Walka między zwolennikami i przeciwnikami pizzy hawajskiej może przenieść się na wyższy poziom.
Wraz z premierą gry Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany chaos Microsoft opracował limitowany, dedykowany pad, który pachnie jak pizza. To oczywiście nawiązanie do ulubionego pożywienia wojowniczych żółwi. Jak to działa? Użytkownik mają możliwość dołączenia do kontrolera kawałka plastikowej pizzy, do którego można dodać olejek pachnący ulubionym przysmakiem. Kontroler następnie emituje zapach, co ma na celu dodatkowe zwiększenie doznań podczas grania.
Dla napalonych na zakup od razu wiaderko zimnej wody – kontroler nie jest dostępny w regularnej sprzedaży. Fani mogą go zdobyć, biorąc udział w specjalnej loterii.
Chyba jednak na razie pozostaniemy przy tradycyjnych akcesoriach, od tego zapachu to jednak człowiek tylko zgłodnieć może. A Wy – gralibyście na Legionach takimi padami?
Już 3 sierpnia odbędzie się premiera Baldur’s Gate 3, która, jak wiemy, będzie wielką grą.
Tego jednak się nie spodziewaliśmy – na starcie mamy do czynienia z rekordową paczką do pobrania – aż 122 GB. Sto dwadzieścia dwa gigabajty. I to bez możliwości preloadu, bo Steam na to nie pozwala.
Wiele było spekulacji i niepewności dotyczących możliwości wcześniejszego pobrania gry, ale Larian Studios (producent) nie było skłonne do udzielenia na ten temat konkretnych informacji. Szef studia, Swen Vincke, przyznał w ostatnim wywiadzie dla itmeJP, że nie jest pewien, jak zostanie obsłużony preload.
Brak możliwości wcześniejszego pobrania tak dużej gry może być problematyczny dla graczy z wolnymi lub niestabilnymi połączeniami internetowymi. Wydaje się jednak, że to jest ograniczenie platformy Steam, która nie pozwala na preloading gier, które były już dostępne w wersji Early Access. GOG również nie oferuje możliwości wcześniejszego pobrania.
Baldur’s Gate 3 zostanie w pełni odblokowane 3 sierpnia o godzinie 20:00 czasu polskiego.
Na wielu platformach można zagrać w gry dla tych platform ekskluzywne. Istnieje jedna całe mnóstwo gier, w które można zagrać zarówno na pecetach, jak i konsolach. Ba, istnieją też gry, w które można zagrać na pecetach, konsolach, a nawet smartfonach, czyli w gry, w które można zagrać niemalże na wszystkim. W niniejszym zestawieniu postanowiliśmy zebrać właśnie takie produkcje.
Fortnite
Początkowo Fortnite było dostępne tylko na komputerach osobistych, PlayStation 4 oraz Xbox One. Z czasem zadebiutowało też jednak na Nintendo Switch, konsolach nowej generacji, a także urządzeniach z systemami Android i iOS. No, dzisiaj w Fortnite nie zagramy na iOS ze względu na konflikt Apple z Epic Games (chyba że za pośrednictwem Xbox Cloud Gaming), ale nie zmienia to faktu, że można się tą grą cieszyć na niema dowolnym sprzęcie. Fortnite to oczywiście gra battle royale o modelu biznesowym free-to-play.
DIABLO IMMORTAL
Jasne, Diablo Immortal to gra zawierająca mnóstwo mikrotransakcji. Daje ona jednak mnóstwo frajdy, prawie tyle co pecetowe Diablo III, z którym dzieli styl oprawy graficznej. Początkowo tytuł ten miał pojawić się wyłącznie na Androidzie i iOS, ale ostatecznie trafił też na PC. Ponadto, wspiera międzyplatformową rozgrywkę oraz międzyplatformową progresję. Oznacza to, że w Diablo Immortal możemy grać zarówno w domu, jak i poza nim – na takim urządzeniu, na którym w danym momencie grałoby się nam najwygodniej.
