Najlepsze gry, które pokazują, że grafika to nie wszystko

Najlepsze gry, które pokazują, że grafika to nie wszystko

Każdego roku na rynku debiutuje wiele gier, które starają się nie tylko zachwycić graczy fabułą i przedstawionym światem, ale również dostarczyć im realistyczną grafikę czy pokazać możliwości ray tracingu. Niestety, produkcje, które stawiają na graficzny realizm często okazują się wydmuszkami, które nie są w stanie przyciągnąć na długo do ekranu i niesamowicie szybko nudzą. Doskonałe przykłady takich tytułów to Anthem, The Division czy Mirror’s Edge Catalyst.

Cóż, grafika to nie wszystko, co pokazują jednak nie tylko słabe gry ze świetną, realistyczną grafiką, ale również doprawdy świetne produkcje, w których oprawa graficzna i realizm stoją na dalszym planie. W niniejszym artykule postanowiliśmy przedstawić Wam listę właśnie takich tytułów. Zapraszamy do lektury!

Valheim Nie ma co ukrywać. Tekstury, a już zwłaszcza modele postaci w Valheim wyglądają niewiele lepiej niż w Gothicu. Niemniej, oświetlenie, rozgrywka, muzyka i wszystko inne co gra oferuje świetnie odwracają od tego faktu uwagę. Serio, podczas zabawy praktycznie się o nim zapomina. Valheim wciąga na długie godziny, i to niezależnie od tego, ile ma się lat i czy jest się kobietą czy mężczyzną. Nic dziwnego, że do dziś sprzedano kilka milionów kopii gry i że wciąż codziennie swój czas spędzają w nim setki tysięcy graczy.

Stardew Valley Tak, tak, oprawa graficzna w Stardew Valley ma swój urok. Niemniej, jednocześnie należy przyznać, że nie wygląda ona niczym oprawa graficzna w Wiedźminie 3 czy Cyberpunku 2077. Gameplay w Stardew Valley jest z kolei niesamowity. To jedna z najbardziej relaksujących produkcji, jakie dotychczas powstały. Stardew Valley jest sandboksową gra RPG, w której wcielamy się w młodego farmera – o nadanym przez nas imieniu, wyglądzie oraz płci. Otrzymał on w spadku po swoim dziadku małe poletko w pobliżu małego miasteczka. Jako bohater się tam przeprowadzamy i zaczynamy prowadzić sielskie życie jako rolnik, ale nie tylko. W produkcji, poza rozwijaniem naszej farmy, możemy zajmować się także bowiem połowem ryb, górnictwem czy… poszukiwaniem przygód, to jest zabijaniem potworów. Nie należy zapominać o możliwości nawiązywania przyjaźni i wchodzenia w rozmaite interakcje z innymi mieszkańcami miejscowości. Ci mogą dawać nam nawet zadania, których wykonywanie stanowi dodatkową formę zarobku. Jeśli jeszcze nie mieliście ze Stardew Valley do czynienia, koniecznie musicie to zmienić.

Stardew Valley Tak, tak, oprawa graficzna w Stardew Valley ma swój urok. Niemniej, jednocześnie należy przyznać, że nie wygląda ona niczym oprawa graficzna w Wiedźminie 3 czy Cyberpunku 2077. Gameplay w Stardew Valley jest z kolei niesamowity. To jedna z najbardziej relaksujących produkcji, jakie dotychczas powstały. Stardew Valley jest sandboksową gra RPG, w której wcielamy się w młodego farmera – o nadanym przez nas imieniu, wyglądzie oraz płci. Otrzymał on w spadku po swoim dziadku małe poletko w pobliżu małego miasteczka. Jako bohater się tam przeprowadzamy i zaczynamy prowadzić sielskie życie jako rolnik, ale nie tylko. W produkcji, poza rozwijaniem naszej farmy, możemy zajmować się także bowiem połowem ryb, górnictwem czy… poszukiwaniem przygód, to jest zabijaniem potworów. Nie należy zapominać o możliwości nawiązywania przyjaźni i wchodzenia w rozmaite interakcje z innymi mieszkańcami miejscowości. Ci mogą dawać nam nawet zadania, których wykonywanie stanowi dodatkową formę zarobku. Jeśli jeszcze nie mieliście ze Stardew Valley do czynienia, koniecznie musicie to zmienić.


Undertale

Undertale to tytuł, którego oprawa graficzna może przywodzić na myśl raczej tytuły z takich urządzeń jak Commodore 64, a nie dzisiejszych komputerów. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to absolutnie genialna gra, opowiadająca wciągającą i złożoną historię. Ta historia dotyczy dziewczynki, która trafia do podziemnego świata opanowanego przez potwory. Produkcja wypełniona jest po brzegi ambitnym humorem, doskonałymi dialogami oraz wciągającymi walkami. Uwaga: grę można ukończyć na kilka różnych sposobów, a zakończenie jest zależne od decyzji podejmowanych na przestrzeni całej rozgrywki!

Minecraft

Minecraft rzecz jasna może wyglądać genialnie, po instalacji licznych modów czy tak zwanych shaderów. W edycji Bedrock na systemie Windows 10 można w nim nawet przetestować światy z ray tracingiem. Bazowo jest to jednak gra o bardzo prostej oprawie graficznej, która „pójdzie” na stosunkowo mało wydajnym komputerze. Zapewne większość z Was zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że ta przyciągnęła do siebie miliony graczy, ponieważ ta niesamowicie pobudza wyobraźnię. Można w niej bowiem zbudować… cokolwiek, nawet skomplikowane mechanizmy – windy, teleportery, komputery… Ogranicza Was tylko wyobraźnia, a najlepsza zabawa zaczyna się w momencie, gdy gracie na serwerze wspólnie ze swoimi znajomymi. Ogromną frajdę daje też możliwość eksploracji nie jednego, a aż trzech światów. Jeden z nich – Nether – został niedawno poważnie rozbudowany.

Counter-Strike: Global Offensive

Grafika w Counter-Strike: Global Offensive już nieco trąci myszką. Mimo to i mimo że dotychczas zadebiutowały nowsze gry czerpiące z niego inspiracje, takie jak Valorant, tytuł ten wciąż ma mnóstwo miłośników i graczy. W momencie pisania tego artykułu był on najpopularniejszą grą na Steam – łącznie grało w niego tego dnia ponad milion osób. Cóż, jego formuła się po prostu sprawdza. Nic dziwnego, że Counter-Strike: Global Offensive zrewolucjonizował scenę e-sportową i pozostaje na niej do dziś.

Old School RuneScape

Jeżeli jesteście miłośnikami gatunku MMORPG, nie mogliście nie słyszeć o RuneScape. To prawdziwy klasyk, którego premiera miała miejsce w 2001 roku. Co ciekawe, w tej chwili gracze mają do dyspozycji dwie wersje gry – nowszą z odświeżoną oprawą graficzną oraz starszą, pierwotną, znaną pod nazwą Old School RuneScape. I wiecie co? Gracze absolutnie uwielbiają tę starszą wersję. Dlaczego? Przekonajcie się sami. Damy Wam jedynie małą wskazówkę, mówiąc, że naprawdę istotnym elementem w tej kwestii jest gameplay.

Dead Cells

Kto by pomyślał, że platformery nadal mogą rywalizować z królującymi dzisiaj sandboksami. Przy odpowiedniej realizacji to założenie się sprawdza, a zdecydowanie można mówić o niej w przypadku Dead Cells – kolejnego doskonałego przykładu tego, że gry indie to jedna z najlepszych rzeczy, jaka mogła spotkać branżę gier. Ten wzbogacony o elementy rougelike i metroidvanii tytuł zachwyca swoją szybką akcją, animacjami, a także wygórowanym poziomem trudności. Poza tym mamy jeszcze w nim do czynienia z generowanymi proceduralnie poziomami, a te w połączeniu z poprzednimi elementami czynią go prawdziwą perełką. Rzecz jasna, oprawa graficzna Dead Cells także jest niczego sobie, nie brakuje jej klimatu. Pokazuje ona, że oprawa graficzna nie musi wyglądać realistycznie czy współcześnie, by cieszyła oko.

Hollow Knight

Hollow Knight to gra, którą pokocha każdy miłośnik metroidvanii. Tytuł ten skupia się na przygodach protagonisty – wyposażonego w miecz tytułowego rycerza, który wyrusza w podróż, by poznać sekrety Hallownest, mrocznego i niebezpiecznego królestwa. Królestwo to nawiedziła tajemnicza plaga, a nasz bohater musi zwiedzić opuszczone miasta i stawić czoła przeróżnym przeciwnikom, by odkryć prawdę o jej źródle. Czekają go jednak nie tylko odpowiedzi na pytania, ale również chwała i bogactwa. Hollow Knight to dwuwymiarowa platformówka, którego grafika nie musi podobać się każdemu. Udowadnia ona, że poziom szczegółowości tego, co widzimy w grze, ma zwykle niewielkie znaczenie.

