TOP 5: Najlepsze gry, w których wcielisz się w zwierzaka

TOP 5: Najlepsze gry, w których wcielisz się w zwierzaka

W większości gier wideo gracze wcielają się w ludzi lub humanoidalne postaci. Nie brakuje też jednak produkcji, które pozwalają pokierować poczynaniami zwierzaków. W niniejszym zestawieniu postanowiliśmy przedstawić Wam niektóre spośród najciekawszych takich tytułów. Wcielisz się w nich w doprawdy przeróżne zwierzęta.

Untitled Goose Game

Untitled Goose Game to jedna z najlepszych gier niezależnych, jakie pojawiły się w ostatnich latach. Jest ona humorystyczną produkcją o złośliwej gęsi, która sprawia problemy mieszkańcom niewielkiej wioski – niczym prawdziwe gęsi, które znane są za sprawą swojej kłopotliwej natury. Naszym zadaniem w grze jest realizacja przeróżnych zadań, w ramach których będziemy odnajdować coraz ciekawsze sposoby na uprzykrzanie ludziom życia. Co ciekawe, w 2020 roku Untitled Goose Game została uznana za grę roku podczas plebiscytu D.I.C.E. Awards.

STRAY

Stray jest trójwymiarową platformówką, która w lipcu 2022 roku podbiła serca graczy. Wcielisz się w niej w kota i przeniesiesz do cyberpunkowego miasta zamieszkanego przez roboty. Jej akcja rozgrywa się w świecie, w której ludzkość dawno przestała istnieć. Główny bohater Stray w tajemniczych okolicznościach został oddzielony od swojej rodziny, a my musimy pomóc mu ją odnaleźć. Po drodze opuścimy metropolię i spróbujemy rozwikłać zagadkę sprzed lat.

SYMULATOR KOZY

Symulator Kozy to jedna z dziwniejszych, kontrowersyjnych i zabawniejszych gier, które dotychczas zadebiutowały. Przejmujemy w niej kontrolę nad tytułową kozą, a to w jednym celu – by zasiać jak największe zniszczenie. Rozgrywka jest doprawdy absurdalna i zawiera celowo pozostawione przez deweloperów bugi, które potrafią wywołać u graczy głośny śmiech. Podczas zabawy koza biega z wyciągniętym językiem, a my możemy łapać za jego pomocą różne przedmioty, takie jak siekiera, by rozwalać nią wszystko dookoła.

CULT OF THE LAMB

Cult of the Lamb jest grą, w której nie dość, że wcielisz się w owcę (a w zasadzie baranka), to poprowadzisz własną… sektę. Baranek ten został ocalony przed egzekucją przez tajemniczego nieznajomego, a jednocześnie obdarzony potężną mocą, która od teraz pozwala mu stawiać opór przeciwnikom i zdobywać uznanie pozostałych mieszkańców świata. Moc ta ma jednak swoją cenę. Na baranku ciąży bowiem dług, który może spłacić tylko w jeden sposób – pozyskując wyznawców dla własnej sekty i jednocześnie eliminując pozostałe sekty, prowadzone przez fałszywych proroków.

OKAMI

Okami zadebiutowało jeszcze na PlayStation 2, ale w 2012 roku grę graficznie odświeżono i udostępniono na kolejnych platformach, w tym komputerach osobistych. Jest to tytuł o olśniewającej oprawie audiowizualnej, którego główną bohaterką jest Amaterasu – bogini słońca przyjmująca postać wilka Shiranui. Jako Amaterasu musimy przemierzać świat gry, stawiać czoła niebezpiecznym bestiom i rozwiązywać przeróżne zagadki, a wszystko po to, aby ocalić Ziemię przed wieczną ciemnością. Gra mocno bazuje na japońskim folklorze i czerpie garściami z japońskich legend i mitów.

5 gier wideo, które przetestują Twoją cierpliwość

5 gier wideo, które przetestują Twoją cierpliwość

Gry wideo to forma rozgrywki. Jak każda forma rozrywki, mają dawać satysfakcję, a czasem też skłaniać do przemyśleń. Przynajmniej niektóre gry charakteryzują się też jednak tym, że potrafią testować cierpliwość graczy. Niektóre robią to, ponieważ są pełne błędów. Inne ze względu na wysoki poziom trudności. W niniejszym artykule postanowiliśmy przytoczyć kilka takich, które testują cierpliwość graczy raczej dlatego, że stawiają przed nimi liczne wyzwania.

Getting Over It

Getting Over It to gra, w której nie tak dawno temu mnóstwo czasu spędzał niejeden streamer. Z pozoru jest to prosta platformówka 2D. W rzeczywistości zaprojektowano ją jednak tak, że ta potrafi zwyczajnie doprowadzić do szaleństwa. Getting Over It stawia przed nami jedno zadanie – zadanie przemierzania trudnego, górzystego terenu, i to bez wyraźnego celu. Przemieszczać możemy się w niej jednak tylko z pomocą wielkiego młota. Brzmi głupio? Cóż, nie bez powodu.

