CD Projekt porozumiał się z Sapkowskim! Będą kolejne gry o Wiedźminie

CD Projekt porozumiał się z Sapkowskim! Będą kolejne gry o Wiedźminie

Na przestrzeni ostatnich miesięcy relacje pomiędzy studiem CD Projekt, a Andrzejem Sapkowskim, twórcą postaci Wiedźmina, nie były najlepsze. Sapkowski za sprzedaż praw do gier w wiedźmińskim uniwersum wziął swego czasu pieniądze z góry, bo nie wierzył w ich sukces. Pomimo tego rok temu domagał się od polskiego studia kwoty 60 miliona złotych ekstra. Obie strony zawarły właśnie porozumienie.

O sukcesie negocjacji poinformował sam CD Projekt w oficjalnym komunikacie wystosowanym do prasy. Przekazano nam, że uzgodnienia są satysfakcjonujące dla obu stron i zostały zawarte w zgodzie z obowiązującymi wcześniej umowami. Kwota wynegocjowanych przez Andrzej Sapkowskiego pieniędzy nie została ujawniona.

„Zawsze podziwialiśmy twórczość Pana Andrzeja Sapkowskiego, która była inspiracją dla zespołu Studia CD PROJEKT RED. Wierzę że rozpoczynamy nowy etap w naszej relacji”, mówił Adam Kiciński, Prezes Zarządu Grupy Kapitałowej CD PROJEKT.

Porozumienie nie tylko zakończyło trwający spór, ale określiło także plany na przyszłość, które z pewnością Was ucieszą. CD Projekt RED informuje, że otrzymało nowe prawa do eksploatacji uniwersum Wiedźmina. Twórcy kultowej serii gier informują, że w przyszłości gracze mogą spodziewać się nowych gier wideo, gier planszowych, komiksów, a także drobnego merchandisingu w postaci koszulek, kubków i innego rodzaju gadżetów.

W oczekiwaniu na kolejną odsłonę przygód Geralta z Rivii możecie sięgnąć po serial Wiedźmin produkcji Netflixa, którego cały pierwszy sezon udostępniono już na platformie. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby ponownie wyruszyć do wirtualnego świata Wiedźmina 3, w którego na Steamie gra obecnie więcej osób, niż w Red Dead Redemption 2.

Jaka powinna być gra, by zasłużyła na miano Fenomenalnej? Analiza wyników konkursu Fenomen Wygrania [Infografika]

Jaka powinna być gra, by zasłużyła na miano Fenomenalnej? Analiza wyników konkursu Fenomen Wygrania [Infografika]

Wcześniej w tym roku przeprowadziliśmy konkurs „Fenomen Wygrania”, w którym zadaniem było wskazanie i zrecenzowanie przez uczestników jednej, dowolnie wybranej, ulubionej gry. Na podstawie 1386 przesłanych odpowiedzi postanowiliśmy przeprowadzić analizę, która pozwoliłaby na wyróżnienie cech, jakie powinna posiadać gra, by zasługiwała na miano Fenomenalnej. Sprawdźcie, jakie wyciągnęliśmy z niej wnioski, przyglądając się poniższej infografice!

Opublikowano przez: Marek

W Fortnite obejrzyjcie fragment filmu Star Wars 9 przed jego premierą!

W Fortnite obejrzyjcie fragment filmu Star Wars 9 przed jego premierą!

W popularnej, darmowej grze sieciowej Fortnite na przestrzeni kilkunastu sezonów miało miejsce naprawdę wiele ciekawych i niezwykłych wydarzeń. Koncert DJ Marhmello odegrany na żywo w Pleasant Park, czy też niedawny event związany z pojawieniem się w grze tajemniczej czarnej dziury to tylko wybrane osobliwości. Już 14 grudnia przygotujcie się na kolejną, która związana będzie z Gwiezdnymi Wojnami.

„Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” swoją kinową premierę w Polsce zaliczy 19 grudnia bieżącego roku. Okazuje się, że fragment najnowszego filmu w reżyserii J.J. Abramsa jako pierwsi będą mogli zobaczyć gracze Fortnite. Jak długi? Nie wiadomo. Gdzie obejrzeć spektakl? Projekcja odbędzie się o godzinie 20:00 czasu polskiego w kinie samochodowym Risky Reels usytuowanym w centralnym punkcie mapy, jednakże samo kino zostanie otwarte już o godzinie 19:30.

