Nowe Call of Duty: Vanguard zapowiedziane. Wracamy do czasów II Wojny Światowej

Nowe Call of Duty: Vanguard zapowiedziane. Wracamy do czasów II Wojny Światowej

Jedna z najważniejszych tegorocznych zapowiedzi świata gier już za nami. Activision wspólnie ze Sledgehammer Games zaprezentowały zwiastun Call of Duty: Vanguard, najnowszej odsłony kultowej serii FPS-ów. Dobre wieści dla wszystkich miłośników wydarzeń historycznych: produkcja przeniesie graczy na fronty II Wojny Światowej, gdzie poznają oni początki sił specjalnych.

Call of Duty: Vanguard przeniesie graczy nad Wyspy Midway, do Francję, a także przez Stalingrad po Afrykę Północną. Już teraz poznaliśmy głównych bohaterów, których losami pokierujemy na przestrzeni rozgrywki. Są nimi sierżant Arthur Kingsley z 9. Batalionu Spadochronowego Armii Brytyjskiej, Porucznik Polina Petrova z 138. Dywizji Strzelców Armii Czerwonej, porucznik Wade Jackson z Szóstej Eskadry Zwiadowczej Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i szeregowiec Lucas Riggs z 20. Batalion australijskiej 9. Dywizja Piechoty, wchodzącej w skład Ósmej Armii Brytyjskiej. Wszyscy oni będą głównymi bohaterami Call of Duty: Vanguard i zarazem tymi, którzy połączą siły, by stworzyć Task Force One i przygotować grunt pod stworzenie sił specjalnych.

Call of Duty: Vanguard to także 20 zróżnicowanych map zaprojektowanych pod kątem rozgrywki wieloosobowej. Sledgehammer obiecuje wiele innowacji w trybie zabawy dla wielu graczy, takich jak niespotykana dotąd bardzo złożona możliwość dostosowywania broni do swoich preferencji.

Oczywiście nie byłaby to gra Call of Duty bez ubóstwianego przez graczy trybu Zombie. Call of Duty: Vanguard zawiera zupełnie nowy, pierwszy we franczyzie, crossoverowy tryb gry Zombies, który został opracowany głównie przez Treyarch Studios, odpowiedzialne wcześniej za Call of Duty: Black Ops Cold War i Call of Duty: Black Ops 4. Wkrótce poznamy więcej informacji na jego temat.

Call of Duty: Vanguard ukaże się na PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox Series X/S, Xbox One i PC 5 listopada bieżącego roku.

Remaster Quake już w sprzedaży. Kultowa gra w nowej odsłonie

QuakeCon 2021 trwa w najlepsze. Zanim jeszcze id Software rozpoczęło swoją coroczną imprezę, która w zeszłym roku nie odbyła się ze względu na pandemię, zaprezentowała graczom z całego świata nie lada niespodziankę. Z okazji 25. rocznicy gry Quake udostępniono jej remaster. Ten trafił nie tylko na komputery osobiste, ale także konsole PlayStation, Xbox, a nawet Switch. Cena? Kusząca!

Remaster gry Quake to przede wszystkim możliwość zabawy na wszystkich platformach w rozdzielczości 4K… no może poza Switchem, gdzie gra działa w 1080p. W remasterze poprawiono wszystkie modele stworów, ulepszono oświetlenie, zremasterowano muzykę nagrywaną ponad dwie dekady temu przez Trenta Reznora z Nine Inch Nails, dodano antyaliasing… jednym słowem: wprowadzono całą masę zmian! Quake będzie nawet działał na konsolach Xbox Series S/X oraz PlayStation 5 w 120 klatkach na sekundę, ale stosowna aktualizacja pokaże się później w tym roku.

Zremasterowany Quake sprzedawany jest w cenie 10 dolarów, czyli ok. 40 złotych. Za te pieniądze gracze od studia Limited Run Games otrzymają nie tylko podstawową wersję gry, ale także dwa klasyczne rozszerzenia, epizod wydany przez MachineGames w 2016 roku oraz kolejny epizod o nazwie Dimension of the Machine. Już teraz gracze zyskują dostęp do poziomów stworzonych przez fanów, których z pewnością przybędzie w przyszłości.

