Jak sprawdzić ilość RAMu w komputerze – poradnik

Jak sprawdzić ilość RAMu w komputerze – poradnik

Abyście mogli uruchamiać gry na Waszych komputerach, Wasze komputery muszą spełniać cały szereg wymagań sprzętowych, obejmujących takie elementy jak rodzaj systemu operacyjnego, modele procesorów, modele kart pamięci, i nie tylko. Jedną z części wymagań sprzętowych jest także pamięć RAM, której poszczególne tytuły potrzebują do sprawnego działania w różnych ilościach. Ale jak sprawdzić, jaką ilością RAMu dysponuje Wasza konfiguracja? Przekonajcie się!

Czym jest pamięć RAM?

RAM (skrót od Random Access Memory) to inaczej pamięć o dostępie swobodnym. Jest to podstawowy rodzaj pamięci cyfrowej, inaczej określana jako pamięć operacyjna, służąca do przechowywania danych aktualnie wykonywanych operacji i wyników obliczeń. Im więcej rzeczy na komputerze robicie na raz, tym więcej RAMu zużywa. Dlatego, im więcej RAMu posiadacie, tym więcej możecie robić jednocześnie. Obecnie większość gier wymaga do działania przynajmniej 4 GB RAMu, jednakże komfortowa ilość RAMu to naszym zdaniem dopiero 8GB – najczęściej wymieniana wśród wymagań rekomendowanych.

Jak sprawdzić, ile posiadacie RAMu?

W systemie Windows ilość pamięci RAM można sprawdzić na kilka sposobów.

Dla Windows 10:

  1. Menedżer Zadań: Uruchamiany poprzez kliknięcie prawym przyciskiem myszy na pasek zadań i wybranie zapisu „Menedżer zadań” lub z pomocą skrótu Ctrl + Alt + Del. W zakładce „Wydajność” i działu „Pamięć” znajdziecie ilość dostępnej pamięci RAM oraz informacje o jej użyciu czy szybkości.

Dla starszych wersji systemu Windows (działa również w Windows 10):

  1. Mój Komputer/Ten Komputer: Uruchom „Mój Komputer” (W Windows 10 „Ten Komputer”), kliknij prawym przyciskiem na obszarze okna i wybierz opcję „Właściwości”. Znajdziesz tam parametr „Zainstalowana pamięć (RAM)”, który mówi o ilości RAMu, jaką dysponujesz.

Sprawdzenie w BIOSie:

Jeśli nie posiadasz zainstalowanego systemu operacyjnego, ilość RAMu możesz sprawdzić w BIOSie komputera. Wystarczy włączyć komputer, podczas jego uruchamiania skorzystać ze skrótu klawiszowego wyświetlonego na ekranie, a następnie poszukać informacji o pamięci RAM.

Znajomość ilości dostępnej pamięci RAM jest kluczowa dla optymalizacji wydajności komputera, szczególnie podczas uruchamiania wymagających gier i aplikacji.

Najlepsze gry na PC, które zamienią Cię w kucharza

Najlepsze gry na PC, które zamienią Cię w kucharza

Jeżeli miałaby wymienić gatunek gier, za który deweloperzy gier zabierają się zdecydowanie zbyt rzadko, to wybrałabym gry o gotowaniu. Tego typu produkcji powstało dotychczas niebywale mało. To powiedziawszy, znalazły się w nich tytuły gwarantujące ogromną frajdę. Oto one!

Overcooked 2

Cebulowe Królestwo jest w niebezpieczeństwie, a uratować je mogą tylko najlepsze popisy kulinarne! Udajcie się w podróż przez niezliczoną ilość kuchni w misji, by stać się mistrzami gotowania i…. pokonać zło! Działając wraz z innymi kucharzami w ramach jednego zespołu musicie przygotować, ugotować i podać liczne smakowite dania, zanim zirytowani klienci trzasną drzwiami lokalu. Kluczowa jest tu współpraca. Zróżnicowane lokacje, przyjemna dla oczu grafika i satysfakcjonująca mechanika gry na pewno przyciągną Was do monitorów na dłuższą chwilę, zwłaszcza jeśli macie z kim grać!

Cooking Simulator

Symulator gotowania, jak sama nazwa wskazuje, pozwala graczom wcielić się w kucharzy w jednej z restauracji i pomóc jej odzyskać utraconą świetność. Gra charakteryzuje się ładną oprawą graficzną, widokiem z perspektywy pierwszej osoby oraz możliwością swobodnego poruszania się po sporych rozmiarach kuchni. Zadania polegają na jak najsprawniejszym przygotowaniu jak najsmaczniejszych dań spośród 67 propozycji umieszczonych w menu. Do dyspozycji grających oddano także tryb gry dowolnej, w którym tworzyć będziecie mogli dowolne przepisy. Silnik fizyczny gry jest dość… szalony. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyście wysadzili w powietrze butlę z gazem lub rzucali potrawami po całej kuchni. Zerknijcie tylko na niektóre filmiki opublikowane na YouTubie – są przekomiczne!

Chef: A Restaurant Tycoon Game

Chef: A Restaurant Tycoon Game to jak wskazuje nazwa gra, w której zajmiecie się nie tylko gotowaniem, ale i zarządzaniem całą restauracją. Będziecie mogli zaprojektować w niej swój własny lokal, stworzyć swoje własne menu, opracować innowacyjne przepisy w realistycznym edytorze i nie tylko. Do Was należy decyzja, jaką ścieżkę obierzecie dla Waszej restauracji Będzie to steakhouse, makaroniarnia, a może restauracja z kuchnią eksperumentalną?

Cook, Serve, Delicious! 3?!

Gry z serii Cook, Serve, Delicious są wysoce doceniane przez wielu miłośników gier o gotowaniu. W trzeciej odsłonie cyklu Waszym zadaniem jest prowadzenie własnego food trucka i przygotowywanie setek różnych potraw w rozdartej wojną Ameryce, w… 2042 roku. Cook, Serve, Delicious! 3?! oferuje całą fabularną kampanię dla jednego gracza oraz możliwość zabawy z dodatkowym graczem w lokalnej kooperacji. Pozwoli Wam ona nawet na udekorowanie własnego food trucka i jego modernizację.

Good Pizza, Great Pizza

Wyobrażaliście sobie kiedyś, jak to jest prowadzić własną pizzerię? Good Pizza, Great Pizza pozwoli się Wam o tym przekonać. Realizuj jak najszybciej i najlepiej zamówienia klientów, stosuj przeróżne dodatki i wyposażenie, ulepszaj swój sprzęt, a Twoja własna Pizzeria będzie prosperować. Co najważniejsze, pamiętaj by otwierać ją codziennie! Good Pizza, Great Pizza to bardzo wysoko oceniana gra o kreskówkowej grafice. Pewnie wielu z Was spodoba się fakt, że posiada polska wersję językową. Należy też zaznaczyć, że póki co jest to produkcja dostępna w ramach Wczesnego Dostępu.

Grałam w Minecraft RTX i zakochałam się w Minecrafcie na nowo

Grałam w Minecraft RTX i zakochałam się w Minecrafcie na nowo

Minecraft RTX budził ogromne emocje przez kilka ostatnich miesięcy, a NVIDIA i Microsoft rozbudzały ciekawość i wyobraźnię graczy kolejnymi zwiastunami. Od kilkunastu dni każdy gracz może w końcu sam przekonać się jakie cuda zaimplementowali w grze „zieloni”. A jest co podziwiać.

W Minecrafta gram dość regularnie od lat. Wraz ze znajomymi wynajmujemy jeden z serwerów Minecraft Realms, grając przy tym w jedyną słuszną do tej pory wersję gry – Java. Tylko ona daje od zawsze możliwość wgrywania rozliczonych modyfikacji, które zmieniają wirtualny świat nie do poznania – głównie od strony wizualnej. NVIDIA dała mi jednak, podobnie jak wielu innym fanom tworzenia konstrukcji z wirtualnych bloków, dobry powód ku temu, by przekonać się do wersji Bedrock. Minecraft RTX bazuje bowiem właśnie na niej. Co mi szkodzi, pomyślałam, spróbuję!

Co zrobić, by zagrać w Minecraft RTX?

