Jeden z najlepszych hack’n’slashy w historii gier komputerowych powraca w nowej odsłonie. Ładniejszy, jeszcze bardziej rozbudowany i… najpewniej wciąż darmowy!
Jeśli lubicie gry RPG lub hack’n’slashe, to z pewnością zetknęliście się już z Path of Exile. Panuje popularna opinia, że darmowa produkcja Grinding Gear Games bije na głowę Diablo 3 – wygląda na to, że zapowiedziane właśnie Path of Exile 2 będzie godnym rywalem Diablo 4 i… kto wie, czy nie przyciągnie jeszcze większej rzeszy graczy?
Path of Exile 2 zostało zapowiedziane w trakcie konwentu ExileCon 2019, odbywającego się w Auckland w Nowej Zelandii. Twórcy obiecują, że wersja beta gry zostanie udostępniona z końcem 2020 roku, a gdzieś w połowie 2021 roku doczekamy się premiery ostatecznej wersji RPGa. Nikt nie gwarantuje, że Path of Exile 2 będzie darmowe, ale wiele wskazuje na to, że twórcy mogą zechcieć zostać przy dotychczasowym modelu płatności – gracze opłacać mogą dodatkowe elementy gry.
Path of Exile 2 – oficjalny zwiastun
Kampania Path of Exile 2 składała się będzie z łącznie siedmiu aktów. Niestety, nie ma możliwości przeniesienia postaci. Na graczy czekają nowe lub znacząco przebudowane systemy specjalności, klejnotów i umiejętności. Opublikowany zapis rozgrywki pokazuje, że twórcom udało się poprawić oprawę graficzną, modele potworów, a także animacje. Wizualia zawstydzają niemal wszystkie płatne gry RPG, w które możemy obecnie zagrać. Pokuszę się o stwierdzenie, że pierwszy gameplay Path of Exile 2 wygląda lepiej, niż pierwszy gameplay z Diablo 4. Zobaczcie i sami oceńcie.
Path of Exile 2 – gameplay z komentarzem twórców
Bardzo ważną informacją jest to, że nowe Path of Exile 2 będzie dzieliło endgame z Path of Exile. Oznacza to, że jeśli wydaliście pieniądze na jakiekolwiek dodatki z systemu mikropłatności, to… skorzystacie w nich także w PoE2. Obie gry będą dzieliły tego samego klienta.
Tak jest! Zgodnie z przewidywaniami podczas tegorocznej ceremonii otwarcia BlizzConu Blizzard w końcu zapowiedział Diablo IV. Na takie wieści czekaliśmy, a Wy? Chyba nie wybaczylibyśmy Blizzardowi zeszłorocznego BlizzConu, gdybyśmy teraz nie doczekali się podobnego obwieszczenia.
Blizzard na szczęście nie powtórzył błędu z zeszłego roku, i teraz nie zapowiedział niczego w stylu mobilnego Diablo, a pełnoprawne pecetowe Diablo IV, jak na serię przystało. Ważną informacją jest fakt, że tytuł ten ma być dużo mroczniejsze i krwawsze niż Diablo III, a więc pod względem klimatu powróci on do swoistych korzeni cyklu.
W jakich bohaterów tym razem wcielimy się w Sanktuarium. Początkowo mamy uzyskać dostęp do trzech postaci – Maga, Barbarzyńcy oraz Druida, którego zabrakło w Diablo III.
Bardzo ciekawie przedstawia się fabuła Diablo IV. Przybliży nam ona bowiem postać, która doprowadziła do powstania Sanktuarium oraz narodzin Nefalemów – Lilith. Możliwe, że w grze pojawi się również Inarius. Przypomnijmy, że w Diablo III o ich historii mogliśmy posłuchać za sprawą odnalezionych ksiąg.
Póki co data premiery Diablo IV nie jest znana. Gra ma pojawić się na komputerach osobistych, PlayStation 4 oraz Xbox One.
Od dawna zastanawialiśmy się co knuje Sylvanas Windrunner, a teraz jesteśmy bliżej rozwiązania tej tajemnicy niż kiedykolwiek wcześniej. Podczas tegorocznego BlizzConu Blizzard niespodziewanie zapowiedział bowiem kolejny dodatek do World of Wacraft. Oto Shadowlands!