Co ciekawe, nowy-stary Quake to także tryb wieloosobowy, zarówno lokalny, jak i sieciowy. Id Software zadbało także o tryb lokalnej i sieciowej kooperacji, również na podzielonym ekranie. Gracze konsolowi i pecetowi spotkają się w grze za sprawą zaimplementowanych rozgrywek międzyplatformowych.

Jeśli nie chcecie płacić za remastera Quake, to musicie wiedzieć, że gra trafiła wraz z Quake II i Quake III do Xbox Game Pass Ultimate dla komputerów osobistych. Fizyczne wersje doczekają się wydań na PS4 i Switcha – przedsprzedaż ruszy 28 sierpnia.

Zagracie?

Fortnite z nowym trybem gry w stylu Among Us

Fortnite z nowym trybem gry w stylu Among Us

Rok po tym, gdy Among Us studia Innersloth stało się nagle niebywale popularne Epic Games pragnie popularność tego tytułu wykorzystać. W Fortnite pojawił się właśnie nowy tryb gry, który z Among Us czerpie garściami. Ten tryb to Fortnite: Oszuści.

Fortnite: Oszuści jest trybem przeznaczonym dla maksymalnie dziesięciu graczy. Ośmioro z nich wciela się w agentów, a pozostała dwójka w oszustów. Zadaniem agentów jest utrzymanie „mostku”. Oszuści muszą im rzecz jasna przeszkodzić, utrudniając im realizację zadania na każdym kroku i eliminując kolejnych agentów, nie wyjawiając jednocześnie swojej tożsamości.

Tak jak w Among Us, agenci w Fotnite: Oszuści muszą jak najszybciej realizować przeróżne zadania – od kalibrowania skrzyń i lam, przez naprawianie busa bojowego, aż po dostarczanie raportów o burzy do analiz. Ich zadaniem jest także wypatrywanie wzbudzających podejrzenia oszustów lub zlikwidowanych sojuszników. Aby agenci zwyciężyli, muszą wykonać wszystkie zadania lub odkryć wszystkich oszustów zanim Ci ich wyeliminują.

Oszuści mają w zanadrzu sporo narzędzi, dzięki którym mogą narobić podczas zabawy nieco zamieszania, zyskując cenny czas. Mają oni możliwość tymczasowego wyłączania zadań, teleportowania graczy w losowe miejsca mapy oraz zmiany wyglądu graczy tak, aby wszyscy przez krótką chwilę wyglądali tak samo – jak Skórek.

Niczym w Among Us, gdy w Fotnite: Oszuści jakiś gracz odnajdzie ciało agenta i o tym zaalarmuje, wszyscy zostaną przeniesieni na mostek, gdzie zacznie toczyć się dyskusja. Po dyskusji odbędzie się głosowanie, które zadecyduje, kto zostanie z mostka wyrzucony.

W trybie Fotnite: Oszuści możecie grać zarówno wyłącznie z losowymi osobami, tylko ze znajomymi bądź w grupie mieszanej. Do zabawy można zakolejkować się w grupie dowolnych rozmiarów, a wolne miejsca zostaną zapełnione. Aby zagrać tylko ze znajomymi, podczas kolejkowania się do tego trybu gry należy wybrać opcję gry prywatnej.

Minimalny skład potrzebny do uruchomienia trybu Fortnite: Oszuści to cztery osoby. W grach z udziałem od czterech do siedmiu graczy będzie tylko jeden oszust, a w grach z co najmniej ośmioma graczy dwóch oszustów.

Otwarta beta Diablo 2: Resurrected. Zobacz, jak wziąć udział

Otwarta beta Diablo 2: Resurrected. Zobacz, jak wziąć udział

Nie możecie doczekać się premiery Diablo 2: Resurrected? My też! Na ostateczną wersję gry należy poczekać do jej premiery, która odbędzie się już 3 września tego roku. Dobre wieści polegają na tym, że testy beta Diablo 2: Resurrected ruszają już w przyszły piątek, 20 sierpnia. Jesteście na nie gotowi? Mamy nadzieję.

Gracze będą mogli zagrać w betę Diablo 2: Resurrected już w przyszły weekend, rozpoczynający się 20 sierpnia. Trzydniowe wydarzenie jest otwarte dla wszystkich, na wszystkich platformach. Co ciekawe, jeśli zamówiłeś grę w przedsprzedaży, będziesz mógł zagrać już w tym tygodniu, począwszy od 13 sierpnia.

