PlayStation przygotowało kolejny pecetowy port swojej ekskluzywnej gry z PlayStation i po raz kolejny stanęło na wysokości zadania. God of War na PC zadebiutował na PC jednocześnie na platformach Epic Games Store oraz Steam. Niechaj średnia pozytywnych ocen wynosząca aż 97% na platformie należącej do Valve będzie najlepszym dowodem na gigantyczny sukces wydawcy.
Premiera God of War na PC miała miejsca 16 stycznia bieżącego roku, kiedy to w produkcję na Steam grało 73529 graczy w tym samym momencie. Żadna inna gra z katalogu Sony na PC nie może pochwalić się takim osiągnięciem – ani Horizon: Zero Dawn, ani też doskonałe Death Stranding.
Port God of War autorstwa Jetpack Interactive i Santa Monica Studio jest powszechnie chwalony za dobrą optymalizację, świetną oprawę graficzną oraz rewelacyjne udźwiękowienie. To z pewnością jedna z czołowych „przekładek” gier konsolowych na komputery osobiste i cieszymy się, że jest nią akurat przedstawiciel tej kultowej dla konsol PlayStation serii.
Pozytywnym ocenom ze strony graczy towarzyszą komplementy ze strony dziennikarzy. IGN przyznało grze maksymalną ocenę, PC Gamer ocenił port na 90/100. Średnia ocena God of War na PC na Metacritic w przypadku prasy to aż 93/100. Gracze oceniają ją na 8,9/10. Jesteśmy przekonani, że tytuł ten ma szansę stać się jedną z najwyżej ocenianych gier na PC w tym roku
Ogrywamy już God of War na PC i dosłownie na dniach opublikujemy naszą recenzję tej superprodukcji. Już teraz zdradzimy, że… warto w nią zagrać.
Jaki następny port z PlayStation chcielibyście zobaczyć na PC? Co powiecie na Spidermana?
W roku 2021 zadebiutowało co nieco niezłych gier, ale trzeba przyznać że nie był on najlepszym rokiem dla branży. Na szczęście 2022 rok zapowiada się dużo lepiej, co pokazuje lista produkcji, które mają zadebiutować w jego trakcie. O jakich produkcjach mowa? Oto najciekawsze z nich, które śmiało można nazwać najbardziej wyczekiwanymi grami przyszłego roku.
Elden Ring
Studio FromSotfware słynie ze swoich erpegów i gier akcji z otwartym światem. Demon’s Souls, Dark Souls I, I i III, Bloodborne czy Sekiro: Shadows Die Twice – nie ma wśród nich słabych produkcji. Dlatego też tak wiele osób z niecierpliwością czeka na jego kolejny tytuł – Elden Ring. Elden Ring ma zadebiutować jednak już wkrótce, bo 25 lutego 2022 roku. Jego fabuła jest owiana tajemnicą. Wiadomo jednak, że zabierze on graczy do krainy znanej jako The Lands Between, podzielonej na sześć królestw, władców której będziemy musieli pokonać, by zdobyć fragmenty tytułowego Elden Ring. Co ciekawe, w stworzeniu historii świata Elden Ring studiu FromSoftware pomógł… George R. R. Martin.
STARFIELD
Bethesda to jedna z tych firm, która już od lat naprawdę rzadko bierze się za produkcje nowych marek. Zamiast tego ta od lat rozwija dobrze znane serie, takie jak Doom, Wolfenstein, Fallout czy The Elder Scrolls. Ostatnio schemat ten został jednak przełamany. Bethesda pracuje bowiem nad grą Starfield, która pod koniec 2022 roku, a dokładniej mówiąc 11 listopada 2022 roku, pozwoli wcielić się graczom w kosmicznych podróżników. Najpewniej będzie to gra jednoosobowa, ale kto wie, być może się mylimy. Na pierwszy zwiastun z rozgrywki musimy jeszcze jednak poczekać.
