2. Sezon w Overwatch 2 już niebawem. Zobacz zapowiedź

2. Sezon w Overwatch 2 już niebawem. Zobacz zapowiedź

Sezon 1. powoli dobiega w Overwatch 2 ku końcowi, a to oznacza, że Sezon 2. jest tuż za rogiem. W związku z tym Blizzard opublikował zwiastun 2. Sezonu. Zaprezentował w nim nowości, które ten ze sobą przyniesie – zarówno nowego bohatera Ramattrę, jak również nowe skórki i nową mapę typu Eskorta.

Sezon 2. w Overwatch 2 – zwiastun

Zwiastun 2. Sezonu Overwatch 2 zapowiada nie tylko nowy sezon, ale również nowy ograniczony czasowo tryb gry, który będzie dostępny od 5 do 19 stycznia. Jego nazwa to Bitwa o Olimp, a przeniesie on nas na zmodyfikowaną wersję mapy Ilios, gdzie niektórzy bohaterowie otrzymają boskie moce i da okazję do zdobycia wielu nagród.

Na tym nie koniec nawiązań do greckiej mitologii, albowiem będzie ona motywem przewodnim 2. Sezonu. Nagrodą główną do zdobycia w Karnecie Bojowym Premium tego sezonu będzie nowa mityczna skórka Zeus dla Królowej Junkertown. Inne nagrody to na przykład legendarna skórka Posejdon dla Ramattry czy Hades dla Fary.

Jak wspomnieliśmy, Sezon 2. to również nowy bohater typu tank – Ramattra, a także nowa mapa typu Eskorta – Klasztor Szambala. Sezon ten przyniesie też liczne zmiany w balansie rozgrywki, nową pulę map, nowe dropy do zdobycia na Twitchu oraz powrót dwóch sezonowych wydarzeń – Zimowej Krainy Czarów oraz Księżycowego Nowego Roku.

Overwatch Sezon 2. – data startu

2. Sezon wystartuje w Overwatch 2 już 6 grudnia. Tak jak Sezon 1. powinien on potrwać jakieś 9 tygodni, a zatem mniej więcej aż do 7 lutego 2023 roku.

Diablo Immortal – wszystko co musisz wiedzieć o nadchodzącej grze Blizzarda

Diablo Immortal – wszystko co musisz wiedzieć o nadchodzącej grze Blizzarda

Już wkrótce Blizzard wyda na świat kolejną odsłonę serii Diablo – Diablo Immortal. Czym ten tytuł będzie się charakteryzował, kiedy dokładnie nastąpi jego premiera i na jakich platformach zadebiutuje? Tego wszystkiego i nie tylko dowiesz się z niniejszego artykułu.

Diablo Immortal w skrócie

Diablo Immortal nadchodzący to spin-off słynnej serii gier hack’n’slash firmy Blizzard Entertainment – Diablo, zapowiedziany podczas wydarzenia BlizzCon w 2018 roku. Jak powszechnie wiadomo, jego zapowiedź nie została przyjęta ciepło. Niemniej, późniejsze materiały z rozgrywki, dostęp do beta testów, jak i zapowiedź Diablo IV uspokoiły graczy i sprawiły, że nastawienie do niego zmieniło się na dość pozytywne.

Dostępne platformy i data premiery

Jak niedawno się dowiedzieliśmy, Diablo Immortal zadebiutuje nie tylko na urządzeniach z iOS i Androidem, ale również na komputerach osobistych (cóż, chyba jednak nie wszyscy mają telefony). 2 czerwca gra pojawi się w pełnej wersji na iOS i Androdzie, a na PC w wersji beta, dostępnej dla wszystkich. W tej chwili nie wiadomo, kiedy beta testy na PC się zakończą, a gra doczeka się pełnoprawnego debiutu na tej platformie.

