Prince of Persia to naprawdę kultowa seria. Na przestrzeni miała ona zarówno wiele świetnych, jak i stosunkowo słabych odsłon, ale żadna nowa cześć cyklu nie pojawiła się na rynku już od ładnych kilku lat. To powiedziawszy, istnieją szanse na to, że wkrótce Książe Persji powróci, a świadczy o tym ostatni ruch Ubisoftu.
Jak zauważyli użytkownicy Reddita, w sieci została zarejestrowana domena o nazwie princeofpersia6.com. Co więcej, ich własne internetowe śledztwo wykazało, że owa domena znajduje się na serwerach należących do Ubisoftu. To właśnie ta firma posiada prawa do serii Prince of Persia.
Dotychczas Ubisoft nie zapowiedział oficjalnie żadnej nowej odsłony cyklu o Księciu Persji. Jeśli jednak chodzi o informacje nieoficjalne, to nie pierwsza, która świadczy o tym, że Ubisoft nawet jeśli jeszcze nie pracuje nad kolejną grą z serii, to przynajmniej planuje jej wydanie. Na początku tego roku na Reddicie pojawił się bowiem rzekomy przeciek zgodnie z którym szósta część głównego cyklu Prince of Persia, o podtytule Dark Babylon, miała zostać oficjalnie zapowiedziana w lutym i doczekać się premiery w 2021 roku.
Przypominamy, że ostatnia odsłona głównej serii Prince of Persia zadebiutowała na rynku aż w 2010 roku – mowa o Prince of Persia: Zapomniane Piaski. Po tym czasie graczom zaserwowano jedynie gry mobilne przeznaczone na urządzenia z Androidem i iOS – Prince of Persia: The Shadow and the Flame oraz Prince of Persia: Escape. Jak zatem widać, najwyższa pora, aby konsolowi i pecetowi gracze doczekali się nowego Księcia Persji.
Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na oficjalną zapowiedź Ubisoftu. Mam nadzieję, że przecieki okażą się prawdziwe.
Darmowe battle royale w Call of Duty bije rekordy popularności. Według udostępnionych mniej więcej w połowie kwietnia danych w Call of Duty: Warzone grało ponad 50 milionów graczy i nie zanosi się na to, aby w czasach pandemii liczba ta miała ulec zmniejszeniu. Niestety, wraz z większą bazą graczy wiąże się większa liczba oszustów. Na szczęście Infinity Ward znalazło już na nich odpowiedni bat.
Oszuści są zmorą Call of Duty: Warzone w wersji na komputery osobiste. Problem jest poważny do tego stopnia, ze gracze konsolowi rezygnują z opcji gry między platformowej tylko i wyłącznie z ich powodu. Na nic zdała się fala banów, która objęła 70 000 kont. „Cheaterów” wciąż przybywa. Nowa aktualizacja dla gry ma położyć temu kres.
Osoby podejrzewane o oszukiwanie – stosowanie aimbotów i innych „ulepszaczy” – kierowane będą do specjalnych gier, w których znajdą się także inni gracze oskarżani o korzystanie z niedozwolonych ułatwień. Tym samym cheaterzy nie będą stanowili zmartwienia dla żadnego szanującego się gracza, a dla innych osób prezentujących podobną do ich, godną politowania postawę.
Od tego tygodnia gracze będą otrzymywali też powiadomienia w sytuacji, gdy uprzednio zgłoszony przez nich przeciwnik zostanie zbanowany. Ma to pomóc społeczności w odczuciu tego, że raportowanie nieuczciwych osób jest rzeczą właściwą i osiąga zamierzony skutek.
Rozwiązanie wprowadzone przez Infinity Ward nie jest nowe, ale zaliczane jest do grona najskuteczniej zniechęcających do oszukiwania. O ile bowiem uprzykrzanie życia normalnie grającym może wydawać się oszustowi zabawne, to z pewnością nie w smak będzie mu bawienie się w gronie innych, potencjalnie lepszych gagatków.
