Niestety, po raz kolejny stało się. Firma CD Projekt poinformowała o trzecim już przesunięciu premiery gry Cyberpunk 2077. Wbrew podejrzeniom co poniektórych nie chodzi o powody polityczne, a konsole obecnej i nowej generacji.
Przedwczoraj dowiedzieliśmy się, że premiera Cyberpunk 2077 nie odbędzie się 19 listopada. Nowa data premiery Cyberpunk 2077, polskiej gry AAA autorstwa twórców Wiedźmina, to 10 grudnia i miejmy nadzieję, że nie zostanie odłożona w czasie po raz kolejny. CD Projekt RED wystosował w tej sprawie list do graczy, który został opublikowany w mediach społecznościowych.
„W dniu dzisiejszym podjęliśmy decyzję o przesunięciu premiery Cyberpunka 2077 o 21 dni. Aktualna data premiery to 10 grudnia.
Z całą pewnością wzbudzi to u Was wiele emocji i wywoła liczne pytania, a więc na początek – proszę, przyjmijcie nasze gorące przeprosiny.” – czytamy.
Okazuje się, że największym wyzwaniem dla polskiego studia CD Projekt RED jest jednoczesny debiut produkcji na konsolach bieżącej generacji, nowej generacji oraz komputerach osobistych. Programiści muszą przetestować łącznie aż dziewięć odrębnych wersji. Dlaczego aż tylu? W produkcji są warianty dla XboxOne/X, wersje kompatybilne z Xbox Series S/X, Playstation 4/Pro oraz PS5, PC i Google Stadia. Wszystkie optymalizacje są dokonywane w trakcie pracy zdalnej.
Niektórzy powątpiewali, czy 21 dni wystarczy do tego, aby dopracować grę. W świetle wcześniejszych doniesień o crunchach wiele osób sceptycznie podchodzi do finalnej jakości produkcji. Studio uspakaja:
„Biorąc pod uwagę fakt, że w toku produkcji Cyberpunk 2077 zaczął być traktowany niemal jak gra dedykowana na nową generację konsol, musimy upewnić się, że wszystko działa jak należy. Wiemy, że – biorąc pod uwagę skalę i złożoność projektu – 21 dni może się wydawać krótkim okresem, ale zaufajcie nam, wystarczającym.”
Jakiś czas temu informowano, że Cyberpunk 2077 osiągnął status Gold, co sugerowałoby, że proces tworzenia gry został zakończony, a gra jest gotowa do tłoczenia na płytach. Do tej sprawy również odnieśli się REDzi w swoim komunikacie.
„Niektórzy spośród Was mogą zastanawiać się, jak dzisiejszy komunikat ma się do informacji, że gra już jakiś czas temu osiągnęła status 'gold’. Zakończenie procesu certyfikacji – równoznaczne z osiągnięciem statusu 'gold’ – oznacza, że gra jest gotowa, może zostać ukończona i zawiera całą planowaną zawartość. Nie oznacza natomiast, że zaprzestaliśmy prac związanych z podnoszeniem jej jakości. Wręcz przeciwnie – na tym koncentrują się wysiłki, które doprowadzą do wydania tzw. Day O patcha w dniu premiery. To właśnie ten etap projektu został przez nas niedoszacowany.” – czytamy.
Komunikat wieńczy krzepiące zdanie.
„Wierzymy, że Cyberpunk 2077 to fantastyczna gra i jesteśmy gotowi podjąć każdą decyzję – choćby najtrudniejszą – by w Wasze ręce trafiła gra, którą pokochacie.”
W lipcu środowisko graczy obiegła niespodziewana informacja. Przedstawiciele studia Psyonix poinformowali wówczas, iż jego najpopularniejsza gra – Rocket League – nie dość że zniknie ze Steama i zadebiutuje w Epic Games Store, to przejdzie na model biznesowy free-to-play. Zapowiedź ta właśnie doczekała się realizacji.
