Zbliża się koniec lata, ale nie są to złe wieści dla graczy. W okolicach jesieni zwykle na rynku debiutuje najwięcej ciekawych tytułów. Czy nie inaczej będzie tym razem? Przekonaj się. Oto najbardziej godne uwagi gry, w które zagrasz od września.
Starfield [PC, XSX]
Gatunek: RPG, science fiction
Data premiery: 6 września
Niektórzy gracze mogą już grać w Starfielda w ramach wczesnego dostępu, ale pełnoprawna premiera gry nastąpi dopiero 6 września. To rzecz jasna nowa gra RPG Bethesdy, ale w przeciwieństwie do Skyrima i Fallouta 4 osadzona w uniwersum science fiction. Przenosi nas ona do przyszłości, w której ludzkość opuściła Ziemię i skolonizowała fragment Drogi Mlecznej. W grze wcielamy się w kosmicznego górnika, który podczas pracy przypadkowo znalazł dziwny artefakt. Artefakt ten zwrócił uwagę Konstelacji – organizacji eksplorującej Drogę Mleczną i odkrywającej jej tajemnice. Ale czy Starfield to faktycznie gra 10/10? Niebawem dowiedz się tego z naszej recenzji.
https://youtube.com/watch?v=kfYEiTdsyas%3Frel%3D0
THE CREW MOTORFEST [PC, PS4, PS5, XONE, XSX]
Gatunek: wyścigówka
Data premiery: 14 września
The Crew Motorfest to gra wyścigowa, która zabierze nas na Hawaje, a dokładniej mówiąc na słynną wyspę Oahu. Produkcja ta jest nieformalną trzecią odsłoną The Crew, czyli serii wyścigówek z otwartym światem. Opracowano ją jednak tak, aby była bezpośrednią konkurencją dla cyklu Forza Horizon. Weźmiemy w niej udział w różnorodnych zawodach i tematycznych zawodach, do których będą należeć oczywiście wyścigi. W ich trakcie siądziemy za kółkiem przeróżnych maszyn sportowych i terenowych, a nawet pokierujemy samolotami i łodziami.
AK-XOLOTL [PC, PS4, PS5, XONE, XSX, SWITCH]
Gatunek: roguelike, gra akcji
Data premiery: 14 września
Aksolotle to słodkie zwierzęta, ale nie w tej grze. AK-xolotl to bowiem bullet hell shooter z elementami roguelike’a, w którym wcielimy się w morderczego aksolotla i, przemierzając proceduralnie generowany świat, będziemy eliminować hordy przeciwników. W międzyczasie będziemy ratować małe aksolotlątka, by wcielać się w nie, gdy trochę podrosną. Podczas rozgrywki będziemy mieć do dyspozycji bogaty arsenał broni białej oraz palnej, a także potężne power-upy.
MORTAL KOMBAT 1 [PC, PS5, XSX, SWITCH]
Gatunek: bijatyka
Data premiery: 19 września
Już w tym miesiącu nowej odsłony doczeka się seria Mortal Kombat. Mortal Kombat 1 będzie jednak jednocześnie jej rebootem, albowiem jego miejscem akcji będzie odrodzone uniwersum, stworzone przez Boga Ognia Liu Kanga. W grze ponownie zawalczymy takimi postaciami jak Scorpion, Aileena, Sub-Zero i Liu Kang. Tym razem będą się one jednak nieco różnić od swoich odpowiedników z poprzednich odsłon. Nie zmienia to natomiast faktu, że każda z nich będzie miała do zaoferowania ciekawe kombosy oraz fatality. Mortal Kombat 1 zaoferuje kilka trybów rozgrywki, w tym tryb fabularny dla jednego gracza oraz tryb multiplayer.
LIES OF P [PC, PS4, PS5, XONE, XSX]
Gatunek: RPG akcji
Data premiery: 19 września
Nigdy nie sądziliśmy, że kiedykolwiek postanie soulslike, w którym wcielimy się w Pinokia. Myliliśmy się. Lies of P to bowiem właśnie taka mroczna adaptacja powieści o drewnianym chłopcu. W grze przeniesiemy się do ponurego miasta Krat i stawimy czoła czyhającym tam koszmarom, próbując odnaleźć Geppetta. Jej ciekawym elementem mają być tytułowe kłamstwa. W oparciu o nie Lies of P ma generować bowiem proceduralne zadania do wykonania. Poza tym kłamstwa będą wpływać na przebieg fabuły oraz wygląd samego Pinokia.
PARTY ANIMALS [PC, PS5, XSX]
Gatunek: zręcznościówka, beat’em up
Data premiery: 20 września
Party Animals może stać się kolejną wieloosobową grą, która podbije Twitcha. To bowiem gra z pogranicza zręcznościówek i bijatyk kładąca nacisk na karykaturalną fizykę ruchu postaci, w które wcielą się gracze. Te postacie to zwierzęta, którymi gracze będą rywalizować o realizację rozmaitych zadań – szczeniaki, kocięta, króliki i nie tylko. Zachęcające jest też to, że Party Animals zaoferuje przyjemną dla oka, kreskówkową stylistykę oraz sielankowy klimat. Zabawa będzie się w niej toczyć na naprawdę ciekawych mapach – pośród malowniczych ruin, na terenie zakładu przemysłowego, na skrzydłach samoloty czy poszyciu wynurzonego okrętu podwodnego.
PAYDAY 3 [PC, PS5, XSX]
Gatunek: FPP, gra akcji
Data premiery: 21 września
Tak, miłośnicy serii PayDay doczekają się jej kontynuacji niebawem. W tej odsłonie ponownie pokierujemy poczynaniami członków gangu PayDay, legend siejących postrach zarówno wśród gliniarzy, jak i reszty przestępczego półświatka. Po wydarzeniach z poprzedniej części członkowie gagu zapadli się od ziemię, odchodząc na zasłużoną, choć przedwczesną emeryturę. Ich spokój zakłóciło jednak nowe zagrożenie, które pojawiło się na horyzoncie. Gang zatem wrócił na zbrodniczą ścieżkę, tym razem skupiając się na prowadzeniu działań w Nowym Jorku.
CYBERPUNK 2077: WIDMO WOLNOŚCI [PC, PS5, XSX]
Gatunek: RPG, cyberpunk
Data premiery: 26 września
Tak, już w tym miesiącu Cyberpunk 2077 w końcu doczeka się obiecywanego rozszerzenia o nazwie Widmo Wolności. Za jego sprawą gra otrzyma nowy wątek fabularny, utrzymany co ciekawe w klimacie thrillera szpiegowskiego. W świecie gry pojawi się również nowa dzielnica – Dogtown. Co jednak najważniejsze, rozszerzenie da nam okazję uratowania… prezydentki Nowych Stanów Zjednoczonych Ameryki – Rosalind Myers. Jej samolot rozbił się właśnie na terenie Dogtown, wyrwanego spod władz miasta przez byłego pułkownika Kurta Hansena.
