Osadnicy z Catanu to jedna z najpopularniejszych i jedna z najlepiej sprzedających się gier planszowych wszech czasów. Już za niedługo tytuł ten otrzyma swoją wersję na Nintendo Switch.
To, że Osadnicy z Catanu trafią na Nintendo Switch obiecano podczas imprezy Nintendo Direct we wrześniu ubiegłego roku. Wygląda na to, że obietnica zostanie spełniona już w czerwcu. 20 czerwca studio Asmodee Digital ma bowiem wydać tę kochaną przez wielu klasyczną planszówkę na wspomnianą przenośną konsolę.
Poza datą premiery na temat najnowszej wersji Osadników z Catanu nadal nie wiadomo wiele. Oficjalna strona gry w sklepie Nintendo nie mówi nawet, czy ta będzie wspierać rozgrywkę wieloosobową (choć oczywiście powinna). Mamy nadzieję, że w produkcji nie będziemy mierzyli się tylko ze sztuczną inteligencją. Na razie nie jest znana również cena gry.
Port na Nintendo Switch będzie tylko jedną z wielu cyfrowych edycji Osadników z Catanu. Wiele z nich pojawiło się także na komputerach osobistych, Xboxach, urządzeniach z iOSem czy wcześniejszych konsolach Nintendo. W 2008 roku zadebiutowała chociażby wersja na Nintendo DS. Gra otrzymała nawet wersję VR. Dokładnie tak!
Kilka dni temu, podczas targów PAX East, studio Gearbox w końcu zapowiedziało długo wyczekiwaną kontynuację serii Borderlands – Borderlands 3. Zapowiedź została opatrzona dość długim zwiastunem, który pokazał, z czym w grze będziemy mieć do czynienia. Oficjalna data premiery gry nie została podana, ale gracze już na ten temat spekulują.
Pewien użytkownik Reddita o nicku Zottelpanda twierdzi, iż data premiery kolejnej odsłony cyklu Borderlands została w jej zwiastunie sprytnie ukryta. Cóż, do sprawy należy podejść sceptycznie, ale nie ma co ukrywać – kto by się tym znaleziskiem nie ekscytował.
Jeżeli dokładnie przyjrzycie się zwiastunowi po 1 minucie i 40 sekundach odtwarzania go, ujrzycie kilka wysokich, podświetlonych neonami wieżowców. Na jednym z nich można zauważyć napis „01”. Wideo szybko zabierze Was do kolejnej sceny, jednakże w sumie po 1 minucie i 52 sekundach odtwarzania zobaczycie podobny widok, ale tym razem będzie wyróżniać się w nim budynek z napisem „10”.
Wniosek? Zdaniem niektórych napisy oznaczają, iż Borderlands 3 zadebiutuje na rynku 1 października.
Czas pokaże, czy sugerowana data premiery jest prawdziwa. Zdaniem niektórych napisy wskazują na 10 stycznia 2020 roku, jednakże 1 października to bardziej prawdopodobny termin. Przede wszystkim, stanowi od początek świątecznego kwartału, który zagwarantowałby lepszą sprzedaż.
Szef Gearboxu – Randy Pitchford – powiedział na Twitterze, że data debiutu gry zostanie ujawniona już 3 kwietnia. Wtedy przekonamy się, czy użytkownicy Reddita mieli rację.
The release date will be locked in and revealed on April 3.— Randy Pitchford (@DuvalMagic) 29 marca 2019
Seria Borderlands autorstwa Gearbox to doskonała zabawa na co najmniej kilkadziesiąt godzin dla maksymalnie czwórki graczy, którzy kampanie fabularne mogą przechodzić w trybie kooperacji. Charakteryzuję ją ogromna dawka absurdalnego humoru, kreskówkowa grafika, niemal nieskończony arsenał broni oraz elementy RPG, które trzymają przed ekranami monitorów jak magnes. Mamy nadzieję, że to samo zaserwuje nam Borderlands 3.
Oj będzie się działo. Podano właśnie oficjalną datę premiery gry Wolfenstein: Youngblood, czyli najnowszego spin-offu kultowej serii. Jedna kopia gry zapewni zabawę dla dwóch osób!
