W sieci pojawił się pierwszy, oficjalny materiał związany z najnowszą odsłoną serii Battlefield. Wiele wskazuje na to, że Battlefield 5 będzie długo wyczekiwanym powrotem do okresu II Wojny Światowej.
Firma Electronic Arts umieściła w sieci 13-sekundowe nagranie z Battlefielda 5, w którym zawarto króciutki fragment gry oraz bardzo ważną informację: już jutro, 23 maja, poznamy więcej szczegółów na temat nowej odsłony kultowej serii!
Fragment pochodzi z trybu wieloosobowego, na co wskazują dobrze znane graczom znaczniki w interfejsie. Animacja przedstawia najprawdopodobniej żołnierza dobijającego swojego oponenta na placu wirtualnego boju.
Mamy nadzieję, że Battlefield 5 nie pójdzie w ślady Call of Duty: Black Ops 4 i nie zabraknie w nim kampanii dla jednego gracza. Pogłoski mówią o tym, że w grze pojawi się modny ostatnio tryb battle royale, jednakże ta informacja zostanie przekazana nam dopiero jutro.
Transmisja z oficjalnej zapowiedzi Battlefielda 5 odbędzie się na kanale EA Polska w serwisie Twitch. Jednym z uczestników będzie YouTuber Jakub „Kromka” Górka.
Którą serię gier wolicie – Call of Duty, czy Battlefield?
No to jest o co walczyć! W e-sporcie drzemie ogromny potencjał, także reklamowy. Nic więc dziwnego, że w najszybciej ostatnio zyskującą na popularności grę Fortnite pompuje się tak olbrzymie pieniądze.
Fornite to darmowa, najpopularniejsza obecnie gra typu battle royale, która w mgnieniu oka stała się także jedną z najpopularniejszych gier online. Dość powiedzieć, że w trakcie tylko jednego miesiąca obecności w sklepie z aplikacjami App Store, mobilny wariant Fornite przyniósł twórcom aż… 15 milionów dolarów dochodów! Nikogo nie powinno więc dziwić, że sponsorzy są gotowi inwestować kolosalne pieniądze w e-sportowe rozgrywki w popularnej grze.
Epic Games ogłosiło właśnie, że w puli nagród przeznaczonej na sezon 2018/2019 znajdzie się aż 100 milionów dolarów! Czy wyobrażacie sobie w ogóle tak wielką sumę pieniędzy? Dla porównania, w zeszłorocznej edycji turnieju Dota 2 International 7 zawodnicy musieli się zadowolić pulą nagród wynoszącą „zaledwie” 24.6 mln dolarów.
I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu wiele osób wyśmiewało e-sportowców mówiąc, że na „klikaniu w komputer” zarobić się nie da. W dzisiejszych czasach da się na tym zarobić „kokosy”, czego najlepszym dowodem są nie tylko rosnące pule nagród, ale także zarobki popularnych streamerów.
Gra Fortnite dostępna jest obecnie na komputerach osobistych, konsolach PlayStation 4, XBox One, a od niedawna także na smartfonach i tabletach z systemem iOS.
Tytuł wkrótce zyska jeszcze większą bazę graczy. Dlaczego? Bo zadebiutuje także na smartfonach z Androidem. Kiedy? Odpowiedź poniżej:
Z okazji zbliżających się targów E3 postanowiliśmy przypomnieć Wam, jak wyglądał jeden ze zwiastunów zaprezentowanych na owych targach kilka lat temu. W zasadzie, mowa o najgorszym zwiastunie, jaki kiedykolwiek na nich zadebiutował, a ma on już prawie 10 lat.
Podczas targów E3 w 2008 roku firma Apogee Software zaprezentowała światu pierwszy zwiastun Duke Nukem Trilogy, trylogii gier ze świata Nuke Dukem przeznaczonej na takie urządzenia przenośne jak Nintendo DS czy PSP. To właśnie jego można śmiało uznać za najgorszy zwiastun spośród wszystkich, jakie pokazano w całej historii targów. Sprawdźcie dlaczego!
