Po spędzeniu z betą nowego Call of Duty kilkunastu godzin trudno powiedzieć, czy cokolwiek w tej odsłonie jest wyjątkowe. To po prostu poprawnie wykonana produkcja, która nie budzi większych emocji – i to w sumie jest nieco przykre.
Po testach trybu multiplayer można powiedzieć, że mamy do czynienia z porządną odsłoną cyklu, chociaż oferującą rozwiązania charakterystyczne dla futurystycznych strzelanek, co pewnie nie przypadnie wszystkim do gustu. Mowa tutaj na przykład o gadżetach, które pozwalają tymczasowo widzieć wrogów przez ściany, a nie każdy przepada za takimi elementami w sieciowych potyczkach.
Pod względem uzbrojenia i gadżetów Black Ops 7 przywodzi na myśl to, co widzieliśmy już w Black Ops 3 czy 4. Samo strzelanie zrealizowano bardzo dobrze, jednak wypada odrobinę gorzej niż w poprzedniej odsłonie – broń sprawia wrażenie nieco „papierowej” i nie ma odpowiednio satysfakcjonującej mocy.
Projekt map jest dobry i trudno cokolwiek zarzucić deweloperom w tym aspekcie. Problem pojawia się raczej od strony estetyczno-wizualnej. Wszystkie lokacje, które dostępne były w becie, są po prostu niezwykle generyczne i w ogóle nie zapadają w pamięć. To samo zresztą dotyczy całego kierunku artystycznego nowej części Call of Duty.
Rozgrywka jest dynamiczna i szybka, do czego przyzwyczaiły nas odsłony tej serii tworzone przez studio Treyarch. W Black Ops 7 urozmaiceniem zabawy ma być system odbijania się od ścian po skoku, czy też chwilowego biegu po nich. Rozwiązanie tego typu pojawiało się już w tym cyklu, ale tym razem wypada najsłabiej.
Advanced Warfare oraz Black Ops 3 proponowały podobne systemy zrealizowane o wiele lepiej. Szczególnie w tej drugiej produkcji, wydanej w 2015 roku, bieganie po ścianach było płynne i oferowało naprawdę świetne wrażenia. W nowej części mechanika ta jest jakby wybrakowana i zaimplementowana na siłę – nie mamy poczucia, że jest tak naprawdę przydatna i przyjemna w użyciu.
Odnośnie poruszania się, warto też zaznaczyć, że ślizg – popularny w Call of Duty już od lat – jest mniej dynamiczny niż w ubiegłorocznym Black Ops 6. Trudno zrozumieć, dlaczego nie zastosowano po prostu tego samego tempa i płynności tego ruchu, ale być może przed premierą wprowadzone zostaną jeszcze poprawki.
Beta pozwoliła też sprawdzić tryb Zombie, w formie trybu Survival, w którym trzeba po prostu walczyć z nacierającymi falami umarlaków. Ten element Black Ops 7 wypada już naprawdę nieźle – oferuje świetną atmosferę, przemyślany projekt mapy, dobry balans przeciwników i satysfakcjonującą walkę.
W wersji testowej otrzymaliśmy jednak tak naprawdę tylko przedsmak tego, co zaoferuje pełny tryb z zombiakami, dlatego pierwsze wrażenia mogą być mylące. Podstawy wydają się mimo to zrealizowane po prostu dobrze – tak samo zresztą jak to miało miejsce w poprzedniej części.
Finalna wersja nowego Call of Duty zaoferuje jeszcze, rzecz jasna, kampanię fabularną z trybem kooperacji, co może być interesującą odskocznią od tradycyjnych trybów dla pojedynczego gracza. Multiplayer też może doczekać się poprawek, jednak obecnie trzeba przyznać, że Black Ops 7 zapowiada się na grę, która raczej nie pochłonie nas bez reszty.
Lenovo Legion zostało oficjalnym sponsorem Poznań Game Arena 2025 – największych targów gier komputerowych i rozrywki multimedialnej w Europie Środkowo-Wschodniej. Wsparcie tak prestiżowego wydarzenia to potwierdzenie strategicznego zaangażowania marki w rozwój polskiej sceny gamingowej.