GENSHIN IMPACT
Genshin Impact, pod względem grafiki inspirowane mocno grą The Legend of Zelda: Breath of the Wild, to trzecioosobowa gra RPG akcji z otwartym światem. Gracze wcielają się tu w rolę Podróżnika eksplorującego krainę Teyvat w poszukiwaniu swojego rodzeństwa, przejmując też kontrolę nad różnymi członkami drużyny, których poznajemy na różnorakie sposoby. W Genshin Impact można grać na PC, PlayStation 4, PlayStation 5, a także urządzeniach mobilnych z Androidem i iOS.
STARDEW VALLEY
Ta sielankowa produkcja Erica Barone’a to naprawdę urzekająca gra o pixelartowej oprawie wizualnej. Dla przypomnienia, przenosimy się w niej do małego miasteczka, by zająć się farmą po dziadku i przywrócić ją do dawnej świetności, ale nie tylko. Tytuł ten początkowo pojawił się wyłącznie na PC, ale szybko zdobył tak wielką popularność, że jego debiut na innych platformach był tylko kwestią czasu. Dlatego dziś Stardew Valley jest też dostępne na PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X, Nintendo Switch, PlayStation Vita oraz urządzeniach z iOS i Androidem.
HEARTHSTONE
Ta rozwijana od wielu lat karcianka Blizzarda osadzona w świecie World of Warcraft to świetny sposób na poradzenie sobie z nudą podczas podróży czy zapewnienie sobie chwili rozrywki w domu. Najlepsze jest to, że oferuje ona nie tylko klasyczne tryby, które były dostępne od premiery, ale także wiele innych, takie jak Ustawka czy Najemnicy, które mocno urozmaicają rozgrywkę. Wszystkie te tryby działają nie tylko na PC, na których gra zadebiutowała początkowo, ale również na urządzeniach z iOS oraz Androidem.
VAMPIRE SURVIVORS
Vampire Survivors to niespodziewany hit ostatnich lat. Jest to bardzo dynamiczna i oldschoolowa gra akcji, w której wcielamy się w wybraną przez nas postać, po czym przenosimy na arenę, by stawić czoło hordom przeciwników i spróbować przetrwać ich natarcia. Eliminując kolejnych wrogów, zdobywamy doświadczenie i kolejne poziomy oraz możliwość ulepszenia oręża, pancerza lub zdolności, narażając się jednak na ataki coraz to potężniejszych przeciwników. W Vampire Survivors zagrasz na PC, Xbox One, Xbox Series X, a także na urządzeniach z Androidem i iOS. Już w sierpniu gra zadebiutuje ponadto na Nintendo Switch. Co jednak istotne, na urządzeniach mobilnych jest w pełni darmowa i nie zawiera żadnych mikrotransakcji.
Premiera Baldur’s Gate III zbliża się wielkimi krokami. Oto wszystko, co musisz wiedzieć o następnej produkcji od studia Larian, zanim ta zadebiutuje.
Czy warto grać jeszcze we Wczesnym Dostępie?
Baldur’s Gate III jest od dłuższego czasu dostępny we Wczesnym Dostępie Steam. W ramach tego Wczesnego Dostępu studio Larian daje graczom dostęp tylko do pierwszego aktu gry. Ponadto, o ile możemy wypróbować w tej wersji gry wiele ras i klas postaci, naszej postaci nie możemy wylevelować w niej na maksymalny poziom doświadczenia.
Jasne, w przedpremierowej wersji Baldur’s Gate III można spędzić ponad 20 godzin, ale pytanie brzmi, czy w tej chwili nadal warto to robić? Moim zdaniem warto poczekać z zabawą do premiery, a to dlatego, że w dniu premiery cały progres z Wczesnego Dostępu zostanie zresetowany.