EA SPORTS FC 24 [PC, PS4, PS5, XONE, XSX, SWITCH]
Gatunek: sportowa, piłka nożna
Data premiery: 29 września
Seria FIFA odchodzi w niepamięć, a jej miejsce zajmie niebawem seria EA Sports FC. Pierwszą grą z nowego cyklu będzie EA Sports FC 24, skupiona rzecz jasna na piłkarskiej rywalizacji klubowej i narodowej. Co tytuł ten zaoferuje? Wrócą w nim tryb Volta Football inspirowany uliczną piłką nożną oraz tryb Ultimate Team. Nowością będzie z kolei możliwość tworzenia składów hybrydowych, złożonych z kobiet i mężczyzn. Kolejna zmiana to wprowadzenie Ultimate Team Evolution, który będzie pozwalał na ulepszanie zawodników poprzez spełnianie konkretnych kryteriów. EA Sports FC 24 ma dysponować licencją na 19 tysięcy zawodników, 700 zespołów, 100 stadionów oraz 30 lig.
Właśnie wykonałeś zrzut ekranu w grze pobranej z platformy Steam i nie masz zielonego pojęcia, gdzie go znaleźć? W niniejszym artykule pokazujemy, gdzie taki screenshot został zapisany. Zapraszamy do lektury!
Warto wspomnieć, że właściwie istnieją dwa sposoby na odnalezienie zrzutów ekranu z gier pochodzących z platformy Steam. Możesz znaleźć je albo przez platformę Steam, albo ręcznie, przedzierając się przez foldery Steam w systemie komputera. Tutaj poznasz obydwie metody.
Jak znaleźć zrzuty ekranu z gier przez aplikację Steam?
Aby znaleźć zrzuty ekranu w aplikacji Steam, otwórz ją. Następnie u góry okna aplikacji kliknij w zakładkę „Wyświetlanie” i spośród wyświetlonego menu opcji wybierz pozycję „Zrzuty ekranu”. Kroki te spowodują otwarcie menedżera zrzutów ekranu Steam. Za jego pośrednictwem możesz dodać opis do każdego zrzutu ekranu i podzielić się nim na swoim profilu Steam.
Menedżer zrzutów ekranu Steam pozwala też otworzyć systemowy folder ze zrzutami ekranu z gier pobranych przez Steam. Aby to zrobić, kliknij po prostu w ikonę folderu.
Jak ręcznie znaleźć folder ze zrzutami ekranu z gier Steam?
Oczywiście lokalizacja folderu Steam będzie zależeć od tego, gdzie go zainstalowałeś. Jeśli jednak zainstalowałeś go w domyślnej lokalizacji, przejdź do dysku C, następnie do folderu Program, a tam wreszcie do folderu Steam.
W samym folderze Steam zrzuty ekranu znajdziesz, jeśli podążysz ścieżką „userdata -> 179051923 -> 760 -> remote. W folderze remote widoczne będą tylko i wyłącznie foldery oznaczone szeregiem cyfr. Każdy z nich zawiera screenshoty z każdej gry ze Steam, w której wykonywałeś zrzuty ekranu. Musisz poprzeglądać je ręcznie, aż znajdziesz zrzuty ekranu z pożądanej produkcji. Na przykład, na moim komputerze zrzuty ekranu z gry Hogwarts Legacy znajdują się w folderze 990080, a zrzuty ekranu z Lego Star Wars: The Skywalker Saga w folderze 920210.
Jak widzisz, nazewnictwo folderów Steam nie jest zbyt intuicyjne. Mamy jednak nadzieję, że od tego problemu nie będziesz miał żadnych problemów z odnalezieniem zrzutów ekranu z gier pobranych przez tę platformę.
Stało się, po ponad 20 latach legendarna seria Baldur’s Gate nareszcie doczekała się kontynuacji. Ale czy studio Larian godnie zastąpiło studio BioWare, które tę serię zapoczątkowało? Zapewne słyszeliście już wiele dobrego na temat Baldur’s Gate 3, ale przeczytajcie jeszcze, co my mamy do powiedzenia na jej temat. Oto nasza recenzja Baldur’s Gate 3.
Baldur’s Gate 3 w skrócie
Baldur’s Gate 3 to rzecz jasna gra RPG, która ponownie pozwala nam przenieść się do Zapomnianych Krain, a w szczególności na Wybrzeże Mieczy. Bazuje ona na piątej edycji zasad Dungeons & Dragons, w związku z czym bardzo istotną rolę odgrywają w niej losowość i rzut kością – większą niż w serii Divinity.
Świat Baldur’s Gate 3 przemierzamy drużyną postaci o przeróżnych rasach, klasach i umiejętnościach, złożonymi z bohaterów stworzonych przez nas samych lub poznanych po drodze. Eksplorując ten świat, mamy okazję pomagać (lub utrudniać życie) jego mieszkańcom, a także toczyć liczne bitwy.
Fabuła gry, osadzona jakieś 100 lat po wydarzeniach z gry Baldur’s Gate II: Tron Bhaala, obraca się wokół Illithidów, czyli Łupieżców Umysłu. Ci najechali tytułowe miasto Wrota Baldura i ostatecznie zostali odgonieni przez obrońców, ale ich najazd nie był kompletną klęską. Za ich sprawą część miasta popadła bowiem w ruinę, a wielu mieszkańców zostało porwanych na pokład statku najeźdźców – Nautiloida. Ci zostali poddani strasznemu procesowi znanemu jako ceramorfoza, polegającemu na tym, że mózg nosiciela zostaje zainfekowany zarodkiem Łupieżcy Umysłu. Zarodek stopniowo ten mózg wyżera, by z czasem w pełni go zastąpić i zamienić ofiarę w Illithida.
Bohater, którym kierujemy w grze, tak jak wielu jego późniejszych towarzyszy, był jednym ze wspomnianych porwanych mieszkańców. Ten udał się wymknąć porywaczom, ale dopiero gdy zarodek Łupieżcy Umysłu zaczął wić się w jego głowie. Z jednej strony zamienia się on w potwora, ale z drugiej zyskuje moce, o których inni mogą tylko pomarzyć. Teraz musi znaleźć sposób na pozbycie się intruza. To jednak nie jedyne wyzwanie, jakie przed nim stoi, albowiem za sprawą Łupieżców Umysłu bohater został wrzucony w sam środek konfliktu rozgrywającego się między diabłami, bóstwami i złowrogimi siłami spoza tego świata.
Początek rozgrywki, czyli tworzenie postaci
Oczywiście rozgrywkę w Baldur’s Gate 3 rozpoczynamy od stworzenia postaci, bądź wyboru gotowej postaci, którą chcielibyśmy zagrać. Warto jednak skorzystać z tej pierwszej opcji. To po pierwsze dlatego, że niemal każda z gotowych postaci może zostać potem naszym towarzyszem. Po drugie dlatego, że kreator postaci w Baldur’s Gate 3 jest mocno rozbudowany. Z drugiej strony, rozgrywka gotowym bohaterem może być ciekawa, ponieważ każdy z nich ma unikatową historię, która wpływa na postrzeganie przez niego świata gry.