W omawianym zwiastunie możemy zobaczyć tylko kilka log, wyciętą skądś sylwetkę Duke’a (która niewątpliwie jest gwiazdą filmu), losowe zdjęcia i efekty wizualne takie jak wybuchy. Oczywiste jest, że twórcy trylogii nie mieli kompletnie niczego do pokazania na targach E3 w 2008 roku, ale mimo to z jakiegoś dziwnego powodu materiał tra… grubo ponad 3 minuty.
No cóż, materiał jest po prostu przepiękny, zdecydowanie warto go obejrzeć, a tak poważnie mówiąc – dzięki niemu z pewnością nauczycie się, jak nie tworzyć zwiastunów do gier.
Warto wspomnieć, że trylogia promowana zwiastunem nigdy nie zadebiutowała w całości. Tylko jej pierwsza część pojawiła się na rynku.
Od momentu swojej premiery, która nastąpiła w 2013 roku, gra Grand Theft Auto V została sprzedana w ponad 95 milionach kopii. Jej wydawca, firma Take-Two Interactive, ogłosiła to w ramach swojej konferencji poświęconej raportowi finansowemu za czwarty kwartał roku fiskalnego 2017 (pierwszy kwartał obecnego roku kalendarzowego).
Można mieć niemal stuprocentową pewność, że GTA V nadal cieszy się sporą popularnością dzięki aktywnej społeczności moderskiej. Dzięki ogromnej liczbie pomysłowych modów gra nie dość że przyciąga nowych graczy, to zatrzymuje tych starych. Oczywiście, nie można zapominać o ciągłym wkładzie deweloperów, którzy nadal dodają do tytułu nowe, darmowe treści.
W sumie, w ciągu samego czwartego kwartału roku fiskalnego 2017, sprzedano 5 milionów egzemplarzy GTA V. Dlatego spokojnie można założyć, że jest w tym roku liczba sprzedanych kopii osiągnie 100 milionów.
Dzięki konferencji dowiedzieliśmy się również, że pierwszy kwartał tego roku kalendarzowego był tym najlepszym w historii GTA Online. No cóż, studiu Rockstar Games możemy tylko pogratulować. Mamy nadzieję, że Red Dead Redemption 2 odniesie taki sam sukces.
GTA V zadebiutowało na PlayStation 3 i Xboxach 360 17 września 2013 roku, PlayStation 4 i Xboxach One 18 listopada 2014 roku, a na komputerach osobistych 14 kwietnia 2015 roku.
Od teraz, kiedy w Minecrafcie zanurkujecie w morzu lub oceanie, nie zobaczycie tylko ciemnej otchłani i okazjonalnych świątyń. Gra otrzymała bowiem duży patch, który znacznie wzbogacił jej podwodny świat. Wraz z nim wprowadzono delfiny, nowe gatunki ryb, rafy koralowe, wodorosty, zakopane skarby, i nie tylko.
Aktualizacja pojawiła się na Xboxach One, Windowsie 10, urządzeniach mobilnych oraz sprzęcie przeznaczonym do obsługi rozszerzonej rzeczywistości. Na pozostałych platformach, takich jak komputery osobiste z innym oprogramowaniem niż Windows 10 czy PlayStation 4 i Nintendo Switch, będzie dostępna dopiero za jakiś czas.
Aktualizacja jest całkowicie darmowa. Nie musicie wydawać na nią zatem dodatkowych pieniędzy.
Serce Morza w zakopanych skrzyniach skarbów (nieaktywne)
trójząb
zaklinanie trójzębu
obdarte pnie
przyciski, drzwi pułapki, płyty dociskowe z wariacjami
rzeźbione dynie
pływające przedmioty
dopracowane łodzie (łatwiejsza kontrola)
8 nowych osiągnięć
woda ma zupełnie nowy wygląd, widoczność pod wodą jest zwiększona
chody i płyty z pryzmarynu
nowa animacja szybkiego pływania
w wersji edukacyjnej przeznaczonej do nauki chemii można korzystać teraz z kodów
Pełna wersja Minecrafta zadebiutowała na rynku w 2011 roku. Za stworzenie gry odpowiada studio Mojang AB, które w 2014 roku zostało zakupione przez Microsoft za 2,5 miliarda dolarów.
