Fortnite to gra jedyna w swoim rodzaju. To między innymi za sprawą licznych crossoverów oraz wydarzeń, które się w niej odbyły. Do tych wydarzeń można zaliczyć… koncerty. Dotychczas w grze na żywo swoje występy poprowadzili między innymi Marshmello oraz Travis Scott. W przyszłości gracze czekają kolejne koncerty i jak się właśnie odwiedziliśmy, następny będzie miał miejsce w pierwszej połowie sierpnia.
W zasadzie, w sierpniu graczy czeka cała seria koncertów do wyboru. W ramach zapowiedzianego na okres 7-9 sierpnia wydarzenia Rift Tour „bijąca rekordy supergwiazda” ma odbyć pięć pokazów. Każdy będzie miał miejsce w innym regionie, o innej godzinie – tak aby każdy gracz wybrał dla siebie najbardziej dogodny termin widowiska.
„Od 7 do 9 sierpnia wyruszcie w muzyczną podróż do nowych magicznych światów, w których spotykają się Fortnite i bijąca rekordy supergwiazda. Dajcie nura w Rift Tour.”, czytamy na stronie Fortnite.
Kto ma być tą supergwiazdą, o której informuje Epic Games? Wycieki sugerują, że jest nią Ariana Grande, autorka takich utworów jak 34+35, positions, 7 rings czy God is a woman. Wygląda też na to, że w grudniu w Fortnite wystąpi… Lady Gaga.
Najbliższe koncerty w Fortnite niewątpliwie przyciągną ogromną publiczność. Koncert Marshmello oglądało na żywo około 10 milionów graczy, a koncert Travisa Scotta około 12,3 miliona graczy. Gwiazda, która je poprowadzi niewątpliwie zainkasuje za udział w wydarzeniu niemałe pieniądze.
Od wczoraj w Fortnite można wykonywać specjalne zadania wprowadzające do Rift Tour. Rzecz jasna, za ich realizację otrzymacie specjalne nagrody.
Cóż, jeśli jesteście graczami i korzystacie z karty graficznej NVIDIA powinniście z wielu powodów pobrać najnowszy wydany przez firmę sterownik – sterownik o numerze 491.92 WHQL. Ten nie dość, że wprowadza do Overwatcha technologię NVIDIA Reflex, to naprawia błędy w wielu grach.
Pierwszą grą, którą nowy sterownik naprawia, jest Red Dead Redemption 2. W niej ten usuwa rozpikselowane czarne kropki i artefakty, które niektórzy gracze widzieli, korzystając z technologii Vulkan.
W Fortnite sterownik optymalizuje z kolei pamięć podręczną shaderów, redukując sporadyczne zacinanie się gry na niektórych komputerach osobistych. W Rocket League rozwiązuje on problem dłuższego ładowania się meczów, w Detroit: Become Human problemy z crashowaniem gry przy włączonym wyostrzaniu obrazu, a w Dungeons & Fighter migotanie ekranu przy wybieranie postaci.
Poniżej umieściliśmy pełną listę problemów rozwiązanych przez sterownik 491.92 WHQL:
Migotanie niektórych aplikacji przy zmianie rozmiaru okna na pewnych konfiguracjach sprzętowych
[GeForce GTX 1660 Super]: Losowe migotanie pojawiające się na monitorze na niektórych konfiguracjach sprzętowych
[Vulkan][Red Dead Redemption 2]: Rozpikselowane czarne kropki lub artefakty na skórze postaci
[Rocket League]: Mecze mogą ładować się dłużej
[Fortnite]: Sporadyczne zacinanie się gry na niektórych komputerach
[Detroit: Become Human]: Gra może crashować po włączeniu jej z wyostrzaniem obrazu
[Dungeon & Fighter]: Gra może migotać podczas wybierania postaci
[Zoom]: Nakładka programu GeForce Experience uruchamia się podczas uruchamiania spotkań
Włączenie technologii Nvidia Sourround na telewizorach 4K za pośrednictwem HDMI 2.1 może się nie udać.
BSOD może nastąpić podczas połączenia lub rozłączenia z telewizorem 8K firmy Samsung
Jak wspomnieliśmy, nowy sterownik umożliwia również korzystanie z technologii NVIDIA Reflex w grze Overwatch. Co ta wprowadza?
