Oszukujących w Call of Duty: Warzone czeka najstraszliwsza z kar

Oszukujących w Call of Duty: Warzone czeka najstraszliwsza z kar

Darmowe battle royale w Call of Duty bije rekordy popularności. Według udostępnionych mniej więcej w połowie kwietnia danych w Call of Duty: Warzone grało ponad 50 milionów graczy i nie zanosi się na to, aby w czasach pandemii liczba ta miała ulec zmniejszeniu. Niestety, wraz z większą bazą graczy wiąże się większa liczba oszustów. Na szczęście Infinity Ward znalazło już na nich odpowiedni bat.

Oszuści są zmorą Call of Duty: Warzone w wersji na komputery osobiste. Problem jest poważny do tego stopnia, ze gracze konsolowi rezygnują z opcji gry między platformowej tylko i wyłącznie z ich powodu. Na nic zdała się fala banów, która objęła 70 000 kont. „Cheaterów” wciąż przybywa. Nowa aktualizacja dla gry ma położyć temu kres.

Osoby podejrzewane o oszukiwanie – stosowanie aimbotów i innych „ulepszaczy” – kierowane będą do specjalnych gier, w których znajdą się także inni gracze oskarżani o korzystanie z niedozwolonych ułatwień. Tym samym cheaterzy nie będą stanowili zmartwienia dla żadnego szanującego się gracza, a dla innych osób prezentujących podobną do ich, godną politowania postawę.

Od tego tygodnia gracze będą otrzymywali też powiadomienia w sytuacji, gdy uprzednio zgłoszony przez nich przeciwnik zostanie zbanowany. Ma to pomóc społeczności w odczuciu tego, że raportowanie nieuczciwych osób jest rzeczą właściwą i osiąga zamierzony skutek.

Rozwiązanie wprowadzone przez Infinity Ward nie jest nowe, ale zaliczane jest do grona najskuteczniej zniechęcających do oszukiwania. O ile bowiem uprzykrzanie życia normalnie grającym może wydawać się oszustowi zabawne, to z pewnością nie w smak będzie mu bawienie się w gronie innych, potencjalnie lepszych gagatków.

Gracie w Call of Duty: Warzone? Jak Wam idzie? Spotkaliście już na swojej drodze cheaterów?

W końcu świetny COD! Call of Duty: Modern Warfare – recenzja

W końcu świetny COD! Call of Duty: Modern Warfare – recenzja

Zamiast publikować wrażenia „na gorąco” postanowiliśmy spędzić z nowym Call of Duty nieco więcej czasu. Było warto! Przeczytajcie jakie jest Call of Duty: Modern Warfare i dlaczego jest to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza, gra z tej serii.

O ostatnich odsłonach gier spod szyldu Call of Duty można było powiedzieć naprawdę wiele, ale trudno było nie szczędzić im krytyki. Co roku do bólu odtwórczy tryb wieloosobowy, dość sztampowa kampania i oprawa graficzna odstająca od choćby konkurencyjnych produkcji z serii Battlefield. Wraz z premierą nowego Call of Duty: Modern Warfare otrzymaliśmy nareszcie solidny powiew świeżości. Powiew, który dla starych wyjadaczy i miłośników serii często okazuje się nieznośnym przeciągiem.

Ogrywanie swoistego restartu cyklu Modern Warfare rozpoczętego w 2007 roku zaczęliśmy oczywiście od kampanii. Infinity Ward postanowiło ukazać jej wydarzenia zarówno w zatłoczonym Londynie, jak i na Bliskim Wschodzie. Powraca w niej stary, dobry znajomy kapitan Price, ale także nowe postaci, których działaniami kierują gracze. Na przestrzeni rozgrywki wcielicie się w wyszkolonego komandosa SAS, agenta CIA, arabską partyzantkę, a nawet… kilkuletnie dziecko. Tak, kampania w nowym Modern Warfare lubi zaskakiwać – niemal zawsze pozytywnie.

Call of Duty: Modern Warfare nie boi się podejmować trudnych tematów. Nowoczesna wojna jest wojną okrutną, w której ofiarami padają nie tylko żołnierze, ale często także cywile – kobiety i dzieci. W trakcie kampanii będziecie mogli doświadczyć tego, co grozi potencjalnie mieszkańcom zatłoczonych miast, jak wyglądają konflikty zbrojne oczami dzieci, jak przeprowadzane są zbrojnie wojenne i jak kontrowersyjnych wyborów nierzadko muszą dokonywać żołnierze dla dobra wykonania swojej misji.

