Chociaż już przy pierwszej zapowiedzi Half-Life: Alyx Valve ujawniło, że zgodnie z planem tytuł ten ma zadebiutować w marcu 2020 roku, firma powstrzymała się wówczas od ujawnienia dokładnej daty premiery. Cóż, Valve milczało w tej kwestii miesiącami, martwiąc osoby, które gry wyczekiwały. Na szczęście, przedsiębiorstwo w końcu się nad nimi zlitowało i podzielio się ustalonym terminem debiutu produkcji.
Zgodnie z zapowiedzią Valve Half-Life: Alyx zadebiutuje dokładnie 23 marca bieżącego roku. Grę można zakupić przed premierą, za kwotę 214,99 złotych. Niemniej, w tej chwili produkcja oferowana jest w promocyjnej cenie, wynoszącej 193,49 złotych.
Jak wiadomo, Half-Life: Alyx powstało z myślą o goglach VR i niestety bez nich nie będzie można w najnowszą odsłonę legendarnej serii zagrać. Urządzenia, które tytuł ma obsługiwać to Valve Index, HTC Vive, Oculus Rift oraz Windows Mixed Reality. Podczas zabawy dodatkowo przydadzą się kontrolery śledzące ruch, dla jeszcze większej immersji.
Half-Life: Alyx będzie pierwszoosobową strzelanką, której akcja ma rozgrywać się pomiędzy pierwszą a drugą częścią serii. Wcielimy się w niej w tytułową bohaterkę, Alyx Vance, którą poznaliśmy w Half-Life 2. Alyx wraz ze swoim ojcem prowadzi badania na temat słabości Kombinatu – grupy obcych, która od czasu incydentu Black Mesa kontroluje Ziemię. W ten sposób stara się dać ludzkości szansę na pokonanie okupantów.
Chociaż można narzekać na to, że w Half-Life: Alyx nie będzie można zagrać bez gogli VR, debiut tej gry ma szasnę zrobić wiele dobrego dla branży sprzętu VR. W tej chwili z myślą o tych urządzeniach powstają w większości gry bardzo, bardzo krótkie, które nie zachęcają zbyt mocno do ich zakupu. Jeżeli stworzonych zostanie więcej produkcji takich jak Half-Life: Alyx, czyli gier VR z prawdziwego zdarzenia, być może w końcu sprzęt VR zacznie cieszyć się większą popularnością.
Nie wiem jak Wy, ale my regularnie dodajemy do swoich list życzeń na platformie Steam nowe pozycje. W końcu co roku pojawia się tyle ciekawych gier, że nie o wszystkich debiutach łatwo jest pamiętać. Jesteście ciekawi jakie są najbardziej wyczekiwane i pożądane gry na PC? Zerknijcie.
Wprawdzie w 2019 roku zabrakło na Steam paru gier, które debiutowały na innych platformach dystrybucji cyfrowej, ale nie zmienia to faktu, że to właśnie platforma Valve jest najpopularniejszą i najmocniej cenioną z bibliotek gier. Z tego też powodu dane ze Steama w niezły sposób obrazują nie tylko to, z jakiego sprzętu korzystają na co dzień gracze, ale na jakie gry czekają najbardziej. Postanowiliśmy zerknąć na najbardziej pożądane tytuły z list życzeń na Steam – gdybyśmy mieli zgadywać, nigdy byśmy nie założyli takiej kolejności.
Zestawienie najbardziej pożądanych tytułów otwiera Cyberpunk 2077, czyli polska gra autorstwa CD Projekt RED. Jej nowa data premiery wyznaczona została na 17 września. Trochę poczekamy.
Drugim najpopularniejszym tytułem z list życzeń jest The Outer Worlds. Ta przypominająca najlepsze odsłony Fallouta produkcja zadebiutowała na Steam w październiku zeszłego roku. Jeśli chcecie w nią zagrać, nie kupujcie jej. Otrzymacie ją w ramach abonament Xbox Game Pass kosztującego w promocji 9 złotych za trzy miesiące.
Trzecie miejsce w zestawieniu przypadka polskiej grze Techlandu o tytule Dying Light 2. Premiera tego FPSa z zombie w roli głównej znowu została niedawno przesunięta i zaczynamy wątpić, czy kiedykolwiek się jej doczekamy.
Dalsze miejsca w rankingu TOP 10 najbardziej wyczekiwanych gier zajmują:
Doom Eternal (premiera 20 marca)
Death Stranding (premiera latem)
Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 (data premiery nieznana, 2020 r.)
Mount & Blade II: Bannerlord (wczesny dostęp od marca)
RNG to akronim, o którym gracze nie tylko bardzo słyszą, ale również z którym bardzo często osobiście mają do czynienia – nie zawsze ku ich uciesze. Dziś postanowiliśmy wyjaśnić Wam, co ten skrót oznacza w kontekście gier, jaki jest wpływ RNG na gry oraz kwestię tego, jakie są jego wady i zalety (których jest znacznie więcej, niż sobie wyobrażacie).