Otwarta beta będzie ograniczona do pierwszych dwóch aktów, podobnie jak wersja alfa. Blizzard nie przewidział limitu poziomów, więc dzięki uczestnictwu w testach można skutecznie utorować sobie drogę do przewagi nad innymi graczami w dniu premiery. Dostępnych będzie pięć z siedmiu klas dostępnych w finalnym wydaniu gry. Będą nimi Paladyn, Druid, Barbarzyńca, Amazonka i Czarodziejka. Zostanie włączony tryb wieloosobowy, obsługujący do ośmiu graczy w trybie współpracy lub PvP.

Otwarta beta dla osób, które kupiły grę w przedsprzedaży ruszy punktualnie o godzinie 19:00 czasu polskiego, 13 sierpnia. Reszta graczy uzyska dostęp do remasteru hitu sprzed lat dokładnie tydzień później o tej samej godzinie. W każdym z przypadków testy potrwają trzy dni. Uczestnicy testów z 13 sierpnia będą mogli zachować postęp do kolejnych testów oraz premiery gry.

To, co widzieliśmy do tej pory wygląda naprawdę imponująco. Nie wiem jak Wy, ale ja na pewno powrócę do mojej ulubionej odsłony serii Diablo za sprawą tego remasteru. Hype, hype, hype!

Premiera MMO Amazonu ponownie odłożona w czasie. Kiedy New World zadebiutuje?

Premiera MMO Amazonu ponownie odłożona w czasie. Kiedy New World zadebiutuje?

New World, czyli MMO tworzone przez Amazon, miało zadebiutować na rynku już pod koniec tego miesiąca. Tymczasem, firma postanowiła po raz kolejny przesunąć jego premierę. Na kiedy tym razem ją wyznaczono?

Amazon zdecydował o tym, aby ponownie przesunąć datę premiery New World w oparciu o opinie graczy, którzy przetestowali grę w ramach ostatnich beta testów. Ponoć Ci doświadczyli podczas zabawy całego mnóstwa przeróżnych błędów.

„Pragniemy, aby premiera New World przebiegła sprawnie i była dla wszystkich graczy doświadczeniem dającym frajdę, a to oznacza, że musimy dokonać pewnych poprawek w oparciu o to, na co natrafiliście podczas zamkniętej bety.”, deweloperzy New World informują na Twitterze. „Zatem, skorzystamy z kilku dodatkowych tygodniu, aby naprawić błędy, poprawić stabilność i dopracować grę. Nowa data światowej premiery New World to 28 września 2021 roku.”

„Podjęcie tej decyzji nie było łatwe. Wiemy, że to nie pierwszy raz, kiedy zmieniliśmy datę premiery w dążeniu do jak najwyższej jakości i że dłuższe oczekiwanie może być rozczarowujące. Chcemy jednak upewnić się, że na premierę dostarczymy Wam grę jak najlepiej dopracowaną. Dziękujemy za Wasze wsparcie i informacje zwrotne.”

Początkowo New World miał zadebiutować w maju 2020 roku, ale tę datę zmieniano wielokrotnie. W lutym bieżącego roku poinformowano, że gra trafi do graczy 31 pierwszego sierpnia. Mniej niż miesiąc przed tym dniem wyznaczono nową datę premiery. Cóż, nie pozostaje nam nic innego jak czekać do 28 września.

https://youtube.com/watch?v=m1C5dLnvlzg%3Frel%3D0

Akcja New World rozgrywa się w XVII-wiecznej amerykańskiej kolonii Aeternum, w której gracze lądują jako rozbitkowie. Tylko od nich zależy to, w jaką rolę się wcielą. W New World można zabijać potwory, ale też wznosić budynki, a nawet całe osady, uprawiać ziemię, zajmować się myślistwem lub wykonywać całą masę innych działań. Świat gry, rządzony przez trzy frakcje, wydaje się złożony i miejmy nadzieję, że w finalnej wersji tylko zyska na swej rozmaitości.

To jak, zamierzasz wypróbować New World, gdy gra już zadebiutuje. Ja z oczywistych powodów wstrzymuję się od dokonania preorderu, ale nie wątpię, że z czasem w tytuł ten zagram. Już nie mogę doczekać się jego premiery.

Wkrótce w Fortnite odbędzie się kolejny koncert. Kto zagra?

Wkrótce w Fortnite odbędzie się kolejny koncert. Kto zagra?