Jak zobaczyliśmy w kinowym zwiastunie najnowszego rozszerzenia, Sylvanas postanowiła zniszczyć koronę Króla Lisza, aby skruszyć barierę oddzielającą Azeroth od świata zmarłych – Shadowlands. Ten plan się udał, a więc mieszkańcy Azeroth muszą stawić czoła kolejnemu szeregowi wyzwań.
Rzecz jasna, nowy dodatek wprowadzi do World of Warcraft to wszystko, co wprowadzały wszystkie poprzednie dodatki – kolejne obszary, niewidziany dotąd rynsztunek, a także podziemia i raidy. To wszystko można zobaczyć na poniższym filmie.
Premiera World of Warcraft: Shadowlands planowana jest na 2020 rok. Nie wiadomo, czy tak jak w przypadku Battle for Azeroth ta odbędzie się w połowie sierpnia.
Wygląda na to, że fani serii Call of Duty nareszcie doczekali się odsłony gry, którą można z czystym sumieniem nazwać świetną. Spora w tym zasługa nie tylko Infinity Ward, ale także firmy Nvidia, która tchnęła nowe życie w oprawę graficzną CODa./p>
Recenzenci powszechnie chwalą Call of Duty: Modern Warfare za kampanię, która jest emocjonująca i trzyma w napięciu. Standardowo już jednak jest nieco zbyt krótka. W opiniach zwraca się też uwagę na bardzo wymagający tryb kooperacji o nazwie Spec Ops, który dla wielu może okazać się tak trudny, że wręcz… zniechęcający.
W trybie wieloosobowym każdy powinien poczuć się jak ryba w wodzie. Twórcy zwiększyli realizm pola walki (tryb realistyczny!) i zaoferowali mnóstwo ciekawych sposobów zabawy. Recenzenci zgodnie chwalą dopracowanie map, a także ich różnorodność.
Nowej odsłonie kultowej serii bardzo pomogła Nvidia i efekty ray tracingu. Powszechnie mówi się o ich doskonałej optymalizacji – nowy COD wygląda rewelacyjnie i działa płynnie z efektami ray tracingu nawet na relatywnie niedrogim GeForce RTX 2060. Fenomenalnie prezentuje się efekt HDR, oczywiście jedynie na odpowiednich monitorach.
Oceny czołowych redakcji prezentują się następująco:
Digital Chumps – 92%
Hardcore Gamer – 90%
Hobby Consolas – 90%
PlayStation LifeStyle – 90%
Everyeye.it – 90%
Attack of the Fanboy – 90%
Game Informer – 88%
AusGamers – 85%
COGconnected – 82%
PCGamesN – 80%
Gameblog – 80%
GamesRadar+ – 80%
PC Gamer – 80%
Daily Star – 80%
Daily Dot – 80%
Windows Central – 80%
GameSpot – 70%
Również gramy w Call of Duty: Modern Warfare i wkrótce podzielimy się z Wami naszą recenzją.
Ogłoszenie daty premiery gry Red Dead Redemption 2 na PC było wiadomością, która zalektryzowała graczy. Dziś w podobny sposób fani zareagowali na doniesienia o premierze Grand Theft Auto VI.
W kwestii premiery Grand Theft Auto VI studio Rockstar milczy jak zaklęte. Wiemy jednak, że tytuł ten jest następnym w kolejności po RDR2, które jeszcze w listopadzie zadebiutuje na komputerach osobistych. W temacie GTA VI wypowiedział się jednak aktor wcielający się w postać Trevora znaną z Grand Theft Auto V.
W trakcie wydarzenia Brazil Game Show 2019 Seven Ogg w odpowiedzi na jedno z pytań zadanych w trakcie panelu odparł wprost: „Niedługo wyjdzie. Produkcja gier trwa siedem, osiem lat. Policzcie sobie”. Skoro więc GTA V zostało wydane w 2013 roku, to łatwo policzyć, że nowość zadebiutuje pod koniec 2020 lub na początku 2021 roku.
Przypadek? Jasne, że nie!
Właśnie na koniec 2020 roku Sony zapowiedziało premierę swojej najnowszej konsoli PlayStation 5. Nie ulega wątpliwości, ze Grand Theft Auto VI będzie jednym z pierwszych tytułów, które zadebiutują na konsolach nowej generacji, aby pokazać drzemiący w nich potencjał. Pamiętacie jak wyglądało GTA V? To wyobraźcie sobie jak wyglądało będzie GTA VI z ray tracingiem, który będzie przecież obsługiwany przez nowe urządzenie.
Nie możemy się doczekać premiery, ale w oczekiwaniu na nią nie omieszkamy ograć Red Dead Redemption 2 na PC i podzielić się z Wami naszymi wrażeniami na jej temat.
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że Red Dead Redemption 2 jeszcze w tym roku zawita na komputery osobiste! Dziś wiemy już jak wysokie będą jego wymagania sprzętowe. Obawiamy się, że dla niektórych będą to złe wieści…
Premiera Red Dead Redemption 2 na komputerach osobistych odbędzie się już 5 listopada bieżącego roku. Tytuł dostępny od dziś w przedsprzedaży będzie dostępny początkowo na platformie Rockstar Games Launcher i w Epic Games Store. Na Steama trafi w grudniu.
Twórcy RDR 2 zapowiadają, że wersja stworzona na potrzeby #pcmasterrace będzie znacznie doskonalsza od jej konsolowego odpowiednika. Usprawnienia nie będą ograniczały się jedynie do poprawienia oprawy graficznej, która ma rozwinąć skrzydła na najwydajniejszych maszynach, ale także do kilku innowacji w zakresie podstawowych mechanik gry.
W oczy od razu rzucają się relatywnie niskie wymagania związane z procesorem i kartą graficzną i całkiem wysokie w odniesieniu do RAMu i przestrzeni na dysku twardym. Tekstury w wysokiej rozdzielczości na pewno będą wymagały nie tylko miejsca na dane, ale także odpowiedniej ilości pamięci RAM.
Twórcy obiecują m.in. możliwość zabawy w 4K, wsparcie dla HDR, podniesiony dystans renderowania, wsparcie dla monitorów 21:9, tesselację na teksturach drzew, ładniejsze tekstury ziemi, futer oraz śniegu. Usprawnienia nie ominą efektów oświetlenia globalnego i okluzji otoczenia. Dodatkowo, framerate w grze będzie odblokowany.
Choć Epic Games Store wyraźnie próbuje konkurować z innymi platformami z pomocą jak największej liczby ekskluzywnych tytułów, to serwisowi temu w umiarkowanym stopniu zależy na tym, aby dorównać owym platformom pod względem oferowanych funkcjonalności. Niemniej, serwis pod tym względem powoli się rozwija, a wkrótce pojawią się w nim kolejne elementy, jakich życzyli sobie gracze.
Niedługo gracze będą mogli na stronie głównej Epic Games Store filtrować gry pod względem gatunku, rodzaju oferowanej rozgrywki, popularności, i nie tylko. W sklepie pojawią się również specjalnie przygotowane kolekcje z grami.
Epic Games Store ma w końcu otrzymać również nakładkę, która na wzór Uplay czy Steama będzie działać z poziomu gier, oferując dostęp do funkcji społecznościowych i biblioteki gier bez konieczności minimalizowania aktualnie ogrywanej produkcji. Nie wiadomo, jak bardzo nakładka będzie rozbudowana.
Dodatkowo, aby spełniać niedawno wprowadzone w Europie przepisy dotyczące tak zwanego silnego uwierzytelniania klienta (Strong Customer Authentication), Epic Games wprowadzi do swojej platformy wsparcie dla usługi 3D Secure.
Epic Games nie podzieliło się informacją o tym, kiedy poszczególne funkcje pojawią się w sklepie. Możemy zatem jedynie zgadywać, kiedy to się stanie.
Nadzieje na wydanie Red Dead Redemption 2 na PC odżywają na nowo. Rockstar Games uruchomiło już swoją platformę dystrybucji cyfrowej Rockstar Games Launcher, kusząc przy tym do korzystania z niej Grand Theft Auto: San Andreas rozdawanym za darmo. Pora na kolejny krok, który pozwoli zyskać popularność kolejnemu z klientów do gier.
Nie dalej jak tydzień temu Rockstar Games próbowało uzyskać klasyfikację wiekową dla Red Dead Redemption 2 w Australii. Nie byłoby w tym zapewne nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że tytuł ma być dostępny na platformę inną niż konsole Xbox One i PlayStation 4.
Sceptycy podniosą zapewne głosy, że może chodzić o wydanie na inną platformę. Zastanówmy się jednak czy gra taka jak Red Dead Redemption 2 miałaby po co zmierzać na słabiutkiego i dedykowanego raczej innym grom Switcha. Mogłaby debiutować na konsoli Google Stadia, ale jest to raczej mało prawdopodobne. Najbardziej oczywistym wydaje się rychły debiut Red Dead Redemption 2 na pecety.
Finalnie, Red Dead Redemption 2 udało się uzyskać klasyfikację 15+ w Australii.
Kto oprócz nas chciałby pograć w RDR 2 na swoim blaszaku? To by było coś – twórcy mogliby dopracować swoją grę, jeszcze bardziej dopieścić grafikę i dodać wsparcie dla modów… Rozmarzyliśmy się!
Wizards of the Coast ogłosiło, że ostateczna wersja gry karcianej w popularnym uniwersum Magic: The Gathering – Arena zadebiutuje już we wrześniu. Na finalną edycję gry musieliśmy czekać rok, ale wydaje się, że było warto.
Magic: The Gathering Arena jest adaptacją szalenie popularnej zwłaszcza w latach 90′ ubiegłego wieku kolekcjonerskiej gry karcianej Magic: The Gathering. Widzieliście dużo negatywnych recenzji produkcji w sieci? Cóż, przede wszystkim wynikają one z faktu, że produkcja za jakiś czas (najpewniej zimą) stanie się ekskluzywna dla platformy Epic Games Store. Warto dać jej jednak szansę.
Magic: The Gathering Arena wiernie oddaje rozgrywkę z oryginalnej, papierowej gry. Gracze dysponują taliami składającymi się ze stworów artefaktów i zaklęć reprezentujących jeden z pięciu żywiołów – kolorów. Celem jest wyeliminowanie przeciwnika dysponującego określoną pulą życia, którego – podobnie jak gracza – „broni” jego talia kart.
Premiera finalnej wersji Magic: The Gathering Arena zbiegnie się z premierą nowego zestawu kart Throne od Eldreaine.
Jeśli chcecie zobaczyć czym jest produkcja już teraz, wciąż możecie wziąć udział w otwartych testach beta gry. Wystarczy udać się na stronę magic.wizards.com, założyć tam konto i pobrać klienta gry. Każdy z uczestników testów otrzyma unikalny avatar i rewers karty, gdy gra doczeka się premiery.
Już wkrótce, bo 13 września na rynku zadebiutje kolejna odsłona serii Borderlands – Borderands 3. Nic zatem dziwnego, że właśnie pojawiły się szczegółowe wieści na temat premiery. Przekonajcie się, od jakiej godziny będziecie mogli zagrać w Borderlands 3, a także z jakim wyprzedzeniem będzie możliwe pobranie produkcji.
Dotychczas panowało powszechne przekonanie, iż gry Borderlands 3 nie można będzie pobrać przedwcześnie. Było tak, ponieważ CEO Epic Games – Tim Sweeney – nie był pewny, czy jego platforma zniosłaby obciążenie nałożone na nią podczas okresu przed premierą tytułu – za sprawą jego popularności. Wygląda jednak na to, że sytuacja się zmieniła, gdyż firma 2K Games ogłosiła, iż Borderlands 3 będzie można pobrać wcześniej na wszystkich platformach – PC, PlayStation 4 i Xbox One.
Dokładniej mówiąc, pobieranie gry będzie możliwe na 48 godzin przed jej planowaną premierą. To oznacza, że w Polsce Borderlands 3 będzie można pobierać od 1:00 w nocy 11 września.
Jeśli chodzi o samą premierę tytułu, w strefie czasowej, w której znajduje się Polska, odbędzie się ona o 1:00 13 września. Świadczy o tym poniższy obrazek.
Przypomnijmy, że na komputerach osobistych Borderlands 3 będzie dostępne wyłącznie w Epic Games Store. Poza tym, gra ma zawierać mikrotransakcje, ale na szczęście tylko na elementy kosmetyczne, nie mające wpływu na rozgrywkę.
Seria Borderlands autorstwa Gearbox to doskonała zabawa na co najmniej kilkadziesiąt godzin dla maksymalnie czwórki graczy, którzy kampanie fabularne mogą przechodzić w trybie kooperacji. Charakteryzuję ją ogromna dawka absurdalnego humoru, kreskówkowa grafika, niemal nieskończony arsenał broni oraz elementy RPG, które trzymają przed ekranami monitorów jak magnes. Mamy nadzieję, że to samo zaserwuje nam Borderlands 3.