Wiedźmin 3: Dziki Gon – najlepsze mody dla wersji next-gen

Wiedźmin 3: Dziki Gon – najlepsze mody dla wersji next-gen

Stało się, po wielu latach CD Projekt RED odświeżył graficznie grę Wiedźmin 3: Dziki Gon, wydając jej nową, specjalną wersję na konsole dziewiątej generacji i wypuszczając do niej dużą aktualizację na PC. Od teraz Wiedźmin 3 obsługuje więc Ray Tracing, DLSS, a nawet jest zintegrowany z pewnymi modami. Do next genowej wersji Wiedźmina 3 warto jednak zainstalować kilka dodatkowych modów. Oto kilka tych, które naszym zdaniem są najbardziej godne uwagi.

Over 9000 – No Invetory Weight Limit

Limit wagowy zawartości wyposażenia Geralta potrafi dawać się we znaki, zwłaszcza jeśli podczas rozgrywki skupiamy się na szukaniu skarbów, nie odwiedzając po drodze kupców. Modyfikacja Over 9000 – No Invetory Weight Limit pozwala jednak kompletnie usunąć ten limit i cieszyć się rozgrywką bez zamartwiania się o to, że zaraz Geralt zacznie poruszać się pod wpływem obciążenia wolniej niż ślimak.

Over 9000 – No Invetory Weight Limit – pobierz

Fast Travel From Anywhere

W Wiedźminie 3 nie można odbywać szybkiej podróży skądkolwiek. Wpierw musimy udać się do drogowskazu. Mod Fast Travel From Anywhere zdejmuje to ograniczenie. Przydaje się on szczególnie wtedy, gdy z powodu jakiegokolwiek błędu Geralt gdzieś utknie. Normalnie wymagałoby to wczytania wcześniejszego zapisu gry, co oznaczałoby mniejszą lub większą stratę czasu.

Fast Travel From Anywhere – pobierz

Next-Gen Indestructible Items

Przedmioty, w które wyposażony jest Geralt, w Wiedźminie 3 bardzo szybko się niszczą. Trzeba je regularnie naprawiać albo z pomocą specjalnych zestawów naprawczych, albo korzystając z usług kowalskich. Mod Next-Gen Indestructible Items sprawia, że już nie musimy o tym pamiętać, albowiem wyłącza system psucia się uzbrojenia i oręża.

Next-Gen Indestructible Items – pobierz

Optimized RayTracing

Umówmy się, o ile Ray Tracing w Wiedźminie 3: Dziki Gon wygląda po prostu świetnie, to bardzo mocno wpływa na liczbę klatek na sekundę podczas rozgrywki – za mocno. Nawet w towarzystwie DLSS katastrofalnie wpływa na wydajność. Jest to oczywiście kwestia optymalizacji. Mod Optimized RayTracing nieco poprawia optymalizację Ray Tracingu w grze, dzięki czemu nie musisz w nieskończoność czekać na to, że CD Projekt RED usprawni ją aktualizacją.

Optimized RayTracing –pobierz

Fast Launch

Po uruchomieniu Wiedźmina 3 mamy do czynienia z ekranem startowym z logo producenta, a także wstęp w formie animowanego filmiku, którego nie możemy natychmiastowo pominąć. Mod Fast Launch przyspiesza uruchamianie gry, ponieważ dzięki niemu po kliknięciu na przycisk Graj na Steam lub GOG Galaxy jesteśmy wrzucani bezpośrednio do menu gry, z pominięciem wspomnianych elementów.

Fast Launch – pobierz

Autoloot All-in-One

Podnoszenie przedmiotów w Wiedźminie 3 bywa uciążliwe i czasochłonne. Jeżeli pokonamy hordę przeciwników, przy każdym musimy klikać w przycisk E, aby uzyskać dostęp do pozostawionych przez nich rzeczy. Za sprawą modyfikacji Autoloot All-in-One, której ustawienia można w szerokim zakresie skonfigurować, przedmioty podnoszone są bez naszego udziału, automatycznie.

Autoloot All-in-One – pobierz

Najciekawsze premiery gier – styczeń 2023

Najciekawsze premiery gier – styczeń 2023

Nareszcie rozpoczął się 2023 rok, a to oznacza kolejne nowe gry do ogrania. Jego pierwszy miesiąc nie zawodzi, albowiem przynosi całkiem sporo interesujących produkcji. Oto lista najciekawszych gier, które mają zadebiutować w styczniu.

Children of Silentown [PC, PS4, XONE, Switch, PS5, XSX]

Gatunek: przygodówka

Data premiery: 11 stycznia

Children of Silentown to przygodówka, w której wcielimy się w młodą dziewczynę o imieniu Lucy i przeniesiemy do wioski otoczonej przez tajemniczy las, zamieszkany przez potwory. Z osady tej regularnie znikają ludzie, co Lucy postanowiła zbadać. Aby rozwiązać zagadkę, będzie musiała stawić czoło wielu środowiskowym łamigłówkom, rozmawiać z napotkanymi postaciami niezależnymi i nie tylko.

GATEWALKERS [PC]

Gatunek: RPG akcji, kooperacja

Data premiery: 12 stycznia

W styczniu zadebiutuje też co nieco polskich gier. Jedną z nich będzie kooperacyjny RPG akcji o nazwie Gatewalkers, w którym udamy się do generowanych losowo światów, by kierować grupą śmiałków i walczyć z hordami przeciwników, przetrwać w trudnych warunkach, a przede wszystkim uratować własną krainę. W grze przejmiemy kontrolę nad jednym z tytułowych Gatelwalkerów (Kroczących przez Bramy), ludzi zdolnych przechodzić przez Bramę do innych światów, które znajdują się po jej drugiej stronie.

ONE PIECE ODYSSEY [PC, PS4, PS5, XSX]

Gatunek: jRPG, TPP

Data premiery: 13 stycznia

Ten tytuł to coś, w co muszą zagrać prawdziwi miłośnicy mangi i anime o nazwie One Piece. One Piece Odyssey to bowiem gra jRPG na licencji One Piece, w której poznamy zupełnie nową opowieść z załogą Słomianego Kapelusza w roli głównej. Akcja gry ma rozgrywać się po skoku czasowym znanym z oryginału, czyli już w tak zwanym Nowym Świecie na obszarze Grand Line. Statek kultowej załogi wpada w ogromny sztorm, po którym ta zostaje rozdzielona i budzi się na nieznanej wyspie. Luffy musi odszukać przyjaciół, a także naprawić okręt i wznowić podróż, ale odkrywając po drodze tajemnice kryjące się w głębi wyspy.

SIMRAIL: THE RAILWAY SIMULATOR [PC]

Gatunek: symulacja, FPP

Data premiery: 13 stycznia

Miłośnicy kolejowych symulatorów w tym roku doczekają się w końcu nowego symulatora kolei. SimRail: The Railway Simulator, znany wcześniej jako SimRail 2021, którego premiera była wielokrotnie przekładana, nareszcie został bowiem ukończony. SimRail: The Railway Simulator pozwoli nam wcielić się w maszynistów i pokonać aż 500 kilometrów tras kolejowych obejmujących Górny Śląsk i nie tylko. W grze siądziemy za sterami zarówno za sterami współczesnych dalekobieżnych oraz podmiejskich składów, jak i starszych pociągów spalinowych i parowych. Tytuł ten umożliwi też jednak pozostanie na stacji kolejowej i wcielenie się w rolę kontrolera ruchu operującego zwrotnicami w oparciu o rozkład jazdy i przepisy.

