Annapurna Interactive jest wydawcą mającym w swoim portfolio co najmniej kilka ciekawych tytułów. Wygląda na to, że już wkrótce do pozycji takich jak What Remains of Edith Finch, Gone Home i Outer Wilds dołączy także Stray. Symulator kota zapowiadają się o niebo lepiej niż niemal wszystkie inne modne ostatnio symulatory. Ma zwracać uwagę next-genową oprawę graficzną, ale też poruszającą fabułą.
Stray pozwala graczom wcielić się w postać bezpańskiego kota – dachowca, który w tajemniczych okolicznościach przybywa do ponurego, futurystycznego miasta zamieszkanego przez humanoidalne roboty. Dziś zaprezentowano pierwsze fragmenty rozgrywki, wyglądającej na miks zręcznościówki i gry logicznej. Uwagę zwraca fenomenalna oprawa wizualna oraz ładna animacja kota.
„Jest wiele do odkrycia w tym zapomnianym mieście i interesujących postaciach, które w nim mieszkają! Nie wszystko zostanie wyjaśnione jasno, więc najbardziej uważni i wnikliwi gracze będą musieli dowiedzieć się, czym dokładnie jest to miejsce, kim są jego mieszkańcy i stworzenia oraz jaka jest historia i cel tego urzekającego świata, w którym będziemy zanurzeni.” – piszą twórcy
Uroczy kot z charakterystycznym dla kota wdziękiem ominie wiele przeszkód, rozwiąże za sprawą graczy masę zagadek oraz podrapie niejeden fotel – serio, zaimplementowano taką mechanikę. W trakcie zabawy na jego drodze pojawi się pocieszny robot, który ułatwi mu interakcję z robotami zamieszkującymi metropolię.
Unikalna kocia perspektywa stwarza ciekawe możliwości w zakresie projektowania poziomów. Niektóre z motywów znanych z większości gier wideo zostanie przekręcone w zabawny i interesujący sposób: siatka blokująca drogę ludziom? Nie dla kota! Ozdobna rura deszczowa wijąca się spiralnie wzdłuż budynku? Idealna sekwencja platformowa dla kota.
Stray zadebiutuje na PlayStation 4, PlayStation 5 oraz na szczęście na komputerach osobistych, z początkiem 2022 roku. Nie możemy się doczekać!
Lato to okres wysokich temperatur, których nie znoszą ani komputery stacjonarne, ani laptopy. Jeśli chcecie wyzwolić ze swojego komputera pełnię potencjału oraz zadbać o jego długą i bezawaryjną pracę, powinniście przeczytać dzisiejszy poradnik. Podpowiadamy z nim jak zadbać o niskie temperatury pracy komputera latem.
Dbanie o jak najniższe temperatury wewnątrz komputera gamingowego jest kluczowe do czerpania jak największej przyjemności z zabawy. Przegrzewanie się podzespołów prowadzi do znienawidzonego przez graczy zjawiska throttlingu. Na czym ono polega? Częstotliwość pracy podzespołów komputera, takich jak procesor i karta graficzna, jest obniżana w sytuacji, w której temperatury ich pracy przekraczają określony poziom. Niższe taktowanie procesora i rdzenia karty graficznej przekłada się na mniejszą wydajność ich pracy, a co za tym idzie niższą wydajność w grach. Wysokie temperatury szkodzą elektronice. Jak zadbać o to, aby były jak najniższe?
Przede wszystkim, powinniście uzbroić się w odpowiednie narzędzia pomiarowe. Oczywiście nie mówię tutaj o profesjonalnych (i najdokładniejszych) miernikach fizycznych. Kosztują sporo i są Wam zupełnie zbyteczne. Polecamy korzystać z popularnego narzędzia pomiarowego CPUID HWMonitor, które wyświetla temperatury pracy każdego z rdzeni procesora, karty graficznej, dysków, pamięci RAM, a także czujników umieszczonych na płycie. Aplikacja prezentuje również prędkość obrotową wentylatorów oraz kilka innych ciekawych danych.
Jeśli macie już program do mierzenia temperatur, to do dzieła! Dowiedzcie się jak skutecznie zmniejszać temperatury pracy laptopów i komputerów stacjonarnych.