SONIC THE HEDGEHOG

Jasne, Sonic nie kojarzy się z cierpliwością. W końcu mowa o jeżu, który przemieszcza się szybciej niż światło. Niemniej jednak, granie w wiele produkcji o Sonicu, a zwłaszcza w tą oryginalną, wymaga cierpliwości, co wynika z ich systemów sterowania i charakterystyki rozgrywki. Sonic z reguły przemieszcza się w grach tak szybko, że gracze nie zawsze mają czas zareagować na pojawiające się na horyzoncie przeszkody. Dlatego czasem po prostu nie warto rozpędzać Sonica do prędkości maksymalnej, jeśli chcemy rzeczywiście ukończyć dany poziom.

ELDEN RING (I INNE „SOULSY”)

FromSoftware stworzyło właściwie całe mnóstwo gier, które za sprawą swojego poziomu trudności potrafią naprawdę frustrować. Wszystko zaczęło się od gry Demon’s Souls, z której w zasadzie zrodził się cały podgatunek „Soulslike” – podgatunek przygodowych gier RPG charakteryzujący się wysokim poziomem trudności i stawiający na narrację środowiskową. Potem powstały takie produkcje jak Dark Souls, Bloodborne, Sekiro i najnowszy Elden Ring. W każdej z nich trzeba się nastawić na to, że niebezpieczeństwo czyha na nas na każdym kroku i że dosłownie nawet najzwyklejszy przeciwnik może nas z łatwością zabić.

CUPHEAD

Cuphead, stanowiący ukłon w stronę kreskówek z lat 40. i 50. XX wieku, wymaga od graczy ogromnego skupienia i spokoju. Jest to gra na tyle trudna, że przed każdą sesją rozgrywki w niej naprawdę warto napić się naparu z melisy na uspokojenie. Jej oprawa graficzna wygląda pięknie, ale wystarczy w niej chwila nieuwagi, naciśnięcie złego przycisku lub naciśnięcie dobrego przycisku o ułamek sekundy za późno, a będziemy musieli rozpoczynać poziom od początku. Warto wspomnieć, że Cuphead zawiera poziom trudności Expert, ale to wyzwanie dla graczy o nerwach z prawdziwej stali.

SUPER MEAT BOY

Super Meat Boy to już niemalże kultowa gra platformowa, w którym przejmujemy kontrolę nad tytułowym Meat Boyem. Składa się ona z ponad stu unikalnych poziomów dla pojedynczego gracza, wypełnionych zagadkami, pułapkami i oferujących wysoki poziom zręcznościowych wyzwań. Musimy się też na nich mierzyć z potężnymi bossami. Całość jest bardzo dynamiczna i wymagająca. Niejeden gracz, spędzając czas przy tej grze, zdecydował się rzucić kontrolerem o ścianę.

5 gier MMORPG, które na przestrzeni lat mocno się zmieniły

5 gier MMORPG, które na przestrzeni lat mocno się zmieniły

Gry MMORPG to gry, które są mniej lub bardziej regularnie aktualizowane. Ich mechaniki, zawartość, a nawet oprawa graficzna potrafią przez lata mocno ewoluować. Między innymi to sprawia, że dziś wiele nawet stosunkowo starych MMORPG posiada sporą bazę wiernych graczy. W niniejszym artykule postanowiliśmy przytoczyć właśnie klika takich MMORPG, które na przestrzeni lat zmieniły się naprawdę mocno.

World of Warcraft

Po swojej premierze w 2004 roku World of Warcraft zdążyło otrzymać już wiele rozszerzeń. O ile pierwsze dwa rozszerzenia wprowadziły przede wszystkim nową zawartość w postaci nowych kontynentów, raidów, podziemi i ras postaci, tak kolejne zaczęły trząść grą w posadach. Cataclysm odświeżył świat gry, także graficznie, w Warlords of Dreanor odświeżono modele postaci, Legion to początek systemu Mythic+, a Dragonflight wprowadził nowy typ latania – latanie na smokach. W skrócie, World of Warcraft jest dziś zupełnie inną grą, niż ponad 20 lat temu.

NEW WORLD

Tak, New World to stosunkowo nowa gra, która zadebiutowała zaledwie w 2021 roku. Od momentu premiery zdążono jednak pozbyć się wielu jej wad, poprawić endgame i wprowadzić sporo nowej zawartości. W ten sposób przyciągnięto do New World wielu nowych graczy, a także tych, którzy bawili się w niej wcześniej. Teraz New World oferuje znacznie więcej ekspedycji, lepszą optymalizację, poprawiony balans frakcji, przyjemniejszy proces levelowania i nie tylko.