NVIDIA Reflex zmniejsza opóźnienia systemowe co wpływa na szybszą reakcję graczy i zwiększenie precyzji celowania. Technikę NVIDIA Reflex uaktywnia się w ustawieniach gry. Włączenie jej redukuje opóźnienia systemowe nawet o 50%.
W tej chwili technologię NVIDIA Reflex można wypróbować tylko na publicznym serwerze testowym Overwatch, ale jej oficjalny debiut jest pewnie tylko kwestią czasu.
Pamiętajcie, dobre maniery to podstawa – w życiu codziennym, w Internecie i w grach online. Przekonało się o tym trio zawodników o pseudonimach Dictate, Userz i Wrigley, którzy zostali zdyskwalifikowani z turnieju Fortnite Championship Series, z pulą nagród wynoszącą 3 miliony dolarów. Wystarczył jeden obraźliwy wpis w Internecie.
Jeden z graczy postanowił w niewybredny sposób zaatakować dyrektora firmy Epic Games, Donalda Mustarda. „Zabij się, @DonaldMustard”, napisał Wrigley na Twitterze. Od tamtego czasu zarówno post, jak i całe konto młodzieńca zostało usunięte z serwisu. To wystarczyło, aby cała drużyna została wyrzucona z rozgrywek. Stało się to na sześć meczy przed końcem rozdania nagród NA East. Gracze mogli tam zgarnąć 690000 dolarów, czyli ok. 2,6 miliona złotych.
Wiadomość o dyskwalifikacji opublikował kolega Wrigleya o pseudonimie Dictate. Ujawnił on treść wiadomości nadesłanej przez Epic Games w jednym ze swoich tweetów:
„Piszemy, aby poinformować Cię o dyskwalifikacji Twojego zespołu i usunięciu go z zawodów FNCS w Rozdziale 2 Sezonu 5 ze skutkiem natychmiastowym” – czytamy w wiadomości e-mail. „Jeden z członków Twojego zespołu naruszył sekcję 8.1.2 regulaminu, która mówi: Gracze muszą szanować innych graczy, administratorów wydarzeń, widzów i sponsorów.”
Koledzy Wrigleya z zespołu czują się skrzywdzeni. Obaj próbowali odwołać się od decyzji – Dictate poprosił o nagrodę pieniężną za ostatnie miejsce, a Userz zasugerował, że powinni byli w stanie powołać gracza zastępczego. „Grałem przez cały sezon za 0 dolarów, o mój piep***** Boże” – napisał Dictate. „Czy mogę dostać przynajmniej 600 dolarów? @DonaldMustard” – kontynuował.
Niektórzy członkowie społeczności Fortnite wydawali się zszokowani twardym stanowiskiem Epic Games. Wiele osób uważa, że deweloper jest zbyt wrażliwy – jego przedstawicieli nazwano nawet pogardliwie mianem „płatków śniegu”. Inni zastanawiali się, czy e-mail nie został sfałszowany – dyskwalifikacja całej trójki było dla niektórych niemałych zaskoczeniem. Dopiero kiedy udostępniono zrzut ekranu tweeta Wrigleya, większość społeczności Fortnite wydawała się zrozumieć powagę tego, co zostało w nim napisane.
Od jakiegoś czasu w sieci krążyły plotki związane z wprowadzeniem płatnego abonamentu do gry Fortnite. Te znalazły w końcu swoje potwierdzenie, a firma Epic Games wprowadza go oficjalnie do swojej superprodukcji. Ile kosztuje abonament do Fortnite? Czym jest Ekipa Frotnite?
Abonament w Fortnite znany będzie pod nazwą Ekipa Fortnite i zostanie aktywowany już 2 grudnia bieżącego roku. Specjalna subskrypcja sprzedawana w cenie 47,99 złotych miesięcznie zawiera kilka interesujących bonusów:
Karnet bojowy na cały sezon – członkowie Ekipy Fortnite zawsze mają dostęp do karnetu bojowego aktualnego sezonu!
1000 V-dolców miesięcznie – co miesiąc członkowie Ekipy Fortnite będą otrzymywać 1000 V-dolców. Wydajcie je na ulubione przedmioty ze sklepu!