Chciałoby się powiedzieć: nareszcie! Sean Murray ze studia Hello Games oficjalnie potwierdził, że do gry No Man’s Sky wraz z nową aktualizacją Next trafi nareszcie możliwość pełnej interakcji z innymi graczami. Tym samym gra zostanie wzbogacona o funkcję, która… miała być pierwotnie obecna już od dnia premiery.
NEXT to największa jak do tej pory aktualizacja, która zostanie wkrótce udostępniona dla gry No Man’s Sky. W jednym z wywiadów studio Hello Games w osobie Seana Murraya potwierdziło, że duży update wprowadzi możliwość pełnej interakcji z innymi graczami. Konkretów na ten temat niestety nie poznaliśmy.
Premiera aktualizacji NEXT w wersji dla komputerów osobistych i konsol PlayStation 4 planowana jest na 24 lipca bieżącego roku. Jest to równocześnie dzień premiery gry w wersji przeznaczonej na konsole Xbox One.
Nie wiem czy pamiętacie, ale gra No Man’s Sky budziła niespotykane emocje jeszcze na długo przed swoją wielokrotnie przekładaną premierą. Perspektywa zabawy w praktycznie nieskończonym uniwersum, na które składa się łącznie 18 446 744 073 709 551 616 (!) planet działała na wyobraźnię każdego bez wyjątku. Niestety, Sean Murray, jeden z twórców gry, okłamał graczy i naobiecywał im obecność wielu funkcji, których w dniu premiery ostatecznie zabrakło. Koniec końców powstała całkiem niezła gra, której popularność spadła szybko niemalże do zera, a rozwścieczeni gracze zwracali No Man’s Sky do sklepów i korzystali z procedury zwrotów na platformie Steam. Kolejne aktualizacje naprawdę mocno poprawiały to, czym ostatecznie jest No Man’s Sky, ale wygląda na to, że prawdziwy przełom przyniesie właśnie NEXT.
Obecnie mobilna wersja gry Fortnite dostępna jest tylko i wyłącznie na urządzeniach z oprogramowaniem iOS. To zmieni się jednak w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
W tej chwili mobilny Fortnite dostępny jest tylko na iPhone’ach 6S/SE lub nowszych oraz iPadach Mini 4, iPadach Pro, iPadach Air 2 i iPadach 2017. Do gry wymagane jest połączenie z internetem i system iOS 11. Ciekawe, na jakich wersjach Androida będzie można ją uruchomić. Studio Epic potwierdziło, że tytuł pojawi się na oprogramowaniu Google latem tego roku.
Obecnie twórcy produkcji pracują nad dodaniem do jej mobilnej edycji czatu głosowego, a także nad poprawą jej oprawy graficznej. Poza tym, zamierzają wprowadzić tryb pozwalający na oszczędzanie energii w smartfonach czy na tabletach.
Przypomnijmy, że mobilna wersja Fortnite zarabiała krocie już zanim udostępniono ją dla wszystkich posiadaczy urządzeń z iOS’em. Wystarczyły 3 dni od momentu premiery, aby na koncie twórców tytułu pojawił się dodatkowy milion dolarów. Wszystko to dzięki mikrotransakcjom. Warto nadmienić, że mowa o mikrotransakcjach, które dotyczą tylko i wyłącznie elementów kosmetycznych, które nie mają żadnego wpływu na rozgrywkę.
Fortnite to darmowa gra online, w której gracze rywalizują w trybie Battle Royale. Co ciekawe, tytuł ten oferuje rozgrywkę międzyplatformową – osoby korzystające z urządzeń mobilnych mogą toczyć starcia z graczami konsolowymi oraz pecetowymi.
Jak zagrać w Fornite na smartfonie lub tablecie?
Wcześniej, aby wziąć udział w zabawie, należało zarejestrować się na oficjalnej stronie Epic Games i czekać na otrzymanie zaproszenia. Teraz wystarczy, że pobierzecie Fortnite z Apple Store i zalogujecie się w samej grze.
