Cóż, szkoda że z okazji piątej rocznicy premiery Wiedźmina 3 CD Projekt RED nie dodał do gry żadnego niezapowiadanego DLC czy też questa. Niemniej, w ten sam dzień pojawiła się inna dobra wiadomość związana ze światem Białego Wilka. Jak sie okazuje Gwint właśnie pojawił się na Steamie.
Dotychczas posiadacze komputerów osobistych mogli grać w Gwinta tylko za pośrednictwem GOGa. Teraz pojawiła się alternatywa w postaci Steama. Co najlepsze, między tymi platformami, a także innymi (iOS i Android) można przenosić swoje przedmioty i postępy. Poza synchronizacją z innmi wersjami gry Gwint na Steamie w pełni obsługuje rozgrywkę międzyplatformową.
Rzecz jasna, Gwintowi na Steamie towarzyszą osiągnięcia oraz karty kolekcjonerskie, które pozwalają na tworzenie odznak. Dodatkowo, wraz z debiutem karcianki na platfomie Valve zaktualizowano steamową wersję gry Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści. Zatem, od wczoraj możliwe jest zdobywanie nagród do Gwinta podczas zabawy w Wojnie Krwi na Steamie. Te nagrody to chociażby karty premium oraz elementy kosmetyczne.
Jeśli posiadacie Wojnę Krwi na Steamie, poza wspomnianymi nagrodami w Gwincie otrzymacie następującą dodatkową zawartość: 2 awatary, 2 tytuły gracza, 5 beczek premium oraz 20 kart z Wojny Krwi.
Wydaje się Wam zapewne, że wyszukiwanie gier na platformie dystrybucji cyfrowej Steam to łatwe zadanie. Jasne, dopóki chcecie znaleźć określoną grę i znacie jej tytuł. W innym wypadku… może być różnie. Z naszym poradnikiem w mig opanujecie wszystkie sekrety wyszukiwania i odkryjecie wiele produkcji, o istnieniu których nie mieliście pojęcia!
Od jakiegoś czasu na platformie Steam gier można szukać na wiele różnych sposobów. Kryterium może nie być nie tylko gatunek i cena, ale także tagi, czy też posiadany przez Was sprzęt. Ba, inteligentna wyszukiwarka jest w stanie sama proponować coś ciekawego, na podstawie już posiadanego przez Was zestawu gier.
Zacznijmy od tego, że gry na Steam wyszukiwać można za pomocą dwóch różnych rozwiązań. Pierwszą jest wyszukiwanie z poziomu zwykłej przeglądarki internetowej. Możecie to zrobić przechodząc pod adres store.steampowered.com/search. Pamiętajcie, aby wcześniej zalogować się na swoje konto!
Możecie również otworzyć aplikację Steam, wybrać zakładkę sklep, a następnie kliknąć na ikonę lupy obok paska wyszukiwania – tak jak na poniższym zrzucie ekranu. Gdy to zrobicie, znajdziecie się w interesującym nas miejscu.
Wyszukiwanie w tym widoku jest niezwykle proste. Załóżmy, że interesują Was gry RPG w świecie fantasty. W wyszukiwarce powinniście wpisać więc frazy „RPG”, oraz „Fantasy” – odseparowane od siebie spacją. Oczywiście wymyślać możecie różne słowa kluczowe. Kliknijcie następnie na listę „sortuj według”, aby ustalić kolejność wyświetlanych wyników.
Na dobry początek wykluczcie z wyników wyszukiwania produkty ignorowane oraz te, które już posiadacie w swojej bibliotece. Zrobicie to rozwijając listę „Zawęź według preferencji”.
Teraz możecie ponownie zawęzić kryteria wyszukiwania, korzystając z przybornika po prawej stronie interfejsu. Chcecie tylko gry w języku polskim? Zaznaczcie stosowną opcję przy „Zawęź według języka”. Pragniecie wyświetlić gry działające pod Linuxem? Wybierzcie ten OS na liście „Zawęź według systemu operacyjnego”. Rzecz jasna dostosować można także zakres cen.
Propozycje możecie zawęzić w dalszej kolejności zgodnie z proponowanymi tagami. Tak, można zaznaczyć więcej niż jeden tag.