Zainwestuj w odpowiednio przewiewną obudowę
Wydajny komputer stacjonarny potrzebuje obudowy gwarantującej odpowiednio wysoki przepływ powietrza, usprawniany dodatkowo przez zamontowane wewnątrz wentylatory. Na tym akcesorium nie warto oszczędzać – czasem warto dorzucić 50 złotych więcej do obudowy, która zaoferuje wydzielone miejsce na zasilacz, możliwość zamontowania chłodzenia wodnego lub zestaw filtrów przeciwkurzowych. Przeważnie większa obudowa oznacza obudowę bardziej przewiewną.
Zadbaj o estetykę poprowadzenia kabli w obudowie
Oto coś, co wiele osób bagatelizuje. Na litość boską, zadbajcie o odpowiednie poprowadzenie kabli w obudowie! Nie chodzi tutaj wyłącznie o względy estetyczne, ale usprawnienie przepływu powietrza w obudowie oraz minimalizowanie ryzyka osadzania się kurzu w niepożądanych miejscach. Jeśli możecie, część okablowania przenieście za tackę na płytę główną. Luźne kable pospinajcie ze sobą „trytytkami” lub – jeszcze lepiej – specjalnymi taśmami na rzep.
Instalując wentylatory w obudowie pamiętaj o prawach fizyki
Wentylatory w obrębie obudowy nie powinny być zakładane „na chybił trafił”. Aby zapewnić najlepszą cyrkulację powietrza warto pamiętać o tym, co wynieśliście z lekcji fizyki. Wentylatory z przodu i w dolnej
części obudowy powinny zasysać powietrze do jej wnętrza, a te umieszczone z tyłu i u góry wyciągać je. To najbardziej efektywna metoda na chłodzenie wnętrza desktopa.
Odkurzaj wnętrze obudowy swojego komputera
Nawet w najlepszych obudowach komputerowych z czasem pojawia się kurz. Usuwajcie go cyklicznie (raz na trzy miesiące) sprężonym powietrzem, bezpłatną opcją w postaci „dmuchania” lub specjalnymi pędzelkami. Nie zapominajcie o czyszczeniu żeberek radiatorów umieszczonych na płycie głównej, procesorze i karcie graficznej. Oczywiście wszystkie czynności wykonujcie gdy komputer odłączony jest od zasilania.
Postaw desktop w przewiewnym miejscu, nie zasłaniaj wylotów z laptopa
Nawet nie wiecie ile już razy widzieliśmy komputer stacjonarny postawiony obok… grzejnika. Standardem jest stawianie obudowy pod biurkiem, gdzie z 5 stron otoczona jest ściankami biurka lub biurkiem i ścianą. Nie róbcie tak! Obudowę zawsze stawiajcie w przewiewnym miejscu!
Jeśli musicie korzystać z laptopa w łóżku, dbajcie o to, aby nie zasłaniać wylotów wentylacyjnych. Młodzi gracze często nie są nawet świadomi tego, gdzie znajdują się takie otwory w ich urządzeniach. Sprawdźcie to i pod żadnym pozorem ich nie blokujcie. Takie działanie prowadziło będzie nie tylko do throttlingu, ale w skrajnych przypadkach także do restartowania się urządzenia. Ach, no i pamiętajcie, żeby z kratek usuwać kurz.
Co jakiś czas wymieniaj pastę termoprzewodzącą
Propozycja raczej dla zaawansowanych użytkowników, ale… do odważnych świat należy! Raz do roku staraj się wymieniać pastę termoprzewodzącą pomiędzy procesorem a umieszczonym na nim coolerem. Zabieg ten jest nieco trudniejszy w przypadku laptopów – jeśli boicie się to robić samodzielnie, oddajcie swój sprzęt w ręce specjalistów. Wymiana pasty termoprzewodzącej w skrajnych przypadkach może obniżyć temperaturę pracy procesora lub karty graficznej nawet o kilkanaście stopni!
Ulepsz chłodzenie procesora
Ulepszenie chłodzenia procesora to najkrótsza droga do znaczącego obniżenia temperatur pracy tego podzespołu, ale także redukcji ciepła wytwarzanego w obrębie obudowy. Dobrej klasy akcesoryjny cooler chłodzący procesor powietrzem kupicie już za ok. 80-100 złotych. Jeśli chcecie pójść o krok dalej, możecie zakupić zestaw chłodzenia wodnego typu All-In One (od ok. 200 złotych), z montażem którego poradzi sobie każdy! Uwaga: przed zakupem akcesoryjnego chłodzenia upewnijcie się, że zmieści się w Waszej obudowie.