Przede wszystkim, musicie być posiadaczami Minecrafta w wersji na system Windows 10. Niestety, jest to warunek nie do przeskoczenia. Grę kupicie za około 99 złotych. Gdy pobierzecie już grę potrzebowali będziecie aplikacji Centrum Xbox Insider, którą pobierzecie z Microsoft Store. To właśnie tam zgłosicie się do otwartych testów beta gry.

Jakiego sprzętu potrzebuję, by zagrać w Minecraft RTX?

Do wypróbowania Minecrafta RTX z włączonym ray tracingiem (a o to przecież chodzi!) potrzebowali będziecie komputera z kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 2060 lub wydajniejszą. Doskonale sprawdzą się chociażby laptopy Lenovo Legion Y540 z układem RTX 2060 lub jeszcze wydajniejszy Lenovo Legion Y740 z RTX 2070 Max-Q, a nawet RTX 2080. Ja możliwości gry sprawdzałam na desktopie z procesorem Intel Core i5-9600K oraz kartą graficzną Gigabyte RTX 2080 SUPER – tytuł ten działał świetnie w rozdzielczości 1440p. Warto pamiętać o tym, że Minecraft RTX obsługuje technologię DLSS 2.0, pozwalającą posiadaczom kompatybilnych kart graficznych NVIDIA uzyskać nawet 40% wyższą wydajność w zasadzie bez zauważalnego wpływu na zmianę jakości obrazu.

Jak wygląda gra i jaki wpływ mają na nie poszczególne efekty dobrze obrazuje materiał od Gamers Nexus.

Minecraft RTX, czyli o co tyle hałasu?

NVIDIA przygotowała łącznie sześć światów demonstracyjnych, w których zdolni twórcy przygotowali otoczenie w taki sposób, aby z miejsca można było poznać potencjał niezwykłej technologii. Każdy z nich akcentuje mocniej nieco odmienne aspekty efektów RTX, ale wszystkie mają jeden wspólny mianownik: wyglądają fantastycznie.

Jaka jest różnica między shaderami z wersji Java a ray tracingiem? To proste. Paczki shaderów poprawiają grafikę, ale zawierają jedynie aproksymowane, symulowane i wstępnie renderowane efekty implementowane poprzez ulepszone rendery, ładniejsze tekstury i inne drobne usprawnienia. Optymalizacja tych rozwiązań pozostawia czasem wiele do życzenia.

Sposób na nudę? W te gry powinien zagrać absolutnie każdy gracz!

Sposób na nudę? W te gry powinien zagrać absolutnie każdy gracz!

Wielu uczniów ma problem ze zorganizowaniem sobie czasu przymusowo wolnego od szkoły. Wytyczne związane z szalejącą pandemią są jasne: do ustabilizowania sytuacji lepiej jest spędzić najbliższe dni w domu. W przerwie od nauki, czytania książek i oglądania telewizji z pewnością sięgniecie po gry. Zastanawiacie się po jakie? Przychodzimy z pomocą.

W niniejszym zestawieniu zebraliśmy gry dostępne na komputery osobiste z ostatnich trzech dekad (!), w które naszym zdaniem powinien zagrać każdy miłośnik wirtualnej rozgrywki – bez względu na wiek i preferencje gatunkowe. Ich ceny są zróżnicowane, ale większość kupicie za naprawdę niewielkie pieniądze. Chcielibyście dopisać coś do listy? Dajcie znać w komentarzach!

Baldur’s Gate 2 – cRPG z niezrównaną fabułą

Jasne, pierwsza część Baldur’s Gate była świetna, ale to Baldur’s Gate II: Shadows of Amn zapisała się w pamięci zdecydowanie większej liczby graczy „starej daty”. Podróż do Zapomnianych Krain imponuje złożonością prezentowanego świata, rozbudowanymi dialogami i zależnościami, przez które każdy z graczy wkraczających do tego uniwersum przeżyje swoją przygodę w zupełnie odmienny sposób. Zaryzykujemy tezę, że po dziś dzień nie powstała lepsza gra cRPG. Ktoś zechce wdać się z nami w polemikę? Znasz kwestię „przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę”? Wypowiadana ustami Piotra Fronczewskiego pochodzi z tej właśnie ponadczasowej produkcji!

Diablo 1 – najlepszy hack’n’slash wszechczasów

Pomimo upływu aż 24 lat od premiery Diablo uznawane jest przez wielu za niedościgniony wzór dla pozostałych gier z gatunku hack’n’slash. Wielu z Was grało zapewne w „dwójkę”, wielu narzekało na „trójkę”, ale mało kto słyszał w uszach okrzyk „Świeże mięso!” dobiegający z ust Rzeźnika czającego się na którymś z początkowych poziomów pod katedrą w Tristram. Diablo także i dziś wygląda dobrze, muzyka i efekty dźwiękowe są miodem dla uszu, a gameplay… to trzeba po prostu przeżyć na własnej skórze. Diablo wraz z zapewniającym długie godziny zabawy dodatkiem Hellfire kupić można na polskiej platformie dystrybucji cyfrowej GOG.com. Cena? 29,69 złotych…

Duke Nukem 3D – najbardziej charyzmatyczny bohater FPSów

W świecie gier komputerowych trudno jest o drugą tak unikalną i powszechnie rozpoznawaną postać jak Duke Nukem. Duke Nukem 3D był w chwili swojej premiery w 1996 roku absolutnie najlepszym, co mogło spotkać miłośników FPSów, ale także filmów akcji z Arnoldem Schwarzeneggerem oraz „one linerów” wypowiadanych w hitach kinowych z tamtych czasów. Duke Nukem 3D to pełna humoru, sekretów i satysfakcjonującej rozgrywki produkcja, w którą po dziś dzień gra się z niemałą satysfakcją. Bez problemu znajdziecie ją w sieci, także za darmo.

Wiedźmin 3 – najlepsza z polskich gier

Błagam, nie mówcie nam, że musimy kogokolwiek przekonywać do zapoznania się z najlepszą polską grą wszechczasów, która sprzedaje się doskonale po dziś dzień od momentu swojego debiutu. Bazujące na twórczości Andrzeja Sapkowskiego dzieło autorstwa studia CD Projekt RED to jeden z najlepszych i najbardziej złożonych od stronu fabularnej action RPGów. Obecnie wraz dodatkami „Krew i Wino” i „Serca z Kamienia” opowieść o przygodach Geralta z Rivii można kupić dosłownie za przysłowiową czapkę śliwek. To rewelacyjna zabawa dla wielbicieli fantastyki, ale także gratka dla osób wymagających, które poświęcając swój czas na gry chcą poświęcać go wyłącznie na najwyżej oceniane gry wszechczasów. Wiedźmin 3 jest jedną z nich.

No Man’s Sky – świat tak wielki, że trudno w to uwierzyć

Jeśli wiedzę na temat No Man’s Sky od Hello Games czerpaliście do tej pory wyłącznie z docinków wymierzonych pod adresem studia przez sfrustrowanych graczy, to pora to zmienić. Obecnie, po kilku wielkich aktualizacjach, No Man’s Sky jest jedną z najlepszych gier kosmicznych, wykonaną z rozmachem na skalę do tej pory niespotykaną w świecie gamingu. W tej produkcji odwiedzić możecie absolutnie każdą z 18,5 tryliona planet rozsianych w galaktykach po całym wirtualnym wszechświecie. Czekają na Was bardzo ciekawe misje fabularne, ale także niczym nieograniczona swoboda rozgrywki na zróżnicowanych, przeważnie bardzo nieprzyjaznych planetach.

Minecraft – pobudza kreatywność jak żadna inna gra

Tej gry chyba nikomu nie trzeba specjalnie przedstawiać. Rozwijana obecnie przez Microsoft produkcja nadaje się do zabawy dla osób w każdym wieku. Rozgrywka w niczym nieograniczonej wirtualnej piaskownicy składającej się z sześcianów może rozwijać kreatywność u kilkuletniego dziecka oraz relaksować osoby znacznie starsze. Minecraft nie ma jasno wyznaczonego celu – tutaj wyłącznie gracze decydują o tym co chcą budować, eksplorować i jak spędzać czas. Oczywiście najwięcej frajdy daje granie ze znajomymi. Cena? Niewygórowana – 99 złotych.