Fabuła
Oczywiście, W Baldur’s Gate III przeniesiemy się ponownie do Zapomnianych Krain. Akcja tej gry rozgrywa się jednak jakieś 100 lat po wydarzeniach z dodatku Tron Bhaala do Baldur’s Gate II. Tytułowe miasto Wrota Baldura zostało najechane przez Illithidów, czyli Łupieżców Umysłu. Agresorzy ostatecznie zostali przegonieni przez obrońców, ale część miasta niestety popadła w ruinę, a wielu mieszkańców zostało porwanych na pokład statku najeźdźców – Nautiloida. Ci zostali poddani strasznemu procesowi znanemu jako ceramorfoza, polegającemu na tym, że mózg nosiciela zostaje zainfekowany zarodkiem Łupieżcy Umysłu. Zarodek stopniowo ten mózg wyżera, by z czasem w pełni go zastąpić i zamienić ofiarę w Illithida.
W grze wcielamy się w postać, która była jednym z takich mieszkańców. Wprawdzie udało jej się wymknąć porywaczom, ale dopiero po tym, gdy zarodek Łupieżcy Umysłu zaczął wić się w jej głowie. Z jednej strony postać ta zamienia się w potwora, ale z drugiej zyskuje moce, o których inni mogą tylko pomarzyć.
„Łupieżcy umysłów uprowadzili cię i zainfekowali, a teraz wylądowałeś w samym środku głuszy. Zmieniasz się w potwora, ale wraz z pasożytem w twojej głowie rośnie też twoja moc. Dzięki niej może zdołasz przeżyć, ale wszystko ma swoją cenę. Twoją najsilniejszą bronią zaś nie muszą być twoje zdolności, ale zaufanie, które zbudujesz w swojej drużynie. Wrzucono cię w sam środek konfliktu rozgrywającego się między diabłami, bóstwami i złowrogimi siłami spoza tego świata. Teraz ty i twoi towarzysze zdecydujecie o losach całych Zapomnianych Krain.”
Nasz bohater podczas rozgrywki wplątuje się w ogromną intrygę. Od tego, jakie decyzje będziemy podejmować w trakcie zabawy, może zależeć los całych Zapomnianych Krain.
Charakterystyka rozgrywki
Rozgrywka w Baldur’s Gate III bazuje mocno na wykonywaniu zadań fabularnych, uzupełnianych licznymi misjami fabularnymi. Bierzemy w niej udział w licznych potyczkach z przeciwnikami, odbywającymi się w systemie turowym. System walki bazuje na piątej edycji zasad Dungeons & Dragons, w związku z czym zwiększa rolę losowości i rzutu kością w porównaniu do serii Divinity. Przed każdą walką wykonywany jest rzut determinujący to, kto wykona pierwszy ruch – pierwszeństwo mamy tylko wtedy, jeśli zaskoczymy wrogów. Podczas walki możliwości przemieszczania się po planszy zależą od prędkości ruchu każdej z postaci. Każda postać może nie tylko zmieniać swoją pozycję, ale też wykonywać ataki lub rzucać zaklęcia oraz sięgać po akcje bonusowe.
Między walkami przemieszczamy się po świecie gry, podziwiając go w rzucie izometrycznym – choć kamerę można dowolnie oddalać i przybliżać, by przyglądać się wybranym detalom. Świat ten składa się zarówno z miast, jak i mniejszych wiosek, sielankowych plenerów i podziemi. Podczas tej części rozgrywki także czasem mamy do czynienia z rzutami kostką, które pozwalają na przykład odkrywać pułapki.
Zabawę w Baldur’s Gate III zaczynamy w pojedynkę, ale z czasem dołączają do nas przeróżni towarzysze. Łącznie możemy podróżować z trzema innymi postaciami. Z takimi postaciami możemy nawiązywać przyjaźnie, a nawet romanse. Co istotne, Baldur’s Gate III dopuszcza możliwość gry w kooperacji z innymi graczami – zarówno sieciowo (w 4 os.) jak i lokalnie (w 2 os.).
Klasy postaci i rasy, kreator postaci
Studio Larian daje nam na początku rozgrywki w Baldur’s Gate III dwie opcje – wybrać do dyspozycji predefiniowaną postać od deweloperów lub stworzyć własną. Predefiniowane postaci to Lae’zel, Posępne Serce, Astarion, Gale, Wyll oraz Karlach. Jeżeli zdecydujemy się stworzyć własną postać, każdy z tych bohaterów będzie mógł później zostać naszym towarzyszem.