AQUATICO [PC]

Gatunek: strategia, city builder

Data premiery: 19 stycznia

Aquatico to city builder z elementami survivalowymi, który przedstawia ponurą wizję przyszłości. Ziemia stała się jałowym pustkowiem niezdatnym do życia, w związku z czym ludzkość została zmuszona do przeniesienia się pod powierzchnię oceanów. Tam musi stawić czoła nowym wyzwaniom i niebezpieczeństwom. Naszym zadaniem w grze jest rozbudowa podwodnego miasta, a także zarządzanie nim. Będziemy musieli zadbać o stały dopływ surowców, rozwój technologii, a nawet organizację ekspedycji w celu odkrycia tajemnic skrywających się w głębinach, a także zdobycia cennych nagród.

TORTUGA: A PIRATE’S TALE [PC, PS4, XONE, PS5, XSX]

Gatunek: strategia, turowe

Data premiery: 19 stycznia

Na rynku dostępnych jest już co najmniej kilka gier, które pozwalają wcielić się w pirata. W Tortuga: A Pirate’s Tale przejmiecie jednak kontrolę nad całą piracką flotą. Traficie na Karaiby z czasów złotej epoki piractwa, czyli przełomu XVII i XVIII wieku i zawalczycie o tytuł największego korsarza, jaki kiedykolwiek grasował na tamtejszych wodach. W tej turowej grze taktycznej będziecie mogli wypróbować aż 18 różnych typów statków, które nawet spersonalizujecie.

FORSPOKEN [PC, PS5]

Gatunek: przygodowa gra akcji, TPP

Data premiery: 24 stycznia

Póki co gracze nie mogą zagrać w zbyt wiele tytułów demonstrujących możliwości Unreal Engine 5. Jedną z pierwszych większych produkcji wykorzystujących ten silnik będzie Forspoken, czyli przygodowa gra akcji z otwartym światem i elementami RPG, w której przeniesiemy się do fantastycznej krainy Athia, stojącej na skraju zagłady. Główną bohaterką gry jest Frey Holland, która w tajemniczych okolicznościach trafiła do Athii z współczesnego Nowego Jorku. Szybko okazuje się, że protagonistka jest odporna na zarazę, która zamieniła mieszkańców krainy w potwory. Ta, wyposażona w inteligentną, magiczną bransoletę, postanawia znaleźć drogę powrotną do domu, ale to będzie wymagało od niej ocalenia Athii.

CONTRABAND POLICE [PC]

Gatunek: symulacja, FPP

Data premiery: 26 stycznia

Contraband Police to dość nietypowy, polski symulator policjanta. Wcielicie się w nim bowiem w policjanta, który został oddelegowany do pracy na jednym z punktów przygranicznych, z dala od Polski. Będziecie w nim przeprowadzać rutynowe kontrole na granicy, łapać przemytników przewożących nielegalne towary na przeróżne, przedziwne sposoby i nie tylko. W grze będziecie też mieli do czynienia z istotnymi wyborami, które wpłyną na wasz respekt wśród innych policjantów. Jeśli będziecie wykonywać dobrą robotę, będziecie otrzymywać specjalne punkty, za które kupicie rozmaite ulepszenia.

DEAD SPACE [PC, PS5, XSX]

Gatunek: survival horror, gra akcji, TPP

Data premiery: 27 stycznia

Kultowy Dead Space w tym miesiącu doczeka się remake’u, przygotowanego przez Motive Studio. Survival horror w klimacie science-fiction został odtworzony od podstaw. Otrzymał zatem nie tylko odświeżoną grafikę, ale również cały szereg usprawnień wykorzystujących możliwości konsol dziewiątej generacji. Tak jak w oryginale, w remake’u pokierujemy poczynaniami inżyniera Isaaca Clarke’a, który został wysłany na flagowy okręt górniczy USG Ishimura, w celu dokonania koniecznych napraw. Jego misja zamienia się w rozpaczliwą walkę o przetrwanie, albowiem wszyscy pracownicy statku zostali zamordowani, a po jego pokładzie grasują krwiożercze potwory znane jako nekromorfy.

SPONGEBOB KANCIASTOPORTY: THE COSMIC SHAKE [PC, PS4, XONE, SWITCH]

Gatunek: zręcznościówka, platformówka 3D, TPP

Data premiery: 31 stycznia

SpongeBob Kanciastoporty: The Cosmic Shake to kolejna trójwymiarowa platformówka na licencji słynnego serialu od Nickelodeon. W grze wcielimy się w tytułowego gąbczastego bohatera i spróbujemy ocalić świat przed katastrofą, którą rzecz jasna spowodował on sam. SpongeBob i Patryk na skutek pewnego zbiegu okoliczności weszli bowiem w posiadanie spełniających życzenia Syrenich Łez. Ci oczywiście wypowiedzieli swoje życzenia – życzenia, które niespodziewanie doprowadziły do otwarcia portali do innych światów, zagrażających strukturze multiwersum.

TOP 5: Najlepsze gry na PC 2022 roku

TOP 5: Najlepsze gry na PC 2022 roku

Zbliża się koniec 2022 roku, a więc czas podsumować ostatnie 12 miesięcy w branży gier wideo. Dlatego postanowiliśmy przedstawić Wam listę najlepszych naszym zdaniem gier na PC, które zadebiutowały w 2022 roku. Są to produkcje, w które absolutnie trzeba zagrać – rzecz jasna o ile jeszcze tego nie zrobiliście.

Vampire Survivors

Jasne, Vampire Survivors pojawiło się we Wczesnym Dostępie na Steam w 2021 roku, ale dopiero w roku 2022 tytuł ten stał się prawdziwym hitem i doczekał się pełnoprawnej premiery. W tym roguelike’u z elementami RPG wcielamy się w jedną z dostępnych postaci, po czym przenosimy na arenę, by stawiać czoło hordom przeciwników. Eliminując kolejnych wrogów, zdobywamy doświadczenie i kolejne poziomy oraz możliwość ulepszenia oręża, pancerza lub zdolności. Dodatkową nagrodą jest też złoto umożliwiające rozwijanie statystyk oraz odblokowywanie nowych bohaterów. Celem w grze jest przetrwać 30 minut, co tylko wydaje się łatwe. Jak widać, z założenia rozgrywka w Vampire Survivors jest bardzo prosta, ale to ta prostota jest jednym z czynników, który przyłożył się do sukcesu gry.