W Baldur’s Gate 3 możemy wybrać jedną z 11 ras postaci i ich podklas oraz jedną z 12 klas postaci. Ponadto szybko po rozpoczęciu rozgrywki mamy opcję wyboru specjalizacji, czyli podklasy bohatera. Co więcej, w kreatorze postaci możemy zdecydować o pochodzeniu tworzonej postaci. Determinuje ono jej przeszłość, a w związku z tym też jej startowe umiejętności. Rozkład umiejętności bohatera możemy też ręcznie zmodyfikować.
Baldur’s Gate 3 pozwala bardzo mocno spersonalizować wygląd bohatera. Do dyspozycji mamy całe mnóstwo fryzur i kolorów włosów, kilka różnych twarzy, wiele odcieni skóry i nie tylko. Możemy ponadto wybrać budowę ciała, wygląd genitaliów postaci oraz płeć, z jaką się identyfikuje. Ogólnie rzecz biorąc opcji jest tu tyle, że w kreatorze postaci Baldur’s Gate 3 można spędzić nawet godzinę.
Przygoda na Wybrzeżu Mieczy
Rozgrywka i fabuła w Baldur’s Gate 3 podzielone są na 3 akty. Podczas każdego z nich odwiedzamy różne lokacje w okolicach rzeki Chionthar. Każdy z aktów, zarówno w ramach zadań głównych, jak i pobocznych, daje nam okazję do podjęcia całego szeregu decyzji, które wpływają na przebieg przyszłych aktów. Potrafią mieć one naprawdę ogromne znaczenie. Ba, są to niejednokrotnie wybory niesamowicie trudne, co podkreśla to, jak świetnie Baldur’s Gate 3 został napisany.
Historie łączące wszystkie postaci w Baldur’s Gate 3 są naprawdę ciekawe. Oferują też kilka niespodziewanych zwrotów akcji i potrafią naprawdę emocjonować. Niemniej jednak, ich ton, tak jak klimat poszczególnych aktów, jest zróżnicowany, a więc w Baldur’s Gate 3 nie towarzyszy nam uczucie monotonii. Ponadto Baldur’s Gate 3 świetnie balansuje epickie elementy fabuły, powiązane z potencjalnymi losami całego świata, stosując elementy bardzo przyziemne. Jednym z takich przyziemnych elementów są zmieniające się relacje naszej postaci z jej towarzyszami – relacje zależące chociażby od tego, czy i jak pomagamy im w rozwiazywaniu ich osobistych problemów.
Mimo że Baldur’s Gate 3 osadzony jest w świecie fantasy, sprawia on wrażenie świata prawdziwego. Możemy w nim się bowiem wcielić w kogo zechcemy. Jeśli mamy taką ochotę, możemy wcielić się w bohatera, który będzie starał się ocalić wszystko i wszystkich, stawiając czoła największym trudom. Możemy wcielić się w postać, która dba przede wszystkim o własną skórę, a także w postać po prostu złą. W Baldur’s Gate 3 możemy kraść i zabijać, co czasem wiąże się z przykrymi konsekwencjami. Możemy też grać na instrumentach w tłumie i zarabiać pieniądze. To RPG z prawdziwego zdarzenia.
Autentyczności świata Baldur’s Gate 3 dodają wszelakie napotkane w grze postaci, także te postaci, które możemy dodać do naszej drużyny. Każda z tych postaci ma unikatową osobowość i ciekawą historię. Co jednak najważniejsze, żadna z nich nie stoi w miejscu. Każda z nich, gdy my posuwamy fabułę do przodu, rozwija się i zmienia. Dotyczy to także naszych towarzyszy. Dlatego bohater, którego początkowo znienawidzisz, może z czasem stać się Twoją ulubioną postacią. Kto wie, może zdecydujesz się nawet na to, by nawiązać z nim romans, bo i taka opcja w Baldur’s Gate 3 istnieje.
Świat Baldur’s Gate 3 jest spory i zróżnicowany. Zabawę po prologu na pokładzie Nautiloidu zaczynamy w dość dzikiej, zalesionej okolicy, w której znajdziemy też co nieco ruin, również tych starożytnych. Po drodze do drugiego aktu mamy okazję odwiedzić mroczne podziemia, by potem znaleźć się w lesie spowitym ciemnością, a w końcu w tytułowych Wrotach Baldura.
Zabawa, która nie nudzi
Rozgrywce w omawianym tytule towarzyszy mnóstwo rzutów kostką. Mamy z nimi do czynienia podczas otwierania zamków wytrychami, rozbrajania pułapek czy podczas rozmów. Rzuty determinują też liczbę obrażeń, które nasze postaci zadadzą lub przyjmą w walce. Rzuty te czasem wymagają wylosowania sporej liczby, by odnieść sukces, ale na szczęście pewne umiejętności naszych postaci mogą nam gwarantować w tej kwestii pewne bonusy. Na przykład, duża ilość punktów zręczności gwarantuje nam bonus w rzutach kostką związanych z otwieraniem zamków.
Nowe punkty umiejętności, dodatkowe moce i nie tylko nasze postaci zdobywają, levelując. Maksymalny poziom postaci w Baldur’s Gate 3 to poziom 12. Co jednak ważne, nawet gdy już wylevelujemy postać na maxa, tytuł ten pozwala nam w dowolnym momencie zmienić klasę i podklasę tej postaci. Nie utracimy w ten sposób ani jednego puntu doświadczenia. To daje ogromną wolność w tworzenia nietypowych drużyn poszukiwaczy przygód. Chcesz drużynę złożoną z samych magów? To żaden problem.
Rozgrywkę w Baldur’s Gate 3 urozmaica itemizacja. Wiele rzadkich przedmiotów posiada unikatowe cechy, które gwarantują naszym bohaterom ciekawe bonusy. W grze znajdziemy też przedmioty legendarne o szczególnie potężnych i wyjątkowych możliwościach. Dodatkowo do dyspozycji w grze mamy wiele znanych ze świata D&D czarów i umiejętności. Jednak w walce i poza nią możemy nie tylko czarować czy atakować wręcz. Możemy też rzucać przedmiotami (i nie tylko nimi), możemy popychać przeciwników i nie tylko.
Warto powiedzieć, że potyczki w Baldur’s Gate 3 nierzadko są bardzo trudne. Zmuszają one nas zatem do taktycznego myślenia. Niemniej, czasem wręcz trzeba wczytywać kilkanaście razy ten sam zapis gry, zanim uda nam się daną potyczkę wygrać. Najtrudniejsze bitwy z Baldur’s Gate 3 na długo pozostaną jednak w mojej pamięci.
Niezwykle ważną rolę w Baldur’s Gate 3 odgrywa eksploracja. Tak, eksploracja wymaga tu dużo chodzenia, ale robienie tysięcy kroków w grze ma swój sens. Jeśli nie zdecydujemy się na zwiedzenie każdego zakątka jej świata, możemy przegapić mnóstwo ciekawych questów i dialogów. Z resztą, warto dobrze go poznać, bo jest on po prostu piękny.
