zbyt dużo czasu na granie, a także dla tych, które grają głównie po pracy czy weekendami. Nie myślcie jednak, że Alan Wake 2 jest grą monotonną. Co to, to nie. Podczas zabawy mamy do czynienia z momentami, które nieco rozluźniają atmosferę.

Mrok działający na wyobraźnię

Dzięki czemu klimat Alana Wake 2 jest taki ciężki? Przede wszystkim jego dzięki mrocznemu, idealnie dopracowanemu światu gry. Ten świat jest wypełniony detalami, zarówno od strony graficznej, jak i dźwiękowej. Składa się z resztą ze świetnie dobranych lokalizacji. Miałam bardzo złe przeczucia, gdy wchodziłam w grze do opuszczonego hotelu czy starego parku rozrywki. Posępność tych miejsc mocno podkreślano grą światłem (czy też mrokiem). Mrok i niepokojące dźwięki towarzyszące nam podczas rozgrywki sprawiają, że nasza wyobraźnia chce sobie nam wiele rzeczy dopowiadać, obawiając się najgorszego. Nie zdziwię się, jeśli po przygodzie z Alanem Wakiem 2 wiele osób zacznie bać się ciemności.

Muszę też wspomnieć, że w Alanie Wake 2 zastosowano naprawdę udane jump scare’y, które momentami potężnie przerażały. Niestety nie można ich jednak wyłączyć, co może być niemałym utrudnieniem dla osób o ograniczonej tolerancji na tego typu sceny, na przykład osoby z epilepsją. W kwestii ułatwień dostępu studio Remedy mogło się więc postarać bardziej.

Najładniejsza gra ostatnich lat

Wspomniałam, że świat Alana Wake’a 2 jest wypełniony detalami od strony graficznej. Kontynuując ten temat dodam, że jego grafika jest bardzo realistyczna. To za sprawą zastosowania tekstur o bardzo wysokiej rozdzielczości, szczegółowych modeli 3D, a także technologii ray tracingu. W zasadzie w Alanie Wake’u 2 wykorzystano pełny ray tracing, czyli tak zwany path tracing, który dokładnie symuluje światło w całej scenie i wynosi poziom oświetlenia oraz odbić na nowy poziom. Za jego sprawą Alan Wake 2 może być najładniejszą grą, jaka kiedykolwiek powstała. Co jednak ważne, nawet przy wyłączonym path tracingu i na najniższych ustawieniach graficznych prezentuje się świetnie.

Pewnie domyślacie, się że grafika Alana Wake 2 i zastosowany w nim ray tracing dają pecetowi niezły wycisk. Tak, to prawda, mowa o tytule o wysokich wymaganiach sprzętowych. Karta graficzna z serii GeForce RTX 40XX pozwala jednak włączyć w tej grze technikę NVIDIA DLSS 3.5 z funkcjami generowania klatek i Ray Reconstruction. Ta pierwsza mówi sama za siebie. Druga zastępuje dwa wykorzystywane zwykle denoisery ujednoliconym modelem AI, który znacząco usprawnia jakość ray tracingu sprawiając, że rozgrywka jest bardziej immersyjna, a grafika bardziej realistyczna, jednocześnie dodatkowo zwiększając liczbę FPS.

Na moim komputerze z procesorem Intel Core i5-12500K i kartą graficzną Palit GeForce RTX 4080, w rozdzielczości 1440p przy maksymalnych ustawieniach graficznych, z włączonym DLSS w ustawieniu Jakość (upscalującym obraz z rozdzielczości 1707 x 960 do 2560 x 1440) mogłam cieszyć się około 80 – 90 klatkami na sekundę. Włączenie DLAA pozwalało wynieść jakość grafiki na jeszcze wyższy poziom, kosztem spadku liczby FPS do 60. Moje oko, przyzwyczajone do wyższej liczby FPS, preferowało jednak rozgrywkę bez DLAA.

Produkcja niemalże idealna

Czy Alan Wake II ma jakieś wady? Naprawdę trudno mi je wskazać. Gra jest dopracowana pod względem technicznym. Nie trafiłam w niej na żadne błędy i glicze. Dla niektórych wadą może być tempo rozgrywki, które momentami może wydawać się dość wolne. Dla mnie było ono jednak idealne. W przeciwieństwie do niektórych graczy nie czułam też, by gra miała potrzebować więcej typów przeciwników.

Nie mogę narzekać też na optymalizację Alana Wake’a II. Nie pójdzie on na słabszym sprzęcie, ale uwierzcie mi – jest tak w zupełności uzasadnione.

Podsumowanie

Alan Wake II to gra, w którą wręcz trzeba zagrać. Po prostu warto doświadczyć tego wszystkiego, co ma w zanadrzu – od intrygującej fabuły, przez klimat rodem z pierwszego sezonu True Detective, aż po oniemiającą oprawę graficzną. Gwarantuję Wam, że gdy zaczniecie w niej swoją przygodę, wciągnie Was bez reszty.