HORIZON: FORBIDDEN WEST
Ta produkcja zadebiutuje rzecz jasna tylko na konsolach PlayStation 4 i PlayStation 5, a przynajmniej początkowo, ale mimo to żal byłoby o niej nie wspomnieć. Horizon: Forbidden West będzie kontynuacją bardzo ciepło przyjętego Horizon Zero Dawn, w którym gracze wcielili się w Aloy i przenieśli się do dalekiej przyszłości, kiedy to dominującą rolę w ekosystemie pełnią przypominające zwierzęta maszyny. W drugiej odsłonie serii jako Aloy trafią oni z kolei na zachód postapokaliptycznej Ameryki. Tam bohaterka będzie szukać sposobu na uporanie się z nowym zagrożeniem dla resztek ludzkości – tajemniczą plagą.
S.T.A.L.K.E.R. 2: HEART OF CHERNOBYL
Seria S.T.A.L.K.E.R. otrzymała już niejedną odsłonę. Mimo to żadna dotychczas nie została nazwana oficjalną kontynuacją pierwowzoru. Wygląda jednak na to, że w 2022 roku w końcu się jej doczekamy. W 2018 roku ogłoszono, że znów, po latach przerwy, trwają nad nią prace, a w 2020 roku pojawił się jej pierwszy zwiastun. W tym roku, podczas targów E3, pokazano z kolei jej pierwszy gameplay i zapowiedziano jej datę premiery. Ta ma nastąpić 28 kwietnia 2022 roku. Mamy nadzieję, że studio GSC Game World nie doświadczy żadnych opóźnień. Rzecz jasna, w S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chernobyl gracze ponownie przeniosą się do postapokaliptycznej Zony, jednak tym razem będą mieli do czynienia z rozległym otwartym światem.
GOD OF WAR: RAGNAROK
Ostatni God of War był produkcją, która zachwyciła całą rzeszę krytyków i graczy. Nic więc dziwnego, że stał się bestsellerem, a Sony postanowiło w końcu wydać go i na PC. Dlatego też tak ekscytująca była zapowiedź kolejnej odsłony serii – God of War: Ragnarok. Szkoda, że przynajmniej początkowo również ta pojawi się wyłącznie na PS4 i PS5. Akcja kontynuacji będzie rozgrywać się kilka lat po wydarzeniach przedstawionych w poprzedniej części. W niej Kratosa i jego syna – Atreusa – czeka kolejna pełna przygód przygoda, ale tym razem powiązana z tytułowym Ragnarokiem, czyli bitwą między bogami i olbrzymami, która ma doprowadzić do końca świata.
HOGWARTS LEGACY
Choć miłośnicy książek J.K. Rowling i filmów powstałych na ich podstawie doczekały się kilku wartych uwagi gier, tak naprawdę żadna z nich nie była produkcją zakrojoną na szeroką skalę. W 2022 taka produkcja ma się jednak pojawić, pod postacią Hogwarts Legacy. Będzie to trzecioosobowa gra RPG akcji, która opowie historię osadzoną w uniwersum Harry’ego Pottera, ale nie zaciągniętą z książek. W niej przeniesiemy się do XIX wieku i wcielimy się w młodego czarodzieja lub czarodziejkę, po czym trafimy do tytułowej szkoły magii i czarodziejstwa. Nasz bohater lub nasza bohaterka nie będzie jednak zwykłym uczniem, a kluczem do antycznego sekretu, który zagraża czarodziejskiemu światu.
THE LORD OF THE RINGS: GOLLUM
Cóż, miłośnicy fantastyki po prostu nie mogą nie cieszyć się na myśl o tym, że w przyszłym roku premiery ma doczekać się nowa gra osadzona w Uniwersum Władcy pierścieni. The Lord of the Rings: Gollum zabierze nas do czasów między wydarzeniami z Hobbita i Władcy Pierścieni. W grze wcielimy się w Golluma, który w przeszłości znany był oczywiście jako Smeagol. Szukając Bilbo Bagginsa, czyli złodzieja, który ukradł skarb naszego bohatera, Gollum zawędrował aż do Mordoru, gdzie został schwytany przez sługi Mrocznego Władcy, Saurona. Naszym zadaniem w grze będzie przeprowadzenie skutecznej ucieczki z rąk oprawców.