Od strony audiowizualnej także jest świetnie
Oprawa graficzna w Baldur’s Gate 3 zasługuje na pochwałę, ponieważ została dopięta na ostatni guzik. Świat gry jest pełen detali, oświetlenie doskonale podkreśla jego klimat, a postaci wyglądają realistycznie. Ponadto dzięki temu, że przy pracy nad grą wykorzystano technologię motion capture, animacje postaci to prawdziwy majsterszyk, a zwłaszcza animacje mimiki twarzy.
Jeśli zaś chodzi o muzykę, to muszę przyznać że dawno nie słyszałam w grze tak dobrego soundtracku. Boris Slavov wykonał świetną robotę.
Podsumowanie
Baldur’s Gate 3 moim zdaniem zasługuje na miano gry roku. Muszę przyznać, że ostatnią grą, która mnie tak wciągnęła, był Wiedźmin 3: Dziki Gon. Najnowsza produkcja studia Larian pokazuje, jak powinno pisać się historie w grach. Oferuje duże pole do popisu w kwestii rozgrywki, zmusza do myślenia i zapewnia zabawę na długie godziny. Z pewnością spróbuję przejść ją ponownie.
Czy Baldur’s Gate 3 ma jakieś wady? Poza niewielką liczbą drobnych błędów trudno się tu jakichkolwiek doszukać. Aha, trzeba też powiedzieć, że to jedna z niewielu współczesnych gier AAA, w której na próżno szukać mikrotransakcji.
Zapewne wielu z Was spędziło w Minecrafcie całe mnóstwo godzin. Prawdopodobnie zbudowaliście w tej grze mnóstwo konstrukcji, pokonaliście wielu przeciwników i odkryliście wiele ciekawych miejsc. Założymy się jednak, że nie znacie absolutnie wszystkich funkcji i mechanik, które Minecraft ma do zaoferowania. Oto kilka takich, o istnieniu których mogliście nie mieć zielonego pojęcia.
Możesz stać na bloku magmy, nie przyjmując obrażeń
Bloki magmy są w Minecrafcie bardzo użyteczne. Po pierwsze zabijają moby bez uszkadzania pozostawianych przez nie przedmiotów, przez co są chętnie wykorzystywane w automatycznych farmach doświadczenia. Po drugie, pozwalają na oddychanie pod wodą, dopóki znajdujemy się nad nimi.
Oczywiście nie można tak po prostu stać pod wodą na bloku magmy, albowiem wtedy będziemy przyjmować obrażenia. Jeżeli jednak stojąc na bloku magmy będziecie trzymać przycisk skradania się, nie otrzymacie żadnych obrażeń. Pozwala to stać na dnie morza czy oceanu w Minecrafcie bez obawy o to, że się utopicie.
Możesz używać wiader lawy do przetapiania
Do przetapiania metali w Minecrafcie można używać nie tylko drewna i węgla. Znacznie lepiej i efektywniej w tym procesie sprawdzają się wiadra lawy. Podczas gdy pojedyncza sztuka węgla pozwala przetopić 8 przedmiotów, z użyciem pojedynczego wiadra lawy przetopicie aż 100 przedmiotów. Poza tym, po zużyciu magmy samo wiadro można odzyskać, by ponownie napełnić je lawą dostępną w okolicy.
Wydrążone dynie mają praktyczne zastosowanie
Dynie nie są przedmiotem używanym zbyt często przez graczy Minecrafta. Niemniej, pozwalają one na stworzenie śnieżnych i żelaznych golemów. Oczywiście, można zrobić z nich też dekoracyjne latarnie i rozświetlić nimi otoczenie. Wydrążona dynia może natomiast posłużyć za hełm. Nie zapewnia ona żadnego stopnia ochrony przed obrażeniami, ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że ma ona praktyczne zastosowanie. Otóż, można w niej patrzeć na Endermanów bez obawy o to, że moby te nas zaatakują. Ten fakt przydaje się podczas walki ze Smokiem Endu. Jeśli w trakcie tej walki przypadkowo spojrzymy na Endermana w okolicy bez wydrążonej dyni na głowie, po prostu napytamy sobie biedy.
Znaczniki z konkretnymi imionami mają ciekawe efekty
Z pomocą znaczników możemy nadać zwierzętom i mobom w grze dowolne imiona. Co jednak ciekawe, nadanie konkretnym zwierzętom i mobom pewnych imion wywołuje niespodziewane efekty. Na przykład, jeżeli nadamy owcy imię „jeb_”, jej wełna zacznie nieustannie zmieniać kolory. Jeśli nadamy królikowi imię „Toast” jego kolor futra zmieni się na czarno-biały. Obrońca, któremu nadamy imię „Johnny”, zacznie atakować wszystkie moby dookoła poza rozbójnikami i ghastami. Z kolei dowolny mob o imieniu „Dinnerbone” lub „Grumm” będzie przemieszczał się do góry nogami. Zabawne, nieprawdaż?
Koty odstraszają creepery
Koty w Minecrafcie można oswajać i warto to robić z prostego powodu. Otóż nie dość że są to słodkie zwierzątka, które będą nam towarzyszyć, to są to zwierzątka, które będą gwarantować nam bezpieczeństwo. Ma to związek z faktem, że koty odstraszają creepery, czyli te moby, które najczęściej powodują w grze tak zwane „jump scare’y”.
Gry z turowymi systemami walki nie są dziś najpopularniejszą odmianą gier fabularnych. Niemniej, do dziś powstało całe mnóstwo turowych gier RPG. W niniejszym tytule przedstawiamy takie, którymi powinieneś zainteresować się najbardziej.
Divinity: Original Sin 2
Ta produkcja to jedna z najwyżej ocenianych produkcji belgijskiego studia Larian. Oferuje ona bowiem graczom nieszablonową fabułę, unikatowy i elastyczny system tworzenia i rozwoju bohaterów, wymagający poziom trudności i nie tylko. Ponadto, można ją wielokrotnie ogrywać na różne sposoby, a nawet po wielu godzinach nie nudzi. Oczywiście, przed zagraniem Divinity: Original Sin 2 warto wypróbować poprzednią odsłonę serii, czyli Divinity: Original Sin. Akcja Divinity: Original Sin 2 rozgrywa się jednak tysiąc lat po wydarzeniach ukazanych w Divinity: Original Sin.
BANNER SAGA 3
Banner Saga 3 to inspirowana mitologią nordycką pozycja, która kontynuuje wątki zapoczątkowane w dwóch poprzednich częściach cyklu, związane z nadchodzącym końcem świata. Zatem proponując ją, zachęcamy też do zagrania w Banner Saga i w Banner Saga 2. W Banner Saga 3 gracze kierują na przestrzeni swojej przygody drużyną bohaterów, do której w trakcie rozgrywki dołączać mogą kolejnych wojaków. Jak przystało na RPGa z krwi i kości, obecny jest tu zaawansowany system rozwoju postaci, system zadań, a także zróżnicowany ekwipunek. Oczywiście, kampania Banner Saga 3 jest nieliniowa – przebieg historii zależy od podejmowanych przez nas decyzji.