Alan Wake II nie sprawił, że zapałałam miłością do horrorów. Sprawił jednak, że w przyszłości będę rozważać sięgnięcie po tytuły tego typu, jeśli będą tak obiecujące jak ostatni tytuł Remedy.

Najciekawsze premiery gier – październik 2023

Najciekawsze premiery gier – październik 2023

Wrzesień się skończył, a to oznacza, że mamy już do czynienia z jesienią pełną gębą. Nie smućcie się jednak. Choć za oknem coraz mniej słonecznie, to w platformach dystrybucji cyfrowej i sklepach stacjonarnych zadebiutuje wiele gier, które odwrócą od tego faktu Waszą uwagę. Oto najciekawsze premiery października!

Assassin’s Creed Mirage [PC, PS4, PS5, XONE, XSX]

Gatunek: gra akcji, TPP, skradanka

Data premiery: 5 października

Już niebawem seria Assassin’s Creed wróci do korzeni, i najwyraźniej nie tylko tematycznie. W Asassin’s Creed Mirage wrócimy bowiem na Bliski Wschód, a podczas rozgrywki znowu skupimy się na skradaniu. Akcja gry będzie rozgrywać się w IX-wiecznym Bagdadzie, a jej głównym bohaterem będzie znany z Assassin’s Creed: Valhalla Basum Ibn Ishaq. Fabuła Asassin’s Creed Mirage pozwoli nam dowiedzieć się, jakie losy spotkały go przed poznaniem wikingów. W grze przekonamy się, jak dołączył do bractwa Asasynów, znanych wówczas jako Ukryci, a także jak poznał swoją mentorkę, czyli Roshan.

FORZA MOTORSPORT [PC, XSX]

Gatunek: wyścigi

Data premiery: 10 października

Forza Motorsport będzie już ósmą odsłoną kultowej serii gier wyścigowych wydawanych przez Microsoft. Tytuł ten ma stanowić jednak jej swoisty restart. Zaoferuje on zupełnie nowe tory, takie jak południowoafrykański Kyalami Grand Prix Circuit i japoński Circuit Hakone. Doświadczymy w nim też nowych pojazdów, bardziej zaawansowanej fizyki oraz zmiennych warunków pogodowych. W Forza Motorsport nawet temperatura asfaltu, opady atmosferyczne i mieszanka gum w oponach mają wpływać na przyczepność samochodu do drogi. Gra pozwoli na zabawę zarówno w pojedynkę, jak i z innymi graczami.

TOTAL WAR: PHARAOH [PC]

Gatunek: RTS

Data premiery: 11 października

Jeżeli jesteście miłośnikami strategii czasu rzeczywistego oraz jesteście zafascynowani historią starożytnego Egiptu, to Total War: Pharaoh będzie grą dla Was. To bowiem historyczna strategia, która zabierze Was właśnie do starożytnego Egiptu. Tam wcielicie się w jednego z Kandydatów na nowego Faraona i weźmiecie udział w rywalizacji o tytuł nowego władcy imperium. Rozgrywka w Total War: Pharaoh będzie podzielona na dwie płaszczyzny – strategiczną, skupiającą się na zarządzaniu państwem, a także taktyczną, związaną rzecz jasna z toczeniem bitew. Warstwa strategiczna ma rozgrywać się w trybie turowym, a taktyczna w czasie rzeczywistym.

STAR TREK: INFINITE [PC]

Gatunek: strategia

Data premiery: 12 października

W tym miesiącu premiery doczeka się również gra bazująca na licencji Star Treka, czyli Star Trek: Infinite. Będzie to gra strategiczna o ogromnej skali rozgrywki, opracowana przez studio Nimble Giant Entartainment. Co ciekawe, bazuje ona na systemach znanych ze Stellaris, jednakże pod pewnymi względami uproszczonymi. Będziemy mogli dożyć w niej do zwycięstwa jak tylko zechcemy – przez dyplomację, szpiegostwo, wojnę lub wszystkie te taktyki. Star Trek: Infinite pozwoli nam wcielić się w postać przywódcy ze Zjednoczonej Federacji Planet, Imperium Klingońskiego, Romulańskiego Imperium Gwiezdnego lub Unii Kardasjańskiej.

LORDS OF THE FALLEN [PC, PS5, XSX]

Gatunek: RPG, TPP

Data premiery: 13 października

Lords of the Fallen to reboot serii o tej samej nazwie zapoczątkowanej w 2014 roku. Akcja tej gry będzie rozgrywać się natomiast tysiąc lat po wydarzeniach przedstawionych w pierwowzorze. Wcielimy się w niej w krzyżowca i wyruszymy w podróż, by spróbować obalić demoniczne bóstwo, które niebawem ma odrodzić się na nowo. To bóstwo to pokonany w oryginalnym Lords of the Fallen Adyr. Podczas rozgrywki odwiedzimy dwie ogromne krainy, Axiom czyli świat żywych oraz Umbral czyli krainę umarłych.

