Kolejne mody do The Sims 4, które musisz zainstalować

Kolejne mody do The Sims 4, które musisz zainstalować

The Sims 4 to gra, która na przestrzeni lat otrzymała mnóstwo modów. Cóż, jest to bowiem produkcja otoczona przez ogromną społeczność graczy. Z tego powodu postanowiliśmy przedstawić Wam kolejną porcję modów do Sims 4, które zasługują na szczególną uwagę. Niektóre z nich ułatwią Wam rozgrywkę, a inne mocno ją odmienią.

Ponownie przypominamy, że instrukcję instalacji każdego z modów znajdziesz na jego stronie pobierania. Warto mieć też na uwadze to, że większość modów nie jest dostępna w języku polskim.

Better Build/Buy

Tryb budowania w The Sims 4 zawiera pewne udoskonalenia względem poprzednich części serii. Mimo to daleko mu do ideału. Mod Better Build/Buy rozwiązuje wiele jego problemów. Przede wszystkim powiększa liczbę rzędów przedmiotów, które możemy w danym momencie przeglądać. Ułatwia też korzystanie z filtrów. Co jednak najważniejsze, znacznie ułatwia odnajdywanie przedmiotów normalnie dostępnych po wpisaniu w grze specjalnych kodów. Mod Better Build/Buy pozwala znaleźć je w katalogu przedmiotów bez wpisywania takich kodów.

Better Build/Buy – pobierz

Wonderful Whims

Wonderful Whims to mod, który znacznie urozmaica w The Sims 4 interakcje miłosne. Dzięki niemu każdy sim ma swoje miłosne preferencje – cechy, które uważa u innych simów za atrakcyjne. Ponadto dodaje on do gry szczegółowe archetypy osobowości, antykoncepcję, cykl menstruacyjny i wiele innych funkcji, dzięki którym The Sims 4 staje się lepszym symulatorem życia. Warto wspomnieć, że mimo tego, jak rozbudowana jest ta modyfikacja, nie wymaga instalacji żadnych dodatkowych modów.

Wonderful Whims – pobierz

Become a Sorcerer

The Sims 4 w końcu otrzymało dodatek, który wprowadza do gry Czarodziejów. Jeśli jednak tego dodatku nie masz, wypróbuj mod o nazwie Become a Sorcerer. On także pozwoli Twoim simom zacząć parać się magią. Wystarczy, że sim dotknie bryłki gliny, wybierze jeden z trzech rytuałów, który zastąpi jego zwykłe potrzeby tymi magicznymi, i voila. Używanie kolejnych zaklęć będzie wzmacniać moc sima i odblokowywać nowe zaklęcia. Niemniej, rzucanie zaklęć będzie też zużywać jego manę. Można docenić fakt, że mod Become a Sorcerer pozwala iść simowym czarodziejom w stronę dobra lub zła, co wpływa na zasób zaklęć, które mogą rzucać.

Become a Sorcerer – pobierz

T.O.O.L.

T.O.O.L. czyli „Take Objects Off Lot” to modyfikacja, która znacznie poszerza możliwości, które gracz ma w trybie budowania. Oddaje on w nasze ręce kompletną kontrolę nad rotacją, pozycją, skalą i wysokością obiektów. Dzięki nim możemy więc umieścić poduszki na kanapie, powiesić dywan na ścianie czy stworzyć stos obrazów. To naprawdę niesamowite, na jak wiele pozwala. Uwierz nam, gdy raz zainstalujesz mod T.O.O.L., nigdy nie będziesz chciał grać w The Sims 4 bez niego.

T.O.O.L – pobierz

Roylaty Mod

Czy ktoś z Was pamięta grę The Sims Średniowiecze? Była to naprawdę świetna produkcja, która pozwalała nam przenieść się w średniowiecze i chociażby przejąć pieczę nad królestwem jako monarcha. Niestety The Sims 4 nie doczekało się takiego spin offu, ale przynajmniej otrzymał mod, który pozwala zabawić się w grze w króla lub królową. Royalty Mod pozwala naszym simom zostać monarchami, zatrudnić królewskich doradców nakładać podatki na poddanych i nie tylko. Dodaje on do The Sims 4 tyle nowych mechanik, że odmienia grę niemalże nie do poznania.