Jeśli mielibyśmy Wam zaprezentować nasze TOP 5 gier, na które czekamy, to w tym wąskim gronie z pewnością znalazłaby się gra Starfield od Bethesdy. Premiera Starfield odbędzie się wprawdzie dopiero 11 listopada 2022 roku – przynajmniej w teorii – ale producent już teraz postanowił mocno podgrzać atmosferę skupioną wokół niej. W sieci ukazał się pierwszy z kilku odcinków wideodziennika o nazwie „Odkrywamy Starfield”. Epizod ten ma tytuł „Niekończąca się pogoń”.
Odkrywamy Starfield: Niekończąca się pogoń
W pierwszym z dzienników dotyczących Starfield oprócz cutscenek bazujących na silniku gry, widzimy rozmowę prowadzoną pomiędzy twórcami. Todd Howard (dyrektor gry), Angela Browder (dyrektor studia) i Matt Carofano (dyrektor artystyczny) opowiadają o tym, jak zaprojektowali fantastyczne, kosmiczne uniwersum. Już teraz wiemy, że Starfield ma być bardziej rzeczywisty na przykład od sagi The Elder Scrolls.
Omawiany materiał obejrzycie z polskimi napisami poniżej.
Starfield pozwoli graczom wcielić się w kosmicznego podróżnika, którego losami gracz pokieruje najpewniej jedynie w trybie jednoosobowym. Mowi się, że Bethesda boi się kolejnej wizerunkowej porażki po bardzo kiepskim przyjęciu Fallouta 76. Pierwszy gameplay ze Starfield może zostać zaprezentowany latem 2022 roku, prawdopodobnie na pokazie poprzedzającym targi E3.
Starfield zadebiutuje na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox Series X i S.
Nie każda gra jest darzona przez jej deweloperów wsparciem dla modów. Uważam, że to ogromny błąd. Dlaczego? Ano dlatego, że w niejednym przypadku mody dały grom dosłownie nowe życie, albo to życie wydłużyły. O jakich grach mowa? Oto tytuły, które na przestrzeni czasu otrzymały doprawdy mnóstwo świetnych modów.
Minecraft
Minecraft to najwyraźniej gra, która pobudza wyobraźnię nie tylko graczy, ale i modderów. Tytuł ten otrzymał nie tylko mody poprawiające grafikę i zmieniające tekstury, ale też dodające zupełnie narzędzia, nowe wymiary, a nawet historię godną poznania. Niektóre z nich kompletnie odmieniają zabawę w Minecrafcie, wprowadzając nowe mechaniki. Jeżeli Minecraft kiedykolwiek Ci się znudzi, koniecznie zbadaj jego bazę modów. Mody godne polecenia to na przykład SEUS, Sildur’s Vibrant Shaders, Journeymap, JurassiCraft, The Aether II czy Roguelike Dungeons.
THE ELDER SCROLLS V: SKYRIM
The Elder Scrolls V: Skyrim to gra, która słynie nie tylko za sprawą różnorodnych wydań – klasycznego, w VR, edycji na 10-lecie i tak dalej – ale również za sprawą swoich modów, często zakrojonych na ogromną skalę. Jeden z ambitniejszych to Skywind, mający na celu przeniesienie starego, dobrego Morrowinda z 2002 roku na silnik Skyrima. Do dzisiaj Skyrim mógł otrzymać nawet ponad tysiąc przeróżnych modów, które pobrano miliardy razy.
GRAND THEFT AUTO V
Chociaż Rockstar ostatnio podchodzi do modderów nieco dziwnie, na przykład pozywając niektórych, nie ma wątpliwości ku temu, że gdyby nie mody, Grand Theft Auto V charakteryzowałoby się dzisiaj dużo mniejszą popularnością. Gra otrzymała na przestrzeni lat mody poprawiające grafikę, wywracające rozgrywkę do góry nogami, a nawet naprawiające błędy, których nie byli w stanie (albo nie chcieli) naprawić twórcy. Nieźle, nieprawdaż?
STARDEW VALLEY
Stardew Valley to chyba najlepsza gra indie w jaką grałam, poważnie. Jej sielankowy świat jest po prostu przeuroczy. Nie trzeba żadnych modów, by się nią cieszyć latami. Niemniej, jednak, Stardew Valley otrzymało całe mnóstwo ciekawych modów godnych uwagi. Niektóre podmieniają tekstury gry, inne dodają niedźwiedzia jako wierzchowca. Jeszcze inne poważnie rozwijają produkcje, stworzoną na marginesie przez jedną osobę, dodając nowe lokacje, NPC, festiwale, mapy farm, i wiele, wiele więcej.
