Wielki renesans handheldów. Świetnie być dziś graczem

Wielki renesans handheldów. Świetnie być dziś graczem

Steam Deck zadebiutował w 2022 roku. Nie od razu okazał się ogromnym hitem sprzedażowym, ale pozytywne opinie użytkowników rozlewały się po całym internecie, a konsola – czy też, jak kto woli, przenośny komputer do gier – zyskała coraz większą popularność.

Urządzenie to nie było pierwszym tego typu sprzętem. To wprowadzone na rynek pięć lat wcześniej Nintendo Switch pokazało światu, że wśród graczy jest spora chęć posiadania obszernej biblioteki gier na konsoli przenośnej. Nie chodzi tylko o gry na wyłączność, bo dla wielu Switch był – i nadal jest – „maszyną do indyków”, gier mniejszych, niewymagających sprzętowo, jak Stardew Valley.

Valve zainspirowało się Switchem i stworzyło produkt, który przemówił do graczy. Później doczekaliśmy się też podobnych urządzeń od innych firm. Lenovo Legion Go, dla przykładu, pozwala – niczym wspomniana konsola Nintendo – nawet odłączyć kontrolery. Ich żyroskopowa funkcja pozwala wygodnie grać w strzelanki, co ucieszy graczy, którzy nie lubią korzystać z tradycyjnych kontrolerów i analogów w shooterach.

Steam Deck nie oferował kosmicznych podzespołów i do dziś jest pod względem technologicznym słabszy niż produkty Lenovo czy Asusa. Konkurencyjne dla Steam Decka sprzęty są od niego mocniejsze. Są przeznaczone dla tych, którzy nie chcą grać w nowsze, większe tytuły na najniższych możliwych ustawieniach w bardzo niskiej rozdzielczości – i świetnie. To właśnie jest piękne, że na świeżo powstałym (choć może lepiej użyć sformułowania: świeżo przywróconym) rynku handheldów mamy różnorodność. Każdy znajdzie bez problemu sprzęt, który będzie pasował do jego wymagań i budżetu.

Wspomniany Legion Go to właśnie przykład handhelda z klasy premium. Płynna rozgrywka w grach takich jak Elden Ring, Baldur’s Gate 3 czy Forza Horizon 5 to żaden problem. Dodatkowym atutem jest możliwość łatwego dostępu do gier, które posiadamy poza platformą Steam. Dla wielu graczy to z pewnością niezwykle istotne.

Lenovo Legion Go to także większy niż u konkurencji ekran – aż 8,8 cala. Dzięki temu właśnie zabawa w grach wysokobudżetowych, imponujących oprawą, jest po prostu przyjemniejsza. Technologia chłodzenia Coldfront dba także o to, by mocarny – jak na handhelda – ośmiordzeniowy Ryzen Z1 Extreme się nie przegrzewał. Inna, można powiedzieć: poboczna, zaleta Legiona to fakt, że sprzęt ten może być po prostu zastępstwem tabletu czy laptopa do oglądania filmów czy przeglądania Internetu.

Pojawianie się kolejnych modeli tego typu urządzeń w sklepach świadczy o jednym – jest na nie popyt. To absolutnie nie dziwi. Jest wiele powodów, dla których gracze sięgają po handheldy, szczególnie w dzisiejszych czasach. Co ciekawe, wcale nie chodzi o najbardziej oczywiste kwestie.

Oczywiście, przenośny charakter takich konsol ma znaczenie. Możemy zabrać ze sobą naszego Legiona Go czy Steam Decka na wakacyjny wyjazd, by mieć pod ręką bibliotekę gier w razie załamania pogody. Możemy cieszyć się rozgrywką podczas długiego lotu czy jazdy pociągiem.

Istotny jest jednak po prostu fakt, że granie na handheldzie pozwala odpocząć od większego ekranu. Wiele osób pracuje dziś zdalnie, a jeśli w biurze – to przed komputerem. Często po prostu nie mamy ochoty spędzać kolejnych godzin po pracy ponownie siadając przed biurkiem, żeby odpalić grę.

