Blizzard ogłosił, kiedy w grze Overwatch rozpocznie się tegoroczna edycja zimowego wydarzenia, które cyklicznie dostarcza nam wiele nowych elementów kosmetycznych dla bohaterów oraz dodatkowej zabawy. Tym razem do Zimowej Krainy Czarów wkroczymy 11 grudnia. Jak myślicie, czego możemy spodziewać się po evencie?
Blizzard przedstawił datę startu wydarzenia, publikując krótki filmik na swoim Twitterze. Na jego podstawie możemy wywnioskować, że w tym roku swoją świąteczną edycję otrzyma mapa Blizzard World. Nie możemy doczekać się momentu, w którym zobaczymy ją w pełnej okazałości!
W dniu rozpoczęcia wydarzenia w Overwatchu z pewnością pojawią się nowe skórki dla bohaterów, tak jak nowe graffiti, zwycięskie pozy czy prezentacje zagrania. Blizzard jeszcze nie zaprezentował żadnej z nich, ale myślimy, że to tylko kwestia czasu.
W tym roku z pewnością zobaczymy poprzednie świąteczne tryby rozgrywki – Polowanie na Yeti oraz Śnieżkową Ofensywę Mei. Nie spodziewalibyśmy się jednak żadnych nowych trybów. We wrześniu reżyser gry – Jeff Kaplan – stwierdził bowiem, że studio nadal będzie tworzyć elementy kosmetyczne do sezonowych eventów, ale planuje pozostać przy istniejących sezonowych trybach gry, gdyż woli skupić się na pracy nad balansem gry i innymi ważnymi zmianami.
Overwatch to świetna sieciowa strzelanka, która posiada miliony fanów na całym świecie. W jej podstawowych trybach gry dołączamy do jednej z dwóch sześcioosobowych drużyn bohaterów i toczymy bój o to, która z nich pierwsza zrealizuje swoje cele. Czasem musimy w niej odbić pewien punkt, czasem go obronić, a innym razem, przeprowadzić eskortę do wyznaczonego miejsca. Obecnie w grze do wyboru mamy aż 29 postaci, podzielonych na trzy kategorię – tanków, bohaterów wsparcia oraz bohaterów, których głównych zadaniem jest zadawanie obrażeń.
Warto wspomnieć, że Overwatch został uznany za grę e-sportową roku w ramach tegorocznej edycji plebiscytu Golden Joysticks Awards. Stało się tak zapewne za sprawą świetnie rozwijającej się Overwatch League, której kolejny sezon rozpocznie się 14 lutego 2019 roku.
Kto by pomyślał, że jeszcze w czerwcu Fotnite posiadało 125 milionów zarejestrowanych użytkowników, skoro teraz ten tytuł ma już ich 200 milionów. Wcale Was wzrok nie myli. Battle Royale studia Epic Games zaliczyło w ciągu ostatnich kilku miesięcy 60-procentowy wzrosty.
Jasne jest, że 200 milionów osób nie gra w Fortnite jednocześnie. Chodzi o sumę graczy, którzy posiadają zarejestrowane konta. Zgodnie z dotychczasowym rekordem w tej produkcji potrafi bawić się po 8,3 miliona graczy w tym samym czasie, co i tak jest świetnym wynikiem.
Fortnite posiada aż 200 milionów graczy zapewne dlatego, że tytuł jest dostępny na sporej liczbie platform. Nie dość, że można go wypróbować na PC, PlayStation 4 i Xboxach One, to zdążył on pojawić się już także na Nintendo Switch oraz urządzeniach z iOSem. Na smartfony z Androidem grę także można pobrać, ale tylko w wersji beta.
Warto wspomnieć, w ramach plebiscytu Golden Joystick Awards Fortnite został wybrany grą roku. Nie ma co ukrywać – takiego rezultatu nie spodziewał się nikt.
Fortnite to darmowa gra online, w której gracze rywalizują w trybie Battle Royale. Co ciekawe, tytuł ten oferuje rozgrywkę międzyplatformową – osoby korzystające z urządzeń mobilnych mogą toczyć starcia z graczami konsolowymi oraz pecetowymi.
