Graliście już w Outpath?

Graliście już w Outpath?

Co powstanie, gdy wymieszamy Minecrafta, Satisfactory i Foragera? Otóż wyjdzie nam nowe cudo, jakim jest bez wątpienia Outpath: First Journey. Na razie możemy pograć jedynie w demo, a pelna wersja gry pojawi się w przyszłym roku. Chyba będzie na co czekać!

Gra jest spokojnym clickerem – naszym zadaniem jest zbudowanie i ulepszanie swojej bazy, tworzenie ścieżek produkcji i jej automatyzacja. Za zebrane zasoby można kupować kolejne wyspy z większą ilością zasobów, na których możemy budować kolejne bazy itd. Twórca – niezależny programista David Moralejo Sánchez – chciał zebrać to, co najlepsze w wyżej wymienionych tytułach, a pominąć ich wady. Czy mu to wyszło? Przekonajcie się sami, demo jest do pobrania ze strony gry na Steamie: https://store.steampowered.com/app/2237980/Outpath_First_Journey/. Na dziś z prawie 700 opinii o grze ocena wynosi „Przytłaczająco pozytywna”, zatem coś może być na rzeczy, że małemy studiu udało się zrobić kolejną perełkę.

Oby!

Nowy cashback – 400 zł do kieszeni!

Nowy cashback – 400 zł do kieszeni!

W tym roku Święta będą trwały dłużej – aż do 15 stycznia! Do tego dnia możesz załatwić sobie do 400 zł do kieszeni przy zakupie dowolnego laptopa serii Lenovo YOGA, LEGION lub IDEAPAD. Zachowaj dowód zakupu, wytnij z opakowania produktu kod kreskowy i numer seryjny oraz prześlij zdjęcie wyciętego kodu poprzez formularz zgłoszeniowy na stronie www.lenovopolska.pl/promocjaswiateczna.

Przy zakupie dostaniesz także dodatkowy prezent do wyboru:

  1. Nakładkę na klawiaturę z alfabetem ukraińskim
  2. Cover na obudowę laptopa

Wypełnij formularz zgłoszeniowy w ciągu 14 dni od momentu zakupu laptopa Lenovo objętego promocją!

W Polsce rządzi GTA i Minecraft

W Polsce rządzi GTA i Minecraft

Na jutubach pojawiło się kilka dni temu bardzo ciekawe zestawienie najczęściej wyszukiwanych gier w przeglądarce Google od 2004 roku do grudnia 2022. To fascynująca podróż w czasie, pokazująca historię i ewolucję gier, ich szczyty popularności i upadek. Mamy więc kolejne odsłony Simsów, długoletnią dominację World of Warcraft, wybuch popularności Fortnite czy krótki dość epizod popularności Cyberpunka. O ile większość krajów europejskich podąża za chwilowymi modami (tak przynajmniej wynika z danych autorów filmów), to Polska jaki się jako oaza stabilności. Jak zobaczycie, przez większość czasu w Polsce rządzą dwa tytuły – GTA i Minecraft. GTA był najczęściej wyszukiwanym tytułem w Polsce do premiery Minecrafta w grudniu 2010 roku i tak zostało przez najbliższe 5 lat! Potem na chwilę go zrzucił krótkotrwała moda na Pokemony, by w końcu w 2017 na czoło wybił się Fortnite – na krótko, bo już w 2019 Minecraft wraca na pierwsze miejsce i trzyma się do dziś.

Polecamy film https://youtu.be/dh9WMuuhQlM i bardzo ciekawą podróż przez to, w co się grało w ostatnich latach.

Mroczne lata 90-te w Olsztynie

Mroczne lata 90-te w Olsztynie

Nasz tytuł to nie clickbait – polskie studio Sonka produkuje właśnie grę pod tytułem Holstin, która przeniesie nas do roku 1992 do fikcyjnej dzielnicy Olsztyna, Jeziornych-Kolonii. Trafiamy w sam środek katastrofy – całą okolicę zalewa jakaś dziwna maź, a Twój znajomy gdzieś zniknął. Wybierasz się zatem go poszukać i tu zaczyna się psychologiczny horror pełen zagadek.

Brzmi świetnie! Grafika w Holstinie będzie pixelartowa w rzucie 2D, a historie mają nawiązywać do mrocznych wydarzeń z najnowszej polskiej historii. W demo będziemy mogli zagrać już za kilka tygodni, a premiera ma się odbyć w przyszłym roku.