Slay the Spire

Slay the Spire to gra o naprawdę charakterystycznej oprawie graficznej. Ta sprawia wrażenie, jakby składała się z nałożonych na siebie rysunków, często po prostu nie z tego świata. Niekoniecznie każdemu przypadła ona do gustu. Mimo to Slay the Spire jest produkcją wartą polecenia. Stanowi ona nietuzinkową karciankę, w której wcielamy się w jednego z dostępnych bohaterów (w momencie pisania tego artykułu jest ich czterech), po czym wspinamy się na kolejne piętra tytułowej iglicy, pokonując przeróżnych przeciwników, zbierając skarby w postaci artefaktów i pieniędzy oraz powiększając swoją talię kart. Co najlepsze, za każdym razem wieża wygląda inaczej, tak więc każda próba pokonania jej jest zupełnie inna. W efekcie Slay the Spire jest tytułem niesamowicie uzależniającym.

Dwarf Fortress

Chyba nie ma drugiego tytułu, który tak bardzo pokazuje, jak małe znaczenie ma grafika. To dlatego, że w nim trudno mówić o jakiejkolwiek grafice. Wszystkie obiekty i postaci są tu bowiem przedstawione na ekranie z pomocą znaków o różnych kolorach zmodyfikowanego zestawu CP437, a przynajmniej jest tak w klasycznej (nie steamowej) wersji, którą można pobrać ze strony dewelopera. Mimo to gra cieszy się sporą popularnością, gdyż świetnie pokazuje ona, jak trudno założyć prosperującą krasnoludzką kolonię. Z resztą, jej grafika po prostu pobudza ona wyobraźnię graczy.

TOP 9: Najlepsze gry z uniwersum Władcy Pierścieni

TOP 9: Najlepsze gry z uniwersum Władcy Pierścieni

Cóż, John Ronald Reuel Tolkien stworzył swoją prozą wspaniały świat. Szkoda, że ta nie jest adaptowana w formie gier tak często jak Gwiezdne Wojny George’a Lucasa. Niemniej, dotychczas co powstało co nieco produkcji osadzonych w uniwersum Władcy Pierścieni. W niniejszym artykule postanowiliśmy przedstawić Wam te z nich, które naszym zdaniem są najlepsze. Zapraszamy do lektury!

Lego Władca Pierścieni

Wiecie za co uwielbiam gry Lego? Za to, że pozwalają poczuć się tak, jakbyśmy to my byli bohaterami kochanych przez nas filmów. Lego Władca Pierścieni jest przykładem tego, jak powinno się gry z serii Lego robić. Co najważniejsze, produkcja ta przedstawia akcję z całej trylogii, a nie, jak Lego Hobbit, treść dwóch z trzech filmów (tak, tak właśnie w przypadku tego tytułu jest). Poza tym, nie brakuje w niej humoru – niektóre sceny z filmów po prostu otrzymały zabawny twist – naprawdę zabawny. W Lego Władcy Pierścieni zadowala też oprawa graficzna, muzyka oraz paleta barw. Najmocniej doceniam w nim jednak otwarty świat, który świetnie oddaje to, jak wygląda Śródziemie opisane w książkach Tolkiena. Cóż, do tej gry świetnie się wraca, zwłaszcza że w ramach kooperacji pozwala na zabawę ze znajomymi.

Lord of the Rings Online

Jeśli jesteście miłośnikami twórczości Tolkiena oraz gier MMORPG, Lego Lord of the Rings to produkcja dla Was. Rzecz jasna, nigdy nie była ona w połowie tak popularna jak World of Warcraft, ani nigdy nie wyglądała tak dobrze, ale mimo wszystko daje mnóstwo frajdy i jest niezwykle klimatyczna. Lords of the Rings Online pozwoli Wam przeżyć w Śródziemiu własną przygodę, niczym Frodo. Możecie wcielić się w niej w człowieka, elfa, krasnoluda, hobbita, i nie tylko, a następnie zwiedzić lokacje znane z filmów i książek. Jeśli chodzi o mechaniki rozgrywki, są one raczej standardowe dla MMORPG. Najważniejsze jest jednak to, że fabuła gry idzie w parze z literaturą. Warto też wspomnieć, że grę można zagrać zupełnie za darmo. Wydając na nią pieniądze, odblokujecie jednak wszystkie dodatki do niej, a w tym wiele treści, w tym niektóre rasy i klasy postaci.

Śródziemie: Cień Mordoru

Śródziemie: Cień Mordoru to gra, jakiej miłośnicy Władcy Pierścieni potrzebowali – osadzona w tym uniwersum przygodowa gra akcji z widokiem z perspektywy trzeciej osoby, która opowiada ciekawą historię, a jednocześnie posiada, jak na datę produkcji, niezłą oprawę graficzną. Rzecz jasna, ta historia w żadnym wypadku nie jest kanoniczna, bowiem w pewnym sensie odbiega od zasad świata, jakie w swojej twórczości nakreślił Tolkien, jednak nie przeszkadza to w odbiorze produkcji. W Cieniu Mordoru wcielamy się w Taliona, jednego ze zwiadowców Gondoru strzegącego Czarnej Bramy Mordoru. Niestety, za sprawą sił Saurona ginie jego żona i syn, a zaraz po tym on sam. Z jakiegoś powodu zostaje on jednak wskrzeszony i związany z tajemniczym elfim upiorem, który zapomniał własne imię. Bohaterowie łączą siły i wyruszają, by stawić czoła Czarnej Dłoni Saurona, jednemu z najbardziej zaufanych sług Mrocznego Władcy.

Śródziemie: Cień Wojny

Cień Wojny miał swoje bolączki, chociażby pod postacią mikrotransakcji, ale mimo to był świetną kontynuacją Cienia Mordoru. Udoskonalono w nim bowiem wiele mechanik z oryginału, jak również oprawę graficzną. Poza tym, w grze mogliśmy być świadkami jeszcze większych walk, krainy, którem mogliśmy przemierzać, były jeszcze bardziej szczegółowe i interesujące, a poziom trudności został podniesiony, i to w sposób satysfakcjonujący. Co najlepsze, Cień Wojny oferuje też dłuższą kampanię fabularną – kampanię, której bohaterami ponownie są Talion i duch, którego imię już zdążyliśmy poznać. Rzecz jasna, nie zamierzamy go Wam zaspoilerować. Śródziemie: Cień Wojny to zdecydowanie jedna z najlepszych gier osadzonych w świecie Władcy Pierścieni, jakie dotychczas powstały, mimo że jej fabuła również nie jest kanoniczna. Doskonale świadczą o tym oceny gry, zarówno na Steamie, jak i w serwisie Metacritic.

Lord of the Rings: Adventure Card Game

Tak jak Pokemony, Władca Pierścieni także swego czasu otrzymał tradycyjną grę karcianą, znaną w naszym kraju pod tytułem Władca Pierścieni Gra Karciana. W 2019 roku ta doczekała się cyfrowej adaptacji jako Lord of the Rings: Adventure Card Games. Owa produkcja studia Fantasy Flight Interactive została ciepło przyjęta przez graczy – między innymi za to, że szanuje materiał źródłowy w postaci dzieł Tolkiena, oferuje zarówno tryb gry dla pojedynczego gracza, jak i tryb kooperacji, czy za to, że wszystkie jej karty można odblokować, realizując questy czy po prostu grając i zbierając specjalne punkty. Co ciekawe, w 2019 roku opuściła ona Wczesny Dostęp w platformie Steam, a to niemałe osiągnięcie, którym może pochwalić się niewiele tytułów spośród tych, które we Wczesnym Dostępie zadebiutowały. Istotny jest fakt, że Lord of the Rings: Adventure Card Game nie jest kopią 1:1 papierowego pierwowzoru, a więc warto się tą grą zainteresować, nawet jeśli Władca Pierścieni Gra Karciana była dla Was po prostu nudna.

Najciekawsze premiery gier – luty 2021

Najciekawsze premiery gier – luty 2021

Wygląda na to, że luty będzie jeszcze uboższy w premiery gier, niż się tego spodziewaliśmy. Katowickie studio Jujubee w ostatniej chwili przełożyło premierę Realpolitiks II na kwiecień, w związku z czym w naszym dzisiejszym zestawieniu serwujemy Wam jedynie sześć ciekawych tytułów, które trafią do sprzedaży w tym miesiącu. Wśród nich nie ma tytułów AAA, ale być może znajdziecie coś dla siebie.

Werewolf: The Apocalypse – Earthblood (PC/XSX/PS5/XONE/PS4)

Gatunek: akcja, RPG

Data premiery: 4 lutego

Oto prawdopodobnie największa z premier gier PCtowych w lutym 2021 roku. Dzieło francuskiego studia Cyanide stanowi adaptację stołowej gry Wilkołak: Apokalipsa. Ten RPG akcji pozwala graczom wcielić się w postać Cahala, wilkołaka, którego zadaniem jest ocalenie swojego klanu przed zagrożeniem ze strony korporacji Androm i mrocznego Wyrma. Rozgrywkę urozmaica możliwość poruszania się w trzech różnych postaciach – człowieka, wilka i wilkołaka.

