Bethesda Softworks zapowiedziała właśnie najnowszą odsłonę serii Fallout, zatytułowaną jako Fallout 76. Tajemniczy zwiastun nie zdradził żadnych szczegółów na jej temat, ale w sieci pojawiły się już pewne spekulacje.
Studio Bethesda zorganizowało tajemniczy, 24-godzinny stream, który obejrzało ponad 2 miliony osób… 15 milionów razy. Internauci często na niego powracali, bowiem w trakcie całej transmisji na Twitchu nie działo się absolutnie nic. Po 24-godzinach wyemitowany został „niespodziewanie” krótki teaser gry Fallout 76.
Na filmie widzimy jedną z krypt postapokaliptycznego świata Fallout, zachowaną w niespodziewanie dobrym stanie. Wprawne oko dostrzeże tam także mnóstwo kultowych gadżetów, w charakterystycznej dla Fallouta stylistyce. W działającym (!) telewizorze widnieje materiał związany ze świętem „Reclamation Day”, podczas którego otwarte zostaną schrony, a ludzkość będzie mogła swobodnie wyjść na powierzchnię.
Krypta wydaje się być, co zaskakujące, opuszczona. W pewnym momencie jednak zostają pokazane plecy, najprawdopodobniej głównego bohatera nowej odsłony gry, na których widnieje kombinezon z napisem „76”, oznaczającym numer krypty, widoczny także wcześniej w telewizorze.
W sieci mówi się, że Fallout nie będzie grą przeznaczoną dla jednego gracza. Nie wiadomo jednak czy oznacza to zabawę w trybie kooperacji, czy może… osobliwą formę MMO. Spekulacje krążą wkoło modelu rozgrywki polegającym na budowaniu baz. Na szczegóły musimy poczekać do czerwca, do dnia rozpoczęcia targów E3 2018.
Najnowsza odsłona jednej z najpopularniejszej serii gier kooperacyjnych to LEGO DC Super-Villains. Zapowiedziano ją właśnie za pomocą krótkiego zwiastuna, po polsku!
Gry spod szyldu LEGO są jednymi z najciekawszych gier kooperacyjnych, przy których doskonale bawią się zarówno dorośli, jak i najmłodsi gracze. Zaryzykujemy stwierdzenie, że to najlepsza gra, w którą rodzice mogą zagrać wspólnie ze swoimi dziećmi! Najnowsza odsłona serii to LEGO DC Super-Villains, którą właśnie zaprezentowano na trwającym minutę zwiastunie z polskim dubbingiem.
Jak sama nazwa wskazuje, LEGO DC Super-Villains opowiadała będzie o losach bohaterów i antybohaterów ze świata DC. Fabuła przenosi graczy do czasów po zniknięciu Ligi Sprawiedliwości, w których na ulicach Gotham i Metropolis zapanowało bezprawie. Na zwiastunie widać między innymi Jokera oraz Harley Quinn.
Na początku kampanii gracze będą mogli stworzyć własnego unikalnego złoczyńcę i dołączyć do ekipy Superzłoczyńców DC w trybie fabularnym. Podczas rozgrywki zdobędą nowe zdolności, moce i będą mogli dalej dostosowywać swoją postać, by stawić czoła złowieszczemu zagrożeniu. Przyjaciele i rodzina będą mieli możliwość dołączenia do trybu fabularnego w dowolnym momencie dzięki lokalnej kooperacji.
Cenega zapowiada, że dostępna w limitowanym nakładzie edycja specjalna zawierać będzie pełną wersję gry, Season Pass i wcześniejszy dostęp do dodatkowego Pakietu Postaci Superzłoczyńców. Do każdego pudełka z grą w edycji specjalnej będzie dołączona ekskluzywna minifigurka LEGO, Lex Luthor Superman.
Electronic Arts i studio DICE podały minimalne wymagania sprzętowe, jakie muszą spełniać komputery graczy pragnących rzucić się w wir walki Battlefielda 5. Nie są one przesadnie wysokie… a może jednak?