Interesują Was wyłącznie gry z trybem kooperacji? A może lokalnej kooperacji? Zerknijcie na listę zawęź według liczby graczy. Jest tam doprawdy całe zatrzęsienie różnych opcji. Im więcej kryteriów określicie, tym mniej gier wyświetli się w wynikach wyszukiwania, a wybór będzie mógł być precyzyjniejszy.
Platforma Steam pozwoli Wam nawet określić „funkcje”, które musi posiadać wyszukiwana gra. Być może chcecie grać na kontrolerze? A może na smartfonie lub… telewizorze? Chcecie „pofarmić” karty lub nowe osiągnięcia Steam? Zrobicie to zawężając kryteria wyszukiwania według funkcji.
Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale Steam to nie tylko ogromna baza gier. Za pomocą wyszukiwarki możecie przeglądać zasoby programów, ścieżek dźwiękowych, filmów, a nawet sprzętu dystrybuowanego za pomocą platformy Valve! Rozwińcie listę „Pokaż wybrane typy” i przekonajcie się sami.
Życzymy wszystkim owocnych poszukiwań. A może znaleźliście już jakieś nieoczywiste perełki, które chcielibyście polecić innym graczom?
Nie wiem jak Wy, ale my regularnie dodajemy do swoich list życzeń na platformie Steam nowe pozycje. W końcu co roku pojawia się tyle ciekawych gier, że nie o wszystkich debiutach łatwo jest pamiętać. Jesteście ciekawi jakie są najbardziej wyczekiwane i pożądane gry na PC? Zerknijcie.
Wprawdzie w 2019 roku zabrakło na Steam paru gier, które debiutowały na innych platformach dystrybucji cyfrowej, ale nie zmienia to faktu, że to właśnie platforma Valve jest najpopularniejszą i najmocniej cenioną z bibliotek gier. Z tego też powodu dane ze Steama w niezły sposób obrazują nie tylko to, z jakiego sprzętu korzystają na co dzień gracze, ale na jakie gry czekają najbardziej. Postanowiliśmy zerknąć na najbardziej pożądane tytuły z list życzeń na Steam – gdybyśmy mieli zgadywać, nigdy byśmy nie założyli takiej kolejności.
Zestawienie najbardziej pożądanych tytułów otwiera Cyberpunk 2077, czyli polska gra autorstwa CD Projekt RED. Jej nowa data premiery wyznaczona została na 17 września. Trochę poczekamy.
Drugim najpopularniejszym tytułem z list życzeń jest The Outer Worlds. Ta przypominająca najlepsze odsłony Fallouta produkcja zadebiutowała na Steam w październiku zeszłego roku. Jeśli chcecie w nią zagrać, nie kupujcie jej. Otrzymacie ją w ramach abonament Xbox Game Pass kosztującego w promocji 9 złotych za trzy miesiące.
Trzecie miejsce w zestawieniu przypadka polskiej grze Techlandu o tytule Dying Light 2. Premiera tego FPSa z zombie w roli głównej znowu została niedawno przesunięta i zaczynamy wątpić, czy kiedykolwiek się jej doczekamy.
Dalsze miejsca w rankingu TOP 10 najbardziej wyczekiwanych gier zajmują:
Doom Eternal (premiera 20 marca)
Death Stranding (premiera latem)
Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 (data premiery nieznana, 2020 r.)
Mount & Blade II: Bannerlord (wczesny dostęp od marca)
Jak co roku Valve udostępniło statystyki dotyczące platformy Steam i tego jak gracze korzystali z niej na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy. Zestawienie Best of 2019 daje świetny wgląd w to jakie gry sprzedawały się najlepiej, jakie gry skupiały jednocześnie największą liczbę graczy i jakie tytuły zyskały największą popularność tuż po swojej premierze.
Firma Valve swoje zestawienie „Najlepsze z 2019 roku na Steam” podzieliła na łącznie pięć kategorii. Możemy poznać największe bestsellery mijającego roku, najlepsze premiery, bestsellery świata VR oraz najlepsze tytuły, które w tym roku opuściły wczesny dostęp. Ponadto Valve poinformowało, które gry skupiały przed ekranami monitorów największą rzeszę graczy jednocześnie. Wszystkie rankingi podzielono na swojego rodzaju ligi – od najwyższej w postaci Platynowej, przez Złotą i Srebrną, aż po Brązową.