NiOh 2: The Complete Edition (PC/PS5/PS4)

Gatunek: akcja, TPP

Data premiery: 5 lutego

Soulslike NiOh 2 debiutował w 2020 roku na konsolach PlayStation 4 i zebrał pozytywne oceny. Teraz powraca triumfalnie na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 5 jako NiOh 2 Remastered: The Complete Edition, czyli edycja zawierająca podstawową wersję gry oraz trzy fabularne dodatki. Produkcja przenosi graczy do alternatywnej Japonii z przełomu XV i XVI wieku. Jako pół człowiek – pół yokai stawicie czoła potworom z innego świata. Łatwo nie będzie, więc jeśli nie lubicie wyzwań, lepiej sobie odpuśćcie.

Nebuchadnezzar (PC)

Gatunek: strategia, ekonomiczna

Data premiery: 17 lutego

Pamiętacie jeszcze kultowego Faraona? Nebuchadnezzar można śmiało nazwać jego duchowym następcą. Gra jest reprezentantem wymierającego gatunku ekonomicznych city builderów. W tym przypadku studio Nepos Games stawia wyzwanie w postaci zarządzania starożytną Mezopotamią. Na przestrzeni kampanii gracze poznają historię państwa leżącego niegdyś w dolinie Eufratu i Tygrysu. Jednocześnie, obserwując rozgrywkę w rzucie izometrycznym, będą musieli zadbać o każdy aspekt funkcjonowania państwa – miasta, na czele z zadowoleniem poddanych.

King of Seas (PC/XONE/PS4/Switch)

Gatunek: RPG, indie

Data premiery: 18 lutego

Gier o piratach nie ma zbyt wiele, więc premiera każdej z nich wyczekiwana jest z wielkim wytęsknieniem. King of Seas to trójwymiarowa gra RPG, której atutem ma być między innymi proceduralnie generowany świat. Gracze w trakcie zabawy mają eksplorować świat w poszukiwaniu skarbów oraz zadań. Oprócz walki czeka na nich łowienie ryb, handel oraz potyczki toczone celem zdobycia portów. Ciekawostką są zmienne warunki atmosferyczne, realnie wpływające na zabawę. Szkoda, że zabraknie tu trybu wieloosobowego.

Rustler (PC)

Gatunek: akcja, indie

Data premiery: 18 lutego

Wyobrażacie sobie serię Grand Theft Auto w realiach średniowiecznych? Tego właśnie chcą twórcy gry Rustler (Grand Theft Horse) z polskiego studia Jutsu Games. Jako drobny rzezimieszek z czasów feudalnych gracze muszą zarobić na życie dopuszczając się przeróżnych przestępstw i nie dając się jednocześnie zabić. Jak przystało na parodię znanej produkcji studia Rockstar, nie brakuje tu solidnej dawki humoru. Akcję gry obserwuje się z góry lub w rzucie izometrycznym – zupełnie jak w pierwszych dwóch odsłonach GTA.

Lust from Beyond (PC)

Gatunek: przygodowa, survival horror, FPP

Data premiery: 25 lutego

Kolejna z polskich gier w tym zestawieniu i jedyna przeznaczona zdecydowanie dla osób powyżej 18. roku życia. Lust from Beyond to przygodówka FPP będąca wypełnionym erotyką horrorem psychologicznym. Gracz wciela się w postać antykwariusza, Victora Hollowaya, który dołącza do Kultu Ekstazy, by poznać tajemnicę gnębiących go wizji. Kontynuacja Lust for Darkness z 2018 roku została opracowana przez studio Movie Games Lunarium i inspirowana jest zarówno twórczością H.P. Lovecrafta, jak i Zdzisława Beksińskiego.

TOP 10: Najlepsze city buildery na PC

TOP 10: Najlepsze city buildery na PC

Choć obecnie na rynku królują produkcje będące grami MOBA, sieciowymi strzelankami czy też sandboksowymi RPG akcji, wciąż istnieją osoby, które raz na jakiś czas wolą wypróbować lub wrócić do starego dobrego RTS-a czy city buildera. W niniejszym artykule postanowiliśmy przybliżyć Wam właśnie te produkcje, w których skupicie się na budowie i rozwoju własnych metropolii. Oto najlepsze naszym zdaniem city buildery na PC.

Anno 1800

Jeżeli duże statki, industrializacja oraz wielkie imperia to Wasze klimaty, Anno 1800 jest grą dla Was. To dlatego, że w przeciwieństwie do wielu innych odsłon serii, Anno 1800 zabiera nas nie do futurystycznych kolonii, a w przeszłość, do XIX wieku. Jeśli chodzi o samą rozgrywkę, tytuł ten oferuje nie tylko zaawansowaną kampanię fabularną, ale również tryb gry dowolnej i rozbudowany tryb multiplayer. Możemy w nim od zera tworzyć dobrze prosperujące metropolie, planować sieci logistyczne, zwalczać rywali, eksplorować lądy, i nie tylko. Opinie graczy mówią same za siebie – Anno 1800 to świetny city builder.

Tropico 6

Na premierę tego tytułu musieliśmy czekać długo, ale wreszcie, bo 29 marca 2019 roku, się jej doczekaliśmy. Co najważniejsze, nie zawiodła ona graczy. Ba, stało się wręcz przeciwnie. W następnej odsłonie popularnej serii strategii ekonomicznych po raz kolejny wcielamy się w El Presidente, który prowadzi swoją bananową republikę ku lepszej przyszłości. Produkcja Limbic Entertainment wymusza na nas podejmowanie wielu trudnych decyzji, od których zależy dalszy rozwój naszej wirtualnej kariery politycznej. Często decyzje korzystne dla losów tropikalnego państewka nie są w smak lokalnej ludności! Po raz pierwszy w historii serii Tropico zarządzać możemy kilkoma wyspami na raz i łączyć je za pomocą sieci transportu. Na przestrzeni zabawy możemy uciekać się do szpiegostwa technologicznego w przeróżnych państwach świata, czy też eliminowania swoich przeciwników politycznych. Przede wszystkim jednak powinniśmy dbać o zadowolenie mieszkańców egzotycznego archipelagu wysp. Tylko od nas zależy, czy zostaniemy zapamiętani jako okrutny dyktatorzy, czy raczej ukochani przywódcy ludu.

Aven Colony

Jako jedna z niewielu gier na tej liście, Aven Colony zabiera nas poza Ziemię. W niej trafiamy na planetę Aven Prime, gdzie wcielamy się w założycielów jednej z pierwszych kosmicznych kolonii. Akcja produkcji rozgrywa się w dalekiej przyszłości, gdy podróże między gwiezdne już dawno stały się rzeczywistością. Miejsce akcji sprawia, że mamy w niej do czynienia nie tylko ze standardowymi problemami związanymi z zarządzaniem społecznością, ale również z miejscowymi zagrożeniami, takimi jak agresywna fauna czy ekstremalny klimat. W Aven Colony trzon zabawy stanowi kampania dla pojedynczego gracza, w trakcie której poznajemy historię Aven Prime. Niemniej, gra oferuje też tryb piaskownicy, w którym możemy koncentrować się tylko na dowodzeniu pozaziemską bazą.

Age od Empires II: Definitive Edition

Ten remaster jednej z odsłon legendarnej serii strategii – Age of Empires – nie jest takim zwykłym remasterem. Charakteryzuje się on bowiem nie tylko odświeżoną oprawą graficzną, ale również zupełnie nową zawartością, którą oryginał nie dysponował. Mowa aż o trzech nowych kampaniach dodanych do czterech dostępnych w pierwowzorze. Poza tym, w Age od Empires II: Definitive Edition zwiększono liczbę grywalnych nacji, ulepszono interfejs, a także pozwolono na rozgrywkę w rozdzielczości 4K. Zatem, jeszcze nigdy nie mieliście do czynienia z żadną z części Age of Empires II, koniecznie powinniście to zmienić.

Cities: Skylines

Cities: Skylines kosztuje grosze, a przez wielu uznawana jest za najlepszego city buildera wszechczasów. Zadaniem graczy jest budowanie miasta na powierzchni 32 kilometrów kwadratowych – lub znacznie większej, dzięki modyfikacjom – i dbanie o potrzeby jego mieszkańców. Budować da się tutaj wszystko, od kilku typów dróg, przez strefy mieszkalne, przemysłowe i handlowe, po nieodzowną w każdym mieście infrastrukturę pokroju szpitali, posterunków policji i obiektów użyteczności publicznej. Symulator miasta od Paradox Interactive absolutnie deklasuje najnowsze odsłony SimCity od Maxis.

SimCity 4

To, że Cities: Skylines deklasuje ostatnie odsłony SimCity, wcale nie oznacza, że na liście nie powinna znaleźć się którakolwiek z nich. Nasz wybór padł na SimCity 4, które liczy sobie już aż… 18 lat, w co zdecydowanie trudno uwierzyć. Mimo to SimCity 4 wciąż jest świetną grą. W odróżnieniu od poprzedniczek, gracz nie buduje w niej miasta odizolowanego od świata. To można bowiem wiązać z innymi jednostkami osadniczymi, tworząc wielką aglomerację. Tytuł pozwala też na personalizację życia pojedynczych obywateli, import ulubionej postaci z gry The Sims, niczym nieograniczony terraforming obszaru, na którym powstaje nasze miasto marzeń, i nie tylko. Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak tę produkcję wypróbować.