THE SIMS 4
The Sims 4 może nie jest najlepszą serią części, ale jako że jest ona tak naprawdę jedyną wspieraną przez EA, bez problemu działającą na dzisiejszych komputerach, to właśnie mody do niej chciałabym w niniejszym artykule przybliżyć. W sieci można znaleźć całe mnóstwo stron internetowych, z których pobierzesz modyfikacje do The Sims 4. Obejmują one nowe ubrania i fryzury, kariery, meble, rozwijają mechaniki gry, wprowadzają fabułę i nie tylko. Najlepsze jest to, że zdecydowana większość z nich jest dostępna za darmo. Zatem, na co komu kosztowne oficjalne dodatki?
WIEDŹMIN 3: DZIKI GON
Wiedźmin 3: Dziki Gon to kolejna gra na liście, która jest świetna sama w sobie. Ten tytuł CD Projektu RED zachwyca grafiką, fabułą, przedstawionym światem i tym, w jaki sposób napisano zarówno główne, jak i poboczne zadania. Mimo to otrzymał on wiele modów cieszących się ogromną popularnością. Mamy tu mody wprowadzające nowe questy czy stroje dla postaci, mody umożliwiające szybkie podróżowanie z każdego miejsca na mapie, zmieniające interfejs gry, a nawet zamieniające głównych bohaterów na ich warianty z adaptacji Netflixa. Największą popularnością cieszy się jednak The Witcher 3 HD Reworked Project, który stara się poprawić oprawę wizualną gry, nie zmieniając przy tym jej stylu i klimatu.
FALLOUT 4
Muszę przyznać, że nie jestem wielką fanką serii Fallout. To po prostu nie moje klimaty. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jej ostatnia pełnoprawna odsłona – Fallout 4 – otrzymała mnóstwo świetnych modów. Czasem trudno uwierzyć, że większość można pobrać za darmo. Chociaż wiele z nich po prostu naprawia liczne błędy pozostawione w produkcji przez Bethesdę, nie brakuje i takich modyfikacji, które dodają do niej nowe rozdziały historii i fabuły, wraz z nowymi zadaniami. Inne mody wprowadzają też do Fallouta 4 nowe przydatne narzędzia, fryzury czy ulepszenia pewnych mechanik.
RESIDENT EVIL 2 (2019)
Gdy tylko remake gry Resident Evil 2 zadebiutował, społeczność modderów zaczęła wypuszczać do niego mod za modem. Większość tych modów wprowadza do gry zmiany kosmetyczne, na przykład w formie nowych strojów dla głównych bohaterów. Nie brakuje też jednak ciekawszych modów, z których wiele zamienia tę grę w jeszcze straszniejszą. Wyobrażasz sobie chociażby coś straszniejszego niż Thomas the Tank Engine goniący Cię wzdłuż mrocznych korytarzy RCPD? Ja nie. To scenariusz rodem z koszmaru.
KINGDOM COME: DELIVERANCE
Chociaż Kingdom Come: Deliverance to gra pod wieloma względami naprawdę unikatowa i satysfakcjonująca, nie oznacza to, że jest ona grą idealną. Wszystko to czego w tytule tym brakuje, można jednak uzupełnić z pomocą licznych modyfikacji stworzonych przez społeczność graczy. Mamy na przykład mody umożliwiające zapisywanie gry w dowolnym momencie, sprawiające, że drogi stają się bardziej niebezpieczne, poprawiające grafikę, dodające zbroje dla koni, wprowadzające realistyczne oświetlenie i nie tylko. Mam nadzieję, że potencjalna kontynuacja Kingdom Come: Deliverance otrzyma równie dużo modyfikacji, co pierwsza odsłona serii.