Sięgając po handhelda możemy też być pewni, że – w przeciwieństwie do grania na PC – nic nas nie rozproszy. Nie będzie kusiło nas włączenie Facebooka czy YouTube’a w tle i skupimy się w stu procentach na grze.

Handheldy, rzecz jasna, nie są idealne – przynajmniej na razie. Główny problem wszystkich tych urządzeń to czas pracy baterii. W tym zakresie każdy z wymienionych tu producentów musi popracować nad lepszymi rozwiązaniami w kolejnych wersjach swoich sprzętów, choć i tutaj Lenovo Go wychodzi na przeciw potrzebom konsumentów dzięki innowacyjnemu systemowi szybkiego ładowania Super Rapid Charge Express.

Trzeba też podkreślić, że handheldy wciąż są produktami kierowanymi przede wszystkim do graczy pecetowych – i to tych, którym nie zależy na najlepszej możliwej jakości obrazu, czy wykorzystaniu potencjału zewnętrznych systemów audio.

W co natomiast najlepiej grać na handheldach? Wszystko zależy od sprzętu. Na Steam Decku najlepiej sprawdzają się gry mniejsze, bez fantastycznej grafiki. Mocniejsze handheldy, jak Lenovo Legion Go, poradzą sobie już natomiast niemal z każdą grą, więc to już wyłącznie kwestia naszego gustu.

Nastały piękne czasy dla miłośników przenośnych urządzeń gamingowych i wszystko wskazuje na to, że doczekamy się jeszcze wielu interesujących maszynek tego typu. Zabieranie ze sobą swojej biblioteki gier i dostęp do niej w dowolnym miejscu, to jedna z najlepszych rzeczy, jakie wydarzyły się w branży w ciągu ostatniej dekady. Świetnie być dziś graczem.

“Only Up!”, ale w piekle, z kooperacją i łańcuchami. Nowy hit na Steamie

“Only Up!”, ale w piekle, z kooperacją i łańcuchami. Nowy hit na Steamie

19 czerwca na Steamie zawitał nowy tytuł od Anegar Games i z miejsca stał się hitem w rekordowym czasie, zajmując obecnie 6. miejsce na liście bestsellerów oraz posiadając ponad 3500 recenzji graczy.

W Chained Together (bo tak właśnie nazywa się ta gra) gracz wciela się w jednego z 4 dostępnych bohaterów i poprzez wspinanie się po latających przeszkodach próbuje wydostać się z piekła. Brzmi łatwo? Nic bardziej mylnego. W grze tej można zagrać z 3 znajomymi, z którymi trzeba współpracować, aby wchodzić wyżej. Rozgrywki też nie ułatwia na pewno fakt, że wszyscy gracze są ze sobą związani łańcuchami, co jest główną przeszkodą w wspinaczce. W grze występuje też opcja single player, ale z pewnością jest o wiele mniej zabawna.

Jednak tak prosta mechanicznie gra za jedyne 22,99 zł (obecnie z przeceną na 20,69 zł) na Steamie, przyciągnęła w ciągu kilku dni tysiące graczy oraz streamerów. Popularność przerosła samych autorów gry, ponieważ zaczęły pojawiać się problemy z zapraszaniem znajomych do rozgrywki przez zbyt dużą ilość graczy na raz (ponad 84 tysiące). Twórcy zdecydowanie będą dalej rozwijać ten tytuł, więc jeśli ma się kilku znajomych, których chce się powkurzać ciągłym spadaniem i wchodzeniem na nowo, to koniecznie trzeba zagrać w tę grę.

Najlepsze gry niezależne pierwszej połowy 2024 roku

Najlepsze gry niezależne pierwszej połowy 2024 roku

Od czasu do czasu wieści się upadek branży gier czy kryzys wysokobudżetowych produkcji. W takich chwilach można pomyśleć, że nawet bez takich tytułów i tak nikt nie mógłby narzekać – a wielu ludzi w końcu odkryłoby piękno gier niezależnych.