The Sims 2 – kultowy symulator… życia

Mimo że obecnie grać można już nawet w czwartą część Simsów, to najwierniejsi fani serii pozostają nieugięci: najlepsza część to „dwójka” – i basta! Produkcja ta pozwala ułożyć wirtualnemu simowi lub całej ich rodzince idealne życie w wirtualnym świecie. Dlaczego warto poznać The Sims? Bo od kilkunastu lat jest to jeden z najlepiej sprzedających się cykli gier w Polsce. Zdziwieni? Mało kto otwarcie mówi o graniu w Simsy i najczęściej robią to panie. Każdy powinien poświęcić na The Sims choć godzinkę, aby spróbować zrozumieć dlaczego na punkcie tego tytułu oszalał praktycznie cały świat.

Starcraft – od tego zaczął się e-sport na dużą skalę

Niektórym wydaje się, że to Counter-Strike rozpoczął szał na e-sport. Nic bardziej mylnego. To Starcraft był pierwszą grą, która w wielkich halach oraz przed telewizorami zbierała tłumy! Działo się tak w Korei Południowej jeszcze na długo przed tym, jak światowym fenomenem stał się Counter-Strike: Global Offensive. Starcraft uznawany jest po dziś dzień za najlepiej zbalansowaną strategię czasu rzeczywistego. Przedstawiono w niej walką pomiędzy trzema rasami: Teran, Zergów oraz Protosów. Nie o kampanię dla jednego gracza tu jednak chodzi, a niesamowity, nieprzewidywalny tryb wieloosobowy.

World of Warcraft – tak powinno wyglądać MMO

Ten przykład pokazuje, że w dobrze zrobioną i stale rozwijaną grę nawet po 16 latach grały będą miliony osób. Chodzi oczywiście World of Warcraft, czyli jedną z najpopularniejszych na świecie produkcji z gatunku MMO. Gracze z początkiem rozgrywki muszą wybrać rasę postaci, opowiadając się tym samym po stronie Hordy lub Przymierza. Oprócz walki z potworami na grających czeka niezliczona ilość questów, aktywności PvP, wspólnych raidów i działalności pobocznych, takich jak łowienie ryb, alchemia, inżyniera oraz innych. Nie zabrakło opcji zrzeszania się w gildie. Do tej pory do WoWa wydano już kilka dużych dodatków – The Burning Crusade, Wrath of the Lich King, Cataclysm, Mists of Pandaria, Warlords of Draenor, Legion i Battle For Azeroth.

TOP 9: Gry, które naprawdę zasługują na kontynuację

TOP 9: Gry, które naprawdę zasługują na kontynuację

Naprawdę mnóstwo gier pojawiających się na rynku z czasem otrzymuje kontynuacje. Niemniej jednak, istnieje mnóstwo produkcji, które do tej pory nie doczekały się żadnego sequela, mimo że na niego zasługiwały, a w niektórych przypadkach go nawet potrzebowały. W niniejszym artykule postanowiliśmy przybliżyć Wam co nieco takich tytułów. Jedne są oczywiste, a inne nie. Jeżeli Waszym zdaniem czegoś na naszej liście zabrakło, podzielcie się tym w komentarzu.

Spore Ach, Spore. Chyba nie ma drugiej takiej symulacji na rynku. Jest to tytuł twórców serii Sims, w którym gracze otrzymują zadanie stworzenia własnego mikroorganizmu, a następnie nadzorowania jego rozwoju, przechodząc przez kolejne etapy zabawy. Każdy z tych etapów to inny stopień drabiny ewolucyjnej, charakteryzujący się odmiennymi zasadami. Podczas gdy początkowo gracze muszą zajmować się pojedynczą kreaturą, z czasem pod ich pieczę trafia cała cywilizacja – o ile rozwiną swojego dziwoląga tak, by ten był w stanie przetrwać w nieprzyjaznym mu świecie. Spore było grą dającą naprawdę dużo frajdy. Szkoda że ta dotychczas nie otrzymała kontynuacji, zwłaszcza że postęp technologiczny pozwoliłby na uczynienie ją lepszą od oryginału pod każdym względem.

Alan Wake Alan Wake był naprawdę ciekawą i dobrze przyjętą przez graczy przygodową grą akcji, zrealizowaną w konwencji horroru psychologicznego. Gracze kierowali w nim poczynaniami tytułowego autora poczytnych powieści – autora, który od dwóch lat nie potrafił napisał nowej książki. By ten odzyskał siły twórcze, żona zabrała go na wakacje do malowniczego miasteczka. Tam jednak po początkowej sielance ukochana Alana w tajemniczy sposób znika, a Wake rusza na jej poszukiwanie. Szybko okazuje się, że wspomniane miasteczko to wcale nie idylla, a ale mroczne i pełne złych mocy miejsce, niczym w jednych z jego powieści. Fabuła gry była ciekawa i wciągająca a rozgrywka trzymająca w napięciu. Dlatego pokochało ją wiele osób – osób, które od lat nie mogą doczekać się sequela. Wygląda na to, że w pewnym momencie deweloperzy nad nim pracowali, ale ostatecznie projekt został anulowany. Oby kiedyś do niego powrócono.

Fez Fez to jedna z najlepszych indie platformówek, jakie dotychczas zadebiutowały. Jest ona warta uwagi między innymi ze względu na swoją konwencję. Głównym bohaterem gry jest bowiem Gomez, który żyjąc dotychczas w świecie 2D uświadamia sobie, że… istnieje jeszcze jeden wymiar. Z tego powodu też tytuł w charakterystyczny sposób wykorzystuje dwuwymiarowe plansze osadzone w trójwymiarowym otoczeniu.

W czerwcu 2013 roku została zapowiedziana kontynuacja gry – Fez 2, jednak anulowano ją już po… miesiącu. Tak naprawdę nie wiadomo dlaczego to się stało. Jej twórca, Marcus Beer, znany jest z tego, że niezbyt dobrze znosi internetową krytykę i wygląda na to, że w pewnym momencie po prostu miał jej dość. W dniu kasacji tytułu napisał na Twitterze: „Fez II został anulowany. Skończyłem. Zabieram pieniądze i uciekam. Więcej nie ścierpię. To nie jest wynik jednej rzeczy, lecz koniec długiej, krwawej kampanii. Wygraliście.” Warto wspomnieć, że przy okazji postanowił on całkowicie opuścić branżę gier. Szkoda, bo Fez naprawdę zasługuje na sequel.

Spelunky Spelunky to kolejny wysoko oceniany platformer stworzony przez niezależnych deweloperów. W zasadzie, jest to jeden z pierwszych tak zwanych „rouge-lite’ów”. Wcielamy się w nim w grotołaza, który zajmuje się poszukiwaniem skarbów w losowo generowanych podziemiach, wypełnionych pułapkami czy groźnymi przeciwnikami. Całości towarzyszy wysoki poziom trudności, ale to oprawa audiowizualna jest prawdziwą wisienką na torcie. Gra okazała się takim hitem, że dziwne byłoby, gdyby jej twórcy nie postanowili by na tym nie skorzystać, opracowując jego kontynuację. Przez lata tej kontynuacji nie było widać na horyzoncie, ale dobra wiadomość jest taka, że ta już w tym roku powinna zadebiutować na komputerach osobistych i PlayStation 4.

Black and White 2 Szkoda że studio Lionhead już nie istnieje. Peter Molyneux, który je założył, może i opowiadał dużo bajek, ale tworzył naprawdę dobre i unikatowe gry. Do nich należało między innymi Black & White 2 – nietypowa strategia czasu rzeczywistego, w której gracze pełnili rolę boga. Główną rolę w tej produkcji ogrywały tak zwane chowańce, które należało odpowiednio wychować, a które można było wykorzystywać do różnych zadań. Gracze zaś mogli zadecydować o tym, czy chcą być miłosiernym bogiem czy też prawdziwym tyranem a także o tym, czy plemię będące pod ich pieczą skupi się na prowadzeniu działań wojennych, czy też sięgnie po rozwiązania pokojowe. Kto wie, może ktoś kiedyś nabędzie prawa do serii Black and White i przywróci ją do życia. Czekamy na to z niecierpliwością.