Baldur’s Gate III oferuje bardzo rozbudowany kreator postaci. Możemy w nim wybrać rasę i podrasę postaci, klasę postaci, zmienić mnóstwo elementów jej wyglądu – od koloru skóry aż po typ budowy ciała, zdecydować o jej przeszłości oraz przydzielić jej początkowe punkty umiejętności.
Rasy postaci dostępne w Baldur’s Gate III to Elf, Półelf, Niziołek, Diabelstwo, Drow, Githyanki, Krasnolud oraz Człowiek. Elf może być Elfem Wysokim lub Leśnym, Półelf może być Półelfem Wysokim, Leśnym lub Mrocznym, Niziołek może być Niziołkiem Lekkostopym lub Śmiałym, Diabelstwo może być Diabelstwem Asmofeusza, Mefistotelesa lub Zariel, Drow może być Drowem zaprzysiężonym Lolth lub Seldarine, a Kasnolud może być Krasnoludem Złotym lub Tarczowym.
Dostępne w grze klasy postaci to z kolei Wojownik, Mag, Łotrzyk, Łowca, Kleryk, Czarownik, Paladyn, Druid, Mnich, Bard, Barbarzyńca oraz Zaklinacz. Każda z klas ma kilka specjalizacji do wyboru.
Jaki jest maksymalny poziom?
We Wczesnym Dostępie postaci w Baldur’s Gate III mogą osiągnąć jedynie 5 poziom doświadczenia. Maksymalnym poziomem w pełnej wersji gry będzie poziom 12.
Towarzysze
Jak wspomniałam, podczas rozgrywki w Baldur’s Gate III będą dołączać do nas towarzysze, bo przecież przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. Towarzysze dostępni do zdobycia to nie tylko Lae’zel, Posępne Serce, Astarion, Gale, Wyll oraz Karlach, ale również Helsin, Minsc oraz Jaheira. Niektóre z tych postaci pojawiały się poprzednich grach z cyklu.
Czy zanim zagram w Baldur’s Gate III, powinienem zagrać w Baldur’s Gate I i II. Z pewnością wypróbowanie poprzednich części cyklu ułatwi Ci rozumienie świata gry i jego historii. Niemniej jednak, w grze niewątpliwie odnajdziesz się i bez tego.
Wymagania sprzętowe
Minimalne wymagania Baldur’s Gate 3:
Procesor: Intel Core i5-4690 / AMD FX 8350
Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 970 / AMD Radeon RX 480 (z 4 GB VRAM)
RAM: 8 GB
DirectX: 11
Miejsce na dysku: 150 GB
System: Windows 10 64-bit
Rekomendowane wymagania Baldur’s Gate 3:
Procesor: Intel Core i7-8700K / AMD Ryzen 5 3600
Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 2060 SUPER / AMD Radeon RX 5700XT (z 8 GB VRAM)
RAM: 16 GB
DirectX: 11
Miejsce na dysku: 150 GB
System: Windows 10 64-bit
Data premiery
Data premiery Baldur’s Gate III została wyznaczona ostatecznie na 3 sierpnia 2023 roku. Początkowo gra miała zadebiutować pod koniec miesiąca, ale studio Larian zdecydowało się przesunąć premierę, by gra nie pojawiła się na rynku wtedy, kiedy najnowsza produkcja Bethesdy, czyli Starfield.
3 sierpnia 2023 roku Baldur’s Gate 3 ukaże się tylko na komputerach osobistych. Już 6 września gra trafi jednak dodatkowo na PlayStation 5. Na pecetach będzie można ją kupić zarówno na platformie Steam, jak i GOG.
Miłośnicy gier strategicznych mają powody do radości, ponieważ firma Colossal Order wkrótce wprowadzi na rynek Cities: Skylines 2 – długo oczekiwaną kontynuację popularnej serii. Ostatnie wideo z serii Feature Highlights przedstawia nam niezwykle ekscytujące fragmenty rozgrywki, skupiające się na kluczowych instytucjach i usługach niezbędnych w rozwijającej się metropolii.