Co istotne, gra ma wspierać rozgrywkę międzyplatformową (ang. crossplay) oraz cross-progresję. Oznacza to, że zabawę zaczętą w Diablo Immortal na urządzeniu mobilnym będziesz mógł w każdej chwili kontynuować na komputerze i na odwrót.

Fabuła

Akcja Diablo Immortal będzie rozgrywać się między wydarzeniami znanymi z Diablo II: Lord of Destruction a Diablo III. W ramach rozgrywki ponownie przeniesiemy się do Sanktuarium i wcielimy się w jednego z dostępnych bohaterów, by poznać zupełnie nową historię, tworzącą most fabularny pomiędzy wymienionymi tytułami.

„Archanioł Tyrael uznawany jest za zmarłego, a rodzaj ludzki musi stawić czoła skutkom jego czynów. Zepsucie wsącza się w ziemię z odłamków splugawionego Kamienia Świata, który ciągle kryje wielką moc. Słudzy Diablo pragną posiąść moc kamienia i wykorzystać ją, by umożliwić powrót Władcy Grozy.”, czytamy na stronie Blizzarda.

W Diablo Immortal stawimy czoła niejakiemu Skarnowi, byłemu przybocznemu Diablo, który przeżył zniszczenie Kamienia Świata. Nasze zadanie będzie polegało na pokrzyżowaniu mu planów, polegających na zbudowaniu nowej armii i zebraniu fragmentów Kamienia Świata, które mają mu pozwolić ponownie przywołać pradawne zło.

Klasy postaci

Na tę chwilę wiadomo, że Diablo Immortal ma zaoferować do wyboru sześć rodzajów bohaterów – Barbarzyńcę, Mnicha, Łowcę demonów, Mnicha, Nekromantę oraz Czarownicę. Tak jak było w Diablo III, w tytule tym będzie można wcielić się zarówno w męską, jak i damską wersję każdej postaci. Oczywiście, każdy bohater będzie dysponował odrębnymi umiejętnościami, przekładającymi się na styl walki.

Podejrzewa się, że Diablo Immortal może wprowadzić z czasem siódmą klasę postaci, na co wskazują assety w grze. Mowa o klasie Blood Knight, czyli Krwawy Rycerz. Musimy jednak jeszcze poczekać na oficjalne wieści w tej sprawie.

Rozgrywka

Diablo Immortal będzie wyróżniać od innych gier z serii Diablo nie tylko fakt, że będzie to gra opracowana przede wszystkim z myślą o urządzeniach mobilnych. Otóż, będzie to bowiem gra MMO. Jasne, możliwa będzie w niej gra w pojedynkę, ale nie dość że Immortal pozwoli na tworzenie nawet ośmioosobowych drużyn, to będzie zawierać czat, publiczne wydarzenia, a nawet podziemia stworzone specjalnie z myślą o rozgrywce wieloosobowej. Poza tym, Blizzard planuje dodać do produkcji czat głosowy oraz umożliwić tworzenie gildii. Klasyczny dla serii będzie w niej jednak rzut izometryczny.

Rzecz jasna, rozgrywka w Diablo Immortal będzie polegać na przemierzaniu przeróżnych obszarów Sanktuarium i pokonywaniu hord przeciwników oraz licznych bossów. W miarę zabawy będziemy zdobywać punkty doświadczenia i kolejne poziomy, a co za tym idzie – umiejętności. Potem odblokujemy również paragonowe poziomy doświadczenia, za którymi skrywać będą się specjalne drzewka umiejętności. Rzecz jasna, ważną częścią progresji będzie też zdobywanie coraz to lepszego uzbrojenia, aż po zestawy i przedmioty legendarne.

A jak w Diablo Immortal ma wyglądać system sterowania? Posiadacze urządzeń mobilnych będą mogli grać, korzystając z ekranu dotykowego swojego smartfonu czy tabletu, ale gra zaoferuje również wsparcie dla kontrolerów. Podobnie będzie w przypadku komputerów osobistych. Co jednak istotne, na PC pojawi się też możliwość grania z użyciem klawiatury i myszy.