Bully Bully był brutalną i bardzo kontrowersyjną grą (jak większość gier Rockstara). Był on też jednak grą bardzo oryginalną i kreatywną. Posiadał inteligentne dialogi i ciekawą fabułę. Nic zatem dziwnego, że odniósł duży sukces. W Bully przenosiliśmy się do fikcyjnej szkołu Bullworth Academy, będącej połączeniem elitarnej placówki oświatowej z miejscem resocjalizacji dla młodocianych bandytów. W produkcji tej wcielaliśmy się w postać piętnastoletniego Jimmiego Hopkinsa, młodego urwisa, który w przeszłości wyrzucany był z wielu szkół. Jako Hopkins musimy zyskać popularność na kampusie, między innymi wdając się w bójki z innymi uczniami, ale jednocześnie uważając, by nie zostać wyrzuconym ze szkoły. Szkoda że Bully jeszcze nie doczekał się kontynuacji. Biorąc pod uwagę to, jakim powodzeniem cieszy się GTA V i Red Dead Redemption 2, można stwierdzić, że w przypadku Bully 2 pewnie byłoby tak samo.

Warcraft III Tak, technicznie rzecz biorąc World of Warcraft jest kontynuacją fabuły zaprezentowanej Warcraft III, ale jak doskonale wiadomo, World of Warcraft to nie strategia czasu rzeczywistego, a MMORPG. Zatem, dobrze byłoby, gdyby Blizzard w końcu stworzył kolejnego świetnego RTSa. Przecież ten gatunek nadal ma mnóstwo miłośników, a ci miłośnicy są naprawdę głodni nowego RTSa, RTSa osadzonego w uniwersum Warcrafta. Istnieje jakiś sposób, by odpowiedzieć w strategii czasu rzeczywistego nowy fragment fabuły tego uniwersum. Gracze naprawdę potrzebują Warcrafta IV, zwłaszcza że zremasterowana wersja Warcrafta III okazała się niewypałem. Blizzardzie, bierz się do roboty!

Half-Life 2: Episode 2 Chyba nie myśleliście, że pominiemy w tym artykule tak znaczącą pozycję. W końcu, Half-Life 2: Episode 2 to najpewniej najsłynniejsza gra, która nigdy nie doczekała się kontynuacji, mimo że ta była planowana, a historia Gordona Freemana nigdy nie była zakończona. Nie bez powodu dzisiaj po Internecie krąży legenda, że Valve, a w szczególności sam Gabe Newell nie potrafi liczyć do trzech. Oczywiście, w końcu doczekaliśmy się kolejnej odsłony serii Half-Life – w postaci Half-Life: Alyx, ale nie oszukujmy się – nie jest ona kontynuacją Half-Life 2: Episode 2. Kto wie, być może w końcu otrzymamy i ja. Póki co Valve się na taką ewentualność nie zamyka. Może Half-Life: Alyx, czyli pierwszy Half-Life od ładnych kilkunastu lat, to dopiero początek nowych gier z cyklu.

Portal 2 I Portal i Portal 2 to genialne gry. Z tego powodu najzwyczajniej nie rozumiem, dlaczego Portal 3 jeszcze nie powstał. Może to dlatego, że jak wspominałam, Valve i Gabe Newell po prostu nie potrafią liczyć do trzech. W świecie Portala można by przecież stworzyć jeszcze tyle ciekawych poziomów, które zmuszałyby graczy do drapania się po głowie. Nie wydaje mi się też, by problemem było napisanie kolejnych zabawnych dialogów i dalszego etapu fabuły. Mam nadzieję, że kiedyś Valve rzeczywiście się za Portala 3 weźmie, zamiast udostępniać licencje uniwersów innym firmom, pozwalając im na tworzenie portalowych treści do innych gier. Takie treści widzieliśmy chociażby w Rocket League.

Recenzje Lenovo Legion (cz.19) – mamy powody do dumy

Recenzje Lenovo Legion (cz.19) – mamy powody do dumy

Recenzje sprzętu Lenovo Legion regularnie pojawiają się w różnych miejscach sieci oraz w prasie drukowanej. Zastanawiacie się czy warto kupić laptopy i komputery Lenovo Legion? Być może poniższe testy pomogą Wam dokonać właściwego wyboru. Tym razem sięgnęliśmy także po testy z czołowych serwisów anglojęzycznych!

Urządzenia Lenovo Legion tworzymy z myślą o Was, graczach. Jesteśmy otwarci na Wasze sugestie i wsłuchujemy się w potrzeby zarówno e-sportowców, jak i początkujących graczy. W naszej ofercie znajdziecie nie tylko komputery i laptopy dla graczy, ale także akcesoria – myszki, zestawy słuchawkowe, mechaniczne klawiatury, a nawet podkładki.

1. PPE.pl – Lenovo Legion Y740 – recenzja sprzętu. Potężny laptop z RTX 2080 Max-Q i procesorem i7!

„Z wielkim smutkiem oddaje ten sprzęt, bo korzystanie z niego każdego dnia było prawdziwą przyjemnością. Gdybyście zastanawiali się nad czymś wystarczającym do mobilnego grania, to albo wybierzcie laptopy z taką konfiguracją jak testowany dzisiaj Legion, albo szukajcie czegoś bardzo zbliżonego.”

Lenovo Legion Y740 – zalety według testującego:

  • znakomita jakość wykonania
  • świetna matryca 1080p 144 Hz
  • wystarczająco mocne komponenty, żeby wszystkie gry działały na maksymalnych detalach
  • rewelacyjna klawiatura
  • dobry touchpad
  • podświetlanie RGB
  • minimalistyczny wygląd
  • preinstalowane oprogramowanie Lenovo Vantage
  • szybki dysk SSD w zestawie
  • klawiatura nie nagrzewa się nawet po wielu godzinach grania

2. Eurogamer.pl – Test laptopa Lenovo Legion Y740

„Lenovo Legion Y740 to interesująca propozycja dla graczy, którzy cenią wysoki komfort użytkowania i płynne działanie we wszystkich grach, a jednocześnie szukają przenośnego urządzenia, które można uruchomić wraz z ulubionymi grami w dowolnym miejscu – w domu, podczas weekendowego wyjazdu czy na wakacjach.”

3. mobiManiaK – Czy laptop do grania może być tani? Sprawdzam Lenovo Legion Y540 (TEST)

„Lenovo po raz kolejny udowadnia, że na robieniu niedrogich laptopów dla graczy zna się, jak mało kto. Legion Y540 to sprzęt dobrze zrobiony, sensownie wyceniony i do tego oferujący optymalnie dobraną konfigurację podzespołów: na tyle wydajną, żeby zagwarantować satysfakcjonującą płynność w grach przy wysokich ustawieniach, i na tyle „budżetową”, żeby nie zrujnować portfela gracza.”

Lenovo Legion Y540 – zalety według testującego:

  • ładny i dobrze zrobiony
  • dobry zestaw portów
  • wygodna klawiatura
  • dobrze dobrana wydajność

4. blackwhite TV – Lenovo Legion Y540 / TEST

5. Gram.pl – Laptop gamingowy Lenovo Legion Y540-15IRH – Recenzja

Opublikowano przez: Lenovo Legion

Gry na PC z muzyką, która na zawsze zapadnie Wam w pamięć

Gry na PC z muzyką, która na zawsze zapadnie Wam w pamięć

Gry komputerowe to nie tylko grafika. Na ich pozytywny odbiór przez graczy wpływa całe mnóstwo elementów – fabuła, obszerność zawartości, a także to co tworzy ich klimat – między innymi muzyka. Nie każda produkcja zawiera muzykę najwyższych lotów, ale nie trudno wymienić tytuły, których soundtrack naprawdę zapada w pamięć. Niniejszy artykuł postanowiliśmy poświęcić właśnie takim tytułom. Oto 10 gier na PC, do muzyki z których będziecie wracać nawet po ich przejściu, o ile już tego nie robicie.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Cóż, tego tytułu nie mogło zabraknąć na naszej liście. W końcu, mowa o polskiej grze, która podbiła serca graczy z całego świata. Jak wielu z Was pewnie wie, dokonała ona tego właśnie między innymi za sprawą swojej muzyki, a nie tylko genialnej fabuły i oprawy wizualnej. Muzyka ta genialnie oddaje klimat i charakter gry, a to między innymi dlatego, że przy jej tworzeniu współpracowali Marcin Przybyłowicz, Mikołaj Stroiński i polski zespół folkmetalowy Percival Schuttenbach. Doskonale słychać w poszczególnych utworach gry smaczki słowiańskie, celtyckie, szkockie czy skandynawskie. Wiedźmina 3 wraz z dodatkami przeszliśmy już dawno, a mimo to wciąż raz na jakiś czas słuchamy jego sountracku na Spotify.