Ogrywając wcześniejsze CODy często myślałam „ale to już było”. Na przestrzeni krótkiej (ok. 5 godzin), ale intensywnej kampanii nowego Modern Warfare takie wrażenia nie towarzyszyły mi ani razu. W trakcie rozgrywki jednoosobowej nie ma chwil na nudę, choć wartka akcja przeplatana jest czasem momentami, w których z noktowizorem na oczach czyścić należy pomieszczenie po pomieszczeniu w domu, w którym wrogiem może być nawet z pozoru bezbronna kobieta, która nagle postanowi sięgnąć po broń.

Call of Duty: Modern Warfare to pierwsza od wielu lat gra z tej serii, która nie powinna nikogo zawieść od strony oprawy wizualnej. Zadbali o to nie tylko programiści Infinity Ward, ale także firma NVIDIA, której ray tracing odmienia kolejne tytuły, czyniąc je bliższymi fotorealizmu. Produkcji tylko w niektórych miejscach można wytknąć nieco gorsze tekstury, ale cały świat gry stoi na poziomie graficznym, do którego poprzednie odsłony serii nawet się nie zbliżyły. Gra świateł, cieni oraz zapierające dech w piersiach projekty lokalizacji są w końcu godne tytułu klasy AAA. Ręce same składają się do oklasków.

Szkoda tylko, że kampania kończy się w dość niespodziewanym momencie, gdy mamy nadzieję, że cała akcja dopiero się zaczyna… Oj, pozostaje niedosyt.

Kilka słów (tak, tylko kilka) należy się trybowi kooperacji, który nie jest w przypadku Modern Warfare ani gwoździem programu, ani też trybem, w którym gracze spędzą sporo czasu. O ile w Black Ops mieliśmy do czynienia z rozbudowanym trybem polegającym na eksterminacji zombie, odkrywaniu sekretów i realizowaniu wielu pomniejszych zadań, to w Modern Warfare w wersji na PC stanowi on pewnego rodzaju rozszerzenie i kontynuację kampanii. Wasza dobra zabawa zależała będzie wyłącznie od zespołu graczy, jaki zostanie Wam dolosowany. Tryb kooperacji jest bardzo wymagający i jeśli nie zmierzycie się z nim w gronie znajomych, to najpewniej czekać Was będzie wyłącznie frustracja. „Randomy” z Internetu nie lubią trzymać się w grupie, rzadko kiedy wskrzeszają poległych towarzyszy, a frajda z zabawy zależy przede wszystkim od szczęścia.

Tryb wieloosobowy w Call of Duty: Modern Warfare stanął na głowie względem tego, co doświadczaliśmy w poprzednich odsłonach serii. Jeśli jesteście starymi wyjadaczami CODa, to możecie być zawiedzeni tym, że Infinity Ward rozstaje się z rozgrywką w stylu „run and gun” na rzecz bardziej taktycznego stylu gry. Od teraz znacznie większe znaczenie ma rozsądne i ostrożne działanie na polu walki, a ranga karabinów snajperskich urosła do poziomu, który wielu graczy określa mianem frustrującego. Czy przeszkadzała mi nadmierna liczba snajperów w multi? Nie bardziej niż w konkurencyjnym Battlefieldzie. Najbardziej odczuwalna jest ona na mapach 64-osobowych, gdzie gracze zamiast realizować cel misji szukają idealnych miejsc do ostrzeliwania przeciwników w trybie stacjonarnym.

Nowością jest możliwość daleko idącej personalizacji broni w arsenale. Tryb rusznikarza pozwala nie tylko modyfikować skórkę danej giwery, ale także podmieniać podpięte do niej akcesoria – różnego rodzaju tłumiki, celowniki, czy też dodatki umieszczane na zawieszeniu taktycznym. W końcu można także zmieniać je „na żywo”, w trakcie zmagań w rozgrywce wieloosobowej. Zabawę urozmaica dodatkowo system prostych misji i otrzymywanych za nie nagród.