Surviving Mars

Surviving Mars to gra, w której gracze otrzymują zadanie skolonizowania Marsa. Istotą rozgrywki jest budowa i zarządzanie pionierską kolonią. W jej ramach musimy dbać o dostęp do tlenu, wody, jedzenia i innych zasobów niezbędnych do przeżycia na Czerwonej Planecie. Niezmiernie ważne jest również chociażby utrzymywanie stałego dopływu energii elektrycznej, prowadzenie operacji górniczych oraz eksplorowanie planety w celu rozwoju zaplecza naukowego. Surviving Mars jest tytułem bardzo wysoko ocenianym, i nic dziwnego. Oferuje on bowiem niezłą oprawę graficzną, realistyczne mechaniki rozgrywki, ogromną swobodę działania oraz wiele opcji pozwalających na dostosowanie poziomu trudności.

Frostpunk

Chyba nie myśleliście, że zapomnimy o tej polskiej pozycji – pozycji, która podbiła serca wielu graczy z całego świata. Frostpunk to nie tylko city builder, ale i RTS, którego ważny element stanowi przetrwanie. Jego akcja rozgrywa się bowiem w alternatywnej wersji XIX wieku, w której Ziemię opanowała niekończąca się, wyjątkowo mroźna zima. Z jej powodu ludzkość została doprowadzona do niemal całkowitej zagłady. Nieliczni którzy przetrwali postanowili zgromadzić się wokół generatora, który jest ich jedyną szansą na przeżycie. Naszym pierwszym zadaniem jest uruchomienie wspomnianego generatora. Później, w miarę rozbudowy naszej osady, musimy dbać o jego stan. Inaczej mieszańcy miasta po prostu… zamarzną.

They Are Billions

Z reguły gdy jakaś gra pojawia się we Wczesnym Dostępie, gracze nie pokładają w niej wielkich nadziei. To dlatego, że wiele produkcji tkwi we Wczesnym Dostępie długimi latami. Ba, trudno tak naprawdę wymienić gry, które Wczesny Dostęp opuściły. Zatem, wobec produkcji, które dopiero co się w nim pojawiają, gracze starają się nie mieć żadnych oczekiwań. Absolutnym zaskoczeniem było jednak They Are Billions, które stało się hitem gdy tylko we Wczesnym Dostępie zadebiutowało. Z jakiego powodu? Cóż, zapewne ze względu na unikatowy pomysł na rozgrywkę w grze o zombie. They Are Billions to RTS i city builder z elementami Tower Defense, który… nie wybacza żadnych błędów. Naprawdę, jest niebywale trudny. Budując i rozwijając w nim swoje miasto musimy dbać też o jego odpowiednią ochronę – ochronę przed nieustępliwymi hordami zombiaków.

Banished

Banished to jeden z bardziej unikatowych city builderów na PC. To dlatego, że jego akcja rozgrywa się w czasach, które tego typu tytuły raczej rzadko biorą na warsztat. Mowa o średniowieczu. W Banished gracze obejmują pieczę nad grupą ludzi, którą pewien pan feudalny wygnał ze swoich ziem, zmuszając ich do przesiedlenia się i zbudowania własnej wioski. Tę wioskę rzecz jasna trzeba rozwinąć tak, aby stała się prosperującym miastem. Co ciekawy, istotną rolę podczas jej rozwoju pełni element przetrwania – coś, czego w city builderach trudno się spodziewać. Ponadto, głównym zasobem w grze są mieszkańcy – mieszkańcy, którzy chorują, starzeją się, a także umierają. Jak zatem widać, Banished warto wypróbować za samą jej wyjątkowość.

TOP 6: Najlepsze gry free-to-play na PC w 2021 roku

TOP 6: Najlepsze gry free-to-play na PC w 2021 roku

Niestety, gry drożeją. Ceny niektórych tytułów AAA potrafią sięgać grubo ponad 200 złotych, a czasem nawet 300. Na szczęście, na rynku, zwłaszcza pecetowym, dostępnych jest mnóstwo produkcji free-to-play. W niniejszym artykule postanowiliśmy zaprezentować Wam te, które w 2021 roku wydają się najatrakcyjniejsze i najbardziej godne Waszej uwagi.

Valorant

Valorant to sieciowa strzelanka FPP łącząca elementy znane z Overwatcha i CS:GO. Z jednej strony mamy przeróżnych bohaterów do wyboru, dysponujących odmiennymi umiejętnościami, a z drugiej system podkładania bomb co rundę zabawy oraz kupowania broni. W tytule tym gracze stają naprzeciw sobie w 5-osobowych drużynach i walczą ze sobą o wygranie 13 rund. Tytuł ten może nie jest tak popularny jak CS:GO, ale zdecydowanie warto w niego zagrać. To nie tylko ze względu na fakt, że jest free-to-play, ale również dlatego, że posiada przyjemną dla oka oprawę graficzną.

Hearthstone

Chociaż najlepsze lata tradycyjnego trybu rozgrywki w Hearthstone już dawno przeminęły, ten tytuł Blizzarda wciąż jest wart uwagi. To głównie za sprawą bijącego rekordy popularności, dostępnego w ramach beta testów, trybu Ustawka. Ustawka to auto-battler, w którym zawsze mierzy się ze sobą ośmiu graczy. W sumie w tym trybie dostępnych jest kilkudziesięciu bohaterów ze świata Hearthstone, przy czym każdy gracz wybiera na początku meczu jednego z dwóch. Bohaterowie zaczynają grę z 40 punktami życia, a każdy z nich dysponuje inną umiejętnością specjalną. Z tury na turę gracze, zamiast budować talię kart, odwiedzają „Karczmę Boba”, by kupić dostępnych w niej stronników i stworzyć jak najsilniejszy „board”.

League of Legends

Oto tytuł będący obiektem kpin całkiem pokaźnej części społeczności graczy. Dlaczego? Trudno oprzeć się wrażeniu, że to raczej bezmyślny hejt. Nie wierzycie? Cóż, zatem powinniście w League of Legends zagrać, dołączając do milionów graczy z całego świata. Produkcja, którą można zaliczyć do kategorii gier „easy to learn, hard to master” powstała na bazie modyfikacji Defense of the Ancients do Warcraft III: The Frozen Throne i jest stale rozwijana przez Riot Games. League of Legends oferuje około 150 postaci o bardzo zróżnicowanych funkcjach do wyboru. Próg wejścia jest niezwykle niski, a wymagania sprzętowe – niewielkie. Wiele umiejętności trzeba jednak doszlifować, aby stać się graczem którejś z wyższych lig.

Genshin Impact

Genshin Impact to przypominająca The Legend of Zelda: Breath of the Wild darmowa gra typu action RPG, która w zaledwie miesiąc od dnia premiery stała się światowym fenomenem. Gracze wcielają się w niej w rolę Podróżnika eksplorującego krainę Teyvat w poszukiwaniu swojego rodzeństwa. W trakcie zabawy walczymy, szybujemy, pływamy i wspinamy się – zupełnie jak w superprodukcji Nintendo. Czasami aż trudno uwierzyć w to, że tak wciągająca gra wydana w formacie free-to-play. „Darmowość” to jednak nie jedyny jej atut. Pozostałe to chociażby piękna oprawa graficzna, fenomenalne udźwiękowienie, możliwość rozgrywki z przyjaciółmi, a także cała masa dostępnej zawartości.

Call of Duty: Warzone

Wiecie dlaczego Battlefield V jest już niemalże martwy? Bo tryb battle royale jest zarezerwowany wyłącznie dla posiadaczy płatnej gry. Warzone jest natomiast bezpłatnym trybem battle royale do najnowszego CODa, w który to wszyscy mogą grać bez konieczności ponoszenia jakichkolwiek opłat. W Call of Duty: Warzone grają dziesiątki milionów graczy i trudno się temu dziwić. To jeden z najlepszych, o ile nie… najlepszy przedstawiciel swojego gatunku. Ładny, dynamiczny i satysfakcjonujący.

Path of Exile

Path of Exile to gra RPG typu hack’n’slash, która mogłaby być sprzedawana w cenie Diablo 3 i byłaby warta każdej z wydanych na nią złotówek. Ten darmowy „erpeg” uznawany jest przez wielu za grę lepszą od kultowej produkcji Blizzarda. To chyba niezła rekomendacja? PoE daje graczom możliwość rozwijania postaci w oparciu o bardzo rozbudowane drzewo umiejętności pasywnych, dzięki któremu każdy bohater może być zupełnie inny. Mnóstwo zawartości dla jednego gracza i jeszcze więcej dla osób zrzeszających się w drużynach. Ba, ostatnio gra otrzymała kolejne treści – w formie dodatku Echoes of the Atlas. Ten sprawił, że Path of Exile ustanowiło nowy rekord aktywności na Steamie.