Czy w trakcie seansu będzie można zabijać innych graczy? Miejmy nadzieję, że nie, bo zepsułoby to widowisko, w którym udział ma wziąć sam reżyser nowej odsłony Star Wars. Wystąpi on oczywiście w formie wirtualnego avatara, podobnie jak niegdyś zrobił to DJ Marshmello. Gracze mogą spodziewać się krótkiego przemówienia, które uświetni ten wyjątkowy event.

Ostatnio w Fortnite pojawiło się wydarzenie, w którym główną nagrodą jest skórka imperialnego Szturmowca, a nad głowami graczy zawisł gwiezdny niszczyciel. Projekcja fragmentu nowej odsłony Gwiezdnych Wojen to doskonała reklama nie tylko ostatniej z części sagi kultowych filmów, ale także idealna promocja dla gry Fortnite, która ponownie znajdzie się na ustach wszystkich – nawet osób nie związanych zupełnie z branżą gier komputerowych.

Gwint zniknie z konsol. Przenieście swoje postępy, zanim to nastąpi

Gwint zniknie z konsol. Przenieście swoje postępy, zanim to nastąpi

Jak się okazuje, Gwint, czyli karcianka CD Projektu RED osadzona w świecie Wiedźmina, już niedługo przestanie działać na konsolach, czyli PlayStation 4 i Xbox One. Twórcy gry chcą się bowiem skupić na wspieraniu i rozwijaniu wersji na PC oraz mobilnych. Jeżeli gracie w Gwinta na konsolach, przekonajcie się, ile macie czasu na przeniesienie swoich postępów na inne platformy.

Chociaż jeszcze przez jakiś czas w Gwinta na konsolach będzie można grać, proces wycofywania tytułu z platformy w zasadzie rozpoczął się już teraz. CD Projekt RED zablokował bowiem w Gwincie na konsolach dostęp do mikrotransakcji, czyli systemu pozwalającego na kupowanie beczek z kartami za prawdziwe pieniądze.

Konsolowe wersje Gwinta będą otrzymywać aktualizacje do 9 lutego. Po tym dniu w grze nie będą zatem pojawiać się chociażby zmiany w balansie, ani żadne nowe treści. Poza tym, wtedy posiadacze PlayStation 4 i Xboxa One utracą możliwość toczenia potyczek z graczami z komputerów i telefonów.

9 luty jest ważną datą także dlatego, że od tego dnia gracze konsolowi będą mogli uzyskać dostęp do strony, która pozwoli na przeniesienie postępów z konsolowych kont na nowe lub istniejące konto GOG (obsługiwane i przez wersję pecetową, i przez te mobilne). Co ważne, zanim dokonacie przeniesienia postępów, wydajcie w grze Pył Meteorytowy. Transfer samego pyłu nie będzie bowiem możliwy.

A kiedy dostęp do Gwinta na konsolach zostanie wyłączony całkowicie? To ma nastąpić już 9 czerwca 2020 roku.

Rzecz jasna, to wersje pecetowa oraz mobilna Gwinta cieszą się największą popularnością wśród graczy, a to niewątpliwie miało wpływ na decyzję o porzuceniu wsparcia dla edycji konsolowych. Dzięki swojemu posunięciu CD Projekt RED będzie w stanie zadowolić jak największą ilość graczy, nie ryzykując obniżenia jakości gry.

Warto wspomnieć, że jeśli chodzi o wersje mobilne Gwinta, póki co na rynku dostępna jest tylko ta przeznaczona na urządzenia z iOS. Edycja przeznaczona na Androida ma pojawić się w 2020 roku.

Star Wars Jedi: Upadły Zakon odnosi sukces sprzedażowy i zgarnia świetne recenzje

Star Wars Jedi: Upadły Zakon odnosi sukces sprzedażowy i zgarnia świetne recenzje

Czy ktoś spodziewał się takiego obrotu spraw przed premierą gry? Star Wars Jedi: Upadły Zakon w ciągu zaledwie dwóch pierwszych tygodni sprzedaży zyskał miano najlepiej sprzedającej się cyfrowej wersji gry z uniwersum Gwiezdnych Wojen w historii. Jeśli spojrzymy na ciepłe przyjęcie tego tytułu w sieci, nie powinno to dziwić.