Co oznacza skrót RNG?
RNG to skrót od wyrażenia „random number generator”, które w języku polskim oznacza „generator liczb losowych”. Generator liczb losowych definiuje się jako urządzenie lub algorytm, które, jak nazwa wskazuje, generują losowe liczby. W grach wideo te losowe liczby wykorzystuje się do tego, by zdeterminować, do jakiego wydarzenia ma dojść – na przykład – czy gracz wylosuje rzadki, czy epicki przedmiot, jakiego Pokemona gracz spotka w Pokemon Go lub jakie trzy karty gracz odkryje w Hearhstone po skorzystaniu z karty, która tę mechanikę uruchamia.
Mnóstwo gier korzysta z generatorów gier losowych. Ba, istnienie wielu gier bez generatorów liczb losowych trudno by było sobie wyobrazić. Mowa chociażby o grach ze światami generowanymi proceduralnie, takimi jak Minecraft, Diablo 2 czy The Binding of Issac. To samo dotyczy wielu karcianek, takich jak wspomniane Hearthsone. RNG występuje nawet w strzelaninach, chociażby Counter-Strike: Global Offensive, gdzie generator liczb losowych determinuje, jak kule trafiają w cele. Oczywiście, te wszystkie przykłady to tylko kropelka wody w całym oceanie gier.
Powyższe nie oznacza natomiast, iż nie ma gier, w których gracz nie ma z RNG do czynienia, choć na takowe trudno trafić. Przykłady tytułów, w których generatorów liczb losowych nie jest wykorzystywany to Escape Goat i Escape Goat 2, seria Guitar Hero, Dance Dance Revolution i przynamniej kilka innych mniej znanych tytułów.
Czy gry korzystają z pełnoprawnego RNG?
Co ciekawe, gry tak w zasadzie używają generatora liczb pseudolosowych. Generator liczb pseudolosowych generuje losowe liczby, wykorzystując algorytm, który wykonuje matematyczne obliczenia w oparciu o wartości startowe. Aby za każdym razem wynik był inny, wartość startowa musi być tak losowa, jak tylko to możliwe. Może być nią na przykład bieżąca liczba milisekund. Jako, że starter jest zawsze taki sam, ale zmienia się tylko jego wartość, nie generuje on liczb prawdziwie losowych, w przeciwieństwie do generatora liczb prawdziwie losowych. Niemniej, w przypadku gier stosowanie generatorów liczb pseudolosowych jest w zupełności wystarczające.
Tego samego nie można by powiedzieć chociażby o systemach skupiających się na bezpieczeństwie. Jeżeli ktoś uzyskałby informacje o tym, w jaki sposób taki system generuje „losowe” liczby dla protokołu szyfrowania, oznaczałoby to bardzo duże kłopoty. Dlatego takie systemy często korzystają z wspomnianych generatorów liczb prawdziwie losowych. Są to generatory sprzętowe, które uzyskują losowe liczby, w oparciu o chwilowe fizyczne procesy, takie jak elektroniczny szum.
Czy wiedzieliście, że RNG może być podatne na manipulację?
Jak wspomnieliśmy wcześniej, generatory liczb pseudolosowych działają w oparciu o algorytmy. W zasadzie te algorytmy generują (pseudo)losowe liczby, rozwiązując problemy matematyczne. Ale aby rozwiązaniem takiego problemu była losowa liczba, wartości użyte w działaniach muszą się zmieniać. Potrzebne są tak zwane zmienne. Skąd gry wideo je biorą? No na przykład z takich elementów jak wewnętrzny zegar konsoli, czy licząc liczbę obiektów wyświetlanych na ekranie, czy wykorzystując sekwencję klawiszy wciśniętych przez gracza.
Niestety, czasem zmienne są na tyle „mało zmienne”, iż łatwo jest przewidzieć generowane „losowe” liczby i wykorzystać ten fakt do uzyskania w grze pewnych korzyści. Dobra wiadomość jest taka, że ta zasada ma zastosowanie raczej w przypadku papierowych RPG-ów i dawnych gier wideo, a nie dzisiejszych gier komputerowych, konsolowych i mobilnych.
Jak RNG wpływa na gry
Tak, tak – RNG doprowadza niektórych do szewskiej pasji, ale czy jest ono takie złe? Odpowiedzmy sobie na to pytanie.
Przede wszystkim, za sprawą losowości gry są dużo mniej monotonne, niż mogłyby być. Dzięki niemu każdy tworzony w Minecrafcie świat jest inny, w każdej rozgrywce w Tetrisie spadają po sobie inne bloki, a w każdej rozgrywce w Hearthstone dobieramy po kolei różne karty. Zatem, gdyby nie RNG, gry dużo szybciej by się nam nudziły.