X-COM: ENEMY UNKNOWN
X-COM: Enemy Unknown to turowa gra strategiczna osadzona w realiach science-fiction, wydana w 2012 roku. Co ciekawe, była ona wznowieniem kultowej serii zapoczątkowanej w 1994 roku. X-COM: Enemy Unknown nie kontynuuje jednak bezpośrednio fabuły trylogii z lat 90, a na nowo opowiada historię pierwszego konfliktu z obcymi, którzy zdecydowali się skolonizować naszą planetę. By odeprzeć pozaziemskich nieprzyjaciół, musimy w niej realizować przeróżne misje, a także prowadzić badania naukowe, odkrywać sekrety technologii kosmitów oraz produkować uzbrojenie i sprzęt.
SOUTH PARK: KIJEK PRAWDY
South Park: Kijek Prawdy to rzecz jasna gra RPG, która osadzona jest w uniwersum słynnego serialu South Park i wyśmiewa sztampowość wielu tytułów należących do tego gatunku oraz pewne aspekty popkultury. Przenosimy się w niej do tytułowego miasteczka i wcielamy w chłopca, który wraz z rodziną dopiero co się do niego przeprowadził. Naszym celem jest wpasowanie się w grupę rówieśników i zdobycie jak największej liczby przyjaciół. Po drodze do osiągnięcia tego celu weźmiemy udział w licznych dziwacznych przygodach.
DARKEST DUNGEON
Darkest Dungeon to nietuzinkowy dungeon crawler typu roguelike utrzymany w klimacie powieści gotyckich i twórczości H.P. Lovecrafta. Pokierujecie w nim losami śmiałków, których cechują ludzkie emocje takie jak strach, mogące doprowadzić chociażby do… zawału serca w trakcie wyprawy. Pokonując kolejne potwory i pułapki będziecie musieli zadbać zatem o dobre samopoczucie drużyny. Walki z przeróżnymi przeciwnikami napotykanymi w przemierzanych podziemiach w Darkest Dungeon odbywają się rzecz jasna w systemie turowym.
WASTELAND 3
Wasteland 3 jest trzecią odsłoną postapokaliptycznej serii RPGów zapoczątkowanej przez Interplay Enertainment i kontynuowanej przez inXile Entertainment. Gra przenosi nas do pokrytego śniegiem i lodem stanu Kolorado, gdzie pokierujemy losami wysłanego tam celem zapobiegania konfliktom członka Strażników Pustyni, którego partnerów zamordowano w tajemniczych okolicznościach. Esencją Wasteland 3 jest eksploracja oraz potyczki w systemie turowym z napotkanymi oponentami. Na przestrzeni zabawy podejmować należy wiele decyzji, determinujących dalszy wygląd rozgrywki. System dialogów pozwala wykaraskać się z wielu opałów. Uwagę zwraca przyjemna jak na tego rodzaju produkcje oprawa graficzna.
UNDERTALE
Undertale to sztandarowy przykład tego jak niewielkie znaczenie w grze może mieć oprawa graficzna. Ten RPG 2D o osobliwej estetyce opowiada wciągającą i złożoną historię dziewczynki, która trafia do podziemnego świata opanowanego przez potwory. Produkcja wypełniona jest po brzegi ambitnym humorem, doskonałym dialogami oraz wciągającymi walkami. Uwaga: grę można ukończyć na kilka różnych sposobów, a zakończenie jest zależne od decyzji podejmowanych na przestrzeni całej rozgrywki! Same walki odbywają się w niej rzecz jasna w systemie turowym.
FINAL FANTASY VII
Final Fanstasy VII ukazało się na pierwszym PlayStation w 1997 roku i szturmem podbiło świat. Warto wspomnieć, że była to jedna z pierwszych mainstreamowych turowych gier RPG dostępnych na konsolach. Niemniej, nie musisz odkopywać ze strychu PS1, by w tę grę zagrać. Final Fanstasy VII jest dziś bowiem dostępne nawet na PC, PS4, Xboxie One, Nintendo Switch oraz smartfonach. Głównym bohaterem gry jest jest Cloud Strife – były żołnierz, a obecnie jeden z członków ruchu oporu Avalanche, który pragnie przeciwstawić się gigantycznej korporacji eksploatującej energię życiową całej planety.
BALDUR’S GATE 3
Baldur’s Gate 3 dopiero zadebiutowało, ale mimo to już można nazwać tę grę jednym z najlepszych turowych „erpegów” wszech czasów. Oferuje bowiem nie tylko piękną oprawę wizualną, ale też interesującą fabułę, angażującą rozgrywkę, rozbudowany system towarzyszy, z których każdy posiada zupełnie inną osobowość, a także świetny kreator postaci. Kreator ten pozwala nam się bowiem wcielić w dokładnie taką postać jaką chcemy. Ponadto historia w tytule tym podąża zgodnie z podejmowanymi przez nas w grze wyborami oraz zgodnie z dokonywanymi rzutami kostką.
PLANESCAPE: TORMENT
Planescape: Torment to klasyk, który bazuje na zasadach systemu Advanced Dungeons & Dragons. Jego gameplay do dziś wciąga jednak niczym bagno. Umieszczana wielokrotnie w zestawieniach najlepszych gier wszechczasów pozycja pozwala graczom wcielić się w rolę nieśmiertelnego Bezimiennego, przemierzającego Wieloświat w poszukiwaniu utraconych wspomnień. Co ważne, dziś można zagrać w odświeżoną wersję tego tytułu – Planescape: Torment: Enhanced Edition z 2017 roku, w której odświeżono szatę graficzną oraz interfejs. Polecamy też duchowego spadkobiercę gry, czyli Torment: Tides of Numenera.
Po debiucie Genshin Impact na całym świecie niesamowicie popularne zaczęły być tak zwane gry gacha, czyli gry wykorzystujące mechanizmy loterii niczym z japońskich automatów z zabawkami w kapsułkach. W ostatnich latach na rynku pojawiło się wiele kolejnych gier gacha, takich jak Tower of Fantasy i Honkai: Star Rail. Niemniej, gry gacha posiadają mnóstwo wad, które sprawiają, że naprawdę nie warto w nie grać. Oto one.
Gry gacha to po prostu hazard
Mechaniki gacha sprawiają, że gry gacha są uznawane za formę hazardu. W końcu, o tym, czy w tych produkcjach otrzymamy pożądaną nagrodę, decydują algorytmy naśladujące wyniki losowe. Tymczasem, hazard może być formą uzależnienia i wielokrotnie słyszało się już o graczach uzależnionych od gier gacha – graczach, którzy wydali w nich niewyobrażalne pieniądze.