ELDEN RING

Jeżeli ktoś nie grał dotychczas w żadne „soulsy”, to powinien to zmienić, a już w szczególności powinien zagrać w Elden Ring. Ten tytuł z otwartym światem w pełni zasłużył na pochlebne opinie graczy i wszelkie nagrody. To nie tylko dlatego, że nie prowadzi gracza za rączkę (czy to w kwestiach fabularnych czy eksploracyjnych) i oferuje satysfakcjonujący poziom trudności, ale również dlatego, że jego otwarty świat jest pełen ekscytujących przygód, unikatowych przeciwników oraz interesujących znajdziek. Oczywiście, posiada też bardzo ładną oprawę graficzną. Eden Ring wciąga na długie godziny i jest prawdziwym arcydziełem.

STRAY

Jeżeli kiedykolwiek marzyliście o tym, by móc zagrać w symulator kota, to Stray pozwala to marzenie spełnić. Jest to produkcja, w której wcielicie się właśnie w mruczącego czworonoga i przeniesiecie do cyberpunkowego świata, w którym ludzkość już dawno przestała istnieć i została zastąpiona przez roboty. Waszym zadaniem będzie odnalezienie rodziny, od której główny bohater gry został w nieznanych okolicznościach oddzielony. Podczas przygody będziecie musieli jednak rozwiązać tajemnicę sprzed lat, aby opuścić metropolię. Warto wspomnieć, że Stray jest grą stosunkowo krótką, jednakże oferującą śliczną i wzruszającą historię.

LEGO GWIEZDNE WOJNY: SAGA SKYWALKERÓW

Kto by pomyślał, że można zrobić kolejną grę Lego o Gwiezdnych Wojnach, która będzie oferować co najmniej równie wielką frajdę co poprzednie, a jednocześnie wprowadzać liczne nowości. Lego Gwiezdne Wojny: Saga Skywalkerów to produkcja naprawdę udana. Jej ogromny świat jest wypełniony znajdźkami i zagadkami, a jej fabularne poziomy są zróżnicowane i dobrze oddają klimat kultowych filmów. Ponadto Saga Skywalkerów posiada grafikę nieporównywalnie lepszą od jakiejkolwiek innej wydanej dotychczas gry Lego, a jej mechaniki rozgrywki charakteryzują się bardzo satysfakcjonującym feelingiem.

DYING LIGHT 2 STAY HUMAN

Premiera tego tytułu była wielokrotnie przekładana, ale warto było na nią cierpliwie czekać. Dying Light 2 Stay Human okazało się bowiem grą dającą mnóstwo satysfakcji z rozgrywki. Przede wszystkim jest produkcją większą i po prostu lepszą od poprzedniej części serii, a wykreowany w niej świat pełen zombie przygnębia i przeraża zarazem. Rzecz jasna, atmosferę Dying Light 2 Stay Human podkręca ciesząca oko oprawa graficzna i świetne udźwiękowienie. Fabuła gry jest zaś interesująca – może nie tak ambitna jak w Wiedźminie 3, ale wciąż godna prześledzenia.

Gry platformowe z najlepszą ścieżką dźwiękową

Gry platformowe z najlepszą ścieżką dźwiękową

W grach istotne są nie tylko oprawa graficzna, fabuła czy optymalizacja, ale również ścieżka dźwiękowa i muzyczna. Ta, odpowiednio skomponowana lub dobrana, nie dość, że dodaje klimatu, to sprawia, że dany tytuł na zawsze zapada w pamięć. Dotyczy to w zasadzie każdego gatunku gier, także platformówek. W niniejszym artykule postanowiliśmy przedstawić Wam kilka gier platformowych z absolutnie bezbłędnym soundtrackiem.

Ori and the Blind Forest

Genialną muzykę możemy usłyszeć właściwie nie tylko w Ori and the Blind Forest, ale również w kontynuacji gry – Ori and the Will of the Wisps. Ta świetnie pasuje do stylu artystycznego obydwu produkcji oraz opowiadanych przez nie historii. Co istotne, ścieżka dźwiękowa została idealnie dobrana do magiczności świata gry oraz odbywanej w nim przygody. Ponadto ta zmienia się w zależności od tego, co w danym momencie mają odczuwać gracze.

SONIC THE HEDGEHOG

Muzyka w Sonic the Hedgehog doskonale koreluje z tym, w jakim tempie porusza się główny bohater gry. Ba, poprawia ona satysfakcję płynącą ze sprawnego pokonywania kolejnych poziomów. To dlatego, że jest bardzo dynamiczna, jak na produkcję z ze słynnym niebieskim jeżem przystało. Oczywiście, klasyczny motyw z pierwszej gry o Sonicu powracał na przestrzeni lat w wielu kolejnych grach – i bardzo dobrze.

CELESTE

Celeste to platformówka z 2018 roku, która porusza temat zdrowia psychicznego. Wcielamy się w niej w rudowłosą bohaterkę o imieniu Madeline, która postanowiła podjąć się wyzwania, jakim jest wspinaczka na szczyt tytułowej góry. Podczas tej trudnej podróży stopniowo dowiadujemy się, co siedzi w głowie bohaterki, a także poznajemy barwne grono przeróżnych postaci, słuchając jednocześnie muzyki, która – gdy trzeba – odzwierciedla emocje głównej bohaterki, a kiedy indziej oddaje szybkie tempo, z którym musimy pokonywać poziomy. Warto wspomnieć, że brzmienie soundtracku może kojarzyć się momentami z halloweenowymi filmami. To dlatego, że w grze regularnie mamy do czynienia z duchami, co jej twórcy chcieli odpowiednio odzwierciedlić muzycznie.

SUPER MARIO BROS.

Super Mario Bros. ma bez wątpienia najbardziej kultową ścieżkę dźwiękową w całej historii gier wideo. Kto nie zna charakterystycznych motywów z tego tytułu musiał po prostu żyć pod kamieniem. W sumie ścieżka dźwiękowa z Super Mario Bros. to jedenaście różnych utworów. Większość osób zapewne pamięta jeden, może dwa, ale każdy z nich jest godny uwagi i świetnie oddaje klimat typu poziomu, z myślą o którym został skomponowany.

HOLLOW KNIGHT

Hollow Knight to platformówka, która skupia się na przygodach protagonisty – wyposażonego w miecz tytułowego rycerza, który wyrusza w podróż, by poznać sekrety Hallownest, mrocznego i niebezpiecznego królestwa. Królestwo to nawiedziła tajemnicza plaga, a nasz bohater musi zwiedzić opuszczone miasta i stawić czoła przeróżnym przeciwnikom, by odkryć prawdę o jej źródle. Czekają go jednak nie tylko odpowiedzi na pytania, ale również chwała i bogactwa. Epicka ścieżka dźwiękowa, która towarzyszy nam podczas przygody w Hollow Knight jest bardzo zróżnicowana – zawiera szybkie i dynamiczne utwory, które słyszymy podczas większych, pełnych napięcia bitew, a także te powolne i cichsze, które podkreślają jej tajemniczość. Soundtrack gry to też jednak kilka zaskakująco poruszających utworów, które dobrze oddają charakter jej najsmutniejszych scen.

World of Warcraft: Dragonflight – recenzja

World of Warcraft: Dragonflight – recenzja

Stało się, po wielu miesiącach oczekiwania w końcu zadebiutował kolejny dodatek do World of Warcraft – World of Warcraft: Dragonflight. Jakie nowości ten dodatek wprowadza? Czy jest on powiewem świeżości względem poprzedniego rozszerzenia, które na dłuższą metę dla wielu graczy było po prostu zawodem? Tego wszystkiego i nie tylko dowiesz się z niniejszej recenzji.

