Diablo 4, jedna z najbardziej udanych gier akcji RPG w historii, podzieliła się z fanami kilkoma ciekawymi statystykami z pierwszego półrocza swojej usługi online. Okazuje się, że Czarodziej i Nekromanta to dwie najczęściej wybierane klasy przez graczy na całym świecie.
Czarodziej i Nekromanta to klasy o unikalnym stylu gry i umiejętnościach. Czarodziej dysponuje niesamowitą mocą, mobilnością i wszechstronnością, dzięki czemu jest bardzo popularny. Nekromanta natomiast potrafi przywoływać armię nieumarłych sług, co zapewnia mu wysoką przeżywalność i ułatwia grę solo. Diablo 4 pochwaliło się również innymi imponującymi liczbami. Gracze zabili ponad bilion potworów, Rzeźnik zabił 37 milionów postaci, a 2,4 miliona graczy zginęło w trybie Hardcore. Te dane pokazują, jak niebezpieczny jest świat Sanktuarium zarówno dla potworów, jak i dla graczy.
W 2024 roku może się jednak zmienić ranking najpopularniejszych klas w Diablo 4. W nadchodzącym dodatku, Vessel of Hatred, zostanie wprowadzona nowa klasa, której nigdy wcześniej nie było w Diablo 4. Gracze mogą tylko spekulować, czym będzie ta tajemnicza opcja, ale na pewno będą chcieli ją wypróbować, gdy się pojawi. Czy nowa klasa okaże się bardziej popularna niż Czarodziej lub Nekromanta? Tego dowiemy się wkrótce. Diablo 4 jest grą akcji RPG stworzoną przez Blizzard Entertainment. Jest to czwarta główna gra z serii i pozwala graczom wybierać spośród pięciu grywalnych klas, gdy eksplorują otwarty świat Sanktuarium, aby pokonać Lilith, jednocześnie wykonując zadania, zdobywając poziomy i lepszy ekwipunek.
Hideo Kojima ujawnił, że Death Stranding 2 jest na ukończeniu i że w 2024 roku będzie pracował nad tym projektem oraz nad swoją nową grą horrorową, OD. Kojima ma również plany zrobienia filmu na podstawie Death Stranding i innych produkcji wideo.
Death Stranding 2 to kontynuacja oryginalnej gry z 2019 roku, która opowiada o kurierze Samie Porterze (granym przez Normana Reedusa) i jego podróży po świecie zniszczonym przez tajemnicze zjawisko zwanym Death Stranding. Gra zyskała uznanie krytyków i graczy za swoją oryginalną fabułę, grafikę i rozgrywkę.
W swoim tweecie, Kojima napisał, że Death Stranding 2 nadal ma nagrania głosowe do zakończenia i że wkrótce rozpocznie się praca nad japońską wersją językową. Nie podał jednak dokładnej daty premiery gry, która była oczekiwana przez wielu fanów.
Kojima zdradził również, że w 2024 roku będzie pracował nad swoją nową grą horrorową, OD, która ma być współtworzona przez znanego reżysera filmowego Jordana Peele’a. Peele jest odpowiedzialny za takie hity jak Get Out, Nope i Us, które łączyły elementy horroru, komedii i społecznej krytyki. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie fabuła i rozgrywka OD, ale można się spodziewać, że będzie to kolejne ambitne i innowacyjne dzieło Kojimy.
Kojima wyjawił także, że ma plany zrobienia filmu na podstawie Death Stranding i innych produkcji wideo. Nie podał jednak żadnych szczegółów na ten temat, więc trzeba będzie poczekać na więcej informacji.
Hideo Kojima jest jednym z najbardziej wpływowych i kreatywnych twórców gier na świecie. Jego gry, takie jak seria Metal Gear Solid, Zone of the Enders, Silent Hills i Death Stranding, są uważane za arcydzieła sztuki interaktywnej. Jego fani na pewno będą z niecierpliwością śledzić jego kolejne projekty i liczyć na to, że Death Stranding 2 spełni ich oczekiwania.
Lubimy produkcje od małych, niezależnych studiów deweloperskich, bo często potrafią zaskoczyć nas nowymi pomysłami na gry, których nikt się nie spodziewał, a na które wszyscy zasłużyliśmy.
Na pewno taką perełką jest Sail Forth od Festive Vector – cukierkowa gra o żeglowaniu, bitwach morskich, zdobywaniu skarbów, walkami z innymi graczami-piratami i rozbudowywaniu własnej floty. Trochę Wind Walker, trochę Assassin’s Creed 4: Black Flag, a trochę Sea of Thieves.