Gracie w Call of Duty: Warzone? Jak Wam idzie? Spotkaliście już na swojej drodze cheaterów?
Wygląda na to, że świetna wyścigówka dostępna obecnie wyłącznie na PlayStation 4, Xboxie One oraz Nintendo Switch może trafić na komputery osobiste. Świadczy o tym zmiana na stronie wsparcia technicznego firmy Activision. O jakiej grze mowa? Chodzi o Crash Team Racing Nitro-Fueled, czyli tytuł, o którym na łamach naszego serwisu niejednokrotnie wspominaliśmy.
Crash Team Racing Nitro-Fueled to przygotowany przez Beenox Inc. remake kultowej produkcji znanej każdemu maniakowi retrokonsol. Jest to „ścigałka” o bajkowej oprawie graficznej, w której gracze wcielają się w rolę między innymi Crasha Bandicoota. Ten rywalizuje z Dr Neo Cortexem o tytuł najlepszego kierowcy na świecie. Tak jak w Mario Cart w Crash Team Racing Nitro-Fueled nie brakuje power-upów, które wzmacniają pojazd gracza lub pomagają mu eliminować przeciwników na trasie, a także skrótów i sekretów.
Oczywiście, wspomniany stan rzeczy mógł być wynikiem jakiegoś błędu. Dlatego póki nie doczekamy się oficjalnej zapowiedzi wyścigowego Crasha na PC, należy podchodzić do niego z dużym dystansem. Ale skoro wcześniej Activision wydało na komputerach osobistych Crash Bandicoot N. Sane Trilogy oraz Spyro Reignited Trilogy (odświeżone wersje innych klasycznych gier z pierwszego PlayStation), dlaczego tego samego nie miałby się doczekać Crash Team Racing Nitro-Fueled?
Naprawdę liczymy na to, że Crash Team Racing Nitro-Fueled rzeczywiście na pecety trafi. W końcu, remake został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez recenzentów, jak i konsolowych graczy.
Niedługo minie miesiąc od kiedy polska młodzież przebywa w domach w przymusowej izolacji. Z myślą o Was przygotowaliśmy nowe zestawienie najciekawszych premier gier, jakie będą miały miejsce w kwietniu. Niestety, nie możemy powiedzieć, że miesiąc ten obfituje w wiele niesamowitych debiutów. Mówi się jednak, że „na bezrybiu i rak ryba”, więc…
HELLPOINT (PC/XONE/PS4/SWITCH)
Gatunek: akcja, RPG, TPP
Data premiery: 16 kwietnia
Jeśli lubicie gry souls-like, a przeszliście już zarówno wszystkie części serii Dark Souls, jak i The Surge, to być może zainteresuje Was Hellpoint od Cradle Games. Tej grze typu action RPG wcielicie się w bezimiennego bohatera zbudzonego na opuszczonej stacji kosmicznej Iris Novo. Pobliska czarna dziura doprowadziła mieszkańców do szaleństwa, a na pokładzie stacji pojawiły się przeróżne potwory. Ciekawą mechaniką jest Quantic System, dzięki któremu stacja zmienia się za każdym uruchomieniem gry lub z każdą śmiercią bohatera.
PREDATOR: HUNTING GROUNDS (PC/PS4)
Gatunek: akcja, FPP, TPP
Data premiery: 24 kwietnia
Słowo „Predator” wywołuje szybsze bicie serca zarówno u fanów filmów z Arnoldem Schwarzeneggerem, jak i miłośników produkcji z serii Obcy. Predator: Hunting Grounds jest grą licencjonowaną, za którą odpowiada Illfonic Games, twórcy Friday the 13th: The Game. To asymetryczna gra akcji nastawiona na rozgrywkę wieloosobową, w której jeden gracz wciela się w postać Predatora, a pozostali w pragnącą go wyeliminować grupę żołnierzy. Trybu jednoosobowo nie przewidziano. Oj, żeby nie skończyło się jak z Evolve…
GEARS TACTICS (PC/XONE)
Gatunek: strategiczna, turowa
Data premiery: 28 kwietnia
Serię strzelanek Gears of War na pewno znacie. Tym razem studia The Coalition, Splash Damage oraz Black Tusk Studios zajęły się stworzeniem spin-offu serii, który jest… taktyczną grą strategiczną. Jej akcja przedstawia wydarzenia rozgrywające się na 12 lat przed tymi, które zaprezentowano w pierwszej odsłonie sagi. Gracze na planecie Sega muszą zająć się walką z potworami pożerającymi żywcem mieszkających tam ziemskich osadników. Rozgrywka w kampanii fabularnej obserwowana jest z lotu ptaka, a zabawa odbywa się w systemie turowym. Na przestrzeni zabawy zwalczać należy nie tylko szeregowych żołnierzy przeciwnika, ale także wymagających bossów. Może być ciekawie!
Na pecetach brakuje fajnych gier „kanapowych”. W kwietniu na blaszakach zadebiutuje jednak Moving Out: Szalone przeprowadzki od Team 17, która zapowiada się co najmniej ciekawie. Gracze pełnią tutaj rolę pracowników firmy odpowiedzialnej za przeprowadzki. Maksymalnie czterech graczy współpracować może, by jak najszybciej realizować kolejne zlecenia. Rozgrywka w rzucie izometrycznym ma być wypełniona po brzegi humorem i odbywać się w różnych, często absurdalnych lokacjach. Tak, można grać również w pojedynkę!
SNOWRUNNER: A MUDRUNNER GAME (PC/XONE/PS4)
Gatunek: symulacja, off-road
Data premiery: 28 kwietnia
Osoby, którym podobała się nietuzinkowa produkcja Spintires, w której przemierzać należało bezdroża za kierownicą ciężarówek taplających się nierzadko w błocie ucieszą się na wieść, iż w kwietniu zadebiutuje w sprzedaży SnowRunner: A MudRunner Game. Kontynuacja popularnej serii zaskakiwać ma jeszcze bardziej zaawansowanym silnikiem fizycznym i stać się najbardziej realistycznym symulatorem pojazdów terenowych, jaki do tej pory wydano. Tym razem otwarte lokacje (łącznie 15) mają być nawet cztery razy większe od tych w Spintires: MudRunner. Zadaniem graczy jest realizacja wyznaczonych im zadań i nawigowanie po trudnym terenie z pomocą mapy i kompasu. Pojazdy można modyfikować i doposażać w akcesoria ułatwiające ciężkie przeprawy.
CALL OF DUTY: MODERN WARFARE 2 CAMPAIGN REMASTERED (PC/XONE/PS4)
Gatunek: akcja, FPP
Data premiery: 30 kwietnia
Ostatnia z naszych propozycji niezupełnie jest nowością. To remake Call of Duty: Modern Warfare 2 z 2009 roku. Studio Infinity Ward przy współpracy z Beenox postanowili ulepszyć kampanię dla jednego gracza, serwując ją ponownie w odświeżonej formie. Od pierwowzoru nowy COD: MW2 różnił się będzie znacząco usprawnioną oprawą graficzną z nowymi teksturami i animacjami. Niestety, gra będzie kosztowała 99 złotych. Nie wiemy w tej chwili czy posiadacze Modern Warfare 2 otrzymają ją za darmo. Byłoby miło!
Nareszcie, Doom Eternal, czyli kontynuacja świetnie przyjętego Dooma z 2016 roku, zadebiutował na rynku. Wygląda na to, że na ten dzień czekało mnóstwo graczy, co pokazują statystyki z niejednej platformy. Dzisiaj w Doom Eternal na Steamie grało jednocześnie ponad 100 tysięcy graczy, a na Twitchu transmisje z gry oglądało ponad 115 tysięcy osób. Nieźle, nieprawdaż?
Jak te statystyki prezentują się w porównaniu do wyników, które zaraz po swojej premierze uzyskał ostatni Doom? Cóż, dużo, dużo lepiej. W serwisie SteamDB można wyczytać, że w maju 2016 roku w Dooma grało w tym samym czasie maksymalnie 44 tysiące graczy.
Nic dziwnego, że na premierę w Doom Eternal grało aż tyle osób. Poprzednia odsłona serii zgarnęła przecież zaskakująco świetne recenzje. Gracze pokochali ją za dynamiczną i krwawą rozgrywkę, której towarzyszyła genialna muzyka, przemyślany system rozwoju bohatera, duże i przemyślane lokacje, a także za klimat, który przywodził na myśl klasyczną serię Doom.
Wygląda na to, że Doom Eternal także przypadł graczom do gustu. Póki co cieszy się on na Steamie bardzo pozytywnymi recenzjami. Co ważne, premiera gry przebiegła bez żadnych komplikacji. Gracze nie skarżyli się bowiem na żadne problemy techniczne, które uniemożliwiałyby rozgrywkę.
Akcja nowej odsłony znanego cyklu rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach z poprzedniej części Dooma. Akcja jest szybsza, a urozmaicają ją nie tylko nowe umiejętności, ale także nowe bronie. Id Software zadbałot eż o nowe finiszery, zwane tutaj mianem „glory kills”, a także zupełnie nowy tryb inwazji. Ten pozwala graczom zamieniać się w demona i występować w tej postaci w kampanii fabularnej innego gracza, utrudniając mu zabawę.
Mieliście już okazję wypróbować Doom Eternal? Podzielcie się w komentarzach swoją opinią na temat gry. Naszą będziecie mogli poznać już wkrótce – rzecz jasna w formie recenzji.
Kultowa seria gier, w której tytułowe dżdżownice sięgają po doprawdy mordercze środki mające na celu eliminację drużyny przeciwników, otrzyma kolejną odsłonę. Ba, wygląda na to, że będziemy mogli zagrać w nią już wkrótce, bo jeszcze w tym roku. Świadczy o tym pierwszy teaser gry, który został opublikowany wczoraj.
Poniższy zwiastun jest krótką lekcją z historii cyklu, bo jego zdecydowana większość została poświęcona ich prezentacji. Niemniej, nostalgiczna podróż w przeszłość zostaje w nim dość brutalnie i nagle zakończona, w sposób jak na Wormsy przystało. To, w parze ze słowami twórców gry ze studia Team17, sugeruje, że nowa odsłona Wormsów może zaoferować wiele świeżych rozwiązań.
Rzecz jasna, wprowadzanie nowych rozwiązań nie jest studiu Team17, które odpowiada za serię, obce. Na przestrzeni lat mieliśmy okazję zagrać w Wormsy oferujące pełny trójwymiar (które posiadają zapewne równie wiele miłośników co przeciwników), zaś w wydanej w 20167 roku grze Worms W.M.D. pojawiły się pojazdy. To powiedziawszy, trzeba przyznać, że na przestrzeni lat zabawa w Wormsach wyglądała w zasadzie niemal niezmienna.
Grab your Bazooka and jump on your Sheep, the Worms are back in 2020 like you’ve never seen them before.
Póki co studio Team17 nie podzieliło się żadnymi szczegółami na temat odsłony cyklu, która ma pojawić się w 2020 roku. Czekamy na nie z niecierpliwością.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w trakcie PAX East 2020 w Stanach Zjednoczonych zaprezentowano garść materiałów związanych z długo wyczekiwanym Baldur’s Gate 3. Larian Studios wzbudziło niemałe emocje przedstawiając światu nie tylko film wprowadzający do wydarzeń fabularnych w grze, ale także pokazując godzinny zapis rozgrywki, który okraszono komentarzem.