Roylaty Mod – pobierz

10 RZECZY, KTÓRYCH OCZEKUJEMY OD THE SIMS 5

10 RZECZY, KTÓRYCH OCZEKUJEMY OD THE SIMS 5

The Sims 5 zmierza wielkimi krokami. Choć nie mamy jeszcze pewności, czy kontynuacja The Sims 4 będzie nosić właśnie taką nazwę, to wiadomo już, że ta kontynuacja powstaje. Wiadomo też, że przynajmniej podstawowa wersja gry ma być darmowa. Poza tym jednak w zasadzie nie wiadomo o niej nic. Ale czego chcieliby od niej gracze? Oto elementy, które naszym zdaniem powinny być jej częścią.

Otwarty świat

Największą wadą The Sims 4 jest to, jak podzielony został świat gry. Zamiast otwartego świata, w każdym mieście mamy dzielnice. Przemieszczanie się między dzielnicami, a nawet poszczególnymi budynkami wiąże się z ekranami ładowania. To bardzo rozczarowujące, ponieważ stanowi krok w tył względem The Sims 3, w którym każde miasto był otwartym światem. Jasne, otwarty świat powodował, że The Sims 3 działało na słabszych maszynach gorzej, ale jesteśmy pewni, że możliwe będzie zoptymalizowanie The Sims 5 w taki sposób, by taki problem nie występował.

Historia dla każdej postaci

Jeżeli graliście w The Sims 2, zapewne wiecie, że tytuł ten miał niesamowity klimat, co częściowo wynikało z faktu, że wiele postaci zamieszkujących świat gry miało swoją historię – historię, którą mogliśmy przeczytać. To podkreślało unikatowość każdego dostępnego w grze miasta. Niektóre z tych historii były tajemnicze, na przykład historia zniknięcia Belli Ćwir. Inne były zabawne lub z życia wzięte. Wszystkie razem sprawiły, że postaci z The Sims 2 na zawsze zapadły graczom w pamięć, zwłaszcza że każdy mógł rozwinąć i popchnąć te historie do przodu po swojemu. Świetnie byłoby, gdyby The Sims 5 również postawiło większy nacisk na narrację, w przeciwieństwie do The Sims 3 i The Sims 4.

Niech powrócą samochody

Jasne, w The Sims 4 samochody może nie są aż tak potrzebne, skoro gra nie posiada otwartego świata. The Sims 2 pozwalało jednak naszym Simom posiadać własne pojazdy, mimo braku otwartego świata. Zatem, niezależnie od tego, czy The Sims 5 zaoferuje zamknięty czy otwarty świat, mamy nadzieję, że samochody w tej grze powrócą. Samochody to też rzecz jasna okazja do wprowadzenia do gry kariery mechanika samochodowego.

Brak „okrojenia” z podstawowych treści

Doprawdy zadziwiające było to, jak okrojone było na starcie The Sims 4. Tytuł ten początkowo nie pozwalał na budowanie basenów. Nie zawierał też małych dzieci – Simy przechodziłby bezpośrednio od stadium noworodka do dziecka. Liczmy na to, że w The Sims 5 takich braków na premierę nie będzie. Ba, The Sims 5 powinno oferować od samego początku pewne funkcje znane z dodatków do poprzednich odsłon serii. Mowa o takich funkcjach jak pory roku i zmienne warunki pogodowe oraz aktywne kariery.