Fortnite to gra jedyna w swoim rodzaju. To między innymi za sprawą licznych crossoverów oraz wydarzeń, które się w niej odbyły. Do tych wydarzeń można zaliczyć… koncerty. Dotychczas w grze na żywo swoje występy poprowadzili między innymi Marshmello oraz Travis Scott. W przyszłości gracze czekają kolejne koncerty i jak się właśnie odwiedziliśmy, następny będzie miał miejsce w pierwszej połowie sierpnia.

W zasadzie, w sierpniu graczy czeka cała seria koncertów do wyboru. W ramach zapowiedzianego na okres 7-9 sierpnia wydarzenia Rift Tour „bijąca rekordy supergwiazda” ma odbyć pięć pokazów. Każdy będzie miał miejsce w innym regionie, o innej godzinie – tak aby każdy gracz wybrał dla siebie najbardziej dogodny termin widowiska.

„Od 7 do 9 sierpnia wyruszcie w muzyczną podróż do nowych magicznych światów, w których spotykają się Fortnite i bijąca rekordy supergwiazda. Dajcie nura w Rift Tour.”, czytamy na stronie Fortnite.

Kto ma być tą supergwiazdą, o której informuje Epic Games? Wycieki sugerują, że jest nią Ariana Grande, autorka takich utworów jak 34+35, positions, 7 rings czy God is a woman. Wygląda też na to, że w grudniu w Fortnite wystąpi… Lady Gaga.

Najbliższe koncerty w Fortnite niewątpliwie przyciągną ogromną publiczność. Koncert Marshmello oglądało na żywo około 10 milionów graczy, a koncert Travisa Scotta około 12,3 miliona graczy. Gwiazda, która je poprowadzi niewątpliwie zainkasuje za udział w wydarzeniu niemałe pieniądze.

Od wczoraj w Fortnite można wykonywać specjalne zadania wprowadzające do Rift Tour. Rzecz jasna, za ich realizację otrzymacie specjalne nagrody.

Stray to symulator kota, w który trzeba będzie zagrać

Stray to symulator kota, w który trzeba będzie zagrać

Annapurna Interactive jest wydawcą mającym w swoim portfolio co najmniej kilka ciekawych tytułów. Wygląda na to, że już wkrótce do pozycji takich jak What Remains of Edith Finch, Gone Home i Outer Wilds dołączy także Stray. Symulator kota zapowiadają się o niebo lepiej niż niemal wszystkie inne modne ostatnio symulatory. Ma zwracać uwagę next-genową oprawę graficzną, ale też poruszającą fabułą.

Stray pozwala graczom wcielić się w postać bezpańskiego kota – dachowca, który w tajemniczych okolicznościach przybywa do ponurego, futurystycznego miasta zamieszkanego przez humanoidalne roboty. Dziś zaprezentowano pierwsze fragmenty rozgrywki, wyglądającej na miks zręcznościówki i gry logicznej. Uwagę zwraca fenomenalna oprawa wizualna oraz ładna animacja kota.

„Jest wiele do odkrycia w tym zapomnianym mieście i interesujących postaciach, które w nim mieszkają! Nie wszystko zostanie wyjaśnione jasno, więc najbardziej uważni i wnikliwi gracze będą musieli dowiedzieć się, czym dokładnie jest to miejsce, kim są jego mieszkańcy i stworzenia oraz jaka jest historia i cel tego urzekającego świata, w którym będziemy zanurzeni.” – piszą twórcy

Uroczy kot z charakterystycznym dla kota wdziękiem ominie wiele przeszkód, rozwiąże za sprawą graczy masę zagadek oraz podrapie niejeden fotel – serio, zaimplementowano taką mechanikę. W trakcie zabawy na jego drodze pojawi się pocieszny robot, który ułatwi mu interakcję z robotami zamieszkującymi metropolię.

Unikalna kocia perspektywa stwarza ciekawe możliwości w zakresie projektowania poziomów. Niektóre z motywów znanych z większości gier wideo zostanie przekręcone w zabawny i interesujący sposób: siatka blokująca drogę ludziom? Nie dla kota! Ozdobna rura deszczowa wijąca się spiralnie wzdłuż budynku? Idealna sekwencja platformowa dla kota.

Stray zadebiutuje na PlayStation 4, PlayStation 5 oraz na szczęście na komputerach osobistych, z początkiem 2022 roku. Nie możemy się doczekać!