Od teraz Rocket League nie jest dostępne na Steamie i zamiast tego można go dodać do swojej biblioteki w Epic Games Store. Jeśli dawniej kupiliście grę w platformie Valve, nie obawiajcie się – wciąż możecie się w niej bawić bez przeszkód. Ta nie zostanie usunięta z Waszej kolekcji, a w przyszłości będzie też aktualizowana. Co ważne, steamowa wersja produkcji oferuje cross-play z wersją ze sklepu Epic Games, ale jednocześnie wymaga połączenia wersji Steam z kontem Epic.
Studio Psyonix obiecało, że przeniesienie Rocket League na inną platformę będzie wiązać się z wprowadzeniem dużej aktualizacji. Taka aktualizacja zadebiutowała w zeszłym tygodniu i zaoferowała między innymi usprawniony interfejs. Teraz do gry wprowadzono dodatkowo odświeżony system rang, nowy samouczek, i nie tylko.
Co ważne, aby zrekompensować osobom, które kupiły grę na Steamie, jej przejście na model biznesowy free-to-play, twórcy gry postanowili zaoferować im wcześniejszy dostęp do nowych DLC. Poza tym, Epic Games przygotowało ciekawą promocję, która ma zachęcić graczy do dodania gry do swojej biblioteki w Epic Games Store. Na czym ta promocja polega? Otóż, jeśli dodacie Rocket League do swojej biblioteki, otrzymacie kupon o wartości 40 złotych, który będziecie mogli wykorzystać do kupienia gier lub dodatków o minimalnej wartości 59,99 złotych. Kupon ten jest ważny do 1 listopada.
Rzecz jasna, powyższe informacje dotyczą wyłącznie Rocket League w wersji pecetowej. Edycje konsolowe nie przeszły na model free-to-play, a więc wciąż są płatne.
Premiera Serious Sam 4: Planet Badass odbędzie się już we wrześniu. Twórcy gry ze studia Croteam podgrzewają atmosferę, publikując jedną z ostatnich zapowiedzi swego dzieła. Zwiastun pokazuje głównego bohatera gry w… Watykanie, w bardzo nietypowej sytuacji.
Seria gier Serious Sam przyzwyczaiła graczy do swojego niezwykle osobliwego podejścia do FPSów akcji. Tytuły spod znaku „poważnego Sama” zawsze imponowały mnogością przeciwników na ekranie (tysiącami!) oraz – wbrew tytułowi – niesztampowym poczuciem humoru. Dość absurdalny humor towarzyszy najnowszemu trailerowi produkcji wydawanej przez Devolver Digital.
W nowym zwiastunie zaprezentowanym w trakcie wirtualnych targów Gamescom Serious Sam odwiedza Watykan. Scena zaczyna się od dialogu z sympatyczna staruszką stojącą na balkonie. Konwersacja, w której pierwsze skrzypce zdaje się odgrywać melodyjny akcent Włoszki rozgrywa się w miejscu, gdzie chwilę wcześniej bohater rozprawił się z hordą potworów. Starsza pani chwali Sama za „dobrą robotę” i tłumaczy mu jak dotrzeć do papieskiego miasta, w którym znajdzie Papamobile. Nie jest to jednak pojazd zgodny z wyobrażeniem Waszym i Serious Sama. Zobaczcie sami.
Premiera Serious Sam 4: Planet Badass – zwiastun w Watykanie
Za sprawą nowego trailera wiemy już, że Papamobile będzie jedną z naprawdę wielu zabawek, za pomocą których Sam rozprawi się z tabunami wrogów, w tym wymagających bossów pokroju tego zamieszkującego tereny nieopodal Bazyliki św. Piotra. Miejmy nadzieję, że do dyspozycji grających oddane zostaną nie tylko zwykłe pukawki, ale więcej tego typu pojazdów!
