Fallout 76 to bez dwóch zdań jedna z tych premier gier, wkoło których obojętnie przejść nie można. Bethesda skutecznie rozgrzewa atmosferę przed listopadowym debiutem prezentując to, jak wyglądają różne aspekty rozgrywki, w formie wideo! W roli głównej – Vault Boy.
Już tylko trzy miesiące zostały do premiery gry Fallout 76, która wyznaczona została na 14 listopada. Najnowsza odsłona kultowej serii budzi wiele kontrowersji za sprawą nowego modelu gry. Bethesda potwierdziła, że produkcja zaoferuje wyłącznie rozgrywkę wieloosobową. Jeden z materiałów Bethesdy przybliża to jak wyglądała będzie współpraca w grze.
Świat wypełniony ma być po brzegi ciekawymi lokacjami i sekretami. Gracze będą rozwijać nie tylko swoje bazy (tak, po raz kolejny będzie można budować fortyfikacje), ale też postacie. Fallout 76 to nowy system perków. Rozwój bohaterów przedstawiono na kolejnym z nagrań.
Fallout 76 zapowiadany jest jako sandboksowa, surivalowa produkcja, rozgrywająca się w postapokaliptycznym świecie, który ma być 4 razy większy od świata gry Fallout 4. Składało się będzie na niego sześć zróżnicowanych „biomów”. Robi wrażenie? Na deser czeka nas zupełnie nowa oprawa graficzna, oparta o nowy silnik.
Kiedy ruszają beta testy Fallout 76? Jeśli zdecydujecie się na zakup gry w przedsprzedaży, otrzymacie do nich dostęp już w październiku. Bethesda obiecuje, że będzie to pełnoprawna wersja gry i zapisane rozgrywki będzie można przenieść do edycji premierowej.
Gameplay z Fallout 4
Data premiery Fallout 4 wyznaczona została na 14 listopada bieżącego roku. Gra zadebiutuje na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox One i PlayStation
Fani World of Warcraft – radujcie się! Dziś o północy na całym świecie zadebiutował kolejny – siódmy już – dodatek do MMORPG Blizzarda – Battle for Azeroth! Nie obyło się bez problemów z serwerami oraz bez lagów, ale zdecydowana większość graczy od wielu godzin może cieszyć się rozszerzeniem.
Przypomnijmy, że premierę dodatku poprzedził szereg specjalnych wydarzeń w grze, które były mostem fabularnym między wydarzeniami z Legionu a Battle for Azeroth, tak jak chociażby komiksy, które Blizzard publikował w Internecie. W ramach tych wydarzeń gracze Hordy wspomogli Sylvanas w spaleniu drzewa Teldrassil, a gracze Przymierza podjęli próbę odbicia Undercity, czyli dawnego Lordaeronu.
Od dzisiaj, osoby które zakupiły nowy dodatek mogą odwiedzić nowe lokacje dodane do World of Warcraft. Gracze Przymierza zaczną swoją przygodę w Kul Tiras, zaś Hordy w Zandalarze. W lokacjach tych będzie można zdobyć kolejne poziomy doświadczenia, aż do osiągnięcia maksymalnego 120 levelu.
Battle for Azeroth oferuje także tak zwane rasy sprzymierzone, które można było wypróbować już wcześniej, jeśli dokonaliście przedpremierowego zakupu rozszerzenia. Do tych ras należą Dzieci Nocy (Nightborne), ElfyPustki (Void Elves), Świetliści dranei (Lightforged draenei) oraz Taureni z Wysokiej Góry (Highmountain tauren).
W sklepie Blizzarda dodatek Battle for Azeroth kosztuje w edycji podstawowej 44,99 euro, zaś w cyfrowej edycji deluxe 55,99 euro. Do obydwu wersji dołączany jest pojedynczy boost do 110 poziomu, którego możemy użyć na dowolnej postaci.
Osoby, które postanowią wyposażyć się w cyfrową edycję deluxe, otrzymają także dodatkową zawartość, która prezentuje się następująco:
Wierzchowce w World of Warcraft – Kultirański rumak (Kul Tiran Horse) i Zandalarański raptor (Zandalari Raptor)
Zwierzak w World of Warcraft – Mały turtolianin (Little Tortollan)
Cyfrowe gadżety w Overwatch – emotikonki dla Smugi; kwestie dla Torbjorna; graffiti z Anduinem, Jainą, Sylwaną i Zaurzykłem oraz portrety gracza w stylu Kul Tiras lub Zandalaru
Rewers kart „Azeroth w ogniu” w Hearthston
Graffiti w StarCraft II
Wierzchowiec w Heroes of the Storm
Pamiętajcie, że do gry World of Warcraft potrzebny jest także zakup abonamentu.