Masz laptopa? Rozważ zakup podkładki chłodzącej
Jasne, podkładka chłodząca nie schłodzi w cudowny sposób laptopa o kilkanaście stopni, ale w przypadku najwydajniejszych maszyn pomoże odczuwalnie obniżyć temperatury pracy ich podzespołów pod obciążeniem. Postawcie na propozycję sprawdzoną, zgarniającą pozytywne opinie w sieci. W sprzedaży wiele jest podkładek, które tylko „udają”, a nie
EA Sports to zrobiło. FIFA 22 została dziś oficjalnie zaprezentowana, a wraz z oficjalną prezentacją idą zarówno dobre, jak i złe wieści. Jako użytkownicy musicie przede wszystkim mieć świadomość, że EA potraktuje Was jak konsumentów drugiej kategorii. Dlaczego? Czytajcie.
Data premiery FIFA 22 została wyznaczona na 1 października 2021 roku. Jeszcze zatem tylko 2,5 miesiąca fani piłki kopanej będą czekać na kolejną odsłonę swojego ulubionego, bo tak naprawdę… jedynego liczącego się symulatora tej dyscypliny. W sieci zagościł już trailer FIFA 22, a Wy możecie zobaczyć go poniżej.
Największy nacisk w zwiastunie kładziony jest na technologii HiperMotion, która zintegrowana z silnikiem wpłynie pozytywnie na zachowanie piłkarzy na boisku. Chodzi o naturalność ich ruchu, a także realistyczne kolizje pomiędzy zawodnikami oraz fizykę kontaktu piłkarzy i piłki z różnymi obiektami – murawą, elementami bramki i tak dalej. HyperMotion to również realizm ruchu piłki – strzałów, podań i wszystkich innych zagrań. Brzmi dobrze? Hola, hola…
FIFA 22 zadebiutuje na komputerach osobistych, konsolach PlayStation 5, Xbox Series X/S oraz Google Stadia. Niestety, producent gry z jakiegoś powodu uznał, że osoby korzystające z pecetów nie zasługują na to, aby cieszyć się z nowej technologii HyperMotion. Wygląda więc na to, że FIFA 22 na PC będzie przede wszystkim aktualizacją składów, co doprowadzi z pewnością do furii wielu fanów serii.
Według przecieków rozgłaszanych przez kanał Kartomania na YouTube, komentarza po raz pierwszy od lat nie użyczy Dariusz Szpakowski. Legenda ma zostać zastąpiona ponoć przez Tomasza Smokowskiego, którego znacie nie tylko jako komentatora piłkarskiego, ale także stałego bywalca lubianego Kanału Sportowego. Według przecieków, Smokowski ma relacjonować mecze wraz z Jackiem Laskowskim.
Fani symulatorów piłkarskich z serii FIFA wprost ubóstwiają tryb Ultimate Team. Gracze mogą w nim zbierać paczki kart zawierających piłkarzy, szkoleniowców, stadiony, piłki, ubrania i inną zawartość, pozwalającą stworzyć zespół marzeń, którym następnie rywalizować można z innymi z całego świata. Miło nam poinformować, że ikoną w FIFA 22 Ultimate Team zostanie jeden z najlepszych polskich bramkarzy.
Konto FUT Watch na Twitterze opublikowało listę piłkarzy, którzy wybrali zostali do roli ikon w FIFA 22 Ultimate Team. Status ikony oznacza, że są to zawodnicy lepsi od większości innych kopaczy w grze. Co więcej, zespół EA Sports uznał ich za na tyle zasłużonych w świecie futbolu, aby nadać im ten elitarny status.
Jednym z piłkarzy na liście jest Jerzy Dudek, bramkarz reprezentacji Polski, który wsławił się występami w drużynach takich jak Liverpool oraz Real Madryt. Rzekomo ma otrzymać 85 punktów oceny ogólnej i być jedną ze słabszych ikon. Byciem najsłabszych wśród najlepszych nie jest jednak żadną plamą na honorze. Warto dodać, że informacje są nieoficjalne i zostały pozyskane na podstawie przejrzanego kodu gry.