Wśród Bestsellerów znalazła się, co dość zaskakujące, gra Destiny 2, która na Steamie jest dopiero od kilku miesięcy. W dywizji platynowej są także Sekiro, DOTA 2 (darmowa, to dziwne), GTA V, Monster Hunter World, PUBG i nieśmiertelne Civilization V.
Do najlepszych premier tego roku Steam zalicza m.in Red Dead Redemption 2, w które gra na Steamie mniej osób, niż w Wiedźmina 3, Halo (!), Resident Evil 2 oraz Planet Zoo. Nie zabrakło także Star Wars Jedi: Fallen Order. Zestawienie pokazuje jak wiele dobrych gier ominęło Steama, że wymienię tutaj choćby Metro: Exodus.
Wśród gier VR bez zaskoczenia – czołówka do SUPERHOT VR, Fallout 4 VR i Skyrim VR. Nie zabrakło paru drobnych tytułów. Co ciekawe, w złotej lidze znalazło się Half-Life: Alyx, które jeszcze przed premierą jest najwyraźniej kupowane przez całą masę osób.
Najlepszymi grami z wczesnego dostępu uznano choćby świetną karciankę typu rogue-like Slay the Spire, They are Billions, Green Hell oraz Astroneera. Nie zabrakło Oxygen not Included oraz gwiazdy streamów – PC Building Simulator.
Ostatnią z kategorii są najczęściej ogrywane gry 2019 roku. Barierę 100 000 graczy grających jednocześnie udało się przekroczyć następującym tytułom:
Pełne zestawienia znajdziecie pod tym adresem. A jakie były Wasze ulubione gry mijającego roku? Na które premiery gier z roku 2020 czekacie?
W listopadzie na Steamie zadebiutowała nowa ciekawa funkcja – Remote Play Together. Pozwala ona na wspólne granie ze znajomymi przez Internet w gry, które nie dysponują sieciowymi trybami wieloosobowymi, a jedynie lokalnym multiplayerem. W niniejszym artykule postanowiliśmy dokładnie Wam tę funkcję przybliżyć oraz wyjaśnić, w jaki sposób z niej korzystać. Zaczynajmy!
Jakie wymagania należy spełnić, aby uruchomić funkcję Remote Play Together?
Aby skorzystać z funkcji Remote Play Together, należy zastosować się do zaledwie kilku prostych kryteriów. Pierwszym i podstawowym jest zainstalowana na komputerze aplikacja Steam.
Być może Was to zdziwi, ale aby Wasi znajomi mogli poprzez funkcję Remote Play Together zagrać z Wami w tytuł, który tylko Wy posiadacie, ci wcale nie muszą tego tytułu kupować. Wystarczy, że będzie dysponować nim tylko jedna osoba z grupy.
A ile osób może grać razem korzystając z Remote Play Together? Chociaż w teorii mowa o czterech osobach, Steam dopuszcza możliwość wspólnej zabawy w większej grupie. Jednak to, ile osób będzie w stanie do Waszej rozgrywki dołączyć do rozgrywki, często zależy od tego, na jak liczną kooperację pozwala dana gra. Poza tym, w tej kwestii będzie mieć znaczenie szybkość Waszego połączenia internetowego.
Jak włączyć funkcję Remote Play Together w kilku prostych krokach?
Uruchomienie funkcji Remote Play Together jest niesamowicie proste. Oto lista kroków, które musicie wykonać, aby to zrobić:
Uruchomcie swoją grę (listę przykładowych gier obsługujących funkcję Remote Play Together umieściliśmy w dalszej części artykułu).
Skorzystajcie ze skrótu klawiszowego Shift + Tab, aby wyświetlić listę znajomych na Steam lub zminimalizujcie grę, aby wyświetlić tę listę w aplikacji Steam.
Na liście znajomych znajdźcie osoby, z którymi chcielibyście zagrać w „lokalny co-op przez Internet”.
Przy ikonie wybranych znajomych kliknijcie prawym przyciskiem myszy.
Z wysuniętej listy wybierzcie opcję „Zaproś do Remote Play”.
To wszystko, jeśli Wasi znajomi zaakceptują zaproszenia, dołączą do wspólnej zabawy.
Co strumieniujemy poprzez Remote Play Together?
Jak wyjaśnia Steam, osoby korzystające w ramach wspólnej gry z Remote Play Together, wzajemnie strumieniują do siebie swój obraz z rozgrywki, dźwięk, a także własny głos. Co ważne, gracze nigdy nie mogą zobaczyć pulpitu innych osób, ani żadnych ściśle tajnych rzeczy, a tylko i wyłącznie obraz z gry.