Zaczynamy jako posiadacz bardzo małego slupa (mała jednostka jednomasztowa) i poprzez eksplorację i zdobywanie surowców i doświadczenia możemy odkrywać kolejne technologie i kupować kolejne jednostki i je rozbudowywać oraz zatrudniać członków załogi. Gra się toczy w zróżnicowanym jak na swoje możliwości środowisku archipelagu karaibskich (chyba) wysepek, gdzie występują nie tylko rajskie plaże, forty i zakopane skarby, ale także morskie i magiczne potwory. Co najfajniejsze, jest to gra MMO, więc możemy współpracować i walczyć z innymi graczami i ich flotami.
Gra jest śliczna, oferuje nie tylko ciekawą eksplorację, ale także znany w World of Warships system walki, możliwość abordażowania wrogiego statku oraz całkiem realistyczny wpływ siły i kierunku wiatru na nasz statek i jego ustawienie żagli. Zatem nieobce musi nam tu być halsowanie, gdy chcemy płynąć pod wiatr. Grę znajdziecie na Steamie https://store.steampowered.com/app/1031460/Sail_Forth/, zaś trailer tu https://youtu.be/cTXQiidpYDk.
Co powstanie, gdy wymieszamy Minecrafta, Satisfactory i Foragera? Otóż wyjdzie nam nowe cudo, jakim jest bez wątpienia Outpath: First Journey. Na razie możemy pograć jedynie w demo, a pelna wersja gry pojawi się w przyszłym roku. Chyba będzie na co czekać!
Gra jest spokojnym clickerem – naszym zadaniem jest zbudowanie i ulepszanie swojej bazy, tworzenie ścieżek produkcji i jej automatyzacja. Za zebrane zasoby można kupować kolejne wyspy z większą ilością zasobów, na których możemy budować kolejne bazy itd. Twórca – niezależny programista David Moralejo Sánchez – chciał zebrać to, co najlepsze w wyżej wymienionych tytułach, a pominąć ich wady. Czy mu to wyszło? Przekonajcie się sami, demo jest do pobrania ze strony gry na Steamie: https://store.steampowered.com/app/2237980/Outpath_First_Journey/. Na dziś z prawie 700 opinii o grze ocena wynosi „Przytłaczająco pozytywna”, zatem coś może być na rzeczy, że małemy studiu udało się zrobić kolejną perełkę.
W tym roku Święta będą trwały dłużej – aż do 15 stycznia! Do tego dnia możesz załatwić sobie do 400 zł do kieszeni przy zakupie dowolnego laptopa serii Lenovo YOGA, LEGION lub IDEAPAD. Zachowaj dowód zakupu, wytnij z opakowania produktu kod kreskowy i numer seryjny oraz prześlij zdjęcie wyciętego kodu poprzez formularz zgłoszeniowy na stronie www.lenovopolska.pl/promocjaswiateczna.
Przy zakupie dostaniesz także dodatkowy prezent do wyboru:
Nakładkę na klawiaturę z alfabetem ukraińskim
Cover na obudowę laptopa
Wypełnij formularz zgłoszeniowy w ciągu 14 dni od momentu zakupu laptopa Lenovo objętego promocją!
Na jutubach pojawiło się kilka dni temu bardzo ciekawe zestawienie najczęściej wyszukiwanych gier w przeglądarce Google od 2004 roku do grudnia 2022. To fascynująca podróż w czasie, pokazująca historię i ewolucję gier, ich szczyty popularności i upadek. Mamy więc kolejne odsłony Simsów, długoletnią dominację World of Warcraft, wybuch popularności Fortnite czy krótki dość epizod popularności Cyberpunka. O ile większość krajów europejskich podąża za chwilowymi modami (tak przynajmniej wynika z danych autorów filmów), to Polska jaki się jako oaza stabilności. Jak zobaczycie, przez większość czasu w Polsce rządzą dwa tytuły – GTA i Minecraft. GTA był najczęściej wyszukiwanym tytułem w Polsce do premiery Minecrafta w grudniu 2010 roku i tak zostało przez najbliższe 5 lat! Potem na chwilę go zrzucił krótkotrwała moda na Pokemony, by w końcu w 2017 na czoło wybił się Fortnite – na krótko, bo już w 2019 Minecraft wraca na pierwsze miejsce i trzyma się do dziś.
Nasz tytuł to nie clickbait – polskie studio Sonka produkuje właśnie grę pod tytułem Holstin, która przeniesie nas do roku 1992 do fikcyjnej dzielnicy Olsztyna, Jeziornych-Kolonii. Trafiamy w sam środek katastrofy – całą okolicę zalewa jakaś dziwna maź, a Twój znajomy gdzieś zniknął. Wybierasz się zatem go poszukać i tu zaczyna się psychologiczny horror pełen zagadek.
Brzmi świetnie! Grafika w Holstinie będzie pixelartowa w rzucie 2D, a historie mają nawiązywać do mrocznych wydarzeń z najnowszej polskiej historii. W demo będziemy mogli zagrać już za kilka tygodni, a premiera ma się odbyć w przyszłym roku.