World of Warcraft: Dragonflight w skrócie

World of Warcraft: Dragonflight pozwala graczom wrócić na Azeroth i odwiedzić tamtejsze Smocze Wyspy (ang. Dragon Isles), gdzie będą mieli okazję poznać dalsze losy Alextraszy, Kalecgosa, Nozdormu, Wrathiona, Ysery i wielu innych smoków. Dragonflight to jednak nie tylko nowy kontynent do eksploracji i nowa fabuła do poznania, ale również nowe podziemia, nowe systemy i mechaniki do wypróbowania, a także poważne zmiany w „core” rozgrywki.

Spośród najważniejszych nowości rozszerzenia Dragonflight warto wymienić rasę i klasę postaci – Dracthyr Evoker oraz system latania na smokach (ang. Dragonriding). Z kolei przebudowy w grze doczekał się system profesji, interfejs użytkownika, a także system talentów, który ponownie przyjął formę drzewek.

Coś dla miłośników eksploracji

World of Warcraft: Dragonflight zabiera nas do czterech nowych krain, których nazwy to The Waking Shores, Ohn’ahran Plains, The Azure Span oraz Thaldraszus. Każda z nich charakteryzuje się unikatowym klimatem, niesamowitymi, odmiennymi krajobrazami i jest wypełniona aktywnościami do robienia oraz mieszkańcami do poznania. Wielu osobom spodoba się fakt, że pod względem klimatu The Azure Span przywodzi na myśl dla wielu najlepszą z krain Northrendu – Grizzly Hills.

Co jednak najistotniejsze, każda z wymienionych krain jest absolutnie ogromna – tak duża, jak żadna inna kraina dotychczas wprowadzona w grze. Poza tym, ich teren jest ukształtowany w unikatowy sposób, albowiem możemy tam podziwiać wielkie równiny, głębokie kaniony, niesamowicie wysokie szczyty, wielopoziomowe wodospady, rzeki lawy i nie tylko. Tym razem Blizzard się naprawdę popisał.

Ze względu na charakter krain Dragonflightu ich eksploracja to prawdziwa przyjemność. To jednak również dlatego, że możemy znaleźć w nich losowo porozrzucane skarby, poukrywane czasem za nietypowymi terenowymi przeszkodami, glify potrzebne do ulepszenia umiejętności latania na smokach, a co najważniejsze – postaci dające nam do wykonania często wyjątkowo interesujące zadania. Nawet jeśli mowa o zadaniach pobocznych, to warto je wykonywać, albowiem tym razem scenariusz rozszerzenia napisano na tyle dobrze, że i tak zwane side questy potrafią wzruszyć. Z tego wszystkiego na myśl przychodzi mi aż historia Runasa, którego mogliśmy poznać w dodatku Legion, jak dotąd moim ulubionym.

Taką fabułę to rozumiem

Skoro o questach mowa, to warto też powiedzieć, jak tym razem prezentuje się fabuła kolejnego rozszerzenia do World of Warcraft. Dodatek Shadowlands zawiódł za sprawą źle napisanej postaci Jailera i okropnie poprowadzonej historii Sylvanas. W Dragonflight Blizzard już nie skupia się na tych postaciach, a na głównych przedstawicielach smoczych stad i ich odwiecznych przeciwnikach – prymalistów (ang. Primalists), na czele których stoi uwolniona ze swojego więzienia Raszageth. Raszageth jest postacią dużo ciekawszą niż Jailer – głównie dlatego, że wiemy co nieco o jej przeszłości, zamiarach i motywacjach od samego początku. Możemy więc szybko wyrobić sobie opinię o tym, czy faktycznie jest czarnym charakterem, czy postacią, której działania są uzasadnione.

Fabuła dodatku Dragonflight jest jednak świetna głównie dlatego, że w ramach swojej głównej kampanii rozszerzenie opowiada historie często bardzo przyziemne – o znaczeniu rodziny, o odkrywaniu tajemnic dawno zaginionego lądu, o bólu związanym z tym, co działo się w przeszłości, o konieczności dbania o naturalne dobra czy o sposobach na radzenie sobie z żałobą. Mam nadzieję, że w przyszłości Blizzard zachowa fabularnie ten sam poziom.

Najlepsza nowość rozszerzenia

Wracając do kwestii eksploracji warto powiedzieć, że na to, jak wielką frajdę daje przemierzanie Smoczych Wysp, wpływ ma nowy typ latania – latania na smokach. Dzięki niemu możemy poruszać się jeszcze szybciej niż wcześniej, ale aby osiągnąć maksymalnie wysoką prędkość, musimy korzystać ze specjalnych umiejętności zużywających punkty wigoru. Gdy wyczerpiemy wigor i nie naładujemy go lecąc w dół, będziemy zmuszeni do lądowania.

Początkowo, zanim zdobędziemy glify potrzebne do maksymalnego rozwinięcia umiejętności latania na smokach, musimy lądować i czekać na odnowienie się wigoru dość często. Mnie to jednak w ogóle nie przeszkadzało, zwłaszcza że na gruncie i tak niejednokrotnie jest co robić. Poza tym, już odblokowanie kilku glifów wystarczyło, by znacznie wydłużyć odbywane przeze mnie loty i sprawić, by te stały się jeszcze bardziej efektowne.

Chyba jedyną wadą latania na smokach jest to, że przynajmniej na razie ono działa wyłącznie na Smoczych Wyspach. W innych obszarach gry jesteśmy zmuszeni korzystać z klasycznego latania, które w porównaniu do tego nowego jest po prostu nudne.

Aha, warto wspomnieć, że Blizzard udostępnił w dodatku Dragonflight mini grę wykorzystującą latanie na smokach. W jej ramach w przeróżnych miejscach na Smoczych Wyspach możemy brać udział w wyścigach na naszych smokach, podczas których musimy odpowiednio wykorzystywać umiejętności przypisane do klawiszy, aby jak najszybciej pokonać tor wyznaczany przez pierścienie. Za zdobycie odpowiednio krótkich czasów w poszczególnych wyścigach otrzymamy specjalne osiągnięcia i nie tylko.

Trzeba też powiedzieć, że na Smoczych Wyspach możemy zdobyć cztery specjalne smoki, których wygląd można spersonalizować. Dodatkowe kolory ich łusek, kształty rogów i warianty innych modyfikowalnych elementów zdobywamy, wykonując w dodatku przeróżne aktywności.

Zmiany w talentach, profesjach i interfejsie na plus, choć nie bez problemów

Jak wspomniałam, World of Warcraft: Dragonflight to także wiele zmian w „core” gry. Po pierwsze Blizzard wkrótce przywrócił drzewka talentów. Póki co drzewka niektórych klas są dalekie od ideału, ale jedno jest pewne – dają one znacznie większe pole do popisu w kwestii możliwości dostosowania umiejętności postaci do własnego styli rozgrywki i preferowanych typów aktywności, niż wcześniejszy system talentów, co mnie bardzo cieszy.