Dostęp do nowej, comiesięcznej Ekipaki Fortnite – zupełnie nowy pakiet ze strojem, który mogą otrzymać tylko członkowie Ekipy Fortnite.
Nie trudno jest policzyć, że chęć korzystania z subskrypcji przez rok to łączny wydatek aż 575,88 złotych! Pomimo że abonament nie jest obowiązkowy, zdecyduje się na niego wielu graczy, co firmie Epic Games pomoże jeszcze bardziej zwiększyć zyski z i tak doskonale zarabiającego na mikrotransakcjach tytułu.
Uwaga! Subskrypcja aż do jej zakończenia jest powiązana z platformą, na której została zakupiona i nie można przenosić jej na inne. Pamiętaj uważnie wybrać platformę (np. Xbox, PlayStation, Switch), dla której wykupujesz subskrypcję.
V-dolców zakupionych na PlayStation 4 lub Nintendo Switch nie można wydawać na innych platformach. Wszystkie elementy, które kupisz za V-dolce, będą dostępne na każdej platformie połączonej z twoim kontem Fortnite, niezależnie od tego, na której z nich zostały kupione.
Grudniowa Ekipaka Fortnite
2 grudnia, po premierze Ekipy Fortnite, subskrybenci usługi otrzymają unikalny strój Galaxia wraz ze stylem oraz kilof Kosmiczny Lamorożec i plecak Strzaskany Świat.
Korzyści wynikające z Ekipy Fortnite nie wpływają na rozgrywkę, ale… Powiedzcie sami, czy podoba się Wam najnowsza niespodzianka od Epic Games?
Aż trzy lata potrzebowało Epic Games, aby w końcu ogłosić światu, że Fornite ostatecznie opuściło wcześny dostęp i jest grą w pełni gotową. Premierze towarzyszy kontrowersyjna deklaracja, niezgodna z wcześniejszymi obietnicami.
Fortnite zostało udostępnione w formie wczesnego dostępu przez People Can Fly i Epic Games jeszcze 25 lipca 2017 roku. Niewielu pamięta, ale początkowo Fortnite był przede wszystkim modułem PvE o nazwie Fortnite: Save the World (Ratowanie Świata), w którym gracze w trybie kooperacji zaliczali cele kolejnych misji. To właśnie ten tryb został właśnie oficjalnie ukończony i opuścił wczesny dostęp.
Epic Games wcześniej obiecywało, że Fortnite: Ratowanie Świata będzie dostępne w wariancie free-to-play. Niestety, firma ku niezadowoleniu społeczności poinformowała, że StW stanie się modułem Premium, dostępnym wyłącznie odpłatnie. Osoby, które wcześniej kupiły zestawy dostępowe otrzymają darmowe ulepszenie do wyższego poziomu Benefitów. Posiadacze Ultimate Pack (edycji Ultimate) dostaną nowy Metal Team Leader Pack (Pakiet Dowódczyni Drużyny Metalowych) i 8000 V-dolców, wirtualnej waluty dostępnej w grze.
Aktualizacje dla Fortnite: Save the World będą udostępniane rzadziej, a przedmioty kupione w darmowym trybie Battle Royale nie zostaną przeniesione automatycznie do płatnego StW.
Epic Games podkreśla istotę nowej funkcji Wypraw w Ratowaniu Świata. Każda z nich trwa cały sezon i odbywa się w dostępnej tylko w danym sezonie strefie, gdzie czeka Was starcie z nowymi i unikatowymi modyfikatorami. Sezony Wypraw zawierać będą ścieżki postępów, a także zupełnie nowe poziomy sezonowe, na które będziecie można uzyskiwać awanse.
O wszystkich zmianach w Fortnite przeczytacie pod tym adresem.
Jeśli gracie w Fortnite, najpopularniejszą darmową grę typu battle royale, z pewnością dostrzegliście pewną zmianę, jaka dokonała się w niej na przestrzeni ostatnich dni. Z mapy zniknęły… wozy policyjne. Co się stało?
Sezon trzeci Fortnite – Rozdział 2 niedawno wystartował i wszyscy skupili się na zmianach mających realny wpływ na rozgrywkę. Część mapy zalała woda i część obiektów znalazła się pod jej powierzchnią. Niektórzy gracze dostrzeli jeszcze oprócz tego, że ze świata gry niespodziewanie zniknęły radiowozy.