Największe święto gamingowe w Europie
Poznań Game Arena co roku gromadzi setki tysięcy odwiedzających, setki wystawców oraz najważniejsze marki technologiczne i gamingowe z całego świata. W czasie targów prezentowane są nie tylko premierowe tytuły czy nowoczesny sprzęt i technologia, ale także odbywają się spotkania z twórcami gier, turnieje e-sportowe, a gracze mogą korzystać ze stref free-to-play. W tym roku wydarzenie zaplanowano na 24-26 października 2025, a Lenovo Legion znalazła się w gronie jego oficjalnych sponsorów. Marka obecna będzie podczas wszystkich dni wydarzenia, aktywnie biorąc udział m.in. w panelach na scenie głównej.
Lenovo Legion zawsze blisko graczy
Lenovo Legion od lat umacnia swoją pozycję lidera w branży gamingowej i oferuje szeroki system urządzeń i akcesoriów przeznaczonych dla graczy – to m.in. innowacyjne i ultrawydajne komputery stacjonarne i laptopy z serii Legion oraz LOQ, monitory Legion z ekranami OLED PureSight zapewniające precyzyjne barwy czy przenośne konsole, takie jak Lenovo Legion Go S z systemem SteamOS czy mający swoją premierę na IFA 2025 Lenovo Legion Go 2 z ekranem OLED 8,8” o zmiennym odświeżaniu, z odłączanymi kontrolerami TrueStrike czy trybem FPS.
Marka prowadzi również własną społeczność gamingową – Legion Community, w której gracze mogą wymieniać się doświadczeniami, brać udział w testach produktów, wydarzeniach online i atrakcyjnych aktywnościach z konkursami. Przykładem takich działań są Gamingowe Piątki, organizowane w Showroomie Lenovo & Motorola w Warszawie. Pierwsze wydarzenie z tej serii odbędzie się już 10 października, a uczestnicy będą mieli okazję rywalizować w emocjonującym turnieju EA Sports FC26 na najnowszych komputerach stacjonarnych, laptopach gamingowych oraz konsolach Lenovo Legion. Rejestracja na wydarzenie dostępna jest na stronie: lenovogaming.pl/showroom.
Obecność marki Lenovo Legion na PGA 2025 to kolejny dowód na zaangażowanie firmy w rozwój polskiej sceny gamingowej, które trwa od lat. Dzięki wsparciu takich wydarzeń jak PGA, turniejom i aktywnościom w społeczności graczy Lenovo Legion nie tylko dostarcza najwyższej jakości sprzęt, ale także buduje prawdziwą kulturę gamingu w Polsce.
Gamingowe Piątki w warszawskim Showroomie Lenovo & Motorola na stałe wpisały się w kalendarz fanów elektronicznej rozrywki. Tym razem będzie to dla Was wydarzenie, które rozgrzeje emocje do czerwoności – turniej w EA SPORTS FC26, najnowszej odsłonie kultowej serii piłkarskiej!
Spotykamy się już 10 października 2025 roku w godz. 15:00–22:00 w samym sercu Warszawy, aby sprawdzić, kto zostanie mistrzem wirtualnych muraw.
Na uczestników turnieju czeka sportowa atmosfera, pełna emocji znanych z prawdziwych stadionów. Liczyć się będzie refleks, strategia i precyzja – wszystko to, co sprawia, że piłkarskie zmagania w EA SPORTS FC26 są tak wyjątkowe.
Nie zabraknie również atrakcyjnych nagród!
Do wygrania m.in.:
– słuchawki Lenovo Legion H600,
– słuchawki TWS Earbuds X9 Edition,
– plecak Lenovo Select Targus 16’’,
– mysz Lenovo 300 Compact.
Każdy uczestnik otrzyma także pamiątkowy medal i słuchawki Lenovo E310 True Wireless Stereo Earbuds.
Turniej zyska wyjątkowego kibica. Z nami będzie Krzy Krzysztof – muzyk, twórca internetowy i wesoły hypeman jednego z najpopularniejszych raperów w Polsce. Znany z ogromnej dawki energii i poczucia humoru, tym razem wspólnie z uczestnikami będzie przeżywał piłkarskie emocje. Poza sceną aktywnie wspiera lokalny sport, angażując się w rozwój klubu Mazur Radzymin i młodych piłkarzy.
To będzie wieczór pełen rywalizacji, zabawy i wyjątkowych nagród. Nie przegap okazji, by dołączyć do społeczności graczy w wyjątkowym miejscu, jakim jest Showroom Lenovo & Motorola.