Co najgorsze, w gry gacha gra mnóstwo osób niepełnoletnich. Tytuły takie jak Genshin Impact powodują więc uzależnienie od hazardu u dzieci. Wręcz dziwne jest zatem, że jak dotychczas gry gatcha nie zostały prawnie zakazane, a zwłaszcza na terenie Unii Europejskiej.
Gacha to pułapka dla Twojego portfela
Niestety, gry gacha są projektowane tak, by wysysały pieniądze z portfeli graczy niczym wampiry krew z ludzkich żył. Nie bez powodu wypuszcza się je zarówno na pecety, konsole, jak i urządzenia mobilne. Chodzi w tym wszystkim o to, aby swoje pieniądze w grach gacha mógł wydawać każdy, niezależnie od tego, jakim sprzętem dysponuje.
Gracze gier gacha muszą z reguły dokonać wyboru. Mogą albo grindować długimi godzinami, by w końcu uzbierać walutę potrzebną do zakupu skrzynki (lub innej formy przedmiotu potrzebnego do udziału w loterii), która ma szansę zawierać pożądaną postać, albo po prostu zapłacić, by otrzymać tyle skrzynek na raz, ile chcą. Wiele osób niestety decyduje się pożądać tą drugą drogą, wydając często tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy złotych. Tymczasem, nie ma gwarancji na to, że po otwarciu setnej czy tysięcznej skrzynki otrzymasz to, czego tak bardzo chciałeś.
Gry gacha mogą przytłaczać nowymi treściami
Aby gracze nieustannie byli zainteresowani grami gacha, ich deweloperzy nieustannie dodają do tych produkcji nowe postaci, bronie, skórki i nie tylko. Wszystko to może przytłaczać graczy, a zwłaszcza tych, którzy nie wydają w grach pieniędzy. Wręcz niemożliwe jest, by zdobyć wszystkie przedmioty z gier gacha bez sięgania po swój portfel.
Co więcej, deweloperzy gier gacha regularnie wykorzystują FOMO (ang. Fear of missing out). Organizują oni specjalne wydarzenia, podczas których można zdobyć lub kupić przedmioty, które później nie będą dostępne. Gracze, obawiając się, że później nie będą mieli szansy na zdobycie tych przedmiotów, czują, że muszą grać.
Gry gacha to prawdziwa plaga
Podsumowując, gry gacha to obecnie jedne z najbardziej szkodliwych gier dostępnych obecnie na rynku, jeśli nie najbardziej szkodliwe. Są to gry uzależniające, mające negatywny wpływ na zdrowie psychiczne, a także takie, które mogą z łatwością doprowadzić Cię do bankructwa. Jeżeli już spędziłeś czas w jakiejkolwiek grze gacha, mamy nadzieję, że nie wydałeś w niej ani grosza.
Co w świecie gier przynosi kolejny miesiąc wakacji? Mamy dobre wieści, albowiem w sierpniu na rynku zadebiutuje co najmniej kilka gier wideo godnych uwagi. Oto sierpniowe produkcje, w które my zagralibyśmy najchętniej.
Baldur’s Gate 3 [PC]
Gatunek: RPG, turowe, fantasy
Data premiery: 3 sierpnia
Baldur’s Gate 3 to rzecz jasna trzecia część kultowej serii gier zapoczątkowanej w 1998 roku przez studio BioWare. Za ten tytuł odpowiada jednak studio Larian, znane z serii Divinity. Bazuje on na piątej edycji papierowego systemu RPG Dungeons & Dragons. W Baldur’s Gate 3 wcielamy się w jedną z dostępną postaci bądź postać stworzoną przez nas samych, która została ofiarą tak zwanych Łupieżców Umysłu.
ATLAS FALLEN [PC, PS5, XSX]
Gatunek: RPG akcji
Data premiery: 10 sierpnia
Atlas Fallen jest grą RPG, w której przeniesiemy się do pustynnego świata fantasy, spróbujemy odkryć tajemnicę jej przeszłości i znaleźć sposób na rozprawienie się z jej starożytnym zagrożeniem. Wcielimy się w niej herosów i w trybie dla pojedynczego gracza lub w trybie współpracy z drugim graczem weźmiemy udział w dynamicznych starciach z napotkanymi potworami i bossami, podczas których będziemy mieli okazję użyć potężnych umiejętności bojowych.
STRAY GODS [PC, PS4, PS5, XONE, XSX, SWITCH]
Gatunek: przygodówka, muzyczna
Data premiery: 10 sierpnia
Stray Gods zapowiada się szczególnie ciekawie, ponieważ stanowi połączenie narracyjnej gry przygodowej typu visual novel i… interaktywnego musicalu. Ba, choć jej akcja będzie rozgrywać się we współczesnym świecie, to będzie zawierać mnóstwo elementów z greckiej mitologii. To wynika w dużej mierze z fabuły gry. Jej główna bohaterka, czyli niejaka Grace, otrzymała bowiem wyjątkowe zdolności od napotkanej przez siebie, rannej, muzy.
GORD [PC, PS5, XSX]
Gatunek: RTS
Data premiery: 17 sierpnia
Gord to jednoosobowa gra strategiczna inspirowana słowiańskim folklorem. Wcielamy się w niej w rolę przywódcy plemienia The Tribe of the Dawn i otrzymujemy zadanie przeprowadzenia naszego ludu przez niebezpieczne lasy oraz zbudowania dla nich bezpiecznej osady. Akcja gry rozgrywa się w generowanych proceduralnie światach, według rozmaitych scenariuszy.
FORT SOLIS [PC, PS5]
Gatunek: TPP, gra akcji
Data premiery: 22 sierpnia
Fort Solis jest dynamiczną grą akcji utrzymaną w konwencji science-fiction, w której udamy się na teren tytułowej placówki Fort Solis, zlokalizowanej na Marsie. W ramach rozgrywki wcielimy się w inżyniera Jacka Leary’ego i spróbujemy dojść do tego, co stało się z personelem wspomnianego miejsca oraz odkryjemy prawdę o jego przeznaczeniu. Niemniej jednak, podczas rozgrywki będziemy musieli też walczyć o przetrwanie.
IMMORTALS OF AVEUM [PC, PS5, XSX]
Gatunek: FPP, gra akcji
Data premiery: 22 sierpnia
Immortals of Aveum to produkcja, która będzie obracać się wokół postaci niejakiego Jaka – maga bitewnego i członka tytułowego Zakonu Nieśmiertelnych, czyli obrońców, którzy mają za zadanie uratować świat o nazwie Aveum. Świat ten, pełen magii i fantastycznych stworzeń, stoi bowiem na skraju zagłady. Aby zakon mógł zrealizować swoje zadanie, Jak musi odkryć tajemnice niespokojnej przeszłości krainy. Tylko to pozwoli mu dowiedzieć się, dlaczego na froncie Wszechwojny codziennie walczy i umiera tak wielu żołnierzy.