ELDER SCROLLS ONLINE

Elden Scrolls Online zaliczyło trudny start, a przyczyną tego stanu rzeczy był design gry – do bólu tradycyjny dla gatunku MMO. Elden Scrolls Online początkowo umożliwiało bowiem eksplorację kolejnych obszarów świata gry dopiero po osiągnięciu wymaganego poziomu doświadczenia, choć nie była to jedyna jego bolączka. Na szczęście szybko po premierze ZeniMax rozprawił się z większością najpoważniejszych wad produkcji, a nawet zmienił jej model biznesowy – od marca 2015 roku Elden Scrolls Online nie wymaga już opłaty subskrypcji. Oczywiście na przestrzeni lat Elden Scrolls Online otrzymało też wiele nowych treści, w tym regiony znane z gier The Elder Scrolls: Skyrim i The Elder Scrolls: Oblivion.

RUNESCAPE

Przeglądarkowy Runescape, znany dziś jako Old School Runescape, po swojej premierze otrzymał wiele ulepszeń silnika gry, nowe treści, a także poprawki uprzyjemniające rozgrywkę. Co ciekawe, o charakterystyce wielu z tych poprawek decydowała społeczność gry za pośrednictwem przeprowadzanych przez deweloperów ankiet. Old School Runescape to jednak produkcja dla miłośników klasycznej wersji tej gry. Do dyspozycji gracze mają również nowszy Runescape, który już nie jest grą przeglądarkową i posiada klienta bazującego na języku C++.

GUILD WARS 2

Guild Wars 2 w momencie swojej premiery mocno różniło się od produkcji konkurencji. Nie dość, że nigdy nie wymagało opłacania subskrypcji, to zdobywanie każdego kolejnego poziomu w tej grze wiąże się ze zdobywaniem dokładnie takich samych ilości punktów doświadczenia. Wraz z upływem lat produkcja ta mocno jednak ewoluowała. Otrzymała raidy, bardziej rozbudowany i wymagający endgame, nowe obszary i wydarzenia, latające wierzchowce i wiele więcej. Z okazji swoich 10 urodzin w 2022 roku trafiła nawet na Steam.

5 gier na PC, w które chętnie grają także dziewczyny!

5 gier na PC, w które chętnie grają także dziewczyny!

Gry są dla każdego. Mogą grać w nie zarówno dzieci, jak i dorośli, mężczyźni, jak i kobiety. Tak, kobiety wciąż są wśród graczy mniejszością, a zwłaszcza wśród graczy pecetowych i konsolowych. Istnieją jednak takie tytuły, w które dziewczyny grają szczególnie chętnie. Z okazji Dnia Kobiet w niniejszym zestawieniu przedstawiliśmy niektóre z nich. Jeśli jesteś kobietą i jeszcze nigdy ich nie wypróbowałaś, koniecznie musisz to zmienić.

Stardew Valley

Stardew Valley to bardzo sielankowy tytuł. Wcielamy się w nim w postać, która przeprowadziła się z miejskiej dżungli na wiejskie zacisze, by zamieszkać na farmie odziedziczonej po zmarłym dziadku. Następnie, w towarzystwie sielankowej muzyki i pixelartowej oprawy graficznej, zajmujemy się uprawą roślin, hodowlą zwierząt, wędkarstwem, a także zaskarbianiem sobie przyjaźni przedstawicieli lokalnej społeczności. Jeśli dodatkowo jesteśmy żądni przygód, możemy wybrać się do okolicznych jaskiń celem polowania na potwory.

WORLD OF WARCRAFT

World of Warcraft to rzecz jasna MMORPG rozwijane od 2004 roku przez Blizzard. Dzisiaj gracze mogą zagrać nie tylko w bieżącą wersję tej produkcji, wraz z dodatkiem Dragonflight, ale również wersję sprzed lat – World of Warcraft: Wrath of the Lich King Classic. Niezależnie od wersji w ramach rozgrywki w World of Warcraft tworzymy postać o wybranej przez nas płci, rasie i klasie postaci, a następnie wybieramy się w podróż po Azeroth. W ramach tej podróży poznajemy historię tego świata i jego mieszkańców, a także otrzymujemy więcej niż jedną szasnę, by go ocalić.

MINECRAFT

Minecraft jest tytułem, który pozwala nam porwać wodze swojej wyobraźni i zbudować cokolwiek, co przyjdzie nam do głowy. Niektórzy zaczynają w nim od prostych domków, a z czasem budują całe miasta. Oferuje on do dyspozycji zarówno klasyczny tryb rozgrywki, nastawiony na walkę o przetrwanie, jak i tryb kreatywny, w którym możemy budować bez ograniczeń i bez konieczności pozyskiwania zasobów. Oczywiście, ogromną frajdę w Minecrafcie daje też eksplorowanie zbudowanych z sześcianów, wygenerowanych losowo światów. Światy te składają się z przeróżnych biomów, w których znajdziemy różne typy zasobów, ruiny wypełnione pułapkami i nie tylko.