Na naszej stronie za jakiś czas pojawi się recenzja Battle for Azeroth, w której podzielimy się naszymi wrażeniami z dodatku. Odwiedzajcie LenovoGaming.pl regularnie, aby jej nie przegapić.
Mamy dobrą wiadomość wszystkich dla miłośników menedżerów piłkarskich. Studio Sports Interactive zapowiedziało bowiem kolejnego Football Managera, czyli nową odsłonę serii zapoczątkowanej już w 1992 roku. Wiemy już nawet, kiedy ta odsłona, czyli Football Manager 2019, zadebiutuje.
Kolejne części Football Managera, tak jak FIFY czy PESa, debiutują rok po roku. Nikt nie był jednak pewny czy tym razem w przypadku Football Managera będzie tak samo. Tradycyjnie bowiem nowe odsłony gry debiutują w listopadzie, a z zapowiedzią edycji o podtytule „2019” czekano aż do teraz, czyli 6 sierpnia.
Co ciekawe, Football Manager 2019 będzie pierwszą odsłoną cyklu, w której zobaczymy ligę niemiecką, czyli Bundesligę. Poza tym warto wspomnieć, że baza danych gry będzie opiewać na ponad 500 tysięcy rzeczywistych piłkarzy, oraz 2500 klubów z 50 krajów.
Zwykle Football Manager debiutuje w trzech wersjach, zarówno na komputery osobiste, jak i urządzenia mobilne. Nie inaczej będzie teraz. Na urządzeniach z Androidem oraz iOS pojawi się bowiem Football Manager 2019 Mobile, z uproszczonym interfejsem i pozbawiony trójwymiarowego widoku meczu, a na pecetach podstawowa edycja gry. Wszystkie te platformy będą obsługiwać dodatkowo szybszego Football Managera 2019 Touch.
Football Manager 2019 będzie miał swoją premierę 2 listopada 2018 roku. Przedsprzedaż gry już ruszyła. Każdy, kto z niej skorzysta otrzyma 10-procentowy rabat, a poza tym możliwość wzięcia udziału w beta testach gry. Te mają się rozpocząć na dwa tygodnie przed jej debiutem.
Football Manager 2018 został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków. Pozostali gracze ocenili go nieco gorzej, choć i tak lepiej niż Football Managera 2017. Ciekawe, jak bardzo spodoba im się nowa odsłona serii. Zamierzacie ją wypróbować? Dajcie znać w komentarzach.
Wczoraj w Warszawie odbyła się polska premiera nowych komputerów Lenovo Legion. Zaprezentowane zostały laptopy Lenovo Legion Y530 i Y730, desktopy T530 i T730 oraz kompaktowe komputery Cube C530 i C730. Nie zabrakło także atrakcyjnie wycenionego IdeaPada 330, którego atutem są wydajność oraz pojemna bateria z technologią szybkiego ładowania. Nowy sprzęt Lenovo, swoim eleganckim wyglądem i możliwościami ma przyciągać uwagę zarówno młodzieży, jak i dojrzałych graczy.
2 sierpnia w Warszawie firma Lenovo zorganizowała polską premierę najnowszych urządzeń gamingowej marki Legion oraz budzącego zainteresowanie laptopa IdeaPad 330. Komputery stacjonarne Lenovo Legion Y530, Y730, C530 i C730 oraz laptopy Lenovo Legion Y530 i Y730 stworzone zostały w myśl zasady „Stylowy na zewnątrz, drapieżny wewnątrz”. Lenovo przeprojektowało wszystkie swoje komputery w taki sposób, aby ich nowoczesny design przypadł do gustu zarówno młodszym graczom, jak i graczom dojrzałym. W urządzeniach zastosowano najnowsze procesory Intel® Core™ 8. generacji oraz nowe, wydajniejsze układy chłodzenia. Zmniejszono także ich gabaryty oraz zredukowano wagę.