W zaawansowanych ustawieniach gracze mogą dostosować rozdzielczość oraz przepływność strumieniowania. W przypadku sieci o częstotliwości 5 GHz Steam dąży do zapewnienia użytkownikom obrazu o dobrej jakości w rozdzielczości 1080p i płynności 60 kl./s. Przy odpowiednio mocnym sprzęcie i szybkiej sieci obraz poprzez Remote Play Together można strumieniować w 60 kl./s nawet w 4K.
Jeżeli chodzi o obsługę kontrolerów w ramach Remote Play Together, są dwie możliwości. Wszyscy gracze mogą korzystać z własnych kontrolerów, ale osoba, która zaprosiła pozostałych do gry może też podzielić się z nimi klawiaturą lub myszą. Trudno mi sobie tę drugą opcję wyobrazić, ale w każdym razie jest ona dostępna.
Przydatną wiadomością jest również fakt, że podczas zabawy każdy z graczy w grupie może poprzez nakładkę Steam dostosować głośność swojej gry oraz swojego mikrofonu.
Remote Play Together + Remote Play Anywhere
Poza funkcją Remote Play Together na Steamie od jakiegoś czasu dostępna jest również funkcja Remote Play Anywhere. Ta druga, za pomocą aplikacji Steam Link (którą można pobrać ze Sklepu Play czy App Store) pozwala na granie w uruchomione na pececie steamowe gry na telefonie, tablecie lub telewizorze. Tak się składa, że można korzystać z niej w parze z Remote Play Together. W jaki sposób?
Otóż, tylko osoba, która poprzez Remote Play Together hostuje rozgrywkę musi uruchomić grę na komputerze. Osoby zaproszone do zabawy mogą natomiast grać na urządzeniu z zainstalowaną aplikacją Steam Link – smartfonie, tablecie czy telewizorze. Wystarczy, że na takim urządzeniu zaakceptują zaproszenie poprzez aplikację Steam Chat.
Przykładowe gry, w których można wykorzystać funkcję Remote Play Together
Cóż, na Steamie można znaleźć mnóstwo gier, które posiadają tryby dla lokalnej kooperacji, a więc takie, w których można użyć funkcji Remote Play Together. Poniżej umieściliśmy co nieco najciekawszych przykładów. Dajcie znać w komentarzach, w których z tych tytułów wypróbowalibyście Remote Play Together najchętniej.
Przykłady gier obsługujących Remote Play Together:
Valve w trosce o dobro deweloperów gier jest w stanie posunąć się naprawdę daleko. W opublikowanym właśnie na blogu Steam wpisie wyczytać możemy jak wiele zmieniło się w zakresie możliwości recenzowania tytułów na tej najpopularniejszej platformie dystrybucji cyfrowej.
Zmiany wprowadzone przez Valve są efektem zjawiska zwanego review bombingiem. Chodzi tutaj o sytuację, w których gracze oburzeni jakimś posunięciem danego dewelopera masowo oceniają negatywnie daną produkcję. Review bombingiem nie nazywa się masowego wystawiania negatywnych ocen grom, które na nie zasługują, ale… no właśnie, Valve może ukrucić i takie praktyki!
Właściciele platformy Valve zapowiedzieli, że będą identyfikowali „zalewy negatywnych recenzji nie na temat” i wykluczali je z oceny produktu. Chodzi o to, by nie utrudniać decyzji zakupowej osobom, które chcą poznać realny poziom satysfakcji płynący z zabawy w daną grę. Ogromne kontrowersje budzi sformułowanie „nie na temat”, które z pozoru wydaje się być oczywistym. Valve spieszy z wyjaśnieniem:
„Daną recenzję definiujemy jako część zalewu negatywnych recenzji, gdy jej treść nie zawiera informacji, które naszym zdaniem pomogłyby przyszłym nabywcom w określeniu satysfakcji z zakupu danej gry. Z tego powodu takie recenzje nie powinny być brane pod uwagę przy określaniu oceny gry.”