Gra free-to-play?

Tak, Diablo Immortal będzie grą free-to-play. W związku z tym znajdą się w niej mikropłatności. Pozwoli ona na kupowanie specjalnej waluty – Eternal Orbs – pozwalającej na odblokowanie lepszych nagród za kończenie szczelin, a także błyskawiczne ulepszenie Battle Passa. Z jej pomocą będzie można kupić też inną walutę – Platinum – potrzebną do wykonywania legendarnych przedmiotów czy kupowania przedmiotów na Rynku.

Blizzard pokazał w akcji nową bohaterkę Overwatch 2 – Sojourn

Blizzard pokazał w akcji nową bohaterkę Overwatch 2 – Sojourn

W marcu przekazywaliśmy Wam szczegóły na temat kwietniowych testów beta gry Overwatch 2, na premierę której czekamy już od 2019 roku. Od startu bety dzieli nas zaledwie kilkanaście dni, w związku z czym Blizzard postanowił przedstawić pierwszego z nowych bohaterów. Poznajcie sylwetkę Sojourna.

Sojourn to 33. bohater dostępny w serii Overwatch i zarazem pierwszy z herosów zaprezentowanych na przestrzeni ostatnich… dwóch lat. Oj, niewiele się działo, niewiele. Sojourn to DPS walczący na średnim dystansie. Gameplay prezentujący jego umiejętności obejrzysz poniżej.

Nowy bohater z Overwatch 2 robi użytek z railguna, dysponującego dwoma trybami strzelania. W pierwszym wysyła błyskawicznie serię pocisków, kumulujących dodatkową energię w momencie uderzenia. W trybie alternatywnym gracz może uwolnić zgromadzoną energię, wystrzeliwując pocisk o dużej sile rażenia.

Pośród umiejętności widać Power Slide oraz Disruptor Shot będący atakiem obszarowym, spowalniającym i zadającym obrażenia bohaterom przeciwnej drużyny na większym obszarze. Ultimate Sojourna to Overclock, doładowujący drugi tryb strzału railguna w taki sposób, aby natychmiastowo odzyskiwał całą energię. Każdy strzał przebija przeciwników (jak to w railgunie), w związku z czym o efektywności ulta przesądzi nie tylko umiejętność oddawania precyzyjnych strzałów, ale też dobrego ustawiania się względem przeciwnej drużyny.

I jak Wam się podoba? Gracie jeszcze w pierwszą część Overwatcha? Wypróbujecie betę dwójki?

Nowe gameplaye z Diablo IV. Oto, co dzieje się z produkcją

Nowe gameplaye z Diablo IV. Oto, co dzieje się z produkcją

W sieci ukazała się właśnie pierwsza tegoroczna odsłona Piekielnego Kwartalnika Diablo IV. Blizzard w poprzedniej części skupił się na systemach, przedmiotach i efektach wizualnych. Tym razem graczom zaprezentowano inne elementy długo wyczekiwanej gry. Zobrazowano je na aż czterech materiałach wideo!

Twórcy Diablo IV w najnowszych materiałach zaprezentowali m.in. system przedmiotów i drzewka umiejętności. Zaprezentowano też, w jakim stopniu zbliżono się do celów artystycznych i tematycznych – mowa tu przede wszystkim o wykreowaniu mrocznego klimatu gotyckiego horroru typu low fantasy.

Pamiętajcie, że to, co podziwiacie na wszystkich filmach w niniejszym tekście nie jest ostatecznym obrazem oprawy graficznej gry.

„Płynnie działająca gra składa się z wielu warstw grafiki i wizualizacji, od oświetlenia, poprzez środowiska, aż po rekwizyty i elementy interaktywne. Dzisiaj mamy tutaj twórców odpowiedzialnych za powstawanie wielu z tych warstw. Nasi graficy opowiedzą wam o swojej pracy i o wszystkich elementach, które umożliwiają budowanie świata Sanktuarium” – czytamy w Piekielnym Kwartalniku.