Wiemy na pewno, że potyczki z potworami odbywały się będą w rytm porywającej muzyki. Czyżby twórcy Serious Sama wzorowali się na Doom Eternal, w którym oprawa audio odpowiadała za co najmniej 50% klimatu gry?! Na to wygląda! Do prac nad oprawą dźwiękową zaangażowano kompozytora Damjana Mravunaca, który ma być gwarantem najwyższych lotów udźwiękowienia.
Premiera Premiera Serious Sam 4: Planet Badass planowana jest na 24 września tego roku. Produkcja studia Croteam pojawi się na platformach dystrybucji cyfrowej Steam oraz GOG. Co ciekawe, dopiero w przyszłym roku tytuł zostanie wydany na konsole. No nieźle!
Premiera konsol nowej generacji oznacza wiele dobrego także dla graczy korzystających na co dzień z komputerów osobistych. Wielką tajemnicą nie jest to, że wraz z ich debiutem dokona się mniejsza lub – miejmy nadzieję – większa rewolucja w zakresie oprawy wizualnej najlepszych produkcji. Przedstawiamy listę najbardziej wyczekiwanych gier, które mogą (choć nie muszą) zaskoczyć wszystkich rozgrywką, od strony technicznej lub olśniewającą grafiką.
Starfield
Dacie wiarę, że aż 25 lat musiało minąć, aby Bethesda Softworks zapowiedziała nową markę gier? Zapowiedziany teaserem w trakcie E3 2018 Starfield ma pozwolić graczom wcielić się w rolę eksploratorów kosmosu. To jednoosobowa gra RPG rozwijana z myślą o nowej generacji konsol. Todd Howard mówił, że etap pre-produkcji jest już zakończony. Gracze mogą spodziewać się ciekawych systemów, innowatorskich mechanik oraz oprawy graficznej… charakterystycznej dla tytułów Bethesdy – chyba wiecie, co to może oznaczać. Data premiery Starfield nie została ujawniona.
ELDER SCROLLS VI
Seria The Elder Scrolls już za jakiś czas wzbogaci się o nowego przedstawiciela. Wprawdzie od zapowiedzi na targach E3 2018 działo się niewiele, ale… to flagowa seria Bethesda Game Studios, która z pewnością wzbudzi ogromne emocje nie tylko w środowisku fanów rozwijanej od wielu, wielu lat franczyzy. Co ciekawe, wydanie Elder Scrolls VI planowane jest dopiero po premierze Starfield. Według pogłosek premiera Elder Scrolls VI odbędzie się dopiero w… 2025 roku. Pogłoski mówią o rozbudowanym systemie Radiant AI mającym odpowiadać za tworzenie zadań z losowymi celami i miejscami. Co ważne: będzie to pierwsza gra z uniwersum TES pozbawiona długich, irytujących ekranów ładowania.
PRAGMATA
Pragmata jest tajemniczą grą sci-fi produkcji Capcomu, która została zaprezentowana na czerwcowym pokazie The Future of Gaming. Tytuł przedstawiający dystopijną wizję przyszłości zabierze graczy na Księżyc. Bohaterami są jedyni ocalali przedstawiciele gatunku ludzkiego. Twórcy gry deklarują wykorzystanie next-genowych technologii, których zastosowanie było ponoć wcześniej niemożliwe.
SPIDER-MAN: MILES MORALES
Spiderman był bez dwóch zdań jedną z najlepszych i najbardziej zaawansowanych technicznie gier dostępnych na konsole obecnej generacji. Takim samym dziełem dla next-genów może być Spider-Man: Miles Morales. Kontynuacja gry z 2018 roku opowiada historię tytułowego Milesa, który przejmuje obowiązki człowieka-pająka po Peterze Parkerze. Produkcja zapowiada się na grę TPP, która pokaże pełnię możliwości PlayStation 5. Twórcy z Insomniac Games obiecali implementację ray tracingu oraz zrobienie dobrego użytku z nowego kontrolera DualSense.