Smakowite kilka chwil rozgrywki możecie zobaczyć na tym filmie:

Będzie Death Stranding 2!

Będzie Death Stranding 2!

Death Stranding to gra, wobec której nikt nie przeszedł obojętnie – dla jednych było to istne arcydzieło, wizjonerskie i absolutnie świeże. Dla innych – za długi i za nudny symulator kuriera, który może i ma ciekawe przygody, ale to łażenie po skałach to już przesada.

Legendarny autor gry, Hideo Kojima, postanowił jednak wydać drugą część gry – widocznie ilość głosów „za” była większa niż „przeciw”, a może po prostu ilość niekontrolowanych przecieków (chociażby od odtwórcy głównej roli, Normana Reedusa) przekroczyła wartość krytyczną. I bardzo się z tego cieszymy!

Autor pokazał świetny trailer, który przedstawiamy poniżej – chociaż jak zwykle u Kojimy więcej zaciemnia niż rozjaśnia. Sam z Fragile będzie zatem wybierał się na kolejną wyprawę, w której oponentami być może będzie organizacja ubranych na czerwono podejrzanych indywiduów. Jednakże co to jest za organizacja, skąd się wzięło dziecko i dlaczego ma macki? Na odpowiedzi na te pytania będziemy musieli poczekać jeszcze chwilę. Jak długą jednak, tego też nie wiadomo. Tymczasem oglądamy trailer i puszczamy sobie dla otarcia łez ścieżkę dźwiękową do Death Stranding znakomitego skandynawskiego zespołu Low Roar.


Dwarf Fortress z niespodziewanym sukcesem

Dwarf Fortress z niespodziewanym sukcesem

Kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije – mogą powiedzieć twórcy legendarnej tekstówki Dwarf Fortress, Tarn i Zach Adams. od 20 lat w piwnicy pisali grę, znaną, ale bardzo niszową. Trudną, z grafiką składającą się wyłącznie ze znaków systemowych – w takim środowisku mieliśmy za zadanie zarządzać kolonią krasnoludów, którzy borykają się nie tylko z wrogim otoczeniem, ale z wydarzeniami losowymi i własnym zdrowiem. O zdrowiu krasnoludów za chwilę, tymczasem swoje zdrowie mogą wypić bracia Adamsowie.

Gra Dwarf Fortress zadebiutowała na Steamie 6 grudnia. Poziom sprzedaży, planowany na kwartał, gra osiągnęła w ciągu 48 godzin – mimo, że nie jest tania (30 USD) ani nie zawiera wypasionej grafiki. Sprzedało się do tej pory ponad 300 tys. egzemplarzy, do daje 9 mln dolarów przychodu. Bracia dzielą to na 20 lat pracy nad produktem – umówmy się, nadal nie wychodzi to źle.

Wspomnieliśmy o zdrowiu – przejście gry na wersję Steamową oznaczało dodanie grafiki, która nastręcza programistom i grafikom wiele kłopotu. Są to chociażby takie drobiazgi, jak oznaczanie stanu zdrowia danego krasnoluda. Gra zawiera mnóstwo statystyk zdrowia postaci, w tym określa, czy ma ona szwy, czy ma całe czy połamane kości czy wreszcie – czy jelita postaci są na zewnątrz czy wewnątrz. Na to wszystko potrzeba oznaczeń graficznych, których do tej pory jeszcze autorom nie udało się zaimplementować. Złożoność gry jest tak wielka, że autorzy planują nad nią prace do końca życia. Życzymy sukcesów i do zobaczenia pod ziemią!

Gra znajduje się tu: https://store.steampowered.com/app/975370/Dwarf_Fortress/

Twórcy soulsów z nową grą!

Twórcy soulsów z nową grą!

Nadciąga Armored Core VI: Fires of Rubicon – czyli znów będziemy mogli walczyć mechami z mechami i strasznymi bossami. Grę produkuje studio FromSoftware, znane z serii gier z gatunku soulsbourne, z gorącym w tym roku Elden Rings na czele. Fani serii Armored Core martwili się, czy sukces Elden Ringa nie skłoni deweloperów do pójścia na łatwiznę i wsadzenia mechaniki soulsów w grę o mechach. Na szczęście ich obawy wydają się być płonne.