Wygląda na to, że nowy Battlefield 5, pomimo posiadania naprawdę atrakcyjnej wizualnie oprawy graficznej, wcale nie będzie miał kosmicznie wysokich wymagań sprzętowych. DICE i EA opublikowały właśnie minimalne wymagani, które pozwolą zagrać w Battlefielda 5 na niskich ustawieniach graficznych. Jeśli Wasz pecet dawał sobie radę z Battlefieldem 1, to poradzi sobie także z Battlefieldem 5!
Premiera gry Battlefield 5 odbędzie się 19 października bieżącego roku, w wersji na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 4 oraz Xbox One. Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów na temat nowej produkcji Electronic Arts, rzućcie okiem na nasz wcześniejszy wpis na temat gry:
Mamy złą wiadomość dla tych, którzy zamierzają zagrać w Agony – nadchodzącą grę polskiego studia Madmind. Jak się bowiem okazuje, wbrew wcześniejszym deklaracjom pecetowa wersja tytułu nie otrzyma premierowej łatki usuwającej z produkcji cenzurę.
Już od dłuższego czasu wiadomo, że na wszystkich docelowych platformach Agony miało pojawić się w wersji ocenzurowanej. Jeszcze niedawno jednak twórcy gry twierdzili, że w dniu jej debiutu na PC udostępniony zostanie patch, który cenzurę usunie. Niestety, te zapewnienia się nie sprawdzą.
Tomasz Dutkiewicz, szef studia Madmind poinformował, że gra będzie ocenzurowana na wszystkich platformach, także na pecetach, ponieważ do pozostawienia rzeczy w takim stanie zostali zmuszeni twórcy, i to pod groźbą wycofania gry oraz zamknięcia studia. Tak sytuację Dutkiewicz podsumował na Discordzie:
Nie możemy dać wam patcha.
Możemy dodać wsparcie moderskie w przyszłości, ale nie możemy opublikować w modyfikacjach wyciętych scen, bo oczywiste byłoby to, że my stoimy za tymi modami.
Nie możemy mówić o tym, co zostało ocenzurowane ze względu na spoilery.
Nie możemy nic zrobić w tej sprawie. Jakiekolwiek wycieki prowadziłyby do nas – wiele firm widziało te treści i nie uzyskaliśmy pozwolenia na ich publikację. Jeżeli dojdzie do wycieku, czeka nas pozew.
Prędzej czy później prawdopodobnie ujrzycie te sceny, w jakiejś formie. Włożyliśmy w nie wiele wysiłku i szukamy sposobu na pokazanie je wam.
Jeśli to wszystko opublikujemy, studio Madmind zostanie zamknięte. Przepraszam, ale nie mogę podzielić się szczegółami, które wyjaśniałyby, dlaczego.
No cóż. Mamy nadzieję, że za jakiś czas dowiemy się, co wycięto z Agony.
Akcja gry Agony odbywa się w piekle, a przejście tego tytułu będzie wymagać nawet 14 godzin. Do zabawy można podchodzić wielokrotnie, bowiem Agony będzie miało aż 7 różnych zakończeń, a poziomy generowane będą losowo. Gra charakteryzuje się naprawdę krwistą i brutalną rozgrywką, która po brzegi wypełniona będzie również… erotyzmem.
Agony to gra, która została ufundowana w dużej mierze przez graczy, za pośrednictwem platformy crowdfundingowej Kickstarer. Tytuł ukaże się 29 maja na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Wymagania minimalne Agony (30 kl./s. w 720p, ustawienia niskie)
Procesor: Intel Core i3 3.2 GHz lub AMD Phenom II X4 955 3.2 GHz
RAM: 8 GB
Kartagraficzna: Nvidia GeForce GTX 660 lub AMD Radeon R9 280 lub inna z 2 GB pamięci
Dysktwardy: 17 GB wolnego miejsca
System: Windows 7/8/10 64-bit
Wymagania rekomendowane Agony (60 kl./s. w 1080p, ustawienia ultra)
PlayerUnknown’s Battlegrounds przegrywa coraz mocniej pod względem popularności z coraz to chętniej ogrywanym, darmowym Fornite. Sposób PUBG Corp na ostateczny sukces? Pozew sądowy przeciwko twórcom Fornite!