HORIZON FORBIDDEN WEST
Horizon Forbidden West nie będzie tytułem startowym na PlayStation 5, ale fani jego premiery wyczekiwali będą z wypiekami na twarzy. Nowy dysk SSD w konsoli nowej generacji, a także jej wyższa moc obliczeniowa pozwolą twórcom tej futurystyczmej gry akcji z gatunku TPP zaoferować graczom znacznie większą mapę i zupełnie wyeliminować ekrany ładowania. Horizon: Zero Dawn zadebiutował już na komputerach osobistych i po przejściowych problemach tuż po premierze został znakomicie przyjęty przez graczy i recenzentów. Dlaczego kontynuacja nie miałaby podążyć tą samą drogą?
LEGEND OF ZELDA: BREATH OF THE WILD 2
Breath of the Wild 2 to kontynuacja najlepszej gry RPG dostępnej na konsolki Nintendo Switch. Sequel zbierającej rekordowo wysokie oceny Legend of Zelda: Breath of the Wild zaprezentowany został po raz pierwszy w trakcie konferencji Nintendo na E3 2019. Co wiemy o „nowej Zeldzie”? Niewiele. E3 2020 odwołano, w związku z czym nie zobaczyliśmy żadnych nowych materiałów. Jedno jest pewne: to BotW 2 z miejsca powinna stać się najciekawszą grą RPG z otwartym światem, jaką kiedykolwiek stworzono na konsole przenośne.
DRAGON AGE 4
Istnieją osoby twierdzące, iż żadne inne studio nie robi tak dobrych RPGów jak BioWare. To właśnie BioWare pracuje od jakiegoś czasu w pocie czoła nad Dragon Age 4 – i oby poszło znacznie lepiej niż z Anthem! Dość mocno przetrzebione przez zmiany kadrowe studio nie udostępnia wielu detali związanych ze swoim procesem twórczym. Nie wiemy nawet czy produkcja będzie RPGiem z aktywną pauzą, czy raczej… grą akcji. W jednym z tweetów publikowanych przez głównego producenta, Marka Darraha, mogliśmy przeczytać, że tempo prac spowolnił koronawirus. Data premiery? Kto to wie! Wiemy natomiast na pewno, że szybciej od Dragon Age 4 zadebiutują remastery cenionej trylogii Mass Effect.
RESIDENT EVIL 8: VILLAGE
O grach z serii Resident Evil można napisać wiele i opinie na ich temat z pewnością będą podzielone. Pewnym jest, że Resident Evil VII był horrorem wysokiej klasy i zwrócił w stronę franczyzy spojrzenia wielu nowych graczy, wcześniej nią nie zainteresowanych. Zapowiedziany w połowie czerwca Resident Evil VIII: Village pozwoli graczom wcielić się w znanego z „siódemki” Ethana Wintersa, tym razem uwięzionego w europejskiej wiosce rodem z horroru osadzonego w epoce wiktoriańskiej. Akcję obejrzymy z perspektywy pierwszej osoby. Tytuł pojawi się zarówno na PC, jak i Xbox Series X i PlayStation 5.
GRAN TURISMO 7
Od wielu lat pomiędzy miłośnikami wirtualnych wyścigów samochodowych trwa zagorzała walka o to, która gra o nich traktująca jest lepsza. Microsoft ma swoją serię Forza, która jakiś zadebiutowała także na PCtach. Sony z kolei rozwija franczyzę Gran Turismo, której siódmą już odsłonę podziwiać możemy na pierwszych materiałach promocyjnych. Gran Turismo zawsze szokował oprawą graficzną, kolosalną bazą samochodów i emocjonującą rozgrywką. Dla gier z tej serii kupowało się PlayStation i jestem absolutnie przekonana co do tego, że wiele osób nabędzie PS5 tylko po to, aby zagrać w Gran Turismo 7. Szczegóły? Na razie brak! Oglądajcie zwiastun.