Lenovo Legion Y530 i Y730
Nowe laptopy Lenovo Legion Y530 i Y730 zaprezentowano w zaprojektowanych na nowo, efektownych i stylowych obudowach o zmniejszonej grubości i obniżonej wadze. Uwagę zwracają minimalne ramki otaczające ekran, podświetlana klawiatura (białe podświetlenie w Y530 i RGB w Y730) oraz znacznie wydajniejszy system chłodzenia i odprowadzania ciepła.
Lenovo Legion Y530 sprzedawany będzie z 15.6-calowym wyświetlaczem, natomiast Lenovo Legion Y730, który trafi do oferty sklepów nieco później, z ekranem 15.6- oraz 17.3-calowym. W obu urządzeniach dostępne będą nowe, opcjonalne matryce o częstotliwości odświeżania 144 Hz.
„Nowe laptopy z serii Y530 to jedne z najlepiej wycenionych urządzeń dla graczy na rynku, które wyposażono w matryce o częstotliwości odświeżania 144 Hz.” – informuje Marcin Grosman, Consumer Product Manager firmy Lenovo. „Uwagę graczy powinny zwrócić także ekrany o jasności sięgającej 300 nitów.” – dodaje.
O wydajność laptopów zadbają procesory Intel® Core™ i5-8300H i Intel® Core™ i7-8750H, wspomagane przez 8 GB pamięci RAM DDR4 oraz karty graficzne NVIDIA® GeForce GTX 1050 i GTX 1050 Ti. Do wyboru będą konfiguracje z dyskami SSD NVMe oraz dyskami HDD o pojemności do 2 TB.
Lenovo Legion T530 i T730
Wsłuchując się w opinie graczy, Lenovo przeprojektowało swoje gamingowe desktopy T530 Tower i T730 Tower. Efektowny wygląd konstrukcji podkreśla czerwone podświetlenie (T530) lub konfigurowalne podświetlenie RGB (T730). Obudowa T730 Tower została dodatkowo wyposażona w okno na bocznym panelu. W obu przypadkach układy chłodzenia działają skuteczniej i ciszej, niż w urządzeniach poprzedniej generacji. Komputer Lenovo Legion T730 Tower dostępny będzie w sprzedaży także z opcjonalnym układem chłodzenia cieczą. Urządzenia zapewniają wydajność niezbędną do grania w nawet najwyższych ustawieniach graficznych w najnowszych grach i można je bez problemu modernizować, co ułatwia beznarzędziowy system montażu.
Desktopy dostępne będą w wielu konfiguracjach. W zależności od modeli i indywidualnych preferencji, gracze będą mogli wybierać pomiędzy Intel® (Core™ i5, i7 8. generacji) oraz układami graficznymi od AMD (Radeon™ RX 570) lub NVIDIA® (GeForce GTX 1050, 1050 Ti, 1060). Komputery sprzedawane będą z 8 lub 16 GB pamięci RAM, dyskami SSD M.2 lub HDD o pojemności do 2 TB.
Lenovo Legion C530 i C730
Nowe kompaktowe komputery Lenovo Legion w formacie Cube oferują wysoką wydajność i podwyższony poziom mobilności. Stworzono je z myślą o graczach nie lubiących kompromisów, którzy chcą z czasem ulepszać swój komputer, ale zarazem nie chcą rezygnować z możliwości łatwego transportowania go z miejsca na miejsce. Niewielkie obudowy o pojemności zaledwie 19 litrów nie tylko ułatwiają transport, ale pozwalają użytkownikom oszczędzić przestrzeń na lub pod biurkiem. Obudowy obu komputerów zostały wyposażone w czerwone podświetlenie (T530) lub konfigurowalne podświetlenie RGB (T730).
Kompaktowe komputery Lenovo Legion Cube dostępne będą w wielu konfiguracjach. Gracze wybierać będą mogli pomiędzy procesorami Intel® Core™ i5 i i7 8. generacji oraz układami graficznymi NVIDIA® GeForce GTX 1050 Ti i GTX 1060. Komputery sprzedawane będą z 8 lub 16 GB pamięci RAM, dyskami SSD M.2 lub HDD o pojemności do 2 TB.