Cały wpis, którego lekturę gorąco Wam polecamy, znajdziecie pod tym adresem. Znajdziecie tam także wiele grafik związanych z Diablo IV, mających za zadanie przekazać graczom to, czego mogą spodziewać się po nowej odsłonie kultowej sagi.

Poprzednie, grudniowe wydanie Piekielnego Kwartalnika znajdziecie w tym miejscu. To obowiązkowa lektura dla każdego fana serii Diablo, ale też osób wyczekujących premiery nowej superprodukcji Blizzarda.

Oficjalna data premiery Diablo IV nie została jeszcze ustalona. Nieoficjalnie wyłącznie najwięksi optymiści spodziewają się debiutu produkcji w 2021 roku. Tytuł szykowany z myślą o komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S zadebiutuje najpewniej dopiero w 2023 roku… lub później.

Overwatch 2 Beta rusza już w kwietniu. Oto, jak się zapisać

Overwatch 2 Beta rusza już w kwietniu. Oto, jak się zapisać

Overwatch okazał się gigantycznym sukcesem. Hero shooter Blizzarda błyskawicznie został spopularyzowany nie tylko wśród casualowych graczy, ale także na scenie e-sportowej. Dla wielu niemałym zaskoczeniem było ogłoszenie drugiej odsłony produkcji, jeszcze w 2019 roku. Od tamtego czasu słyszeliśmy o niej niewiele, ale teraz dowiedzieliśmy się, że już wkrótce wystartują testy beta Overwatch 2!

Zapowiedziana w 2019 roku kontynuacja Overtwatcha miała początkowo zadebiutować równolegle z odnowionym trybem PvP i zupełnie nowym trybem PvE. Blizzard zmienił tę decyzję i teraz wiemy już na pewno, że testy trybu PvP ruszą przed testami PvE, jeszcze w kwietniu tego roku. Jednocześnie wciąż niepewna zostaje data premiery Overwatch 2, której chyba tylko niepoprawni optymiści dopatrują się jeszcze w 2022 roku.

Zamknięta wersja alfa Overwatch 2, w której wezmą udział pracownicy Blizzarda, profesjonalni e-sportowcy z Overwatch League i kilka zaproszonych osób, wystartowała wczoraj. Blizzard zapowiedział też, że przygotowuje wersję beta Overwatch 2 w wersji na komputery PC i udostępni ją pod koniec kwietnia. Już teraz każdy, kto chce wziąć w niej udział, może zarejestrować się na oficjalnej stronie Overwatch.

„Zamknięta beta obejmie szerszą grupę testerów, których poprosimy o opinie na temat rozgrywki” — czytamy w ogłoszeniu na blogu. „Naszym celem w tej fazie jest przetestowanie nowych funkcji, zawartości gry i nowych lub odświeżonych mechanik. Później przejdziemy do testów obciążeniowych serwerów z większą bazą graczy”.

W kwietniowej Overwatch 2 PvP Beta 1 będzie można testować:

  • nowego bohatera: Sojourn
  • nowy tryb gry: Push
  • multiplayer 5v5
  • zmiany dot. obecnych bohaterów
  • 4 nowe mapy

Weźmiecie udział w testach?

Microsoft kupił Activision Blizzard za blisko 70 miliardów dolarów

Microsoft kupił Activision Blizzard za blisko 70 miliardów dolarów

Największe w historii przejęcie w branży gier stało się faktem. Microsoft ogłosił decyzję o wykupieniu koncernu Activision Blizzard. Gigant z Redmond za każdą z akcji zapłaci 95 dolarów, co oznacza, że dokona zakupu na zawrotną kwotę 68,7 miliarda dolarów. Przyszłość wielu znanych serii gier rysuje się ciekawie.

Call of Duty, Warcraft, Candy Crush, Tony Hawk, Diablo, Overwatch, Spyro, Hearthstone, Guitar Hero, Crash Bandicoot, StarCraft – to tylko niektóre tytuły, które staną się własnością Microsoftu. Dla Microsoftu od teraz będą pracowały zespoły Activision Publishing, Blizzard Entertainment, Beenox, Demonware, Digital Legends, High Moon Studios, Infinity Ward, King, Major League Gaming, Radical Entertainment, Raven Software, Sledgehammer Games, Toys for Bob, Treyarch i każdy inny zespół powiązany z Activision Blizzard.

Tak, tak. Diablo 4 również zostanie wydane „pod opieką” Microsoftu. Czy premiera Diablo 4 zostanie opóźniona, czy może przyspieszy? Tego nie wiadomo. Jedno jest pewne: ponad 25 milionów subskrybentów Xbox Game Pass i PC Game Pass ucieszy się na wieść o tym, że do usług trafią wkrótce tytuły Activision Blizzard.

U sterów Activision Blizzard w dalszym ciągu ma znajdować się Bobby Kotick, który będzie podlegał Philowi Spencerowi, CEO Microsoft Gaming.

Do czasu finalizacji transakcji Activision Blizzard i Microsoft Gaming będą działać niezależnie. Gdy umowa zostanie sfinalizowana, firma Activision Blizzard będzie podlegać dyrektorowi generalnemu Microsoft Gaming.

Niestety, premiera Overwatch 2 i Diablo IV właśnie została odłożona w czasie

Niestety, premiera Overwatch 2 i Diablo IV właśnie została odłożona w czasie

Overwatch 2 oraz Diablo IV to obecnie najbardziej wyczekiwane przez graczy tytuły Blizzarda. Niestety, właśnie okazało się, że będziemy musieli poczekać na nie jeszcze dłużej, niż myśleliśmy. To dlatego, że Blizzard postanowił odłożyć premierę obydwu gier na później. No więc, kiedy w nie zagramy?

Właściwie, wcześniej ani Overwatch 2, ani Diablo IV nie posiadało jednoznacznej, wyznaczonej daty premiery. Każdy z graczy miał jednak nadzieję na to, że tytuły te zadebiutują przynajmniej w roku 2022. Teraz szanse na to są w najlepszym wypadku nikłe. Obecnie spekuluje się, że obydwa tytuły ujrzymy na rynku nie wcześniej w 2023 roku.

„Chociaż nadal zamierzamy dostarczyć znaczną ilość treści od Blizzarda w przyszłym roku, teraz planujemy późniejszą premierę Overwatch 2 i Diablo IV, niż pierwotnie przewidywano.”, firma Activision Blizzard poinformowała podczas swojej tegorocznej prezentacji sprawozdania finansowego.

Z czego wynika opóźnienie premiery omawianych gier? Mike Ybarra, obecny prezes Blizzarda, wypowiedział się, wyjaśniając, że ma ono związek z ostatnimi zmianami przywództwa w obrębie firmy. W związku ze skandalem, który jakiś czas temu wybuchł w Blizzardzie, z pracy w nim zrezygnowało całkiem sporo osób.

Cóż, nie pozostaje nam nic innego niż liczyć na to, że Overwatch 2 i Diablo IV nie zadebiutują po 2023 roku. Oby zmiany, które obecnie zachodzą w Blizzardzie, faktycznie poszły w dobrą stronę i sprawiły nie dość, że w firmie dla każdego pracownika będzie panować przyjemniejsza atmosfera, to także, że do graczy w końcu zaczną trafiać naprawdę doszlifowane produkty.

Hearthstone od 12 października z nowym trybem gry

Hearthstone od 12 października z nowym trybem gry

Już wkrótce, bo 12 października Hearthstone otrzyma zupełnie nowy tryb gry. Hearthstone: Najemnicy, bo tak brzmi jego nazwa, oferuje coś, z czym w tym tytule jeszcze nie mieliście do czynienia. Co takiego oferuje i na czym polega? Przekonajcie się.

W skrócie, jak wskazuje nazwa, Najemnicy to tryb, w którym będziecie zbierać najemników – kultowe postaci z uniwersum World of Warcraft (i nie tylko) i tworzyć ich drużyny, by wykonywać z ich pomocą generowane proceduralnie zlecenia. Najprościej mówiąc, można porównać go nieco do gry Slay the Spire.

Tryb Najemnicy kładzie bardzo duży nacisk na elementy RPG oraz roguelite. Jest on trybem wyjątkowo złożonym. Posiada on swoje centrum aktywności w postaci Wioski, która pozwala na zarządzanie najemnikami, sprawdzanie Tablicy zadań i nie tylko. Co ciekawe, jest ona elementem systemu progresji, bowiem pozwala budować oraz ulepszać budowle.

Rozgrywka w trybie Najemnicy polega przede wszystkim na wykonywaniu zleceń. Każde zlecenie jest serią generowanych proceduralnie spotkań przed starciem z bossem. Po pewnym czasie w grze można odblokować dodatkowe poziomy trudności zleceń.

Gdy już wybierzecie w omawianym trybie zlecenie, będziecie musieli wybrać drużynę, która spróbuje je zrealizować – talię złożoną maksymalnie z 6 najemników. Podczas walki wybierzecie 3 z nich, którzy będą walczyć jednocześnie, a reszta będzie czekać w rezerwie do momentu, aż jeden z najemników polegnie lub użyje specjalnej zdolności umożliwiającej jego wymianę na rezerwistę. W trakcie realizacji zleceń najemnicy będą zdobywać doświadczenie i łupy, dzięki którym Ci będą stawać się coraz silniejsi.

Jak wspomnieliśmy, tryb Najemnicy zadebiutuje w Hearthstone już 12 października bieżącego roku. Wówczas, jeżeli ukończycie prolog trybu oraz misje wprowadzające, zdobędziecie za darmo 8 najemników. Natomiast, gdy rozpoczniecie zlecenie po ukończeniu misji wprowadzających otrzymacie również nowego wierzchowca Sierżanta (Sarge) w World of Warcraft.

W sumie w momencie startu tryb Najemnicy ma oferować 50 najemników, podzielonych na trzy klasy – obrońców, zbrojnych i czarowników. Wśród nich znajdą się postaci nie tylko znane z World of Warcraft, ale na przykład Diablo – mowa o samym Diablo, Panie Grozy. Najemników można odblokować, kupując między innymi jeden z pakietów oferowanych już w tej chwili w sklepie Blizzarrda – Najemnicy – Zestaw Sylwany, Najemnicy – Zestaw Króla Lisza oraz Najemnicy – Zestaw Diablo. Każdy kosztuje odpowiednio 29,99 euro, 49,99 oraz 49,99 euro i oferuje tytułowego najemnika oraz 5 elementów do trybu Najemnicy, takich jak karty najemników, portrety najemników lub monety najemników. Każdy pakiet zawiera co najmniej 1 rzadką lub lepszą kartę najemnika.

Diablo II Resurrected – pierwsze wrażenia

Diablo II Resurrected – pierwsze wrażenia

Za nami otwarte testy beta gry Diablo II: Resurrected. Jako wielka fanka gier Blizzarda, a zwłaszcza serii Diablo, nie mogłam odpuścić sobie przyjemności wypróbowania tego, jak zremasterowano moją ulubioną część kultowej serii. Moje oczekiwania były ogromne, biorąc pod uwagę bardzo wysoką cenę, jakiej życzy sobie producent. Czy Diablo II: Resurrected im sprostało?

Czym jest Diablo II: Resurrected? Najprościej rzecz ujmując jest to zestaw w postaci zremasterowanej wersji Diablo II, wraz z dodatkiem Pan Zniszczenia. Całość wyceniona jest na platformie Battle.net na 39,99 euro w wersji podstawowej, czyli ok. 183 złote. Taka kwota niejednego odstraszy i nic dziwnego – to ogrom pieniędzy za bądź co bądź 21-letnią grę na sterydach.