Mamy dopiero czerwiec, a na rynku już ukazało się mnóstwo fantastycznych gier indie. W tym artykule chcemy zwrócić waszą uwagę na pięć – naszym zdaniem – najbardziej wyjątkowych i najciekawszych.

Animal Well

Ta gra, jak to często bywa z indie-hitami, pojawiła się znikąd. Szybko jednak zdobyła rozgłos i jest obecnie jedną z najlepszych metroidvanii ostatnich lat. To nietypowy przedstawiciel gatunku, nie nastawiony w dużej mierze na walkę – co może być dla wielu zaletą.

Sednem Animal Well jest eksploracja, odkrywanie nowych umiejętności i sekretów. Ukryte przedmioty czy obszary i mechaniki kryją się tutaj na każdym kroku, a ukończenie gry za pierwszym razem… tak naprawdę oznacza jej drugi początek, ponieważ odsłania się wtedy przed nami szereg nowych możliwości.

Pozycja obowiązkowa dla fanów oryginalnych produkcji, próbujących czegoś nowego.

Balatro

A gdyby tak wziąć karty z pokera i zrobić z nimi coś innego? Tak pomyślał twórca Balatro, przygotowując tego karcianego roguelike’a. Celem jest tutaj po prostu ukończenie serii wyzwań i zdobywanie coraz większych serii punktów.

Zasady są proste – wykładamy karty na stół, a każda karta ma określoną wartość. Rozgrywkę urozmaicają jednak przeróżne bonusy i cechy specjalne kart, a także modyfikatory z kart-Jokerów i różnorodnych ulepszeń.

Po kilkunastu minutach zabawy dochodzimy już do etapów, w których wykładając konkretne figury, aktywujemy mnożniki punktowe, zdobywając dziesiątki czy setki tysięcy punktów w jednej turze. To po prostu niesamowicie wciąga.

Mullet Mad Jack

Ta strzelanka to prawdopodobnie najbardziej dynamiczna, chaotyczna i najmocniej generująca adrenalinę gra FPP ostatnich lat. Fantastyczny, rogalikowy shooter zapewnia mnóstwo dobrej zabawy.

Założenia są naprawdę interesujące. W każdym etapie mamy początkowo tylko dziesięć sekund życia – a kolejne sekundy musimy zdobywać eliminując wrogów. To zmusza przede wszystkim do szybkiego przedzierania się do mety.


Na końcu każdej rundy zdobywamy nowe bronie i ulepszenia. Możemy na przykład wyposażyć się w pistolety maszynowe, wzmocnić je wielkimi magazynkami i upgradem powodującym, że pociski odbijając się od ścian. Satysfakcja z używania tego typu zabawek jest nieziemska.

King of the Bridge

Szachy to szlachetna gra z wielowiekową tradycją. Twórca King of the Bridge przerobił jednak ich zasady, żebyśmy mogli pojedynkować się z demonicznym trollem za pomocą pionków i innych figur.

W tej małej, krótkiej grze, idziemy przez most, a po chwili potwór blokuje nam drogę. Przepuści nas, jeśli wygramy z nim w szachy. Z początku wszystko wydaje się proste, jednak szybko orientujemy się, że podejrzany oponent zmienia reguły, a nawet oszukuje.

Piękno tej gry tkwi w stopniowym odkrywaniu zmienionych zasad, a także w wypatrywaniu i wykorzystywaniu błędów oraz oszustw trolla. King of the Bridge to bez wątpienia oryginalna i wyjątkowa produkcja, którą więcej osób powinno poznać.

Minishoot Adventures

Kojarzycie klasyczne odsłony serii The Legend of Zelda i podobne gry? Takie, w których odwiedzamy spory, nie do końca liniowy świat, obserwując akcję z lotu ptaka? Takie właśnie jest Minishoot Adventures, tyle że sterujemy tutaj… małym statkiem kosmicznym.