W kwestii trybów gry oprócz zmagań 32vs32 są też bardziej klasyczne rozgrywki 6vs6 i 10vs10, a także pośrednie 20vs20. Deathmatch drużynowy, dominacja i inne znane doskonale zarówno z Call of Duty, jak i innych gier FPS. Oczywiście nie zniknęły premie za serię zabójstw, które są wizytówką CODa i nie zanosi się na to, aby kiedyś mogło się to zmienić. Zesłanie nad pole walki helikopterów, nalotu rakietowego lub samolotu bojowego jest tak samo satysfakcjonujące, jak do tej pory.

Bardzo podobało mi się „czucie” poszczególnych broni z bardzo szerokiego arsenału dostępnego w grze. Giwery różnią się od siebie na tyle znacząco, że każdy może znaleźć sobie swoje ulubione narzędzie mordu i doskonalić jego używanie do perfekcji. Jednocześnie trzeba pamiętać jednak o tym, że balans broni nie jest zachowany i trzeba jeszcze zapewne wielu aktualizacji, by wyeliminować spluwy, których używanie jest niemalże uniwersalną receptą na sukces. No i te karabiny snajperskie… Uch.

Nareszcie. Seria Call of Duty otworzyła się na nowych graczy i stała się w trybie wieloosobowym czymś więcej, niż naparzanką w stylu „run and gun”. Na niektórych mapach rozgrywka stała się nieco bardziej taktyczna – choć biorąc pod uwagę niezliczoną ilość snajperów może zbyt bardzo. W grze zagościł tryb zabawy dla 64 osób z możliwością korzystania z pojazdów, ale póki co można go sprawdzić zaledwie na 2 mapach. Może przyszłość przyniesie więcej. Uwagę zwraca rozbudowana personalizacja każdej z broni – to prawdziwy raj dla miłośników wirtualnych militariów!

Call of Duty: Modern Warfare to także ogromny skok naprzód w kwestii oprawy graficznej. Najnowsza odsłona serii wygląda tak, jak przystało na grę AAA z 2019 roku. Duża w tym zasługa firmy NVIDIA, która dołożyła swoją cegiełkę w postaci fenomenalnie prezentującego się ray tracingu. W kampanii nowy COD nie boi się poruszać trudnych tematów i ocierać o kontrowersje. Szkoda, że Amerykanie pokusili się o tuszowanie historii i zrzucanie winy za pewne swoje poczynania na „złych Rosjan”…

Nie boimy się napisać, że Call of Duty: Modern Warfare to najlepszy Call of Duty od dziesięciu lat i być może jedna z najlepszych gier w historii tej serii. Angażująca – choć krótka – kampania oraz zupełnie odświeżony i wypełniony po brzegi emocjami tryb multiplayer to dostatecznie mocne argumenty, aby wystawić grze wysoką ocenę.

Mocne strony:Słabe strony:
zupełnie nowe, świetne otwarcie dla CODakampania nie boi się kontrowersjisatysfakcjonująca mechanika strzelaniaw końcu piękna oprawa graficznaszerokie możliwości personalizacji bronibardziej taktyczny tryb wieloosobowywszystkie DLC będą bezpłatne64 osób w multi……ale na razie tylko na dwóch mapachjak zawsze: krótka kampaniataki sobie balans broniplaga snajperów w trybie multi

Ocena ogólna: 9/10

Nowe Call of Duty: Modern Warfare jest świetne i potwierdzają to oceny!

Nowe Call of Duty: Modern Warfare jest świetne i potwierdzają to oceny!

Wygląda na to, że fani serii Call of Duty nareszcie doczekali się odsłony gry, którą można z czystym sumieniem nazwać świetną. Spora w tym zasługa nie tylko Infinity Ward, ale także firmy Nvidia, która tchnęła nowe życie w oprawę graficzną CODa./p>

Recenzenci powszechnie chwalą Call of Duty: Modern Warfare za kampanię, która jest emocjonująca i trzyma w napięciu. Standardowo już jednak jest nieco zbyt krótka. W opiniach zwraca się też uwagę na bardzo wymagający tryb kooperacji o nazwie Spec Ops, który dla wielu może okazać się tak trudny, że wręcz… zniechęcający.