Więcej zdarzeń losowych

Rozgrywka w The Sims 2 była świetnie urozmaicona przez zdarzenia losowe. Do naszego domu mógł włamać się włamywacz. Podczas gotowania mógł wybuchnąć pożar. Podczas spoglądania przez teleskop nocą mogli porwać nas kosmici. Specjalne wydarzenia losowe miały też miejsce, gdy nasz Sim pracował. W The Sims 3 wydarzeń losowych było mniej, a w The Sims 4 nie ma ich prawie że wcale. Tymczasem wielu graczy za nimi tęskni. Koniecznie powinny zatem znaleźć się one w The Sims 5. Ba, EA powinno sprawić, by te pojawiały się dość często.

Porządne rozszerzenie podróżnicze

The Sims 3 oferowało świetne rozszerzenie podróżnicze. W dodatku Wymarzone Podróże mogliśmy odwiedzić trzy różne obszary, inspirowane Egiptem, Chinami oraz Francją. Tam czekało na nas mnóstwo przygód, zagadek i atrakcji. Podróżnicze dodatki do The Sims 4 miały znacznie mniejszy rozmach. Zarówno Wyprawa do Dżungli, jak i Śnieżna Eskapada pozwoliły nam odwiedzić po jednym obszarze. Jasne, dawały dużo frajdy, ale były to po prostu rozszerzenia zbyt małe. Jeżeli The Sims 5 kiedykolwiek miałoby otrzymać rozszerzenie podróżnicze, niech będzie to rozszerzenie porządne.

Koło kolorów

Koło kolorów dostępne w The Sims 3 oraz bogate menu tekstur sprawiało, że dosłownie każdy mebel i powierzchnię w grze mogliśmy mocno spersonalizować. Dzięki temu łatwiej było też dopasować w niej do siebie meble należące do różnych kolekcji. W The Sims 4 ta funkcja o dziwo nie została wdrożona. Zamiast tego w czwartej odsłonie serii mamy dostęp do niewielkiej liczby kolorów każdego z przedmiotów, a szkoda. Rozwiązanie z The Sims 3 było znacznie lepsze. Gracze tęsknią za nim tak bardzo, że Electronic Arts poszłoby mocno pod prąd, nie przywracając go w The Sims 5.

Większa swoboda budowania

W miastach w The Sims 2 i The Sims 3 nie musieliśmy korzystać z domyślnych działek umieszczonych w ich miastach. Tytuły te pozwalały umieścić w grze własną działkę – byle nie nachodziła ona na inną działkę, element ozdobny krajobrazu i znajdowała się przy ulicy. To kolejna funkcja, której w The Sims 4 zabrakło. Ogranicza to mocno rozmaitość rozgrywki, ponieważ liczba dostępnych działek, zarówno pustych, jak i z gotowymi domami, jest w niej niewielka. Mamy nadzieję, że w tej kwestii The Sims 5 zaoferuje większe pole do popisu.

Możliwość tworzenia własnych miast

Tak, The Sims 2 pozwalało nie tylko na umieszczanie w grze własnych działek, ale również na tworzenie własnych miast. Zapewne niewielki odsetek graczy korzystał z tej funkcji, ale pozwalała ona na dodanie do gry własnych historii i stworzenie szeregu własnych postaci niezależnych. Oczywiście, można stworzyć własne miasto do The Sims 3 i The Sims 4 z użyciem specjalnych fanowskich modyfikacji i narzędzi. Dobrze byłoby jednak, gdyby The Sims 5 pozwalało na to natywnie.

Cutscenki

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze byłam podekscytowana, wiedząc, że gdy mój Sim wykona w The Sims 2 po raz pierwszy pewne czynności, to zobaczę cutscenkę. Z miłą chęcią oglądałam przerywniki filmowe, gdy moi Simowie brali ślub, rodzili się, obchodzili urodziny, kończyli studia i nie tylko. Ich obecność świetnie podsumowywała to, czego dotychczas udało nam się dokonać podczas rozgrywki. Sprawiała, że gra bardziej satysfakcjonowała. Z pewnością taki sam efekt ich obecność gwarantowałaby w The Sims 5. Oczywiście nie mogłyby to być cutscenki zbyt długie. Muszą też zawierać sporo humoru, tak jak w drugiej odsłonie cyklu.

Kody i trainery do gier – czym są i jak działają?