MARVEL’S SPIDER-MAN 2 [PS5]

Gatunek: gra akcji, TPP

Data premiery: 20 października

Ostatnie gry o człowieku-pająku odniosły tak duży sukces, że już wkrótce zagramy w kolejną odsłonę bieżącego cyklu – Marvel’s Spider-Man 2. Tym razem będziemy mieli jednak szansę pokierować poczynaniami i Petera Parkera, i Milesa Moralesa. Bohaterowie zmierzą się w grze z trzema ikonicznymi złoczyńcami z uniwersum Marvela, w tym Kravenem Łowcą. Kraven uznał, że godnym przeciwnikiem będzie dla niego Jaszczur. Choć i on jest antagonistą Spider-Mana, Peter i Miles chcą go ocalić przed Kravenem, ponieważ to tak naprawdę doktor Curt Connors. Sprawy pokomplikuje jednak Symbiont, który, jak się okazało, połączył się z Peterem Parkerem.

CITIES: SKYLINES II [PC, PS5, XSX]

Gatunek: city builder

Data premiery: 24 października

Tak, kultowy city builder już wkrótce doczeka się kontynuacji. W Cities: Skylines II skupimy się rzecz jasna na zaplanowaniu i stworzeniu od podstaw własnego miasta. Gra ma zaoferować nie tylko ładną i nowoczesną oprawę wizualną, ale także usprawniony system dróg i wiele nowych systemów oraz mechanik. Co jednak najważniejsze, teraz tworzona przez nas metropolia ma być żywym organizmem reagującym na wszystkie zmiany. Dobra wiadomość jest ponadto taka, że Cities: Skylines II, tak jak poprzednia odsłona cyklu, będzie obsługiwała fanowskie modyfikacje.

GHOSTRUNNER 2 [PC, PS5, XSX]

Gatunek: gra akcji, FPP

Data premiery: 26 października

Pamiętacie jeszcze grę Ghostrunner z 2020 roku? W październiku zagramy w jej kontynuację, której akcja ma toczyć się rok po wydarzeniach z pierwowzoru. Tym razem jako główny bohater, czyli Jack, zmierzymy się z brutalnym kultem… sztucznej inteligencji. Podczas rozgrywki znowu będziemy przemierzać cyberpunkowe lokalizacje i eliminować rzesze przeciwników, ale podobno rozgrywka ta ma być znacząco rozbudowana i urozmaicona względem pierwszego Ghostrunnera.

ALAN WAKE 2 [PC, PS5, XSX]

Gatunek: survival horror

Data premiery: 27 października

Tak, przygody Alana Wake’a już niebawem doczekają się kontynuacji. W Alan Wake 2 ponownie przeniesiemy się do miasteczka Bright Falls w stanie Waszyngton i wcielimy się nie tylko w tytułowego bohatera, ale też agentkę FBI Sagę Anderson. Anderson została wysłana na miejsce, by rozwiązać zagadkę dokonanych tam zbrodni. W miasteczku trafiła na strony horroru napisanego przez Alana Wake’a – strony, które zdają się wpływać na otaczającą ją rzeczywistość. Sam pisarz został uznany za zaginionego w 2010 roku, a tymczasem od trzynastu lat jest więźniem Leża Mroku i walczy o zachowanie zdrowych zmysłów. Z czasem losy tych dwóch postaci mają się ze sobą spleść, by mogły razem uporać się z koszmarem nękającym Bright Falls.

THE LORD OF THE RINGS: RETURN TO MORIA [PC, PS5]

Gatunek: TPP, survival

Data premiery: 27 października

The Lord of the Rings: Return to Moria to rzecz jasna kolejna gra z uniwersum Władcy Pierścieni, która w tym roku ukaże się na rynku. Wcielimy się w niej stworzonego przez nas członka grupy krasnoludów, która na wezwanie lorda Gimliego Lockbearera przybywa do Morii, by po latach odzyskać nad nią kontrolę i odnaleźć porzucone w niej skarby. Co ciekawe, akcja gry będzie odbywać się w Czwartej Erze Śródziemia, czyli po wydarzeniach z trylogii Władcy Pierścieni. Oznacza to, że krasnoludy nie będą musiały obawiać się już Balroga, ale nie oznacza to, że w Morii nie kryją się już żadne niebezpieczeństwa. Mam nadzieję, że The Lord of the Rings: Return to Moria będzie tytułem o wiele lepszym niż Lord of the Rings: Golum.