Jak zagrać w Fortnite na urządzeniu mobilnym?
Jeżeli jesteście właścicielami smartfona z iOSem czy też iPada, wystarczy, że pobierzecie grę z Apple Store i zalogujecie się w samej grze. W przypadku posiadania urządzenia z Androidem, należy odwiedzić stronę fortnite.com/android, bądź zeskanować kod QR dostępny TUTAJ.
Bethesda pokpiła sprawę. Zgodnie z przedpremierowymi przypuszczeniami, Fallout 76 okazał się katastrofą. Produkcję krytykują wszyscy – zarówno gracze, jak i recenzenci. Remedium na słabą sprzedaż mają być obniżki cen.
Fallout 76 sprzedaje się fatalnie. Kilka dni temu podano, że w pierwszym tygodniu od premiery gra odnotowała o 82.4% mniejszą sprzedaż w Wielkiej Brytanii, niż Fallout 4. Na kiepskie wyniki sprzedaży wpłynął nie tylko sceptycyzm graczy wywołany zapowiedziami oraz niepokojącymi doniesieniami od graczy testujących wersję B.E.T.A. produkcji. Przyczyniły się do tego druzgocące oceny, jakie Fallout 76 zbiera w prasie.
Aby zobaczyć skalę problemu, z jakim boryka się Bethesda, wystarczy zajrzeć do serwisu Metacritic. Obecnie Fallout 76 w wersji na PC ma średnią ocen w prasie na poziomie 55 punktów na 100 możliwych. Gracze okazali się jeszcze bardziej bezlitośni, oceniając produkcję średnio na 2.9 punktu w 10-punktowej skali. Dla produkcji AAA takie noty są po prostu kompromitacją.
Fallout 76 jest przede wszystkim grą niedopracowaną. Dość powiedzieć, że w dniu premiery nie działały dialogi w polskiej wersji gry i jedynym sposobem na naprawę problemu była zmiana języka w grze na angielski. Była to tylko kropla w morzu bugów i błędów, prześladujących graczy po dziś dzień. Nie pomogło nawet wydanie łatki większej od samej gry. Niestety, niemal wszystkie słowa krytyki są w pełni zasłużone, bowiem Fallout 76 jest grą niedopracowaną, która w swojej formie nie powinna nigdy ujrzeć światła dziennego.
Bethesda robi co może i publikuje kolejne aktualizacje do gry. Nie jest w stanie zmienić jednak kilku rzeczy, za które produkcja zbiera srogie baty. Gracze krytykują przede wszystkim kilkunastoletni już (!) silnik graficzny. Ten nie dość, że nie domaga, to jest zupełnie nieprzystosowany do grania w sieci z innymi graczami. Studio zbiera też cięgi za podejście do budowy baz, które po opuszczeniu danego serwera… znikają. Gra jest instancjonowana i za każdym razem rzuca graczy do zupełnie innej rozgrywki z ponad dwudziestką innych osób. Wzniesione wcześniej budowle może wznieść dosłownie jednym kliknięciem na nowej mapie, choć i ta procedura często się buguje.
Remedium Bethesdy na problem związany ze słabą sprzedażą jest także obniżka ceny. W Czarny Piątek cenę gry obniżono najpierw o 30%, by chwilę później ogłosić przecenę aż o 50%. Trudno się spodziewać, by promocja wdrożona tak szybko po premierze gry nie wywołała sporych kontrowersji. Rozgoryczone poczuły się oczywiście osoby, które zakupiły produkt w pełnej cenie.
Fallouta 76 już teraz można określić mianem spektakularnej klapy. Trudno jest spodziewać się, aby Bethesda kolejnymi łatkami wkupiła się w łaski graczy. Chciałoby się wierzyć, że studio pójdzie śladami twórców No Man’s Sky, którzy dopracowali swoją produkcję po latach do stadium, w którym można ją śmiało nazwać małym dziełem sztuki. Poczekamy, zobaczymy.