Właśnie rusza wyjątkowe wydarzenie – faza finałowa turnieju Heroes III z okazji 30‑lecia marki Heroes of Might and Magic. To inicjatywa organizacji H3.gg, a z okazji tak wspaniałej rocznicy partnerem turnieju został nawet Ubisoft! To prawdziwe święto fanów tej klasycznej strategii.
Do rywalizacji stanęło 32 zawodników – w tym 16 zaproszonych gości, wśród których znaleźli się profesjonalni gracze, popularni streamerzy oraz osoby zasłużone dla rozwoju sceny Heroes, a także 16 uczestników wyłonionych w drodze kwalifikacji. Warto podkreślić, że do otwartych eliminacji zgłosiło się aż 256 graczy z całego świata, co najlepiej świadczy o niesłabnącej popularności tej kultowej gry.
Turniej rozgrywany jest w formule Single Elimination na znanym i lubianym szablonie Jebus Cross, w systemie Bo1 (Best of One). Na zwycięzców czeka łączna pula nagród w wysokości 1800 euro, a całe wydarzenie zyskało dodatkowy prestiż dzięki wsparciu Lenovo Legion, która jako partner turnieju dostarcza nie tylko mocne zaplecze sprzętowe, ale też emocjonujące niespodzianki dla fanów. Wszystkie mecze transmitowane są na żywo z profesjonalnym komentarzem – na platformach Twitch, YouTube oraz KICK.
Dodatkowo, widzowie mogą wziąć udział w konkursie przewidywania wyników – wystarczy wejść na stronę h3.gg i obstawić zwycięzców kolejnych pojedynków. Osoba, która najlepiej wytypuje przebieg turnieju, otrzyma nagrodę specjalną od Lenovo Legion: gamingowe słuchawki Lenovo H300. To idealna okazja, by nie tylko śledzić emocjonujące starcia na najwyższym poziomie, ale też sprawdzić własną intuicję i zgarnąć coś dla siebie.
30 lat istnienia Heroes of Might and Magic to kamień milowy, który podkreśla, jak trwały wpływ ma ta seria na gaming. Tworzenie turnieju z tej okazji nie tylko celebruje przeszłość, ale buduje wspólnotę – graczy, którzy przez lata rozwijali swoje umiejętności, poznawali mapy, mody, strategie i dzielili się doświadczeniem.
Fani Fortnite mają powody do radości – jeden z najpopularniejszych turniejów społeczności Lenovo Gaming powraca już po raz dziesiąty! Jak zwykle nie zabraknie dobrej zabawy, emocjonujących rozgrywek i atrakcyjnych nagród, a całości towarzyszyć będzie transmisja na żywo z komentarzem znanych twórców.
Turniej odbędzie się w dniach 10-12 października 2025, a gospodarzem wydarzenia ponownie będzie ambasador Lenovo – hajtv, wspierany przez komentatora – Kamstar. Gramy w popularnym trybie „Zero Build”, co oznacza, że liczą się wyłącznie refleks, celność i spryt – bez budowania struktur.
Do rywalizacji może dołączyć maksymalnie 200 uczestników. Wystarczy, że do 9 października 2025 r. w komentarzu pod oficjalnym wątkiem turniejowym (https://cutt.ly/XfortniteLEGION) podacie swój nick z Fortnite – to gwarantuje miejsce w rozgrywkach. W przypadku większego zainteresowania przewidziano dodatkowe rundy eliminacyjne. Kody dostępowe będą rozsyłane przez organizatorów drogą prywatną.
Każdego dnia turnieju rozegrane zostaną trzy gry customowe. Pięciu najlepszych graczy z każdej rundy awansuje dalej, aż do wielkiego finału w niedzielę. W ostatnim dniu wszyscy finaliści spotkają się w decydującej bitwie, która wyłoni zwycięzcę jubileuszowej edycji.
Warto podkreślić, że w turnieju mogą wziąć udział osoby pełnoletnie, natomiast młodsi gracze w wieku od 13 do 17 lat mogą dołączyć po przesłaniu pisemnej zgody opiekuna prawnego na adres konkurs@lenovogaming.pl.
Do wygrania czekają atrakcyjne nagrody:
1. miejsce – konsola Lenovo Legion Go S (Steam OS)
2. i 3. miejsce – słuchawki gamingowe Lenovo Legion H600
To świetna okazja, by sprawdzić swoje umiejętności, stanąć do walki z graczami z całej Polski i zawalczyć o sprzęt Lenovo. Powodzenia!