Twórcy przykładają szczególną uwagę do zagadnień utrzymania porządku i zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom miasta. Prezentowane są takie elementy jak szpitale, szkoły, uniwersytety, urzędy państwowe, parki, infrastruktura elektryczna oraz służby ratunkowe – straż pożarna i policja. Niezwykle istotnym aspektem jest także system kanalizacji i oczyszczania ścieków, jak również wywóz odpadów. Warto zwrócić uwagę na fragment filmu, w którym pokazane jest, jak nieodpowiednie traktowanie ścieków może negatywnie wpływać na jakość wody w rzekach i morzach.
Jedną z najciekawszych nowości, jakie przynosi Cities: Skylines 2, jest możliwość ulepszania i rozbudowywania już istniejących budynków, takich jak komendy policji czy remizy strażackie. Nie będziemy musieli już stawiać całkowicie nowych obiektów, jak to miało miejsce w poprzedniej odsłonie gry.
Warto zaznaczyć, że to nie wszystko, co przygotował dla nas zespół deweloperów. Ostatnio zaprezentowano również, jak działać będzie transport publiczny, obejmujący metro, pociągi, autobusy oraz tramwaje. To tylko niektóre z wielu nowości, które czekają na nas w Cities: Skylines 2. Czyż nie brzmi to fascynująco?
AI wkracza do gier z coraz większym rozmachem. Ciekawym przykładem będzie nowa Forza Motorsport, której to premiera jest przewidziana na 10 października.
Uczenie maszynowe jest wykorzystane w grze do rozwoju AI przeciwników – czyli kierowców-botów, z którymi będziemy się ścigać. Developerzy nazwali ten system Drivatar – będzie on odpowiedzialny za zachowanie botów podczas gry i ich reagowanie na nasz styl jazdy. Co ciekawe, boty też mają popełniać błędy, by jak najwierniej odzwierciedlać ludzki sposób prowadzenia samochodu. W grze będzie możliwość ustawienia poziomu trudności AI – na najwyższym 8. poziomie, sztuczna inteligencja ma być nie do pokonania. Brzmi jakoś znajomo? No właśnie – zastanawiamy się, czy to będzie faktycznie rewolucja w grach, czy też funkcja ustawiania poziomu trudności przeciwników nie jest spotykana w grach od dobrych… 30 lat?
Tegoroczna Forza Motorsport ma mieć także usprawnioną fizykę opon. Odpowiada za to nowy mechanizm 8 punktów na oponie, który z częstotliwością 360 razy na sekundę sprawdza punkt styku opony z nawierzchnią. Ma to dać efekt realistycznego zachowania się pojazdu na różnych nawierzchniach i przeszkodach.
Jeżeli chcecie posłuchać informacji bezpośrednio od devów Forza Motorsport (2023), to tu znajduje się fragment programu Forza Monthly z tymi informacjami:
Już niedługo, bo 25 lipca będziemy mieli okazję zanurzyć się w kolejnej odsłonie gry Remnant: From the Ashes, ponieważ firma Gunfire Games szykuje się do premiery Remnant 2. Twórcy nie szczędzą nam ujęć z rozgrywki, które budują napięcie przed premierą.
Tutaj znajdziecie 40-minutowy gameplay:
Remnant 2 został po raz pierwszy zapowiedziany podczas The Game Awards w ubiegłym roku, po ogromnym sukcesie pierwszej części z 2019 roku. Co się zmieni? Będziemy grać solo lub z maksymalnie dwoma graczami w kooperacji, ma się pojawić nieliniowa fabuła, z dużą i ciekawą mapą oraz wieloma różnymi środowiskami, w których będzie się toczyć rozgrywka. Ma być kontynuowana historia ludzi, którzy w zniszczonym świecie walczą ze śmiercionośnymi stworzeniami i bronią ludzkości przed zagładą. Twórcy obiecują ulepszony crafting, możliwość ulepszania sprzętów oraz widowiskową walkę dystansową.