Lenovo IdeaPad 330
Lenovo IdeaPad 330 to laptop multimedialny zapewniający wydajność, która zadowoli także okazjonalnych graczy, oferowany w bardzo atrakcyjnej cenie. Sprzęt pozwoli cieszyć się płynną rozgrywką nawet w najnowszych grach, w rozdzielczości Full HD, w co najmniej średnich ustawieniach graficznych. Lenovo IdeaPad 330 to także świetny wybór dla produktywności i zastosowań biurowych. Jego akumulator pozwala nawet na 6 godzin nieprzerwanej pracy, a 15 minut ładowania pozwala dostarczyć mu energii nawet na 2 godziny działania – wszystko to za sprawą technologii Rapid Charge.
W Polsce sprzedawane będą modele z ekranami o przekątnej 15.6- i 17.3-cala. Wyposażone zostaną w procesory Intel® Core™ i5-8300H i Core™ i7-8750H, wspomagane przez 4 GB pamięci RAM DDR4 oraz karty graficzne NVIDIA® GeForce GTX 1050. Do polskich sklepów trafią konfiguracje z dyskami SSD M.2 oraz dyskami HDD o pojemności do 1 TB, także z pamięcią Intel® Optane.
„Lenovo IdeaPad 330 powinien być przebojem sprzedaży wśród osób, które poszukują niedrogiego komputera do gier oraz innych multimedialnych zastosowań. Uwagę graczy zwróci obecność wydajnych procesorów Intel® Core™ 8. Generacji i układu graficznego NVIDIA® GeForce GTX 1050. Wszyscy docenią także stylową i trwałą konstrukcję obudowy oraz obecność podświetlanej na biało klawiatury. „ – komentuje Marcin Grosman.
Fenomen dojrzałego gracza
Według ogólnoświatowych badań firmy Lenovo, blisko 1.8 miliarda osób na świecie określa się mianem graczy. Średnia wieku osób grających w gry komputerowe wynosi 30 lat, a aż 46% graczy ma więcej niż 36 lat. Dzisiejsi 30- i 40-latkowie chętnie wracają do grania w gry komputerowe – nie postrzegają tej aktywności jako przeznaczonej jedynie dla najmłodszych. Wracają do grania z sentymentu, ale również dlatego, że ich dzieci zainteresowały się graniem. Najczęściej są to osoby mające wyższe wykształcenie, mieszkające raczej w większych miastach. Zdecydowana większość z nich założyła już własne rodziny – niemal połowa posiada dzieci.
„Od lat śledzimy rynek gier i sprzętu dla graczy, dostrzegając przy tym, że wiele osób swoją przygodę z grami rozpoczynało jeszcze w latach 90. Połowa grających na komputerze robi to przynajmniej od 10 lat!” – informuje Robert Cymerman, Consumer Sales Manager firmy Lenovo. „Uważamy, że wraz z graczami powinien dojrzewać także sprzęt, z którego korzystają. Nie może się to ograniczać jedynie do zwiększania wydajności i doskonalenia innych parametrów – zmiany w nowej serii nie ominęły więc także aspektu wizualnego. Wsłuchujemy się w potrzeby graczy i wiemy, że wielu z nich oczekiwało właśnie takiego designu” – dodaje.
Z badania przeprowadzonego w lipcu 2018 roku przez instytut badawczy Norstat wynika, że 62% graczy w Polsce stanowią mężczyźni, a 38% kobiety. W wolnych chwilach i wieczorami – gdy mają dla siebie trochę czasu między rolami profesjonalistów, partnerów, rodziców – budzą swoje wirtualne persony i zanurzają się na chwilę w świat gier.
„Wśród graczy są osoby na co dzień pracujące na kierowniczych stanowiskach, pracownicy instytucji bankowych, programiści, nauczyciele oraz przedstawiciele wielu innych zawodów, których otoczenie nie podejrzewałoby o granie w gry. Zwykło się z resztą mówić, że „każdy z nas ma dwa oblicza”.Taka jest też natura nowych urządzeń Lenovo Legion. Zaprojektowaliśmy je w taki sposób, aby były stylowe na zewnątrz i drapieżne, wydajne wewnątrz.” – dodaje Robert Cymerman.
Komputery służą wielu osobom nie tylko do grania, ale przede wszystkim do codziennych aktywności związanych z przeglądaniem stron internetowych, czytaniem newsów, obsługi kont bankowych, korzystaniem z mediów społecznościowych czy też do pracy.