Po niewątpliwym sukcesie Assassin’s Creed Odyssey przyszła kolej na premierę kolejnej gry z popularnego uniwersum. Nie jest to jednak gra pecetowa, ani konsolowa, a darmowa produkcja przeznaczona na smartfony i tablety.
Assassin’s Creed Rebellion to najnowsza gra mobilna, która udostępniona została już w sklepach z aplikacjami Google Play oraz Apple iTunes. Twórcy postawili na popularny model free to play, a to oznacza, zgadliście, mikropłatności. Zakup przedmiotów kosmetycznych nie jest oczywiście wymagany, ale znacząco ułatwia on rozgrywkę. Za stworzenie Assassin’s Creed Rebellion odpowiada zespół Behavior Studios.
Od strony rozgrywki gra jest połączeniem… strategii z elementami RPG. Jej akcję osadzono w XV-wiecznej Hiszpanii, w czasach hiszpańskiej inkwizycji. W produkcji pojawia się kilka znanych fanom serii postaci, między innymi Ezio. Na przestrzeni rozgrywki odblokowywać można kolejnych asasynów i wcielać ich do swojego, liczącego maksymalnie 40 postaci, bractwa. Co ciekawe, każdą misję przechodzić można na kilka różnych sposobów.
Jeśli nie chcecie oddawać swoich danych osobowych w ręce Ubisoftu i partnerów firmy, podczas pierwszego logowania odznaczcie dwie opcje w sekcji „I want to know more about my player experience”.
Jak już zagracie, podzielcie się z nami swoimi wrażeniami.
W wielu krajach toczy się debata na temat hazardu w grach komputerowych, który zdaniem niektórych reprezentowany jest przez tak zwane lootboksy. Taki pogląd reprezentuje chociażby Belgia, która nakazała deweloperom usunięcie skrzynek ze swoich gier. Przeciwnego zdania jest Wielka Brytania.
Brytyjska Komisja do spraw Hazardu opublikowała w tym tygodniu raport, który pokazał, że troje na każde dziesięcioro dzieci spośród 2865, które wzięły udział w ankiecie, otworzyło skrzynkę z łupami w grze. Nie znalazła ona jednak związku między tego typu skrzynkami a hazardem.
Chociaż liczba brytyjskich dzieci mających poważny problem z różnymi formami hazardu w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła do 50 tysięcy, specjaliści nie obwiniają o to gier komputerowych. Tak, 51 procent ankietowanych wiedziało czym są lootboksy, 31 procent choć raz kupiło skrzynkę czy pakiet kart, 15 procent wiedziało o istnieniu stron pozwalających na robienie zakładów o skórki broni, ale tylko 3 procent z nich skorzystało. Poza tym, raport pokazał, że najpopularniejsze formy hazardu uprawiane przez dzieci to robienie prywatnych zakładów ze znajomymi, kupowanie loteryjnych zdrapek, granie na automatach czy granie w karty o pieniądze.
W zasadzie, ankieta nie miała żadnego związku z hazardem. Komisja zwyczajnie chciała zebrać dane na temat otwierania skrzynek, ponieważ jest to popularny temat.
„W ankiecie w żaden sposób nie odnosiliśmy się do kupowania lootboksów jak do zachowania hazardowego.” – powiedział rzecznik komisji.
Oczywiście, raport mógłby być nieco jaśniejszy. Chociaż w części poświęconej samym skrzynkom w grach nie użyto słowa hazard, przed nią umieszczono długą listę sposobów, w jakie dzieci uprawiają hazard. Niemniej jednak, niektórzy próbowali wyczytać z niego zbyt wiele. Brytyjska Komisja do spraw Hazardu nadal utrzymuje więc, że lootboksy nie są przejawem hazardu.
Tego się chyba nikt nie spodziewał! Wytwórnia filmowa Warner Bros. opublikowała zwiastun pierwszego aktorskiego filmu o Pokémonach. Trailer bije rekordy popularności w Internecie.