RATCHET AND CLANK: RIFT APART
Ratchet & Clank to zapoczątkowana jeszcze w 2002 roku seria zupełnie obca #pcmasterrace, ale budząca niemałe emocje wśród posiadaczy konsol PlayStation 5. Przygodowa gra akcji Ratchet and Clank: Rift Apart to dzieło Insomniac Games stawiające na eksplorację, choć mając dawać od czasu do czasu szansę wykazać się graczom także w walce. Atutem ma być przyjemna dla oka trójwymiarowa oprawa graficzna i dopracowane lokalizacje. Ratchet and Clank: Rift Apart to jeden z tytułów, które obsługiwały będą technologię ray tracingu.
Grand Theft Auto 6
GTA VI towarzyszy tak wiele sprzecznych plotek i tak mało pewników, że nie jesteśmy w stanie przekazać tak naprawdę żadnych konkretów na jej temat. Pogłoski mówią na przykład, że mapa będzie olbrzymia, a jej powierzchnia przewyższy znacząco powierzchnię mapy z GTA V. Wiemy na pewno, że zadebiutuje na konsolach nowej generacji i komputerach osobistych. Na jakiej platformie pojawi się w pierwszej kolejności? GTA V debiutowała najpierw na PS4 i Xbox One, więc…
FABLE
Fable powróci w czwartej już odsłonie. Pomimo tego najprawdopodobniej zadebiutuje na rynku jako… Fable – i nie bez powodu. Produkcja ma być restartem serii – udoskonalonym tak od strony mechanicznej, jak i graficznej. Tytuł ma prezentować wydarzenia rozgrywające się w kilka tysięcy lat po zniszczeniu krain Aurora i Albion przez deszcz asteroid. Rozgrywka kolejny raz inspirowana będzie średniowieczem, a nadrzędnym zadaniem gracza ma być zażegnanie kolejnej katastrofy. Atutem ma być ładny, otwarty świat i opcja budowania miast.
CYBERPUNK 2077
Dla polskich graczy Cyberpunk 2077 jest absolutnym numerem jeden, jeśli chodzi o gry nowej generacji. Korzystający z autorskiego silnika REDengine 4 tytuł jest fabularną grą akcji z otwartym światem, będącą adaptacją papierowej gry fabularnej Cyberpunk 2020. Rozgrywka toczy się w futurystycznym Night City, w którym gracze pokierują poczynaniami „V” – najemnika pragnącego wejść w posiadanie implantu dającego nieśmiertelność. Kilkukrotnie przekładana premiera najnowszej superprodukcji CD Projekt RED nie zmąciła dobrych nastrojów fanów. Pewnym powodem do niepokoju mogą być mieszane odczucia dziennikarzy, którzy mieli do tej pory styczność z wczesnymi buildami gry.
RETURNAL
Zupełnie nowe IP studia Housemarque pojawi się wyłącznie na PlayStation 5. Zwiastun produkcji z gatunku sci-fi jest co najmniej intrygujący. Prezentuje on postać astronautki przeżywającej swoisty „dzień świstaka”. Wcielający się w nią gracze mają za zadanie przerwać pętlę czasu i zgłębić tajemnicę świata, w którym rozbija się statek kobiety. Rozgrywka ma być mieszanką gry eksploracyjnej, roguelike’a (!) oraz gry akcji TPP.
Na taką promocję nie natrafiliśmy od naprawdę długiego czasu. Jak często bowiem zdarza się, aby gra już w momencie swojej premiery oferowana była za darmo?!
Epic Games nie przestaje zdumiewać. W ramach najnowszej promocji, trwającej do dziś do godziny 15:00, gracze mogą bezpłatnie przypisać do swojego konta Total War Saga: Troy. To najnowsza gra strategiczna, będąca spin-offem popularnej serii Total War. Szukacie haczyka? Nie ma go!