Od ostatniej odsłony serii Armoured Core minęło już prawie 10 lat – to dość długa przerwa w branży gier, nawet na tytuł, który w latach 1997-2013 zaliczył 23 tytuły (13 głównych, 7 spin-offów i 3 remastery). Ciekawi jesteśmy, czy FromSoftware uda się wskrzesić tak piękną legendę?

W grze wcielimy się w postać pilota mecha, który na odległej planecie Rubikon 3 próbuje zabezpieczyć źródło ważnych dla ziemian surowców i obronić je przed pozaziemskimi korporacjami. Producenci twierdzą, że chcą oddać realizm walki mechem oraz nawiązać do klimatu i historii serii sprzed lat. Trailer zapowiada ekscytującą rozgrywkę – mamy nadzieję, że przyszłoroczna premiera nie zawiedzie oczekiwań:

Diablo IV z edycją kolekcjonerską, która nie będzie zawierała gry

Diablo IV z edycją kolekcjonerską, która nie będzie zawierała gry

Deweloperzy regularnie zaskakują graczy i niestety nie zawsze pozytywnie. W szczególności dotyczy to Blizzarda. Ten chociaż stworzył wiele świetnych gameplayowo gier, zaliczył też wiele wpadek i podjął niejedną decyzję, która u odbiorców jego tytułów wywoła rozczarowanie, a nawet wściekłość. Teraz Blizzard po raz poczynił kolejny kontrowersyjny krok – zapowiedział wydanie kolekcjonerskie Diablo IV, w którym… nie znajdzie się sama gra.

Diablo IV – nietypowa edycja kolekcjonerska

Kilka dni temu, podczas gali The Game Awards 2022, Blizzard pokazał nowy zwiastun Diablo IV – zwiastun, w którym ujawniono datę premiery gry. W tym samym czasie ruszyła przedsprzedaż tytułu. Wówczas poznaliśmy edycję kolekcjonerską Diablo IV, której przedsprzedaż wystartuje nieco później, bo 15 grudnia.

Edycja kolekcjonerska Diablo IV, czyli „Diablo IV Limited Collector’s Box”, który będzie dostępny wyłącznie w Blizzard Gear Store, będzie zawierać w sumie sześć elementów – elektryczną Świecę Stworzenia, mapę Sanktuarium, artbook, przypinkę Horadrimów, podkładkę pod mysz oraz dwa obrazy. Jak widać, wśród tych elementów nie wymieniono kopii Diablo IV. Nie jest to pomyłka. Blizzard wyraźnie zaznaczył, że tę trzeba będzie dokupić osobno.

Oczywiście, Blizzard nie jest pierwszym deweloperem, który zdecydował się wydać edycję kolekcjonerską gry bez samej gry. Niedawno to samo zrobiło chociażby Electronic Arts, w przypadku Need for Speed: Unbound. Należy zadać jednak pytanie, ile edycja kolekcjonerska Diablo IV będzie kosztować – tyle ile powinna kosztować edycja kolekcjonerska bez gry, czy też nie? Póki co cena nie jest znana i zapewne poznamy ją dopiero 15.12.

Diablo IV – premiera

Blizzard ujawnił, że Diablo IV zadebiutuje na rynku 6 czerwca 2023 roku, czyli za pół roku. Gra zostanie wydana na komputerach osobistych, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X.

W Diablo IV ponownie przeniesiemy się do Sanktuarium i wcielimy się w jedną z dostępnych postaci, by stawić czoła siłom piekła. Tym razem siłom tym ma przewodzić Lilith, która za sprawą mrocznego rytuału wróciła do świata śmiertelników po długim wygnaniu.

Cyberpunk 2077 otrzyma wydanie GOTY, mimo że tytułu gry roku nie ma

Cyberpunk 2077 otrzyma wydanie GOTY, mimo że tytułu gry roku nie ma

Cyberpunk 2077 w dniu premiery rozczarował wielu graczy, a zwłaszcza posiadaczy konsol. Posiadał wiele błędów, problemów z optymalizacją i pod licznymi względami był niedopracowany, na przykład w kwestii zachowania przechodniów i policji. Nikogo nie powinien zatem dziwić fakt, że Cyberpunk 2077 nigdy nie był nominowany do tytułu gry roku, a co za tym idzie – nigdy tego tytułu nie otrzymał. Jak się jednak właśnie dowiedzieliśmy, Cyberpunk 2077 pojawi się na rynku w wersji GOTY.