Wolfenstein: Youngblood to pierwsza kooperacyjna przygoda w popularnym uniwersum, za którą odpowiadają MachineGames oraz Arkane Studios. Dzięki wykorzystaniu pomysłu znanego z „A Way Out”, jedna kopia gry umożliwi zabawę dwóm graczom. System Buddy Pass umożliwi osobom, które kupią Wolfenstein: Youngblood Deluxe Edition, wspólną zabawę ze znajomym, nawet jeśli nie posiada on gry.
Twórcy dwóch poprzednich odsłon Wolfensteina wraz z autorami pierwszego Dishonored zaserwują Wam kampanię, w której wcielicie się w jedną z córek BJ Blazkowicza. Dwie panie postanawiają wyruszyć w poszukiwania swojego ojca do Paryża z alternatywnych lat 80-tych ubiegłego wieku.
Gameplay FPSa zakładał będzie rozgrywkę we dwoje. W razie braku kompana, jego rolę przejmie postać kontrolowana przez sztuczną inteligencję.
Data premiery Wolfenstein: Youngblood została ustalona na 26 lipca 2019 roku.
Cena Wolfenstein: Youngblood ma wynosić 124,90 złotych w wersji na PC oraz 149,90 złotych w przypadku wersji Deluxe, umożliwiającej zabawę dwóm osobom. Tytuł zadebiutuje także na PlayStation 4 i Xbox One, a nawet na konsoli Switch. Na tej ostatniej będzie można go odtwarzać co najwyżej w 30 klatkach na sekundę.
Przedstawiciele CD Projekt RED złożyli niezwykle ciekawą deklarację w swojej strategii na lata 2016-2021. Do końca roku 2021 studio planuje wydać nie jedną, a dwie gry AAA! Jedną z produkcji jest oczywiście Cyberpunk, druga natomiast owiana jest w teorii nutką tajemnicy…
W praktyce natomiast…
Wiemy, że drugi tytuł również będzie grą typu RPG. Nikt nie spodziewa się chyba, że będzie to co innego, niż gra w uniwersum Wiedźmina. Nie będzie to może Wiedźmin 4, ale spodziewać się można ciekawego spin-offu, który „wisi w powietrzu” od dłuższego już czasu. Co ciekawe, REDzi zaplanowali drugą grę RPG już w 2016 roku i do teraz trzymali to w tajemnicy.
CD Projekt RED będzie prawdopodobnie chciał ogłosić nową produkcję już w trakcie tegorocznych targów E3. Być może przy okazji do wiadomości publicznej podana zostanie wreszcie data premiery gry Cyberpunk 2077. Niestety, na ten tytuł poczekamy najpewniej aż do 2021 roku.
Cyberpunk 2077 to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier, które znajdują się obecnie w produkcji. Ten ambitny miks strzelanki pierwszoosobowej z grą RPG, zapewnić ma ponad 100 godzin zabawy! Wiemy na pewno, że świat Cyberpunka 2077 jest o wiele bardziej wertykalny, niż ten z Wiedźmina 3. Oznacza to, że gracze dużo częściej eksplorowali będą wielopoziomowe budowle, co zupełnie nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę świat przedstawiony.
W jednym z wywiadów twórcy Cyberpunka przyznali, że gdyby przenieść jeden z budynków z Cyberpunk 2077 do Wiedźmina 3, to zajmowałby on połowę powierzchni Novigradu, czyli… największego z miast.
Twórcy Hitmana 2 postanowili udostępnić darmową wersję swojej gry na platformie Steam. To dobra okazja, żeby wcielić się w płatnego zabójcę, Agenta 47 i spędzić wieczór na zaplanowaniu perfekcyjnej eliminacji celu.
Hitman 2 Starter Pack da Wam dostęp do misji „Zew Nocy”, rozgrywającej się w Nowej Zelandii i pozwoli pozbyć się celu na mnóstwo wymyślnych sposobów. Będziecie mogli wziąć udział we wszystkich opcjonalnych wyzwaniach, a także odblokować bronie i punkty startu. Twórcy pozwalają również zmienić poziom trudności, a postępy przenieść do pełnej wersji gry – o ile oczywiście zdecydujecie się ją zakupić.