„Nowe laptopy z serii Y530 na pierwszy rzut oka nie wyglądają jak typowe laptopy gamingowe, które konsumenci oglądali na przestrzeni ostatnich lat. Pod smukłą i lekką obudową skrywają jednak wydajne podzespoły, które zagwarantują komfort użytkowania każdemu – uczniowi, studentowi, grafikowi komputerowemu, programiście oraz oczywiście graczom. Jasne i kontrastowe ekrany laptopów, podświetlane klawiatury oraz ciche i skuteczne systemy chłodzenia docenią wszyscy, bez względu na wiek i… płeć.” – twierdzi Marcin Grosman z Lenovo.
„Granie jest doskonałym sposobem na swoisty detoks, relaks i wyeliminowanie stresu – niezależnie od wieku. 53% graczy to osoby pracujące w pełnym wymiarze, które swoje komputery nierzadko wykorzystują na co dzień w pracy. To zjawisko nazwaliśmy Fenomenem Dojrzałego Gracza.” – dodaje Joanna Ciemniewska, analityk, psycholog społeczny, od niemal 10 lat związana z badaniami rynku i opinii publicznej.
Do premiery pierwszej z kart graficznych nowej generacji od firmy NVIDIA pozostał jeszcze jakiś miesiąc czasu. Na temat nowych układów wiemy już całkiem sporo, choć nie są to oczywiście informacje oficjalne. Wieści dotyczące wysokiej wydajności kart graficznych przyćmiła dziś nieco wiadomość o ich prawdopodobnych cenach.
Wieści na temat cen kart nowej generacji pochodzą od sprzedawców detalicznych, którzy już zapoznali się z premierowymi sugerowanymi cenami układów NVIDIA GeForce GTX 1180. Nie padły niestety konkretne liczby, ale GTX 1180 będzie znacznie droższy niż GTX 1080. W maju 2016 roku GTX 1080 kosztował 3599 złotych za wersję referencyjną. GTX 1180 może kosztować nawet 1400 złotych więcej, ale…
No właśnie, jest pewne „ale”. Jest nim wysoka wydajność nowych kart, która przyćmi układy bieżącej generacji. Jeśli wierzyć opublikowanym w sieci benchmarkom, GeForce GTX 1170 z 16 GB pamięci GDDR6 jest wydajniejszy od GeForce’a GTX 1080 Ti. Różnica nie jest znacząca, ale GTX 1080 Ti kosztował w dniu swojej premiery grubo powyżej 4500 złotych!
Nowy GTX 1180 będzie więc kartą pozwalającą najprawdopodobniej grać w rozdzielczości 4K, w najwyższych ustawieniach graficznych i w ponad 120 klatkach na sekundę. Byłby to znaczący skok jakościowy i na pewno kolejny pretekst dla graczy do zakupu monitora z matrycą 144 Hz. Pytanie tylko ilu graczy będzie mogło sobie pozwolić na taki sprzęt?
Gdyby nowy GTX 1170 w dniu swojej premiery kosztował ok. 2999 złotych, skusiłoby się na niego na pewno pewne grono miłośników gier. Nie byłoby może zbyt szerokie, ale… Najprawdopodobniej karta będzie jednak znacznie droższa, a miano „najbardziej opłacalnej” przypadnie GTX 1160, która zadebiutuje jako ostatnia.
Oczywiście to tylko pogłoski i prawdę mówiąc trudno nam uwierzyć w tak duży wzrost cen kart graficznych, choć… niczego nie można wykluczyć. Niestety, sprzęt komputerowy ostatnio drożeje. Pytanie tylko po co większość graczy miałaby kupować tak drogie karty kolejnej generacji, skoro z wieloma grami w najpopularniejszej rozdzielczości Full HD radzą sobie całkiem nieźle nawet GeForce 1050 Ti oraz GTX 1060?
Nareszcie, po długich oczekiwaniach, Stardew Valley w końcu doczeka się multiplayera. Trafić ma on do gry już w sierpniu o czym poinformował Eric Barone, czyli jej twórca.