W Star Wars Jedi: Upadły Zakon gracze kierują poczynaniami Cala Kestisa, który jest jednym z nielicznych Padawanów ocalałych przed czystką Jedi zapoczątkowanej Rozkazem 66. Cel? Odkrycie tajemnicy związanej z obcą cywilizacją i odbudowa Zakonu Jedi.

Najnowsza gra studia Respawn Entertainment cieszy się obecnie średnią ocen na Metacritic na poziomie 82/100 punktów oraz średnią ocen graczy wynoszącą 8.2/10. To doskonałe wyniki, bowiem recenzenci i gracze bardzo rzadko są aż tak zgodni. Najgorszym słowem padającym z ust krytyków jest to, że nowa propozycja EA jest „co najwyżej dobra”.

„W imieniu Respawn i EA dziękujemy wszystkim za wsparcie studia i zespołu w trakcie tworzenia i premiery Star Wars Jedi: Upadły zakon. Opowiadanie historii w galaktyce Star Wars jest spełnieniem marzeń, a odbiór od fanów był niesamowity.”, mówi Vince Zampella, szef Respawn.

Niemalże jednogłośnie chwalony jest system walki, system rozwoju postaci, eksploracja oraz świetnie oddany klimat Gwiezdnej Sagi. Jednocześnie mocno krytykuje się przeciętną fabułę, nieciekawych bohaterów, drobne błędy związane z optymalizacją oraz… raczej budżetowy (!) charakter produkcji – na czele z animacjami i oprawą graficzną.

A Wy gracie już w Star Wars Jedi: Upadły Zakon? Jak wrażenia?

Gracz wydał 5,5 mln złotych na postać w grze. Omyłkowo sprzedano ją za 2 tys. złotych

Gracz wydał 5,5 mln złotych na postać w grze. Omyłkowo sprzedano ją za 2 tys. złotych

Jeżeli wydajecie od czasu do czasu swoje oszczędności na gry online i wydaje się Wam, że macie problem ze swoim „nałogiem”, poznajcie historię pewnego Chińczyka. Chińczyka imieniem Lu Mou, który w swoją postać w grze Justice Online zainwestował równowartość około 5,5 miliona złotych i… niemalże stracił ją za ok. 2100 złotych. Jak?

Dziennik South China Morning Post podaje, iż pewien zamożny gracz z Państwa Środka postanowił użyczyć swoją cenną postać znajomemu. Niestety, najwyraźniej nie miał on szczęścia do bliskich sobie osób, bowiem przyjaciel zamiast zwrotu zaproponował… odsprzedaż postaci za równowartość 388 000 juanów (ok. 55 100 dolarów). „Na biednego nie trafiło”, więc Azjata postanowił zapłacić okup. Wirtualna postać została wystawiona na wewnętrznym rynku gry zarządzanym przez jej dewelopera, firmę NetEase.

Pech chciał, aby sprzedający wpisał złą kwotę. Zamiast 388 000 juanów wpisał w okno 3 888 juanów, co stanowi równowartość ok. 2100 złotych. Ledwo zorientował się w swej pomyłce, a postać kupił błyskawicznie inny gracz. Prawowity właściciel konta wściekł się i skierował sprawę do sądu.

Chiński sąd zorganizował mediację online, coraz popularniejszą w Chinach. Firma NetEast przystała na cofnięcie transakcji, ale nie był to koniec problemów Lu Mou. Właściciel postaci musi bowiem zapłacić 90 000 juanów (ok. 50 000 złotych) rekompensaty osobie, która kupiła postać za bezcen, a teraz została jej pozbawiona.

Co ciekawe, „przyjaciel” nie został ukarany.

Path of Exile 2 zapowiedziane! Gameplay lepszy od Diablo 4?

Path of Exile 2 zapowiedziane! Gameplay lepszy od Diablo 4?

Jeden z najlepszych hack’n’slashy w historii gier komputerowych powraca w nowej odsłonie. Ładniejszy, jeszcze bardziej rozbudowany i… najpewniej wciąż darmowy!