THE SIMS 4

Jak dotychczas nie zadebiutował symulator życia, który stanowiłby jakąkolwiek konkurencję dla gier z serii The Sims. Najnowszą odsłoną tej serii jest oczywiście The Sims 4, które miało swoją premierę w 2014 roku. The Sims 4 pozwala rzecz jasna pokierować życiem Sima lub całej wirtualnej rodziny – stworzonej przez nas bądź wybranej spośród gotowych Simów. Co istotne, gra jest dostępna od jakiegoś czasu zupełnie za darmo. Płatne są jedynie jej rozszerzenia. Te mocno jednak rozwijają koncepcję podstawowej wersji gry i dodają mnóstwo nowych przedmiotów oraz opcji personalizacji.

OVERWATCH 2

Overwatch 2 to gra sieciowa, w której każdy może się odnaleźć. Podczas rozgrywki możemy się w niej bowiem wcielić w jedną z wielu bardzo kolorowych i zróżnicowanych postaci, podzielonych na kategorie tanków, postaci wsparcia i postaci natarcia. W związku z tym Overwatch 2 należy do tak zwanych „hero shooterów”. Rozgrywka w tej grze obraca się wokół brania udziału w wieloosobowych rozgrywkach, stawiającymi przed graczami szereg celów. Czasem musimy zdobyć punkt na mapie, czasem dokonać eskorty ładunków, a czasem powstrzymać przeciwników przed dokonaniem pomyślnej eskorty. Zabawę urozmaicają specjalne wydarzenia raz na jakiś czas organizowane przez Blizzard, a także skórki, które możemy odblokowywać i kupować.

TOP 5: Najlepsze gry na zimowe wieczory

TOP 5: Najlepsze gry na zimowe wieczory

Tegoroczna zima może i jest ciepła, i dość pogodna, ale mimo to zdarzają się w jej trakcie wieczory, w ramach których chcemy usiąść na fotelu, na kanapie lub przed komputerem, zakopać się pod ciepłym kocem i po prostu się zrelaksować. Jedni relaksują się sięgając po książkę, inni odpalając serial, a jeszcze inni grając w gry wideo. No właśnie, w co najlepiej zagrać w posępny zimowy wieczór? Oto kilka propozycji godnych uwagi.

Stardew Valley

Stardew Valley to gra o niesamowicie relaksującym, a nawet wręcz przytulnym charakterze. To po pierwsze dlatego, że wcielamy się niej postać, która przeniosła się z wielkiego miasta na farmę otrzymaną w spadku po dziadku – farmę, którą musi się zająć. Po drugie dlatego, że rozgrywce towarzyszy w niej niesamowicie klimatyczna i melodyjna muzyka. Nie interesuje Was uprawa roli? Spokojnie, w Stardew Valley możecie też zająć się wędkowaniem, hodowlą zwierząt, wyprawami do podziemi i walką z potworami oraz budowaniem relacji z sąsiadami.

LEGO STAR WARS: THE SKYWALKER SAGA

Gry familijne i przygodowe takie jak gry Lego mają w sobie coś, co sprawia, że po prostu przyjemnie spędza się przy nich czas, gdy za oknem szaro i ponuro. Może to dlatego, że gry Lego wypełnione są poprawiającymi humor scenami. W szczególności z serii Lego możemy polecić niedawne Lego Star Wars: The Skywalker Saga, które opowiada historię przedstawioną we wszystkich głównych dziewięciu filmach z cyklu Gwiezdne Wojny. Tytuł ten posiada ogromny świat, mnóstwo zagadek do rozwiązania, a także zróżnicowanych misji do zrealizowania. Oczywiście nie brakuje w nim też epickiej, charakterystycznej dla Gwiezdnych Wojen muzyki. Aha, istotne jest jeszcze to, że Lego Star Wars: The Skywalker Saga to również piękna oprawa graficzna.

THE LONG DARK

Cóż, istnieją tacy ludzie, którzy zimą lubią grać przede wszystkim w takie tytuły, które pokazują, jak wygląda naprawdę mroźna zima. Takim osobom proponujemy The Long Dark. The Long Dark to sandboksowy survival (ma także bardzo ciekawy tryb fabularny), który serwuje graczom rozgrywkę z perspektywy pierwszoosobowej. Walkę o przetrwanie w zimowych warunkach toczymy w nim w niedostępnych lasach gdzieś na terytorium Kanady – w ramach trybu sandboksowego, który umożliwia eksplorację świata w sposób dowolny, lub w ramach składającej się na 5 epizodów kampanii dla jednego gracza. Oprócz walki o przetrwanie w The Long Dark czekają nas jednak wybory moralne i liczne zadania do zrealizowania.

WIEDŹMIN 3: DZIKI GON

Jasne, wielu z Was przeszło Wiedźmin 3: Dziki Gon być może już nawet dwa razy. Nie zmienia to jednak faktu, że w tytuł ten bardzo przyjemnie gra się zimowymi wieczorami, co ma związek z jego „swojskością” i słowiańskim klimatem. Zresztą, tej zimy warto zagrać w niego ponownie, jako że niedawno ukazała się jego odświeżona wersja, wzbogacona w ulepszoną grafikę, ray tracing, DLSS, a także kilka dodatkowych zadań, elementów kosmetycznych i nie tylko. To jak, zamierzacie znowu pokierować poczynaniami Geralta?