Lista ikon w FIFA 22 Ultimate Team według FUT Watch:
Cafu – 88, 90 i 93 pkt
Alfredo Di Stéfano – 88 i 92 pkt
Iker Casillas – 87 i 89 pkt
Abédi Ayew Pelé – 89 pkt
David Ginola – 89 pkt
Jürgen Kohler – 89 pkt
Wayne Rooney – 86 i 88 pkt
Antonio Di Natale – 88 pkt
Fernando Morientes – 88 pkt
Mario Gomez – 88 pkt
Jorge Campos – 87 pkt
Joe Cole – 87 pkt
Iván Córdoba – 87 pkt
Ole Gunnar Solskjar – 86 pkt
Robbie Keane – 86 pkt
Aleksandr Mostowoj – 86 pkt
Fredrik Ljungberg – 86 pkt
Lars Ricken – 85 pkt
Jerzy Dudek – 85 pkt
Tim Cahill – 85 pkt
Clint Dempsey – 85 pkt
Szczegóły na temat FIFA 22 poznamy zapewne już 22 lipca w trakcie konferencji EA Play Live. To wtedy z pewnością zostanie ujawniona data premiery FIFA 22. Nie możemy się doczekać!
Jak dowiedzieliśmy się w ubiegłym roku, seria Fable doczeka się nowej odsłony. Produkcja ta ma stanowić restart cyklu – udoskonalony zarówno od strony mechanicznej, jak i graficznej. Kiedy zadebiutuje? Na ogłoszenie jej daty premiery musimy jeszcze poczekać, ale właśnie otrzymaliśmy w tej kwestii pewną wskazówkę.
Szef Xboxa, Phil Spencer, niedawno wziął udział w jednym z podcastów serwisu IGN, w którym ujawnił co nieco istotnych informacji na temat tytułów tworzonych przez studia Microsoftu. Jednym z tych, które podczas podcastu wymieniono, było Fable.
Z wypowiedzi Phila Spencera wynika, że Fable powinno trafić w ręce graczy wcześniej niż The Elder Scrolls 6. Warto w tym miejscu wspomnieć, że kontynuacja została zapowiedziana dużo wcześniej niż Fable, bo w 2018 roku, podczas konferencji poprzedzającej targi E3. Wygląda też na to, że nowe Fable będzie bardzo brytyjskie, jak przystało na grę z tej serii.
„Fable wyraźnie […] zawsze charakteryzowało się nieco lżejszym klimatem i było niebo bardziej brytyjskie. Myślę, że [studio] Playground [Games] je takim pozostawi.”, powiedział Spencer, porównując Fable do Avowed, pierwszoosobowej gry RPG osadzonej w świecie znanym z serii Pillars of Eternity, zapowiedzianej przez należące do Microsoftu studio Obsidian w 2020 roku. „The Elder Scroll 6 jest nieco dalej od premiery i myślę, że gdy zadebiutuje, będzie niesamowite.”
Nad nowym Fable pracuje wspomniane przez Spencera studio Playground Games. Dokładnie to studio stworzyło i rozwijało przez lata serię Forza Horizon.
Fable ma prezentować wydarzenia rozgrywające się w kilka tysięcy lat po zniszczeniu krain Aurora i Albion przez deszcz asteroid. Rozgrywka kolejny raz inspirowana będzie średniowieczem, a nadrzędnym zadaniem gracza ma być zażegnanie kolejnej katastrofy. Atutem ma być ładny, otwarty świat i opcja budowania miast.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę doczekać się premiery Fable. Gra ma ukazać się na komputerach osobistych oraz konsoli Xbox Series X.
Doom Eternal to naprawdę świetna gra, co potwierdzają opinie graczy z całego światła. Od niedawna obsługuje ona nawet technologię DLSS 2.0 oraz ray tracing, dzięki czemu teraz można doświadczać jej przy jeszcze lepszej jakości obrazu i jeszcze większej płynności. Niestety, radość z tego wszystkiego potrafi odbierać fakt, że na niektórych komputerach Doom Eternal po prostu crashuje. Nvidia właśnie udostępniła jednak hotfix do swojego najnowszego sterownika, który powinien rozwiązywać ten problem przynajmniej w niektórych przypadkach.
Przypadki crashowania Doom Eternal zdarzają się podobno i na komputerach z kartami graficznymi i AMD, i Nvidia. Omawiany hotfix dotyczy jednak rzecz jasna tylko komputerów z kartami graficznymi Nvidia.
