Polskie drzewko w World of Tanks powstaje, a najnowszym do niego dodatkiem jest nowy czołg Projekt 51. Prototyp czołgu z początku lat 50., stworzony przez Tadeusza Tyszkiewicza i opracowany w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, jest drugim po Pudlu polskim pojazdem dostępnym w grze
Nowy polski czołg w World of Tanks to konstrukcja Premium, czyli dostępna do odblokowania za specjalną walutę, dostępną w zamian za dokonanie mikropłatności. Maszyna została zaprezentowana na poniższym materiale wideo.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że polskie drzewko w WoT składało się będzie z łącznie dziesięciu różnych pojazdów. Wśród nich znajdzie się kilka prototypów, jako że Polacy nigdy nie wsławili się w konstruowaniu czołgów. Drzewko zostanie podzielone na trzy różne grupy (etapy) pojazdów, odwzorowujące polską szkołę tworzenia czołgów. Tak o poszczególnych etapach piszą deweloperzy z Wargaming:
Etap I: Poziomy I do IV to wczesne czołgi lekkie, reprezentujące okres młodzieńczy polskiego przemysłu pancernego. Polskie maszyny, zainspirowane brytyjskim komercyjnym czołgiem lekkim Vickers Carden Loyd oraz Vickers Mk.E, otrzymały dodatkowe ulepszenia i rozpoczęły swoje życie jako czołg lekki 4TP, który dumnie zajmuje miejsce na I poziomie w linii. Te czołgi do zwalczania piechoty były lekko opancerzone, zwinne i wyposażone w uzbrojenie automatyczne. Nadały one charakter całej linii polskich czołgów lekkich.
Etap II: Poziom V rozpoczyna linię czołgów średnich z modelem przejściowym, łączącym w sobie cechy obu klas. Poziomy VI i VII są reprezentowane przez czysto eksperymentalne modele pozostające pod mocnym wpływem konstrukcji niemieckich i radzieckich. Na tym etapie pojawiają się pierwsze konstrukcje testowe z pochyłym pancerzem i zawieszeniem sprężynowym.
Etap III: Rzeczywiste czołgi ciężkie okresu powojennego wykorzystywane przez Wojsko Polskie były nieznacznie zmodyfikowanymi pojazdami radzieckimi. Dlatego też poszukaliśmy w archiwach czegoś ciekawszego. Znaleźliśmy w nich trzy projekty inżynierskich prac dyplomowych, które przeistoczyliśmy w prawdziwe pojazdy poziomów VIII, IX oraz X. Są to zwarte i bardzo dynamiczne czołgi ciężkie z oryginalnym uzbrojeniem o dobrze zrównoważonych uszkodzeniach podstawowych i szybkostrzelności.
Od jakiegoś czasu w grze dostępny jest także polski Pudel, czyli konstrukcja oparta na niemieckim czołgu Panther Ausf. G. Pudel to czołg należący do Tier VI.
Jeśli od zawsze interesujecie się sprzętem komputerowym, to niewykluczone, że składanie do kupy poszczególnych podzespołów komputerów stacjonarnych jest dla Was pestką. PC Building Simulator to gra komputerowa, która pozwala budować komputery osobiste w wydaniu wirtualnym. Jej popularność jest zaskakująco wysoka.
Już ponad 100 000 egzemplarzy gry PC Building Simulator udało się sprzedać za pośrednictwem platformy Steam, w zaledwie miesiąc po opuszczeniu przez nią Wczesnego Dostępu. Pierwsza produkcja rumuńskiego studia Claudiu Kiss wydaje się gratką dla miłośników modowania sprzętu, którzy nie mają funduszy na to kosztowne zajęcie, początkujących przedstawicieli #pcmasterrace, chcących nauczyć się składania desktopów oraz po prostu wszystkich miłośników desktopów! W grze nie brakuje licencjonowanego sprzętu istniejących producentów, podnoszącego realizm rozgrywki.
PC Building Simulator kupicie za 71.99 złotych w oficjalnym sklepie platformy Steam. Na tę chwilę aż 91% recenzji z 2095 opublikowanych to recenzje pozytywne. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym nietuzinkowym tytule, odsyłamy Was pod TEN adres.
Co ciekawe, PC Building Simulator był początkowo propozycją darmową. Rosnąca popularność webowej aplikacji skłoniła jednak dewelopera do rozmyślań nad pełnoprawnym, płatnym tytułem, o dużo większym stopniu złożoności i zaawansowania. Darmowa wersja gry wciąż dostępna jest pod TYM adresem.