W trybie wieloosobowym każdy powinien poczuć się jak ryba w wodzie. Twórcy zwiększyli realizm pola walki (tryb realistyczny!) i zaoferowali mnóstwo ciekawych sposobów zabawy. Recenzenci zgodnie chwalą dopracowanie map, a także ich różnorodność.

Nowej odsłonie kultowej serii bardzo pomogła Nvidia i efekty ray tracingu. Powszechnie mówi się o ich doskonałej optymalizacji – nowy COD wygląda rewelacyjnie i działa płynnie z efektami ray tracingu nawet na relatywnie niedrogim GeForce RTX 2060. Fenomenalnie prezentuje się efekt HDR, oczywiście jedynie na odpowiednich monitorach.

Oceny czołowych redakcji prezentują się następująco:

  • Digital Chumps – 92%
  • Hardcore Gamer – 90%
  • Hobby Consolas – 90%
  • PlayStation LifeStyle – 90%
  • Everyeye.it – 90%
  • Attack of the Fanboy – 90%
  • Game Informer – 88%
  • AusGamers – 85%
  • COGconnected – 82%
  • PCGamesN – 80%
  • Gameblog – 80%
  • GamesRadar+ – 80%
  • PC Gamer – 80%
  • Daily Star – 80%
  • Daily Dot – 80%
  • Windows Central – 80%
  • GameSpot – 70%

Również gramy w Call of Duty: Modern Warfare i wkrótce podzielimy się z Wami naszą recenzją.

Call of Duty: Black Ops 4 sprzedaje się doskonale! Co mówią recenzje?

Call of Duty: Black Ops 4 sprzedaje się doskonale! Co mówią recenzje?

Doczekaliśmy się premiery najnowszej odsłony serii Call of Duty! Black Ops 4 to swojego rodzaju rewolucja. Czy jednak właśnie na taką rewolucję czekali gracze?

Premiera Call of Duty: Black Ops 4 za nami! Zanim opublikujemy naszą recenzję nowej produkcji Treyarch, chcieliśmy zwrócić Waszą uwagę na kilka kwestii z nią związanych. Sprawa pierwsza: gra bije rekordy sprzedaży!

Firma Activision poinformowała, że Call of Duty: Black Ops 4 to najlepiej sprzedająca się cyfrowa premiera jej w dorobku wydawniczym. Okazuje się, że Black Ops 4 pobiło rekord ustanowiony wcześniej przez Call of Duty: WWII. Może to być dla niektórych osób nie lada zaskoczeniem. W końcu po opublikowaniu informacji, że Black Ops 4 pozbawione będzie kampanii dla jednego gracza, tysiące internautów w sieci namawiało do bojkotu. Jak widać graczy skusił… tryb Blackout (battle royale), będący nowością w serii. Kolejne osoby do nabycia gry skusić zaś mogą pozytywne recenzje.

Średnia ocen Call of Duty: Black Ops 4 w serwisie Metacritic, wyliczona na podstawie 13 ocen, dla konsoli PlayStation 4 wynosi aż… 87%. Dla wersji PC średnia z 4 ocen to 83%. Dużo bardziej surowi są jednak gracze, którzy wersji PS4 wystawiają notę 5.1/10. Należy jednak pamiętać o tym, że seria Call of Duty zawsze miała „pod górkę”, jeśli chodzi o oceny internautów w tym serwisie.

Serwisy, które już przetestowały nowego CODa, wystawiły mu następujące noty (skala 0-10):

  • Game Informer – 9.5
  • PlayStation LifeStyle – 9
  • AusGamers – 9
  • Attack of the Fanboy – 9
  • TrueGaming – 9
  • Hobby Consolas – 8.8
  • COGconnected – 8.7
  • Multiplayer.it – 8.5
  • XGN – 8.5
  • Evereye – 8
  • Meristation – 8
  • Jeuxvideo – 8
  • JeuxActu – 8

Recenzenci zgodnie chwalą satysfakcjonujący gameplay, świetny tryb Blackout oraz doskonały (najlepszy w serii!) tryb Zombie. Wśród zalet wymienia się także możliwość zabawy w kooperacji, dającą mnóstwo frajdy. Niestety, pojawiają się też głosy, że poza Blackout seria nie doczekała się po raz kolejny większych zmian. O braku kampanii dla jednego gracza już wiecie…

Na której platformie Call of Duty: Black Ops 4 wygląda najlepiej?