RED DEAD REDEMPTION 2

Jeżeli w zimowy wieczór chcielibyście przenieść się w inne miejsce, to może zainteresuje Was przeniesienie się na Dziki Zachód. Jeśli tak, to zagrajcie w Red Dead Redemption 2, czyli prequel Red Dead Redemption. W tytule tym wcielicie się Athura Morgana, prawą rękę Dutcha van der Lindego, który w toku zmagań po zakończonym niepowodzeniem napadzie w mieście Blackwater często będzie musiał wybierać między lojalnością wobec przyjaciół i gangu a własnymi ideałami. W Red Dead Redemption 2 czekają Was jednak nie tylko misje związane z głównym wątkiem fabularnym i misje poboczne, ale także różne inne, może jeszcze bardziej relaksujące aktywności. Tytuł ten umożliwia też bowiem polowanie na zwierzynę oraz łowienie ryb i posiada związane z tym wszystkim, dość mocno rozbudowane systemy.

TOP 5: Najlepsze gry na PC 2022 roku

TOP 5: Najlepsze gry na PC 2022 roku

Zbliża się koniec 2022 roku, a więc czas podsumować ostatnie 12 miesięcy w branży gier wideo. Dlatego postanowiliśmy przedstawić Wam listę najlepszych naszym zdaniem gier na PC, które zadebiutowały w 2022 roku. Są to produkcje, w które absolutnie trzeba zagrać – rzecz jasna o ile jeszcze tego nie zrobiliście.

Vampire Survivors

Jasne, Vampire Survivors pojawiło się we Wczesnym Dostępie na Steam w 2021 roku, ale dopiero w roku 2022 tytuł ten stał się prawdziwym hitem i doczekał się pełnoprawnej premiery. W tym roguelike’u z elementami RPG wcielamy się w jedną z dostępnych postaci, po czym przenosimy na arenę, by stawiać czoło hordom przeciwników. Eliminując kolejnych wrogów, zdobywamy doświadczenie i kolejne poziomy oraz możliwość ulepszenia oręża, pancerza lub zdolności. Dodatkową nagrodą jest też złoto umożliwiające rozwijanie statystyk oraz odblokowywanie nowych bohaterów. Celem w grze jest przetrwać 30 minut, co tylko wydaje się łatwe. Jak widać, z założenia rozgrywka w Vampire Survivors jest bardzo prosta, ale to ta prostota jest jednym z czynników, który przyłożył się do sukcesu gry.

ELDEN RING

Jeżeli ktoś nie grał dotychczas w żadne „soulsy”, to powinien to zmienić, a już w szczególności powinien zagrać w Elden Ring. Ten tytuł z otwartym światem w pełni zasłużył na pochlebne opinie graczy i wszelkie nagrody. To nie tylko dlatego, że nie prowadzi gracza za rączkę (czy to w kwestiach fabularnych czy eksploracyjnych) i oferuje satysfakcjonujący poziom trudności, ale również dlatego, że jego otwarty świat jest pełen ekscytujących przygód, unikatowych przeciwników oraz interesujących znajdziek. Oczywiście, posiada też bardzo ładną oprawę graficzną. Eden Ring wciąga na długie godziny i jest prawdziwym arcydziełem.

STRAY

Jeżeli kiedykolwiek marzyliście o tym, by móc zagrać w symulator kota, to Stray pozwala to marzenie spełnić. Jest to produkcja, w której wcielicie się właśnie w mruczącego czworonoga i przeniesiecie do cyberpunkowego świata, w którym ludzkość już dawno przestała istnieć i została zastąpiona przez roboty. Waszym zadaniem będzie odnalezienie rodziny, od której główny bohater gry został w nieznanych okolicznościach oddzielony. Podczas przygody będziecie musieli jednak rozwiązać tajemnicę sprzed lat, aby opuścić metropolię. Warto wspomnieć, że Stray jest grą stosunkowo krótką, jednakże oferującą śliczną i wzruszającą historię.

LEGO GWIEZDNE WOJNY: SAGA SKYWALKERÓW

Kto by pomyślał, że można zrobić kolejną grę Lego o Gwiezdnych Wojnach, która będzie oferować co najmniej równie wielką frajdę co poprzednie, a jednocześnie wprowadzać liczne nowości. Lego Gwiezdne Wojny: Saga Skywalkerów to produkcja naprawdę udana. Jej ogromny świat jest wypełniony znajdźkami i zagadkami, a jej fabularne poziomy są zróżnicowane i dobrze oddają klimat kultowych filmów. Ponadto Saga Skywalkerów posiada grafikę nieporównywalnie lepszą od jakiejkolwiek innej wydanej dotychczas gry Lego, a jej mechaniki rozgrywki charakteryzują się bardzo satysfakcjonującym feelingiem.