PUBG Corp złożyło pozew sądowy przeciwko Epic Games o naruszenie praw autorskich, donosi Korea Times. Firma zdecydowała się walczyć o swoje jeszcze w styczniu, kiedy to Fornite nie bił jeszcze rekordów popularności, ale było o nim coraz głośniej.
Twórcy PlayerUnknown’s Battlegrounds oskarżają Epic Games o wykorzystanie wielu pomysłów z ich produkcji w Fornite oraz „nieczystą grę, pomimo bycia partnerem biznesowym”. Przypominamy, że PUBG działa w oparciu o silnik graficzny Unreal Engine 4, który jest licencjonowany właśnie przez Epic Games, czyli właściciela praw do swobodnego nim dysponowania.
Przedstawiciele PUBG Corp są rozżaleni, że ich produkt został niecnie wykorzystany do promowania rozgrywki typu Battle Royale w Fornite. Co ciekawe, nie mają oni nic przeciwko innym produkcjom tego typu – czyżby więc chodziło wyłącznie o chęć pozbycia się niewygodnego konkurenta z rynku?
Nie ulega wątpliwości, że Fornite osiągnął swój sukces dlatego, że jest grą darmową. Jest to również produkcja o o wiele mniejszych wymaganiach sprzętowych od fatalnie zoptymalizowanego PlayerUnknown’s Battlegrounds – nic dziwnego, że dla wielu osób jest ona dużo bardziej przystępna.
Czy uważacie, że Fornite faktycznie jest tylko kalką z PUBG? A może żadna firma nie powinna mieć wyłączności na charakter rozgrywki typu battle royale i wszystkie powiązane z nim mechaniki rozgrywki? Wolicie PUBG czy Fortnite’a? Dajcie znać w komentarzach.
Polskie studio The Farm 51 intensywnie pracuje nad zapowiedzianym dwa lata temu FPSem o wiele mówiącym tytule World War 3. W sieci ukazał się właśnie jego teaser.
World War 3 to zapowiedziana dwa lata temu produkcja gliwickiego studia The Farm 51. Ta nastawiona na rozgrywkę wieloosobową strzelanka zaoferuje graczom realistyczną, taktyczną rozgrywkę w modelu… free-to-play. Twórcy gry opublikowali właśnie jej pierwszy, krótki teaser.
Pierwszy od zeszłorocznych targów Gamescom materiał nie zdradza praktycznie niczego. Wiemy jednak, że już w przyszłym tygodniu twórcy zaserwują pełnoprawny zwiastun, w którym zdradzona zostanie data premiery polskiego FPSa.
Produkcja tworzona jest w oparciu o popularny silnik graficzny Unreal Engine 4, który powinien być gwarantem ładnej oprawy wizualnej. Niepokoi nas nieco model rozgrywki nastawiony na mikropłatności, ale… poczekamy, zobaczymy.
W produkcji są co najmniej dwie ciekawe gry, pozwalające eliminować hordy zombie liczone w setkach. Jedną z nich jest World War Z, która została właśnie zaprezentowana na zwiastunie z elementami rozgrywki.
W sieci zagościł nowy zwiastun gry World War Z, zapowiedzianej w trakcie The Game Awards 2017. Materiał wideo prezentuje fragmenty rozgrywki ciekawego zombie slashera, którego premiera odbędzie się jeszcze w tym roku. Naszą uwagę zwróciły w nim zwłaszcza nieprzebrane zastępy nieumarłych, pojawiające się w jednym momencie na ekranie. Animacja postaci nie stoi może na najwyższym poziomie, ale twórcy muszą pójść na pewno ustępstwa, jeśli chcą wyświetlać potyczki o tak dużym rozmachu na ekranach telewizorów i monitorów.
Powyższy materiał został zarejestrowany w trakcie kooperacyjnej misji, rozgrywającej się na terenie Moskwy. W ostatecznej wersji World War Z gracze przemierzać będą ulice miast takich jak Nowy Jork, czy Jerozolima, czyli lokacji doskonale znanych z filmowego pierwowzoru. Warto dodać, że za produkcję gry odpowiada Paramount Pictures, co powinno być gwarancją co najmniej poprawnej jakości World War Z.
World War Z zadebiutuje na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Kingdom Come: Deliverance zostało bardzo dobrze przyjęte zarówno przez graczy, jak i recenzentów. Dlatego też jego twórcy ze studia Warhorse postanowili rozwinąć swój projekt i zapowiedzieć, jak będzie wyglądać przyszłość gry.
Jak się okazuje, czeska produkcja ma otrzymać rozbudowane fabularne DLC i dodatki. Pierwszy z nich – From the Ashes – ma zostać zaprezentowany już na targach E3. Nie możemy się doczekać!
From the Ashes ma przedstawić zupełnie nową historię, oferującą wile zadań do wykonania. Oczywiście, nie zabraknie w nim trudnych decyzji do podjęcia. Co ciekawe, będzie to jeden z aż czterech fabularnych DLC, które pojawią się w Kingdom Come, nie wspominając o pozostałych dodatkach.
Nie wiadomo, kiedy wszystkie DLC i dodatki zadebiutują. Znamy jednak ich tytuły. Fabularne DLC, poza From the Ashes, to The Amorous Adventures of Bold Sir Hans Capon, Band of Bastards oraz A Woman’s Lot (darmowy dla osób, które wsparły grę crowdfundingowo), a dodatki to Hardcore Mode (darmowy), The Making of Kingdom Come (darmowy dla osób, które wsparły grę crowdfundingowo), Tournament! (darmowy), Combat Academy (darmowy dla osób, które wsparły grę crowdfundingowo) i Modding Support (darmowy).
Kingdom Come: Deliverance to gra RPG, ale gra RPG inna od wszystkich. Dlaczego? Otóż, nie spotkamy w niej smoków czy też innych mitycznych stworów, ani nie doświadczymy w niej magii. Akcję tego tytułu osadzono bowiem w realiach historycznych, w średniowiecznej Europie, a dokładniej w XV-wiecznych Czechach. Z tego powodu ważnym aspektem gry jest realizm, o który twórcy z Warhorse Studios postanowili jak najdokładniej zadbać.
Tłem fabularnym dla Kingdom Come jest najazd na Czechy węgierskiego króla Zygmunta Luksemburskiego, który postanowił przejąć władzę w Czechach, odbierając ją z rąk swego przyrodniego brata. W związku z tymi wydarzeniami kraj ogarnęła wojenna zawierucha.
Głównym bohaterem gry jest Henryk, syn kowala mieszkającego w grodzie Skalica. Pewnego dnia wioska protagonisty została zaatakowana i zniszczona przez armię wroga, a jego rodzice – zabici. Henryk, który poprzysiągł zemstę i wypełnienie ostatniej woli ojca, został wplątany w wielką politykę i sieć intryg związanych z próbą uratowania prawowitego króla Czech – Wacława IV – oraz samego kraju.
Już za niecałe dwa tygodnie na rynku zadebiutuje nowa gra RPG studia DONTNOD Entertainment – Vampyr. Z tej okazji twórcy postanowili pokazać jeszcze więcej tego, co czeka graczy w mrocznym, powojennym Londynie. W sieci pojawił się bowiem godzinny gameplay z Vampyra, i to z komentarzem autorów.
Vampyr to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku. W tym RPG akcji wcielimy się w postać chirurga wojskowego – Jonathana Reida, który podczas powrotu z frontu I Wojny Światowej zostaje ugryziony przez wampira. Na przestrzeni całej rozgrywki bohater będzie musiał zmagać się nie tylko z epidemią hiszpańskiej grypy i niesieniem pomocy ludziom, ale także narastającą w nim rządzą krwi.
Gameplay pokazuje nam działanie ekosystemu społeczeństwa Londynu i to, jak wpływać na niego będą decyzje podejmowane przez graczy. W końcu, bohater będzie mógł zabić lub oszczędzić każdego z mieszkańców Londynu, używając ich krwi, by ulepszać swoje nowe, nadprzyrodzone moce. Z drugiej strony, skoro Jonathan Reid jest doktorem, ma możliwość leczenia niektórych mieszkańców. Lecząc podniesiemy poziom higieny i zdrowia Londyńczyków, co z kolei wpływanie na jakość i pożywność krwi.