Z drugiej strony czasem RNG ma w grach tak duże znaczenie, że zdaje się mieć większą wagę niż umiejętności graczy, sprawiając że nowicjusz potencjalnie mógłby wygrać z doświadczonym graczem. Niemniej jednak, o takich przypadkach raczej rzadko się słyszy, nawet w przypadku Hearthstone i innych tytułów nafaszerowanych RNG. Ta kwestia najmocniej zdaje się dotykać profesjonalnych graczy, gdzie różnice w umiejętnościach są tak niewielkie, że nieco szczęścia w RNG może zaważyć o zwycięstwie jednego z graczy czy jednej z drużyn.
Zatem, co sądzić o RNG?
RNG rzeczywiście może dawać powody do niezadowolenia, zwłaszcza gdy sprawia, że umiejętności graczy mają mniejsze znaczenie niż powinny, ale z drugiej strony wiele gier nie miałoby bez generatorów liczb losowych sensu. Gdyby nie one, każdy świat w Minecrafcie byłby taki sam, tak jak każda mapa w Diablo 2. Gdyby nie one, każdy przedmiot podnoszony w grach RPG posiadałby takie same statystyki. Dzięki RNG w grach jest pewne urozmaicenie, które sprawia, że chce nam się w nich bawić z reguły dłużej niż 5 minut. Bez RNG gry byłyby dużo nudniejsze. Warto o tym pamiętać.
Z biegiem lat pojęcie „gracz” nabrało nieco innego znaczenia, ale nieodmienne pozostaje zamiłowanie tej grupy użytkowników do wciągającej rozrywki na komputerach. Lenovo spełnia ich oczekiwania, tworząc gotowe do walki komputery z Windows 10, monitory i akcesoria, które łączą w sobie cechy przydatne do pracy i zabawy. Takie właśnie są nowe urządzenia prezentowane na CES.
Produkty marki Lenovo Legion są projektowane w detalach z myślą o wydajności w grach najwyższej klasy i stanowią efekt kilkudziesięcioletniej wiedzy o użytkownikach oraz inżynierskiego doświadczenia. Przeznaczone dla graczy urządzenia Lenovo są otoczone opieką najlepszych specjalistów od gier z zespołu Legion Ultimate Support. Udzielają oni graczom porad z pierwszej ręki oraz wskazówek dotyczących oprogramowania i sprzętu, dzięki którym użytkownicy mogą stawić czoła wyzwaniom zarówno w strzelankach, jak i malowniczych grach RPG.
Lenovo Legion Y740S ma wysokiej klasy, jasny panel 4K UHD z Dolby Vision.
Bezkompromisowa moc
Z myślą o użytkownikach poszukujących mobilnego urządzenia do pracy i maszyny do streamingu najnowszych e-sportowych hitów Lenovo ma odpowiedni nowy Legion Y740S, który jest najsmuklejszym i najlżejszym notebookiem Lenovo z Windows 10 dla graczy z baterią wystarczającą na nawet osiem godzin działania.
Lenovo Legion Y740S ma procesor Intel Core i9 10. generacji o częstotliwości taktowania przekraczającej 5 GHz (dostępny wkrótce) oraz funkcję Q-Control umożliwiającą zmianę trybu działania jednym naciśnięciem klawiszy Fn+Q. W trybie wydajności uzyskuje się większą szybkość klatek, natomiast w trybie cichym można dłużej oglądać filmy z zasilaniem z baterii, a do codziennych zastosowań przydaje się tryb zrównoważony. Z kolei oprogramowanie Lenovo Vantage for Gaming umożliwia precyzyjne dostosowanie działania komputera podczas gier.
Szybko reagujące na nacisk klawiatury laptopów Lenovo Legion zostały opracowane z myślą o graniu przez długi czas. Mają 100-procentowy anti-ghosting, klawisze o ergonomicznej wielkości oraz przełączniki klawiszy płynnie reagujące na nacisk podczas pisania i gry. Wykończenie komputera jest trwalsze w porównaniu z poprzednimi generacjami, ponieważ zostało pokryte warstwą odporną na tłuszcz i różnego rodzaju zarysowania
W przycisk zasilania został wbudowany czytnik linii papilarnych, dlatego wystarczy jedno dotknięcie, by ekran 4K IPS o przekątnej 15,6 cala wypełnił się największymi bohaterami i złoczyńcami wszech czasów odwzorowanymi wierniej , dzięki 100-procentową paletą kolorów sRGB. Laptop został wyposażony w wyświetlacz o jasności 600 nitów z certyfikatem VESA i technologią Dolby Vision, która zapewnia jeszcze lepsze wrażenia wizualne dzięki niesamowitej jasności, kolorom, kontrastowi i szczegółowości. Lenovo Legion Y740S oferuje częstotliwość odświeżania 60 Hz, dzięki której gracze mogą zapomnieć o rozmytym obrazie.