Windows 11 to świetny system dla graczy. Oto dlaczego

Windows 11 to świetny system dla graczy. Oto dlaczego

Winows 10 jest systemem znacznie przyjaźniejszym dla graczy niż poprzednie wydania systemu Windows. To między innymi ze względu na cały szereg jego funkcji dedykowanych właśnie graczom. Mowa chociażby o takich funkcjach jak Game Bar. Windows 11, który zadebiutuje najpewniej w październiku bieżącego roku, będzie systemem, z którym gracze będą czuli się jeszcze lepiej. Dzięki niniejszemu artykułowi przekonasz się, dlaczego.

Poznaj cztery nowe funkcje opracowane z myślą graczy, które będą wchodzić w skład systemu Windows 11. Nie przedłużając, zapraszamy do lektury.

DirectStorage

Z myślą o konsoli Xbox Series X Microsoft opracował technologię Direct Storage – interfejs programowania (API) z którego mogą skorzystać deweloperzy gier, by rozwiązać problem wąskiego gardła w komunikacji między pamięcią masową a kartą graficzną. Za jego sprawą komunikacja między wspomnianymi podzespołami odbywa się z pominięciem procesora.

Na co się to wszystko przekłada? Ano no na szybsze ładowanie w grach zasobów, co z kolei mocno skraca czas ładowania poziomów oraz stwarza możliwość tworzenia jeszcze bardziej szczegółowych i jeszcze bardziej rozległych poziomów w grach. Omawiane rozwiązanie zostanie wdrożone do systemu Windows 11, co jest dla miłośników gier pecetowych świetną wiadomością.

Tryb Auto HDR

Tryb Auto HDR to kolejny znany z konsol Xbox Series X|S element, który trafi do Windows 11. Jest to rozwiązanie wykorzystujące algorytmy uczenia maszynowego, by automatycznie ulepszać obraz SDR do HDR w grach, które natywnie HDR nie wspierają. Pozwoli ono graczom maksymalnie wykorzystać potencjał monitorów z HDR.

Funkcja Auto HDR ma być obsługiwana przez wszystkie produkcje, które korzystają co najmniej z DirectX 11 i nie będzie wymagała żadnej dodatkowej ingerencji ze strony deweloperów. Zaoferuje ona graczom żywsze kolory, większą jasność i silniejszy kontrast w ogrywanych przez nich tytułach. Różnica powinna być widoczna gołym okiem.

Aplikacje z Androida w Windows 11

Cóż, nie każdy ma czas na granie na PC czy na konsoli, ale raz na jakiś czas pogrywa w gry mobilne. Jeśli do takich osób należysz, wkrótce będziesz mógł odpalić swoje ulubione gry z Androida także na PC. Windows 11 ma bowiem pozwalać na uruchamianie aplikacji przeznaczonych na Androida, a przynajmniej tych dostępnych w Amazon App Store. Nieźle, nieprawdaż?

Amazon App Store oferuje całe mnóstwo popularnych aplikacji. Jeśli chodzi o gry, znajdziesz tam między innymi Candy Crush Saga, Crossy Road, Minecrafta i nie tylko.

Nowa aplikacja Xbox

W przypadku Windows 10 aplikację Xbox trzeba pobrać z Microsoft Store i zainstalować ją, by uzyskać do niej dostęp. W Windows 11 aplikacja ta pojawi się w zupełnie nowym wydaniu i będzie zainstalowana tam domyślnie. To ważne, ponieważ z jej poziomu gracze mogą zyskać dostęp do usług Game Pass i Game Pass Ultimate, oferujących ogromny katalog gier wideo.

W aplikacji Xbox w Windows 11 ma pojawić się nawet opcja strumieniowania obrazu w przeglądarce. Dzięki temu posiadacze komputerów o słabszej konfiguracji, ale z odpowiednio szybkim połączeniem internetowym, będą w stanie zagrać w gry dotychczas będące poza ich zasięgiem, takie jak Microsoft Flight Simulator.

Jak widać, wraz z debiutem systemu Windows 11 wystartuje nowa epoka w historii gamingu. Jesteśmy niezmiernie ciekawi, co jeszcze system ten zaoferuje graczom w przyszłości.