W sumie hotfix o numerze 471.22 ma rozwiązywać pięć różnych problemów doświadczanych przez graczy w różnych grach, nie tyko w Doom Eternal, nawet po instalacji ostatniego sterownika Game Ready (471.11 WHQL). Te problemy to:
Crashowanie Doom Eternal do pulpitu podczas rozgrywki
Nieudane próby uruchamiania League of Legends
Zmienianie się koloru wskaźnika myszy w przypadku komputerów z wybranymi monitorami DSC w trybie HDR
Zakłócenia audio w przypadku monitorów 8K, podłączonych do komputerów z pomocą HDMI 2.1 po zmianie trybu wyświetlania
Niektóre rozdzielczości ekranu ograniczone do 640×480 po aktualizacji sterownika
Na szczęście, my sami na żadne z tych problemów nie natrafiliśmy. Łatwo można się jednak domyślić, że potrafią być one naprawdę irytujące.
Jeśli Ty także, nie doświadczasz wymienionych bugów, nie ma sensu, abyś instalował hotfix. Nie wprowadza on bowiem żadnych poprawek z zakresu wydajności. Zmiany zaimplementowane w hotfixie będą też z resztą częścią najbliższej planowanej aktualizacji sterowników Nvidia.
Niestety, hotfix nie jest dystrybuowany za pośrednictwem programu GeForce Experience. Zatem, jeśli pragniesz go zainstalować, musisz to zrobić ręcznie, pobierając go wpierw ze strony Nvidia.
Możliwe że Doom Eternal będzie crashować na Twoim komputerze nawet po instalacji hotfixu. W takich wypadku spróbuj zastosować rozwiązania proponowane przez Bethesdę.
Na rynku nie brakuje gier, w których zadania stawiane graczowi wiążą się z agresją. Ba, tego typu tytuły cieszą się wręcz ogromną popularnością. Doskonałe przykłady to Fortnite, Valorant czy Call of Duty. Niemniej jednak, na szczęście mamy do dyspozycji i takie produkcje, które na przemocy się nie skupiają. Chciałbyś zagrać w jedną z nich? Oto 10 najlepszych naszym zdaniem gier, których rozgrywka ma z przemocą mało wspólnego.
Stardew Valley – Jeżeli należycie do osób darzących sympatią naturę i ogrodnictwo, z pewnością spodoba się Wam Stardew Valley. To rolnicza gra RPG, w której wcielicie się w farmera i otrzymacie zadanie stworzenia gospodarstwa z prawdziwego zdarzenia. Ten inspirowany kultowym Harvest Moon tytuł gwarantuje niesamowity, sielankowy klimat. Można zająć się wędkowaniem, hodowlą zwierząt czy budowaniem relacji z sąsiadami.
Journey – Journey to przygodówka, która zabiera nas w podróż na piaszczystą pustynię z celem dotarcia na szczyt góry. Rozgrywka polega na eksploracji, rozwiązywaniu zagadek i pokonywaniu sekwencji zręcznościowych.
Firewatch – W Firewatch gracze eksplorują lasy stanu Wyoming jako Henry, strażnik leśny. Gra skupia się na eksploracji i rozwijaniu fabuły.
Abzu – Abzu to gra podwodna, która pozwala na bezkończne podziwianie głębin i poznawanie oceanów. Gra dzieli się historią światów, które można zwiedzić, zachęcając do spokojnej rozgrywki.
Portal 2 – Gra logiczna, w której zadaniem jest przechodzenie przez kolejne pokoje przy użyciu urządzeń tworzących portale.
Rime – Trzecioosobowa gra przygodowo-zręcznościowa, gdzie rozwiązuje się zagadki i eksploruje świat gry.
Slime Rancher – Gra farmerska, w której zajmuje się wypasem szlamów i eksploracją świata w poszukiwaniu nowych gatunków.
Overcooked 2 – Gra kulinarna, w której wraz z innymi kucharzami trzeba przygotować, ugotować i podać dania, współpracując w zespole.
Untitled Goose Game – Gra o złośliwej gęsi, która sprawia problemy mieszkańcom wioski, realizując zadania związane z kradzieżą przedmiotów czy atakowaniem wybranych osób.