Żywym, realistycznym obrazom towarzyszą inne, bardzo wydajne podzespoły, takie jak nawet do 32 GB DDR4 pamięci operacyjnej, aż 1 TB na dysku PCIe SSD oraz specjalny system termiczny z pięciopunktową macierzą czujników i czterema wentylatorami, które chłodzą czterokrotnie skuteczniej podczas gier z wymagającą grafiką. Nowy, rozkładany w zakresie 180 stopni zawias umożliwia dobranie idealnego kąta widzenia w czasie rozgrywki.
Lenovo Legion Y740S
Lenovo Legion Y740S jest dostępny z stalowoszarym, metalicznym wykończeniem i podświetlonym logo Lenovo Legion Y na pokrywie. Waży 1,9 kg i zawiera tylne oraz boczne porty, w tym Thunderbolt 3 ułatwiające łączenie z pierwszą zewnętrzną stacją graficzną eGPU Lenovo: Lenovo Legion BoostStation.
Teraz idealne stanowisko do grania, możesz urządzić w dowolnym miejscu — ułatwia to podświetlana klawiatura, wąska ramka ekranu oraz niesamowity, realistyczny dźwięk z głośników Dolby Atmos Speaker System, który może zapewnić przewagę w grze. Po połączeniu z akcesorium eGPU można też grać w najnowsze gry z największą szybkością klatek (FPS).
eGPU i wszystko gra
Po połączeniu z Lenovo Legion BoostStation laptop Lenovo Legion Y740S pozostaje elegancki, a jednocześnie umożliwia rozgrywkę na najwyższych ustawieniach graficznych.. Mobilni użytkownicy docenią zalety smukłego i lekkiego laptopa z Windows 10, ale w domowym zaciszu czeka na nich potężna i gotowa do akcji stacja graficzna.
Aluminiowy korpus z atrakcyjną obudową ułatwiającą rozbudowę
Lenovo Legion BoostStation umożliwia korzystanie ze spektakularnej grafiki gier generowanej przez karty NVIDIA GeForce i AMD Radeon. Aluminiowa konstrukcja z estetycznym, przezroczystym panelem bocznym mieści się na praktycznie każdym biurku, waży 9,07 kg i umożliwia superszybkie ładowanie5 oraz beznarzędziową obsługę. Za pośrednictwem eGPU można korzystać, przy użyciu odpowiedniej karty graficznej, z funkcji rzeczywistości mieszanej (rozszerzonej lub wirtualnej).
Oprócz nowego Lenovo Legion Y740S z BoostStation entuzjaści gier mają do wyboru także Lenovo Legion Y740 Laptop Studio Edition z najnowszymi kartami graficznymi i sterownikami Studio Driver NVIDIA.
Obraz wciągający jak nigdy
Do niesamowicie wydajnego komputera warto dodać jeden z monitorów marki Lenovo i Lenovo Legion. Nieustannie rosnąca oferta dla graczy obejmuje zarówno modele profesjonalne i zakrzywione, jak i średniej wielkości monitory dla e-sportowców.
Pełną dominację na ekranie zapewnią zaawansowane ustawienia monitorów gamingowych z serii Lenovo Y dostępne za pośrednictwem oprogramowania Lenovo Artery w wersji 2.0. W Lenovo Artery można regulować jasność i kontrast oraz dobierać tryb działania konfiguracji kilkumonitorowej i urządzeń audio. Do każdej gry można też dobrać ustawienia kolorów oraz włączyć funkcję redukcji światła niebieskiego.
Niezwykle płynna gra
Profesjonalni gracze z e-sportowej czołówki wyróżniają się fantastyczną zręcznością i potrafią wykonywać setki działań jednocześnie, dlatego z taką żywiołowością może poradzić sobie tylko specjalny monitor. Taki właśnie jest gamingowy monitor Lenovo Legion Y25-25 umożliwiający koncentrację na grze dzięki panelowi IPS Full HD o przekątnej 24,5 cala w efektownej, niemal bezramkowej obudowie. Częstotliwość odświeżania można podkręcić do 240 Hz — większa wartość FPS oznacza więcej danych przesyłanych między kartą graficzną a monitorem, co zapobiega efektowi rozdarcia obrazu w większości gier wieloosobowych, a szczególnie przy użyciu technologii AMD® Radeon FreeSync.
Monitor gamingowy Lenovo Legion Y25-25
Niezależnie od szybkości, z jaką porusza się postać na ekranie, superszybka reakcja na poziomie 1 ms pozwala zapomnieć o ograniczaniu liczby klatek na sekundę i smużeniu obrazu. Monitor gamingowy Lenovo Legion Y25-25 ma antyodblaskowy panel, który wyświetla obraz z jasnością do 400 nitów i ma certyfikat TÜV Rheinland Eye Comfort potwierdzający redukcję zmęczenia oczu. Ergonomiczna podstawka umożliwia dobieranie licznych wygodnych ustawień do gry, w tym przechylenia, wysokości oraz obrotu w pionie i poziomie, a monitor można też zamocować na ścianie przy użyciu uchwytu VESA.