Firmy Lenovo i Ubisoft poinformowały dziś o nawiązaniu wyłącznego globalnego partnerstwa, w ramach którego marka Lenovo Legion jest oficjalnym sponsorem-dostawcą komputerów i monitorów dla ligi Tom Clancy’s Rainbow Six Siege Pro League oraz na zawody Major. Partnerstwo będzie trwać przez cały sezon Rainbow Six Siege Pro League od wiosny 2018 do wiosny 2019 w Ameryce Północnej, Europie, na Bliskim Wschodzie i Afryce, w Azji i Pacyfiku oraz w Ameryce Łacińskiej.
W ręce najbardziej oddanych i najzdolniejszych graczy w Rainbow Six Siege Pro League trafi wydajny sprzęt gamingowy Lenovo, który umożliwi im grę na najwyższym poziomie. Partnerstwo obejmuje także wspólny branding i promocję oraz ogólnoświatowe konkursy z nagrodami dla fanów. Co ciekawe, również w samej grze będzie można napotkać dedykowane wyzwania i po ich realizacji otrzymać specjalną nagrodę w postaci ozdoby Lenovo Legion.
Tom Clancy’s Rainbow Six przyciąga ponad 30 milionów graczy, a grono to szybko się rozrasta: na rozgrywkach Six Invitational (SI) 2018 odnotowano 300-procentowy wzrost widowni w porównaniu z ubiegłorocznymi SI — w szczycie, podczas Wielkiego Finału oglądało zmagania 321 000 widzów jednocześnie.
Lenovo wyposaża zespoły ligi Tom Clancy’s Rainbow Six Pro w wysokowydajny sprzęt, który zapewni profesjonalnym graczom niezbędną szybkość i moc. Sponsorowanymi modelami są między innymi Lenovo Legion Y720 Tower, laptopy Lenovo Legion Y720 i Y520 oraz monitor gamingowy Lenovo Legion Y25f. Lenovo Legion Y720 Tower oferuje wysokie częstotliwości odświeżania do płynnej gry z wysoką liczbą klatek na sekundę, a także umożliwia bardzo płynną transmisję wideo dla fanów. Monitor dla graczy Lenovo Legion Y25f oferuje częstotliwość odświeżania 144 Hz. Wyświetla ostry obraz, który pozwala obcować z niezwykłymi detalami podczas gry.
Komputery i monitory Lenovo Legion można będzie ponownie zobaczyć w akcji podczas finałów sezonu siódmego Tom Clancy’s Rainbow Six Pro League w Harrah’s® Resort Atlantic City Hotel & Casino w dniach 19–20 maja. Podczas finałów zmierzą się po dwie drużyny z reprezentowanych regionów: Azja i Pacyfik, Europa, Ameryka Łacińska i Ameryka Północna.
Więcej informacji o Tom Clancy’s Rainbow Six Pro League można uzyskać pod adresem http://www.rainbow6.com/esports oraz obserwując @R6ProLeague na Twitterze. Fani mogą także śledzić akcję za pośrednictwem @LenovoLegion w serwisach Twitter, Facebook, YouTube, Instagram i Twitch.
„Partnerska współpraca jest ważnym elementem strategii gamingowej Lenovo. Z Ubisoft łączy nas zaangażowanie na rzecz społeczności profesjonalnego e-sportu oraz fanów gier” — powiedział Jeff Meredith, Senior Vice President i General Manager działu Consumer PCs and Smart Devices Lenovo. „Doświadczenie Lenovo w dziedzinie technologii dla konsumentów oraz wyczynowe i atrakcyjne gry Ubisoft to doskonałe połączenie, które zapewnia entuzjastom gier najwyższej klasy doznania”.
„Podpisanie umowy o kluczowym partnerstwie z marką Lenovo Legion wyraźnie świadczy o dojrzałości ligi Tom Clancy’s Rainbow Six Pro League, która wciąż się rozwija i przyciąga znaczących partnerów” — powiedział Geoffroy Sardin, Senior Vice President Sales and Marketing, Ubisoft EMEA. „Cieszymy się, że zakres tego partnerstwa będziemy mogli demonstrować przez cały rok na naszych najważniejszych imprezach, w tym na Six Major Paris w sierpniu”.