Pikachu przemawia głosem Deadpoola (Ryana Reynoldsa) w pierwszym zwiastunie filmu Pokémon Detective Pikachu. Hollywoodzka superprodukcja dość niespodziewanie została zapowiedziana przez Warner Bros. i z miejsca stała się hitem wśród internautów. Zaprezentowana na zwiastunie naprawdę świetna animacja Pokémonów i bijące z ekranu poczucie humoru dają fanom kieszonkowych stworków nadzieję na naprawdę dobre widowisko!
Akcja filmu Detective Pikachu rozgrywa się w świecie, w którym ludzie i Pokémony koegzystują ze sobą. Widzowie poznają w nim losy 21-letniego Tima Goodmana, któremu w odnalezieniu zagubionego ojca pomaga dość niespodziewanie… Pikachu. Młodzieniec wydaje się być jedyną osobą, która rozumie żółtego stworka i słyszy coś więcej niż urocze „Pika, Pika!”.
Zerknijcie na zwiastun Pokémon Detective Pikachu i powiedzcie co sądzicie o zastosowanym w nim CGI. Naszym zdaniem to prawdziwy majstersztyk! Wytwórnie Moving Picture Company (Wonder Woman) i Framestore (Stażnicy Galaktyki vol. 2) stanęły na wysokości zadania!
Pokémon Detective Pikachu – zwiastun
Gwarancją jakości filmu ma być nie tylko Ryan Reynolds, czyli filmowy Deadpool w roli Pikachu. Za montaż odpowiada nagrodzony Oscarem Mark Sanger (Grawitacja), a operatorem będzie dwukrotnie nominowany do tej nagrody John Mathieson znany z fenomenalnego Gladiatora. Reżyserem filmy będzie doświadczony Rob Letterman.
Premiera Pokémon Detective Pikachu odbędzie się 11 maja 2019 roku. Nie możemy się doczekać, a Wy?
Firma Blizzard zaprezentowała światu najnowszą odsłonę serii Diablo. Ku niezadowoleniu milionów graczy, jest to produkcja przeznaczona na smartfony i tablety. Poznajcie Diablo Immortal.
Blizzard w trakcie wczorajszego otwarcia konwentu BlizzCon zapowiedział swój nowy projekt z uniwersum Diablo. Smakiem musieli obejść się gracze, którzy wierzyli w prezentację Diablo 4. Zamiast kolejnej części gry przeznaczonej na komputery osobiste, Blizzard pokazał produkcję na platformy mobilne. Prezentacja Diablo Immortal wywołała ogromną burzę w sieci.
Diablo Immortal będzie najprawdopodobniej produkcją free2play, dostępną na urządzenia z systemami Android i iOS. Producent obiecuje, że będzie to pełnoprawna odsłona cyklu i na pewno nie zabraknie jej jakości. W dalszym ciągu będzie to hack’n’slash, który będzie dostosowany do sterowania na ekranach smartfonów i tabletów. W grze zostaną przedstawione wydarzenia rozgrywające się chronologicznie pomiędzy Diablo 2 i Diablo 3.
W Diablo Immortal gracze dostaną do dyspozycji sześciu bohaterów znanych z Diablo 3 – barbarzyńcę, nekromantę, mnicha, czarownicę, krzyżowca oraz łowcę demonów. Każdy będzie posiadał własny wachlarz unikalnych umiejętności. Podobnie jak w pełnoprawnych produkcjach, potwory będziemy mogli zabijać łącząc się w drużyny z innymi graczami. Prawdę mówiąc zaprezentowany na BlizzConie gameplay wyglądał całkiem przekonująco. Sami zobaczcie:
Premiera Diablo Immortal odbędzie się najprawdopodobniej na początku przyszłego roku. Aplikacji nie ma jeszcze w sklepie App Store od Apple, ale widnieje już w Google Play. W sklepie Google można nawet kliknąć przycisk Pre-register, umożliwiający wstępne zapisanie się na pobranie apki. Dzięki tej czynności dostaniecie powiadomienie, gdy tylko gra zostanie udostępniona.