W te gry gracze grali najczęściej w 2020 roku

W te gry gracze grali najczęściej w 2020 roku

Grudzień to miesiąc podsumowań. Jak co roku Valve opublikowało z tej okazji zestawienie najpopularniejszych gier na platformie Steam. Znalazł się w nim polski akcent. Zaledwie nieco ponad dwa tygodnie wystarczyły, aby w czołowej dziesiątce najpopularniejszych produkcji znalazł się Cyberpunk 2077, dzieło polskiego studia CD Projekt RED!

Na Steam trwa zimowa wyprzedaż gier oraz głosowanie na najlepsze gry 2020 roku. Równolegle, firma Valve opublikowała zestawienie najchętniej ogrywanych w bieżącym roku produkcji. Ku zaskoczeniu wielu, na liście znalazły się przede wszystkim tytuły, które budzą emocje wśród graczy już od kilku lat. W jakie gry gracze grali najwięcej na Steam na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy? Uwaga: kolejność jest przypadkowa.

Cyberpunk 2077

Od premiery Cyberpunk 2077 minęło zaledwie 18 dni, ale produkcji nie przeszkodziło to w znalezieniu się w czołówce prestiżowego zestawienia. Po ośmiu latach oczekiwania w produkcję CD Projekt RED chciały zagrać miliony graczy z całego świata i znalazło to odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży. Ponad 13 milionów sprzedanych kopii, doskonałe oceny wersji na PC i… fatalne na PS4 i Xbox One. Pewne kwestie polski deweloper mógł dopracować, ale… a z resztą, nasza recenzja Cyberpunk 2077 wyczerpuje ten temat.

Among Us

Among Us nie jest grą nową. Debiutowała w sprzedaży jeszcze w 2018 roku, ale nie zyskała wtedy zbytniej popularności. Rozgłos dali jej dopiero streamerzy, którzy w trakcie swoich transmisji przed monitorami gromadzili miliony graczy z całego świata. Efekt? Taniutkie, bowiem kosztujące obecnie zaledwie 14 złotych, Among Us stało się swego rodzaju fenomenem. Dodatkowym atutem tej pozycji jest to, że na smartfonach i tabletach z systemami iOS i Android można w nią grać za darmo. Próbowaliście już?

Life is Strange 2

Kontynuacja najlepszej moim skromnym zdaniem przygodówki wszechczasów nie pobiła może rekordu sprzedaży poprzedniczki, ale jej grano w nią na tyle często, aby ta trafiła do prestiżowego zestawienia Steam. Life is Strange 2 to kolejna doskonała historia opowiedziana przez studio Dontnod Entertainment, na którą składa się pięć odcinków przedstawiających losy braci Seana i Daniela Diaz. Fenomenalnie udźwiękowiona produkcja nie raz skłoni Was do refleksji oraz zachwyci nietuzinkową fabułą.

Monster Hunter World

Monster Hunter: World był w tym roku wielokrotnie przeceniany, co sprawiło, że kupiła go naprawdę pokaźna liczba graczy. Fabuła nie gra tu najmniejszej roli. Gracze wcielają się w łowców potworów i dobierają się w drużyny, by stawić czoła ogromnym i zróżnicowanym bestiom zamieszkującym kontynent o nazwie „Nowy Świat”. Trudno się dziwić, że ten RPG akcji produkcji Capcom cieszy się tak wielkim uznaniem graczy. Pojedynki są szalenie emocjonujące, kolekcjonowanie sprzętu – wciągające, a fantastyczny świat – cudownie zaprojektowany.

Terraria

Terraria jest jak Minecraft, ale w 2D. Obserwując popularność produkcji znajdującej się pod skrzydłami Microsoftu trudno jest się dziwić, że środowisko graczy ubóstwia także Terrarię. Wydany już 9 lat temu (ależ ten czas szybko leci!) tytuł pozwala graczom przemierzać losowo generowany świat, kształtując go przy tym w dowolny sposób. Dzieło studia Re-Logic zawiera mnóstwo uzależniających mechanik – kopania w ziemi, zbierania surowców, sadzenia roślin, walki, budowania przeróżnych obiektów oraz eksploracji. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wybrany rejon wirtualnej krainy zamienić w tętniące życiem miasto. Aż mi się zachciało ponownie zagrać w Terrarię!

Counter-Strike: Global Offensive

Counter-Strike: Global Offensive to jedna z najpopularniejszych gier wieloosobowych na świecie. Regularnie gości w czołówce zestawienia tytułów, w których w jednym momencie przebywa najwięcej graczy na Steam. Nic dziwnego. Od kiedy CS:GO przeszedł na model darmowy, jeszcze więcej osób chce zasmakować jego fenomenu.

Grand Theft Auto V

Siedem lat minęło od premiery GTA V. W oczekiwaniu na GTA VI mnóstwo osób postanowiło ponownie zmierzyć się z długą kampanią opowiadającej przygody Trevora, Franklina i Michaela. Inni przesiadują długimi godzinami w sieciowym module GTA Online. Grand Theft Auto V zestarzało się znakomicie i do dziś zaskakuje szczegółową grafiką (zwłaszcza z modami!), realistycznym i „żywym” środowiskiem gry oraz dopieszczonymi detalami, z których słynie przecież Rockstar.

Mount & Blade 2: Bannerlord

Wielu może być zdumionych na wieść o tym, że wśród 11 najpopularniejszych tegorocznych gier ze Steam znalazła się produkcja, która wciąż nie opuściła wczesnego dostępu. Niespodzianka, bowiem Mount & Blade II: Bannerlord swoją popularnością wyprzedziła nawet Baldur’s Gate III. Ten miks strategii i gry RPG rozgrywającej się w pseudośredniowiecznych realiach, daje graczom możliwość wcielenia się postać, która zjednoczy państwo pozbawione króla. Gameplay pozwala wykazać się zarówno na płaszczyźnie strategicznej, jak i zręcznościowej.

PlayerUnknown’s Battlegrounds

Bardzo przeciętne recenzje na Steam – zaledwie 52% – nie stanowiły przeszkody do tego, aby PUBG był jedną z najchętniej ogrywanych gier mijającego roku. Pierwsza z powszechnie znanych gier typu battle royale dawno już ustąpiła miejsca Fortnite, ale wciąż ma swoje wierne grono fanów, spędzających w niej długie godziny. Gdyby PUBG był bezpłatny… no właśnie, co wolicie? PUBG czy Fortnite?

Dota 2

I pomyśleć, że zaczęło się niewinnie, od modyfikacji Defense of the Ancients do Warcraft III. Dota 2, pierwsza produkcja korzystająca z silnika Source 2, ma już siedem lat, a mimo to gracze wciąż nie mogą przestać w nią grać. Dota 2 jako pierwsza osiągnęła na platformie Steam liczbę miliona osób grających jednocześnie. Pomimo upływu czasu dziś grało w nią jednocześnie nawet 617 729 osób – to drugi wynik na platformie po CS:GO! Darmowy tytuł to coś z cyklu „jeśli nie grałeś, to nie nazywaj siebie graczem”. No właśnie, graliście już?

Destiny 2

Popularność Destiny 2 spadała w zastraszającym tempie do momentu, w którym produkcja pojawiła się na Steam i przeszła na model Free-to-Play. Ten sieciowy shooter opracowany przez firmę Bungie i wydany w 2017 roku, do teraz cieszy satysfakcjonującymi mechanikami rozgrywki. Jest powtarzalny, owszem, ale najwyraźniej nie jest to przeszkodą dla milionów osób eksplorujących wciąż ewoluującą wirtualną krainę. Dobra optymalizacja, fajna oprawa graficzna – bezpłatnym FPS-om MMO nie trzeba wiele więcej do bicia rekordów popularności.

Najlepsze premiery gier – grudzień 2020

Najlepsze premiery gier – grudzień 2020


Koniec roku w branży gier to sezon ogórkowy. Na przestrzeni całego grudnia znaleźliśmy kilka interesujących premier, ale tak naprawdę tylko jedna z nich rozbudza emocje w sercach graczy z całego świata – i obyśmy wszyscy się jej doczekali. Mowa oczywiście o nowej superprodukcji polskiego studia CD Projekt RED, Cyberpunk 2077.

Worms: Zadyma (PC/PS4/PS5)

Gatunek: platformówka

Data premiery: 1 grudnia

To kiedyś musiało nastąpić. Seria Worms powraca i jej producentem jest po raz kolejny odpowiedzialne za najlepsze części Team17. Tym razem lubiane „robaki” stawiają na potyczki wieloosobowe w czasie rzeczywistym, na fali popularności gatunku batte royale. Z tego też powodu w grze znalazł się 32-osobowy tryb walki każdy na każdego, a oprócz tego deathmatch i parę innych pomniejszych trybów. Nie zabraknie broni znanych z poprzednich odsłon (bomba bananowa, bazooka, święty granat ręczny), a także urozmaiconego otoczenia. Czy zmiana zasad zabawy wyjdzie Wormsom na dobre?