Zamierzasz zagrać w Diablo IV albo już spędzasz czas w tym najnowszym RPG akcji Blizzarda? Poznaj kilka porad, które sprawią, że twoja rozgrywka stanie się efektywniejsza i bardzo możliwe, że znacznie łatwiejsza!
1. Nie klikaj jak opętany
Aby korzystać przez wydłużony czas z umiejętności podstawowej lub głównej w Diablo 4, nie musisz wcale nieustannie klikać w lewy lub prawy przycisk myszy. Jeśli tak robisz, niepotrzebnie się męczysz. Wystarczy że ten przycisk przytrzymasz, a tak długo jak będziesz go trzymać, wybrana umiejętność będzie bez przerwy się aktywować. Oczywiście, umiejętność główna będzie aktywna do momentu wyczerpania swojego podstawowego zasobu, takiego jak mana.
2. Zacznij sprzedawać zdobywane przedmioty
Jasne, rozkładanie zdobywanych przedmiotów na materiały do craftingu ma sens, ale jeśli robisz to z umiarem. Z czasem bowiem zdecydowane większe znacznie w grze zaczyna mieć złoto, a to najszybciej zdobywa się, sprzedając przedmioty. Początkowo podczas levelowania swojej postaci za sprzedawanie magicznych i rzadkich przedmiotów będziesz otrzymywał niewiele złota, a więc wtedy warto rozkładać te przedmioty na części. W okolicy 40 poziomu doświadczenia warto już jednak zacząć przede wszystkim sprzedawać przedmioty, gdyż do tego momentu narobisz pokaźne zapasy materiałów, a sprzedawane przedmioty będą warte więcej. Ale dlaczego złoto jest takie ważne? Ano dlatego, że potrzebujesz go, by zamieniać żółte przedmioty w legendarne, zmieniać statystyki przedmiotów, na nowo uczyć się umiejętności i nie tylko. A wszystkie te usługi są w grze bardzo, bardzo drogie.
3. Ilość pancerza i obrażeń na sekundę to nie wszystko
Każdy przedmiot w Diablo IV ma cały szereg statystyk. Oczywiście, każdy element uzbrojenia oferuje jakąś ilość pancerza, a każda broń jakąś wartość obrażeń zadawanych na sekundę. Nie tylko na te „affixy” należy jednak patrzeć, szukając dla siebie jak najlepszych przedmiotów. Oczywiście, jeżeli zamierzasz rozwijać swoją postać według buildu znalezionego w Internecie, sprawdź jakie statystyki są według tego buildu pożądane dla każdego z przedmiotów. Jeżeli jednak rozwijasz swoją postać „na ślepo” staraj się przynajmniej stawiać na przedmioty ulepszające wybierane przez Ciebie umiejętności, redukujące czas odnowienia umiejętności, zwiększające szanse na zadanie obrażeń krytycznych i zwiększające liczbę obrażeń krytycznych.
4. Efektywnie używaj swoich umiejętności
Niezależnie od tego, czy wybierasz umiejętności dla swojej postaci zgodnie z jakimś internetowym buildem, czy też nie, wiedz, że nie powinieneś używać swoich umiejętności w losowej kolejności. Wiele z nich zadziała efektywniej, jeżeli wcześniej użyjesz umiejętności, które je wzmacniają. Dlatego uważnie czytaj internetowe rozpiski buildów i opisy każdej z wybieranych umiejętności.
5. Renoma ma znaczenie
Jasne, zdobywanie renomy w Diablo IV może być męczące, zwłaszcza na kolejnej postaci z rzędu i pierwszej postaci w każdym kolejnym sezonie. Warto jednak ją zdobywać, z ważnego powodu. Dzięki renomie możemy bowiem zdobyć nie tylko złoto, ale również dodatkowe punkty umiejętności, punkty paragonowe czy dodatkowe miejsca na mikstury. Wszystko to pozwala w niemałym stopniu wzmocnić swoją postać. Zatem odkrywaj mapę, wykonuj zadania poboczne, odkrywaj Ołtarze Lilith (które gwarantują dodatkowe bonusy) i nie tylko.
6. Początkowo graj na najniższym poziomie trudności
Diablo IV ma kilka poziomów trudności – Awanturnik, Weteran, Koszmar oraz Udręka. Początkowo na każdej levelowanej postaci zdecydowanie lepiej grać na najniższym poziomie trudności, albowiem poziom II, czyli Weteran, jest po prostu pułapką. Jasne, na Weteranie potwory zapewniają o 20% więcej doświadczenia i o 15% więcej złota. Niemniej jednak, stanowią one większe wyzwanie i a zabijanie ich trwa znacznie dłużej. Poza tym, na wyższym poziomie trudności nie będziesz otrzymywał więcej punktów doświadczenia za wykonywanie zadań, a przecież podczas levelowania postaci będziesz wykonywał ich całkiem sporo. Innymi słowy, raczej to na najniższym poziomie trudności wylevelujesz swoją postać szybciej do poziomu 50. niż na poziomie Weteran.
Na wielu platformach można zagrać w gry dla tych platform ekskluzywne. Istnieje jedna całe mnóstwo gier, w które można zagrać zarówno na pecetach, jak i konsolach. Ba, istnieją też gry, w które można zagrać na pecetach, konsolach, a nawet smartfonach, czyli w gry, w które można zagrać niemalże na wszystkim. W niniejszym zestawieniu postanowiliśmy zebrać właśnie takie produkcje.
Fortnite
Początkowo Fortnite było dostępne tylko na komputerach osobistych, PlayStation 4 oraz Xbox One. Z czasem zadebiutowało też jednak na Nintendo Switch, konsolach nowej generacji, a także urządzeniach z systemami Android i iOS. No, dzisiaj w Fortnite nie zagramy na iOS ze względu na konflikt Apple z Epic Games (chyba że za pośrednictwem Xbox Cloud Gaming), ale nie zmienia to faktu, że można się tą grą cieszyć na niema dowolnym sprzęcie. Fortnite to oczywiście gra battle royale o modelu biznesowym free-to-play.
DIABLO IMMORTAL
Jasne, Diablo Immortal to gra zawierająca mnóstwo mikrotransakcji. Daje ona jednak mnóstwo frajdy, prawie tyle co pecetowe Diablo III, z którym dzieli styl oprawy graficznej. Początkowo tytuł ten miał pojawić się wyłącznie na Androidzie i iOS, ale ostatecznie trafił też na PC. Ponadto, wspiera międzyplatformową rozgrywkę oraz międzyplatformową progresję. Oznacza to, że w Diablo Immortal możemy grać zarówno w domu, jak i poza nim – na takim urządzeniu, na którym w danym momencie grałoby się nam najwygodniej.
GENSHIN IMPACT
Genshin Impact, pod względem grafiki inspirowane mocno grą The Legend of Zelda: Breath of the Wild, to trzecioosobowa gra RPG akcji z otwartym światem. Gracze wcielają się tu w rolę Podróżnika eksplorującego krainę Teyvat w poszukiwaniu swojego rodzeństwa, przejmując też kontrolę nad różnymi członkami drużyny, których poznajemy na różnorakie sposoby. W Genshin Impact można grać na PC, PlayStation 4, PlayStation 5, a także urządzeniach mobilnych z Androidem i iOS.