Monitor gamingowy Lenovo G32qc
Zakrzywiony obraz z każdym ruchem w grze
Gra na zakrzywionych ekranach jest bardziej wciągająca i wygodniejsza, ponieważ oczy, szyja i głowa pracują bardziej naturalnie, a gracz widzi całą akcję naraz.
Zarówno amatorzy wieloosobowych strzelanek zespołowych, jak i wyczynowi gracze docenią każdą sekundę z nowym, 31,5-calowym monitorem gamingowymLenovo G32qc z niemal bezramkowym ekranem o rozdzielczości QHD (2560 x 1440), który prezentuje czysty obraz o najwyższej jakości. Ze względu na szeroki kąt patrzenia, wysoki poziom jasności i doskonały współczynnik kontrastu graczowi nie umknie żaden, nawet najdrobniejszy ruch.
Do wyboru jest także wydajny, lecz kompaktowy, 27-calowy monitor gamingowy Lenovo G27c o rozdzielczości Full HD (1920 x 1080). Oba modele sprzyjają pełnemu zanurzeniu w grze dzięki zakrzywieniu wynoszącym 1500 R.
Wraz z technologią AMD Radeon FreeSync eliminującą praktycznie efekt rozdzierania i zacinania się obrazu, Lenovo G27c osiąga niezwykle wysoką częstotliwość odświeżania 165 Hz, eliminując rozpraszające uwagę zacięcia, smugi i rozmycia powodowane przez ruch. Monitor gamingowy Lenovo G32qc działa z szybkością odświeżania do 144 Hz, a oba modele reagują z szybkością 4 ms, zapewniając maksymalną przejrzystość,redukując efekt smużenia.
Oba zakrzywione monitory gamingowe są dostępne w czarnym kolorze Raven Black i mają certyfikaty niskiej emisji światła niebieskiego oraz migotania wystawione przez TÜV Rheinland, aby chronić wzrok użytkowników podczas niezakłóconych sesji gry. Monitory mają podstawki umożliwiające regulację położenia i można je także zamocować na ścianie przy użyciu uchwytu VESA. Wygodny dostęp do złączy HDMI, DisplayPort i wyjścia audio umożliwia komfortowe łączenie monitora ze sprzętem gamingowym.
Klawiaturę gamingową Lenovo Legion K300 RGB można spersonalizować lub wybrać spośród gotowych kolorów.
Inteligentniejsze akcesoria
Prawdziwy gracz musi dysponować najlepszymi możliwymi akcesoriami, dlatego Lenovo oferuje gamingowe produkty, które pomogą zdominować pole walki.
Bezprzewodowa mysz gamingowa Lenovo Legion M600 ma baterię o wydłużonym czasie działania i osiąga błyskawiczny czas reakcji typowy dla myszy przewodowych dzięki wysokiej częstotliwości sondowania 1000 Hz.
Dzięki portowi USB-C z funkcją Rapid Charge można się skupić na wynikach zamiast na ładowaniu. Już po pięciu minutach można uzyskać nawet 10 godzin działania, a po pełnym naładowaniu mysz może pracować nawet przez 200 godzin. Spośród innych zalet bezprzewodowej myszy gamingowej Lenovo Legion M600 warto wymienić sensor optyczny PixArt 3335 działający na różnych powierzchniach i umożliwiający śledzenie ruchów przy szybkościach do 400 cali na sekundę bez przeskoków.
Podświetlenie można włączać i wyłączać szybkim kliknięciem, a przełącznik DPI umożliwia regulację ustawień myszy.
Parametry myszy, takie jak ekstremalna czułość do 16 000 DPI i maksymalne przyspieszenie 40G, zostały dobrane do najbardziej wymagającej rozgrywki. Gracze docenią też w pełni ergonomiczną konstrukcję z dziewięcioma przyciskami po lewej i prawej stronie. Ultraprecyzyjna mysz zawiera mikroprzełączniki wytrzymujące nawet 50 milionów kliknięć, a kółko i logo mogą mienić się ponad 16 milionami kolorów RGB emitowanymi przez diody LED.
Pomysłowo zaprojektowana z myślą o graczach prawo- i leworęcznych nowa Mysz gamingowa Lenovo Legion M300 RGB umożliwia grę wyczynową bez obciążania portfela, nadgarstka i dłoni — niezależnie od sposobu chwytania.