Letnia Wyprzedaż 2021 w Epic Games Store – najlepsze oferty

Letnia Wyprzedaż 2021 w Epic Games Store – najlepsze oferty

Na platformie dystrybucji cyfrowej Epic Games Store wystartowała już Letnia Wyprzedaż 2021. Jeżeli za sprawą gratisowych gier zdołaliście się już do niej przekonać lub jeśli po prostu lubicie z niej korzystać, koniecznie powinniście zerknąć na przecenione tytuły. Interesujących promocji jest tam co nie miara. Wyszukaliśmy te naszym zdaniem najciekawsze.

Rabaty na Letniej Wyprzedaży 2021 na Epic Games Store sięgają nawet 75%. Promocja zakończy się 5 sierpnia o godzinie 17:00 i do wtedy właśnie powinniście zdecydować się na ewentualne zakupy. Złe wieści: nie ma kuponów znanych z poprzedniej wyprzedaży. Dobra informacja: ceny niektórych pozycji są kusząco niskie.

  • Assassins Creed Valhalla + Immortals Fenyx Rising Bundle – 241,94 zł
  • Celeste – 17,25 zł
  • Crysis Remastered – 49,50 zł
  • Days Gone – 135,20 zł
  • Frostpunk – 33,66 zł
  • Going Medieval – 80,10 zł
  • Gorogoa – 16,19 zł
  • Hitman 3 – 124,50 zł
  • Hitman 3 – Deluxe Edition – 189,50 zł
  • Hood: Outlaws & Legends – 67,42 zł
  • Into the Breach – 13,49 zł
  • Iron Harvest – 53,74 zł
  • Journey To The Savage Planet – 31,60 zł
  • Kingdom Hearts Melody of Memory – 124,50 zł
  • Mafia II: Definitive Edition – 32,67 zł
  • Northgard – 49,50 zł
  • Octopath Traveler – 124,90 zł
  • Olija – 35,63 zł
  • Outriders – 161,85 zł
  • Red Dead Redemption 2 – 167,43 zł
  • SOMA – 9,90 zł
  • SnowRunner – 103,92 zł
  • SpellForce 3: Soul Harvest – 32,99 z
  • The Banner Saga Epic Trilogy – 50,70 zł
  • Wiedźmin 3: Dziki Gon – Game of the Year Edition – 29,80 zł
  • Vampyr – 32,49 zł

Więcej przecenionych tytułów znajdziecie na oficjalnej stronie Letniej Wyprzedaży 2021 na Epic Games. Być może znajdziecie coś interesującego spoza tej listy?

TOP 10: Najlepsze gry na PC, które przejdziesz nawet w jeden weekend

TOP 10: Najlepsze gry na PC, które przejdziesz nawet w jeden weekend

Na rynku pełno jest gier wideo, na przejście których potrzeba co najmniej kilkudziesięciu godzin. W dzisiejszych czasach często jesteśmy jednak tak zabiegani, że po prostu ciężko w takie gry grać, chyba że akurat mamy dwutygodniowy urlop. Jeśli możemy siadać do nich raz na tydzień, co tydzień musimy sobie przypominać, na czym stanęliśmy ostatnio i często też jak się w nie w ogóle gra. Na szczęście, do wyboru mamy też całe mnóstwo produkcji, które można przejść niebywale szybko, w maksymalnie kilka/kilkanaście godzin. W niniejszym zestawieniu podstawić Wam jedne z najlepszych gier, które na spokojnie ogracie zaledwie w jeden weekend. Nie przedłużając, zapraszamy do lektury.

Unravel

Trzeba przyznać, że platformówki mają coś w sobie. Wiele z nich oferuje niepowtarzalny klimat i przeżycia. Z resztą, liczne platformówki wymagają poświęcenia niewielkiej liczby godzin, by je przejść. Jedną z nich jest Unravel, stworzona przez Coldwood Interactive AB i wydana przez Electronic Arts. W jej ramach przejmujemy kontrolę nad sympatyczną maskotką stworzoną z grubej, czerwonej włóczki o imieniu Yarny, a podróż, którą wraz z nią odbywamy, dostarcza nam całej lawiny emocji. Podczas jej trwania odzyskujemy bowiem kolejne wspomnienia bohatera, poszukując jego dawno zaginionej rodziny. Nie możemy nie wspomnieć o pięknych lokacjach, które po drodze odwiedzamy, stworzone w oparciu o rzeczywiste skandynawskie miejsca. Aż dziw bierze, gdy pomyśli się, że Unravel nie należy do zbyt popularnych gier. Być może, gdyby EA wydawało więcej tego typu produkcji, łatwiej byłoby graczom zapomnieć o jego wszystkich przewinieniach. Na szczęście firma zdołała wydać już kontynuację gry – Unravel Two. Aby ukończyć Unravel na 100%, będziecie potrzebować tylko 12,5 godziny.