DYING LIGHT 2 STAY HUMAN

Premiera tego tytułu była wielokrotnie przekładana, ale warto było na nią cierpliwie czekać. Dying Light 2 Stay Human okazało się bowiem grą dającą mnóstwo satysfakcji z rozgrywki. Przede wszystkim jest produkcją większą i po prostu lepszą od poprzedniej części serii, a wykreowany w niej świat pełen zombie przygnębia i przeraża zarazem. Rzecz jasna, atmosferę Dying Light 2 Stay Human podkręca ciesząca oko oprawa graficzna i świetne udźwiękowienie. Fabuła gry jest zaś interesująca – może nie tak ambitna jak w Wiedźminie 3, ale wciąż godna prześledzenia.

5 błędów z gier wideo, które na zawsze zapisały się w historii

5 błędów z gier wideo, które na zawsze zapisały się w historii

Tworząc gry, nie sposób jest uniknąć w nich pewnych błędów. Wiele bugów deweloperzy wyłapują i usuwają na etapie produkcji, ale zdarza się, że niejeden trafia do ostatecznej wersji danego tytułu. Oczywiście, większość błędów irytuje graczy – dlatego raczej mało kto chce mieć z nimi do czynienia, a tym bardziej o nich pamiętać. Na przestrzeni lat w grach wideo doświadczono jednak co najmniej kilku błędów, które po prostu zapisały się na kartach historii – albo dlatego, że wywoływały uśmiech na twarzy, albo dlatego, że wynikały z pewnych technologicznych ograniczeń, albo ze względu na ich unikatowość.

Pac-Man – Poziom 256

Jedne z najstarszych gier wideo nie posiadały rozbudowanej fabuły, ani wielu przerywników filmowych. Oferowały one mnóstwo poziomów do przejścia – na tyle dużo, że deweloperom zdawało się, iż do tych ostatnich nikt nigdy nie dojdzie. Cóż, mylili się. Deweloperzy takiego Pac-Mana nigdy nie sądzili na przykład, że ktokolwiek dojdzie do poziomu o numerze 256. Nie był więc dla nich zmartwieniem błąd, który trapił grę po osiągnięciu tego poziomu. Otóż, obraz poziomu 256. źle się wyświetlał – prawa połowa ekranu zajmowana była przez nic nie znaczące symbole. Dlatego nazywano go ekranem śmierci. Błąd wynikał z tego, że poziom gry w oryginalnym Pac-Manie był zapisywany pod postacią 8 bitów, który może pomieścić wartości z zakresu 0 – 255. Jako że kod planszy zaczynał się od 0, plansza 256 miała numer 255. Problem jednak w tym, że podprogram odpowiedzialny za wyświetlanie w grze owoców powiększał tę liczbę o 1, sprawiając że nie mieściła się ona w zakresie liczb całkowitych.

ASSASSIN’S CREED UNITY – TWARZE JAK Z HORRORÓW

Assassin’s Creed Unity było pod wieloma względami dobrą grą. Oferowała ona bowiem ciekawą fabułę, niezły gameplay i ładną oprawę graficzną. Niemniej, wiele osób zapamiętało z niej najlepiej pewien błąd, który mocno rzucał się w oczy. Błąd ten sprawiał, że tekstury twarzy postaci czasem nie wyświetlały się. W rezultacie gracze mogli podziwiać widok niczym z horroru – lewitujące w powietrzu gałki oczne i uzębienia.

WORLD OF WARCRAFT – NIESPODZIEWANA EPIDEMIA

Lata temu w World of Warcraft miał miejsce błąd, który dosłownie doprowadził w grze do epidemii. Jego efekty przyjęły tak ogromną skalę i były na tyle ciekawe, że wielokrotnie wykorzystywano ten incydent w badaniach nad rozprzestrzenianiem się chorób. Źródłem błędu był jeden z bossów raidu o nazwie Zul’Gurub, którego dodano do WoW-a w łatce 1.4.0 w 2005 roku. Wspomnianym bossem był Hakkar. W trakcie walki Hakkar rzucał na graczy czar osłabiający (ang. debuff) o nazwie Corrupted Blood, który przez pewien czas zadawał postaci gracza stałe obrażenia. Czar ten mógł rozprzestrzeniać się na inne postaci znajdujące się w postaci osoby zarażonej, ale w domyśle z czasem miał znikać – na przykład po wyjściu za raidu. Szybko okazało się jednak, że z powodu błędu czar mogły przenosić poza raid przywoływane przez niektóre klasy postaci zwierzęta. Zwierzęta te przenosiły chorobę na graczy i postaci NPC w otwartym świecie WoW, co wielu graczy wykorzystało dla zabawy. Rezultat? Miliony zarażonych postaci i niezamierzona symulacja wybuchu zarazy.