Od razu po uruchomieniu World of Warcraft w oczy rzuca się również zupełnie przeprojektowany interfejs. Zdania na jego temat są podzielone, natomiast mnie po początkowym szoku przypadł on do gustu – to głównie dlatego, że poszczególne jego elementy, bez dodatku addonów, można umieścić w dowolnym miejscu na ekranie.

Za sprawą zmian wprowadzonych w dodatku system profesji stał się znacznie ciekawszy. Wprowadzono bowiem system specjalizacji, a podczas rozgrywki możemy zdobywać wiedzę potrzebną do ich rozwoju i odblokowywania nowych przepisów. Im większe doświadczenie posiadamy w danej specjalizacji, tym przedmioty lepszej jakości wpisujące się w daną kategorię jesteśmy w stanie tworzyć. Pojawił się też system, który pozwala wystawić zlecenie na stworzenie danego przedmiotu. Problem z tym, że niemal nikt z niego nie korzysta. Jeszcze większym problemem jest jednak to, że Blizzard nie pozwala na resetowanie punktów przyznawanych specjalizacjom. Źle wydanego punktu nie można więc cofnąć, a raz nauczonej specjalizacji nie można zmienić.

Jeśli chodzi o nową rasę i klasę postaci wprowadzone w Dragonflight – Dracthyr Evoker – to nie przypadły mi one do gustu ze względu na ograniczone możliwości transmogryfikacji. Rasa Dracthyr charakteryzuje się tym, że posiada humanoidalną i smoczą formę. Podczas walki widoczna jest tylko ta druga, na której prezentowana jest wyłącznie część założonego uzbrojenia. Niemniej jednak, nie ma w WOWie drugiej rasy, której wygląd w kreatorze postaci można by spersonalizować tak bardzo, jak Dracthyr.

Przyszłość dodatku? Zapowiada się dobrze

Oczywiście większość dodatków do World of Warcraft po swojej premierze robi dobre wrażenie. Dopiero z czasem okazuje, się czy Blizzard zadbał o to, by rozszerzenie robiło wrażenie długofalowo. Ja spędziłam już z World of Warcraft: Dragonflight na tyle dużo czasu, że mogę powiedzieć, iż co do przyszłości tego dodatku mam optymistyczne przeczucia. Wystartował już bowiem pierwszy sezon Mythic+ i udostępniono pierwszy raid, i póki co na aktywności te nie można narzekać.

To, nad czym Blizzard musi w tej chwili popracować przede wszystkim, to balans klas postaci, a także poziom trudności podziemi, gdyż niektóre są znacznie trudniejsze od pozostałych. Na szczęście, pojawiają się już powoli pierwsze aktualizacje, które się do tych kwestii odnoszą.

Kody i trainery do gier – czym są i jak działają?

Kody i trainery do gier – czym są i jak działają?

Na przestrzeni lat powstało całe mnóstwo gier wideo. Niektóre z nich są łatwe, niektóre z nich trudne, a niektóre bardzo trudne. Gracze mają jednak do dyspozycji mnóstwo ułatwiaczy, z których mogą skorzystać, a przynajmniej w grach single-player, gdzie jest to dopuszczalne. Te ułatwiacze to na przykład specjalne kody czy trainery. Ale czym te tak właściwie są? Śpieszymy z wyjaśnieniami.

Czym są kody w grach wideo?

Kody do gier (ang. cheat codes) to kombinacje kliknięć przycisków lub hasła składające się z cyfr i liter, które wywierają na rozgrywkę jakiś wpływ. Kody mogą na przykład dodawać nieskończoną amunicję do broni, powodować automatyczną wygraną rozgrywki, zwiększać ilość zdrowia naszej postaci i nie tylko. Na przykład, wpisanie kodu „motherlode” w grach z serii The Sims powoduje przyznanie graczowi 50 tysięcy simoleonów, a wpisanie kodu „monstermash” w GTA: San Andreas powoduje, że gracz otrzymuje do dyspozycji pojazd typu monster truck.

[słowo od redaktora prowadzącego – przed wgraniem gry na komputerach 8-bitowych pisało się komendy POKE, które odblokowywały cheaty, więc jest to temat znany niemalże od zarania gier komputerowych]

To, co trzeba zrobić, aby móc skorzystać z efektów danego kodu, zależy od gry. Niektóre gry wymagają otworzenia specjalnego okna linii kodów z użyciem kombinacji klawiszy i wpisania kodu w tym oknie. W innych wystarczy wpisać kod na klawiaturze w dowolnym momencie. W przypadku gier konsolowych z reguły trzeba na kontrolerze wyklikać konkretną kombinację przycisków.

Co istotne, początkowo deweloperzy tworzyli swoje gry i umożliwiali w nich używanie kodów przede wszystkim po to, by ułatwić życie pracujących dla nich testerów. Dzięki kodom testerzy mogą bowiem szybciej dotrzeć do konkretnego etapu rozgrywki, który wymaga przetestowania. Z czasem twórcy gier zaczęli jednak wykorzystywać kody też po to, by dać graczom nowy sposób na czerpanie z ich produkcji frajdy.

Trainery do gier

Tak jak kody do gier trainery pozwalają ułatwić sobie rozgrywkę. Trainery nie są jednak hasłami czy kombinacjami klawiszy, a zewnętrznymi aplikacjami. Zwykle ich rozmiar nie przekracza 0,5 MB, a mimo to potrafią one kompleksowo wpływać na gry komputerowe i oferować wiele funkcji.

Funkcje trainera z reguły można aktywować w grze, klikając na klawiaturze w odpowiednie klawisze – z reguły z zakresu F1 – F12. Każdy z nich pełni inną rolę, która będzie zależeć od trainera i danej produkcji. Na przykład, F1 może gwarantować nieskończone zdrowie, F4 nieskończoną amunicję, a F6 szybki przypływ punktów doświadczenia.

Czy warto korzystać kodów i trainerów do gier?

Jasne, kody i trainery do gier chwilowo mogą zwiększyć przyjemność płynącą z zabawy, ale na dłuższą metę ułatwiają rozgrywkę na tyle mocno, że ta po prostu staje się nudna. Pokonywanie wyzwań, które gra przed nami stawia, bez żadnej pomocy, nie dość że jest ciekawsze, to daje znacznie większą satysfakcję.

Rzecz jasna, mamy nadzieję, że chyba nie musimy tłumaczyć, że stosowanie „cheatów” w grach wieloosobowych jest niedopuszczalne. To nie dość, że psuje zabawę innym graczom, to grozi dożywotnym banem na granie w daną produkcję, i słusznie. Tak więc, kodów i trainerów używaj tylko i wyłącznie w grach single-player.

Sims 4 za darmo – jak pobrać i zainstalować? Poradnik

Sims 4 za darmo – jak pobrać i zainstalować? Poradnik

The Sims 4 zadebiutowało w 2014 roku na PC, w 2017 roku na konsolach Xbox One i PlayStation 4, a potem pojawiło się na Xbox Series X|S i PlayStation 5. Początkowo było grą w pełni płatną, wycenioną na około 200 złotych. Na przestrzeni lat tytuł ten można było co najmniej raz odebrać za darmo, a 18 października bieżącego roku ostatecznie przeszedł on na model biznesowy free-to-play. Dzięki temu w podstawową wersję gry można grać, nie wydając ani grosza (płatne są jedynie dodatki). Z niniejszego poradnika dowiesz się, jak pobrać The Sims 4 za darmo i zainstalować grę na swoim urządzeniu niezależnie od platformy.