Za grę Hitman 2 odpowiedzialne jest studio IO Interactive. Produkcja zadebiutowała w 13 listopada 2018 roku i zgarnęła bardzo pozytywne recenzje. W Hitman 2 Starter Pack warto zagrać, by przekonać się na własnej skórze w jak pozytywny sposób ewoluowała kultowa seria. Do końca 28 lutego trwa jeszcze promocja, w ramach której Hitmana 2 nabyć można na platformie Steam o 37% taniej, za 146,78 złotych.
Darmową wersję Hitmana 2 w wersji na komputery osobiste pobierzecie na platformie Steam, w tym miejscu. Posiadacze konsol PlayStation 4 pobiorą ją z PS Store, a właściciele Xboksów One ze sklepu Microsoftu.
Zawsze z lekkim niepokojem spoglądamy w stronę hucznych zapowiedzi polskich gier. Tym razem jednak jest szansa na to, że otrzymamy produkt co najmniej dobry. Warsaw to zapowiedziana właśnie przez studio Pixelated Milk produkcja, która podejmuje trudną tematykę Powstania Warszawskiego.
Twórcy Regalia: Of Men and Monarchs przygotowują swoje kolejne dzieło z myślą o komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 oraz Nintendo Switch. Jeżeli estetyka tytułowego screena przywodzi Wam na myśli grę Darkest Dungeon, to musicie wiedzieć, że… nam też!
Celem gry będzie kierowanie poczynaniami grupki powstańców, którzy w 1944 roku walczą o wolność na ulicach Warszawy. Dwuwymiarowa rozgrywka ma być mocno taktyczna, a walki odbywać się będą w systemie turowym. Gracze pod rozwagę będą musieli każdorazowo brać morale jednostek biorących udział w walkach, ich kondycję oraz stan amunicji. Każdego żołnierza cechował będzie nieco inny zestaw umiejętności specjalnych oraz uzbrojeniem, które akurat będzie można personalizować. W zależności od kolejnych potyczek ma zmieniać się fabuła, co brzmi niezwykle ciekawie.
W sieci pojawił się już zwiastun zapowiadający Warsaw. Premiera gry zapowiedziana jest na drugą połowę bieżącego roku. Po raz pierwszy produkcję będzie można ogrywać w trakcie PAX East, odbywającego się w dniach 28-31 marca.
Miejmy nadzieję, że Warsaw wypadnie znacznie lepiej od Uprising 44, które okazało się kompletną klapą…
Do rozpoczęcia 8 sezonu zabawy w Fortnite zostało zaledwie kilka dni. Z tej okazji Epic Games opublikowało na Twitterze pewien obrazek, który sugeruje jaki będzie jego motyw przewodni. Cóż, należy go skomentować w ten sposób: Arrrrr!
Nie dość, że na samym obrazku widać piracki hak, to towarzyszy mu opis, w którym nie brakuje solidnych nawiązań do wilków morskich. Oto on:
'X' Marks The Spot Treasure abound Loot that has been lost Can always be found. 4 days to Season 8. pic.twitter.com/1U8n7x4pQQ
Opis można przetłumaczyć następująco:„’X’ to oznaczone miejsce Obfity w nim skarb Łup, który zaginął Zawsze można znaleźć. 4 dni do sezonu 8.”
Warto wspomnieć, że niedawno na mapie Fortnite pojawiły się tajemnicze pęknięcia. Niektórzy gracze spekulują, iż zwiastują one podzielenie się terenu na mniejsze wyspy. Czas pokaże, czy ta teoria się sprawdzi.
Co ciekawe, ze względu na nadchodzący piracki sezon gracze zaczęli porównywać Fortnite do Sea of Thieves. W momencie rozpoczęcia sezonu usłyszymy pewnie jeszcze więcej na ten temat.