Aby odebrać Total War Saga: Troy przejdźcie pod ten adres, zalogujcie się na swoje konto, a następnie dorzućcie grę do koszyka i sfinalizujcie zamówienie. Alternatywnie, tą samą czynność możecie wykonać korzystając z programu Epic Games Launcher, który jest potrzebny do pobrania, zainstalowania i uruchomienia gry.
Total War Saga: Troy jest grą strategiczną łączącą elementy turowe z rozgrywką w czasie rzeczywistym. Gracze na mapie świata planują swoje kolejne działania, dbając nie tylko o kwestie związane z wojskowością, ale także aspekty polityczno-ekonomiczne. Wielkoskalowe bitwy rozgrywane są z kolei w czasie rzeczywistym, kiedy to należy zarządzać poczynaniami nierzadko nawet tysięcy oddziałów na raz.
Chociaż na pełnoprawną premierę nowego Baldura musimy jeszcze zapewne sporo poczekać, okazja ku temu, by w końcu w niego pograć, miała pojawić się już w tym miesiącu. Wówczas gra miała trafić bowiem do Wczesnego Dostępu w platformie Steam. Jak już zauważyliście, dwa razy użyłam wyrażenia „miała”. To dlatego, że studio Larian właśnie ogłosiło, iż Baldur’s Gate III jednak pojawi się w „Early Accesie” później.
Dlaczego debiut Baldur’s Gate III we Wczesnym Dostępie został opóźniony? Wygląda na to, że winowajcą odpowiadającym za ten stan rzeczy, a raczej winowajczynią, jest pandemia COVID-19.
„Zostaliśmy tym dotknięci tak jak wszyscy na świecie.”, powiedział w czerwcu CEO studia Larian, Swen Vincke. „Mimo to, zdołaliśmy dokonać sporych postępów, zatem myślimy, że uda nam się dotrzymać terminu.”
Cóż, mimo wysiłków deweloperów, terminu jednak nie udało się dotrzymać. Studio ogłosiło na Twitterze, że sierpniowa premiera we Wczesnym dostępie nie dojdzie do skutku. Ta odbędzie się później, ale jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie.
Nowa data trafienia gry do Wczesnego Dostępu ma zostać przedstawiona wkrótce, bo 18 sierpnia, obok innych ważnych informacji. Odbędzie się to w ramach specjalnej transmisji poprowadzonej za pośrednictwem serwisów Twitch i YouTube – „Panel from Hell”, która rozpocznie się o godzinie 19:00 czasu polskiego.
Przypominamy, że wcześniej w tym roku mieliśmy okazję ujrzeć już nie tylko zwiastun Baldur’s Gate III, ale i zapis jej rozgrywki. Obydwa materiały prezentują się świetnie. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się nowego Baldura doczekać.
Z reguły gry komputerowe są wspierane przez ograniczony czas. Naprawdę nieliczne otrzymują aktualizacje kilkanaście czy kilkadziesiąt lat po swoim debiucie, a ostatnio wręcz często zdarza się że niektóre tytuły są odsuwane przez deweloperów w kąt zaledwie kilka miesięcy po premierze. Dzisiaj mamy miłą wiadomość dla fanów serii Worms, a w szczególności – gry Worms Armageddon. Produkcja ta właśnie otrzymała niespodziewany patch – 21 lat po tym, jak pojawiła się na rynku.
Nowa aktualizacja Worms Armageddon, o numerze 3.8, w sumie wprowadza do gry aż 370 poprawek błędów, 45 zmian i 61 nowych funkcji. Wiele ulepszeń ma związek z wbudowaniem w produkcję popularnego moda wpływającego na fizykę rozgrywki – RubberWorm.
Patch do Worms Armageddon wprowadził również ponad 70 nowych opcji, które można włączyć w celu urozmaicenia zabawy. Na przykład, jedna z nich pozwala na ustawienie, by robale mogły używać więcej niż jednej broni co turę. Studio odpowiedzialne za produkcję – Team17, zmodyfikowało dodatkowo silnik gry, dzięki czemu animacje stały się płynniejsze.