WARCRAFT III
Klasyczny Warcraft III to produkcja, która uzyskała wiele modów. Jeden z nich – Defense of the Ancients – otrzymał nawet własną, pełnoprawną grę. To jednak nie jedyny mod do Warcraft III godny uwagi. Z myślą o tym tytule stworzono bowiem modyfikacje zawierające dodatkowe mapy, dodatkowe frakcje (kojarzone z współczesnego World of Warcraft), a nawet nowe tryby rozgrywki. Jeśli masz ochotę ponownie zagrać w tą kultową produkcję, zachęcam Cię do urozmaicenia sobie zabawy niektórymi z nich.
Stało się, New World otrzymało wczoraj swoją pierwszą dużą aktualizację. W próżni, bo tak brzmi jej nazwa, wzbogaca grę nie tylko o poprawki błędów, ale również kilka nowości. Przekonajcie się, o jakich nowościach mowa.
Po pierwsze, aktualizacja 1.1 wprowadziła do New World nową broń – Rękawicę próżni. Jest to broń, która potrafi zarówno wspierać sojuszników, jak i osłabiać przeciwników. Jako pierwsza broń, której moc skaluje się zarówno do poziomu Inteligencji, jak i Skupienia, co daje świetne połączenie z Laską życia i innymi broniami magicznymi. Tak jak w przypadku broni, gracze mają do wyboru dwa jej drzewka umiejętności – Anihilacji i Rozkładu.
Do New World trafili też właśnie nowi wrogowie – Warescy rycerze, którzy postanowili najechać południowo-wschodnie ziemie Aeternum. Przewodzi im Lord Dowódca Attalus, Gal słynący z brutalności i pokręconego poczucia humoru. Dowódca Attalus i Waregowie są wasalami potężnego wodza o imieniu Varik Iznov, zwanego również „Młotem”. Zostali wysłani na południowo-wschodnie ziemie Aeternum w poszukiwaniu magicznych artefaktów i tajemnej wiedzy pozostawionej przez Szkarłatnego Czarownika. Ich celem jest zdobycie magicznej broni, która pomoże ich władcy w dalszych podbojach. Waregowie są zaciekli i lubią ryzyko, więc zawsze są chętni aby stanąć do rywalizacji między sobą o przychylność Lorda Dowódcy Attalusa.
Ciekawą nowością w New World jest również premia do szybkości ruchu, którą od teraz gracz o trzymuje podczas poruszania się po drogach. Wynosi ona 10%. Dodano też bonus +10% szczęścia oraz +30% szczęścia zbierania materiałów graczom oznaczonym do PvP.
Warto wspomnieć jeszcze o nowych misjach frakcyjnych PVP, które pojawiły się w New World wraz z aktualizacją. Co więcej, niektóre zadania głównego wątku fabularnego zostały zrestrukturyzowane.
Pełną listę zmian i poprawek błędów, które wprowadzono do New World w aktualizacji 1.1 znajdziesz tutaj. Nie wiem jak Wy, ale ja mam nadzieję, że nie wprowadziła też ona całego mnóstwa nowych błędów.
GTA: The Trilogy – The Definitive Edition zostało oficjalnie zapowiedziane, a fani gry nie mogą się doczekać powrotu do wirtualnych światów, jakie przemierzali kilka lat temu. Zremasterowane produkcje trafią do sprzedaży już 11 listopada tego roku w wydaniach na komputery osobiste, konsole Xbox Series X/S, PlayStation 5, Nintendo Switch oraz Xbox One i PlayStation 4. Czego się po nich spodziewać? Oto wszystkie najważniejsze informacje.
Wymagania GTA: The Trilogy – The Definitive Edition
Wymagania sprzętowe GTA: The Trilogy – The Definitive Edition były przedmiotem wielu specyfikacji i okazuje się, że te nie będą ani specjalnie niskie, ani wysokie. Ot, odpowiednie dla remastera wydawanego w 2021 roku. Skoro Diablo 2: Resurrected może żądać całkiem niezłego PC, to dlaczego nie odświeżone części GTA? Z drugiej strony, mamy kryzys na rynku GPU, więc…
Minimalne wymagania GTA: The Trilogy – The Definitive Edition:
I pomyśleć, że w 2005 roku, kiedy to wydano GTA: San Andreas, Rockstar Studios wymagało karty graficznej GeForce 3 i rekomendowało GeForce 6, chcąc jednocześnie 256 lub 384 MB pamięci RAM… Auć.