W zasadzie, tryb wieloosobowy można wypróbować już od jakiegoś czasu, ale tylko w ramach testów beta. Na szczęście, są one dostępne dla każdego. Można wziąć w nich udział, klikając prawym przyciskiem na tytuł gry w bibliotece Steam i wybierając opcję „Właściwości”. Po przejściu do zakładki „BETA” należy wpisać hasło jumpingjunimos. Wtedy Waszym oczom ukaże się poniższy widok. Wybierzcie opcję rozpoczynającą się od słowa „beta”, a Steam zacznie pobierać odpowiednią aktualizację. Aby przetestować multiplayer na GOGu, skorzystajcie z tych instrukcji.
Tryb wieloosobowy w Stardew Valley ma mieć swoją premierę dokładnie 1 sierpnia. Jak powiedział Barone, nie będzie się on zbytnio różnił od tego, czego można doświadczyć obecnie w ramach omówionych beta testów.
Warto dodać, iż w Stardew Valley nie pojawi się opcja split-screen czy kanapowej kooperacji. Nie jest to świetna wiadomość, ale z drugiej strony – dodając tryb multiplayer twórcy i tak spełnili marzenia wielu osób, które chciały pobawić się w rozwijanie własnej farmy wraz ze znajomymi.
Stardew Valley to sandboksowa gra RPG, w której wcielamy się w młodego farmera – o nadanym przez nas imieniu, wyglądzie oraz płci. Otrzymał on w spadku po swoim dziadku małe poletko w pobliżu małego miasteczka. Jako bohater się tam przeprowadzamy i zaczynamy prowadzić sielskie życie jako rolnik, ale nie tylko. W produkcji, poza rozwijaniem naszej farmy, możemy zajmować się także bowiem połowem ryb, górnictwem czy… poszukiwaniem przygód, to jest zabijaniem potworów. Nie należy zapominać o możliwości nawiązywania przyjaźni i wchodzenia w rozmaite interakcje z innymi mieszkańcami miejscowości. Ci mogą dawać nam nawet zadania, których wykonywanie stanowi dodatkową formę zarobku.
Stardew Valley zadebiutowało na rynku 26 lutego 2016 roku. Obecnie gra jest dostępna zarówno na komputerach osobistych, konsolach Xbox One, a także na Nintendo Switch, PlayStation 4 i PlayStation Vita.
Stardew Vally zostało bardzo dobrze przyjęte przez graczy. Na Steamie aż 97% z jego wszystkich recenzji to recenzje pozytywne.
Nie wiemy jak Wy, ale my już nie możemy doczekać się w Stardew Valley trybu multiplayer. W końcu, powiększy on i tak ogromną już frajdę płynącą z rozgrywki. Dajcie znać w komentarzach, czy zamierzacie go wypróbować.
Electronic Arts i EA Dice po raz kolejny szykują miłą niespodziankę dla graczy. Każdy z Was jeszcze przed premierą Battlefielda 5 będzie mógł przetestować tę grę, zupełnie za darmo.
Już we wrześniu ruszą otwarte beta testy gry Battlefield 5. Oznacza to, że bez względu na to, czy zdecydujecie się na zakup gry w przedsprzedaży, będziecie mogli wziąć nich udział. Betatesty będą darmowe, potrwają kilka dni i rozpoczną się z początkiem miesiąca. Na dokładną datę ich otwarcia musimy jeszcze trochę poczekać. A jeśli wierzyć osobom biorącym udział w zamkniętych testach wersji alfa gry… jest na co! Jeśli macie ochotę, zerknijcie na jeden z dłuższych zarejestrowanych gameplayów.
W nowym Battlefieldzie 5 pojawi się tryb Battle Royale, w którym zmierzyć się będzie mogło maksymalnie stu graczy. Oprócz tego czekają na nas nieco bardziej klasyczna zabawa Grand Operations, której przedsmak zobaczycie na poniższym materiale wideo.
Jedną z ciekawszych z punktu widzenia graczy nowości wydaje się być ulepszony system destrukcji otoczenia. Od teraz z ziemią będzie można zrównać niemal każdy pomniejszy budynek. Jeśli postanowicie się natomiast bronić w którejś z budowli, będziecie mogli ją ulepszyć. EA zapowiedziało możliwość budowania improwizowanych struktur defensywnych!