Na osoby lubiące porównania jakości grafiki pomiędzy poszczególnymi platformami, czeka ciekawy materiał, przygotowany przez redakcję Candyland. Widać na nim jak Call of Duty: Black Ops 4 prezentuje się na PC, PS4 i Xboksie One. Dacie wiarę, że na konsoli Microsoftu produkcja działa w zaledwie 900p? Zobaczcie porównanie i dajcie znać, która platforma radzi sobie z grą najlepiej.

A czy Wy gracie już w Call of Duty: Black Ops 4? Jak Wam się podoba tryb Blackout?

Call of Duty: Black Ops 4 – podczas testów beta wypróbujemy tryb battle royale

Call of Duty: Black Ops 4 – podczas testów beta wypróbujemy tryb battle royale

Tryby battle royale cieszą się obecnie ogromną popularnością. Dlatego też zawierające je gry, takie jak Fortnite, zarabiają mnóstwo pieniędzy. Skorzystać chcą na tym twórcy nowych produkcji, w tym podległe Activision studio Treyarch, które pracuje nad Call of Duty: Black Ops 4. Właśnie poznaliśmy harmonogram beta testów tego tytułu, który pokazuje, że w jego przypadku będziemy mieli do czynienia z dwoma rodzajami beta testów. Pierwszy będzie poświęcony „klasycznemu multiplayerowi”, a w drugiem zobaczymy tryb battle royale o nazwie Blackout.

Najpierw najnowszego CoDa wypróbują posiadacze PlayStation 4. Beta testy rozpoczną się na tej platformie już 3 sierpnia o godzinie 19:00, a zakończą 6 sierpnia, także o godzinie 19:00. Co ciekawe, cztery dni później, bo 10 sierpnia, beta testy ponownie wrócą na PS4, a dodatkowo trafią na Xboxa One. Ta runda zakończy się 13 sierpnia o godzinie 19:00.

Jeśli chodzi o pecety, beta testy będą odbywać się poprzez platformę Battle.net. Rozpoczną się one już 10 sierpnia o godzinie 19:00, ale aż do 11 sierpnia dostęp do nich będą miały tylko te osoby, które zakupiły grę przedpremierowo. Zabawa na komputerach osobistych zakończy się również 13 sierpnia o godzinie 19:00.

W ramach dotychczas opisanych testów gracze będą mogli zmierzyć się z innymi graczami na sześciu mapach, w różnych trybach, takich jak Team Deathmatch, Domination, Hardpoint czy Search & Destroy, które znane są z poprzednich części serii. Nowością będzie tryb Control, w którym członkowie drużyny będą musieli spełnić określone cele, dysponując wspólną pulą żyć. Do dyspozycji otrzymamy 10 klas postaci, a wspomniane mapy to Frequency, Contraband, Seaside, Payload, Hacienda (tylko na PS4) oraz Gridlock (tylko na PS4).

Beta testy trybu battle royale o nazwie Blackout zaplanowano na wrzesień. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie się one odbędą.

Warto dodać, że uczestnicy beta testów otrzymają specjalne nagrody, które będzie można wykorzystać w grze po premierze.

Call of Duty: Black Ops 4 zadebiutuje na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One, ale Activison nie ukrywa, że to właśnie komputery osobiste będą platformą dominującą. W jednym ze swoich komunikatów prasowych twórcy napisali, że Black Ops 4 posiada największy zespół developerski dedykowany PC w historii serii. Black Ops 4 na PC będzie działać bez ograniczenia liczby klatek na sekundę, w rozdzielczości 4K i z HDR, oferując wsparcie dla monitorów ultrawide.

Premierę gry zaplanowano na 12 października tego roku. W przypadku Call of Duty październikowa data debiutu jest… nietypowa. Zwykle tytuły z tej serii debiutują w listopadzie, tak jak to miało miejsce w przypadku Call of Duty: WWII, Call of Duty: Infinite Warfare, Call of Duty: Black Ops III, Call of Duty: Advanced Warfare, Call of Duty: Ghosts, i nie tylko.

Wszystko wskazuje na to, że w Call of Duty: Black Ops 4 nie pojawi się kampania dla pojedynczego gracza. Tytuł ten będzie więc nastawiony tylko na rozgrywkę multiplayer.

Nie możemy się już doczekać premiery, a Wy?

Battle Royale w Call of Duty: Black Ops 4 potwierdzone. Mamy zwiastun!

Battle Royale w Call of Duty: Black Ops 4 potwierdzone. Mamy zwiastun!

Stało się to czego się spodziewaliśmy oraz to, czego niektórzy się obawiali. Potwierdziły się obie wcześniejsze pogłoski na temat nowego, długo wyczekiwanego Call of Duty: Black Ops 4!

Firma Activision opublikowała zwiastun trybu wieloosobowego Call of Duty: Black Ops 4. Nowa odsłona serii, która sprzedała się do tej pory w ponad 200 milionach egzemplarzy, udostępniona zostanie już 12 października, a my wiemy już, czego się po niej spodziewać. Na początek zwiastun.

Zwiastun Call of Duty: Black Ops 4

Emocje wzrosły, czy niekoniecznie? Jeśli myślicie, że nowy COD zaoferuje jeszcze więcej „tego samego”, to wyprowadzimy Was z błędu. Przede wszystkim, Activision i Treyarch potwierdziły, że w grze pojawi się modny tryb rozgrywki Battle Royale. Tryb ten w nowym Call of Duty nosi nazwę Blackout i rozgrywał się on będzie na specjalnie zaprojektowaną na jego potrzeby mapę, która jest „1500 razy większa od Nuketown”. Robi wrażenie?

Activision potwierdziło również, że COD: Black Ops 4 nie pojawi się na platformie Steam. Zamiast tego, nowa produkcja zadebiutuje na platformie Battle.net. Nikogo taki ruch dziwić nie powinien, jako że firma Blizzard została jakiś czas temu wykupiona właśnie przez Activision. Obecność na tej platformie powinna być gwarancją częstych aktualizacji i długiego wsparcia, czyli rzeczy charakterystycznych dla wszystkich tytułów obecnych w tym miejscu. Czy takie przenosiny Was cieszą, czy może wręcz przeciwnie?

Zapowiadany jest także nowy, jeszcze lepszy tryb Zombie, który kochają miliony graczy na całym świecie. Ma być znacznie większy niż do tej pory i oferować jeszcze więcej zawartości już w dniu premiery. Do dyspozycji gracze na start otrzymają trzy rozbudowane misje – IX, Voyage of Despair oraz Blood of the Dead.

Call of Duty: Black Ops 4 zadebiutuje na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One, ale Activison nie ukrywa, że to właśnie komputery osobiste będą platformą dominującą. W swoim komunikacje prasowym piszą, że Black Ops 4 posiada największy zespół developerski dedykowany PC w historii serii. Black Ops 4 na PC będzie działać bez ograniczenia liczby klatek na sekundę, w rozdzielczości 4K i z HDR, oferując wsparcie dla monitorów ultrawide.

Nie możemy się już doczekać premiery, a Wy?

Call of Duty: Black Ops 4 bez singla ale z Battle Royale?!

Call of Duty: Black Ops 4 bez singla ale z Battle Royale?!

Ciekawe doniesienia nadciągają do nas zza oceanu. Mówi się, że twórcy nowej odsłony zupełnie zrezygnują z tworzenia kampanii dla jednego gracza.

Call of Duty: Black Ops 4 bez kampanii dla jednego gracza! Takie wieści docierają do nas z anonimowych źródeł, prosto ze Stanów Zjednoczonych. Twórcy serii COD mieliby zupełnie zrezygnować z trybu rozgrywki dla jednego gracza i zamiast tego wprowadzić do serii zyskujący na popularności tryb… Battle Royale. Rezygnacja z kampanii w Call of Duty: Black Ops 4 to dla studia Treyarch, odpowiedzialnego za nowego CODa, spora oszczędność pieniędzy i czasu. Zamiast pisać scenariusz i zatrudniać aktorów, wystarczy że zaprojektują mapy specjalnie pod tryb Battle Royale. Co ciekawe, za tryb miałoby być odpowiedzialne Raven Software.

Źródło donosi, że Treyarch chce postawić nacisk na rozgrywkę kooperacyjną i wieloosobową. W najnowszej produkcji nie zabraknie kultowego już trybu zombie, na szczęście.

Czy fani serii zadowoleni będą z takiego obrotu spraw? Trudno w to uwierzyć. Może niech tryb Battle Royale pozostanie po prostu w grach, które z niego słyną, czyli w PUBG i Fornite? Sądzicie inaczej? Dajcie znać w komentarzach. Cieszylibyście się z braku singla i nowego trybu w Call of Duty: Black Ops 4?

Więcej szczegółów na temat Call of Duty: Black Ops 4 poznamy podczas transmisji zapowiedzianej na 17 maja. Premiera Call of Duty: Black Ops 4 odbędzie się 12 października, w wersjach na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One.

Wystartowało wydarzenie z okazji Dnia św. Patryka w Call of Duty: WWII!

Wystartowało wydarzenie z okazji Dnia św. Patryka w Call of Duty: WWII!

Operation: Shamrock & Awe to najnowsze wydarzenie społecznościowe w grze Call of Duty: WWII, inspirowane Dniem Świętego Patryka. Wydarzenie zaczęło się wczoraj i potrwa aż do 3 kwietnia. O co chodzi?

Z okazji Dnia Świętego Patryka w grze Call of Duty: WWII wystartował specjalny event. Od 13 marca do 4 kwietnia Sztab w Call of Duty: WWII będzie świątecznie przystrojony. Ponadto, na ograniczony czas pojawi się nowa lista gier, dwie kolekcje ekwipunku oraz specjalne Rozkazy i Kontrakty nagradzające graczy limitowanymi przedmiotami i bronią.

Nowości z okazji Dnia świętego Patryka w Call of Duty: WWII:

Mapa Shipment 1944

Shipment 1944 to odświeżona mapa do rozgrywek wieloosobowych na krótkim dystansie. Dostępna jest już teraz we wczesnym dostępie dla posiadaczy Karnetu Sezonowego. Dla wszystkich zostanie udostępniona 16 marca.

Mapa Leprechaun Hunt Moshpit i nowe tryby gry

Mapa The Leprechaun Hunt Moshpit oferuje nowe wersje trybów Drużynowy Deathmatch, Umocniony Punkt, Potwierdzone Zabójstwo oraz Dominacja. Na każdej mapie znajduje się zwinny leprechaun zamieniony w zombie. Każdy gracz, który wyeliminuje to przerażające, małe cudactwo, będzie nagrodzony… wszystkimi Seriami Zabójstw.

Tryb będzie dostępny dla graczy jako wyróżniona lista gier podczas wydarzenia Operation: Shamrock & Awe, oferując podwójne doświadczenie od 16 marca (godz. 18:00) do 19 marca (godz. 18:00).

Nowa broń i ekwipunek

W trakcie wydarzenia Operation: Shamrock & Awe gracze zdobędą nowy ekwipunek, uniformy, hełmy, malowania broni oraz inne przedmioty kosmetyczne. W dodatku do nowego sprzętu, Operation: Shamrock & Awe dostarcza dwie nowe bronie – pistolet maszynowy M-38 oraz karabin maszynowy MG 81. Obie otrzymały warianty inspirowane Dniem Świętego Patryka, dostępne wyłącznie w trakcie wydarzenia. Inne warianty tych broni będą dostępne także po zakończeniu Operation: Shamrock & Awe.

Call of Duty: Black Ops 4 z oficjalną zapowiedzią

Call of Duty: Black Ops 4 z oficjalną zapowiedzią

W zeszłym tygodniu w Internecie pojawiły się plotki o tym, iż w 2018 roku na rynku zadebiutuje Call of Duty: Black Ops IV. Teraz te plotki okazały się prawdziwe. Informacja została potwierdzona przez samego wydawcę tytułów z serii Call of Duty – Activision.

Nad Call of Duty: Black Ops IV pracuje studio Treyarch, które odpowiedzialne jest za wszystkie dotychczasowe gry z sub-cyklu Black Ops. Co ciekawe, podano już nawet światową datę premiery tej produkcji. Call of Duty: Black Ops IV ma pojawić się na rynku 12 października tego roku, na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.

W przypadku Call of Duty październikowa data premiery jest… nietypowa. Zwykle tytuły z tej serii debiutują w listopadzie, tak jak to miało miejsce w przypadku Call of Duty: WWII, Call of Duty: Infinite Warfare, Call of Duty: Black Ops III, Call of Duty: Advanced Warfare, Call of Duty: Ghosts, i nie tylko.