Wśród największych zalet gry Frostpunk wskazuje się doskonały klimat, sporą liczbę decyzji do podjęcia, mających ogromne przełożenie na rozgrywkę, a także nietuzinkową estetykę produkcji. Wady wymienia się rzadko i zazwyczaj są to drobne potknięcia twórców z 11 Bit Studios.
Krytykowane są takie aspekty jak momentami niezbyt intuicyjny interfejs oraz powtarzalność niektórych działań w trakcie zabawy.
Frostpunk jest określany przez twórców jako pierwsza gra z gatunku society survival – połączenia gry survivalowej i symulacji społeczeństwa. Mieszkańcy skutego lodem świata opracowują technologię parową, która ma pozwolić im przetrwać na obezwładniającym mrozie. Zadaniem zarządcy miasta jest dbanie zarówno o ludzi, jak i całą miejską infrastrukturę. Jego zdolności taktyczne i moralność są często wystawiane na próbę, a stworzenie zorganizowanego społeczeństwa jest prawdziwie ambitnym wyzwaniem. Optymalizacja i gospodarowanie zasobami często ścierają się tu z empatią i podejmowaniem przemyślanych decyzji. Choć zarządzanie miastem i społeczeństwem zajmuje graczowi większość czasu, w pewnym momencie konieczne stanie się odkrywanie świata zewnętrznego, co pozwoli poznać jego historię i zrozumieć obecną sytuację.
Co wyjdzie ze skrzyżowania popularnej gry Terraria z Diablo? Coś wspaniałego! Zobaczcie It Lurks Below, nowe dzieło jednego z twórców gier Diablo I i Diablo II, które właśnie zagościło we Wczesnym Dostępie na platformie Steam.
It Lurks Below to dzieło Davida Brevika, który był jednym z głównych projektantów gier takich jak Diablo, Diablo II, czy też Warcraft III: Reign of Chaos. Pozycja, która pojawiła się właśnie w sprzedaży na platformie Steam od strony estetyki i oprawy graficznej mocno przypomina popularny tytuł Terraria, zwany także Minecraftem 2D. Brevik w swojej produkcji postawił jednak na aspekt RPG.
„Chciałem stworzyć RPGa, w którym nie zabraknie żadnego z elementów znanych z kultowych produkcji. Jest więc kilka klas postaci do wyboru, zdobywanie kolejnych poziomów, generowane losowo przedmioty oraz ciekawie zaprojektowane, generowane proceduralnie poziomy. Taką grą jest właśnie It Lurks Below!”, mówi twórca.
Dwuwymiarowy erpeg prezentuje się naprawdę ciekawe, a pierwsze recenzje na platformie Steam są niezwykle pozytywne. Jest ich wprawdzie jeszcze niewiele, ale średnia ocen na poziomie 87% dobrze zwiastuje.
Cena It Lurks Below we wczesnym dostępie wynosi 71.99 złotych. Gra oczywiście nie jest jeszcze kompletna, ale trudno przypuszczać, aby tak zdolny i ambitny twórca miał jakiekolwiek problemy z doprowadzeniem swego dzieła do formy produktu kompletnego.
Jeśli chcecie żebyśmy przetestowali dla Was It Lurks Below, dajcie znać w komentarzach!
Studio Rebelion nareszcie przypomniało o sobie o swojej zapowiedzianej w trakcie zeszłorocznych targów E3 produkcji Strange Brigade. W sieci ukazał się właśnie zwiastun fabularny tej przygodowej gry akcji, zdradzający przy okazji datę jej premiery.
Strange Brigade od strony narracji mocno przypomina filmy przygodowe z lat 50 i 60. Specyficznie opowiedziana historia towarzyszy gameplayowi charakterystycznemu dla produkcji takich jak choćby Uncharted znany z PlayStation 4. Ta produkcja stawia jednak na rozgrywkę kooperacyjną, która przeniesie graczy w lata 30′ XX wieku, gdzie wcielą się w poszukiwaczy przygód szukających skarbów w Egipcie.
W grze studia Rebelion nie zabraknie licznych odniesień do mitologii egipskiej. Główną protagonistką będzie tu królowa Seteki, która do walki z bohaterami kontrolowanymi przez graczy rzuci hordy mumii, zombie, minotaurów i innych wynaturzeń zakorzenionych w egipskiej (i nie tylko) kulturze. Bohaterowie będą mogli bronić się za pomocą typowej dla tamtego okresu broni palnej i granatów, ale niektórzy z nich będą najprawdopodobniej posiadali także moce… magiczne.