Regulacja sensora umożliwia śledzenie ruchu z precyzją do 8000 DPI i częstotliwością sondowania 1000 Hz, a mikroprzełączniki lewych i prawych przycisków myszy wytrzymają nawet 10 milionów kliknięć. Personalizowane podświetlenie RGB LED logo Lenovo Legion oraz przyjemne w dotyku boczne uchwyty, które pozostają suche nawet po długich sesjach gry, to kolejne cechy, dzięki którym ta mysz zostanie ulubionym akcesorium prawo- i leworęcznych graczy.
Dzięki lekkiej i pełnowymiarowej Klawiaturze gamingowej Lenovo Legion K300 RGB można grać tak jak najlepsi, nie wydając przy tym wszystkich oszczędności. Wyróżnia się ona minimalistycznym wzornictwem, zaokrąglonym kształtem oraz personalizowanym, pięciostrefowym podświetleniem i efektami świetlnymi RGB. Funkcja anti-ghosting i membrana umożliwiająca programowanie makr z nawet 24 klawiszami umożliwiają wydawanie jednoczesnych poleceń.
Od tej cicho działającej i przyjemnej w dotyku nowej klawiatury trudno oderwać dłonie, tym bardziej że oferuje programowane klawisze o świetnym skoku wytrzymujące nawet 20 milionów naciśnięć, a także otwory odprowadzające płyny w razie zalania.
Ceny i dostępność w Polsce
Szczegóły dotyczące cen, dostępność i kanałów dystrybucji powyższych sprzętów w Polsce będą dostępne wkrótce.
16 kwietnia 2020 roku miała mieć miejsce premiera polskiej gry Cyberpunk 2077 autorstwa CD Projekt RED. Z przykrością zawiadamiamy, że ta została właśnie przełożona.
Wszyscy, którzy oczekiwali na kwietniową premierę nowego RPG od CD Projekt RED muszą obejść się smakiem. Data debiutu Cyberpunk 2077 została właśnie przesunięta aż o pięć miesięcy na wrzesień bieżącego roku. Przedstawiciele studia odpowiedzialnego za rozwój gry uważają, że gra jest już ukończona, ale potrzebują dodatkowego czasu na odpowiednie jej dopracowanie. O swojej decyzji poinformowali za pomocą Twittera.
We have important news regarding Cyberpunk 2077’s release date we’d like to share with you today. pic.twitter.com/aWdtR0grYV
„Night City jest ogromne – pełne historii, zawartości i miejsc do odwiedzenia, ale ze względu właśnie na jego skalę i złożoność, potrzebujemy więcej czasu na testy, poprawki i „doszlifowanie”. Chcemy, aby Cyberpunk 2077 był ukoronowaniem naszych dokonań na tej generacji urządzeń i wierzymy, że przełożenie premiery da nam kilka cennych miesięcy, aby uczynić tę grę idealną”, czytamy.
Nowa data premiery Cyberpunka 2077 to 17 września 2019 roku i miejmy nadzieję, że jest to data ostateczna. Debiut tej produkcji odbędzie się relatywnie blisko premiery nowej generacji konsol, których spodziewamy się w tegorocznym okresie przedświątecznym. Taki stan rzeczy na pewno pomoże poprawić sprzedaż gry „REDów” i właśnie tego z całego serca im życzymy.
Niezwykła historia rodem z filmów. 17-latek Aidan Jackson z Widnes w Anglii zawdzięcza życie koleżance, którą poznał online. Amerykanka na czas wezwała pogotowie do mieszkania chłopaka w trakcie gry w jedną z gier online.
Jak wiele znaczy przyjaźń i oddanie przekonał się brytyjski nastolatek, którego życie uratowała jego koleżanka zapoznana w wirtualnym świecie. W trakcie rozgrywki odbywającej się 2 stycznia Aidan Jackson dostał niespodziewanie ataku padaczki. 17-latek narzekał chwilę na złe samopoczucie, po czym zamilkł, a z jego mikrofonu zaczęły dobiegać niepokojące dźwięki. 19-letnia Dia Lathora mieszkająca na co dzień w amerykańskim stanie Teksas, w miejscowości oddalonej o 8000 km, zareagowała błyskawicznie.
Nastolatka znała adres Aidana, ale nie wiedziała jak skontaktować się bezpośrednio z jego rodziną. Postanowiła więc odszukać numer alarmowy lokalnego pogotowia i wysłać medyków do miejsca zamieszkania chłopaka. Rodzice nastolatka zareagowali zdziwieniem na przybycie ratowników medycznych, bowiem nie byli świadomi tego, co działo się w pokoju ich syna. Po sforsowaniu drzwi pomieszczenia okazało się, że nastolatek leży na podłodze.
Teenager having seizure saved by online gamer – 5,000 miles away in Texas https://t.co/qiTINVYoRg
Wszystko zakończyło się na szczęście happy endem. Był to drugi atak padaczki nastolatka, którego pogotowie zabrało natychmiast obserwację do szpitala, donosi Liverpool Echo. Rodzice chłopaka przekazali już podziękowania dziewczynie, która już teraz została okrzyknięta bohaterką w Internecie.