Producenci gier MMO nie mają lekko. Często wydają na opracowanie tego typu tytułów grube miliony, jeśli nie miliardy, ale samo to nie gwarantuje im sukcesu. Dotychczas wiele gier MMO zakończyło swój żywot, nawet takich bardzo obiecujących. Tylko nieliczne z nich trzymają się na rynku, a i tak nie mają one aż tylu graczy, jak gry MMO jeszcze kilka lat temu. Dlatego gry MMO powstają bardzo rzadko, a tylko najlepsze z najnowszych gier MMO dają radę konkurować z wieloletnimi gigantami. Co za tym wszystkim stoi? Co sprawia, że tak wiele gier MMO nie daje rady, odnosi porażkę i zamyka swe podwoje dla graczy? Wyjaśniamy.
Gry MMO sączasochłonne
Gry MMO są z reguły bardzo rozbudowane. Zawierają obszerną siatkę zadań do wykonania, liczne aktywności, w których można brać udział, przeróżne systemy umożliwiające zdobywanie coraz to lepszego uzbrojenia i nie tylko. To rzecz jasna nic złego, ale niestety często bywa tak, że dokonywanie znaczących postępów w jakimkolwiek obszarze gry MMO wymaga sporej inwestycji czasu.
Niestety całe mnóstwo ludzi spędza obecnie tyle czasu w pracy, że może poświęcić naprawdę niewiele godzin w tygodniu na gry wideo. To mocno ogranicza więc potencjalną liczbę odbiorców gier MMO. Jasne, niektóre zabiegane osoby zapewne zadowala spędzanie w takich grach góra godzinę lub dwie dziennie, ale większość preferuje spędzać ten czas w grach, które w godzinę zdążą dać im więcej satysfakcji – na przykład w grach MOBA lub battle royale.
Agresywna monetyzacja odbiera rozgrywce sens
Tylko za nieliczne gry MMO możemy zapłacić na start, by potem nie wydawać w nich ani grosza, chyba że za elementy kosmetyczne. Niektóre, tak jak World of Warcraft, bazują na subskrypcji, ale zdecydowana większość takich tytułów to gry free-to-play z agresywnymi systemami mikropłatności. Często za sprawą takich mikropłatności gry MMO wpisują się wręcz w kategorię pay-to-win. Mikropłatności niejednokrotnie pozwalają bowiem na szybsze zdobywanie osiągnięć i cennych przedmiotów, a także wzmacnianie naszej postaci bez większego wysiłku.
W pewnych gatunkach gier, takich jak wspomniane battle royale, mikrotransakcje nie mają aż tak dużego wpływu na rozgrywkę. W Fortnite czy PUBG zabawa nie skupia się bowiem przede wszystkim na zdobywaniu pewnych przedmiotów, a na wykorzystywania swoich umiejętności do eliminowania przeciwników. Natomiast w takich produkcjach jak New World, Lost Ark i World of Warcraft zdobywanie przedmiotów i osiągnięć ma ogromne znaczenie. Naprawdę szkoda, że nawet World of Warcraft pozwala kupić złoto za prawdziwe pieniądze, a za jego pomocą niektóre z najpotężniejszych przedmiotów w grze.
Nieudane próby zadowolenia graczy
W gry MMO grają naprawdę przeróżni gracze. Jedni chcą się w grze przede wszystkim relaksować, skupiając się na eksploracji i wykonywania zadań, a także craftingu. Inni chcą jak najszybciej pokonywać kolejne raidy, nawet na najwyższych poziomach trudności, by jak najszybciej zdobywać kolejne nagrody. Jeszcze inni stawiają na rozgrywkę PvP.