A WAY OUT

A Way Out to doprawdy wyjątkowa stawiająca na kooperację gra, która szybko po swojej premierze zaskarbiła sobie sympatię milionów graczy na całym świecie. Ta jest pozytywnie oceniana na wszystkich możliwych platformach. Ale o co w A Way Out chodzi? W grze wcielamy się w dwóch więźniów – Vincenta i Leo – którzy postanowili połączyć siły, aby wydostać się z amerykańskiego zakładu karnego, a następnie zemścić się za ludzi odpowiedzialnych za ich osadzenie. Na przestrzeni całej gry musimy wykazać się nie lada sprytem i na każdym kroku ze sobą ściśle współpracować. Rzecz jasna, na początku rozgrywki każdy z graczy decyduje, którym protagonistą pokieruje podczas kampanii. Co najlepsze, do zabawy wystarczy, aby tylko jedna osoba posiadała egzemplarz gry. Ile czasu przy niej spędzicie? Jedyne 7 godzin.

FIREWATCH

Jeśli lubicie przygodówki, w których jednocześnie możecie co nieco poeksplorować, gorąco polecamy Wam Firewatch. Jest to tytuł, który zabierze Was do wielkiego lasu w amerykańskim stanie Wyoming, położonego z dala od miejskiej dżungli. W Firewatch wcielicie się w Henry’ego, zmęczonego życiem faceta po czterdziestce, który postanowił uciec od cywilizacji i zostać strażnikiem leśnym, którego głównym zadaniem jest wypatrywanie pożarów z wieży. Mimo nieustannego stanu alarmowego i panującej suszy, jego praca przebiega spokojnie, aż do pewnego momentu – wówczas zaczynają dziać się wokół niego dziwne rzeczy. Waszym zadaniem będzie rozwikłanie ich tajemnicy, a jedynym Waszym towarzyszem podczas przygody będzie przełożona Delilah, z którą będziecie w stanie kontaktować się wyłącznie z pomocą krótkofalówki. Czas potrzebny na przejście? Jakieś 5 godzin.

LIFE IS STRANGE

Cóż, Life is Strange to doświadczenie, o którym trudno zapomnieć. Charyzmatyczne postaci, interesująca fabuła, klimatyczne miejsce akcji, świetnie dobrana muzyka – to tylko niektóre z wielu mocnych stron tej gry. W Life is Strange wcielamy się w rolę Max Caulfield, która po 5 latach wraca do swojego rodzinnego miasteczka, by rozpocząć naukę w szkole wyższej dla pasjonatów fotografii. Szybko, na drodze niefortunnych wydarzeń, bohaterka odkrywa, że posiada moc manipulowania czasem. Tę moc postanawia wykorzystać, by spróbować rozwiązać zagadkę zaginięcia innej studentki – Rachel Amber. Life is Strange podzielone jest na kilka epizodów, których przejście zajmie Wam maksymalnie 18,5 godziny. Po ten tytuł naprawdę warto sięgnąć, zwłaszcza że jego pierwszy epizod można wypróbować za darmo.

SHOVEL KNIGHT

Lenovo Legion

Fani RPGów także znajdą w niniejszym zestawieniu coś dla siebie. Shovel Knight to bowiem gra, która garściami czerpie inspiracje z klasycznych opowieści o mężnych wojownikach i smokach. Niemniej, jednocześnie jest ona platformówką. Kierujemy w niej losami tytułowego rycerza, którego orężem jest… łopata. Posiada on dwa podstawowe cele – pokonać złą Zaklinaczkę oraz ocalić swoją ukochaną. Tytuł stylistyką i rozgrywką nawiązuje do gier 8-bitowych, ale mimo to ma własny unikalny charakter. Jeśli już przejdziecie podstawową wersję Shovel Knighta, w inny weekend koniecznie sięgnijcie po jego rozszerzenia. Ale ile czasu na przejście podstawki będziecie potrzebować? Góra 17 godzin.