Trailer GTA The Trilogy – The Definitive Edition
W sieci ukazał się zwiastun GTA: The Trilogy – The Definitive Edition, prezentujący to, jak zmieni się oprawa graficzna, zremasterowana w Unreal Engine. Internauci podzielili się szybko na dwa obozy. Krytycy narzekają na to, że postacie wyglądają jak plastikowe, a wszystko jest zbyt „cukierkowe”. Entuzjaści cieszą się, że 16-letnia już produkcja zyska drugie życie za sprawą efektów cząsteczkowych i świetlnych, nieobecnych w oryginalnej trójwymiarowej trylogii. Mody nie były aż tak dobre
Rockstar Games obiecuje nowocześniejszy system sterowania, przypominający ten z GTA V. Cieszyć ma zwłaszcza poprawiona praca kamery. Usprawniony zostanie system zmiany stacji radiowych, a usprawnione UI zawierać będzie m.in. lepszą minimapę.
Jesteśmy ciekawi zwłaszcza wersji na… Switcha, a Wy?
Kto by się spodziewał. Już wkrótce kolejny „exclusive” z konsol PlayStation zadebiutuje na komputerach osobistych. Wcześniej stało się to chociażby w przypadku Horizon Zero Dawn, a teraz na pecetach zawita tytuł, który podbił serca konsolowych graczy w 2018 roku – God of War.
Dokładniej mówiąc, God of War doczeka się premiery na komputerach osobistych 14 stycznia 2022 roku. Zatem, posiadacze pecetów nie będą musieli na ten tytuł czekać długo.
„Cieszymy się, że możemy ogłosić, iż God of War (2018) pojawi się na PC 14 stycznia 2022 roku.”, Grace Orlady, starszy menedżer społeczności w należący, do Sony Santa Monica Studio, napisała na blogu PlayStation. „Wszyscy w Santa Monica Studio byliśmy zachwyceni ogromnym wsparciem i pasją, jakie fani serii God of War okazali w najnowszym rozdziale historii Kratosa od czasu jego debiutu. Od sierpnia 2021 roku sprzedano 19,5 miliona kopii God of War na PlayStation 4 i nie możemy doczekać się, aż będziemy mogli podzielić się tym doświadczeniem z zupełnie nową grupą graczy – graczy pecetowych.”
Co istotne, pecetowa wersja God of War nie dość, że umożliwi rozgrywkę w 4K i nie będzie posiadała limitu klatek na sekundę, to pozwoli wykorzystać dobrodziejstwa technologii DLSS oraz technologii redukcji opóźnień Nvidia Reflex. Otrzymamy też obsługę monitorów 21:9, natywne wsparcie dla kontrolera DualShock 4 i DualSense, co nie zawsze spotykane jest w przypadku portów gier konsolowych, a także wyższą rozdzielczość cieni i lepsze efekty odbić. Do gry dodane zostaną również efekty GTAO i SSDO.
God of War można już zakupić w przedsprzedaży, w takich platformach jak Steam czy Epic Games Store. Grę wyceniono na 219 złotych.
Kto wie, może i inne gry, które miały i mają debiutować jako tytuły ekskluzywne dla PlayStation 4 i PlayStation 5, z czasem będą pojawiać się na pecetach. W końcu, skoro stało się to w przypadku tak dużych gier jak Horizon Zero Dawn i Uncharted 4 i stanie się w przypadku flagowca jakim jest God of War, dlaczego ma nie stać się w przypadku innych docenionych produkcji.
Wielkimi krokami zbliża się jedna z najgorętszych premier tego roku. Debiut Battlefield 2042 poprzedzą otwarte beta testy. Osoby, które zakupiły grę w przedsprzedaży oraz subskrybenci usługi EA Play będą mogli wziąć w niej udział już 6 października. Cała reszta uruchomi nową produkcję EA DICE nieco później, 8 października. Przy okazji ujawniono wymagania sprzętowe Battlefield 2042.
Beta testy Battlefield 2042 – kiedy?