Jak słusznie zauważa administracja platformy, istnieje wiele wątpliwości związanych z istnieniem szerokiego wachlarza aspektów gry, które mogą mieć znaczenie dla graczy. Remedium ma być zautomatyzowane narzędzie identyfikujące nietypową aktywność, które powiadamia pracowników Valve o jej zaistnieniu. Pracownicy Valve następnie zidentyfikują zakres problemu i powiadomią o nim producenta. Co ciekawe, recenzje opublikowane w tym okresie nie będą brane pod uwagę przy określaniu oceny gry!
Uwaga: wprowadzone zmiany nie dotyczą recenzji sprzed 15 marca 2019 roku.
Sytuację ratuje możliwość ręcznego aktywowania funkcji decydującej o tym, czy okresy „zalewów” recenzji (pozytywnych lub negatywnych) mają być wliczane do oceny gry. Jak zapewne się domyślacie, wiele osób nie aktywuje tej funkcji, nawet nie wiedząc o jej istnieniu. Dzięki nam dowiecie się jak włączyć wszystkie recenzje.
Co zrobić, by widzieć wszystkie recenzje na Steam?
Wystarczy przejść do preferencji Sklepu Steam i wybrać opcję „Włączaj recenzje ze wszystkich zakupów na Steam do oceny produktu”, znajdującą się w zakładce „Ustawienia oceny produktu”.
Jednym słowem: twórcy gier otoczeni zostali właśnie ogromnym parasolem ochronnym. Steam nie traktuje na przykład wprowadzenia systemu DRM jako przesłanki do wystawienia negatywnej recenzji, przez co recenzja związana z istnieniem takowego, często wpływającego na wydajność systemu zabezpieczeń zostanie domyślnie wyłączona z ocen.
Czy przypominacie sobie wiele sytuacji, w której „review bombing” wynikał ze zwykłego „widzimisię” graczy? A może potraficie przytoczyć więcej przykładów zasadnej krytyki, gdzie negatywne recenzje twórcom danej gry się po prostu należały?
Valve zorganizowało na Steamie specjalne wydarzenie, w ramach którego zachęca graczy do… wiosennych porządków, a dokładniej mówiąc – do uruchomienia tych tytułów ze swoich bibliotek, które zalegają kurzem. Dodatkowo firma pozwoliła na wypróbowanie za darmo kilku gier.
W ten weekend macie szansę na to, aby dodać do swojego profilu na Steam nową odznakę, a następnie ją ulepszyć. Wystarczy, że wykonacie specjalne zadania czy zrealizujecie pewne projekty, uruchamiając odpowiednie gry.
Niektóre z tych zadań zachęcają do tego, aby przetestować tytuły, które w ten weekend dostępne są za darmo. Te tytuły to:
Borderlands 2
Castle Crashers
Cities: Skylines
Dead by Daylight
Dirt 4
Don’t Starve Together: A New Reign
Left 4 Dead 2
Śródziemie: Cień Mordoru
Tyranny
Akcja potrwa do 28 maja, do godziny 19:00. Życzymy Wam powodzenia i miłej zabawy!
Ponad 2 tygodnie temu poinformowaliśmy Was o tym, że Valve zmodyfikowało ustawienia prywatności w profilach użytkowników platformy Steam. Od tego momentu wszystkie informacje o naszych kontach stały się domyślnie ukryte. Z tego powody strony takie jak Steam Spy stały się bezużyteczne. W rezultacie Steam Spy zniknął z Internetu. Teraz serwis powrócił, ale nie gwarantuje już tak dokładnych statystyk.
Steam Spy to znany serwis udostępniający dane na temat popularności gier na Steamie, i nie tylko. Działa on od 2015 roku. Oczywiście, w sieci istnieje wiele podobnych stron internetowych.
Jeszcze niedawno nasza biblioteka gier na Steamie, lista życzeń, a także nasze osiągnięcia i łączny czas gry poświęcony rozgrywce były domyślnie widoczne dla wszystkich. Gdy to się zmieniło, Steam Spy przestał być tak samo wiarygodny.
Teraz, zamiast automatycznie przeszukiwać wszystkie dane na temat użytkowników Steama, Steam Spy powoli przerzuca się na nauczanie maszynowe. Twórca strony – Sergey Galyonkin – powiedział, że korzystanie z „przypadkowych danych” dało dość dokładne rezultaty. Algorytm przewidział, że Frostpunk sprzeda się w 252 tysiącach egzemplarzy, a tymczasem sprzedał się w 250 tysiącach.