Deweloperzy gier MMO muszą nieustannie starać się o to, aby zadowalać wszystkie te grupy graczy, czasami idąc na pewne kompromisy. Jeżeli endgame’owa rozgrywka nie będzie ekscytująca i angażująca zarówno dla tak zwanych casuali, jak i hardkorowców, wielu z nich nie poświęci tej rozgrywce zbyt wiele czasu. Niektóre gry MMO, które nie przetrwały próby czasu, otrzymywały aktualizacje i nowe treści zbyt rzadko, by utrzymać przy sobie graczy na dłużej.
Podsumowanie
Oczywiście, z reguły gry MMO kończą swój żywot za sprawą mieszanki wielu różnych powodów. Oprócz tych wymienionych powyżej odpływ graczy może być w ich przypadku powodowany przez problemy ze stabilnością serwerów, błędy i zbyt męczący grind. Aby ktokolwiek chciał w MMO grać, gra musi być przede wszystkim odpowiednio dopracowana.
Już 20 lipca rozpocznie się pierwszy sezon w Diablo 4 – czyli dodatkowy content do gry, która przecież nie ma nawet pełnych 2 miesięcy. Developerzy z Blizzard Studio dbają o graczy i o to, żeby produkt cały czas żył… i był dochodowy. Wraz z premierą sezonu pojawią się także Battle Passy w cenie 10 USD, które dają dostęp do poziomów premium, przedmiotów i składników do zakupu sezonowych Błogosławieństw. Na razie przewidziane są 4 sezony, każdy trwający trzy miesiące.
Co jednak ciekawego kryje się w pierwszym sezonie Diablo 4?
Sezon Plugawców – Season of Malignants to nazwa pierwszego sezonu do Diablo 4. Sanktuarium znów zostaje zagrożone – jeszcze gorsze i dziksze potwory niż ostatnio zaatakowały to święte miejsce i naszym celem będzie oczywiście odparcie tej inwazji. Głównym rozdającym zadania będzie kapłan Carmond. Pojawią się oczywiście nowe przedmioty, aspekty i nowa mechanika Plugawych Serc, które będzie można umieszczać w przedmiotach tak jak klejnoty. Serc ma być 32 sztuki i będzie można je zdobyć od specjalnych Splugawionych bossów. Co jeszcze w nowym sezonie?
Potwory na poziomie elitarnym będą miały szansę odrodzić się jako wariant „Częściowo Splugawiony” i upuścić Plugawe Serce, które spowoduje pojawienie się jeszcze potężniejszego „Całkowicie Splugawionego” wroga, którego trzeba pokonać, żeby Serce.
Biżuteria i Plugawe Serca w trakcie sezonu mają trzy możliwe kolory, które muszą pasować, aby mogły zostać sparowane.
Plugawe Tunele na całym świecie będą miejscem pozyskiwania Plugawych Serc z wyższym odsetkiem zarażonych wrogów.
Menu podróży sezonowej zawiera rozdziały z celami i premiami za ukończenie sezonu.
Nowy boss Varshan the Consumed będzie czaił się w Plugawych Tunelach.
Sezon przyniesie 6 nowych unikatowych przedmiotów i 7 legendarnych aspektów
Gdy zmienisz postać z Wiecznego Królestwa na postać sezonową, zachowasz całą mgłę wojny, którą oczyściłeś z mapy, zdobytą reputację i odblokowane Ołtarze Lilith.
„Usta Baldura” – to gazeta, która ma nieregularnie pojawiać się świecie gry Baldur’s Gate i opisywać wydarzenia, które się w nim dzieją. Developerzy ze studia Larian twierdzą, że biuletyn będzie reagować na poczynania gracza i je opisywać.
Nie jest to zupełnie nowy pomysł – w Deus Ex również istnieją gazety i terminale informacyjne, w Elder Scrolls 4: Oblivion jest gazeta The Black Horse Courier z informacjami i zadaniami. Jednak w najnowszej odsłonie Wrót Baldura nie tylko będziemy mogli czytać, co się o nas pojawi w gazecie, ale także… włamać się do jej siedziby i zmieniać publikowane treści. Według developerów treści publikowane w gazecie wpływają na postrzegania gracza wśród mieszkańców tego świata. Brzmi nieźle!