Smakowite kilka chwil rozgrywki możecie zobaczyć na tym filmie:
Death Stranding to gra, wobec której nikt nie przeszedł obojętnie – dla jednych było to istne arcydzieło, wizjonerskie i absolutnie świeże. Dla innych – za długi i za nudny symulator kuriera, który może i ma ciekawe przygody, ale to łażenie po skałach to już przesada.
Legendarny autor gry, Hideo Kojima, postanowił jednak wydać drugą część gry – widocznie ilość głosów „za” była większa niż „przeciw”, a może po prostu ilość niekontrolowanych przecieków (chociażby od odtwórcy głównej roli, Normana Reedusa) przekroczyła wartość krytyczną. I bardzo się z tego cieszymy!
Autor pokazał świetny trailer, który przedstawiamy poniżej – chociaż jak zwykle u Kojimy więcej zaciemnia niż rozjaśnia. Sam z Fragile będzie zatem wybierał się na kolejną wyprawę, w której oponentami być może będzie organizacja ubranych na czerwono podejrzanych indywiduów. Jednakże co to jest za organizacja, skąd się wzięło dziecko i dlaczego ma macki? Na odpowiedzi na te pytania będziemy musieli poczekać jeszcze chwilę. Jak długą jednak, tego też nie wiadomo. Tymczasem oglądamy trailer i puszczamy sobie dla otarcia łez ścieżkę dźwiękową do Death Stranding znakomitego skandynawskiego zespołu Low Roar.
Kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije – mogą powiedzieć twórcy legendarnej tekstówki Dwarf Fortress, Tarn i Zach Adams. od 20 lat w piwnicy pisali grę, znaną, ale bardzo niszową. Trudną, z grafiką składającą się wyłącznie ze znaków systemowych – w takim środowisku mieliśmy za zadanie zarządzać kolonią krasnoludów, którzy borykają się nie tylko z wrogim otoczeniem, ale z wydarzeniami losowymi i własnym zdrowiem. O zdrowiu krasnoludów za chwilę, tymczasem swoje zdrowie mogą wypić bracia Adamsowie.
Gra Dwarf Fortress zadebiutowała na Steamie 6 grudnia. Poziom sprzedaży, planowany na kwartał, gra osiągnęła w ciągu 48 godzin – mimo, że nie jest tania (30 USD) ani nie zawiera wypasionej grafiki. Sprzedało się do tej pory ponad 300 tys. egzemplarzy, do daje 9 mln dolarów przychodu. Bracia dzielą to na 20 lat pracy nad produktem – umówmy się, nadal nie wychodzi to źle.
Wspomnieliśmy o zdrowiu – przejście gry na wersję Steamową oznaczało dodanie grafiki, która nastręcza programistom i grafikom wiele kłopotu. Są to chociażby takie drobiazgi, jak oznaczanie stanu zdrowia danego krasnoluda. Gra zawiera mnóstwo statystyk zdrowia postaci, w tym określa, czy ma ona szwy, czy ma całe czy połamane kości czy wreszcie – czy jelita postaci są na zewnątrz czy wewnątrz. Na to wszystko potrzeba oznaczeń graficznych, których do tej pory jeszcze autorom nie udało się zaimplementować. Złożoność gry jest tak wielka, że autorzy planują nad nią prace do końca życia. Życzymy sukcesów i do zobaczenia pod ziemią!
Nadciąga Armored Core VI: Fires of Rubicon – czyli znów będziemy mogli walczyć mechami z mechami i strasznymi bossami. Grę produkuje studio FromSoftware, znane z serii gier z gatunku soulsbourne, z gorącym w tym roku Elden Rings na czele. Fani serii Armored Core martwili się, czy sukces Elden Ringa nie skłoni deweloperów do pójścia na łatwiznę i wsadzenia mechaniki soulsów w grę o mechach. Na szczęście ich obawy wydają się być płonne.
Od ostatniej odsłony serii Armoured Core minęło już prawie 10 lat – to dość długa przerwa w branży gier, nawet na tytuł, który w latach 1997-2013 zaliczył 23 tytuły (13 głównych, 7 spin-offów i 3 remastery). Ciekawi jesteśmy, czy FromSoftware uda się wskrzesić tak piękną legendę?
W grze wcielimy się w postać pilota mecha, który na odległej planecie Rubikon 3 próbuje zabezpieczyć źródło ważnych dla ziemian surowców i obronić je przed pozaziemskimi korporacjami. Producenci twierdzą, że chcą oddać realizm walki mechem oraz nawiązać do klimatu i historii serii sprzed lat. Trailer zapowiada ekscytującą rozgrywkę – mamy nadzieję, że przyszłoroczna premiera nie zawiedzie oczekiwań: