Wrażenia z Nioh 3. Rewolucja czy ewolucja?

Wrażenia z Nioh 3. Rewolucja czy ewolucja?

Ku uciesze fanów studia Team Ninja, Nioh 3 zostało zapowiedziane podczas jednego z czerwcowych pokazów. Udostępniono także demo, co prawda tylko na konsolę Sony, jednak pełna wersja trafi też na PC – i z pewnością jest na co czekać.

Pierwsze trzydzieści minut około dwugodzinnej wersji demonstracyjnej budzi po prostu odczucia obcowania z typowym sequelem. Widzimy pewne zmiany w podstawowej rozgrywce, ale też czujemy się jak w domu, jeśli spędziliśmy wiele godzin z poprzednimi odsłonami serii.

Gdy zaczynamy zabawę, od razu widzimy niezwykle podobne wrażenia płynące z korzystania broni czy po prostu poruszania się. System lootu także pozostał w dużej mierze niezmieniony, a oznacza to, że nową broń czy pancerz znajdujemy niezwykle często – i nadal wszystko to ciężko uporządkować.

Nowością są dostępne od początku dwie postawy bojowe. Postawa Samuraja jest bardziej klasyczna i przywodzi na myśl to, co znamy z pierwszego Nioh – jest stworzona z myślą o tradycyjnej walce wręcz. Przełączyć możemy się natomiast na styl Ninja, który premiuje podejście skradankowe, błyskawiczne uniki i zachodzenie wrogów od tyłu.

Sam pomysł wprowadzenia takich postaw jest dobry, jednak nieco wątpliwości budzi fakt przypisania do nich konkretnych broni. W praktyce oznacza to, że w postawie Samuraja nie można używać na przykład pałek tonfa albo łańcuchowej kusarigamy, a w postawie Ninja nie powalczymy długą kataną. Co jeśli mamy już ulubiony rodzaj broni z serii Nioh, ale w trzeciej części ich użycie będzie ściśle powiązane z tylko jedną bojową postawą? To dyskusyjna kwestia.

Poza tym największą nowością jest wprowadzenie rozległych lokacji. Pierwszą odwiedzamy po starciu z bossem po krótkim prologu i od razu widzimy, że twórcy zainspirowali się swoją inną grą, czyli open-worldowym Rise of the Ronin.

Nioh 3 nie oferuje co prawda typowego, ogromnego otwartego świata, ale konstrukcja lokacji proponuje różne typowe dla gatunku aktywności – na przykład eliminowanie wrogów w obozach, by odblokowywać w tych miejscach punkty szybkiej podróży. Odejście od bardziej liniowej fabuły może być dobrym rozwiązaniem, choć trudno ostatecznie oceniać ten aspekt po przejściu skromnego dema.

Reszta elementów rozgrywki nie wzbudza już żadnego poczucie oryginalności i świeżości, ale sprawia frajdę. Walka jest trudna, kładzie nacisk na dobre parowanie ciosów i regenerowanie staminy. Broń palna – łuki czy muszkiety – działa tak samo przyjemnie jak w poprzednich odsłonach serii, podobnie jak pomocnicy, których możemy czasem przywołać na pomoc.

Niestety, tak jak inne gry studia Team Ninja, Nioh 3 nie zachwyca oprawą graficzną. Smutno widzieć, że tytuł ten nie prezentuje się tak naprawdę o wiele lepiej niż Nioh 2, które ma już przecież ponad pięć lat na karku. Nie pomaga fakt, że rozgrywka nie jest też w stu procentach płynna i występują problemy ze spadkiem liczby FPS.

Debiutujące w 2026 roku Nioh 3 rozczarowuje co prawda pod względem technologicznym, a nowy system postaw bojowych budzi pewne obawy – jednak podstawa rozgrywki, czyli walka, jest tak wciągająca i satysfakcjonująca, jak w poprzednich częściach cyklu. To bardzo ważne, choć dopiero pełna wersja pokaże, jak na całe doświadczenie wpłyną elementy otwartego świata.

Pięć najciekawszych zapowiedzi z czerwcowego „nie-E3”

Pięć najciekawszych zapowiedzi z czerwcowego „nie-E3”

State of Play, Summer Game Fest, Xbox Games Showcase – za nami sporo mniej lub bardziej interesujących pokazów i prezentacji. Zapowiedziano sporo gier, a tu chcemy przybliżyć wam te bez wątpienia najciekawsze.

Chociaż konferencja organizowana przez Geoffa Keighleya nieco rozczarowała, to pozostałe wynagrodziły braki tej trwającej najdłużej. Spośród ujawnionych gier każdy na pewno znajdzie choć jedną, która wzbudzi zainteresowanie.

Spis treści

Resident Evil Requiem

Wreszcie doczekaliśmy się zapowiedzi dziewiątej głównej odsłony cyklu Resident Evil i wygląda na to, że będzie to jedna z najbardziej interesujących części tej serii – zaoferuje bowiem prawdopodobnie powiew świeżości związany ze strukturą rozgrywki.

Nie tylko pierwszy trailer, ale też nieoficjalne doniesienia sugerują, że gra zaoferuje sporo swobody i eksplorację dużej, otwartej lokacji, czyli zniszczonego i opuszczonego Raccoon City. Nadal otrzymalibyśmy też liniowe fragmenty – choćby w budynkach czy podziemiach.

Zwiastun pokazuje, że poznamy nową główną bohaterkę, chociaż w materiale wideo słychać też głos mężczyzny, którym najprawdopodobniej jest Leon Kennedy. Prawdopodobnie będzie on towarzyszyć protagonistce, przedstawicielce FBI. Przekonamy się już na początku przyszłego roku, bo Resident Evil Requiem debiutuje w lutym.

Super Meat Boy 3D

Kultowa platformówka i jedna z pierwszych gier niezależnych, która zdobyła duży rozgłos, powraca. Nowy Super Meat Boy wprowadza jednak poważną zmianę – przechodzi do trzeciego wymiaru.

Podstawy rozgrywki pozostaną niezmienione w stosunku do oryginału. To wciąż niezwykle trudna gra platformowa, gdzie kluczowe znaczenie ma precyzja i zręczność. Powtarzanie jednego poziomu kilkanaście czy kilkadziesiąt razy będzie tu normą.

Nie zabraknie rozbudowanych i kreatywnie zaprojektowanych walk z bossami, a rockowy soundtrack ma umilić wrażenia z kolejnych porażek. Premiera w przyszłym roku.

Marvel Tokon: Fighting Souls

Tego nie spodziewał się chyba nikt. Zapowiedź Marvel Tokon to jedna z największych niespodzianek roku, szczególnie dlatego, że przed pokazem nie słyszeliśmy żadnych plotek na ten temat.

Fani bijatyk od lat zastanawiali się, czy seria Marvel vs. Capcom kiedykolwiek powróci, a tymczasem Sony nawiązuje współpracę z twórcami cyklu Guilty Gear czy Dragon Ball FighterZ – i wspólnie zapowiadają drużynową bijatykę z bohaterami Marvela, z japońskim sznytem.

Gra prezentuje się fantastycznie pod względem wizualnym, projekt postaci jest świetny, a niezwykle interesujący jest fakt, że Fighting Souls ma być bijatyką 4 vs. 4. Każdy gracz wybierze więc drużynę składającą się aż z czterech postaci. Marvel Tokon ukaże się w 2026 roku.

Final Fantasy Tactics – The Ivalice Chronicles

Życzenia fanów cyklu od Square Enix w końcu zostały wysłuchane, a firma zapowiedziała wreszcie wyczekiwany remaster Final Fantasy Tactics – gry uznawanej za jedną z najlepszych w całej serii, mimo że nie zalicza się ona do głównych odsłon tego cyklu.

Historia wojny domowej w królestwie Ivalice to niezaprzeczalnie jedna z najciekawiej poprowadzonych opowieści nie tylko w Final Fantasy, ale w grach wideo. Otrzymujemy tu nie tylko wciągającą fabułę, ale też świetnie napisanych bohaterów.

Taktyczna rozgrywka z kolei pozwala zaspokoić potrzeby miłośników strategicznego planowania bitew. Remaster – debiutujący już 30 września – zaoferuje szereg usprawnień, które uczynią rozgrywkę wygodniejszą. Oprawa wizualna także została przystosowana do współczesnych standardów, choć nie jest to pełny remake.

Persona 4: Revival

To była kwestia czasu. Remake Persony 3 okazał się dla Segi ogromnym sukcesem, więc zapowiedź remake’u czwartej odsłony serii nie dziwi chyba nikogo. Niestety nie ujawniono jeszcze daty premiery.

Twórcy zaprezentowali wyłącznie krótki teaser, w którym gameplay zajmował tylko 2-3 sekundy. To udowadnia, że projekt wciąż znajduje się we wczesnej fazie rozwoju – i zadebiutuje być może dopiero jesienią 2026 roku, albo nawet później.

Persona 4 to wyjątkowa odsłona popularnego cyklu jRPG, ponieważ akcja nie jest osadzona w dużym mieście wzorowanym na Tokio, ale na japońskiej wsi. Fabuła związana jest z tajemniczymi morderstwami, a także mrocznym wymiarem, do którego można dostać się… przez ekran telewizorów.

Konkurs Lenovo Simracing Tour – weź udział w wirtualnych wyścigach i zgarnij nagrody!

Konkurs Lenovo Simracing Tour – weź udział w wirtualnych wyścigach i zgarnij nagrody!

Startujemy z emocjonującą rywalizacją dla fanów szybkiej jazdy i gamingu. Konkurs Lenovo Simracing Tour to propozycja dla wszystkich, którzy kochają wirtualne wyścigi i chcą sprawdzić swoje umiejętności za kierownicą bolidu F1. Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody, a emocje z toru dodatkowo podkręci transmisja z udziałem jednego z najbardziej rozpoznawalnych komentatorów e-wyścigów – Tom Rollauer.

Udział w konkursie jest prosty – wystarczy zarejestrować się na stronie lenovogaming.pl/simracing, a następnie stanąć do rywalizacji na japońskim torze Suzuka, prowadząc bolid F1 z sezonu 2025. Sesje wyścigowe odbędą się w wyznaczonych terminach, które już wkrótce zostanie ogłoszony w dedykowanym wątku na Lenovo Gaming Community: https://gaming.lenovo.com/emea/threads/49720-Konkurs-zmierz-si%C4%99-w-rozgrywkach-Lenovo-Simracing-Tour-i-zgarnij-super-nagrody!

Szczegółowe zasady rywalizacji dostępne są w regulaminie konkursu: https://cutt.ly/nrmSxMPm

Na zwycięzców czeka sprzęt, który ucieszy każdego gracza. Nagrodą główną jest gamingowy laptop Lenovo Legion 5i, idealny do grania w najnowsze tytuły na wysokich ustawieniach. Za zajęcie drugiego miejsca przewidziano monitory Lenovo R45w-30 – ultrapanoramiczne i stworzone do immersyjnej rozgrywki. Trzecie miejsce to z kolei świetna okazja, by przetestować mobilne granie dzięki nowej konsoli Lenovo Legion Go S z systemem Steam OS – przenośne centrum rozrywki dostępne zawsze i wszędzie.

Konkurs potrwa do 5 lipca 2025 roku, do godziny 23:59. To idealny czas, by zasiąść za wirtualnym kółkiem, sprawdzić swoje tempo i powalczyć o nagrody. Gotowi na start? Gaz do dechy i do zobaczenia na torze Suzuka!

007: First Light – Młody James Bond rusza do akcji, a złoczyńca z Casino Royale trafia do Hitmana

007: First Light – Młody James Bond rusza do akcji, a złoczyńca z Casino Royale trafia do Hitmana

IO Interactive, studio znane z serii Hitman, podczas tegorocznego Summer Game Fest oficjalnie zaprezentowało swoją najnowszą grę – 007: First Light. To zupełnie nowa, oryginalna historia, która przenosi graczy do początków kariery Jamesa Bonda. Wcielamy się w 26-letniego rekruta MI6, który dopiero stara się zdobyć status agenta „00”. Gra zapowiada się jako połączenie dynamicznej akcji, skradania i szpiegowskich gadżetów, z których słynie Bond, ale tym razem zobaczymy go w zupełnie nowym, świeżym wydaniu.

007: First Light Bond nie jest jeszcze legendą – to młody, utalentowany, lecz niepokorny były żołnierz marynarki, który dopiero uczy się, jak działać w świecie wywiadu. Fabuła rozgrywa się poza znanym filmowym czy książkowym kanonem i pozwala graczom śledzić przemianę Bonda w najbardziej rozpoznawalnego szpiega świata. Twórcy stawiają na swobodę rozgrywki: misje można przechodzić po cichu, korzystając z gadżetów i sprytu, albo stawiać na bezpośrednią konfrontację.

Bond i Hitman – zaskakujące połączenie

To jednak nie koniec niespodzianek od IO Interactive. Studio ogłosiło, że do Hitman: World of Assassination trafił właśnie nowy, ekskluzywny cel – Le Chiffre, kultowy złoczyńca z filmu „Casino Royale”, grany przez Madsa Mikkelsena. Gracze mogą zmierzyć się z nim w specjalnej misji osadzonej w paryskim kasynie, a sam Mikkelsen użycza postaci swojego głosu i wizerunku.

Co ciekawe, ukończenie tego wyzwania w Hitmanie odblokuje unikalną nagrodę do wykorzystania w nadchodzącym 007: First Light. To wyjątkowa gratka zarówno dla fanów Bonda, jak i Agenta 47 – choć twórcy podkreślają, że oba uniwersa pozostają wyraźnie oddzielone i nie planują większego crossovera.

„Le Chiffre to postać, którą zawsze lubiłem – jest wyrachowany, zimny i bezwzględny. Wprowadzenie go do świata Hitmana to świetna współpraca” – podkreśla Mads Mikkelsen.

007: First Light rusza na podbój świata w 2026 roku, a już dziś można poczuć szpiegowski klimat, eliminując Le Chiffre’a w Hitmanie.

Summer Game Fest 2025 – co przyniósł największy event gamingowy roku?

Summer Game Fest 2025 – co przyniósł największy event gamingowy roku?

W pierwszy weekend czerwca, a dokładnie 6 czerwca, Los Angeles ponownie stało się stolicą światowego gamingu – z YouTube Theater nadano główną konferencję Summer Game Fest 2025, którą poprowadził dziennikarz gamingowy Geoff Keighley wraz z influencerką Lucy James. Wydarzenie trwało około dwóch godzin i zgromadziło ponad 60 partnerów medialnych oraz wydawców, w tym Capcom, Nintendo, Xbox, PlayStation i Square Enix.

Największe zapowiedzi i zwiastuny

Wśród nowych tytułów wyróżniły się:

  • Resident Evil 9: Requiem – zwiastun i data premiery: 27 lutego 2026
  • Death Stranding 2: On the Beach – nowa odsłona nieprawdopodobnie świetnej gry od Hideo Kojimy
  • Atomic Heart 2, Code Vein 2, Sonic Racing: CrossWorlds, Mafia: The Old Country – premiery zaplanowana na kolejne miesiącach

Pojawiło się także kilka zupełnie nowych marek i światów gier, które zostały zaprezentowane tu po raz pierwszy:

  • Mouse: P.I. for Hire – gra przygodowa w stylu noir z antropomorficzną myszą w roli prywatnego detektywa. Produkcja wyróżnia się unikalną, ręcznie rysowaną grafiką inspirowaną filmami z lat 40. oraz nietypowym, „zwierzęcym” światem pełnym zagadek i humoru.
  • ArC Raiders – kooperacyjna strzelanka science-fiction osadzona w dystopijnym uniwersum, w której gracze łączą siły, by walczyć z mechanicznymi najeźdźcami z kosmosu. Projekt przyciąga uwagę skalą starć, dynamiczną rozgrywką oraz futurystycznym stylem artystycznym.
  • Marvel: Cosmic Invasion – zupełnie nowa gra osadzona w uniwersum Marvela, tym razem skupiona na konfliktach w przestrzeni kosmicznej. Gracze wcielają się w postacie takie jak Nova, Silver Surfer czy Kapitan Marvel i mierzą się z zagrożeniami z odległych galaktyk.
  • The Cube – narracyjna gra logiczna, eksplorująca zagadnienia tożsamości, wyboru i percepcji rzeczywistości. Styl minimalistyczny, abstrakcyjna oprawa wizualna i nacisk na psychologiczne decyzje gracza stawiają ją bliżej gier pokroju Inside czy Stanley Parable.
  • Dune: Awakening – otwarty świat MMO osadzony w legendarnym uniwersum „Diuny” stworzonym przez Franka Herberta. Gracze przemierzają pustynną planetę Arrakis, walcząc o przetrwanie, przyprawę i wpływy w rywalizacji między rodami. Tytuł zapowiada głęboki system polityczny, walkę frakcji i intensywną eksplorację.

Każde z tych IP ma szansę stać się początkiem nowej, długofalowej serii.

Nie zabrakło też produkcji z mniejszym budżetem – w ramach Day of the Devs pokazano takie tytuły jak Snap and Grab, Big Walk, Sword of the Sea, Escape Academy 2 czy Dosa Divas.

Indie w centrum uwagi

Dla fanów niezależnego gamingu tegoroczny Summer Game Fest był prawdziwą ucztą. Obok głośnych zapowiedzi największych wydawców dużą część uwagi poświęcono produkcjom niezależnym, które tradycyjnie wnoszą do branży powiew świeżości, oryginalności i eksperymentu. W ramach specjalnych segmentów takich jak Access-Ability Summer Showcase oraz Wholesome Direct zaprezentowano kilkadziesiąt mniejszych tytułów, często tworzonych przez kilkuosobowe zespoły, które jednak zachwyciły pomysłowością, stylistyką i podejściem do gracza.

Access-Ability Summer Showcase skupił się na grach projektowanych z myślą o dostępności – zarówno pod względem mechanicznym (np. uproszczone sterowanie, możliwość grania bez dźwięku czy z czytnikiem ekranu), jak i narracyjnym. Pokazano tytuły tworzone przez i dla osób z różnymi formami niepełnosprawności, ale bez protekcjonalnego tonu – stawiające na jakość rozgrywki i immersję. Wyróżniały się tu takie produkcje jak While the Night Falls – eksploracyjna gra audio z pełnym wsparciem dla graczy niewidomych, czy Signal Lost – cyberpunkowy thriller z rozbudowanymi ustawieniami personalizacji rozgrywki.

Z kolei w ramach Wholesome Direct zaprezentowano gry, które można określić jako „przytulne” – pełne ciepła, pozytywnych emocji, często z naciskiem na relacje, eksplorację i niespieszne tempo. Wśród tytułów pokazanych w tym bloku znalazły się m.in. Dosa Divas – kulinarna gra o dwóch siostrach prowadzących wegańskie bistro w Indiach, The Big Walk – kooperacyjna gra spacerowa nastawiona na odkrywanie natury, oraz Little Lands – urocza strategia o budowaniu pływających wysp. Część z tych gier była dostępna już w trakcie transmisji w formie wersji demo lub wczesnego dostępu, co dodatkowo zachęcało do natychmiastowego sprawdzenia ich na własnej skórze.

Ten segment SGF 2025 pokazał, że rynek indie ma się znakomicie – i że to właśnie w tych mniejszych produkcjach często rodzą się największe emocje, nowe podejścia do designu i świeże pomysły, które z czasem inspirują także większe studia.

https://www.youtube.com/watch?v=-Hr6Q2hln_M&utm_source=chatgpt.com
Split Fiction – kooperacyjne złoto od twórców „It Takes Two”

Split Fiction – kooperacyjne złoto od twórców „It Takes Two”

Po ogromnym sukcesie „It Takes Two” studio Hazelight nie zawiodło oczekiwań. Ich najnowsza gra – Split Fiction – zadebiutowała z impetem, sprzedając się w ponad 4 milionach egzemplarzy w ciągu zaledwie dwóch miesięcy od premiery.

To kolejny dowód na to, że kooperacyjne gry narracyjne mają przed sobą świetlaną przyszłość – zwłaszcza jeśli stoją za nimi ludzie z pasją i doświadczeniem.

Split Fiction to dynamiczna przygoda dla dwóch graczy, łącząca elementy science-fiction i fantasy z charakterystycznym dla Hazelight humorem oraz głęboką warstwą emocjonalną. Akcja gry toczy się w dwóch równoległych światach – futurystycznym i magicznym – które bohaterowie muszą przemierzać jednocześnie, rozwiązując zagadki i walcząc z przeciwnikami. Kluczem do sukcesu jest ścisła współpraca – zarówno online, jak i na kanapie.

Tytuł błyskawicznie zdobył uznanie recenzentów. Na Metacritic gra osiągnęła średnią ocen powyżej 88/100, a wiele redakcji określiło ją jako „najlepsze połączenie fabuły i mechaniki kooperacyjnej od lat”. Split Fiction nie tylko dostarcza świetnej rozrywki, ale też opowiada historię o tożsamości, pamięci i relacjach międzyludzkich, co czyni ją czymś więcej niż tylko kolejnym coopem z ładną grafiką.

Gra została już nominowana do kilku prestiżowych nagród, w tym Develop:Star Awards w kategorii Best Game, a także do BAFTA Games w kategorii Game Beyond Entertainment. Co ważne dla graczy pecetowych – Split Fiction jest w pełni dostępna na PC, zarówno przez Steam, jak i Epic Games Store. Produkcja trafiła także na PS5 i Xbox Series X|S, ale to wersja komputerowa oferuje najwyższy poziom detali i płynności.

Split Fiction to nie tylko kolejny tytuł od sprawdzonego studia – to kolejny argument za tym, że granie we dwoje może być głębokim i angażującym doświadczeniem. Jeśli szukasz gry, która łączy emocje, tempo i świetnie zaprojektowane poziomy – koniecznie daj jej szansę.

Path of Exile 2 – nowa aktualizacja 0.2.1 zmienia zasady gry

Path of Exile 2 – nowa aktualizacja 0.2.1 zmienia zasady gry

Studio Grinding Gear Games nie zwalnia tempa. Choć Path of Exile 2 wciąż znajduje się w fazie beta, twórcy regularnie dostarczają aktualizacje, które znacząco wpływają na balans i komfort rozgrywki.

Nadchodzący patch oznaczony numerem 0.2.1 przyniesie istotne zmiany, zwłaszcza w kluczowym elemencie gry, jakim jest endgame.

Wśród zapowiedzianych nowości znalazło się m.in. zwiększenie częstotliwości dropów unikalnych przedmiotów, co powinno zmniejszyć frustrację związaną z grindem i zachęcić do eksperymentowania z różnymi buildami. Dodatkowo pojawią się nowe mechaniki związane z socketowaniem ekwipunku, a także usprawnienia w systemie map, które mają na celu uczynienie endgame’u bardziej zróżnicowanym i angażującym.

Co ważne, zmiany te nie są jedynie kosmetyczne – według deweloperów aktualizacja 0.2.1 ma być odpowiedzią na konkretne uwagi społeczności, które pojawiły się po pierwszych miesiącach testów. Twórcy chcą, by gracze mieli więcej swobody w wyborze stylu gry i czuli, że każda sesja przynosi realny progres.

Path of Exile 2 już teraz zapowiada się na jednego z najpoważniejszych konkurentów dla Diablo IV, oferując bezpłatny model dystrybucji, rozbudowane drzewka pasywne i niemal nieograniczone możliwości konfiguracji postaci. Nadchodzący patch tylko umacnia tę pozycję i pokazuje, że GGG wsłuchuje się w głos społeczności.

Premiera pełnej wersji gry zaplanowana jest na koniec 2024 lub początek 2025 roku, ale zainteresowanie betą oraz tempo rozwoju wskazują, że warto śledzić każdy kolejny update. Zwłaszcza taki, który tak wyraźnie zmienia fundamenty endgame’u.

Gothic 1 Remake – milion graczy czeka na powrót do Kolonii Górniczej

Gothic 1 Remake – milion graczy czeka na powrót do Kolonii Górniczej

Odświeżona wersja jednego z najbardziej kultowych RPG wszechczasów zbliża się wielkimi krokami. Gothic 1 Remake przekroczył właśnie granicę miliona zapisów na listę życzeń na Steamie, co czyni go jednym z najbardziej wyczekiwanych tytułów tego roku.

To ogromny sukces dla zespołu Alkimia Interactive oraz wydawcy THQ Nordic, który pokazuje, jak silne emocje wciąż budzi powrót do mrocznej Kolonii Górniczej.

Wersja remake obiecuje nie tylko całkowicie przebudowaną oprawę graficzną, ale też nowe podejście do sterowania, balansu rozgrywki i mechaniki walki. Twórcy zapowiadają, że pozostaną wierni atmosferze oryginału z 2001 roku, jednak nie zamierzają odtwarzać gry 1:1 – celem jest stworzenie nowoczesnego RPG, który zadowoli zarówno fanów klasyki, jak i nowych graczy.

Z okazji przekroczenia miliona wishlist THQ Nordic przypomniało o grywalnym prologu pt. „Nyras”, który dostępny jest za darmo na Steamie. To okazja, by już teraz sprawdzić klimat remake’u i zobaczyć, jak wygląda odnowiony świat Gothic w praktyce. Wersja demo spotkała się z ciepłym przyjęciem społeczności, a wielu graczy chwali odważne zmiany i dbałość o szczegóły.

Warto też wspomnieć, że Gothic 1 Remake znalazł się już na 21. miejscu globalnej listy najbardziej oczekiwanych gier na Steamie, wyprzedzając wiele wysokobudżetowych premier zaplanowanych na 2025 rok. To pokazuje, jak dużym fenomenem pozostaje ta marka, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie Gothic dorobił się niemal kultowego statusu.

Premiera pełnej wersji gry planowana jest na ten rok, choć konkretna data nie została jeszcze ujawniona. Jeśli jednak tempo zainteresowania się utrzyma, można spodziewać się głośnej kampanii marketingowej i bardzo mocnego debiutu. W świecie pełnym sequeli i gier-usług, Gothic Remake może być nostalgicznym, ale odświeżającym powiewem klasycznego RPG.

Clair Obscur: Expedition 33 – turowe RPG, które zaskoczyło wszystkich

Clair Obscur: Expedition 33 – turowe RPG, które zaskoczyło wszystkich

Rok 2025 przynosi niespodzianki nie tylko ze strony gigantów branży. Jednym z najgłośniejszych tytułów pierwszego półrocza okazuje się Clair Obscur: Expedition 33 – debiutancka gra francuskiego studia Sandfall Interactive.

Ten turowy RPG z elementami akcji zdobył ogromne uznanie graczy i recenzentów, osiągając średnią ocen przekraczającą 90/100 na Metacritic. W ciągu zaledwie 12 dni od premiery tytuł sprzedał się w ponad dwóch milionach egzemplarzy.

Clair Obscur to nie tylko oryginalna mechanika walki, łącząca klasyczne podejście turowe z elementami aktywnego celowania, ale też absolutnie unikalna oprawa wizualna. Świat gry inspirowany jest epoką Belle Époque – pełen secesyjnej architektury, surrealistycznych pejzaży i symbolicznych postaci, które nadają całości artystycznego charakteru. Produkcja wyróżnia się także nastrojową ścieżką dźwiękową, która trafiła na listy Billboard w kategorii muzyki klasycznej.

Fabuła gry koncentruje się na misji ostatnich przedstawicieli ludzkości, którzy co roku próbują powstrzymać tajemniczą Siłę Zegara, uśmiercającą wszystkich, którzy ukończyli 33. rok życia. Choć może to brzmieć jak filozoficzny eksperyment narracyjny, gra potrafi wzruszyć, zaskoczyć i zmusić do myślenia – a wszystko to bez pretensjonalności. Głęboka warstwa psychologiczna postaci oraz trudne moralnie wybory nadają grze ciężaru rzadko spotykanego w tytułach tego segmentu.

Sukces gry pokazuje, że segment AA – produkcji o mniejszych budżetach, ale wysokiej jakości – ma przed sobą świetlaną przyszłość. Clair Obscur udowadnia, że nie trzeba setek milionów dolarów, by stworzyć wyjątkową, dopracowaną i ambitną grę.

Czy gra ma szansę na tytuł Gry Roku? Wielu dziennikarzy branżowych twierdzi, że tak – zwłaszcza jeśli The Game Awards 2025 zdecyduje się wyróżnić bardziej artystyczne podejście do gier wideo. Clair Obscur: Expedition 33 to jedno z największych zaskoczeń tego roku – i wygląda na to, że to dopiero początek tej marki.

AI Darth Vader w Fortnite – rewolucja czy kontrowersja?

AI Darth Vader w Fortnite – rewolucja czy kontrowersja?

W ramach najnowszej aktualizacji sezonu „Galactic Battle” w Fortnite Epic Games wprowadziło postać Dartha Vadera wyposażoną w zaawansowaną sztuczną inteligencję.

Gracze mogą teraz nie tylko walczyć z ikonicznym Sith Lordem, ale również rozmawiać z nim za pomocą mikrofonu. Darth Vader odpowiada głosem generowanym przez AI, wiernie odwzorowującym barwę Jamesa Earla Jonesa, co zostało możliwe dzięki współpracy z jego rodziną i firmą Respeecher.

Technologia Conversational AI, wykorzystująca modele Google Gemini 2.0 Flash oraz ElevenLabs Flash v2.5, pozwala Vaderowi reagować na pytania graczy w czasie rzeczywistym. Po pokonaniu Vadera w grze, gracze mogą zrekrutować go do swojej drużyny i prowadzić z nim interaktywne rozmowy na temat strategii, broni czy wydarzeń z uniwersum Star Wars.

Niestety, nowa funkcja szybko stała się źródłem kontrowersji. Niektórzy gracze wykorzystali AI do skłonienia Vadera do wypowiadania nieodpowiednich treści, w tym przekleństw i obraźliwych komentarzy. Epic Games zareagowało błyskawicznie, wprowadzając poprawki ograniczające możliwość takich nadużyć.

Dodatkowo, organizacja SAG-AFTRA, reprezentująca aktorów, złożyła skargę na Epic Games, zarzucając firmie zastąpienie pracy aktorów głosowych technologią AI bez odpowiednich konsultacji i negocjacji. Według związku, takie działania naruszają prawa pracowników i mogą stanowić precedens w branży rozrywkowej.

Wprowadzenie AI Dartha Vadera w Fortnite otwiera nowy rozdział w interakcji graczy z postaciami w grach. Choć technologia ta oferuje niespotykany dotąd poziom immersji, rodzi również pytania o etykę, prawa twórców i przyszłość pracy aktorów głosowych. Czy AI stanie się standardem w grach, czy też spotka się z oporem społeczności i branży? Czas pokaże.