Możliwość instalacji klienta oraz gry Battlefield 2042 open beta zostanie odblokowana 5 października, o godz. 9:00 czasu polskiego. Wczesny dostęp do zabawy rozpocznie się dzień później o tej samej godzinie, a otwarte testy beta ruszą dwa dni później. Otwarta beta potrwa przez cały weekend i zakończy się 10 października.
https://youtube.com/watch?v=UdA6V5PIEFw%3Frel%3D0
Podczas testów beta Battlefield 2042 użytkownicy będą mogli grać w trybie Podbój na mapie Orbital w Kourou w Gujanie Francuskiej. Tryb gry obejmuje starcie dwóch drużyn liczących do 64 graczy (maksymalnie 32 na Xbox One i PlayStation 4), walczących o kontrolę nad strefami. Oprócz oddziałów piechoty na mapie znajdą się samoloty, pojazdy bojowe oraz transportowe.
Przypominamy, że w finalnej wersji gry na największych mapach w wybranych trybach rywalizowało będzie ze sobą maksymalnie 128 graczy – w przypadku wydań na PC oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
W Battlefield 2042 gracze wcielą się tylko w czterech specjalistów, którzy mniej więcej odpowiadają klasom z poprzednich gier z serii. Mackay to bohater o dużej mobilności, osiąganej dzięki hakowi z linką. Casper przypomina klasycznego snajpera. Falcka pełni funkcję medyka z poprzednich gier a Boris nosi działko strażnicze i pełni zadania spottera.
Wymagania Battlefield 2042
Minimalna wymagania Battlefield 2042 nie należą do najniższych, o ile nie aktualizowaliście swojego gamingowego komputera od lat. Co ciekawe, EA w przypadku procesorów odwołało się do dość… starych układów, przynajmniej w przypadku marki Intel. Rekomendowane wymagania są wysokie, zważywszy na wysokie ceny i niewielką dostępność kart najnowszej i ostatnich generacji. Ciężkie jest życie graczy w 2021 roku.
Minimalne wymagania Battlefield 2042:
Procesor: Intel Core i5-6600K lub AMD Ryzen 5 3600
RAM: 8 GB
Karta grafiki: NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti lub AMD Radeon RX 560 (minimum 4 GB pamięci)
Miejsce na dysku: 100 GB
System: Windows 10 64-bit
DirectX: 12
Połączenie internetowe: 512 Kb/s lub szybsze
Rekomendowane wymagania Battlefield 2042:
Procesor: Intel Core i7-4790 lub AMD Ryzen 7 2700X
RAM: 16 GB
Karta grafiki: NVIDIA GeForce RTX 3060 lub AMD Radeon RX 6600 XT (z 8 GB pamięci)
23 września już jutro. Co to oznacza? Dzień premiery Diablo 2: Resurrected! Zremasterowana wersja kultowej gry sprzed dwóch dekad prezentowała się całkiem nieźle w otwartej becie i wierzymy, że finalnie okaże się jeszcze lepsza. Kiedy Diablo 2: Resurrected zostanie odblokowane w Polsce i jakie są jej wymagania sprzętowe? Czytajcie.
Blizzard zdradził, kiedy Diablo 2: Resurrected zadebiutuje na całym świecie. Otóż w Polsce stanie się to 23 września o godzinie 17:00 czasu lokalnego. Co ważne, grę można pobrać już teraz za pośrednictwem klienta Battle.net i odpalić ją punktualnie o godzinie premiery. Miejmy nadzieję, że serwery wytrzymają gigantyczne zainteresowanie ze strony graczy!
Kultowy hack’n’slash udostępniony będzie jednocześnie na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox Series X/S, Xbox One, PlayStation 5, PlayStation 4 oraz Nintendo Switch. Wszyscy posiadacze pecetów są zapewne zainteresowani minimalnymi wymaganiami, prawda? Nie mamy zamiar trzymać Was dłużej w niepewności, oto one:
Minimalne wymagania Diablo 2: Resurrected:
Procesor: Intel Core i3-3250 / AMD FX-4350
Karta graficzna: NVIDIA GTX 660 / AMD Radeon HD 7850
Ciekawostka: jeśli macie na swoich komputerach stare zapisy gry z klasycznego Diablo 2, to… będą one działać w Diablo 2 Ressurected po skopiowaniu do odpowiedniego katalogu.