Jeśli lubicie gry RPG lub hack’n’slashe, to z pewnością zetknęliście się już z Path of Exile. Panuje popularna opinia, że darmowa produkcja Grinding Gear Games bije na głowę Diablo 3 – wygląda na to, że zapowiedziane właśnie Path of Exile 2 będzie godnym rywalem Diablo 4 i… kto wie, czy nie przyciągnie jeszcze większej rzeszy graczy?

Path of Exile 2 zostało zapowiedziane w trakcie konwentu ExileCon 2019, odbywającego się w Auckland w Nowej Zelandii. Twórcy obiecują, że wersja beta gry zostanie udostępniona z końcem 2020 roku, a gdzieś w połowie 2021 roku doczekamy się premiery ostatecznej wersji RPGa. Nikt nie gwarantuje, że Path of Exile 2 będzie darmowe, ale wiele wskazuje na to, że twórcy mogą zechcieć zostać przy dotychczasowym modelu płatności – gracze opłacać mogą dodatkowe elementy gry.

Path of Exile 2 – oficjalny zwiastun

Kampania Path of Exile 2 składała się będzie z łącznie siedmiu aktów. Niestety, nie ma możliwości przeniesienia postaci. Na graczy czekają nowe lub znacząco przebudowane systemy specjalności, klejnotów i umiejętności. Opublikowany zapis rozgrywki pokazuje, że twórcom udało się poprawić oprawę graficzną, modele potworów, a także animacje. Wizualia zawstydzają niemal wszystkie płatne gry RPG, w które możemy obecnie zagrać. Pokuszę się o stwierdzenie, że pierwszy gameplay Path of Exile 2 wygląda lepiej, niż pierwszy gameplay z Diablo 4. Zobaczcie i sami oceńcie.

Path of Exile 2 – gameplay z komentarzem twórców

Bardzo ważną informacją jest to, że nowe Path of Exile 2 będzie dzieliło endgame z Path of Exile. Oznacza to, że jeśli wydaliście pieniądze na jakiekolwiek dodatki z systemu mikropłatności, to… skorzystacie w nich także w PoE2. Obie gry będą dzieliły tego samego klienta.

Nie możemy się już doczekać premiery gry. A Wy?

BlizzCon 2019: Diablo IV z oficjalną zapowiedzią!

BlizzCon 2019: Diablo IV z oficjalną zapowiedzią!

Tak jest! Zgodnie z przewidywaniami podczas tegorocznej ceremonii otwarcia BlizzConu Blizzard w końcu zapowiedział Diablo IV. Na takie wieści czekaliśmy, a Wy? Chyba nie wybaczylibyśmy Blizzardowi zeszłorocznego BlizzConu, gdybyśmy teraz nie doczekali się podobnego obwieszczenia.

Blizzard na szczęście nie powtórzył błędu z zeszłego roku, i teraz nie zapowiedział niczego w stylu mobilnego Diablo, a pełnoprawne pecetowe Diablo IV, jak na serię przystało. Ważną informacją jest fakt, że tytuł ten ma być dużo mroczniejsze i krwawsze niż Diablo III, a więc pod względem klimatu powróci on do swoistych korzeni cyklu.

W jakich bohaterów tym razem wcielimy się w Sanktuarium. Początkowo mamy uzyskać dostęp do trzech postaci – Maga, Barbarzyńcy oraz Druida, którego zabrakło w Diablo III.

Bardzo ciekawie przedstawia się fabuła Diablo IV. Przybliży nam ona bowiem postać, która doprowadziła do powstania Sanktuarium oraz narodzin Nefalemów – Lilith. Możliwe, że w grze pojawi się również Inarius. Przypomnijmy, że w Diablo III o ich historii mogliśmy posłuchać za sprawą odnalezionych ksiąg.

Póki co data premiery Diablo IV nie jest znana. Gra ma pojawić się na komputerach osobistych, PlayStation 4 oraz Xbox One.