Do tej pory mapa Fortnite usiana była wozami policyjnymi, występującymi tam pomiędzy zwykłymi samochodami osobowymi, ciężarówkami i wozami z lodami. Te pojawiały się także w trybie kreatywnym. W momencie pisania tego artykułu radiowozów nie ma i nic nie wskazuje na to, aby wróciły. Spekuluje się, że powodem może być chęć… uspokojenia nastrojów graczy w kontekście zamieszek w USA, związanych ze śmiercią George’a Floyda. Przypominamy, że czarnoskóry obywatel Stanów Zjednoczonych zmarł w wyniku uduszenia w trakcie policyjnej interwencji. Efektem były ogólnokrajowe protesty pod hasłem Black Lives Matter.
Epic Games podejmując tę dość kuriozalną decyzję mogło chcieć odwrócić myśli graczy od krytyki funkcjonariuszy policji. Dość karkołomną teorią spiskową wydaje się ta mówiąca o chęci wyrażenia w ten sposób protestu wobec brutalności amerykańskich służb porządkowych.
Producent gry odmówił komentarza, co dolało tylko oliwy do ognia i wzmogło falę spekulacji.
Jak sądzicie, dlaczego radiowozy zniknęły z Fortnite? Czy słusznie?
W popularnej, darmowej grze sieciowej Fortnite na przestrzeni kilkunastu sezonów miało miejsce naprawdę wiele ciekawych i niezwykłych wydarzeń. Koncert DJ Marhmello odegrany na żywo w Pleasant Park, czy też niedawny event związany z pojawieniem się w grze tajemniczej czarnej dziury to tylko wybrane osobliwości. Już 14 grudnia przygotujcie się na kolejną, która związana będzie z Gwiezdnymi Wojnami.
„Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” swoją kinową premierę w Polsce zaliczy 19 grudnia bieżącego roku. Okazuje się, że fragment najnowszego filmu w reżyserii J.J. Abramsa jako pierwsi będą mogli zobaczyć gracze Fortnite. Jak długi? Nie wiadomo. Gdzie obejrzeć spektakl? Projekcja odbędzie się o godzinie 20:00 czasu polskiego w kinie samochodowym Risky Reels usytuowanym w centralnym punkcie mapy, jednakże samo kino zostanie otwarte już o godzinie 19:30.
Czy w trakcie seansu będzie można zabijać innych graczy? Miejmy nadzieję, że nie, bo zepsułoby to widowisko, w którym udział ma wziąć sam reżyser nowej odsłony Star Wars. Wystąpi on oczywiście w formie wirtualnego avatara, podobnie jak niegdyś zrobił to DJ Marshmello. Gracze mogą spodziewać się krótkiego przemówienia, które uświetni ten wyjątkowy event.
Ostatnio w Fortnite pojawiło się wydarzenie, w którym główną nagrodą jest skórka imperialnego Szturmowca, a nad głowami graczy zawisł gwiezdny niszczyciel. Projekcja fragmentu nowej odsłony Gwiezdnych Wojen to doskonała reklama nie tylko ostatniej z części sagi kultowych filmów, ale także idealna promocja dla gry Fortnite, która ponownie znajdzie się na ustach wszystkich – nawet osób nie związanych zupełnie z branżą gier komputerowych.
Ogromną zaletą gry Fortnite od zawsze było to, że działała niemal na każdym komputerze. Najpopularniejsza z produkcji typu battle royale zadowalała się procesorem Intel Core i3 o taktowaniu 2.3 GHz, 4 GB RAMu i zintegrowanym układem graficznym Intel HD 4000. Niestety, od 10 sezonu wszystko się zmieni.
Epic Games zmienia minimalne wymagania gry, na czym ucierpi pewna grupa graczy na całym świecie. Od 10. sezonu, aby uruchomić grę Fortnite niezbędna będzie karta obsługująca DirectX 11. Do tej pory deweloperzy gry wspierali także starsze karty graficzne – wszystko po to, by zwiększyć popularność swojej produkcji.