W Strange Brigade nie zabraknie także zagadek znanych choćby z cyklu Tomb Raider, które urozmaicały będą rozgrywkę polegającą w dużej mierze na eksploracji i strzelaniu. Te wymagały będą nie raz pracy zespołowej i wytężonego wysiłku intelektualnego. Zapowiada się naprawdę ciekawie!
Data premiery Strange Brigade w wersji na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One została ustalona na 28 sierpnia 2018 roku. Osoby, które zamówią zestaw przedsprzedażowy mogą liczyć na bonusową zawartość cyfrową. W sprzedaży pojawi się też Edycja Kolekcjonerska, którą zawartość prezentuje poniższa grafika. Z ciekawszych rzeczy, znajdziemy w niej m.in. model Zeppelina, art book oraz eleganckie pudełko na grę.
Cena gry wynosić będzie 49.99 dolarów w wersji standardowej, bez Przepustki Sezonowej oraz 79.99 dolarów za wersję Digital Deluxe Edition, z Przepustką. Nieznana jest cena Edycji Kolekcjonerskiej.
Wcześniej w tym roku firma Bandai Namco ujawniła, że trwają prace nad zremasterowaną edycją gry Dark Souls, duchowego następcy Demon’s Souls. Mamy dobrą wiadomość dla osób, które na remaster czekają. Musicie spełnić tylko jeden warunek, aby zapłacić za niego o 50% mniej niż pozostali.
Studio From Software opublikowało na Twitterze wiadomość informującą o tym, że 50-procentową zniżkę na Dark Souls: Remastered otrzymają posiadacze pecetowego Dark Souls w wersji Prepare to Die Edition. Oznacza to, że będą oni mogli kupić tytuł za około 20 dolarów, a nie 40.
Należy zaznaczyć, że 9 maja Dark Souls: Prepare to Die Edition zniknie ze Steama. Niemniej, osoby które kupią grę przed tym terminem, nadal będą mogły w nią grać. Edycja Prepare to Die zadebiutowała na rynku w sierpniu 2012 roku.
Dark Souls: Remastered 25 maja zadebiutuje na PlayStation 4, Xboxach One oraz komputerach osobistych. Inaczej będzie w przypadku wersji na Nintendo Switch, której premierę przesunięto na lato.
No cóż, takiego powrotu marki Red Alert fani serii z pewnością się nie spodziewali. Słynny cykl ma otrzymać kolejną odsłonę, jednak ukaże się ona na… urządzeniach mobilnych. Quo vadis Red Alert?
Nazwa nowej części serii to Red Alert Online. Ma być ona mobilną strategią bazującą na modelu free-to-play, zawierającą mikropłatności.
W tej chwili na temat gry nie wiadomo zbyt wiele. Ujawniono, że tworzy ją chińska firma Tencent, a także że tytuł pojawi się na urządzeniach z Androidem i iOS. Data premiery nie jest znana, ale opublikowano krótki zwiastun i kilka fragmentów rozgrywki, z których wynika, że w produkcji będziemy mieli do czynienia z rzutem izometrycznym i dwuwymiarową grafiką przypominającą tą z Command & Conquer: Red Alert 2.
Serię Red Alert zapoczątkowano w 1996 roku, jako poboczną w stosunku do głównego cyklu Command & Conquer. Wtedy to zadebiutowała gra Command & Conquer: Red Alert. Cztery lata później na rynku pojawiło się Command & Conquer: Red Alert, a w 2008 roku Command & Conquer: Red Alert 3.
Mamy nadzieję, że Red Alert Online nie okaże się tak samo kiepski co wydany w 2013 roku mobilny Dungeon Keeper, który stanowi doskonały przykład tego, jak nie powinno tworzyć się mobilnych gier free-to-play.
Mamy wyborne wieści dla wszystkich miłośników przygód Geralta z Rivii, czyli popularnego Wiedźmina. Andrzej Sapkowski ujawnił w trakcie warszawskiego festiwalu Comic Con, że pracuje nad kolejną powieścią z tego uniwersum.
Andrzej Sapkowski pozostał tajemniczy, jeśli chodzi o odpowiedzi na najbardziej interesujące nas i Was pytania. Nie wiemy kiedy nowy Wiedźmin powstanie, nie wiemy także jak usytuowana będzie w chronologii wydarzeń fantastycznego świata. Pewnego rodzaju podpowiedzią może być wypowiedź Sapkowskiego sprzed dwóch lat, w której autor sugerował stworzenie kontynuacji książki „Pani Jeziora” z 1999 roku.