Więcej szczegółów na temat gry Diablo Immortal publikowanych będzie na oficjalnej stronie projektu, dostępnej także w języku polskim. Zachęcamy do jej odwiedzenia – prezentuje się bowiem fenomenalnie.
Co myślicie o nowym Diablo? Dacie mu szansę, czy dołączacie się do grona graczy obrażonych takim obrotem spraw? Diablo 4 najpewniej powstanie, ale… jeszcze nie teraz.
Dziś wielki dzień dla wszystkich miłośników gier komputerowych. Po długich latach oczekiwania studio Rockstar udostępniło Red Dead Redemption 2! W sieci trwa wojna o to, na której platformie gra wygląda najlepiej. Rozwiązujemy ten spór.
Premiera Red Dead Redemption 2 za nami. Studio Rockstar umożliwiło dziś pobranie trzeciej już odsłony kultowej serii, nazywanej także mianem „GTA na Dzikim Zachodzie”. Nie mamy żadnych wątpliwości, że Red Dead Redemption 2 to jedna z najlepiej wyglądających gier na konsolach nowej generacji. Niektórzy twierdzą nawet, że jest to gra bezapelacyjnie najpiękniejsza! Istotnie, silnik graficzny RAGE potrafi czynić cuda.
Red Dead Redemption 2 to pierwsza gra studia Rockstar, która została przygotowana od podstaw z myślą o konsolach nowej generacji. Amerykanie podpisali umowę marketingową z firmą Sony, w związku z czym RDR2 promowane jest jako gra zoptymalizowana pod kątem konsol PlayStation 4. Czy właśnie w tej wersji wygląda ona najlepiej?
Red Dead Redemption 2 – na której konsoli wygląda lepiej?
Na to pytanie odpowiedzieli redaktorzy serwisu Digital Foundry, którzy przetestowali Red Dead Redemption 2 na czterech konsolach. Do boju stanął Xbox One X, PlayStation 4 Pro, PlayStation 4 i Xbox One S. Testy wykazały, że produkcja prezentuje się najlepiej na Xbox One X. Wszystko dlatego, że działa w rozdzielczości 4K. PS4 Pro korzysta z technologii upscalingu.
Zdecydowanie najsłabiej RDR 2 wygląda na dysponującym najmniejszą mocą obliczeniową Xbox One S. Tam gra śmiga w rozdzielczości zaledwie 854p. Jakość grafiki na PlayStation 4 jest dużo lepsza – kontrast jest znacznie wyższy, a kolory prezentują się po prostu lepiej. Sami się przekonajcie!
Bez względu na to, z której konsoli korzystacie, powinniście zagrać w Red Dead Redemption 2. To z pewnością jeden z najlepszych tytułów wydanych na obecną generację konsol Red Dead Redemption 2 na PC prawdopodobnie nigdy nie powstanie.
Chociaż jeszcze nie wiadomo, czy Red Dead Redemption 2 w ogóle zadebiutuje na komputerach osobistych i jeśli tak, to kiedy, jedno jest pewne – już za kilka dni gra ta pojawi się na konsolach. Z tej okazji twórcy opublikowali jej zwiastun premierowy.
Red Dead Redemption 2 to kolejna odsłona serii zwanej „GTA na Dzikim Zachodzie.” Ten przydomek nie pojawił się bez powodu – otwarty świat w grach spod tego szyldu zawsze był ciekawy, imponował rozmachem oraz dopracowaniem nawet najdrobniejszych szczegółów.
Głównym bohaterem Red Dead Redemption 2 jest Arthur Morgan, członek gangu Dutcha van der Lindego. Często musi on wybierać między lojalnością wobec przyjaciół a własnymi ideałami. Akcja gry osadzona jest w czasach poprzedzających wydarzenia z poprzedniej odsłony. W niej, wraz z pozostałymi członkami gangu, będziemy musieli uciekać przed stróżami prawa i łowcami nagród, po zakończonym niepowodzeniem napadem w mieście Blackwater.