Grając w gry komputerowe online pamiętajcie zawsze, że po drugiej stronie siedzą żywi ludzie. Bądźcie dla nich mili, okazujcie im szacunek i w razie potrzeby, pomagajcie sobie nawzajem.
Na Blizzconie, który miał miejsce w listopadzie minionego roku, Blizzard zaprezentował coś, co wszystkich uczestników imprezy bardzo zaskoczyło – zwiastun gry Overwatch 2. Tak, wcześniej w sieci pojawiały się plotki o tym iż coś takiego może mieć miejsce, ale większość osób podeszło do nich z przymrużeniem oka. W końcu, Overwatch to gra ciesząca się bardzo dużą popularnością, której grafika wcale się nie starzeje.
Chociaż do tej pory nie jest znana oficjalna data premiery gry Overwatch 2, wygląda na to, że możemy spodziewać się jej w tym roku. Świadczy o tym ostatni wyciek, który pojawił się na Twitterze.
6 stycznia zespół PlayStation Brazil (jedno z oficjalnych kont Sony) opublikował w serwisie społecznościowym post, w którym zawarto informację o tym, iż produkcja ma zadebiutować w 2020 roku. Nie wiadomo, czy była to pomyłka, czy też firma podzieliła się informacją, którą póki co miała zachować dla siebie.
Należy dodać, że wspomniany post został bardzo szybko usunięty. Jak jednak wiadomo, w Internecie nic nie ginie. Zachowały się bowiem zrzuty ekranu przedstawiające wpis.
Przypomnijmy, że podczas samego Blizzconu można było zagrać w demo Overwatch 2, jednak gra wciąż była na wczesnym fazie rozwoju. Wówczas nawet Jeff Kaplan nie wspomniał, kiedy tytuł miałby zadebiutować.
Czas pokaże, czy informacje z wycieku są prawdziwe. Z niecierpliwością czekamy na ogłoszenie oficjalnej daty premiery.
Overwatch 2 to gra, która w przeciwieństwie do oryginału kładzie duży nacisk nie tylko na elementy PvP, ale również PvE. W tej grze produkcji dodatkowym trybem PvP, nowymi bohaterami i mapami mają pojawić się bowiem kampania dla pojedynczego gracza, tak zwane misje bohaterów, nowe tryby kooperacyjne, a także, możliwość awansowania bohaterów i modyfikowania ich umiejętności. Tytuł ma zadebiutować na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Jak co roku Valve udostępniło statystyki dotyczące platformy Steam i tego jak gracze korzystali z niej na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy. Zestawienie Best of 2019 daje świetny wgląd w to jakie gry sprzedawały się najlepiej, jakie gry skupiały jednocześnie największą liczbę graczy i jakie tytuły zyskały największą popularność tuż po swojej premierze.
Firma Valve swoje zestawienie „Najlepsze z 2019 roku na Steam” podzieliła na łącznie pięć kategorii. Możemy poznać największe bestsellery mijającego roku, najlepsze premiery, bestsellery świata VR oraz najlepsze tytuły, które w tym roku opuściły wczesny dostęp. Ponadto Valve poinformowało, które gry skupiały przed ekranami monitorów największą rzeszę graczy jednocześnie. Wszystkie rankingi podzielono na swojego rodzaju ligi – od najwyższej w postaci Platynowej, przez Złotą i Srebrną, aż po Brązową.
Wśród Bestsellerów znalazła się, co dość zaskakujące, gra Destiny 2, która na Steamie jest dopiero od kilku miesięcy. W dywizji platynowej są także Sekiro, DOTA 2 (darmowa, to dziwne), GTA V, Monster Hunter World, PUBG i nieśmiertelne Civilization V.
Do najlepszych premier tego roku Steam zalicza m.in Red Dead Redemption 2, w które gra na Steamie mniej osób, niż w Wiedźmina 3, Halo (!), Resident Evil 2 oraz Planet Zoo. Nie zabrakło także Star Wars Jedi: Fallen Order. Zestawienie pokazuje jak wiele dobrych gier ominęło Steama, że wymienię tutaj choćby Metro: Exodus.
Wśród gier VR bez zaskoczenia – czołówka do SUPERHOT VR, Fallout 4 VR i Skyrim VR. Nie zabrakło paru drobnych tytułów. Co ciekawe, w złotej lidze znalazło się Half-Life: Alyx, które jeszcze przed premierą jest najwyraźniej kupowane przez całą masę osób.
Najlepszymi grami z wczesnego dostępu uznano choćby świetną karciankę typu rogue-like Slay the Spire, They are Billions, Green Hell oraz Astroneera. Nie zabrakło Oxygen not Included oraz gwiazdy streamów – PC Building Simulator.