Otwarta beta Diablo II: Resurrected pozwoliła graczom z całego świata sprawdzić dwa pierwsze akty gry z dwunastoma zadaniami oraz łącznie pięć z siedmiu dostępnych postaci. Odświeżenia doczekał się nie tylko film wprowadzający, ale także menu główne gry. Już w becie doświadczyłam polskiego, dobrej klasy dubbingu. Wybrałam postać, wskoczyłam do rozgrywki i… poczułam się tak jak dwie dekady temu.

Diablo 2: Resurrected to w teorii cały czas ten sam, wysłużony silnik, znany z klasycznego Diablo II, ale… mocno zmodernizowany. Twórcom remastera udało się wycisnąć maksimum jego potencjału z prostej przyczyny: nie musieli przejmować się tym, że nowoczesne komputery nie udźwigną nowych graficznych fajerwerków. W Diablo 2: Resurrected da się grać w rozdzielczości 4K, z włączonym antyaliasingiem i paroma innymi „wodotryskami”. Modele postaci i potworów zostały gruntownie przeprojektowane i często naciskałam klawisz „F” (zbliżenie) wyłącznie po to, aby się nimi pozachwycać. Co ciekawe, wciśnięcie klawisza „G” pozwala przełączać się między widokiem zremasterowanym, a klasycznym – w ten sposób łatwo zobaczyć ogrom prac włożony w omawiane dzieło.

W tym miejscu należy uczciwie zwrócić uwagę na to, że Diablo 2: Resurrected fenomenalnie zoptymalizowane nie jest. Nie zrozumcie mnie źle – w rozdzielczości 4K i w 120 klatkach na sekundę zagracie na przykład na układzie RTX 3080, ale… halo, pamiętajmy, z jaką grą mamy do czynienia. Wydaje mi się, że do dnia premiery twórcy powinni popracować nieco nad optymalizacjami, tym bardziej, że klikając myszą miałam wrażenie, że ruchowi postaci towarzyszy dziwny lag. Nie wiem czy jest to kwestia nowych animacji, czy raczej lagów wynikających z tego, że beta po prostu lagowała.

Diablo 2: Resurrected nie zmieniło się istotnie w kwestiach zasadniczych, co jest tak wielką zaletą, jak i zarazem wadą. Nie zmieniono na przykład malutkiego ekwipunku, podobnie z resztą jak tego, że w razie nagłego przerwania rozgrywki stracicie nieco progresu oraz ostatnie podniesione przedmioty. Niestety, nie ma tak dobrze, jak było w tej kwestii w Diablo 3. Powiększono natomiast skrzynię w obozowisku (od teraz współdzieloną pomiędzy postaciami – pożegnajcie się z mułami) oraz opcjonalnie umożliwiono automatyczne podnoszenie złota.

Remastering nie ominął oryginalnej ścieżki dźwiękowej, przez co jej jakość wzrosła, m.in. za sprawą obsługi standardu Dolby 7.1. Charakterystyczne utwory z Diablo 2 pozostały niezmienione, więc wielu graczom przypomną czasy ich młodości. Novum są dedykowane serwery, wsparcie dla kontrolerów na PC (wow), a do łask powracają rankingi (nie sezonowe) w trybie multiplayer – od teraz globalne. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to taka… stara – nowa gra. Nie zmieniły się fundamentalne zasady rozgrywki,(nawet zabawa przez TCP/IP) i zadania, natomiast zmieniło się wszystko inne.

Podsumowanie

Diablo II: Resurrected to niezły remaster, który wymaga pewnych ostatecznych szlifów przed swoją premierą. Po tym, co zobaczyłam w otwartej becie jestem jednak dobrej myśli. Wierzę, że fani serii Diablo, pamiętający klasyczne części cyklu nie będą zawiedzeni. A reszta? Trudno mi wyobrazić sobie, dlaczego młodszy gracz wolałby zapłacić 180 złotych za Diablo II: Resurrected, zamiast grać za darmo w Path of Exile…

Premiera Diablo 2: Resurrected w wersjach na komputery osobiste oraz konsole Xbox i PlayStation będzie miała miejsce 23 września tego roku.