Stardew Valley

Stardew Valley to rolnicza gra RPG, w której wcielicie się w farmera. Ten inspirowany kultowym Harvest Moon tytuł gwarantuje niesamowity, sielankowy klimat, którego muzyka stanowi nieodłączną część. Utwory umieszczone w grze doskonale pasują do pór roku, w trakcie trwania których są odtwarzane i pozwalają się odprężyć. Są one jednocześnie na tyle charakterystyczne, że gdy tylko słyszy się je gdzieś poza grą, od razu wiadomo, że pochodzą właśnie ze Stardew Valley. Jeśli macie playlistę z ulubionymi utworami z gier, mam nadzieję, że już trafił na nią jakiś kawałek z tej produkcji.

Crypt of the Necrodancer

Crypt of the Necrodancer to chyba jedyna gra na tej liście, która jest faktycznie grą muzyczną. Zabawa w niej polega bowiem na robieniu wszystkiego do rytmu, a mówiąc o wszystkim mamy na myśli pokonywanie kolejnych etapów niebezpiecznych podziemi i pokonywanie zamieszkujących je przeciwników. Muzykę dla gry skomponował Danny Baranowsky, który, cóż, wykonał swoją robotę doskonale. Jego utwory świetnie pasują do charakteru gry, a także poziomu trudności każdego z jej poziomów.

Life is Strange

Life is Strange przeszłam w całości zaraz po premierze ostatniego odcinka gry, co miało miejsce kilka ładnych lat temu. Mimo to do dziś regularnie słucham utworów, które w tej produkcji wykorzystano. Są one świetne same w sobie, ale dzięki temu że większość z nich poznałam w Life is Strange, i to podczas wielu epickich momentów, na zawsze będą mi

się one z tymi momentami kojarzyć. Mamy tu takie utwory jak To All of You zespołu Syd Matters, Something Good zespołu Alt-J czy Spanish Sahara zespołu Foals i inne piosenki indie. W skład ścieżki dźwiękowej wchodzą także oryginalne utwory stworzone na potrzeby gry, skomponowane przez Jonathana Moraliego. Każdy z nich wpada w ucho.

Doom

Chyba nie ma lepszej gry z metalowym sountrackiem niż Doom. Tak, w tym tytule posłuchacie metalu. Wszystkie utwory na jego rzecz skomponował Mick Gordon – australijski kompozytor, producent i projektant dźwięku. Za ich sprawą zabijanie demonów jest tak soczyste, jak nigdy dotychczas nie było. Zagrajcie w Dooma z 2016 roku, a sami się przekonacie. Jeśli nie macie na to czasu, ani ochoty, to chociaż odpalcie YouTube i posłuchajcie takich kawałków jak Rip & Tear, BFG Division, At Dooms Gate, Flesh & Metal czy Hellwalker. Uwierzcie nam, sprawią, że jednak zechcecie w Dooma zagrać.

Hotline Miami

Hotline Miami to niezwykle brutalna gra akcji 2D, która zdobyła swego czasu kolosalną popularność na platformie Steam. Cel zabawy? Szeroko pojęta rozwałka i zabicie wszystkich przeciwników na mapie! Tutaj giniecie od jednego postrzału, a eliminowanie kolejnych przeciwników wcale nie jest łatwe – wszystko trzeba planować dosłownie w ułamku sekundy. Wydarzenia na ekranie odbywają się niezwykle dynamicznie, a wszystkiemu towarzyszy doskonały, pełny energii soundtrack. To właśnie dzięki soundtrackowi, który czasem niemal hipnotyzuje, w Hotline Miami gra się tak świetnie. Czasem aż chce się robić w grze wszystko z rytmem, mimo że wcale nie trzeba.

World of Warcraft

O World of Warcraft można mówić wiele. Niektórzy mówią, że tytuł ten skończył się na dodatku Catalysm i „od dawna jest martwy”. Ja się z tym nie zgadzam. Chociaż każdy z ostatnich dodatków miał swoje wady, mniejsze lub większe, miał też mnóstwo zalet. Szczególnie w ich przypadku w zasadzie zawsze byłam zadowolna z oprawy wizualnej i muzycznej. Od wielu lat World of Warcraft otrzymuje motywy zapadające w pamięć. Gra zadebiutowała ze świetnym Temple of The Moon, a potem świetnych utworów było tylko więcej. Szczególnie mocno pokochałam cały sountrack z miasta Suramar.

Assassin’s Creed 2

Dotychczas grałam w wiele części Assassin’s Creed. Niemniej, to właśnie “dwójkę” wspominam najlepiej. Przysłużył się temu między innymi sountrack gry, skomponowany przez Jaspera Kyda. Jasper Kyd stworzył do niej motywy, których elementy przewijały się później w kolejnych odsłonach cyklu. Chyba tym najsłynniejszym jest utwór Ezio’s Family.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Ta epicka opowieść o smokach i polujących na nie wojownikach, będąca dziełem Bethesdy, ma odpowiednio epicki soundtrack. Aby go nagrać, twó

rcy zatrudnili 30-osobowy chór, który nagrał główny motyw gry i inne utwory w wymyślonym smoczym języku produkcji. Ten główny motyw na zawsze przeszedł do historii. Nic zatem dziwnego, że Jeremy Soule, kompozytor pracujący nad Skyrimem, zaczął być nazywany „Johnem Williamsem soundtracków do gier wideo”. Świetną decyzją było umieszczenie omawianego utworu w zwiastunie gry. Sprawiło to, że premiery Skyrima gracze wyczekiwali z jeszcze większa niecierpliwością niż premier innych części serii.

Minecraft

Wielokrotnie złapałam się na tym, że grając w Minecrafta często nawet nie zwracam uwagi na jego muzykę. Niemniej, zdarzały się takie momenty, zwłaszcza gdy gra mnie straszyła, albo gdy przemierzałam odległe zakątki świata gry sama, że muzyka świetnie wpisywała się w otaczającą mnie atmosferę. Takie momenty sprawiły, iż z czasem poczułam, że muzyka daje Minecraftowi duszę. Bez niej nie byłaby to sama gra. Trudno po wielu godzinach zabawy w jej kanciastym świecie jej nie pokochać, mimo że jest stosunkowo… prosta.

Firewatch

Jak to jest, że najpiękniejsze gry wychodzą tak często z rąk twórców niezależnych? Jednym z takich tytułów jest Firewatch, który zostaje w pamięci jeszcze na długo po zakończeniu gry. Na szczególnie długo po zakończeniu gry w pamięci gry zostaje jej fenomenalna muzyka, skomponowana z myślą o niej. Firewatch to gra przygodowa, dość liniowa, ale nie jest to absolutnie jej wadą. Dla każdego etapu jej fabuły stworzono bowiem inny utwór, który odzwierciedla to, co w danym momencie czujemy my sami, a także bohater, którego poczynaniami kierujemy. Utworów tych po przejściu gry dosłownie chce się słuchać bez przerwy.

Najciekawsze premiery gier – maj 2020

Najciekawsze premiery gier – maj 2020


Nadchodzi kolejny miesiąc relatywnej posuchy w branży gier komputerowych. Wprawdzie fani Minecrafta doczekają się w końcu gry RPG osadzonej w ich ulubionej wirtualnej krainie, ale osoby wyczekujące na tytuły AAA obejdą się smakiem. Maj to przede wszystkim czas debiutu gier niezależnych, a wśród nich jest kilka perełek, którym warto dać szansę.