BlizzCon 2019: Wycieki okazały się prawdziwe! Oto World of Warcraft: Shadowlands

BlizzCon 2019: Wycieki okazały się prawdziwe! Oto World of Warcraft: Shadowlands

Od dawna zastanawialiśmy się co knuje Sylvanas Windrunner, a teraz jesteśmy bliżej rozwiązania tej tajemnicy niż kiedykolwiek wcześniej. Podczas tegorocznego BlizzConu Blizzard niespodziewanie zapowiedział bowiem kolejny dodatek do World of Wacraft. Oto Shadowlands!

Jak zobaczyliśmy w kinowym zwiastunie najnowszego rozszerzenia, Sylvanas postanowiła zniszczyć koronę Króla Lisza, aby skruszyć barierę oddzielającą Azeroth od świata zmarłych – Shadowlands. Ten plan się udał, a więc mieszkańcy Azeroth muszą stawić czoła kolejnemu szeregowi wyzwań.

Rzecz jasna, nowy dodatek wprowadzi do World of Warcraft to wszystko, co wprowadzały wszystkie poprzednie dodatki – kolejne obszary, niewidziany dotąd rynsztunek, a także podziemia i raidy. To wszystko można zobaczyć na poniższym filmie.

Premiera World of Warcraft: Shadowlands planowana jest na 2020 rok. Nie wiadomo, czy tak jak w przypadku Battle for Azeroth ta odbędzie się w połowie sierpnia.

Wystartowały beta testy Warcraft III: Reforged

Wystartowały beta testy Warcraft III: Reforged

Wyczekiwana zremasterowana wersja Warcrafta III – Warcraft III: Reforged – nareszcie doczekała się swoich beta testów. Wypróbujemy w nich zaledwie niewielki procent tego, co znajdzie się w finalnej edycji gry, ale mimo to warto z nich skorzystać.

Tak w zasadzie do czego gracze otrzymują dostęp w beta testach Warcraft III: Reforged? Póki co można w ich ramach wypróbować zaledwie tryb multiplayer, i to w potyczkach 1 na 1 oraz 2 na 2. Ograniczona jest również ilość dostępnych ras. Na razie pokierować można zaledwie orkami i ludźmi. Kolejne rasy – nieumarli i nocne elfy – a także tryby rozgrywki mają zadebiutować „w nadchodzących tygodniach”.

Najważniejszą informacją dotyczącą beta testów jest to, że niestety póki co nie każdy może wziąć w nich udział. Zaproszenia do gry będą wysyłane falami. Pierwsza trafiła do osób, które w ramach przedsprzedaży zakupiły grę w edycji Spoils of War, zawierającą skórki bohaterów do Warcraft III: Reforged – Bohatera Hordy Thralla, Jainę Córę Morskich Wód, Arthasa Upadłego Króla, Cenariusa ze Szmaragdowego Koszmaru; portrety graczy oraz animowane graffiti do Overwatch; zwierzaka Mal’Ganisa do Diablo III; skórki Interfejsu do StarCrafta II, i nie tylko.

Późniejsze zestawy zaproszeń do beta testów mają otrzymać także nabywcy standardowej edycji do Warcraft III: Reforged. Mogą one trafić również do tych osób, które w ogóle nie zdecydowały się na przedpremierowe zakupy, ale nie wiadomo, kiedy może to nastąpić.

Przypomnijmy, że remaster Warcrafta III będzie obejmował nie tylko podstawową wersję tytułu, ale również dodatek The Frozen Throne, jak i wspomniany tryb multiplayer. Poza tym, zostaną w nim wprowadzone zmiany względem balansu rozgrywki. Oczywiście, produkcja będzie w porównaniu do oryginału dużo lepiej prezentować się graficznie, a to za sprawą oparcia jej na nowym silniku. Możemy się więc spodziewać nowych modeli postaci, animacji, a nawet odświeżonych przerywników filmowych.

Chociaż Blizzard zapowiadał, iż Warcraft III: Reforged zadebiutuje jeszcze w 2019 roku, uważamy, że w rzeczywistości premiera odbędzie się w roku 2020 roku. Do przyjęcia takiego stanowiska skłonił nas fakt, że beta testy wystartowały dopiero teraz, a nie dużo wcześniej.

Nie zdziwimy się, jeśli ostateczną datę premiery Warcraft III: Reforged poznamy podczas tegorocznego Blizzconu. Ten rozpocznie się 1 listopada i potrwa do 3 listopada.