Mocne strony:Słabe strony:
naprawdę solidnie odświeżona oprawa graficznarozgrywka nie straciła na swoim urokuw dalszym ciągu świetne udźwiękowieniezremasterowane przerywniki filmowepolski dubbingdodatek Pan Zniszczenia w zestawie
Jak zmienić swój BattleTag – poradnik

Jak zmienić swój BattleTag – poradnik

Wybrałeś swój pseudonim na jakiejś platformie dawno temu, a teraz stwierdziłeś, że ten jest dziecinny, głupi lub że Ci się po prostu nie podoba? Chyba każdy internauta doświadczył tego w życiu co najmniej raz. Na szczęście, większość serwisów i usług pozwala zmienić swój nick. Za sprawą niniejszego artykułu dowiesz się, jak dokonać tego w platformie Battle.net. Oto, jak zmienić swój BattleTag.

BattleTag – co to takiego?

Jak informuje Blizzard, BattleTag to wybrany przez gracza pseudonim, który identyfikuje jego konto Battle.net w grach firmy, na jej stronach internetowych, forach społecznościowych i nie tylko. Do konta Battle.net może być przypisany tylko jeden BattleTag.

Co istotne, BattleTag nie musi być unikalny. W przypadku Battle.netu taki sam pseudonim może posiadać każdy użytkownik. To dlatego, że każdy BattleTag uzupełniany jest numerycznym ID. Za jego sprawą każde konto w serwisie Battle.net posiada niepowtarzalny idenfyfikator (na przykład #ŁowcaSmoków#3592).

Rzecz jasna, każdy BattleTag musi być zgodny z zadami nazywania wyznaczonymi przez Blizzard. Mówią one, iż BattleTag musi posiadać od 3 do 12 znaków. Poza klasycznymi literami, wielkimi i małymi, mogą to być znaki diakrytyczne i cyfry (choć cyfra nie może znajdować się na początku BattleTagu). Blizzard nie dopuszcza umieszczania w BattleTagu odstępów (spacji). BattleTag nie może być też obraźliwy. W takim przypadku Blizzard zmieni go automatycznie.

BattleTag – jak go zmienić?

Proces zmiany BattleTagu jest bardzo prosty. Musisz mieć jednak na uwadze, że tylko i wyłącznie pierwsza zmiana BattleTagu jest darmowa. Każda kolejna będzie kosztować Cię niemało, bo aż 10 euro, czyli na tę chwilę około 46 złotych.

Aby zmienić swój BattleTag, wykonaj niniejsze kroki:

  1. Udaj się na stronę internetową blizzard.com.
  2. Zaloguj się na swoje konto Battle.net.
  3. Po zalogowaniu się kliknij w swój pseudonim widoczny w prawym górnym rogu ekranu, a następnie w Ustawienia konta.
  4. W Ustawieniach konta przejdź do zakładki Account Details.
  5. W zakładce Account Details znajdź sekcję o nazwie BATTLETAG.

  1. Kliknij w opcję UPDATE.
  2. Wpisz w wyświetlonym oknie swój nowy BatteTag.

  1. Kliknij w baner z napisem Change Your BattleTag.

To wszystko. Od teraz możesz cieszyć się swoim nowym BattleTagiem.

Warto wspomnieć, że swego czasu Blizzard nie pozwalał na ręczną zmianę BattleTagu, ani na zakup możliwości zmiany Battle.tagu. Dawno temu, gdy naszła mnie chęć posiadania nowego pseudonimu, napisałam do pomocy firmy z odpowiednią prośbą. Na szczęście, moja prośba została spełniona.