Event Larian Studios odbywający się na PAX East 2020 był pierwszą publiczna prezentacją Baldur’s Gate 3. Premiera gry odbędzie się dopiero w przyszłym roku, ale jeszcze przed końcem obecnego roku możemy spodziewać się udostępnienia produkcji we wczesnym dostępnie na Steam. Patrząc na poniższe materiały trudno jest podejrzewać, aby czekał nas zawód.
Baldur’s Gate 3 – intro
Zaprezentowany na PAX East 2020 zapis rozgrywki z nowego „Baldura” pokazuje, że gra będzie mocno przypominać od strony graficznej Divinity: Original Sin 2. Wprawne oko obserwatora dostrzeże jednak w mig wiele różnic w zakresie samej mechaniki rozgrywki bazującej na najnowszej wersji Dungeons&Dragons.
Baldur’s Gate 3 ma być wymagającym RPGiem z walkami w systemie turowym, z aktywną pauzą. Larian Studios przekonuje, że świat gry będzie bardzo złożony i z pewnością przypadnie do gustu fanom poprzednich odsłon serii. Uwagę zwracają rozbudowane opcje dialogowe, które z perspektywy gracza wyglądają jak odpowiedzi udzielane Mistrzowi Gry z gier fabularnych – te wypowiadane są już później przez postać w grze w stylu typowo „filmowym”.
Black Mesa, przytłaczająco pozytywnie oceniany przez graczy remake gry Half Life, już wkrótce opuści Wczesny Dostęp w serwisie Steam. Twórcy poinformowali o tym w najnowszym poście podsumowującym rozwój produkcji – rozwój, który trwał kilkanaście lat i zaczął się od stworzenia moda do oryginalnego tytułu Valve. No więc, kiedy nastąpi oficjalna premiera Black Mesa?
Black Mesa zadebiutuje poza Wczesnym Dostępem już 5 marca, czyli za mniej niż dwa tygodnie. Rzecz jasna, w dużej mierze gra była ukończona już od dawna, jednakże jeszcze przed premierą deweloperzy chcieli dopracować ją na ostatni guzik, wprowadzając chociażby pewne modyfikacje map czy usprawniając sztuczną inteligencję.
Należy zaznaczyć, że po debiucie Black Mesa wciąż będzie rozwijana. Jeden z twórców, a jednocześnie szef studia odpowiadającego za remake – Adam Engles, jest pewien, że nawet po premierze w grze będą pewne bugi, które uda się naprawić dopiero później.
„Nie chodzi o bagatelizowanie ani usprawiedliwianie, ale jako osoba, która opracowuje większość postów publikowanych w mediach społecznościowych, uważam, że ważne jest, by oderwać się od marketingu i „hype’u”. Zanim zadebiutował Astroneer, twórcy tytułu opublikowali na blogu post o zarządzaniami oczekiwaniami wobec swojej gry. To mi się bardzo spodobało i zainspirowało mnie do napisania takiego postu. Jesteśmy bardzo podekscytowani, że Black Mesa będzie „kompletna”, ale należy być świadomym tego, że nie jest to gra idealna i nigdy taka nie będzie.”, powiedział Engles.
Rzecz jasna, nie musicie czekać do premiery Black Mesa aby w grę zagrać. Tytuł ten nieustannie jest bowiem dostępny na Steam. Ba, być może warto kupić go już teraz, jeszcze przed oficjalnym debiutem. Tak się bowiem składa, że po wyjściu z Wczesnego Dostępu gry często drożeją. Nie wiadomo, czy tak będzie teraz, ale lepiej się zabezpieczyć.
W tej chwili Black Mesa kosztuje na Steam 71,99 złotych. Przypominamy natomiast, że do momentu premiery Half-Life: Alyx we wszystkie gry z serii Half-Life, w tym oryginalnego Half-Life’a, można grać za darmo.
Wygląda na to, że czas oczekiwania na najnowszą odsłonę serii Baldur’s Gate będzie krótszy niż się spodziewaliśmy. Firma Hasbro podzieliła się dziś ze światem pozytywnymi informacjami, udostępniając przy tym najnowszy materiał wideo związany z grą Baldur’s Gate 3.