Od teraz Worms Armageddon można otworzyć też w trybie okienkowym. Co najlepsze, mimo wprowadzonych zmian gra nadal powinna bezproblemowo działać na starych systemach, takich jak Windows 95.
Niespodziewana aktualizacja została opublikowana dokładnie w 25 rocznicę debiutu pierwszej gry z serii Worms. Przypominamy, że studio pracuje obecnie nad jej najnowszą odsłoną – Worms Rumble, która później w tym roku ma zadebiutować na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i PlayStation 5.
League of Legends – najpopularniejsza na świecie gra MOBA – oferuje graczom mnóstwo czempionów, którymi moga kierować podczas rozgrywki. Niemniej, to nie przeszkadza twórcom tej produkcji w dodawaniu kolejnych. Tak się składa, że studio Riot Games właśnie pokazało światu najnowszą bohaterkę, która zamierza do Nexusa. Poznajcie Lillię.
Lillia, czyli 149 czempionka League of Legends to istota przypominająca centaura (pół człowiek-pół sarna), która całe swoje dotychczasowe życie spędziła samotnie w czarodziejskim lesie. Tam opiekowała się swoją matką – Świętym Drzewem karmiącym się marzeniami sennymi różnych stworzeń. Gdy nagle sny przestały do niego docierać, to zachorowało. Lillia zdecydowała się pomóc matce, wyruszając w podróż. Bohaterka zabrała ze sobą magiczną gałązkę, z pomocą której może usypiać inne stworzenia, zbierać ich sny do specjalnej kuli i zapewniać swojej rodzicielce energię potrzebną do życia.
Jakimi umiejętnościami Lillia dysponuje? Zacznijmy od tych aktywnych. Pod klawiszem W umieszczono tak zwane Kwitnące Ciosy – uderzenie kijem zadające magiczne obrażenia pobliskim przeciwnikom i fizyczne tym, którzy znajdują się na zewnętrznej krawędzi wytwarzanego kręgu. Trafienie tym atakiem skutkuje tymczasowym zwiększeniem prędkości ruchu czempionki.
Klawiszem W aktywujemy natomiast umiejętność Uważaj! Iip! – potężne uderzenie gałęzią zadające wrogom magiczne obrażenia (tym większe, nim bliżej centralnego punktu uderzenia ci się znajdują), a klawiszem E – Wir Nasion, czyli wyrzucenie w górę wiru nasion zadającego wrogom magiczne obrażenia i spowalniającego ich. Ostatnia z aktywnych umiejętności i jednocześnie najpotężniejsza, umieszczona pod klawiszem R Melodyjna Kołysanka, stopniowo spowalnia i w końcu usypia bohaterów będących pod wpływem jej umiejętności pasywnej. Ta polega na tym, że umiejętności Lilli nakładają na cele Senny Pył, zadając rozłożone w czasie obrażenia magiczne zależne od maksymalnego zdrowia wroga.
Lillia ma pojawić się w League of Legends już 22 lipca, wraz z rozpoczęciem letniego wydarzenia Duchowy Rozkwit. Co o niej sądzicie?
W marcu tego roku po raz pierwszy usłyszeliśmy o tym, iż powstaje kolejna odsłona kultowej serii Worms. Wówczas nie poznaliśmy jednak ani jej tytułu, a ani nie zobaczyliśmy żadnego zwiastuna. Dzisiaj doczekaliśmy się jednak debiutu i jednego, i drugiego. Oto, co skrywało się pod kodową nazwą „Worms 2020”.
Najnowsza produkcja, nad którą pracuje studio Team17 (odpowiedzialne za poprzednie części cyklu), to Worms Rumble. Co ciekawe, będzie to produkcja zgoła inna niż wcześniejsze odsłony.