Kody i trainery do gier – czym są i jak działają?

Na przestrzeni lat powstało całe mnóstwo gier wideo. Niektóre z nich są łatwe, niektóre z nich trudne, a niektóre bardzo trudne. Gracze mają jednak do dyspozycji mnóstwo ułatwiaczy, z których mogą skorzystać, a przynajmniej w grach single-player, gdzie jest to dopuszczalne. Te ułatwiacze to na przykład specjalne kody czy trainery. Ale czym te tak właściwie są? Śpieszymy z wyjaśnieniami.

Czym są kody w grach wideo?

Kody do gier (ang. cheat codes) to kombinacje kliknięć przycisków lub hasła składające się z cyfr i liter, które wywierają na rozgrywkę jakiś wpływ. Kody mogą na przykład dodawać nieskończoną amunicję do broni, powodować automatyczną wygraną rozgrywki, zwiększać ilość zdrowia naszej postaci i nie tylko. Na przykład, wpisanie kodu „motherlode” w grach z serii The Sims powoduje przyznanie graczowi 50 tysięcy simoleonów, a wpisanie kodu „monstermash” w GTA: San Andreas powoduje, że gracz otrzymuje do dyspozycji pojazd typu monster truck.

[słowo od redaktora prowadzącego – przed wgraniem gry na komputerach 8-bitowych pisało się komendy POKE, które odblokowywały cheaty, więc jest to temat znany niemalże od zarania gier komputerowych]

To, co trzeba zrobić, aby móc skorzystać z efektów danego kodu, zależy od gry. Niektóre gry wymagają otworzenia specjalnego okna linii kodów z użyciem kombinacji klawiszy i wpisania kodu w tym oknie. W innych wystarczy wpisać kod na klawiaturze w dowolnym momencie. W przypadku gier konsolowych z reguły trzeba na kontrolerze wyklikać konkretną kombinację przycisków.

Co istotne, początkowo deweloperzy tworzyli swoje gry i umożliwiali w nich używanie kodów przede wszystkim po to, by ułatwić życie pracujących dla nich testerów. Dzięki kodom testerzy mogą bowiem szybciej dotrzeć do konkretnego etapu rozgrywki, który wymaga przetestowania. Z czasem twórcy gier zaczęli jednak wykorzystywać kody też po to, by dać graczom nowy sposób na czerpanie z ich produkcji frajdy.

Trainery do gier

Tak jak kody do gier trainery pozwalają ułatwić sobie rozgrywkę. Trainery nie są jednak hasłami czy kombinacjami klawiszy, a zewnętrznymi aplikacjami. Zwykle ich rozmiar nie przekracza 0,5 MB, a mimo to potrafią one kompleksowo wpływać na gry komputerowe i oferować wiele funkcji.

Funkcje trainera z reguły można aktywować w grze, klikając na klawiaturze w odpowiednie klawisze – z reguły z zakresu F1 – F12. Każdy z nich pełni inną rolę, która będzie zależeć od trainera i danej produkcji. Na przykład, F1 może gwarantować nieskończone zdrowie, F4 nieskończoną amunicję, a F6 szybki przypływ punktów doświadczenia.

Czy warto korzystać kodów i trainerów do gier?

Jasne, kody i trainery do gier chwilowo mogą zwiększyć przyjemność płynącą z zabawy, ale na dłuższą metę ułatwiają rozgrywkę na tyle mocno, że ta po prostu staje się nudna. Pokonywanie wyzwań, które gra przed nami stawia, bez żadnej pomocy, nie dość że jest ciekawsze, to daje znacznie większą satysfakcję.

Rzecz jasna, mamy nadzieję, że chyba nie musimy tłumaczyć, że stosowanie „cheatów” w grach wieloosobowych jest niedopuszczalne. To nie dość, że psuje zabawę innym graczom, to grozi dożywotnym banem na granie w daną produkcję, i słusznie. Tak więc, kodów i trainerów używaj tylko i wyłącznie w grach single-player.