Stało się to czego się spodziewaliśmy oraz to, czego niektórzy się obawiali. Potwierdziły się obie wcześniejsze pogłoski na temat nowego, długo wyczekiwanego Call of Duty: Black Ops 4!
Firma Activision opublikowała zwiastun trybu wieloosobowego Call of Duty: Black Ops 4. Nowa odsłona serii, która sprzedała się do tej pory w ponad 200 milionach egzemplarzy, udostępniona zostanie już 12 października, a my wiemy już, czego się po niej spodziewać. Na początek zwiastun.
Zwiastun Call of Duty: Black Ops 4
Emocje wzrosły, czy niekoniecznie? Jeśli myślicie, że nowy COD zaoferuje jeszcze więcej „tego samego”, to wyprowadzimy Was z błędu. Przede wszystkim, Activision i Treyarch potwierdziły, że w grze pojawi się modny tryb rozgrywki Battle Royale. Tryb ten w nowym Call of Duty nosi nazwę Blackout i rozgrywał się on będzie na specjalnie zaprojektowaną na jego potrzeby mapę, która jest „1500 razy większa od Nuketown”. Robi wrażenie?
Activision potwierdziło również, że COD: Black Ops 4 nie pojawi się na platformie Steam. Zamiast tego, nowa produkcja zadebiutuje na platformie Battle.net. Nikogo taki ruch dziwić nie powinien, jako że firma Blizzard została jakiś czas temu wykupiona właśnie przez Activision. Obecność na tej platformie powinna być gwarancją częstych aktualizacji i długiego wsparcia, czyli rzeczy charakterystycznych dla wszystkich tytułów obecnych w tym miejscu. Czy takie przenosiny Was cieszą, czy może wręcz przeciwnie?
Zapowiadany jest także nowy, jeszcze lepszy tryb Zombie, który kochają miliony graczy na całym świecie. Ma być znacznie większy niż do tej pory i oferować jeszcze więcej zawartości już w dniu premiery. Do dyspozycji gracze na start otrzymają trzy rozbudowane misje – IX, Voyage of Despair oraz Blood of the Dead.
Call of Duty: Black Ops 4 zadebiutuje na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One, ale Activison nie ukrywa, że to właśnie komputery osobiste będą platformą dominującą. W swoim komunikacje prasowym piszą, że Black Ops 4 posiada największy zespół developerski dedykowany PC w historii serii. Black Ops 4 na PC będzie działać bez ograniczenia liczby klatek na sekundę, w rozdzielczości 4K i z HDR, oferując wsparcie dla monitorów ultrawide.
Ubisoft potwierdził, że na kontynuację The Division, czyli The Division 2, poczekamy maksymalnie rok. Jak myślicie, co nowa odsłona serii zaoferuje?
Kontynuację swojego sieciowego shootera – The Division – Ubisoft zapowiedział w marcu tego roku. Wtedy nie powiedziano, kiedy mniej więcej tytuł ten zadebiutuje. Niemniej, w raporcie finansowym, który firma udostępniła niedawno, pojawiła się informacja, że The Division 2 doczeka się premiery w roku fiskalnym 2018/2019. Ten zakończy się w kwietniu przyszłego roku, czyli za mniej niż 12 miesięcy.
W tym samym okresie Ubisoft wypuści na rynek także The Crew 2 i inny „niezapowiedziany tytuł franczyzowy”. To ciekawe. Więcej na ten temat dowiemy się zapewne w przyszłym miesiącu, podczas targów E3.
W sumie, wydawca oczekuje, że w ciągu następnego roku sprzeda 19 milionów egzemplarzy wspomnianych trzech gier.
No cóż, nie pozostaje nam nic innego, niż czekać na pierwszy zwiastun The Division 2. Tymczasem przypomnijmy sobie, jak wygląda The Division.