The Sims 4 za darmo – pobieranie i instalacja na komputerze z systemem Windows

Na komputerze z systemem Windows The Sims 4 możesz pobrać na przykład za pośrednictwem aplikacji Steam lub EA app. Co jednak istotne, uruchamianie The Sims 4 przez Steam będzie wiązało się z dodatkowym uruchamianiem aplikacji EA app.

Aby pobrać The Sims 4 na Steam, wykonaj następujące kroki:

  1. Uruchom aplikację Steam.
  2. Wyszukaj The Sims 4 w wyszukiwarce i przejdź na stronę gry.
  3. Kliknij w baner z napisem „Zagraj”, by dodać grę do biblioteki i rozpocząć proces instalacji.
  4. Po wyborze miejsca instalacji gry i zakończenia procesu instalacji poczekaj, aż i pobieranie zostanie ukończone. Po pobraniu będziesz mógł uruchomić The Sims 4.

Proces instalacji The Sims 4 za pośrednictwem EA app wygląda następująco:

  1. Uruchom aplikację EA app.
  2. W pasku wyszukiwania na górze okna aplikacji wpisz frazę „The Sims 4” i kliknij Enter.
  3. Spośród wyników wyszukiwania wybierz The Sims 4.
  4. Na stronie gry kliknij w baner z napisem Pobierz.
  5. Po ukończeniu instalacji kliknij w baner z napisem „Graj”, aby uruchomić grę.

The Sims 4 na komputerach Mac

Niestety, wersja The Sims 4 dedykowana komputerom Mac nie jest dostępna na Steam. Z kolei aplikacji EA app nie można na macOS zainstalować. Dlatego w celu pobrania i instalacji The Sims 4 na macOS musisz skorzystać z aplikacji Origin:

  1. Pobierz i zainstaluj aplikację Origin, a przy pierwszym uruchomieniu udziel jej odpowiednich uprawnień.
  2. Po uruchomieniu aplikacji Origin i zalogowaniu się na swoje konto EA skorzystaj z wyszukiwarki by odnaleźć The Sims 4.
  3. Po przejściu na stronę gry i dodaj ją do swojej biblioteki. Następnie kliknij w baner z napisem „Pobierz”.
  4. Po pobraniu gry będziesz mógł ją uruchomić z poziomu biblioteki gier.

The Sims 4 na konsolach Xbox One i Xbox Series X|S

Rzecz jasna, the Sims 4 jest dostępne również na konsolach. Oto, jak zainstalować grę na konsolach Xbox:

  1. Przejdź na swojej konsoli Xbox do Sklepu.
  2. Zacznij wpisywać w wyszukiwarce frazę „The Sims 4”. Wybierz grę spośród wyświetlonych propozycji.
  3. Kliknij „A” na kontrolerze, a następnie wybierz opcję Zainstaluj.
  4. Po ukończeniu instalacji gry kliknij na kontrolerze przycisk Xbox. Powinieneś ujrzeć The Sims 4 na liście Twoich gier i aplikacji.
  5. Uruchom The Sims 4 i graj za darmo.

The Sims 4 na konsolach PlayStation 4 i PlayStation 5

Jeżeli dysponujesz jedną z nowszych konsol Sony, i na nich możesz grać w The Sims 4 za darmo. Oto, jak pobrać The Sims 4 na PlayStation 4 i PlayStation 5:

  1. Przejdź na konsoli do PlayStation Store.
  2. Przejdź do wyszukiwania i odnajdź The Sims 4.
  3. Przejdź na stronę gry, a następnie wybierz opcję „Pobierz”.
  4. Po pobraniu gry uruchom ją ze swojej biblioteki.
Najciekawsze premiery gier – grudzień 2022

Najciekawsze premiery gier – grudzień 2022

Po obfitym w premiery listopadzie przyszedł czas na grudzień. Czy i w tym miesiącu gracze mają na co czekać? No jasne. Przekonajcie się, jakie gry zadebiutują na rynku w (przed)świątecznym okresie. Co najmniej kilka z nich powinno Was zainteresować.

Marvel’s Midnight Sus [PC, PS5, XSX]

Gatunek: RPG, turowe

Data premiery: 2 grudnia

Grudzień przyniósł nam między innymi nową grę superbohaterską w postaci Marvel’s Midnight Suns. Marvel’s Midnight Suns to koncentrująca się na turowych potyczkach gra RPG, w której dowodzimy czteroosobową grupą superbohaterów. Jednym z członków grupy jest zawsze Hunter, postać stworzona na potrzeby tego tytułu, a którą możemy w dużym stopniu modyfikować. Pozostałych trzech dobieramy spośród zwerbowanych superbohaterów i antybohaterów, takich jak Iron Man, Kapitan Ameryka, Captain Marvel, Doktor Strange, Blade, Nico Minoru, Magik, Ghost Rider czy Wolverine. Celem gry jest powstrzymanie Lilith, matki demonów, która próbuje przejąć władzę nad światem.

NEED FOR SPEED UNBOUND [PC, PS5, XSX]

Gatunek: wyścigi

Data premiery: 2 grudnia

Need for Speed Unbound to rzecz jasna kolejna odsłona słynnej serii gier wyścigowych od Electronic Arts. Ponownie weźmiemy w niej w nielegalnych wyścigach ulicznych i pokierujemy przeróżnymi pojazdami. Unbound oferuje ponad 150 modeli aut – takich producentów jak Ford, Aston Martin, Lamborghini czy Porsche. Fabuła gry jest poświęcona losom dwójki przyjaciół, którzy zostali rozdzieleni w wyniku napadu na warsztat i kradzieży cennego samochodu, który się w nim znajdował. Główny bohater postanawia odzyskać pojazd, ale realizacja tego zadania będzie wymagała nie lada zachodu.

THE CALLISTO PROTOCOL [PC, PS4, PS5, XONE, XSX]

Gatunek: gra akcji, TPP, survival horror

Data premiery: 2 grudnia

Jest rok 2320, trafiacie na księżyc Jowisza – Kallisto, gdzie w wyniku tajemniczego zderzenia więźniowie z więzienia Blac Iron zaczęli przemieniać się w krwiożercze potwory. Jako jeden z więźniów, Jacob Lee, który jakimś cudem uniknął tego losu, musicie walczyć o przetrwanie. Waszym celem jest opuszczenie placówki, ale jego realizacja nie będzie łatwa. Kto wie, może przy okazji uda się Wam rozwiązać zagadkę Callisto. Aha, warto wspomnieć, że The Callisto Protocol to dzieło studia Striking Distance założonego przez weteranów, którzy wcześniej pracowali chociażby nad serią Dead Space.