Mówi się, że z kart graficznych nieobsługujących DirectX korzysta obecnie niewielki ułamek grających. W polskich domach takie układy wciąż występują – zwłaszcza w komputerach najmłodszych graczy. Mowa o kartach graficznych AMD wyprodukowanych przed 2009 rokiem i kartach NVIDIA sprzed 2010 roku. Chcecie przykładów takich kart? Proszę bardzo: to wszystkie karty starsze od NVIDIA GTX 450 i AMD Radeon HD 5450.
Jak sprawdzić, czy Wasza karta graficzna ma DirectX 11? To bardzo proste. Wystarczy w Menu Start wpisać „dxdiag” (bez cudzysłowu), a następnie odczytać wiersz „Wersja programu DirectX”.
Wszyscy użytkownicy komputerów stacjonarnych i laptopów Lenovo Legion mogą być pewni, że w dalszym ciągu będą mogli grać w Fortnite – w najwyższych detalach.
Kiedy startuje 10. sezon Fortnite? Cóż, sezon 9. kończy się 1 sierpnia, więc możemy śmiało założyć, że kolejny wystartuje już 2 sierpnia tego roku.
Fortnite to w chwili obecnej najpopularniejsza gra na świecie – nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jasne, w mobilnego PUBG gra nawet 400 milionów osób na smartfonach, ale to właśnie gra Epic Games jest jedną z najchętniej oglądanych pozycji na Twitchu i o niej się mówi najwięcej. Wiecie, że o mały włos, a Fortnite nigdy by nie powstało?
W roku 2012 były szef produkcji firmy Epic Games, Rod Fergusson, odchodził z firmy. Jedną z jego ostatnich decyzji miało być… anulowanie projektu Fortnite. Fergusson bez ogródek przyznaje dziś, że ich dzieło zapowiadało się wtedy fatalnie i mało kto wierzył, że ktokolwiek będzie nim zainteresowany.
„Gdybym został w Epic Games, na pewno doprowadziłbym do zamknięcia tego projektu.” – przyznał Rod Fergusson w rozmowie z Game Informerem.
Należy pamiętać o tym, że w roku 2012 plany na grę były zupełnie inne, niż obecnie. Pierwotnie w Fortnite dostępny był jedynie tryb Save the World, czyli kooperacyjna rozgrywka skupiona na walce z zombie, a popularność produkcji tuż po jej premierze była dużo mniejsza, niż obecnie.
Dopiero dodanie trybu battle royale – decyzja podjęta głównie za sprawą święcącej wtedy sukcesy gry PUBG – pomogła Fortnite stać się tym, czym jest obecnie. I chyba dobrze się stało, że dodano battle royale, prawda?
PS Czy wiecie, że zapowiedziano właśnie nowy tryb w Fortnite?
Niewiele czasu minęło, a gra Apex Legends mocno zaczęła tracić na popularności. Wydawać by się mogło, że produkcja studia Respawn Entertainment wkrótce zdetronizuje fenomenalnego Fortnite’a. Tymczasem…
Na przestrzeni zaledwie miesiąca oglądalność transmisji na żywo z gry Apex Legends spadła aż o 75%. W szczytowym momencie streamy oglądało nawet 400 000 osób. Teraz? Zaledwie około 30 000 osób śledziło transmisje z gry w zeszłym tygodniu – donoszą raporty StreamElements oraz Seeking Alpha. Przekłada się to na „tylko” 10 milionów godzin spędzonych przez internautów na oglądaniu rozgrywki z Apex Legends.
Spadek popularności Apex Legends z pewnością ma związek z wygaśnięciem umów pomiędzy firmą Electronic Arts, a największymi streamerami, którzy mieli nakręcać „hype” na grę tuż po jej premierze. Fortnite swoją popularność zyskało niemal w całości „organicznie”, dopiero po jakimś czasie przyciągając uwagę twitchowym i youtube’owych celebrytów.
Trudno powiedzieć, aby firmie Electronic Arts promocja się nie udała. Przed rynkowym debiutem o Apex Legends nie słyszał nikt. W miesiąc po nim, w marcu, w Apex Legends grało już ponad 50 milionów osób. Niestety, w ostatnim czasie w obozie graczy słychać niezadowolenie. Brakuje nowych grywalnych postaci, w grze pojawia się coraz więcej oszustów, a na horyzoncie wciąż nie widać obiecanej i wyczekiwanej przez wielu przepustki sezonowej.
Co lepsze – Fortnite czy Apex Legends? W którą z gier gracie?