Someday You’ll Return (PC/PS4/XONE)

Gatunek: horror eksploracyjny Data premiery: 5 maja Miesiąc dla graczy zacznie się od premiery czeskiej niezależnej gry przygodowej w konwencji filmu grozy. Nie spotkacie tu jednak przerażających potworów – Someday You’ll Return to horror psychologiczny. CBE Software stworzyło całkiem ciekawą i bardzo smutną historię poruszającą tematykę ojcostwa, która bazuje ponoć na obawach rodzicielskich jednego z głównych projektantów gry. Brzmi intrygująco. Zerknijcie z resztą na poniższy zwiastun.

Fury Unleashed (PC/PS4/XONE/SWITCH)

Gatunek: platformówka roguelike Data premiery: 8 maja Zawsze niezwykle miło nam zapowiadać produkcje o polskim rodowodzie. Fury Unleashed to multiplatformowa gra od polskiego Awesome Games Studio, mająca być gratką dla miłośników platformówek niezależnych typu roguelike. Gracze muszą przemierzać tutaj generowany losowo świat, toczyć intensywne walki, zdobywać nowe uzbrojenie oraz nieustannie ulepszać swój ekwipunek. Co jakiś czas pokonać należy wymagających bossów. Niechaj nie zwiedzie Was kreskówkowa grafika – Fury Unleashed to propozycja wymagająca, w której śmierć wiąże się z utratą całego progresu.

Golf With Your Friends (PC/PS4)

Gatunek: minigolf Data premiery: 19 maja Golf nie brzmi może jakoś specjalnie porywająco, ale mini golf to już inna para kaloszy. Golf With Your Friends to trójwymiarowa gra nastawiona na rozgrywkę wieloosobową, w której udział wziąć może nawet 12 osób. Mocną stroną są dobrze zaprojektowane, zróżnicowane poziomy, podczas pokonywania których trzeba mieć wzgląd na fizykę zachowania poszczególnych obiektów. Produkcja powinna zapewnić Wam kolosalną dawkę dobrej zabawy – nawet, gdy postanowicie bawić się w pojedynkę.

Total Tank Simulator (PC)

Gatunek: strategia z elementami zręcznościowymi i symulacyjnymi Data premiery: 20 maja Total Tank Simulator to produkcja w przedstawiająca II Wojnę Światową w oprawie graficznej znanej jako „low poly”. Dzieło niezależnego polskiego studia Noobz from Poland stawia przed grającymi zadanie kierowania jednostkami jednego z sześciu państw biorących udział w jednym z najkrwawszych konfliktów w ludzkiej historii. Na rozgrywkę składa się zarówno aspekt budowania struktur militarnych, jak i dowodzenia wyprodukowanych w nich jednostkami na polu walki. Jednostkom wydawać można rozkazy niczym w typowej strategii, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wcielić się w jednego z żołnierzy. Uwagę zwracają system destrukcji otoczenia, zróżnicowana kampania oraz nietuzinkowa oprawa graficzna.

Maneater (PC/PS4/XONE/SWITCH)

Gatunek: akcja, sandbox Data premiery: 22 maja Symulator rekina ludojada? A proszę bardzo, w maju wszystko jest możliwe. Maneater to sandboksowa gra, w której w ciele żądnego krwi rekina należy walczyć o przetrwanie w okolicach Gulf Coast. Na czym polega rozgrywka? Na konsumowaniu organizmów żywych, oczywiście. Ciekawie zapowiada się system rozwoju rekina, który uzależniony jest od tego, co zjadamy na przestrzeni zabawy. O odpowiednią jakość oprawy graficznej dba silnik Unreal Engine 4. Uwaga: gra jest naprawdę brutalna.

Saints Row: The Third Remastered (PC/PS4/XONE)

Gatunek: akcja, TPP Data premiery: 22 maja Jeśli istnieje seria gier będąca klonem serii Grand Theft Auto, w którą warto zagrać, to jest to właśnie seria Saints Row. 22 maja premierę będzie miał remaster jej chyba najlepszej, trzeciej odsłony. Wypełniona po brzegi absurdalnym humorem, kpiąca ze świata popkultury produkcja Deep Silver i Koch Media jest tytułem, w który naprawdę warto zagrać. Czy warto sięgać akurat po remaster z poprawioną oprawą graficzną? Wszystko zależy od jego ceny. „Zwykłą” trójkę można dorwać obecnie dosłownie za kilka złotych.

Minecraft: Dungeons (PC/PS4/XONE/SWITCH)

Gatunek: hack’n’slash Data premiery: 26 maja Nareszcie! Już w maju debiutuje gra RPG o nazwie Minecraft: Dungeons, czyli spin-off kultowej gry, która jest jedną z najlepiej sprzedających się gier w historii. Nowe Minecraft: Dungeons to hack’n’slassh, który pozwala wcielić się w jednego z czterech bohaterów próbujących stawić czoła złemu Arch-Illagerowi i jego sługom. Najnowsza gra Mojang AB pozwala na rozgrywkę jednoosobową, ale największą frajdę sprawiać ma w 4-osobowym trybie kooperacji. Postaci można oczywiście ulepszać oraz rozwijać je w oparciu o zdobywane punkty doświadczenia. Wprawdzie wczesna wersja gry nie wzbudziła naszego entuzjazmu, ale… może ostateczna jej wersja okaże się nieco lepsza?

Shantae and the Seven Sirens (PC/PS4/XONE/SWITCH/iOS)

Gatunek: platformówka Data premiery: 28 maja O platformówkach typu metroidvania z serii Shantae nie słyszeliśmy zbyt wiele, ale widzimy, że budzą dość spore zainteresowanie wśród graczy. Z tej okazji uznaliśmy, że warto zapowiedzieć piątą już odsłonę cyklu w klimacie baśni z tysiąca i jednej nocy. W Shantae and the Seven Sirens gracze wcielają się w tytułową bohaterkę, by przemierzać wyspę pełną pułapek i przeciwników. Na przestrzeni zabawy postać gromadzi punkty doświadczenia, odblokowując nowe formy bestii o unikalnych umiejętnościach, w które może się przemieniać. Dodatkową atrakcją jest tutaj system kart umożliwiających odblokowanie bonusowych mocy bestii.

TOP 10: Najlepsze gry skradankowe na PC

TOP 10: Najlepsze gry skradankowe na PC

Gry potrafią oferować nam uczucie satysfakcji na wiele sposobów. W takim Doomie Eternal satysfakcję daje odstrzelenie demonowi głowy, w Stardew Valley na przykład osiągnięcie ostatniego poziomu kopalni, w The Sims 2 dojście do ostatniego stopnia kariery, a w grach skradankowych wykonanie otrzymanego zadania bez bycia wykrytym przez przeciwników. To powiedziawszy, na rynku dostępne są lepsze i gorsze gry skradankowe – takie, które są naprawdę satysfakcjonujące i takie, w których uczucia satysfakcji doświadczamy rzadziej. Dzisiaj postanowiliśmy przedstawić Wam listę najlepszych naszym zdaniem gier skradankowych.

Zaznaczamy, że wymienione przez nas gry zostały ułożone w zestawieniu w losowej kolejności. Dajcie znać w komentarzach, który z tych tytułów to absolutnie najlepsza gra skradankowa, jaka dotychczas powstała. Jeśli Waszym zdaniem jakiejś produkcji na tej liście brakuje, również się tym podzielcie.

Hitman 2

Musicie przyznać, że na tej liście Hitman nie mógł się nie pojawić. Myśląc nad tym, którą z odsłon tej kultowej serii powinniśmy tu umieścić, ostatecznie zdecydowaliśmy, że ten zaszczyt powinien przypaść Hitmanowi 2 z 2018 roku. Ten nie dość że został przyjęty lepiej niż poprzednia część cyklu, która była swoistym jego restartem, to oferuje graczom i kampanię fabularną i zupełnie nowy tryb współpracy. Co więcej, można go wypróbować za darmo, sięgając na Steamie po Hitman 2 – Starter Pack, który oferuje dostęp do pierwszej misji w grze. Zatem, jeśli jeszcze nigdy nie wcieliliście się w Agenta 47, macie świetną okazję ku temu, by to zmienić.