Empire of Sin (PC/PS4/XONE/Switch)

Gatunek: strategiczna, ekonomiczna

Data premiery: 1 grudnia

Paradox Interactive wydaje w ostatnim czasie naprawdę sporo ciekawych gier. Empire of Sin to kolejna produkcja strategiczna, tym razem związana z czasami nowożytnymi. Tytuł ten pozwala graczom pokierować strukturami mafii działającej w Chicago w czasach amerykańskiej prohibicji, w latach 20. ubiegłego wieku. Dzieło Romero Games początkowo odda w Wasze ręce niewielki gang. Na przestrzeni zabawy należy opanować nie tylko turowe, taktyczne potyczki, ale także ekonomiczną stronę zabawy – z wymuszeniami, nielegalnym handlem i hazardem na czele.

Chronos: Before the Ashes (PC/PS4/XONE/Switch)

Gatunek: RPG, akcja

Data premiery: 1 grudnia

Lubicie action RPGi? To świetnie, bowiem możecie już kupić Chronos: Before the Ashes, które jest kolejną produkcją soulslike, gwarantującą długie godziny przyzwoitej zabawy. Wcielicie się tu w Wybrańca, który musi uratować fantastyczną krainę przed zagrażającym jej złem. Każda z potyczek z wymyślnymi kreaturami stanowi niemałe wyzwanie i wymaga nie tylko opanowania mechanik walki, ale także umiejętności logicznego myślenia i refleksu. Podobnie jak w pierwszej odsłonie, niezwykle istotnym jest fakt, że każda śmierć w grze postarza postać o rok, co początkowo przynosi benefity, ale potem… mocno komplikuje rozgrywkę.

Sam & Max Save the World (PC/Switch)

Gatunek: przygodówka, point-and-click

Data premiery: 2 grudnia

Przygodówki point-and-click są już w zasadzie uznawane za gatunek wymarły. Producenci gier nie tworzą już raczej nowych serii, a zamiast tego starają się odświeżać produkcje, które kiedyś już zdołały zaskarbić sobie sympatię graczy. Czy to dobra droga? Nie jesteśmy pewni, ale wiemy, że Sam & Max Save the World Remastered znajdą swoje skromne grono fanów. Tytułowi bohaterowie to królik i pies, którzy są detektywami pracującymi dla niezależnej policji. Gracze kierując ich poczynaniami muszą rozwikłać intrygę, która może doprowadzić nawet do końca świata. Główną osią zabawy jest – a jakże – rozwiązywanie zagadek.

Immortals: Fenyx Rising (PC/PS4/PS5/XONE/XSX/Switch)

Gatunek: akcja, RPG

Data premiery: 3 grudnia

The Legend of Zelda: Breath of the Wild na pecety nigdy nie trafi. Jeśli szukacie podobnej gry, a Genshin Impact nie jest w Waszym guście, to powinniście się zainteresować produkcją Immortals: Fenyx Rising, która trafiła dziś do sprzedaży. Baśniowa gra akcji osadzona w starożytnej Grecji pozwala graczom wcielić się w rolę Fenyxa, bohatera lub bohaterki starających się uratować greckich bogów przed zagładą i pokonać tytana imieniem Tyfon. Na gameplay składa się eksploracja ciekawego, otwartego świata, dynamiczne potyczki z wrogami oraz mnóstwo wciągających zadań, także tych pobocznych. Atutem gry jest humorystyczna narracja, czyniąca grę przystępną także dla młodszych odbiorców.

Haven (PC/PS4/PS5/XONE/XSX/Switch)

Gatunek: RPG, przygodowa

Data premiery: 3 grudnia

Haven to kolejny RPG w grudniowym zestawieniu. Jego bohaterami jest dwójka zakochanych starających się odkrywać tajemnice obcej planety, na której postanowili stworzyć swój własny raj. Wyłącznie od graczy zależy to, jak rozwijały się będą relacje pomiędzy Yu i Kay. Nie zabraknie tu potyczek w czasie rzeczywistym, eksploracji oraz możliwości zabawy w trybie kooperacji. Mocną stroną produkcji ma być klimatyczny soundtrack.

Cyberpunk 2077 (PC/PS4/PS5/XONE/XSX)

Gatunek: RPG, akcja, FPP

Data premiery: 10 grudnia

Premiera Cyberpunk 2077 była wielokrotnie przekładana, ale mamy nadzieję, że tym razem CD Projekt RED daty debiutu swojej nowej superprodukcji nie przełoży. Ta osadzona zostanie w futurystycznym świecie uniwersum znanego z papierowej gry fabularnej, stworzonej w 1990 roku przez Mike’a Pondsmitha. Już 10 grudnia wszyscy będziemy mogli wcielić się w V i przemierzać opanowaną przez bezwzględne megakorporacje sandboksową metropolię Night City, celem ocalenia czipu skrywającego tajemnicę nieśmiertelności. Cyberpunk 2077 będzie inny niż Wiedźmin 3 – większy i brutalniejszy, choć podobnie nieliniowy.

Medal of Honor: Above and Beyond (PC)

Gatunek: VR, akcja, FPS

Data premiery: 11 grudnia

Na pełnoprawną odsłonę serii Medal of Honor chyba nie mamy co liczyć. Dość niespodziewanie Respawn Entertainment ogłosiło za to debiut VR-owej strzelanki, w której gracz wcieli się w rolę członka agencji wywiadowczej Stanów Zjednoczonych. Twórcy obiecują pełne wykorzystanie możliwości, jakie dają nowoczesne headsety VR. Przerwy pomiędzy potyczkami urozmaicać będą sekcje skradankowe i zagadki środowiskowe. O dziwo, oprócz kampanii jednoosobowej Respawn Entertainment przygotowało także tryb wieloosobowy. Czy Medal of Honor: Above and Beyond zostanie przyjęte tak ciepło jak Half-Life: Alyx? Mamy pewne wątpliwości.

Najlepsze i najważniejsze gry komputerowe z lat 2010-2020

Najlepsze i najważniejsze gry komputerowe z lat 2010-2020

Zbliża się koniec roku, a koniec roku to czas podsumowań. Podsumowanie mijającego roku 2020 zostawimy sobie na grudzień, ale już teraz postaramy przyjrzeć się bliżej temu, co działo się w branży gier na przestrzeni ostatnich lat. W tym zestawieniu znajdziecie najlepsze naszym zdaniem produkcje, które debiutowały każdego roku na przestrzeni lat 2010-2020.

Niejednokrotnie wybór tylko jednego tytułu był niezwykle trudny. W 2017 roku debiutowała na przykład rewelacyjna The Legend of Zelda: Breath of the Wild, a pomimo to nie znalazła się ona w niniejszym rankingu. Dlaczego? Bo umieściliśmy w nim inny tytuł – multiplatformowy, darmowy i taki, który ze względu na swój fenomen zasłużył na to, aby zapisać się na kartach historii.

Civilization 5 (2010)

Dacie wiarę, że od premiery piątej części Cywilizacji minęło już aż 10 lat? Uznawana za najlepszą odsłonę popularnego cyklu Civilization V do dziś przyciąga przed ekrany monitorów miliony graczy z całego świata. Ci najbardziej wytrwali spędzili przy niej nawet kilka tysięcy godzin! Piąta część znanej serii wielkoskalowych turowych gier strategicznych zbierała najwyższe oceny tak od recenzentów, jak i od samych graczy. Dość powiedzieć, że średnia ocen graczy na Steam wynosi dla tego tytułu aż 97%, a średnia recenzentów na Metacritic to 90%.

Skyrim (2011)

Ech, cóż poczęłaby Bethesda bez oddanej społeczności modderów? Gdyby nie oni, Skyrim dziś cieszył by się nie tylko mniejszą popularnością, ale byłby także grą znacznie słabiej ocenianą. Fabularna gra akcji rozgrywająca się w świecie Nirn wprowadziła do serii TES nowy, dynamiczny system walki z elementami taktyki. Ponadto, Bethesdzie Softworks udało się stworzyć świat wiarygodny, żywy i zachęcający do eksploracji. W Skyrimie stracić można setki godzin nie tylko za sprawą bogatej zawartości, ale także licznych dodatków. Oprawa graficzna po dziś dzień prezentuje się nieźle, a po zainstalowaniu kilku łatek społecznościowych nie różni się mocno od najnowszych produkcji.

Diablo III (2012)

Wybranie najlepszej gry roku 2012 było wyjątkowo trudnym zadaniem. To właśnie wtedy światło dzienne ujrzały hity takie jak Dishonored, XCOM: Enemy Unknown, Far Cry 3 oraz Mass Effect 3. Mimo to uważamy, że najważniejszą premierą tego roku była inna gra. W Diablo III obecnie wciąż grają miliony osób z całego świta, a Blizzard robi wiele, żeby utrzymać swoją produkcję przy życiu. Jasne, Diablo 3 nie zostało najlepiej przyjęte od razu po swojej premierze, ale czas pokazuje, że po paru latach gra nadal przyciąga do monitorów. Czy można powiedzieć to samo o całej reszcie wyżej wymienionych? Sami oceńcie.