Przypomnijmy, że pierwszy zwiastun Battlefielda 5 wywołał ogromne emocje i podzielił graczy. Jego oceny na YouTube wyglądają bardzo słabo i stosunek głosów wynosi obecnie 329 tysięcy łapek w górę do 444 tysięcy łapek w dół. Powód? Wszyscy spodziewali się powrotu do II Wojny Światowej i ten faktycznie ma miejsce, ale styl w jakim się to stanie pozostawia wiele do życzenia. Niemniej jednak, wszyscy powiesili psy na grze nieco zbyt szybko. Zwiastun przedstawiał bowiem najprawdopodobniej rozgrywkę z trybu wieloosobowego pozwalającego na kustomizację postaci i nie obrazował w stu procentach tego, czym będzie BFV. Zobaczcie sami:
Poza wspomnianymi trybami multiplayer w grze ma pojawić się kampania dla pojedynczego gracza, zachowana w formie opowieści znanych z Battlefielda 1. Mamy nadzieję, że będzie ona równie klimatyczna.
Data premiery gry Battlefield 5 została wyznaczona na 19 października bieżącego roku. W sprzedaży równocześnie zadebiutują wersje przeznaczone na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One.
Tryby battle royale cieszą się obecnie ogromną popularnością. Dlatego też zawierające je gry, takie jak Fortnite, zarabiają mnóstwo pieniędzy. Skorzystać chcą na tym twórcy nowych produkcji, w tym podległe Activision studio Treyarch, które pracuje nad Call of Duty: Black Ops 4. Właśnie poznaliśmy harmonogram beta testów tego tytułu, który pokazuje, że w jego przypadku będziemy mieli do czynienia z dwoma rodzajami beta testów. Pierwszy będzie poświęcony „klasycznemu multiplayerowi”, a w drugiem zobaczymy tryb battle royale o nazwie Blackout.
Najpierw najnowszego CoDa wypróbują posiadacze PlayStation 4. Beta testy rozpoczną się na tej platformie już 3 sierpnia o godzinie 19:00, a zakończą 6 sierpnia, także o godzinie 19:00. Co ciekawe, cztery dni później, bo 10 sierpnia, beta testy ponownie wrócą na PS4, a dodatkowo trafią na Xboxa One. Ta runda zakończy się 13 sierpnia o godzinie 19:00.
Jeśli chodzi o pecety, beta testy będą odbywać się poprzez platformę Battle.net. Rozpoczną się one już 10 sierpnia o godzinie 19:00, ale aż do 11 sierpnia dostęp do nich będą miały tylko te osoby, które zakupiły grę przedpremierowo. Zabawa na komputerach osobistych zakończy się również 13 sierpnia o godzinie 19:00.
W ramach dotychczas opisanych testów gracze będą mogli zmierzyć się z innymi graczami na sześciu mapach, w różnych trybach, takich jak Team Deathmatch, Domination, Hardpoint czy Search & Destroy, które znane są z poprzednich części serii. Nowością będzie tryb Control, w którym członkowie drużyny będą musieli spełnić określone cele, dysponując wspólną pulą żyć. Do dyspozycji otrzymamy 10 klas postaci, a wspomniane mapy to Frequency, Contraband, Seaside, Payload, Hacienda (tylko na PS4) oraz Gridlock (tylko na PS4).
Beta testy trybu battle royale o nazwie Blackout zaplanowano na wrzesień. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie się one odbędą.
Warto dodać, że uczestnicy beta testów otrzymają specjalne nagrody, które będzie można wykorzystać w grze po premierze.
Call of Duty: Black Ops 4 zadebiutuje na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One, ale Activison nie ukrywa, że to właśnie komputery osobiste będą platformą dominującą. W jednym ze swoich komunikatów prasowych twórcy napisali, że Black Ops 4 posiada największy zespół developerski dedykowany PC w historii serii. Black Ops 4 na PC będzie działać bez ograniczenia liczby klatek na sekundę, w rozdzielczości 4K i z HDR, oferując wsparcie dla monitorów ultrawide.
Premierę gry zaplanowano na 12 października tego roku. W przypadku Call of Duty październikowa data debiutu jest… nietypowa. Zwykle tytuły z tej serii debiutują w listopadzie, tak jak to miało miejsce w przypadku Call of Duty: WWII, Call of Duty: Infinite Warfare, Call of Duty: Black Ops III, Call of Duty: Advanced Warfare, Call of Duty: Ghosts, i nie tylko.
Wszystko wskazuje na to, że w Call of Duty: Black Ops 4 nie pojawi się kampania dla pojedynczego gracza. Tytuł ten będzie więc nastawiony tylko na rozgrywkę multiplayer.