CELESTE

Raz na jakiś czas na rynku pojawiają się gry, w których nie chodzi tylko o to, aby sobie postrzelać czy pojeździć autem, ale o coś więcej – gry, które dają do myślenia. Jedną z nich jest Celeste, platformówka z 2018 roku, którą pokochało mnóstwo osób. Nie bez powodu. Nie dość, że ta oferuje bardzo wysoki poziom trudności, to zawiera wątek fabularny, który porusza temat zdrowia psychicznego. W Celeste gracz kieruje poczynaniami rudowłosej dziewczyny o imieniu Madeline, która postanowiła podjąć się wyzwania, jakim jest wspinaczka na szczyt tytułowej góry. Podczas tej trudnej podróży stopniowo dowiadujemy się, co siedzi w głowie bohaterki, a także poznajemy barwne grono przeróżnych postaci.

Jeśli jeszcze nie graliście w Celeste, sprawdźcie, czy przypadkiem nie posiadacie gry w bibliotece Epic Games Store. Swego czasu na tej platformie tytuł można bowiem było odebrać za darmo. W jeden weekend w Celeste z pewnością zdołacie poznać główne wątki fabularne, bowiem potrzeba na to zaledwie 8 godzin. Niewiele więcej czasu, bo 13,5 godzin, potrzeba by poznać też wątki poboczne. Z kolei ukończenie gry na 100% będzie wymagało od Was kilku weekendów bo łącznie 38,5 godziny.

ABZU

4 godziny – tylko tyle czasu będziecie potrzebować, by przejść Abzu na 100% procent. Uwierzcie mi, będą to jedne z najbardziej relaksujących czterech godzin w Waszym życiu. Jest to produkcja, która niczym Subnautica zabierze Was pod wodę, jednak w przeciwieństwie do niej nie będzie Was straszyć. W Abzu podwodne głębiny możecie podziwiać w spokoju, bez końca, dogłębnie poznając oceany. Świetny system sterowania (jak na grę podwodną), muzyka, a także spokojne tempo rozgrywki po prostu pozwalają… odpłynąć.

UNDERTALE

O Undertale wspominaliśmy w niejednym zestawieniu. Cóż, nie bez powodu. To po prostu świetna gra indie, a dokładniej mówiąc – świetny dwuwymiarowy „erpeg”. Tytuł ten opowiada wciągającą i złożoną historię dziewczynki, która trafia do podziemnego świata opanowanego przez potwory. Produkcja wypełniona jest po brzegi ambitnym humorem, doskonałym dialogami oraz wciągającymi walkami. Uwaga: grę można ukończyć na kilka różnych sposobów, a zakończenie jest zależne od decyzji podejmowanych na przestrzeni całej rozgrywki! Dotrzecie do niego maksymalnie w ciągu 20 godzin (a nawet już w ciągu 6 godzin, w zależności od tego czy chcecie przejść grę na 100%, czy zaliczyć tylko główny wątek fabularny).

INSIDE

Inside to zręcznościowa platformówka tego samego studia, które wcześniej wydało na świat Limbo. W tytule tym wcielamy się w chłopca przemierzającego mroczne uniwersum. Ten, uciekając przed swoimi prześladowcami w pewnym momencie natrafił na miejsca, w których prowadzone są dziwne i tajemnicze eksperymenty. Cóż, więcej na temat fabuły gry nie powinniśmy mówić. W grze nie ma żadnych dialogów, ani tekstów, a więc aby dokładnie ją zrozumieć, musicie uważnie obserwować otoczenie. Inside jest bardzo krótką produkcją – przejdziecie ją w zaledwie w 4,5 godziny.

OUTER WILDS

Outer Wilds to jeden z wielu tytułów indie, które zachwycają swoją muzyką, fabułą i klimatem. Ucieszy Was zatem fakt, że można przejść go już w ciągu 20 godzin, i to jak będziecie bardzo w kwestii grania leniwi. W tej pełnej tajemnic pierwszoosobowej grze przygodowej staniecie się nowym rekrutem Outer Wilds Ventures – raczkującego programu kosmicznego, które zadaniem jest badanie osobliwego i nieustannie zmieniającego się Układu Słonecznego. Co jednak ciekawe, w tej produkcji Układ Słoneczny uwięziony jest w niekończącej się pętli czasowej.