SUPER MARIO BROS. – ŚWIAT -1

Jeden z najstarszych błędów w historii gier wideo miał miejsce w pierwszym Super Mario Bros. Dziś jest on znany jako Świat -1, a polegał on na utknięciu w niekończącym się podwodnym świecie. Aby błąd wywołać, wystarczyło wykorzystać inny błąd, umożliwiający przechodzenie przez ściany, by dostać się do ukrytego pomieszczenia z rurą, która przenosiła gracza do Świata -1. Poziom ten był dokładnie taki sam jak Świat 2-2, z tym że rura na jego końcu nie prowadziła do kolejnego poziomu, a do początku tego samego poziomu. Gracz był zatem skazany na powtarzanie go w nieskończoność, aż skończy mu się dostępny czas i wyczerpie swoje życia.

MASS EFFECT 3 – ROTUJĄCA GŁOWA KOMANDORA

Lenovo Legion

Mass Effect 3 to wielka gra AAA, która zawierała równie wiele błędów. Jeden z najzabawniejszych można było jednak łatwo przegapić, albowiem potrafił trwać zaledwie sekundę. Błąd ten sprawiał, że głowa komandora Sheparda obracała się niczym głowa lalki, o 360 stopni. Prowadziło to do tak śmiesznych sytuacji jak ta, którą ukazano na poniższym filmiku

5 gier wideo, dla których wymyślono zupełnie nowe języki

5 gier wideo, dla których wymyślono zupełnie nowe języki

Gry wideo potrafią przenosić nas do przeróżnych światów żyjących własnym życiem i na swój sposób wyjątkowych. Światy te niejednokrotnie oferują immersyjne doświadczenia nie tylko za sprawą swojej oprawy wizualnej, towarzyszącej im oprawy muzycznej i dźwiękowej, ale również swojej struktury. Często unikatowości dodaje im dodatkowo fakt, że ich mieszkańcy mówią dotychczas w nieznanych nam językach, stworzonych specjalnie na potrzeby danej produkcji.

W niniejszym artykule postanowiliśmy przybliżyć Wam właśnie kilka takich tytułów, z myślą o których opracowano nieistniejące wcześniej języki. Zapraszamy do lektury!

World of Warcraft

World of Warcraft to gra MMORPG z ogromnym światem. Zamieszkuje go wiele ras, z których niejedna posługuje się własnym językiem. Dlatego oprócz języka Wspólnego, którym postaci w grze mówią do nas najczęściej, w World of Warcraft możemy usłyszeć język orków, język nocnych elfów, język krasnoludów, język trolli, język goblinów i nie tylko. Każdy z nich jest unikatowy dla World of Warcraft, choć niektóre z ich charakterystycznych fraz mogliśmy usłyszeć Warcraft III i wcześniejszych odsłonach serii RTSów.

THE ELDER SCROLLS V: SKYRIM

W Elder Scrolls V: Skyrim smoki posługują się własnym językiem – Dovahzul. Właściwie stworzono go na rzecz drugiej części serii gier RPG – The Elder Scrolls II: Daggerfall, jednakże w Skyrimie znacznie go rozbudowano. Alfabet Dovahzul składa się z run wykonanych z ukośników – znaków, które smoki są w stanie pozostawiać na skałach swoimi szponami. Alfabet ten przypomina starożytne pismo klinowe powstałe na Bliskim Wschodzie. Struktura zdań w języku Dovahzul jest z kolei taka sama jak w języku angielskim, ale liczby mnogie są tworzone w nim poprzez powtórzenie ostatniej litery o dodanie „e”. W wersji mówionej Dovahzul ma nieco skandynawski wydźwięk. Co ciekawe, w sieci nie brakuje stron internetowych, które ułatwiają nauczenie się tego języka. Niejeden graczy postanowił skorzystać z tego, co oferują.

STAR CRAFT

Na rzecz gry Star Craft wymyślono bardzo ciekawy język Khalani. Jest to język, którym posługują się Protosi (a także Khalai i Nerazim, czyli rasy spokrewnione z Protosami, ale w zmodyfikowanej wersji). Protosi używają Khalani głównie telepatycznie, a dla innych ras język brzmi niczym nic nie znaczące dźwięki. W wersji pisanej język ten bazuje na glifach. Faktyczne brzmienie niektórych fraz wypowiadanych w tym języku możemy usłyszeć w grze, gdy wybieramy jednostki i wydajemy im rozkazy. Znane są jednak tłumaczenia tylko niektórych z tych wyrażeń. Blizzard posiada słownik z tłumaczeniami wszystkich, jednakże dotychczas nie podzielił się z nimi światem.

NO MAN’S SKY

No Man’s Sky to gra, w które eksplorujemy kosmos, trafiając przy okazji na przedstawicieli przeróżnych obcych ras i pozostałości po obcych cywilizacjach. Z tymi przedstawicielami początkowo w ogóle nie jesteśmy jednak w stanie się porozumieć. Dopiero z czasem, znajdując wskazówki w świecie gry, czy ucząc się od innych, poznajemy każdy z języków nieco lepiej. W sumie w No Man’s Sky możemy nauczyć się czterech języków – Korvax, Gex, Vy’keen i Atlas. Ich obecność mocno urozmaica świat gry.