Chyba każdy starszy gracz grał kiedyś w kultową produkcję Commandos: Behind Enemy Lines. Już wkrótce także młodsi gracze będą mogli poznać magię tej serii za sprawą… najnowszej jej odsłony!
Nowa część gry Commandos została zapowiedziana! Firma Kalypso Media przejęła prawa do marek Commandos oraz nieco mniej znanych Praetorians i Imperial Glory. Studio pracować będzie zarówno nad odświeżeniem klasycznych części tychże produkcji, jak i nad zupełnie nowymi grami wchodzących w skład serii.
W Commandos: Behind Enemy Lines z 1998 roku gracze dowodzili oddziałem komandosów cechujących się unikalnymi umiejętnościami, którzy na przestrzeni kampanii wykonywać musieli różne misje infiltrując bazy wroga. Gra ze względu na wysoki poziom trudności stanowiła niemałe wyzwanie – wrogów należało eliminować bezszelestnie i tylko wtedy, gdy było to konieczne. Graczom przypadła do gustu konieczność wytężania szarych komórek. Później, w 2001 i 2003 roku ukazały się kolejne odsłony serii, które cieszyły się nieco mniejszą popularnością.
Odcinek serii Commandos poświęcił w swoim cyklu Retro znany i lubiany polski YouTuber Arhn.eu.
Rzućcie okiem jak wyglądała pierwsza misja „Komandosów” – być może skłoni Was do sięgnięcia do portfela i wydaniu na ten tytuł kilku złotych, w oczekiwaniu na premierę kolejnej części serii?
Kalypso Media, która wykupiła prawa do powyższych gier od Pyro Studiow, przez ostatnie lata wskrzesiła kilka znanych tytułów. Skutek był różny, ale gry cieszyły się niezłym przyjęciem. Na przestrzeni lat 2009 – 2017 reaktywowano między innymi strategie Sudden Strike, Patrician, Tropico oraz Disciples.
W grach można tworzyć naprawdę ciekawe, a zarazem zabawne przeróbki, chociażby teledysków. Szczególnie dobrze nadają się do tego tytuły z serii The Sims, a także takie produkcje jak Minecraft, Garry’s Mode czy World of Warcraft. Teraz do tego grona dołącza… Fortnite, czyli gra battle royale od studia Epic Games oraz People Can Fly.
Na jednym z kanałów w serwisie YouTube – WiziBlimp – pojawił się ostatnio teledysk do utworu Bruno Marsa – Finesse, jednak odtworzony właśnie w Fortnite. Niesamowite jest to, jak dokładnie udało się pokazać w filmiku wszystkie elementy z oryginalnego materiału.
Wideo wygląda świetnie za sprawą odpowiedniej pracy kamery czy zręcznego doboru emotek tanecznych. Zadbano nawet o to, aby bohaterowie filmu byli odpowiednio ubrani, a scenografia przypominała tą z oryginalnego teledysku.
Aby docenić pracę włożoną w stworzenie materiału z pewnością warto porównać go do pierwowzoru scena po scenie. Pozwala na to wideo, które znalazło się na Reddicie.
Co ciekawe, to nie pierwszy teledysk wykonany w Fortnite, który pojawił się na kanale WiziBlimp. Wcześniejszym był ten do utworu This is America od Childish Gambino aka Donalda Glovera.
Jaki jeszcze teledysk chcielibyście zobaczyć w wersji z Fortnite? Dajcie znać w komentarzach. A może podchwyciliście pomysł, i teraz sami zamierzacie stworzyć w grze coś podobnego. Jeśli tak, podzielcie się w komentarzach efektem końcowym.
Fortnite to darmowa gra online, w której gracze rywalizują w trybie Battle Royale. Co ciekawe, tytuł ten oferuje rozgrywkę międzyplatformową – osoby korzystające z urządzeń mobilnych mogą toczyć starcia z graczami konsolowymi oraz pecetowymi. Gra dostępna jest na PlayStation 4, Xboxach One, Nintendo Switch, PC, a także na urządzeniach z iOS ( iPhone’ach 6S/SE lub nowszych oraz iPadach Mini 4, iPadach Pro, iPadach Air 2 i iPadach 2017). Na sprzęt z Androidem Fortnite ma trafić jeszcze tego lata.