Grand Theft Auto 5 (2013)

W 2013 roku gracze mogli pograć w Assassin’s Creed IV: Black Flag, Tomb Raider, Metro: Last Light, czy też BioShock Infinite. Żadna z tych gier nie mogła jednak zostać wyróżniona w naszym zestawieniu zamiast Grand Theft Auto V. Tak, tak, od premiery GTA V minęło już 7 lat, a mimo to szóstej części wciąż nie widać na horyzoncie. Niezależnie od Waszej oceny tej odsłony serii, Rockstar stworzył ją z naprawdę dużym rozmachem i zrobił wiele, aby bawiła ona zawartością przez długi czas. Trzeba przyznać, że fabuła obracająca się wkoło aż trzech bohaterów – Michaela, Franklina i Trevora – była strzałem w dziesiątkę.

Obcy: Izolacja (2014)

Kolejny rok, który sprawił nam pewne problemy. W 2014 roku bowiem uświadczyliśmy premiery Dark Souls II, Hearthstone oraz Dragon Age: Inkwizycja. Mimo to, jako najlepszą grę tego roku wybraliśmy Alien: Isolation. Dlaczego? Bo to prawdopodobnie najlepszy i najstraszniejszy horror, jaki do tej pory stworzono. Poza tym, to najpewniej najlepsza gra na licencji Obcego, w jaką kiedykolwiek wszyscy zagramy. Doskonała sztuczna inteligencja stwora, rewelacyjna fabuła oraz atmosfera, jakiej nie poczujecie w żadnej innej grze. Jeśli lubicie się bać, musicie zagrać w Obcego: Izolację.

Wiedźmin 3 (2015)

W 2015 premierę miało mnóstwo ciekawych i szalenie popularnych gier – że napomnimy tylko o Fallout 4, Metal Gear Solid V, czy też Rocket League. Mimo to, to właśnie Wiedźmin 3 autorstwa polskiego studia CD Projekt RED był w przeróżnych plebiscytach najczęściej wybierany jako najlepsza gra tego roku. Nie wypada nam się nie zgodzić z tym wyborem. Witcher 3 oczarował cały świat wciągającą opowieścią, doskonałymi dialogami i hipnotyzującą momentami oprawą muzyczną. Dość powiedzieć, że na fali popularności omawianej tu produkcji Netflix postanowił nakręcić serial.

Overwatch (2016)

Ech, Blizzard to jednak potrafi tworzyć uzależniające gry. Overwatch z miejsca stał się przebojem na całym świecie i zdetronizował natychmiastowo konkurencję w postaci chociażby konkurencyjne Lawbreakers. Hero shooter nastawiony na rozgrywkę wieloosobową przyciągnął miliony graczy za sprawą satysfakcjonującego modelu rozgrywki, ładnej oprawy wizualnej, zróżnicowanych bohaterów i… niskich wymagań sprzętowych. Producent wydał ogromne pieniądze, by promować swoje dzieło w świecie e-sporu i udało się. Overwatch szybko stał się jedną z najpopularniejszych gier tej gałęzi rozrywki.

Fortnite (2017)

Już słyszymy ten jęk zawodu. Już widzimy to oburzenie u co poniektórych czytelników. Z lekkim bólem serca uznaliśmy Fortnite, a nie The Legend of Zelda: Breath of the Wild za najważniejszą z gier 2017 roku. To Zelda była bez dwóch zdań najbardziej dopracowaną i najlepszą z gier, ale to Fortnite stał się popkulturowym fenomenem trwającym do dziś. W tę opracowaną i wydaną przez Epic Games produkcję w maju 2020 roku grało ponad 350 milionów osób. Skąd się wziął jej fenomen? Cóż, była pierwszą naprawdę dobrą grą z gatunku battle royale – darmową, wieloplatformową, dopracowaną i z niskimi wymaganiami sprzętowymi. Czy trzeba mówić cokolwiek więcej?

Red Dead Redemption 2 (2018)

GTA na Dzikim Zachodzie, część druga. To prawda, że RDR 2 został wydany na PC w 2019 roku, ale w sprzedaży pojawił się 26 października 2018 roku, w wersjach na konsole poprzedniej już generacji – PlayStation 4 i Xbox One. Rockstar Games po raz kolejny udowodniło, że potrafi robić doskonałe i złożone gry w otwartym świecie, nawet jeśli nie są spod znaku GTA. Gracze błyskawicznie docenili piękną oprawę graficzną, pełen interesujących smaczków otwarty świat oraz oczywiście fabułę, będącą mocną stroną niemal każdej z gier tego studia. Niestety, Red Dead Online nigdy nie stał się tak popularny jak GTA Online.

Death Stranding (2019)

Death Stranding od Hideo Kojimy debiutowało na konsolach PlayStation 4. Przez jednych tytuł ten jest pogardliwie nazywany symulatorem kuriera. Przez innych, najpiękniejszą, najbardziej dopracowaną i najbardziej wzruszającą grą wszechczasów. Prawda jest taka, że dzieło życia Kojimy jest inne, niż wszystko, w co graliśmy do tej pory. Groteskowa wizja niedalekiej przyszłości nie jest może uderzająco prawdopodobna, ale zaprojektowano ją tak dobrze, że każdy szanujący się gracz powinien jej doświadczyć. Całe szczęście, że ta perełka dotarła z czasem także na komputery osobiste. Osoby ceniące sobie walory artystyczne oraz pragnące zobaczyć czym jest prawdziwy kinowy rozmach w grach komputerowych, po prostu muszą zagrać w tę pozycję.

? (2020)

Wydawałoby się, że werdykt za rok 2020 można już ogłosić. Mamy w końcu grudzień i w tym roku nie zadebiutują już żadne ciekawe gry… czy aby na pewno? Oczywiście, że nie! 10 grudnia swoją premierę w końcu zaliczy (miejmy nadzieję) Cyberpunk 2077 i chcemy wierzyć w to, że to właśnie on będzie najlepszą grą mijającego roku.

W mijającym roku 2020 byliśmy świadkami wielu dobrych i ważnych premier. Doskonałej rozrywki w rytm świetnej muzyki dostarczał DOOM Eternal, Microsoft Flight Simulator zdumiewał nas wszystkich odwzorowaniem topografii Ziemi i swoją oprawą graficzną, a drugie życie w wiele zestawów VR tchnął Half-Life: Alyx. Która gra okaże się najlepszą produkcją tegoroczną? Ocenimy to z końcem grudnia.

Najbardziej wyczekiwane gry 2021 roku

Najbardziej wyczekiwane gry 2021 roku

Rok 2020 powoli dobiega ku końcowi. Zatem to idealny moment aby sprawdzić, co może czekać na nas w roku 2021, a dokładniej mówiąc – co może czekać na nas w świecie gier. Oto tytuły, na które w przyszłym roku będziemy czekać z największą niecierpliwością. Mam nadzieję, że będą to tytuły równie udane co tegoroczne, takie jak Cyberpunk 2077, Doom Eternal, Assassin’s Creed Valhalla czy Half-Life: Alyx.

Stronghold: Warlords Tak, wygląda na to, że w 2021 roku premiery doczeka się kolejna gra z serii Stronghold. Czym ta będzie się charakteryzować? Przede wszystkim, ta część kultowej serii zabierze nas nie do Europy czy na Bliski Wschód, a na Daleki Wschód. Ma ona zamiar przekazać graczom aż tysiąc lat historii tego obszaru, poczynając od trzeciego wieku na terenie Chin i kończąc na powstaniu imperium mongolskiego w XIII wieku. W grze będziemy zatem ścierać się z shogunami, wielkimi chanami i cesarskimi generałami. Nowością w grze Twierdza: Władcy będą rekrutowalni tytułowi władcy, od których będzie zależne zwycięstwo we wszystkich scenariuszach. Każdy władca ma posiadać inne umiejętności oraz jednostki, z których będzie korzystał. Ci mają przede wszystkim ułatwiać panowanie nad polem bitwy, pozwalać na wzmacnianie obrony granic, wytwarzanie nowych broni, i nie tylko. Rrzecz jasna, jak każda Twierdza, nadchodząca gra studia Firefly zaoferuje nie tylko kampanię fabularną, ale również potyczki i tryb wieloosobowy.

Path of Exile 2 Path of Exile jest dostępne na rynku od 2013 roku i nie oszukujmy się, doskonale to widać. Oprawa wizualna produkcji po prostu nie zestarzała się zbyt dobrze. Na szczęście w przyszłym roku zadebiutować ma Path of Exile 2, które zaoferuje nową kampanię fabularną, odświeżoną oprawę graficzną i nowości w mechanice rozgrywki. Nikt nie gwarantuje, że Path of Exile 2 będzie darmowe, ale wiele wskazuje na to, że twórcy mogą zechcieć zostać przy dotychczasowym modelu płatności – gracze opłacać mogą dodatkowe elementy gry. Kampania Path of Exile 2 składać się będzie z łącznie siedmiu aktów. Niestety, nie ma możliwości przeniesienia postaci. Na graczy jednak czekają nowe lub znacząco przebudowane systemy specjalności, klejnotów i umiejętności. Bardzo ważną informacją jest to, że nowe Path of Exile 2 będzie dzieliło endgame z Path of Exile. Oznacza to, że jeśli wydaliście pieniądze na jakiekolwiek dodatki z systemu mikropłatności, to… skorzystacie w nich także w PoE2. Obie gry będą dzieliły bowiem tego samego klienta.