THE SIMS

Simowie w grach z serii The Sims posługują się sztucznym językiem Simlish, opracowanym przez amerykańskich komików Gerri’ego Lawlora i Stephena Kearina na prośbę twórcy serii, Willa Wrighta. Choć zawiera on tylko kilka słów o faktycznym znaczeniu i całe mnóstwo wyrażeń używanych przez Simów w celu wyrażania uczuć i reagowania na wydarzenia, często nie powtarzających się, jest to już język kultowy. Ma to związek nie tylko z popularnością gry, ale również z faktem, że licencjonowane utwory używane w produkcji nagrywano w wersji Simlish. Co ciekawe, prawdziwe wyrazy w tym języku pochodzą z języka ukraińskiego i tagalskiego, ale są wymawiane z bardzo złym akcentem.

5 gier z początku tysiąclecia, które wciąż są bardzo popularne

5 gier z początku tysiąclecia, które wciąż są bardzo popularne

Historia gier wideo sięga 1947 roku. Aż trudno w to uwierzyć, ale od momentu powstania pierwszego prototypu gry elektronicznej minęło aż 75 lat. Zatem, do dziś na rynku powstało wiele gier, które obecnie można uznawać za „stare”. Niemniej, mimo że niektóre gry liczą sobie kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat, wciąż cieszą się sporą popularnością. W niniejszym artykule postanowiliśmy przedstawić kilka nadal popularnych gier z początku tysiąclecia.

Counter-Strike

Pierwszy Counter-Strike powstał w 1999 roku, jako modyfikacja gry Half-Life, a jego najsłynniejsza wersja – Counter-Strike 1.6 – ujrzała światło dzienne 12 września 2003 roku. Na przestrzeni lat czas w tym tytule spędzały miliony graczy, także z Polski. Dzisiaj, mimo że gra otrzymała kontynuację w postaci Counter-Strike: Source, a potem Counter-Strike: Global Offensive, wciąż posiada aktywne serwery, na których codziennie czas spędzają tysiące osób. Czy to ze względu na nostalgię? Zapewne tak. Nie zmienia to jednak faktu, że Counter-Strike 1.6 to świetna produkcja.

EVERQUEST

Dzisiaj najbardziej znane gry MMORPG to World of Warcraft i Final Fantasy XIV Online. Swego czasu królem tego gatunku był jednak EverQuest. Był on bowiem pierwszą grą MMORPG osadzoną w trójwymiarowym świecie, a więc mocno ukształtował przyszłość swojego gatunku. Mimo że EverQuest ma już 23 lata i otrzymał wiele dodatków, na przestrzeni lat nie zmieniał się zbyt mocno i najwyraźniej za to gracze go kochają.

TEAM FORTRESS 2

Kto wie, czy gry z gatunku hero shooter takie jak Overwatch 2 i Paladins istniałyby dzisiaj, gdyby nie Team Fortress 2, który ewidentnie był dla nich inspiracją. Ten tytuł z 2007 roku powstał jako kontynuacja strzelaniny FPP z elementami strategii, która była rozwinięciem modyfikacji do legendarnego Quake’a z 1996 roku. W grze wcielamy się w różnych dostępnych bohaterów i usiłujemy wykonać szereg misji, w czym usilnie przeszkadza nam drużyna przeciwników. Formuła ta spodobała się graczom tak bardzo, że do dzisiaj setki tysięcy z nich każdego dnia gra w Team Fortress 2.

RUNESCAPE

RuneScape to kolejne na naszej liście oldschoolowe MMORPG. To zadebiutowało w 2003 roku i natychmiast podbiło serca graczy. Postawiono w nim na prostotę, co widać zarówno w fabule, sterowaniu, grafice, jak i muzyce. To najwyraźniej się jednak opłaciło, gdyż klasyczny RuneScape (obecnie w postaci Old School RuneScape) do dziś posiada bardzo aktywną społeczność. W RuneScape przenosimy się do krainy fantasy znanej jako Gielinor, której losy kształtują głównie śmiertelnicy, chociaż starzy bogowie wciąż próbują odciskać na niej swoje piętno.

ULTIMA ONLINE

Ultima Online to jedna z pierwszych sieciowych gier MMORPG, którym udało się odnieść komercyjny sukces. Miało to zapewne związek z faktem, że bazowała na uniwersum, które było znane graczom już od lat 80. XX wieku. Prawdopodobnie przyczyniła się też do tego sandboksowa struktura świata gry, złożony system wytwarzania przedmiotów i unikatowa wówczas mechanika levelowania postaci w wybrany przez gracza sposób. Ultima Online ma już 25 lat, a mimo to cieszy się oficjalnym wsparciem do dzisiaj – nic dziwnego, bo gra w nią nadal tysiące osób.