Premiera gry Vampyr odbędzie się 5 czerwca. Tytuł zadebiutuje na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Firma Electronic Arts, zgodnie z wcześniej złożoną obietnicą, zaprezentowała zwiastun gry Battlefield 5 i zdradziła całkiem sporo informacji na jej temat. Zobaczcie jak wyglądała będzie nowa odsłona kultowej serii!
Zwiastun gry Battlefield 5 wywołuje od wczoraj ogromne emocje i dzieli graczy. Jego oceny na YouTube wyglądają bardzo słabo i stosunek głosów wynosi obecnie 159 tysięcy do 121 tysięcy. Powód? Wszyscy spodziewali się powrotu do II Wojny Światowej i ten faktycznie ma miejsce, ale styl w jakim się to stanie pozostawia wiele do życzenia. Powiedzmy sobie wprost: na realizm nie ma tu co liczyć, a w materiale wideo co rusz pojawiają się przekłamania historyczne. Zobaczcie sami:
No dobra, zwiastun jest jaki jest – miejmy go już za sobą i przejdźmy do szczegółów związanych z Battlefieldem 5, a dokładnie do tego, jakie nowości przygotowali dla Was twórcy gry! Od razu na starcie mamy dobre wieści: kampania dla jednego gracza zostanie zachowana w formie Opowieści, znanych z Battlefielda 1. Jeśli będzie równie klimatycznie, to nie możemy się już doczekać!
Co nowego w Battlefield 5?
Nowości jest naprawdę sporo i wszystkie spotkały się ze sporym uznaniem ze strony graczy. Przedstawimy je Wam w postaci krótkiej i czytelnej listy:
Battlefield 5 pozwoli graczom budować własne fortyfikacje, a także umacniać zniszczone już w trakcie walki elementy otoczenia. Według informacji podanych przez EA nie będzie można ich budować wszędzie – budowa będzie możliwa wyłącznie w pobliżu punktów na mapie, które należy przejąć lub obronić.
W Battlefield 5 zagości tryb Grand Operations, czyli operacji na wzór tych z Battlefielda 1. Rywalizowały będą tutaj drużyny złożone z 64 graczy każda, na przestrzeni kilku, kolejno następujących po sobie scenariuszy.
Tryb kooperacji Combined Arms – drużyna złożona z maksymalnie 4 graczy będzie wykonywać kolejne, proceduralnie generowane (!!!) misje.
Żołnierze będą mogli wskrzeszać się nawzajem, nawet jeśli nie będą medykami.
Do gry wprowadzona zostanie możliwość czołgania się… na plecach, by w ten sposób wycofywać się przed przeciwnikiem i jednocześnie prowadzić ogień.
W grze pojawi się mnóstwo udoskonalonych i nowych, realistycznych animacji ruchu.
W grze nie będzie przepustki sezonowej – wszystkie mapy publikowane będą po premierze za darmo!
Jak widać jest tego naprawdę sporo! Niezmienione zostaną dostępne wcześniej klasy postaci. System progresji postaci znany z poprzednich odsłon gry zostanie zachowany. EA słowem nie wspomniało w trakcie prezentacji o trybie Battle Royale, który pojawi się w serii Call of Duty. Nic straconego, bowiem może zostać ogłoszony w późniejszym czasie.
Co ciekawe, w procesie tworzenia gry aktywnie bierze udział firma NVIDIA. Karty graficzne GeForce GTX są oficjalną platformą sprzętową PC dla gry Battlefield V. NVIDIA współpracuje z EA DICE celem dostarczania funkcji takich jak aktualne sterowniki Game Ready, optymalne ustawienia gry oraz inne funkcje platformy GeForce i GeForce Experience. Prace dotyczą również integracji w grze najnowszych technik graficznych i optymalizacji wydajności na PC.
Data premiery gry Battlefield 5 została ustalona na 19 października 2018 roku. Battlefield 5 pojawi się na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.