Cyberpunk 2077 GOTY z dodatkiem

Wydanie typu GOTY, czyli Game of The Year Cyberpunka 2077 ma pojawić się na rynku po premierze rozszerzenia do gry – Phantom Liberty. Wiadomo, że dodatek ten ma zadebiutować na rynku w 2023 roku, ale dokładnej daty na razie nie ujawniono.

Cyberpunk 2077 będzie sprzedawany w edycji GOTY w parze z rozszerzeniem Phantom Liberty. Poinformował o tym prezes CD Projekt RED, Adam Kiciński – podczas prezentacji w ramach GPW Innovation Day.

„To naturalna kolej rzeczy. Tak samo było z Wiedźminem, który po obu dodatkach został w końcu wydany jako Game of the Year Edition i w ten sposób funkcjonuje od tamtego czasu na rynku. W tym przypadku można się spodziewać tego samego. To dość oczywiste.”, powiedział Kiciński.

Kontrowersyjna decyzja

No, dla wielu graczy omawiana kwestia wcale nie jest oczywista. Wydanie Wiedźmina 3 w wersji GOTY nikogo nie dziwiło, ponieważ Wiedźmin 3: Dziki Gon faktycznie otrzymał tytuł gry roku, i to niejednokrotnie. Tymczasem jak wspomnieliśmy, Cyberpunk 2077 tego zaszczytu nie doznał.

Wygląda na to, że CD Projekt RED zdecydował się pójść drogą Ubisoftu, który wydał w wersji GOTY Far Cry 6 mimo, iż ta gra również nie została nazwa grą roku w żadnym plebiscycie. Warto wspomnieć, że decyzja francuskiego giganta została słusznie skrytykowana.

Wielu graczy uważa, że znacznie lepiej byłoby, gdyby CD Projekt RED wydał Cyberpunk 2077 z dodatkiem Phantom Liberty jako na przykład Edycję Kompletną. Jasne, grę do dzisiaj mocno ulepszono, ale nie zmienia to faktu, że nie jest to gra roku.

2. Sezon w Overwatch 2 już niebawem. Zobacz zapowiedź

2. Sezon w Overwatch 2 już niebawem. Zobacz zapowiedź

Sezon 1. powoli dobiega w Overwatch 2 ku końcowi, a to oznacza, że Sezon 2. jest tuż za rogiem. W związku z tym Blizzard opublikował zwiastun 2. Sezonu. Zaprezentował w nim nowości, które ten ze sobą przyniesie – zarówno nowego bohatera Ramattrę, jak również nowe skórki i nową mapę typu Eskorta.

Sezon 2. w Overwatch 2 – zwiastun

Zwiastun 2. Sezonu Overwatch 2 zapowiada nie tylko nowy sezon, ale również nowy ograniczony czasowo tryb gry, który będzie dostępny od 5 do 19 stycznia. Jego nazwa to Bitwa o Olimp, a przeniesie on nas na zmodyfikowaną wersję mapy Ilios, gdzie niektórzy bohaterowie otrzymają boskie moce i da okazję do zdobycia wielu nagród.

Na tym nie koniec nawiązań do greckiej mitologii, albowiem będzie ona motywem przewodnim 2. Sezonu. Nagrodą główną do zdobycia w Karnecie Bojowym Premium tego sezonu będzie nowa mityczna skórka Zeus dla Królowej Junkertown. Inne nagrody to na przykład legendarna skórka Posejdon dla Ramattry czy Hades dla Fary.

Jak wspomnieliśmy, Sezon 2. to również nowy bohater typu tank – Ramattra, a także nowa mapa typu Eskorta – Klasztor Szambala. Sezon ten przyniesie też liczne zmiany w balansie rozgrywki, nową pulę map, nowe dropy do zdobycia na Twitchu oraz powrót dwóch sezonowych wydarzeń – Zimowej Krainy Czarów oraz Księżycowego Nowego Roku.

Overwatch Sezon 2. – data startu

2. Sezon wystartuje w Overwatch 2 już 6 grudnia. Tak jak Sezon 1. powinien on potrwać jakieś 9 tygodni, a zatem mniej więcej aż do 7 lutego 2023 roku.