Chyba każdy szanujący się gracz zna powiedzenie „Remember, no preorders”. Niemniej, nie tylko w kwestii dokonywania zamówień przedpremierowych gracze powinni być ostrożni. Na niemałą minę można się też bowiem naciąć, kupując grę w dniu jej premiery lub zaraz po niej. Dlaczego? Oto pięć powodów, dla których nie warto kupować gier tak wcześnie.
Po pierwsze, gry na premierę nie zawsze są dopracowane
Glitche i bugi? Obecnie naprawdę trudno o gry, które na premierę ich nie mają. Niejednokrotnie zdarza się, że tytuły AAA otrzymują na premierę i zaraz po niej kilkunastogigabajtowe patche, które naprawiają pewne błędy, ale często wiele z nich pozostawiają, powodując przy tym nowe. Często deweloperzy potrzebują naprawdę wiele czasu na doprowadzenie swoich dzieł do porządku. W niektórych przypadkach, tak jak w przypadku No Man’s Sky, kończy się to sukcesem, a w innych, tak jak w przypadku Anthem, nie za bardzo.
Po drugie, gry na premierę są droższe
Niestety, gry z reguły kosztują nie mało, a przynajmniej gry AAA. Ceny niektórych sięgają już 269 złotych. Tyle kosztuje chociażby FIFA 22. Na szczęście, w takich platformach jak Steam regularnie organizowane są wyprzedaże i możesz mieć pewność że kilka miesięcy po premierze upragniona przez Ciebie gra w ramach wyprzedaży, czy też nawet poza nią, zostanie przeceniona. Powstrzymując się od kupowania i grania w gry od dnia ich debiutu możecie naprawdę dużo zaoszczędzić.
Po trzecie, lepiej poczekać na opinie graczy
Twórcy gier potrafią obiecywać bardzo wiele, by potem nie spełnić absolutnie żadnej ze swoich obietnic – patrz: Peter Molyneux. Kto wie, co tak naprawdę zapowiadana przez twórców gra może zawierać, na jak wiele godzin zabawę zapewniać, jakiej być jakości i nie tylko. Jasne, często już przed premierą w sieci pojawiają się recenzje pewnych tytułów, jednak nie zawsze mówią one o grach wszystko. Nie każdy recenzent ma bowiem czas przejść grę od deski do deski. Dlatego warto poczekać od premiery co najmniej tydzień/dwa i zacząć czytać opinie publikowane przez samych graczy. Wtedy będziecie mieli pewność, czy dany tytuł faktycznie warto kupić.
Po czwarte, gry na premierę mogą zawierać mało treści
Niestety, bywa tak, że nawet tytuły AAA nie oferują po premierze bardzo mało zawartości. Niemiło jest się na taką grę natknąć. Tylko niektóre z gier po premierze są nieustannie rozwijane, wzbogacane o nowe aktualizacje, dodatki i DLC. Najbardziej kojarzącym się z tym przykładem jest gra The Sims 4. O niej swego czasu w sieci zrobiło się głośno dlatego, że na premierę nie zawierała nawet basenów, ani małych dzieci. Te wraz z innymi elementami wprowadzono dużo, dużo później. Kolejne tytuły, które zostały wzbogacone o sporo treści po premierze to No Man’s Sky, Destiny 2, Diablo III czy Path of Exile.
Po piąte, możesz spodziewać się problemów technicznych
To ryzyko związane z kupowaniem gier na premierę dotyczy przede wszystkim gier sieciowych. Sama gra może być dopracowana świetnie, zawierać tylko nieliczne bugi, jednak na premierę mogły nie być odpowiednio przygotowane jej serwery. Zdarza się, że gra wcale nie cieszy się ogromną popularnością, a wyrzuca graczy z zabawy, albo w ogóle nie pozwala im wziąć w niej udziału. Na szczęście, z reguły problemy te są dość szybko rozwiązywane. Cóż, albo rozwiązują się same, gdy gracze odchodzą z gry i serwery przestają być przeciążone, albo deweloperzy zwiększają możliwości swoich serwerów.
Czy do tej pory zdarzało Wam się kupować gry w dniu premiery lub zamawiać je przedpremierowo? Czy spotkały Was wówczas przykre doświadczenia? Dajcie znać w komentarzach.