Nie ma wątpliwości, że w ciągu najbliższych dni Epic Games opublikuje kolejne informacje dotyczące 8. sezonu w Fortnite. Wtedy przekonamy się, co na nas czeka.
Przypomnijmy, że do 27 lutego możecie zdobyć karnet bojowy 8 sezonu zupełnie za darmo. Wystarczy że ukończycie 13 darmowych wyzwań Dogrywki. Korzystając z promocji, zarówno zaoszczędzicie pieniądze, jak i zdobędziecie elementy kosmetyczne.
„Jeżeli nie macie jeszcze żadnego stroju, to świetna okazja, by zgarnąć kilka w prezencie. Dzięki karnetowi bojowemu sezonu 8 natychmiast odblokujecie dwa stroje sezonu 8 i będziecie mogli zdobyć pięć kolejnych. Zaoszczędźcie swoje V-dolce! Ten karnet fundujemy my!”, czytamy na stronie Epic Games.
Fortnite to darmowa gra online, w której gracze rywalizują w trybie Battle Royale. Co ciekawe, tytuł ten oferuje rozgrywkę międzyplatformową – osoby korzystające z urządzeń mobilnych mogą toczyć starcia z graczami konsolowymi oraz pecetowymi.
Jakiś czas temu w ramach plebiscytu Golden Joystick Awards Fortnite został wybrany grą roku. Nie ma co ukrywać – takiego rezultatu nie spodziewał się nikt, mimo że tytuł posiada kilkaset milionów graczy.
Dziś odbyła się premiera długo wyczekiwanej gry Anthem od BioWare. Na naszą recenzję Anthem będziecie wprawdzie musieli jeszcze chwilkę poczekać, ale zebraliśmy dla Was oceny redakcji z całego świata. Są niemałym zaskoczeniem.
Nie skłamiemy pisząc, że Anthem był jedną z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku. Nie chodzi tyle o zawartość tego sieciowego shootera, ale o jego twórców. Za produkcję odpowiedzialne jest studio BioWare, które stworzyło kilka doskonałych części Mass Effecta i… jedną, o której wielu wolałoby zapomnieć. Niestety, wygląda na to, że społeczność graczy Anthem przyjęła w podobny sposób, jak ostatnią z odsłon kultowej serii.
Średnia ocen Ahtmen dla wersji PC w serwisie Metacritic wynosi zaledwie 60/100, a w przypadku konsol PlayStation 4 i Xbox One sytuacja wcale nie wygląda lepiej. Na domiar złego, nawet gracze, których opinia jest przecież najważniejsza, oceniają nowość na zaledwie… 3.7 punktu w 10-stopniowej skali! Redakcje z całego świata są zgodne: mamy do czynienia z grą przeciętną. Zerknijcie sami, jak oceniały Anthem wybrane serwisy:
Destructoid – 70/100
The Digital Fix – 70/100
CGMagazine – 70/100
Gamersky – 70/100
JeuxActu – 70/100
Jeuxvideo.com – 65/100
IGN – 65/100
GameSpot – 60/100
Windows Central – 60/100
Leadergamer – 60/100
Flickering Myth – 55/100
PC Gamer – 55/100
Gadgets 360 – 50/100
GamingBolt – 50/100
Guardian – 40/100
Głównymi zarzutami są kiepska i płytka fabuła, monotonia w wykonywaniu zadań oraz liczne błędy techniczne. Bez względu na wydajność komputera, sporym utrapieniem są także trwające całą wieczność i występujące niezmiernie często ekrany ładowania. Jako zalety wymienia się przede wszystkim mechanikę prowadzenia ognia, latanie i oprawę graficzną. Trochę mało jak na grę AAA.
Twórcy gry zapowiedzieli już poprawki oraz nową, darmową zawartość, ale… czy nie mogli tego wszystkiego dostarczyć już na premierę gry? Zaufanie graczy może być trudno odbudować. My damy ekipie BioWare jeszcze kilka dni, zanim podzielimy się z Wami naszymi wrażeniami na temat ich dzieła.