W polskich sklepach możecie już kupić nasze najnowsze laptopy Lenovo Legion 5 6. generacji, wyposażone w karty graficzne NVIDIA GeForce RTX serii 30 oraz procesory AMD Ryzen z flagowym AMD Ryzen 7 na czele. Naszą niespodzianką dla fanów rozwiązań marki Lenovo Legion jest objęcie sprzętu usługą Premium Care, zupełnie za darmo. Dlaczego warto zainteresować się nowościami?
Laptopy Lenovo Legion – stworzone dla zwycięzców
Lenovo Legion 5 6. generacji to przede wszystkim ekrany zaprojektowane z myślą o wyświetlaniu gier, także tych e-sportowych. Polacy mogą wybierać pomiędzy 15,6-calowymi wyświetlaczami IPS o rozdzielczości 1920×1080 pikseli oraz panelami 2560×1440 pikseli. Różnią się od siebie częstotliwością odświeżanego obrazu (165 vs 120 Hz) i dzielą jasność maksymalną na poziomie ok. 300 cd/m2 oraz 100-procentowe pokrycie przestrzeni kolorów sRGB.
Nowe laptopy Lenovo Legion 5 to także niezrównana wydajność. Wymagający gracze docenią obecność flagowych 8-rdzeniowych procesorów AMD Ryzen 7 5800H o taktowaniu 4,4 GHz, wspieranych przez układy graficzne NVIDIA GeForce RTX 30, wykorzystujące architekturę NVIDIA Ampere. Świat technik NVIDIA DLSS, RTX i wielu innych uprzyjemniających zabawę stanie przed Wami otworem.
W parze z wydajnymi podzespołami idzie świetny ulepszony układ chłodzenia Coldfront 3.0. Możecie spodziewać się o 18% lepszego obiegu powietrza względem rozwiązań poprzedniej generacji, co wpływa pozytywnie na eliminowanie efektu throttlingu. Liczbę klatek maksymalizuje dodatkowo Lenovo Legion AI Engine, dynamicznie przełączający moc pomiędzy CPU i GPU, by dostarczać jej do w danej chwili najmocniej obciążonego komponentu.
Spodziewajcie się długości pracy na baterii sięgającej nawet 7 godzin, dobrego systemu głośników stereo z 3D Nahimic Studio oraz solidnie, minimalistycznie wykonanej obudowy. Każdy chyba ucieszy się też na wieść o wygodnej, podświetlanej klawiaturze z blokiem numerycznym.
Lenovo Premium Care za darmo z laptopami Lenovo Legion 5 6. generacji
Lenovo Premium Care zostają są wszystkie laptopy Lenovo Legion dostępne na polskim rynku wyposażone w karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 30. Pakiet serwisowy Premium Care obejmuje m.in. obsługę wysoko wykwalifikowanego technika przez infolinię, czat czy e-mail, priorytetyzację części, naprawę sprzętu z dojazdem do klienta oraz coroczną kontrolę kondycji komputera. Oprócz oferowania najwyższego poziomu wsparcia technicznego, dostępnego w dni robocze od 9:00-18:00, zespół ekspertów Lenovo w czasie rzeczywistym odpowie na pytania dotyczące oprogramowania, pomoże np. rozwiązać problemy z siecią czy konfiguracją firewalla w routerze. Jest to usługa premium – zaprojektowana po to, żeby klienci wraz ze swoimi komputerami byli otoczeni jak najlepszą opieką. Więcej na jej temat przeczytacie w tym miejscu.
No nareszcie! Blizzard wyjawił graczom z całego świata, kiedy zamierza wypuścić na rynek zremasterowaną wersję swojego najlepszego hack’n’slasha – Diablo II. Diablo II Resurrected zadebiutuje 23 września. Wcześniej, bo w sierpniu, mają mieć miejsce beta testy trybu wieloosobowego gry.
Unowocześniona wersja kultowej gry z gatunku hack’n’slash została zapowiedziana wcześniej w tym roku podczas wirtualnego wydarzenia BlizzConline 2021. Już wtedy mogliśmy zobaczyć nagranie przedstawiające zapis z rozgrywki w remasterze, a od tego momentu byliśmy karmieni kolejnymi materiałami z gry.