Lost Soul Aside to gra, która zdecydowanie przerosła możliwości początkujących twórców. Oferuje świetny system walki, lecz inne elementy są już co najwyżej średnie – dlatego tak bardzo niezrozumiała jest proponowana przez wydawcę cena.
Gdyby tytuł studia UltiZero był wyceniony rozsądniej, można by polecać go fanom slasherów – typu Devil May Cry. Lost Soul Aside potrafi bowiem sprawić frajdę, jednak pod paroma względami w ogóle nie spełnia oczekiwań, a na dodatek boryka się z problemami technicznymi na PC.
Zacznijmy od krótkiego przybliżenia fabuły, choć ta nie jest w żadnym stopniu angażująca. Akcja rozgrywa się w świecie, który przypomina nieco uniwersum Final Fantasy 15 – gdzie elementy fantasy łączą się ze współczesnością. Siostra bohatera zostaje zaatakowana przez demoniczne siły, a jej dusza zabrana to innego wymiaru. Kaser wyrusza więc w podróż, by ocalić Louisę i innych poszkodowanych.
Niestety, gra nie oferuje żadnej dobrze napisanej postaci. O charyzmatycznym protagoniście możemy tylko pomarzyć. Dialogi także nie budzą żadnych emocji – w efekcie szybko zaczynamy po prostu przeklikiwać i przewijać wszelkie wstawki fabularne, by przejść do rozgrywki, która wypada już lepiej.
System walki jest dynamiczny i efektowny, przywodzi na myśl połączenie wspomnianego już Final Fantasy 15, a także 16 i gier typu Bayonetta czy Devil May Cry. Mamy tu sporo kombosów do wyboru, w miarę postępów odblokowujemy dodatkowe typy broni z zupełnie innymi zestawami ataków. Krótko mówiąc: mechanika naparzania demonów jest przyjemna i rozbudowana.
Twórcy zadbali o idealny stopień płynności walki. W każdej chwili możemy wykonać unik, a broń możemy wymienić na inną nawet w trakcie wykonywania serii ciosów. Chociaż w grze zabrakło idealnych animacji okładanych przez nas wrogów, to nie da się ukryć, że wyprowadzanie imponujących kombosów jest po prostu szalenie przyjemne, szczególnie podczas walk z trudniejszymi przeciwnikami.
Tak naprawdę to jednak koniec większych zalet Lost Soul Aside. Lokacje, które zwiedzamy, są mocno generyczne i niczym się nie wyróżniają. Wiele misji jest zauważalnie wydłużonych na siłę – co czujemy szczególnie, gdy gra każe nam walczyć na kolejnych arenach z takimi samymi grupami przeciwników pięć czy sześć razy z rzędu. Tempo przygody jest po prostu źle przemyślane.
Oprawa graficzna jest porządna, a niektóre widoki mogą się podobać – gdy obserwujemy je z daleka. Wspomniane animacje wrogów nie są jednak tak dobre, jak można by oczekiwać, a mimika bohaterów podczas cut-scenek jest mocno przeciętna, podobnie zresztą jak pozbawiony życia i emocji angielski dubbing.
Różnego rodzaju elementy platformowe, gdy musimy skakać, chwytać się krawędzi i wykonywać tego typu akrobacje, czasem potrafią sfrustrować, a powodem jest lekkie niedopracowanie techniczne. Bohater powinien się czasem czegoś złapać, ale po prostu tego nie robi, bo skoczyliśmy pół milimetra w złym kierunku. Na szczęście punkty kontrolne są rozmieszczone rozsądnie.
Warto też wspomnieć, że optymalizacja wersji PC pozostawia sporo do życzenia. Na komputerze przekraczającym rekomendowane wymagania można zanotować zauważalne spadki płynności, nawet na średnich ustawieniach graficznych.
Lost Soul Aside powinno być grą krótszą, tańszą i mniejszą. Wtedy można by skupić się na walce, a gorsze elementy tej produkcji nie rzucałyby się może tak bardzo w oczy. Niestety, wyszło inaczej. Po ponad 20 godzinach spędzonych z grą pamiętamy głównie nijakość świata i fabuły.