Mamy dobre wieści dla wszystkich osób, które czekają na Cyberpunka 2077 i obawiają się o to, czy gra pójdzie w ślady Metro Exodus, stając się tytułem dostępnym przez dłuższy czas wyłącznie w Epic Games Store, czy też nie. CD Projekt RED poinformował o tym, iż tak się nie stanie.
Wydawcy Metro Exodus wywołali niemały skandal, gdy Ci na krótko przed premierą gry przenieśli ją do Epic Games Store. W końcu, mnóstwo osób zdążyło już wówczas dokonać przedpremierowego zakupu tytułu na Steamie, a inne spodziewały się, że po jego debiucie nadal będzie można go na Steamie kupić. Mimo że egzemplarze kupione w przedsprzedaży będą od dnia premiery na Steamie działały, społeczność graczy nie jest zadowolona. Zmiana jest szczególnie niekorzystna dla Polaków, ponieważ dla nas Metro Exodus jest w Epic Games Store po prostu droższe niż na Steamie. Poza tym, gracze są do Steama zwyczajnie przyzwyczajeni i nie podoba im się to, iż ktoś próbuj zmusić ich do przejścia na inną platformę. Metro Exodus wróci na Steam dopiero za rok, a rok to bardzo dużo czasu.
Teraz gracze obawiają się, jakie jeszcze tytuły spotka podobny los. Na szczęście, drogą twórców Metro Exodus nie zamierza podążać CD Projekt RED. Jeden z przedstawicieli studia, odpowiadając na pytanie fana na Twitterze, powiedział, że Cyberpunk 2077 nie będzie exclusivem w Epic Games Store.
Cóż, nie możemy powiedzieć, że powyższa wypowiedź nas dziwi. CD Projekt RED słynie na całym świecie między innymi z tego, że podejmuje decyzje dobre dla społeczności graczy, a podjęcie decyzji o przeniesieniu Cyberpunka 2077 do Epic Games Store z dobrem graczy nie miałoby nic wspólnego.
Mamy nadzieję, że CD Projekt RED dotrzyma danego słowa, a także, że niewielu deweloperów zdecyduje się w przyszłości na taki ruch, jak wydawcy Metro Exodus. Jesteśmy niezmiernie ciekawi, jak przejście gry do Epic Games Store wpłynie na jej sprzedaż.
Akcja gry Cyberpunk 2077 będzie osadzona w futurystycznym mieście Night City. Rozgrywka prowadzona będzie wyłącznie w trybie jednooosobowym, a produkcja wolna będzie od zabezpieczeń typu DRM. Premiera planowana jest na 2019 lub 2020 rok. Metro Exodus zadebiutuje natomiast już 15 lutego, na PC oraz konslach PlayStation 4 i Xbox One.
Fortnite wywołuje bardzo skrajne emocje w środowisku graczy. Bez względu na Waszą ocenę tej produkcji musicie przyznać, że jest to fenomen, który trudno jest wyjaśnić. Dowodem na to niech będzie wydarzenie, które właśnie odbyło się wewnątrz gry…
Świat gry Fortnite to miejsce, w którym odbył się pierwszy wirtualny koncert na żywo. Poczynania artysty o pseudonimie Marshmello w świecie gry oglądało i słuchało… 10 milionów graczy. Doliczcie do tego społeczność śledzącą nietypowe wydarzenie na internetowych streamach w serwisach YouTube oraz Twitch.
Na potrzeby koncertu stworzono specjalny tryb gry, a także zbudowano wirtualną scenę. W każdej instancji mogło bawić się maksymalnie 60 graczy, także na ekranach monitorów nie zobaczycie 10 milionów awatarów.
Jeden z najpopularniejszych DJów na świecie dał show, który trudno jest opisać słowami. Cały spektakl rozgrywał się w czasie rzeczywistym, na żywo. W trakcie występu miały miejsce pokazy fajerwerków, wyświetlane były efektowne wizualizacje, a wraz z muzyką zmieniała się choćby… grawitacja. To trzeba zobaczyć. Poniżej prezentujemy zapis z całej imprezy.
Wcześniej w Fortnite Epic Games realizowało już podobne dziwne wydarzenia. Jednym z nich był choćby start rakiety.