Mark of the Ninja

O Mark of the Ninja wspominaliśmy już w naszym zestawieniu najlepszych platformówek na PC. To dlatego, że ów świetny tytuł jest zarówno grą skradankową, jak i platformerem. W produkcji tej wcielamy się w wojownika ninja. Jako ten wojownik musimy po cichy przemieszczać się wśród patrolów wroga, eliminując przeciwników tak, aby nie uruchomić żadnego alarmu. Mark of The Ninja gwarantuje tonę frajdy, a za sprawą swojej świetnej mechaniki jest jedną z najlepiej ocenianych skradanek i platformówek w serwisie Metacritic. Przypominamy też, że mowa o produkcji niezwykle uzależniającej! Ta zdecydowanie zasługuje na miejsce na tej liście.

Alien: Isolation

Jeżeli nie jesteście osobami o mocnych nerwach, Alien: Isolation nie jest grą dla Was. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek grała w grę, która zaoferowałaby mi większą dawkę przerażenia niż właśnie ten tytuł. W Alien: Isolation cały czas czujemy się zaszczuci. Przemierzając korytarze stacji kosmicznej Sevastopol musimy szukać schronienia przez tytułowym Obcym, jednocześnie starając się znaleźć czarną skrzynkę frachtowca Nostromo. Tymczasem, inteligentna kreatura stale przeczesuje najdrobniejsze zakamarki ciasnych pomieszczeń, ucząc się naszych zwyczajów i zachowań, mając przy tym jeden cel: rozszarpać nas na kawałki. Tak się składa, że w Alien: Isolation Obcy sprawdza się w realizacji tego celu doprawdy doskonale.

Dishonored

Twórcy Dishonored w naprawdę genialny sposób połączyli elementy wciągającej, pierwszoosobowej gry akcji oraz skradanki. W tej osadzonej w XIX wieku produkcji gracze wcielają się w postać Corvo Attano, niesłusznie oskarżonego o morderstwo cesarzowej. Oczywiście, kolejne poziomy zaliczamy tu albo głośno przedzierając się przez wrogów, albo dyskretnie ich unieszkodliwiając. Niemniej, to wystarcza, by umieścić Dishonored na liście, zwłaszcza że tytuł ten podchodzi do skradania się w ciekawy sposób. Tutaj to raczej ruch, a nie jego brak pomaga w pozostaniu niezauważonym. Warto też wspomnieć, że w Dishonor arsenał broni jest pokaźny, podobnie z resztą jak paleta umiejętności głównego bohatera. Uwaga: decyzje podejmowane w trakcie rozgrywki mają wpływ na fabułę gry oraz wygląd kolejnych misji.

Invisible, Inc.

A co by było, gdyby w skradankową rozgrywkę wpleść turową formę walki? Przykładem realizacji takiego pomysłu jest gra Invisible, Inc. autorstwa studia Klei Entertainment, znanego z takich produkcji jak wymienione wyżej Mark of the Ninja oraz Don’t Starve czy Shank. W tytule tym kierujemy poczynaniami drużyny szpiegów działających w ramach tajnej organizacji. Naszym celem jest zaś włamywanie się do siedzib potężnych korporacji na całym świecie i dokonywanie kradzieży poufnych danych. Przy tym musimy wykorzystywać zaawansowaną sztuczną inteligencję, by włamywać się do systemów bezpieczeństwa, manipulować kamerami i wykonywać inne czynności, dzięki którym zapewnimy sobie przewagę i ominiemy przeciwników. Widać, że Invisible, Inc. wiele czerpie z produkcji pokroju X-Com i wychodzi jej to na dobre.

Thief II

Gra z serii Thief to także coś, czego w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć. Ale dlaczego postanowiliśmy umieścić na nim drugą odsłonę cyklu. Cóż, ta jest od pierwszej po prostu lepiej dopracowana, ale jednocześnie nie psuje tego, co w oryginale wyszło bardzo dobrze. Jej poziomy są świetnie zaprojektowane, w powietrzu unosi się realistyczna mgła doskonale maskująca poczynania gracza, a poziom sztucznej inteligencji przeciwników jest wysoki. Co więcej, niesamowicie klimatyczne jest to, że podczas skradania się nie możemy polegać na takich technologiach jak radary, noktowizory czy inne urządzenia tak często spotykane w podobnych produkcjach. Tutaj na pierwszym miejscu stoi nie akcja czy krwawa jatka a to, aby za wszelką cenę pozostać poza zasięgiem wzroku innych ludzi.

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain

Metal Gear Solid V łączy wiele gatunków. Jest to zarówno sandboksowa przygodówka, jak i gra akcji, ale także przede wszystkim gra skradankowa. Widać, że tytuł ten nie zapomina o swoich korzeniach. Tak w zasadzie, w żadnej innej grze z otwartym światem nie udało się zaimplementować tak dobrych i wyszukanych mechanik skradania. Przypominamy, że głównym bohaterem Metal Gear Solid V: The Phantom Pain jest Punished Snake, postać świetnie znana weteranom serii. Ten budzi się po dziewięciu latach śpiączki, która była efektem odniesionych ran. Niedługo po tym momencie szpital w którym przebywa zostaje zaatakowany, a Snake musi ratować się ucieczką. W późniejszym czasie bohater staje na czele armi Diamond Dogs i zaczyna podążać tropem organizacji terrorystycznej, która odpowiedzialna jest za jego problemy i śmierć jego towarzyszy. My, jako Snake, wykonujemy poszczególne misje na wiele sposobów – możemy atakować bazy przeciwników w stylu Rambo, zdejmować cele z daleka czy przekradać się niezauważonym, nikogo nie zabijając.

Deus Ex: Mankind Devided

Tak, Deus Ex: Mankind Devided nie jest najlepszą odsłoną serii Deus Ex, ale wydaje nam się, że z perspektywy skradania, to właśnie ona w całym cyklu oferuje najwięcej. Podczas zabawy mamy naprawdę mnóstwo sposobów na to, aby niedostrzeżenie przemykać przez różne miejsca. Możemy zdalnie hakować, po cichu eliminować wrogów, błyskawicznie wykonywać skoki na krótki dystans, obezwładniać przeciwników elektrowstrząsami, i nie tylko. Poza tym, ogromne skradankowe możliwości gwarantuje nam to, w jaki został zbudowany świat gry. Mamy w nim do czynienia z niezliczonymi szybami wentylacyjnymi, skrótami, czy drogami prowadzącymi przez dachy budynków. Reasumując, jeżeli jesteście miłośnikami tego typu tytułów, koniecznie musicie zagrać w Deus Ex: Mankind Devided.

Gunpoint

Gunpoint to bardzo nietypowa skradanka. Jest ona bowiem jednocześnie grą logiczną oraz platformówką. Niemniej, właśnie te, fakt oraz to, w jaki sposób to połączenie gatunków zostało zrealizowane sprawiają, że Gunpoint jest bardzo wysoko oceniany przez graczy. W tytule tym wcielamy się w niezależnego szpiega, który podejmuje się wielu niebezpiecznych misji. Zwykle musi on infiltrować strzeżone budynki w celu zdobycia pewnych informacji, korzystając z przeróżnych gadżetów, własnego sprytu i umiejętności hakowania. Ogólnie rzecz biorąc, rozgrywka w Gunpoint daje frajdę i jest wymagająca, ale nie na tyle wymagająca, że po kilku minutach zabawy chcielibyście odrzucić produkcję w kąt.

Tom Clancy’s Splinter Cell

Pierwsza odsłona serii Splinter Cell zadebiutowała na rynku w idealnym momencie – na początku nowego milenium czyli wtedy, gdy gry skradankowe doświadczały bardzo dużej popularności. Nic zatem dziwnego, że i ta produkcja zdobyła wielu miłośników. Z resztą, nie był to jedyny powód. Tytuł ten został bowiem doceniony za wiele swoich aspektów, między innymi za sprytne wykorzystanie cieni podczas rozgrywki. W Tom Clancy’s Splinter Cell wcielamy się w Sama Fishera, członka jednej z tak zwanej „grup cieni” wchodzącej w skład NSA. Kierując jego poczynaniami musimy wykonać czternaście ultra-tajnych misji,

Najlepsze najdłuższe gry na czas kwarantanny

Najlepsze najdłuższe gry na czas kwarantanny


Izolacja społeczna w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 trwa w najlepsze. Więcej godzin spędzanych w domu to dobra okazja na nadrobienie zaległości i zapoznanie się z grami, w której do tej pory nie mieliście czasu grać. Z tej właśnie okazji prezentujemy zestawienie najlepszych najdłuższych gier. Większość z nich kupicie obecnie w naprawdę niskich cenach.