Diablo II: Resurrected przynosi całą masę usprawnień, które wykraczają poza samo tylko podniesienie rozdzielczości oryginału. Firma Blizzard zapowiedziała pełny rendering 3D, nowe animacje i efekty zaklęć, dynamiczne oświetlenie oraz możliwość zabawy w wysokiej rozdzielczości aż do 4K. Odpowiedzialne za remaster studio Vicarious Visions ma nawet nagrać na nowo 27 minut klimatycznych przerywników filmowych, którymi gracze zachwycali się ponad 20 lat temu. Programiści należącego do Blizzarda studia poprawią także oprawę dźwiękową, wprowadzając m.in. obsługę dźwięku przestrzennego w formacie Dolby 7.1.
Wiemy, że Diablo II: Resurrected zaoferuje pełną zawartość z podstawowej wersji gry oraz dodatku Lord of Destruction. Oznacza to, że gracze pragnący rzucić się w wir wydarzeń tego kultowego hack’n’slasha będą mogli wybierać spośród siedmiu postaci. Wśród bohaterów znajdują się amazonka, barbarzyńca, czarodziejka, nekromanta, paladyn, druid i zabójczyni.
Gracze będą mogli dostosować każdą postać do swoich potrzeb poprzez wybór umiejętności i talentów, tworzenie przedmiotów, osadzanie ulepszeń w gniazdach, zbieranie kompletnych zestawów ekwipunku, zdobywanie unikalnej broni i pancerzy, tworzenie kombinacji słów runicznych i wiele innych elementów rozgrywki – zupełnie jak w produkcji z 2000 roku.
Jak wspomniałam, Diablo II: Resurrected ma doczekać się swojej premiery 23 września bieżącego roku. Gra pojawi się zarówno na komputerach osobistych, jak i konsolach Xbox Series X/S, Xbox One, PlayStation 5, PlayStation 4 oraz Nintendo Switch.
Battlefield 2042 został zapowiedziany, ale nie była to zapowiedź, na jaką liczyło wielu graczy. Najnowsza produkcja EA DICE będzie droga, a nawet bardzo droga oraz zabrakne w niej trybu rozgrywki dla jednego gracza.
W Battlefield 2042 uświadczymy wyłącznie tryb multiplayer. Taka decyzja nie musi każdego dziwić, bowiem kampania jednoosobowa była jedynie dodatkiem do zmagań w sieci. Mimo to od produkcji kosztującej aż… 349 złotych w wydaniu na PlayStation 5 i Xbox Series S/X można wymagać więcej. No właśnie, ceny.
Produkcja studia DICE kosztuje 349 złotych na PS 5 i XSX. Wydanie na konsole poprzedniej generacji wyceniono na 299 złotych. Złota Edycja Battlefield 2042 to wydatek rzędu 449 złotych, a Battlefield 2042 Ultimate sprzedawany jest po 549 złotych. Jedynie wydaniom Gold i Ultimate towarzyszy przepustka sezonowa na pierwszy rok zabawy. Nabywcy najtańszej wersji pragnący cieszyć się pełnią możliwości będą musieli dokupić sobie Battle Pass, czyli Przepustkę Sezonową.
Na osoby, które zdecydują się zakupić Battlefield 2042 w przedsprzedaży czekają dodatki:
Wcześniejszy dostęp do otwartej bety
Nóż do eliminacji w walce wręcz Baku ACB-90
Epicką zawieszkę na broń „Pan Gryzak”
Tło karty gracza „Lądowanie” i nieśmiertelnik „Stara gwardia”
„Battlefield 2042 oddaje w wasze ręce globalne pola bitew o niespotykanej dotąd skali dzięki wsparciu rozgrywki dla 128 graczy. Na graczy czeka tu ogromna moc wrażeń, od zaktualizowanych trybów gry wieloosobowej, takich jak Podbój czy Przełamanie, po zupełnie nową Strefę Zagrożenia.” – czytamy w opisie tytułu na platformie Origin.
Premiera Battlefield 2042 odbędzie się w październiku bieżącego roku, o ile oczywiście nie zostanie przesunięta. Miejmy nadzieję, że w obliczu tak znaczącej ceny nowy BF będzie grą dopracowaną. Wszyscy chyba pamiętamy jak fatalnie działał tryb multi od razu po premierze poprzednich odsłon serii…
Planujecie zakup Battlefield 2042? Na wszelki wypadek odradzamy kupno gry w przedsprzedaży. Lepiej zobaczyć jak wyglądał będzie w dniu premiery i wtedy podjąć decyzję.