Najnowszym dziełem Sapkowskiego traktującym o przygodach Wiedźmina jest Sezon burz, wydany 6 listopada 2013 roku. Wcześniej znany polski pisarz stworzył Sagę o wiedźminie, w skład której wchodzą dzieła:
Krew elfów
Czas pogardy
Chrzest ognia
Wieża Jaskółki
Pani Jeziora
Niewiele wskazuje na to, aby nowa książka o przygodach białowłosego pogromcy potworów miała ukazać się przed premierą serialu Wiedźmin od Netflixa. Ma ona odbyć się w 2020 roku.
Doczekaliśmy się. Nareszcie poznaliśmy ostateczną datę premiery polskiej gry Agony, która zapowiada się na najstraszniejszy horror od lat.
Data premiery Agony, doskonale zapowiadającego się polskiego horroru od Madmind Studios, została ujawniona. Wielokrotnie przekładany debiut gry finalnie nastąpi 29 maja bieżącego roku.
Akcja gry Agony odbywa się w piekle, a przejście tego tytułu będzie wymagać nawet 14 godzin. Do zabawy można podchodzić wielokrotnie, bowiem Agony będzie miało aż 7 różnych zakończenie, a poziomy generowane będą losowo. Gra charakteryzuje się napradę krwistą i brutalną rozgrywką, która po brzegi wypełniona będzie również… erotyzmem. Już przed premierą produkcja wywołuje tak duże emocje, że jej twórcy będą musieli ją ocenzurować, aby ta mogła ukazać się na konsolach Xbox One i PlayStation 4 z kategorią M (Mature), zamiast AO (Adult Only).
„Wielu z Was pyta co dokładnie musieliśmy ocenzurować, obawiając się, że gra, którą wspieraliście od lat nie będzie doznaniem, na jakie czekacie. Nie chcemy wymieniać wszystkich elementów, aby uniknąć spoilerów, ale ważnym jest dla nas, abyście zrozumieli, że nie ograniczyliśmy niczego, co widzieliście w materiałach promocyjnych Agony. Nie bójcie się, pełna wersja Agony jest cięższa od tego, co widzieliście dotychczas”, czytamy w oficjalnym komunikacie.
Na szczęście dla graczy korzystających z komputerów osobistych, w dniu premiery opublikowana zostanie łatka usuwająca cenzurę.
Agony to gra, która została ufundowana w dużej mierze przez graczy, za pośrednictwem platformy crowdfundingowej Kickstarer. Tytuł ukaże się na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Wymagania minimalne Agony (30 kl./s. w 720p, ustawienia niskie)
Procesor: Intel Core i3 3.2 GHz lub AMD Phenom II X4 955 3.2 GHz
RAM: 8 GB
Kartagraficzna: Nvidia GeForce GTX 660 lub AMD Radeon R9 280 lub inna z 2 GB pamięci
Dysktwardy: 17 GB wolnego miejsca
System: Windows 7/8/10 64-bit
Wymagania rekomendowane Agony (60 kl./s. w 1080p, ustawienia ultra)
Przedstawiciele platformy GOG.com ogłosili, że wkrótce w serwisie pojawi się zupełnie nowa funkcjonalność – profile użytkowników. W ramach przygotowań przed jej nadejściem do ustawień konta dodano nowe opcje związane z prywatnością.
Teraz na GOGu możemy ustalić, czy nasze gry, naszych znajomych i nasze aktywności będą widzieć wszyscy, tylko znajomi, czy też nikt poza nami. Domyślnie gry i listę znajomych widzą jedynie nasi znajomi, natomiast nasze aktywności wszyscy.
W chwili obecnej nie możemy liczyć na żadne szczegóły na temat przyszłych zmian. Oto co na ich temat możemy wyczytać na forum GOGa: „A więc na GOGa zmierza nowa ciekawa funkcja – bardzo, bardzo wkrótce zaprezentujemy profile użytkowników. Nie zamierzam jednak ujawniać żadnych detali, ponieważ chcemy, abyście doświadczyli wszystkiego z pierwszej ręki, a nie czytając pr-owy bełkot.” – pisze elcook, odpowiadający za PR platformy.
Obecnie wiadomo jedynie, że na naszym profilu na GOGu nie będziemy mogli ukrywać pojedynczych gier. Widoczne będą mogły być więc wszystkie, albo żadna.
Nie ujawniono, kiedy dokładnie profile użytkowników zawitają na GOGu. Damy Wam znać, gdy tylko się to stanie.