Obecnie nie wiadomo niczego więcej na temat gry. Być może zapowiedziano ją już teraz ze względu na przeciek. Pełnoprawna prezentacja Call of Duty: Black Ops IV ma odbyć się dopiero 17 maja. Musimy na nią po prostu poczekać.

Ciekawe czy Call of Duty: Black Ops IV zabierze nas do przyszłości. Właśnie tak było w przypadku Black Ops II i Black Ops III. Jedynie akcja pierwszego Black Ops rozgrywała się w czasach zimnej wojny.

DLC „The Resistance” do Call of Duty: WWII już dostępne na PC i Xboxach One!

DLC „The Resistance” do Call of Duty: WWII już dostępne na PC i Xboxach One!

Nareszcie się doczekaliśmy! Posiadacze komputerów osobistych oraz konsol Xbox One w końcu mogą wstąpić w szeregi ruchu oporu w rozszerzeniu The Desistance dla gry Call of Duty: WWII.

Premiera DLC „The Resistance” do Call of Duty: WWII już za nami! Od wczoraj gracze korzystający z komputerów osobistych oraz konsol Xbox One mogą cieszyć się najnowszym dodatkiem do jednego z najciekawszych FPSów w realiach II Wojny Światowej, stworzonych w ostatnich latach. Nowy DLC to nie tylko trzy nowe mapy do trybu Online i nowa misja w trybie Wojna, ale także nowy rozdział w popularnym trybie Zombie naziści!

DLC do Call of Duty: WWII pozwala graczom wcielić się w przedstawicieli ruchu oporu i walczyć na ulicach europejskich stolic jak Paryż i Praga. Wśród nowych map znalazły się:

• Valkyrie – Ulokowana w mazurskich lasach wschodnich Prusów, mapa ta została zainspirowana Wilczym Szańcem – kwaterą główną wschodniego frontu Adolfa Hitlera podczas Operacji Barbarossa, czyli inwazji Nazistów na Związek Radziecki. Jest to mapa średniego rozmiaru z rozgrywką skupioną wokół niebezpiecznej, centralnie umiejscowionej ulicy, na którą wychodzi kilka punktów widokowych i gniazd karabinów maszynowych.

• Anthropoid – Umiejscowiona w Pradze, stolicy ówczesnej Czechosłowacji, mapa inspirowana jest Operacją Anthropoid – słynną próba zamachu na wysokiego stopniem niemieckiego oficera podczas II Wojny Światowej. Znajduje się na niej centralna aleja, przedzielona rzeką, z osadzonymi po bokach ścieżkami, które mogą zostać wykorzystane przez snajperów do ataków na odległość.

• Occupation – W tej odnowionej wersji klasycznej mapy Call of Duty gracze toczą boje pośród ulic i sklepów okupowanego przez niemieckie siły Paryża podczas II Wojny Światowej. Długie boczne uliczki zachęcają do walki na średni dystans, a pobliskie domy i witryny sklepów stanowią pozycje obronne podczas zasadzek i chwil wytchnienia.

• Operation Intercept – Na obrzeżach miasta St. Lo we Francji rozegra się kolejna misja w trybie Wojna, w której ocalić musisz przewożonych pociągiem członków ruchu oporu. Pierwszym celem misji aliantów jest uwolnienie bojowników, następnie zniszczenie kluczowego sprzętu komunikacyjnego, a na koniec zatrzymanie pociągu.

Graczy lubujących się w popularnym trybie polegającym na eliminowaniu zombie ucieszy fakt, że nowy dodatek „The Resistance” to także nowy oddział wciągającej opowieści, „Na brzegu mroku”. Tym razem przeniesiemy się na tajemniczą wyspę na północ od wybrzeży Niemiec. Na miejscu przedzierać będziemy się przez hordy nieumarłych w poszukiwaniu doktora Strauba.

Pakiet DLC1 The Resistance dla Call of Duty: WWII był już wcześniej dostępny na PlayStation 4 – teraz korzystać mogą z niego także użytkownicy PC i konsol Xbox. Osoby, które zakupiły Karnet Sezonowy otrzymają najnowsze rozszerzenie za darmo.