Jedną z największych niespodzianek sierpniowego pokazu Opening Night Live była zapowiedź Warhammera 40,000: Dawn of War 4. Zaskoczeniem było też ujawnienie studia, które za produkcję gry odpowiada. Czy ten powrót kultowej marki może się udać?
Nad czwartą odsłoną cyklu popularnego wśród fanów strategii czasu rzeczywistego pracuje studio King Art, czyli twórcy Iron Harvest – był to RTS bez dwóch zdań inspirowany cyklem Company of Heroes. Historia niejako zatacza więc koło, ponieważ oryginalni deweloperzy Company of Heroes stworzyli właśnie, lata temu, cykl Dawn of War.
Wspomniane Iron Harvest było całkiem niezłą grą, choć momentami dało się zauważyć pewne niedociągnięcia spowodowane małym budżetem. Już teraz jednak widać, że Dawn of War 4 prezentuje się lepiej – i widać, że w projekt zainwestowano więcej środków. Ma to być najbardziej bogata w zawartość (na premierę) odsłona cyklu.
Otrzymamy aż cztery kampanie fabularne, po jednej dla każdej z frakcji i w sumie obejmą one ponad 70 misji. Do tego kooperacja, sieciowe potyczki oraz ulubiony przez fanów Dawn of War 2 tryb Ostatniego Bastionu – obrony przed nacierającymi falami wrogów.
Wybór frakcji wydaje się świetny. Dostaniemy oczywiście Kosmicznych Marines oraz Orków, ale poza nimi w nasze ręce oddani zostaną także Necroni oraz frakcja kapłanów maszyn z Marsa – Adeptus Mechanicus. Szczególnie ta ostatnia grupa budzi spore emocje, ponieważ nigdy nie była to grywalna armia w żadnej odsłonie Dawn of War.
W sumie w grze zobaczymy około 110 jednostek, z których wiele doczeka się specjalnych animacji na polu bitwy. Powrócą bowiem tzw. „sync kille” – czyli rozbudowane animacje zadawania obrażeń lub wykańczania jednostek. Przykładem może być na przykład Marine przecinający mieczem wroga, lub grupa wojowników Orków wskakująca na mecha i próbująca go uszkodzić.
Animacje te mogą wydawać się drobnostką, jednak ich nieobecność w Dawn of War 3 była mocno odczuwalna. W dużym stopniu pomagają one bowiem budować niepowtarzalną atmosferę brutalnej wojny i pola bitwy w uniwersum Warhammera 40 000. Twórcy ewidentnie wiedzą, czego oczekują fani cyklu.
Warto podkreślić, że twórcy nie chcą wymyślać koła na nowo i nie szykują żadnej rewolucji. Od początku dają do zrozumienia, że ich zamysłem jest stworzenie gry w stylu pierwszego Dawn of War – z klasyczną budową bazy, rekrutowaniem jednostek i tradycyjną dla oryginalnej części cyklu rozgrywką.
Fanów fabuły ucieszy zapewne wiadomość, że w kampaniach zobaczymy bohaterów znanych z poprzednich odsłon. Twórcy chwalą się też, że przygotowują około 40 minut przerywników filmowych dla każdej z czterech kampanii. Pierwszy trailer sugeruje, że możemy liczyć na świetny klimat.
Oczywiście nie zapomniano też o miłośnikach projektowania własnych kolorystycznych wersji swoich armii. W grze znajdą się specjalny edytor malowania, który pozwoli wprowadzić na pole bitwy jednostki w naszych ulubionych barwach.
Dawn of War 4 zadebiutuje na PC w 2026 roku. Niewykluczone, że przed premierą doczekamy się testów beta trybu multiplayer. Pierwsze materiały i screeny sugerują, że doczekamy się fantastycznego powrotu do korzeni serii – pozostaje trzymać kciuki, żeby faktycznie tak się stało.
Wybierz idealny model dla siebie i odbierz cashback
Najnowsza promocja Lenovo obejmuje szeroką listę urządzeń – od praktycznych modeli IdeaPad, przez eleganckie i przenośne laptopy Yoga, aż po mocne urządzenia gamingowe z serii LOQ i Legion. W zależności od wybranego modelu, każdy klient może otrzymać od 100 do aż 1500 zł cashbacku.
Lenovo Yoga Slim 7i Aura Edition to ultralekki laptop premium, który łączy elegancję z mocą AI. Napędzany procesorem Intel Core Ultra 5 z NPU Intel AI Boost (40 TOPS) i grafiką Intel Arc, zapewnia płynność pracy i inteligentne wsparcie w codziennych zadaniach. 14-calowy wyświetlacz OLED WUXGA z Dolby Vision i fabryczną kalibracją X-Rite gwarantuje wierne odwzorowanie kolorów i wyjątkową jakość obrazu. Idealnie sprawdzi się w podróży dzięki niewielkiej wadze (zaledwie 1,19 kg) i certyfikatowi MIL-STD-810H. To stylowy Copilot+ PC stworzony dla użytkowników, którzy oczekują mobilności, nowoczesnego designu i wsparcia AI na najwyższym poziomie. Przy zakupie tego modelu można uzyskać 300 zł cashbacku.
Lenovo Yoga 7 2-in-1 to wszechstronny laptop konwertowalny nowej generacji, stworzony z myślą o użytkownikach poszukujących elastyczności i możliwości AI. Dzięki procesorowi Intel Core Ultra 5 z NPU Intel AI Boost (40 TOPS) oraz grafice Intel Arc oferuje płynną i energooszczędną pracę w trybie Copilot+ PC. 14-calowy wyświetlacz OLED WUXGA z obsługą dotyku i pióra Lenovo Yoga Pen zapewnia wyjątkową jakość obrazu oraz pełną kreatywną swobodę. Smukła, aluminiowa obudowa i waga zaledwie 1,38 kg sprawiają, że urządzenie świetnie sprawdza się w podróży i pracy hybrydowej. To stylowe i funkcjonalne 2w1, które łączy moc, mobilność i nowoczesny design z komfortem użytkowania. Decydując się na Lenovo Yoga 7 2-in-1 można uzyskać 300 zł cashbacku.
Lenovo LOQ 15IRX10 to gamingowy laptop nowej generacji, który łączy wydajność i inteligencję AI w przystępnej cenie. Zasilany procesorem Intel Core i5-13450HX oraz kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 5060, oferuje płynną rozgrywkę wspieraną mocą 572 AI TOPS. 15,6-calowy ekran FHD IPS z odświeżaniem 144 Hz i technologią G-SYNC zapewnia szybki, wyraźny i realistyczny obraz. To solidny i niezawodny wybór dla graczy, którzy chcą cieszyć się mocą AI i wysoką wydajnością w codziennym gamingu. Wybierając ten laptop można odebrać do 400 zł cashbacku w zależności od konfiguracji.
Lenovo Legion Pro 5 16IAX10 to laptop, który łączy moc obliczeniową z możliwościami AI. Wyposażony w procesor Intel Core Ultra 7 255HX oraz kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 5060, zapewnia najwyższą wydajność w grach i aplikacjach kreatywnych. 16-calowy ekran OLED WQXGA o odświeżaniu 165 Hz i 100% pokryciu DCI-P3 gwarantuje kinową jakość obrazu i płynność rozgrywki. Dzięki integracji technologii AI Boost i audio sygnowanego przez Harman, laptop pozwoli na pełne zanurzenie się w świecie gamingu. To urządzenie stworzone dla graczy, którzy oczekują perfekcji w każdym detalu – od wydajności, przez obraz, po design. Nabywając ten model można uzyskać 400 zł cashbacku.
Producent objął ofertą szerokie portfolio laptopów. Każdy zatem, bez względu na potrzeby znajdzie model, który spełni oczekiwania i będzie wsparciem w codziennych obowiązkach i rozrywce.
Jak otrzymać cashback?
Aby wziąć udział w promocji, należy zakupić jeden z wybranych modeli Lenovo do 7 października 2025 r. oraz zarejestrować zakup. Pełną listę można znaleźć w regulaminie oraz na stronie http://www.lenovopolska.pl/cashback. Do złożonego w ciągu 14 dni od daty zakupu formularza należy dołączyć zdjęcie lub skan dowodu zakupu oraz skan lub zdjęcie wyciętego numeru seryjnego z kodem kreskowym urządzenia. Kwota zwrotu uzależniona jest od ceny wybranego modelu:
100 zł za zakup o wartości mniejszej niż 2 000 zł
200 zł za zakup o wartości pomiędzy 2000 a 2999 zł
300 zł za zakup o wartości pomiędzy 3000 a 4999 zł
400 zł za zakup o wartości pomiędzy 5000 a 9999 zł
Promocją objęte są urządzenia fabrycznie nowe, które zostały nabyte w następujących sklepach: Delkom, eLenovo, RTV Euro AGD, Komputronik, Media Expert, Media Markt, Morele, Neonet, Sferis oraz X-kom.pl. Promocja potrwa do 7 października 2025 r. lub do wyczerpania zapasów.
Lenovo zostało oficjalnym partnerem technologicznym międzynarodowego projektu Red Bull Tetris, nowej odsłony jednej z najbardziej kultowych gier logicznych w historii. W ramach współpracy firma dostarcza sprzęt mobilny na potrzeby aktywacji promujących turniej i finałów krajowych.
Rozgrywki Red Bull Tetris wystartowały pod koniec sierpnia i potrwają do końca października. Aby wziąć w nich udział, gracze rejestrują się online i rywalizują w specjalnej, 3-minutowej wersji gry dostępnej wyłącznie na urządzeniach mobilnych pod adresem https://www.redbull.com/pl-pl/events/red-bull-tetris-poland/. Najlepsi zawodnicy z 55 krajów wezmą udział w finałach narodowych, a następnie powalczą o mistrzowski tytuł w wielkim finale na 150-metrowej Ramie Dubajskiej, gdzie przebieg gry zostanie wyświetlony na ekranie stworzonym z ponad dwóch tysięcy dronów.
Lenovo wspiera projekt na kilku poziomach. Tablety marki są wykorzystywane w ramach stref aktywacyjnych na uczelniach, w gaming barach oraz w przestrzeniach publicznych, gdzie uczestnicy mogą zarejestrować się do udziału w turnieju i rozegrać swoje pierwsze podejścia. To właśnie mobilne urządzenia Lenovo stanowią kluczowe narzędzie interakcji w tej fazie wydarzenia.
Sprzęt Lenovo odegra także istotną rolę podczas krajowego finału, który odbędzie się 22 listopada w warszawskim Food Town w Fabryce Norblina. Gracze rywalizujący o miejsce w międzynarodowym etapie zawodów będą korzystać z komputerów stacjonarnych Lenovo, zaprojektowanych z myślą o wydajności w dynamicznych grach turniejowych. Tablety będą jednocześnie dostępne przy stanowiskach typu „free to play”, umożliwiając wszystkim obecnym spróbowanie swoich sił w nowej wersji Tetrisa.
Organizatorzy przewidzieli także możliwość wykorzystania sprzętu Lenovo jako nagród dla zwycięzców finału oraz uczestników aktywacji towarzyszących wydarzeniu. To kolejny element wsparcia, który podkreśla znaczenie partnerstwa technologicznego w budowaniu kompleksowego doświadczenia dla graczy.
Udział Lenovo w projekcie Red Bull Tetris to kontynuacja zaangażowania marki w świat gier i nowoczesnych technologii. Firma regularnie wspiera projekty gamingowe, esportowe i edukacyjne, udostępniając innowacyjne rozwiązania – zarówno w obszarze sprzętu dla profesjonalnych graczy, jak i uniwersalnych urządzeń konsumenckich.
Współpraca z Red Bull Tetris to nie tylko wsparcie jednego z najbardziej widowiskowych turniejów 2025 roku, ale także kolejny przykład tego, jak technologia Lenovo staje się integralnym elementem nowoczesnej rozrywki cyfrowej.
W tym roku Epic Games zaskoczyło graczy, wprowadzając do Fortnite zupełnie nową, skondensowaną i niezwykle intensywną wersję rozgrywki. Mowa o „Blitz Royale” – specjalnym, limitowanym trybie dla 32 graczy, który pojawił się w grze w czerwcu 2025 roku. I nie, to nie jest klasyczny, 100-osobowy tryb Blitz, który weterani pamiętają. To coś zupełnie nowego, co miało trafić do gry tymczasowo, a jednak zostało w niej na stałe. Jeśli jeszcze nie wypróbowaliście Blitz Royale, oto wszystko, co musicie o tym trybie wiedzieć.
Czym jest Blitz Royale i dlaczego zdominował grę?
Blitz Royale to skondensowana do granic możliwości esencja Fortnite. Zapomnij o długich minutach spędzonych na zbieraniu łupów czy przemierzaniu pustych przestrzeni. Tutaj liczy się tylko czysta, nieprzerwana akcja od pierwszej do ostatniej sekundy.
Kluczowe filary, które definiują ten tryb:
1. 32 Graczy na małej arenie
Każdy mecz rozpoczyna się na niewielkiej mapie zawierającej fragmenty z przeszłości Fortnite – znacznie mniejszej niż mapa głównego trybu. Jako że mamy tu zaledwie 31 przeciwników, rozgrywka jest idealnie nasycona akcją. Nie ma gdzie się ukryć, a pierwsze starcie jest kwestią sekund, nie minut. To idealne rozwiązanie dla graczy, którzy cenią swój czas i szukają natychmiastowej dawki adrenaliny.
2. Równy Start i System Błogosławieństw
Koniec z frustracją spowodowaną brakiem broni po wylądowaniu. W Blitz Royale każdy zaczyna z tym samym podstawowym wyposażeniem. Rozwój postaci opiera się na unikalnym systemie „Błogosławieństw” i „Medalionów” – potężnych ulepszeń zdobywanych ze specjalnych, złotych skrzyń oraz zrzutów zaopatrzenia. Oczywiście, ze skrzyń i zrzutów można zdobywać też lepsze wyposażenie. Dla większej frajdy możliwości zapewniane przez poszczególne błogosławieństwa i medaliony powinniście odkryć sami – zatem nie będziemy ich Wam zdradzać.
3. Brak Ujawniania Pozycji przez Medaliony
W przeciwieństwie do standardowych trybów, posiadanie medalionu w Blitz Royale nie oznacza, że Twoja pozycja jest widoczna dla wszystkich na mapie. To kluczowa zmiana, która promuje bardziej taktyczne podejście i pozwala na organizowanie zasadzek bez obawy o natychmiastowe zdemaskowanie.
Dlaczego gracze pokochali Blitz Royale?
Sukces trybu nie jest przypadkowy. Blitz Royale odpowiada na potrzeby współczesnych graczy w sposób, w jaki klasyczne Battle Royale już nie potrafiło:
Eliminacja „Nudnych” Momentów: Tryb skutecznie wyciął najwolniejsze elementy gry, pozostawiając samo sedno – walkę i strategię.
Idealny dla Krótkich Sesji: Masz tylko 15-20 minut na grę? Blitz Royale gwarantuje, że w tym czasie rozegrasz pełen emocji mecz.
Niższy Próg Wejścia: Dla nowych i powracających graczy, prostsze zasady i mniejsza skala są znacznie mniej przytłaczające niż nauka ogromnej mapy i skomplikowanych mechanik w trybie dla 100 osób.
Jak wygrywać w Blitz Royale?
Skoro Blitz Royale jest już stałym elementem gry, warto opanować go do perfekcji. Oto kilka kluczowych strategii, które pomogą Ci regularnie świętować zwycięstwa:
1. Myśl Jak Łowca, Nie Jak Ofiara
Pasywność to wyrok śmierci. Od samego początku musisz aktywnie szukać przeciwników i okazji do zdobycia Błogosławieństw. Twoim celem jest nieustanne ulepszanie ekwipunku poprzez otwieranie złotych skrzyń i przejmowanie zrzutów. Każda chwila zawahania to przewaga dla Twoich rywali.
2. Opanuj Mini-Areny
Blitz Royale wykorzystuje różne fragmenty głównej mapy. Naucz się topografii tych małych stref walki. Znajomość najlepszych miejsc do rotacji, ukrycia się czy zastawienia pułapki da Ci ogromną przewagę nad graczami, którzy traktują każdą lokację tak samo.
3. Błogosławieństwa to Twój Priorytet
Twoja strategia na cały mecz powinna kręcić się wokół zdobywania ulepszeń. Zamiast bezcelowo biegać po mapie, wyznaczaj sobie trasy prowadzące od jednej potencjalnej złotej skrzyni do drugiej, jednocześnie obserwując niebo w poszukiwaniu zrzutów zaopatrzenia.
4. Adaptuj się do Zmieniającej się Mety
Jako stały tryb, Blitz Royale zapewne będzie regularnie aktualizowany o nowe bronie, przedmioty i Błogosławieństwa. Kluczem do długoterminowego sukcesu jest elastyczność i gotowość do szybkiej nauki nowych mechanik, które wprowadzi Epic Games.
Blitz Royale pokazuje, jak powinno wyglądać nowoczesne Battle Royale. Jeśli jeszcze nie dałeś mu szansy, to najwyższy czas. Wskakuj do gry!