KNIGHTS OF HONOR II: SOVEREIGN [PC]

Gatunek: strategiczne, ekonomiczne, RTS

Data premiery: 6 grudnia

Knights of Honor II: Sovereign to kontynuacja wydanej w 2004 roku gry strategicznej, która przenosiła graczy w podróż do średniowiecznej Europy. W tytule tym odbędziemy podobną podróż, by przejąć kontrolę nad dowolnym królestwem i poprowadzić je ku dominacji nad całym kontynentem. Patrząc na rozgrywkę z lotu ptaka, będziemy musieli nie tylko rozbudowywać miasta, rozwijać infrastrukturę przemysłową, ale także zajmować się obsadzaniem stanowisk na dworze, ekonomią, prowadzeniem działań szpiegowskich, dyplomacją, handlem i religią. Oczywiście naszym zadaniem będzie też budowanie armii, która umożliwi obronę granic naszego kraju i podbijanie kolejnych terenów.

KYNSEED [PC]

Gatunek: RPG, przygodówka, indie

Data premiery: 6 grudnia

Pamiętacie jeszcze Fable? To była świetna gra. Chociaż studio za nią odpowiadające (LionHead Studios) już nie istnieje, niektórzy deweloperzy, który ją tworzyli, założyli nowe – PixelCount Studios – i w jego ramach opracowali interesującą produkcję oferowaną na Steamie we Wczesnym Dostępie. Ta produkcja to Kynseed, sandboksowa gra RPG, w której przenosimy się do fantastycznej krainy inspirowanej brytyjskim folklorem. Jej zamysł obraca się wokół uprawy roślin, zaprzyjaźniania się z mieszkańcami i odkrywania świata. Od innych gier indie odróżnia ją jednak humor godny autorów Fable. Kynseed tkwiło we Wczesnym Dostępie ładne kilka lat, ale już 6 grudnia doczeka się oficjalnej premiery.

HEARTHSTONE: POCHÓD KRÓLA LISZA [PC, ANDROID, IOS]

Gatunek: logiczne, fantasy, karciane

Data premiery: 6 grudnia

Nie każdy dodatek do Hearthstone był porywający, ale ten może zaintrygować wielu graczy z prostego względu. Otóż jego tematyka obraca się wokół Króla Lisza, a więc dla miłośników Warcrafta może być po prostu nostalgiczna. Co więcej, Pochód Króla Lisza wprowadza do karcianki nową klasę postaci – Rycerza Śmierci, którego siła tkwi między innymi w wykorzystywaniu armii nieumarłych. Oczywiście, w rozszerzeniu tym nie zabraknie też licznych nowych kart (ponad 200). Poza tym wprowadzi ono nowy typ stronnika, czyli Nieumarły.

IXION [PC]

Gatunek: strategiczne, ekonomiczne, RTS

Data premiery: 7 grudnia

Ixion to strategia ekonomiczna typu city builder, w której zajmiemy się nie rozbudową miasta, a potężnej stacji kosmicznej o nazwie Tiqqun. Mowa o stacji kosmicznej, która przemierza przestrzeń międzygwiezdną w poszukiwaniu planety podobnej do rodzimej Ziemi. Tytuł ten przedstawia bowiem ponurą wizję przyszłości, w której Ziemia staje się miejscem coraz mniej nadającym się do życia. My, gracze, jako zarządca stacji, będziemy musieli zadbać o jej infrastrukturę, opracowywanie nowych technologii oraz rozbudowę populacji i rozprawienie się z licznymi problemami.

WIEDŹMIN 3: DZIKI GON – EDYCJA KOMPLETNA [PS5, XSX]

Gatunek: RPG, TPP, fantasy

Data premiery: 14 grudnia

Wiedźmin 3: Dziki Gon to gra, którą mnóstw osób z przyjemnością przeszło dwukrotnie, a nawet trzykrotnie. W końcu posiada niesamowity klimat i fabułę. Wkrótce pojawi się jednak świetna okazja ku temu, by zagrać w nią po raz kolejny. 14 grudnia Wiedźmin 3: Dziki Gon zadebiutuje bowiem w wersji z odświeżoną grafiką oraz ray tracingiem i innymi ulepszeniami na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X. Na dodatek, otrzyma darmową aktualizację odświeżającą grafikę i wprowadzającą analogiczne zmiany na PC. Co ciekawe, nowa wersja gry wprowadzi też nowe wyposażenie i kolejne alternatywne stroje, a także specjalnego questa związanego z netfliksowym serialem Wiedźmin.

5 błędów z gier wideo, które na zawsze zapisały się w historii

5 błędów z gier wideo, które na zawsze zapisały się w historii

Tworząc gry, nie sposób jest uniknąć w nich pewnych błędów. Wiele bugów deweloperzy wyłapują i usuwają na etapie produkcji, ale zdarza się, że niejeden trafia do ostatecznej wersji danego tytułu. Oczywiście, większość błędów irytuje graczy – dlatego raczej mało kto chce mieć z nimi do czynienia, a tym bardziej o nich pamiętać. Na przestrzeni lat w grach wideo doświadczono jednak co najmniej kilku błędów, które po prostu zapisały się na kartach historii – albo dlatego, że wywoływały uśmiech na twarzy, albo dlatego, że wynikały z pewnych technologicznych ograniczeń, albo ze względu na ich unikatowość.

Pac-Man – Poziom 256

Jedne z najstarszych gier wideo nie posiadały rozbudowanej fabuły, ani wielu przerywników filmowych. Oferowały one mnóstwo poziomów do przejścia – na tyle dużo, że deweloperom zdawało się, iż do tych ostatnich nikt nigdy nie dojdzie. Cóż, mylili się. Deweloperzy takiego Pac-Mana nigdy nie sądzili na przykład, że ktokolwiek dojdzie do poziomu o numerze 256. Nie był więc dla nich zmartwieniem błąd, który trapił grę po osiągnięciu tego poziomu. Otóż, obraz poziomu 256. źle się wyświetlał – prawa połowa ekranu zajmowana była przez nic nie znaczące symbole. Dlatego nazywano go ekranem śmierci. Błąd wynikał z tego, że poziom gry w oryginalnym Pac-Manie był zapisywany pod postacią 8 bitów, który może pomieścić wartości z zakresu 0 – 255. Jako że kod planszy zaczynał się od 0, plansza 256 miała numer 255. Problem jednak w tym, że podprogram odpowiedzialny za wyświetlanie w grze owoców powiększał tę liczbę o 1, sprawiając że nie mieściła się ona w zakresie liczb całkowitych.

ASSASSIN’S CREED UNITY – TWARZE JAK Z HORRORÓW

Assassin’s Creed Unity było pod wieloma względami dobrą grą. Oferowała ona bowiem ciekawą fabułę, niezły gameplay i ładną oprawę graficzną. Niemniej, wiele osób zapamiętało z niej najlepiej pewien błąd, który mocno rzucał się w oczy. Błąd ten sprawiał, że tekstury twarzy postaci czasem nie wyświetlały się. W rezultacie gracze mogli podziwiać widok niczym z horroru – lewitujące w powietrzu gałki oczne i uzębienia.