STARDEW VALLEY
Ta sielankowa produkcja Erica Barone’a to naprawdę urzekająca gra o pixelartowej oprawie wizualnej. Dla przypomnienia, przenosimy się w niej do małego miasteczka, by zająć się farmą po dziadku i przywrócić ją do dawnej świetności, ale nie tylko. Tytuł ten początkowo pojawił się wyłącznie na PC, ale szybko zdobył tak wielką popularność, że jego debiut na innych platformach był tylko kwestią czasu. Dlatego dziś Stardew Valley jest też dostępne na PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X, Nintendo Switch, PlayStation Vita oraz urządzeniach z iOS i Androidem.
HEARTHSTONE
Ta rozwijana od wielu lat karcianka Blizzarda osadzona w świecie World of Warcraft to świetny sposób na poradzenie sobie z nudą podczas podróży czy zapewnienie sobie chwili rozrywki w domu. Najlepsze jest to, że oferuje ona nie tylko klasyczne tryby, które były dostępne od premiery, ale także wiele innych, takie jak Ustawka czy Najemnicy, które mocno urozmaicają rozgrywkę. Wszystkie te tryby działają nie tylko na PC, na których gra zadebiutowała początkowo, ale również na urządzeniach z iOS oraz Androidem.
VAMPIRE SURVIVORS
Vampire Survivors to niespodziewany hit ostatnich lat. Jest to bardzo dynamiczna i oldschoolowa gra akcji, w której wcielamy się w wybraną przez nas postać, po czym przenosimy na arenę, by stawić czoło hordom przeciwników i spróbować przetrwać ich natarcia. Eliminując kolejnych wrogów, zdobywamy doświadczenie i kolejne poziomy oraz możliwość ulepszenia oręża, pancerza lub zdolności, narażając się jednak na ataki coraz to potężniejszych przeciwników. W Vampire Survivors zagrasz na PC, Xbox One, Xbox Series X, a także na urządzeniach z Androidem i iOS. Już w sierpniu gra zadebiutuje ponadto na Nintendo Switch. Co jednak istotne, na urządzeniach mobilnych jest w pełni darmowa i nie zawiera żadnych mikrotransakcji.
Producenci gier MMO nie mają lekko. Często wydają na opracowanie tego typu tytułów grube miliony, jeśli nie miliardy, ale samo to nie gwarantuje im sukcesu. Dotychczas wiele gier MMO zakończyło swój żywot, nawet takich bardzo obiecujących. Tylko nieliczne z nich trzymają się na rynku, a i tak nie mają one aż tylu graczy, jak gry MMO jeszcze kilka lat temu. Dlatego gry MMO powstają bardzo rzadko, a tylko najlepsze z najnowszych gier MMO dają radę konkurować z wieloletnimi gigantami. Co za tym wszystkim stoi? Co sprawia, że tak wiele gier MMO nie daje rady, odnosi porażkę i zamyka swe podwoje dla graczy? Wyjaśniamy.
Gry MMO sączasochłonne
Gry MMO są z reguły bardzo rozbudowane. Zawierają obszerną siatkę zadań do wykonania, liczne aktywności, w których można brać udział, przeróżne systemy umożliwiające zdobywanie coraz to lepszego uzbrojenia i nie tylko. To rzecz jasna nic złego, ale niestety często bywa tak, że dokonywanie znaczących postępów w jakimkolwiek obszarze gry MMO wymaga sporej inwestycji czasu.
Niestety całe mnóstwo ludzi spędza obecnie tyle czasu w pracy, że może poświęcić naprawdę niewiele godzin w tygodniu na gry wideo. To mocno ogranicza więc potencjalną liczbę odbiorców gier MMO. Jasne, niektóre zabiegane osoby zapewne zadowala spędzanie w takich grach góra godzinę lub dwie dziennie, ale większość preferuje spędzać ten czas w grach, które w godzinę zdążą dać im więcej satysfakcji – na przykład w grach MOBA lub battle royale.
Agresywna monetyzacja odbiera rozgrywce sens
Tylko za nieliczne gry MMO możemy zapłacić na start, by potem nie wydawać w nich ani grosza, chyba że za elementy kosmetyczne. Niektóre, tak jak World of Warcraft, bazują na subskrypcji, ale zdecydowana większość takich tytułów to gry free-to-play z agresywnymi systemami mikropłatności. Często za sprawą takich mikropłatności gry MMO wpisują się wręcz w kategorię pay-to-win. Mikropłatności niejednokrotnie pozwalają bowiem na szybsze zdobywanie osiągnięć i cennych przedmiotów, a także wzmacnianie naszej postaci bez większego wysiłku.
W pewnych gatunkach gier, takich jak wspomniane battle royale, mikrotransakcje nie mają aż tak dużego wpływu na rozgrywkę. W Fortnite czy PUBG zabawa nie skupia się bowiem przede wszystkim na zdobywaniu pewnych przedmiotów, a na wykorzystywania swoich umiejętności do eliminowania przeciwników. Natomiast w takich produkcjach jak New World, Lost Ark i World of Warcraft zdobywanie przedmiotów i osiągnięć ma ogromne znaczenie. Naprawdę szkoda, że nawet World of Warcraft pozwala kupić złoto za prawdziwe pieniądze, a za jego pomocą niektóre z najpotężniejszych przedmiotów w grze.
Nieudane próby zadowolenia graczy
W gry MMO grają naprawdę przeróżni gracze. Jedni chcą się w grze przede wszystkim relaksować, skupiając się na eksploracji i wykonywania zadań, a także craftingu. Inni chcą jak najszybciej pokonywać kolejne raidy, nawet na najwyższych poziomach trudności, by jak najszybciej zdobywać kolejne nagrody. Jeszcze inni stawiają na rozgrywkę PvP.
Deweloperzy gier MMO muszą nieustannie starać się o to, aby zadowalać wszystkie te grupy graczy, czasami idąc na pewne kompromisy. Jeżeli endgame’owa rozgrywka nie będzie ekscytująca i angażująca zarówno dla tak zwanych casuali, jak i hardkorowców, wielu z nich nie poświęci tej rozgrywce zbyt wiele czasu. Niektóre gry MMO, które nie przetrwały próby czasu, otrzymywały aktualizacje i nowe treści zbyt rzadko, by utrzymać przy sobie graczy na dłużej.
Podsumowanie
Oczywiście, z reguły gry MMO kończą swój żywot za sprawą mieszanki wielu różnych powodów. Oprócz tych wymienionych powyżej odpływ graczy może być w ich przypadku powodowany przez problemy ze stabilnością serwerów, błędy i zbyt męczący grind. Aby ktokolwiek chciał w MMO grać, gra musi być przede wszystkim odpowiednio dopracowana.