Worms Rumble ma zaoferować graczom dwa tryby – Deathmatch oraz Ostatni robal na mapie, z możliwością zabawy w pojedynkę lub w drużynie. Obydwa mają rozgrywać się na arenach przeznaczonych dla aż 32 osób, ale bez towarzystwa znanym graczom tur. Tak, tym razem bitwy mają toczyć się w czasie rzeczywistym. Hm, coś mi to przypomina. No tak, wygląda na to, że Worms Rumble będzie tytułem battle royale, a przynajmniej w pewnym stopniu.
W Worms Rumble mają pojawić się zarówno nowe bronie, jak i klasyczny arsenał znany z poprzednich tytułów. Robale będzie można zaś personalizować – zdobywając punkty doświadczenia i wydając specjalną walutę na skórki, stroje, akcesoria i emotki.
Poza tym, w grze mają mieć miejsce przeróżne sezonowe wydarzenia, codzienne wyzwania i społecznościowe akcje, które pozwolą uzyskać między innymi specjalne nagrody. Dodatkowo do dyspozycji graczy zostanie oddane Laboratorium – miejsce umożliwiające testowanie zawartości gry i wpływanie na to, co w grze powinno pozostać, a co odejść w zapomnienie.
Wygląda na to, że w Worms Rumble zawartość map będzie można niszczyć tylko częściowo. Mimo to wydaje mi się, że ten tytuł powinien dać graczom mnóstwo frajdy.
Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę doczekać się premiery Worms Rumble. Ta ma nastąpić jeszcze w tym roku, choć jej szczegółowej daty nie podano. Gra pojawi się na pecetach oraz konsolach PlayStation 4 i PlayStation 5, a poza tym zaoferuje funkcję cross-play, pozwalając na międzyplatformową zabawę.
Aż trzy lata potrzebowało Epic Games, aby w końcu ogłosić światu, że Fornite ostatecznie opuściło wcześny dostęp i jest grą w pełni gotową. Premierze towarzyszy kontrowersyjna deklaracja, niezgodna z wcześniejszymi obietnicami.
Fortnite zostało udostępnione w formie wczesnego dostępu przez People Can Fly i Epic Games jeszcze 25 lipca 2017 roku. Niewielu pamięta, ale początkowo Fortnite był przede wszystkim modułem PvE o nazwie Fortnite: Save the World (Ratowanie Świata), w którym gracze w trybie kooperacji zaliczali cele kolejnych misji. To właśnie ten tryb został właśnie oficjalnie ukończony i opuścił wczesny dostęp.
Epic Games wcześniej obiecywało, że Fortnite: Ratowanie Świata będzie dostępne w wariancie free-to-play. Niestety, firma ku niezadowoleniu społeczności poinformowała, że StW stanie się modułem Premium, dostępnym wyłącznie odpłatnie. Osoby, które wcześniej kupiły zestawy dostępowe otrzymają darmowe ulepszenie do wyższego poziomu Benefitów. Posiadacze Ultimate Pack (edycji Ultimate) dostaną nowy Metal Team Leader Pack (Pakiet Dowódczyni Drużyny Metalowych) i 8000 V-dolców, wirtualnej waluty dostępnej w grze.
Aktualizacje dla Fortnite: Save the World będą udostępniane rzadziej, a przedmioty kupione w darmowym trybie Battle Royale nie zostaną przeniesione automatycznie do płatnego StW.
Epic Games podkreśla istotę nowej funkcji Wypraw w Ratowaniu Świata. Każda z nich trwa cały sezon i odbywa się w dostępnej tylko w danym sezonie strefie, gdzie czeka Was starcie z nowymi i unikatowymi modyfikatorami. Sezony Wypraw zawierać będą ścieżki postępów, a także zupełnie nowe poziomy sezonowe, na które będziecie można uzyskiwać awanse.
O wszystkich zmianach w Fortnite przeczytacie pod tym adresem.