Jak przyznaje Galyonkin, nowy model nie jest jeszcze idealny. Niemniej, jakiekolwiek dane lepsze są niż brak danych: „Analitycy mogą pracować z danymi, gdy wiedzą, że te nie są do końca dokładne, o ile świadomi są pewnych ograniczeń i zastrzeżeń.” – powiedział twórca Steam Spy.
Galyonkin nadal pracuje nad przywróceniem swojej strony pewnych funkcji. Niemniej, jednak Steam Spy już ponownie działa.
Jeśli jesteście graczami nieco starszej daty, pamiętacie zapewne kultowe RTSy takie jak Total Annihilation i Supreme Commander, w którymi wiele osób godzinami zagrywało się jeszcze kilkanaście lat temu. Z radością informujemy, że na platformie Steam pojawiła się darmowa gra mocno inspirowana obydwoma powyższymi tytułami.
Zero-K to darmowa gra strategiczna czasu rzeczywistego, która trafiła właśnie na platformę Steam i jest bardzo wysoko oceniana przez graczy. Opinii nie jest jeszcze dużo (ich liczba oscyluje wkoło liczby 100), ale wszystkie są w zasadzie jednogłośne: mamy do czynienia z produkcją o olbrzymim potencjale. Średnia 94% pozytywnych ocen mówi chyba sama za siebie?
RTS mocno inspirowany znaną produkcją z 1997 roku i później wydanym tytułem z 2007 roku zwraca na siebie uwagę imponującą zawartością. Na graczy czeka ponad 100 zróżnicowanych jednostek i ponad 70 misji w trybie dla jednego gracza, które rozegrać można także w kooperacji. Nie zabrakło licznych trybów rozgrywki wieloosobowej, w tym zdumiewający rozmachem tryb… 16vs16.
Jak wygląda Zero-K od strony oprawy wizualnej? Cóż, nie znajdziecie tu grafiki znanej z gier AAA, ale jest schludnie. Zobaczcie sami jak prezentuje się darmowa gra RTS na zwiastunie premierowym:
Zero-K dodacie za darmo do swojej biblioteki Steam, przechodząc na stronę gry w sklepie należącym do Valve. Jeśli będziecie się dobrze bawić, możecie zasilić konto twórców cegiełką w wysokości 35.99, 89.99 lub 179.99 złotych.
W 2017 roku australijskie władze nałożyły na Valve wysoką karę pieniężną, twierdząc, że firma wprowadziła w błąd miliony klientów i złamała prawo tego kraju, ponieważ jeszcze kilka lat temu nie oferowała ona możliwości otrzymania zwrotu pieniędzy. Przedsiębiorstwo próbowało się od tej sprawy odwołać, ale, jak się okazuje, bezskutecznie.
Od jakiegoś czasu w platformie Steam można skorzystać ze zwrotu pieniędzy, jeśli tylko daną grę kupiliśmy maksymalnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni i spędziliśmy w niej mniej niż dwie godziny. Niemniej, jeszcze kilka lat temu takiej opcji nie posiadaliśmy, co było sprzeczne między innymi z australijskim prawem.
Australijskie władze oskarżyły więc Valve o to, że regulamin platformy firmy jest sprzeczny z przepisami w ich kraju. W marcu 2016 roku sąd federalny orzekł, że Valve wprowadziło w błąd 2,2 miliony użytkowników, mimo że możliwość zwracania gier na Steamie pojawiła się w czerwcu 2015 roku. Dlatego też w grudniu 2017 roku na firmę nałożono karę w wysokości 3 milionów dolarów australijskich.
Oczywiście, Valve próbowało się od tej kary odwołać. Firma argumentowała swoją próbę tym, że cyfrowe produkty nie wpisują się w definicję „towarów”, która figuruje w australijskim prawie. Jak się okazuje, była ona bezskuteczna. Australian Competition and Consumer Commission (ACCC) ogłosiło, że sprzeciw oddalono.
Sąd stwierdził, że oddalenie odwołania potwierdza, iż Valve, która ma swoją siedzibę w USA, podlega australijskiemu prawu, gdy sprzedaje cokolwiek australijskim konsumentom. Jego zdaniem klienci ci mają takie samo prawo do naprawy, wymiany lub zwrotu pieniędzy na Steamie jak w sklepach fizycznych.
Valve jeszcze w żaden sposób nie skomentowało tej sytuacji. Gdy to się zmieni, damy Wam znać.