Life Is Strange Czas potrzebny na ukończenie: ok. 18 godzin Ta poruszająca gra przygodowa od DONTNOD to prawdziwa perełka, a mimo to mogę się założyć, że wielu z Was nigdy w nią nie grało. Francuskie studio stworzyło bardzo ciekawą, wzruszającą i wciągającą fabułę, na rozwój której bezpośredni wpływ ma gracz, kierujący poczynaniami Max Caulfield. Amerykańska nastolatka wraz ze swoją przyjaciółką Chloe Price próbują rozwiązać zagadkę zaginięcia Rachel Amber, jednej ze studentek Blackwell. Grą traktować można śmiało jak interaktywny film. Podobał Wam się film „Efekt Motyla” i często zastanawiacie się „co by było, gdyby…”? Czeka Was nawet 17-18 godzin doskonałej rozrywki. I ta muzyka…

Dragon Age: Inkwizycja Czas potrzebny na ukończenie: ok. 70 godzin Krytykowana tuż po premierze, doceniona po latach. Kosztująca obecnie zaledwie ok. 30 złotych gra Dragon Age: Inkwizycja jest w stanie zapewnić nawet 80 godzin dobrej zabawy. Dużo? Studio BioWare przyzwyczaiło graczy do rozpieszczania ich zawartością. Przypominająca mocno pierwszą odsłonę produkcja pozwala graczom wcielić się w rolę przywódcy Inkwizycji, którego rolą jest rozwikłanie tajemnicy inwazji demonów z równoległego wymiaru zwanego pustką. Jak przystało na typowego cRPGA, dysponujemy tu kilkuosobową drużyną, w której dbać należy o relacje poszczególnych członków. Na przestrzeni rozgrywki gracze podejmą wiele trudnych wyborów natury moralnej i wsiąkną zupełnie w złożoną, wielowątkową fabułę.

Kerbal Space Program Czas potrzebny na ukończenie: ok. 150 godzin Polscy astronauci nieprędko postawią swoje stopy na powierzchni ciała niebieskiego innego niż Ziemia. Jeśli interesujecie się astronautyką i po troszę także astronomią, możecie spróbować zbudować od podstaw własny program kosmiczny w grze Kerbal Space Program. Ostrzegam: to nie jest łatwe zadanie. Do Waszych zadań należało będzie zaprojektowanie i zbudowanie rakiety, a następnie wysłanie jej w kosmos. Kolosalny wpływ na realia rozgrywki ma fizyka gry, która nie raz udowodni, że naprawdę bardzo mało wiecie o świecie, który Was otacza. Kerbal Space Program to nie tylko gra. To także potężna pigułka wiedzy i spore wyzwanie.

Divinity: Original Sin II Czas potrzebny na ukończenie: ok. 80 godzin Długo wahałam się czy w zestawieniu powinien znaleźć się Baldurs Gate II, czy też jego duchowy spadkobierca. Postanowiłam ostatecznie zaproponować produkcję nowszą, doskonale oddającą ducha „Baldura”. Divinity: Original Sin II to naprawdę solidna produkcja od Larian Studios, studia odpowiedzialnego za… Baldur’s Gate 3. To rasowy cRPG, którego akcja nie toczy się wprawdzie w świecie Zapomnianych Krain, ale w fantastycznej krainie Rivellon, która do złudzenia ją przypomina. Grający tworzą tu swego bohatera od podstaw, a od wybranych cech zależał będzie jego odbiór przez istoty zamieszkujące świat. Abyście uzmysłowili sobie stopień złożoności gry, wiedzcie, że zawarto w niej ponad 200 unikalnych umiejętności. W omawianym dziele oprócz kampanii i aren PvP nie zabrakło nawet sandboksowego trybu mistrza gry, który pozwala kreować własne historie.

Heroes of Might and Magic III Czas potrzebny na ukończenie: ok. 90 godzin W tej produkcji wielu graczy spędziło setki godzin. Ba, niektórzy nawet tysiące, a to za sprawą wciąż aktywnej społeczności moderów nieustannie dodających nowe mapy. Heroes of Might and Magic III to gra nieśmiertelna, ikona, która doskonale się zestarzała i nawet dziś uprzyjemnia życie graczy z całego świata. Ta wydana jeszcze w 1999 roku strategia turowa rozgrywa się na fantastycznym kontynencie Antagarich. Zabawa odbywa się w głównej mierze na mapie eksploracyjnej, by w razie potyczki przenieść gracza do trybu taktycznego. Celem zabawy jest, oprócz oczywiście zaliczania kolejnych kampanii i ogrywania licznych scenariuszy dodatkowych, jest rozwijanie miast (swoich oraz zdobycznych, łącznie 8 rodzajów), budowa i ulepszanie jednostek, szkolenie bohaterów oraz unicestwienie wrogów (cele mogą być różne, w zależności od scenariusza). HoMM III kupić można obecnie za ok. 9 złotych na platformie GOG.com.

Stardew Valley Czas potrzebny na ukończenie: ok. 70 godzin Oto jedna z najwyżej ocenianych pozycji w naszym zestawieniu, która pomoże Wam się odprężyć i ani przez chwilę nie doprowadzi do uczucia frustracji. Ta fabularno-symulacyjna gra rozgrywająca się w otwartym świecie przypomina jak żyw kultową serię Harvest Moon. Zadaniem graczy jest wcielenie się w początkującego farmera i doprowadzenie do świetności odziedziczonego po dziadku dobytku w Pelikan Town. Istotnymi częściami gry, oprócz rzecz jasna uprawy i handlu, są interakcje z mieszkańcami pobliskiego miasteczka oraz wyprawy do lochów. Uwagę zwracają niskie wymagania sprzętowe, ładna oprawa graficzna oraz fenomenalne udźwiękowienie.

Fallout 4: GOTY Czas potrzebny na ukończenie: ok. 110 godzin Czwarta odsłona serii Fallout budziła wiele skrajnych emocji i budzi je do dziś. Dla niektórych Fallout skończył się na Falloucie 1 i 2. Inni zainteresowali się uniwersum dopiero po przeniesieniu go do trójwymiaru. My uznajemy Fallouta 4 za co najmniej ciekawą propozycję dla osób, które w postapokaliptyczne realia chcą wsiąknąć na dłużej i przekonać się ewentualnie do starszych odsłon. Zapewniający kilkadziesiąt godzin niezłej zabawy tytuł od Bethesda Softworks umożliwia pokierowanie losami jedynego ocalałego mieszkańca krypty 111. W skład wersji Game of The Year wchodzi aż sześć dodatków – Nuka-World, Vault-Tec Workshop, Contraptions Workshop, Far Harbor, Wasteland Workshop oraz Automatron. Na ukończenie całej zawartości wraz z misjami pobocznymi potrzebne będzie grubo ponad 100 godzin.

Wiedźmin 3 GOTY Czas potrzebny na ukończenie: ok. 150 godzin Wiedźmina 3 to chyba nikomu tutaj nie musimy specjalnie przedstawiać, prawda? Produkcja CD Projekt RED to fabularny majstersztyk i jeśli chodzi o zawartość, to sama podstawowa wersja gry zapewnia ok. 50 godzin zabawy… w głównym wątku fabularnym. Na odkrycie wszystkich tajemnic świata wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego może być potrzebnych nawet 170 godzin. Dorzućcie do tego zawartość dodatków Serca z Kamienia oraz Krew i Wino i weźcie pod uwagę to, że Wiedźmina 3 z obydwoma dodatkami można nabyć za około 50 złotych. Okres izolacji społecznej do doskonały czas, aby zagrać w Wiedźmina 3 po raz pierwszy w życiu lub… dokończyć przygodę, którą kiedyś zaczęliście. Cała zabawa może trwać od 55 do nawet 200 godzin – w zależności od tego, ile sekretów chcecie odkryć.