Ostatnią z kategorii są najczęściej ogrywane gry 2019 roku. Barierę 100 000 graczy grających jednocześnie udało się przekroczyć następującym tytułom:
Pełne zestawienia znajdziecie pod tym adresem. A jakie były Wasze ulubione gry mijającego roku? Na które premiery gier z roku 2020 czekacie?
Na Half Life 3 póki co nie możemy liczyć i nie zanosi się na to, aby w najbliższej przyszłości sytuacja ta miała się zmienić. To co możemy jednak zrobić, to cieszyć się ukończonym remakiem kultowej gry Half-Life, który został właśnie oficjalnie ukończony!
Wielu z Was jest zbyt młodych, aby pamiętać czasy świetności gry Half-Life. Notabene, to właśnie z tej słynnej produkcji Valve wywodzi się znana modyfikacja o nazwie… Counter-Strike. Tytuł opowiadający o losach naukowca Gordona Freemana i wydarzeniach mających miejsce w laboratorium Black Mesa to jeden z najważniejszych i najbardziej rewolucyjnych tytułów w historii gier komputerowych. Ukończono właśnie jego remake i prawdę mówiąc trudno jest go nie polecić Waszej uwadze.
Studio Crowbar Collective wykorzystało okres świąteczny, aby opublikować pełną wersję gry Black Mesa na platformie SteamT. Debiut poprzedzony trwającymi kilka miesięcy beta testami należy nazwać za udany. Gracze wprost rozpływają się nad pełną wersją kampanii jednoosobowej, którą po najnowszej aktualizacji wzbogacono także o fantastycznie zaprojektowane poziomu świata Xen.
Black Mesa dostępna jest na platformie dystrybucji cyfrowej Valve w ramach wczesnego dostępu – i niech nie zwiedzie Was ta informacja. Twórcy informują, że swój tytuł umieścili tam wyłącznie dlatego, aby społeczność graczy była świadoma, że wciąż będzie on rozwijany. Black Mesa dostępna jest obecnie w wersji 0.9 i Crowbar Collective zapowiedziało już patch 0.91 z kilkoma poprawkami.
Black Mesa opuści wczesny dostęp w momencie, gdy wydana zostanie poprawka oznaczone numerem 1.0. Twórcy zapowiadają, że prawdopodobnie zostaną wdrożone w niej usprawnienia w zakresie sztucznej inteligencji komandosów H.E.C.U. oraz obcych.
Jeśli chcecie zagrać w ten świetny remake Half-Life’a, musicie wyłożyć kwotę 57,59 złotych. Warto wiedzieć, że poza promocją gra Black Mesa kosztuje o 20% więcej. Nie graliście w oryginalnego Half-Life’a? Sprawdźcie Black Mesę, której oprawa graficzna przypadnie Wam do gustu bardziej niż ta, która charakteryzuje tytuł sprzed 21 lat.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy relacje pomiędzy studiem CD Projekt, a Andrzejem Sapkowskim, twórcą postaci Wiedźmina, nie były najlepsze. Sapkowski za sprzedaż praw do gier w wiedźmińskim uniwersum wziął swego czasu pieniądze z góry, bo nie wierzył w ich sukces. Pomimo tego rok temu domagał się od polskiego studia kwoty 60 miliona złotych ekstra. Obie strony zawarły właśnie porozumienie.
O sukcesie negocjacji poinformował sam CD Projekt w oficjalnym komunikacie wystosowanym do prasy. Przekazano nam, że uzgodnienia są satysfakcjonujące dla obu stron i zostały zawarte w zgodzie z obowiązującymi wcześniej umowami. Kwota wynegocjowanych przez Andrzej Sapkowskiego pieniędzy nie została ujawniona.
„Zawsze podziwialiśmy twórczość Pana Andrzeja Sapkowskiego, która była inspiracją dla zespołu Studia CD PROJEKT RED. Wierzę że rozpoczynamy nowy etap w naszej relacji”, mówił Adam Kiciński, Prezes Zarządu Grupy Kapitałowej CD PROJEKT.
Porozumienie nie tylko zakończyło trwający spór, ale określiło także plany na przyszłość, które z pewnością Was ucieszą. CD Projekt RED informuje, że otrzymało nowe prawa do eksploatacji uniwersum Wiedźmina. Twórcy kultowej serii gier informują, że w przyszłości gracze mogą spodziewać się nowych gier wideo, gier planszowych, komiksów, a także drobnego merchandisingu w postaci koszulek, kubków i innego rodzaju gadżetów.
W oczekiwaniu na kolejną odsłonę przygód Geralta z Rivii możecie sięgnąć po serial Wiedźmin produkcji Netflixa, którego cały pierwszy sezon udostępniono już na platformie. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby ponownie wyruszyć do wirtualnego świata Wiedźmina 3, w którego na Steamie gra obecnie więcej osób, niż w Red Dead Redemption 2.