Mamy dobre wieści dla wszystkich osób wyczekujących premiery Baldur’s Gate 3 od Larian Studios. W trakcie targów New York Toy Fair poinformowano, że w nową część kultowej sagi gier cRPG będzie można zagrać jeszcze w tym roku. Premiera gry odbędzie się najprawdopodobniej dopiero za kilkanaście miesięcy, ale jeszcze przed końcem 2020 roku dostęp do produkcji odblokujemy w ramach wczesnego dostępu.
Baldur’s Gate 3 w Steam Early Access pojawi się podobnie jak wcześniej zrobiły to Divinity: Original Sin i Divinity: Original Sin II. Porzućcie pesymistyczne myśli, bowiem poprzednie produkcje studia Larian zgarnęły naprawdę świetne oceny i nie ma żadnych powodów ku temu, aby podejrzewać, że z nowym Baldurem będzie inaczej.
Wielu z Was czeka zapewne na pierwszy trailer z fragmentami rozgrywki z Baldur’s Gate 3. Miło nam poinformować, że doczekacie się go już w nadchodzącym tygodniu. Oficjalny gameplay z omawianego tytułu zadebiutuje w trakcie konwentu PAX, a konkretnie w czwartek, 27 lutego, o godzinie 21:30.
Baldur’s Gate 3 będzie produkcją osadzoną w świecie Dungeons & Dragons, oferującą zarówno kampanię, jak i tryb wieloosobowy. Więcej szczegółów poznamy dopiero na konwencie. Czekamy!
Chociaż już przy pierwszej zapowiedzi Half-Life: Alyx Valve ujawniło, że zgodnie z planem tytuł ten ma zadebiutować w marcu 2020 roku, firma powstrzymała się wówczas od ujawnienia dokładnej daty premiery. Cóż, Valve milczało w tej kwestii miesiącami, martwiąc osoby, które gry wyczekiwały. Na szczęście, przedsiębiorstwo w końcu się nad nimi zlitowało i podzielio się ustalonym terminem debiutu produkcji.
Zgodnie z zapowiedzią Valve Half-Life: Alyx zadebiutuje dokładnie 23 marca bieżącego roku. Grę można zakupić przed premierą, za kwotę 214,99 złotych. Niemniej, w tej chwili produkcja oferowana jest w promocyjnej cenie, wynoszącej 193,49 złotych.
Jak wiadomo, Half-Life: Alyx powstało z myślą o goglach VR i niestety bez nich nie będzie można w najnowszą odsłonę legendarnej serii zagrać. Urządzenia, które tytuł ma obsługiwać to Valve Index, HTC Vive, Oculus Rift oraz Windows Mixed Reality. Podczas zabawy dodatkowo przydadzą się kontrolery śledzące ruch, dla jeszcze większej immersji.
Half-Life: Alyx będzie pierwszoosobową strzelanką, której akcja ma rozgrywać się pomiędzy pierwszą a drugą częścią serii. Wcielimy się w niej w tytułową bohaterkę, Alyx Vance, którą poznaliśmy w Half-Life 2. Alyx wraz ze swoim ojcem prowadzi badania na temat słabości Kombinatu – grupy obcych, która od czasu incydentu Black Mesa kontroluje Ziemię. W ten sposób stara się dać ludzkości szansę na pokonanie okupantów.
Chociaż można narzekać na to, że w Half-Life: Alyx nie będzie można zagrać bez gogli VR, debiut tej gry ma szasnę zrobić wiele dobrego dla branży sprzętu VR. W tej chwili z myślą o tych urządzeniach powstają w większości gry bardzo, bardzo krótkie, które nie zachęcają zbyt mocno do ich zakupu. Jeżeli stworzonych zostanie więcej produkcji takich jak Half-Life: Alyx, czyli gier VR z prawdziwego zdarzenia, być może w końcu sprzęt VR zacznie cieszyć się większą popularnością.