WORLD OF WARCRAFT – NIESPODZIEWANA EPIDEMIA

Lata temu w World of Warcraft miał miejsce błąd, który dosłownie doprowadził w grze do epidemii. Jego efekty przyjęły tak ogromną skalę i były na tyle ciekawe, że wielokrotnie wykorzystywano ten incydent w badaniach nad rozprzestrzenianiem się chorób. Źródłem błędu był jeden z bossów raidu o nazwie Zul’Gurub, którego dodano do WoW-a w łatce 1.4.0 w 2005 roku. Wspomnianym bossem był Hakkar. W trakcie walki Hakkar rzucał na graczy czar osłabiający (ang. debuff) o nazwie Corrupted Blood, który przez pewien czas zadawał postaci gracza stałe obrażenia. Czar ten mógł rozprzestrzeniać się na inne postaci znajdujące się w postaci osoby zarażonej, ale w domyśle z czasem miał znikać – na przykład po wyjściu za raidu. Szybko okazało się jednak, że z powodu błędu czar mogły przenosić poza raid przywoływane przez niektóre klasy postaci zwierzęta. Zwierzęta te przenosiły chorobę na graczy i postaci NPC w otwartym świecie WoW, co wielu graczy wykorzystało dla zabawy. Rezultat? Miliony zarażonych postaci i niezamierzona symulacja wybuchu zarazy.

SUPER MARIO BROS. – ŚWIAT -1

Jeden z najstarszych błędów w historii gier wideo miał miejsce w pierwszym Super Mario Bros. Dziś jest on znany jako Świat -1, a polegał on na utknięciu w niekończącym się podwodnym świecie. Aby błąd wywołać, wystarczyło wykorzystać inny błąd, umożliwiający przechodzenie przez ściany, by dostać się do ukrytego pomieszczenia z rurą, która przenosiła gracza do Świata -1. Poziom ten był dokładnie taki sam jak Świat 2-2, z tym że rura na jego końcu nie prowadziła do kolejnego poziomu, a do początku tego samego poziomu. Gracz był zatem skazany na powtarzanie go w nieskończoność, aż skończy mu się dostępny czas i wyczerpie swoje życia.

MASS EFFECT 3 – ROTUJĄCA GŁOWA KOMANDORA

Lenovo Legion

Mass Effect 3 to wielka gra AAA, która zawierała równie wiele błędów. Jeden z najzabawniejszych można było jednak łatwo przegapić, albowiem potrafił trwać zaledwie sekundę. Błąd ten sprawiał, że głowa komandora Sheparda obracała się niczym głowa lalki, o 360 stopni. Prowadziło to do tak śmiesznych sytuacji jak ta, którą ukazano na poniższym filmiku

Cyberpunk 2077 – najlepsze mody

Cyberpunk 2077 – najlepsze mody

Cyberpunk 2077 niedawno zaczął cieszyć się rosnącą popularności, między innymi za sprawą sukcesu anime Cyberpunk: Edgerunners. Z tej okazji postanowiliśmy zebrać listę niektórych z najlepszych naszym zdaniem modów, które opracowano z myślą o tej grze. Nie przedłużając, zapraszamy do lektury.

Better Vehicle Handling

Nie przypadł Ci w Cyberpunku 2077 do gustu system sterowania pojazdami? Nie jesteś w tej kwestii osamotniony. Nic zatem dziwnego, że ktoś opracował modyfikację, która ten system w grze poprawia. To jednak raczej rozwiązanie dla osób, które grają przy użyciu myszy i klawiatury, a nie kontrolera.

Better Vehicle Handling – pobierz

Edgerunners – Lucy’s Outfit

Anime Cyberpunk: Edgerunners posiada wielu miłośników. Okazało się ono tak dobre, że na nowo tchnęło w grę CD Projektu życie. Wielu graczy chciałoby grać w niej postaciami rodem z serialu, ale na to gra domyślnie niestety nie pozwala. Na ratunek na szczęście przychodzą modderzy. Jeden z nich stworzył mod, który pozwala sprawić, aby żeńska wersja V wyglądała niczym Lucy.

Edgerunners – Lucy’s Outfit – pobierz

Immersive First Person

Cyberpunk 2077 to FPP. Oznacza to, że rozgrywającą się w niej akcje podziwiamy z perspektywy pierwszej osoby. Podczas rozgrywki nie możemy jednak rozglądać się, by spojrzeć na swój tors czy swoje nogi. Mod Immersive First Person to zmienia, ułatwiając wczucie się w klimat cyberpunkowego świata.

Immersive First Person – pobierz

Metro System

Night City to miasto przyszłości, z jego wszystkimi wadami i zaletami. Aż dziwne więc, że CD Projekt RED nie pozwolił nam poruszać się po nim nie tylko samochodami i motocyklami, ale też metrem. Mod Metro System dodaje jednak do Cyberpunka 2077 system metra, z którego można korzystać. Składa się on z aż 19 stacji. Każdą z nich możemy zwiedzić.

Metro System – pobierz

Let There Be Flight

W Cyberpunku 2077 jesteśmy niestety uziemieni. Możemy poruszać się bowiem w grze jedynie pojazdami naziemnymi, a przynajmniej domyślnie. Mod Let There Be Flight dodaje bowiem do rozgrywki możliwość latania samochodami. Wzbogaca on nawet istniejące modele samochodów o specjalne silniki umożliwiające im latanie, a także specjalne animacje i efekty dźwiękowe. Dzięki niemu gra w Cyberpunk 2077 powinna być zatem jeszcze większą frajdą.

Let There Be Flight – pobierz

Street Vendors

Nie wiemy, jak Ciebie, ale nas irytuje w Cyberpunku 2077 to, jak wielu można spotkać w grze sprzedawców, z którymi nie możemy wejść w żadną interakcję. Mod Street Vendors sprawi, że większość sprzedawców od teraz będzie oferować Wam swoje towary i zechce kupić Wsze. Nieźle, nieprawdaż?

Street Vendors – pobierz

Cyberpunk Autonomous Reshade – True HDR

Cyberpunk 2077 to gra, która prezentuje się nieźle. Za sprawą modów może wyglądać jeszcze lepiej. Jednym z modów, który poprawia oprawę wizualną tej produkcji jest Cyberpunk Autonomous Reshade – True HDR. Mod ten symuluje HDR, wpływając na nasycenie i kontrast barw w grze, cienie, oświetlenie i nie tylko. Efekt? Robi wrażenie.

Cyberpunk Autonomous Reshade – pobierz

Draw Distance Boost

Im dalej jakiś obiekt znajduje się w Cyberpunku 2077 od gracza, tym gorsza jakość jego tekstur. Gdy gracz zbliża się do tego obiektu, wczytywane są jego tekstury o coraz to wyższej rozdzielczości. Dzieje się tak nie bez powodu. Zjawisko to ma na celu obniżenie zużycia pamięci karty graficznej i zwiększenie liczby wyświetlanych klatek na sekundę. Jeśli jednak chcesz, aby elementy w tle wyglądały nieco lepiej, a uważasz, że Twój komputer może to udźwignąć, możesz zainstalować mod Draw Distance Boost. Zwiększy on domyślny dystans rysowania tekstur.

Draw Distance Boost – pobierz