Resident Evil VIII: Village O grach z serii Resident Evil można napisać wiele i opinie na ich temat z pewnością będą podzielone. Pewnym jest, że Resident Evil VII był horrorem wysokiej klasy i zwrócił w stronę franczyzy spojrzenia wielu nowych graczy, wcześniej nią nie zainteresowanych. Zapowiedziany w połowie czerwca Resident Evil VIII: Village pozwoli graczom wcielić się w znanego z „siódemki” Ethana Wintersa, tym razem uwięzionego w europejskiej wiosce rodem z horroru osadzonego w epoce wiktoriańskiej. Akcję obejrzymy z perspektywy pierwszej osoby. Tytuł pojawi się zarówno na PC, jak i Xbox Series X i PlayStation 5.

New World Niestety, na rynku bardzo rzadko pojawiają się bardzo dobre gry MMORPG. Wielkie nadzieje rodzi New World, produkcja tworzona przez zespół Amazon Games Studios. New World ma przenieść graczy do otwartego świata inspirowanego klimatem XVII-wiecznych amerykańskich kolonii. Akcja produkcji ma rozgrywać się na fikcyjnej wyspie Aeternum,, której sekretów strzegą magiczne siły i jej pradawni mieszkańcy. Na wyspie tej występuje tajemnicza substancja Azoth, która jest zarówno źródłem ogromnej mocy, jak i przyczyną wszelkich nieszczęść czy plag. New World ma być naprawdę unikatowym MMORPG. To dlatego, że gra pozwoli graczom uprawiać ziemię, wznosić budynki, a nawet całe osady oraz zarządzać terytorium pod względem wizualnym i finansowym.

Age of Empires IV Czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak dawno temu zadebiutowała ostatnia odsłona serii Age of Empires, nie licząc rzecz jasna zremasterowanych wersji wszystkich części? Aż 15 lat temu. Aż trudno uwierzyć, że na przestrzeni lat nie pojawiła się kolejna. Niemniej, najpewniej już w przyszłym roku ta trafi na rynek. Age of Empires IV pozostanie wierne schematowi wypracowanemu przez poprzedniczki, mimo że nad produkcją pracuje inne studio. Gracze staną w niej na czele wybranej cywilizacji i poprowadzą ją przez kolejne etapy rozwoju. W trakcie zabawy ich zadaniami będą rzecz jasna pozyskiwanie surowców, wnoszenie kolejnych budynków oraz wystawianie do boju potężnych armii. Age of Empires IV ma zaoferować nie tylko warianty rozgrywki dla pojedynczego gracza, ale również rozbudowany tryb multiplayer.

TOP 7: Najlepsze strategie ekonomiczne na długie wieczory

TOP 7: Najlepsze strategie ekonomiczne na długie wieczory

Wieczory stają się coraz dłuższe. Nie samą nauką zdalną uczeń żyje i trzeba zadbać o to, aby zapewnić sobie odrobinę rozrywki po wykonaniu codziennych obowiązków. Żaden inny gatunek gier nie jest chyba tak wymagający, ale j satysfakcjonujący zarazem jak strategie ekonomiczne. To właśnie ich zestawienie chcielibyśmy Wam dziś zaproponować.

RollerCoaster Tycoon 3: Platinum

W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć klasyka. Za takiego uchodzi oczywiście RollerCoaster Tycoon Classic, ale to właśnie RollerCoaster Tycoon 3: Platinum jest naszym zdaniem najlepszą częścią tej serii. Gra w umiejętny sposób łączy zabawę w projektowanie kolejek górskich ze stanowiącym całkiem spore wyzwanie aspektem zarządzania całym parkiem rozrywki. W tym postawić można całą masę elementów infrastruktury, które zaspokoją nawet potrzeby nawet najbardziej wymagających gości. Kamera Coaster Cam pozwala graczowi wsiąść graczowi do zbudowanej przez siebie kolejki i udać się na przejażdżkę. W wersji Platinum gry znajdziecie dodatki Soaked! i Wild!.

Cities: Skylines

Cities: Skylines kosztuje grosze, a przez wielu uznawana jest za najlepszego city buildera wszechczasów. Zadaniem graczy jest budowanie miasta na powierzchni 32 kilometrów kwadratowych – lub znacznie większej, dzięki modyfikacjom – i dbanie o potrzeby jego mieszkańców. Budować da się tutaj wszystko, od kilku typów dróg, przez strefy mieszkalne, przemysłowe i handlowe, po nieodzowną w każdym mieście infrastrukturę pokroju szpitali, posterunków policji i obiektów użyteczności publicznej. Symulator miasta od Paradox Interactive absolutnie deklasuje najnowsze odsłony SimCity od Maxis.

Anno 1404

Gry z serii Anno są trudne i dlatego właśnie swoją przygodę z nimi najlepiej jest zacząć od części… czwartej. Dlaczego? Zaufajcie nam! To właśnie Anno 1404 ma najciekawszą kampanię i prowadzi gracza za rękę przez wszystkie mechaniki niezbędne do opanowania gry w satysfakcjonujący sposób. Ta strategia ekonomiczna stworzona przez studio Related Designs i wydana przez Ubisoft w 2009 roku umożliwia graczom wcielenie się w kolonizatora europejskiego podbijającego Azję Wschodnią. Czeka na Was mnóstwo wysp do eksploracji, ciekawy aspekt handlowy, aż trzysta misji do wykonania oraz tryb wieloosobowy, w którym wciąż da się znaleźć graczy. Silnik graficzny dobrze się zestarzał, a cena gry jest bardzo atrakcyjna. Polecamy spróbować, nie pożałujecie!

Crusader Kings III

Myśleliście, że pominęliśmy Crusader Kings III? A gdzie tam! Ta jedna z najlepiej ocenianych gier Paradox Interactive jest przy okazji jedną z najlepiej ocenianych gier 2020 roku. Jeżeli lubicie historię lub chcecie się nią zainteresować, ta produkcja stanowi do niej doskonały wstęp. W Crusader Kings III staniecie na czele średniowiecznej dynastii z wydawałoby się prostym zadaniem: zapewnienia jej przetrwania i dobrobytu na przestrzeni kolejnych pokoleń. Średniowieczna Europa nie była jednak spokojnym miejscem – jeśli nie poradzicie sobie z sąsiadami za pomocą dyplomacji, będziecie musieli dokonywać podbojów ogniem i mieczem.

Civilization V

Civilization V to najlepsza gra z serii Cywilizacja. Zmieńcie nasze zdanie. Piątą odsłonę serii sygnowanej nazwiskiem Sida Meiera da się kupić dosłownie za „czapkę śliwek”, a tytuł ten zapewnia zabawę na… cóż, nawet kilka tysięcy godzin. Sandboksowe dzieło Firaxis Games pozwoli Wam zbudować najpotężniejszą cywilizację w historii świata, którą poprowadzicie do sukcesów na arenie międzynarodowej na przestrzeni kolejnych epok. Heksagonalna mapa świata jest ogromna i mile widziany będzie komputer z wydajnym procesorem. W innym wypadku tury sztucznej inteligencji mogą trwać naprawdę długo.

Factorio

Średnia ocen na Steam wynosząca 99% – czy to dostateczna rekomendacja dla Factorio? Gra indie od Wube Software przebojem zdobyła serca graczy za pomocą wydawałoby się dość prostego konceptu. W Factorio chodzi o tworzenie zautomatyzowanych fabryk, produkujących coraz to bardziej skomplikowane przedmioty. Świat 2D jest… nieskończony. Tutaj potrzebna jest naprawdę spora wyobraźnia, umiejętność logicznego myślenia, a czasem także podejmowania szybkich i adekwatnych dla danego zagrożenia decyzji.

Two Point Hospital

Tytuł brzmi znajomo? Nic dziwnego, o ile pamiętacie jeszcze Theme Hospital. Two Point Hospital jest hołdem dla tej kultowej gry, złożonym przez zespół Two Point Studios, założony przez byłych pracowników Bullfrog Productions. W tej produkcji wcielicie się w rolę ordynatora szpitala, który musi zadbać nie tylko o pacjentów, ale także stworzenie dobrze prosperującej placówki medycznej. Jakie zadania należą do gracza? Budowa kolejnych gabinetów, zatrudnianie specjalistów, finansowanie badań, szkolenie załogi oraz rozbudowa obiektów. Na pochwałę zasługuje kreskówkowa oprawa graficzna oraz humor będący także wizytówką klasycznego Theme Hospital.