Warto wspomnieć, że Red Dead Redemption 2 zobaczymy także chociażby protagonistę z poprzedniej części cyklu – John Marston. Nie będzie on jednak raczej postacią grywalną.
Wcześniej w tym tygodni dowiedzieliśmy się, że na przejście Red Dead Redemption 2 potrzeba będzie 60 godzin. No cóż, zapowiada się niezła zabawa. W przyszłości tytuł ma zostać wzbogacony o rozgrywkę sieciową, jednak nie wiadomo, kiedy dokładnie ma to nastąpić.
Red Dead Redemption 2 doczeka się swojej premiery na konsolach Xbox One i PlayStation 4 już 26 października. Mamy nadzieję, że prędzej czy później gra trafi także na pecety.
Doczekaliśmy się premiery najnowszej odsłony serii Call of Duty! Black Ops 4 to swojego rodzaju rewolucja. Czy jednak właśnie na taką rewolucję czekali gracze?
Premiera Call of Duty: Black Ops 4 za nami! Zanim opublikujemy naszą recenzję nowej produkcji Treyarch, chcieliśmy zwrócić Waszą uwagę na kilka kwestii z nią związanych. Sprawa pierwsza: gra bije rekordy sprzedaży!
Firma Activision poinformowała, że Call of Duty: Black Ops 4 to najlepiej sprzedająca się cyfrowa premiera jej w dorobku wydawniczym. Okazuje się, że Black Ops 4 pobiło rekord ustanowiony wcześniej przez Call of Duty: WWII. Może to być dla niektórych osób nie lada zaskoczeniem. W końcu po opublikowaniu informacji, że Black Ops 4 pozbawione będzie kampanii dla jednego gracza, tysiące internautów w sieci namawiało do bojkotu. Jak widać graczy skusił… tryb Blackout (battle royale), będący nowością w serii. Kolejne osoby do nabycia gry skusić zaś mogą pozytywne recenzje.
Średnia ocen Call of Duty: Black Ops 4 w serwisie Metacritic, wyliczona na podstawie 13 ocen, dla konsoli PlayStation 4 wynosi aż… 87%. Dla wersji PC średnia z 4 ocen to 83%. Dużo bardziej surowi są jednak gracze, którzy wersji PS4 wystawiają notę 5.1/10. Należy jednak pamiętać o tym, że seria Call of Duty zawsze miała „pod górkę”, jeśli chodzi o oceny internautów w tym serwisie.
Serwisy, które już przetestowały nowego CODa, wystawiły mu następujące noty (skala 0-10):
Game Informer – 9.5
PlayStation LifeStyle – 9
AusGamers – 9
Attack of the Fanboy – 9
TrueGaming – 9
Hobby Consolas – 8.8
COGconnected – 8.7
Multiplayer.it – 8.5
XGN – 8.5
Evereye – 8
Meristation – 8
Jeuxvideo – 8
JeuxActu – 8
Recenzenci zgodnie chwalą satysfakcjonujący gameplay, świetny tryb Blackout oraz doskonały (najlepszy w serii!) tryb Zombie. Wśród zalet wymienia się także możliwość zabawy w kooperacji, dającą mnóstwo frajdy. Niestety, pojawiają się też głosy, że poza Blackout seria nie doczekała się po raz kolejny większych zmian. O braku kampanii dla jednego gracza już wiecie…
Na której platformie Call of Duty: Black Ops 4 wygląda najlepiej?
Na osoby lubiące porównania jakości grafiki pomiędzy poszczególnymi platformami, czeka ciekawy materiał, przygotowany przez redakcję Candyland. Widać na nim jak Call of Duty: Black Ops 4 prezentuje się na PC, PS4 i Xboksie One. Dacie wiarę, że na konsoli Microsoftu produkcja działa w zaledwie 900p? Zobaczcie porównanie i dajcie znać, która platforma radzi sobie z grą najlepiej.
A czy Wy gracie już w Call of Duty: Black Ops 4? Jak Wam się podoba tryb Blackout?