Pomijając zabawny pomysł na głównego bohatera, gra jest też po prostu angażująca i dopracowana pod każdym innym względem. Sterowanie statkiem i model walki są wyjątkowo dopracowane, co wpływa na przyjemność z rozgrywki, a eksplorowany świat pełen jest tajemnic, starć z bossami i sekretów.

Każda z wymienionych tu gier jest pod jakimś względem wyjątkowa. Do końca roku zostało jeszcze trochę czasu, ale już teraz naprawdę nie można narzekać, jeśli chodzi o jakość wielu gier niezależnych, które ukazały się w sprzedaży.

Lenovo & Polski Gaming – zdobądź 8 kodów do gier przy zakupie sprzętu gamingowego Lenovo!

Lenovo & Polski Gaming – zdobądź 8 kodów do gier przy zakupie sprzętu gamingowego Lenovo!

Lenovo & Polski Gaming – zdobądź 8 kodów do gier przy zakupie sprzętu gamingowego Lenovo!

Zapraszamy na drugą edycję bardzo popularnej akcji „Lenovo & Polski Gaming”! To wyjątkowa okazja dla wszystkich miłośników gier, aby wzbogacić swoją kolekcję i jednocześnie wspierać polskich twórców gier wideo. Od 15 czerwca do 31 grudnia 2024 roku, kupując wybrany sprzęt gamingowy Lenovo, możecie zdobyć aż 8 kodów do polskich gier wideo!

Jak to działa?

1. Kup sprzęt gamingowy Lenovo objęty promocją – wybierz produkty takie jak Lenovo Legion, Lenovo LOQ, monitor gamingowy czy konsolę Legion GO. Pamiętaj, aby zachować dowód zakupu.

2. Z opakowania nowego sprzętu wytnij etykietę z numerem seryjnym.

3. Wypełnij formularz zgłoszeniowy – przejdź na stronę https://lenovogaming.pl/polskigaming/ i wypełnij formularz zgłoszeniowy, podając niezbędne dane.

4. Otrzymaj kody do gier – po pozytywnej weryfikacji zgłoszenia otrzymasz wiadomość mailową z kodami do wybranych przez siebie gier.

5. Zanurz się w fascynujący świat polskich gier! Zrealizuj otrzymane kody i ciesz się nowymi, fascynującymi grami wideo stworzonymi przez polskich twórców.

Dlaczego warto wziąć udział?

Promocja „Lenovo Wspiera Polski Gaming” to nie tylko szansa na zdobycie świetnych gier, ale również okazja, aby wspierać rodzimych twórców gier. Polskie gry wideo zdobywają coraz większe uznanie na świecie, a ta akcja jest doskonałym sposobem, aby stać się częścią tego sukcesu.

Lista produktów objętych promocją oraz pełna lista gier dostępnych w ramach akcji znajduje się na stronie https://lenovogaming.pl/polskigaming/. Znajdziecie tam szczegółowe informacje na temat tego, jakie modele Lenovo Legion, Lenovo LOQ i monitorów kwalifikują się do promocji.

Wspieraj z nami polskich twórców gier i ciesz się niesamowitymi przygodami, jakie oferują polskie gry wideo. Akcja „Lenovo Wspiera Polski Gaming” to nie tylko korzyści dla Was, ale również wsparcie dla całej branży gier w Polsce.

Lista produktów objętych promocją oraz pełna lista gier znajduje się na stronie: https://lenovogaming.pl/polskigaming/

Zapraszamy na drugą edycję bardzo popularnej akcji „Lenovo Wspiera Polski Gaming”! To wyjątkowa okazja dla wszystkich miłośników gier, aby wzbogacić swoją kolekcję i jednocześnie wspierać polskich twórców gier wideo. Od 15 czerwca do 31 grudnia 2024 roku, kupując wybrany sprzęt gamingowy Lenovo, możecie zdobyć aż 8 kodów do polskich gier wideo!

Jak to działa?

1. Kup sprzęt gamingowy Lenovo objęty promocją – wybierz produkty takie jak Lenovo Legion, Lenovo LOQ, monitor gamingowy czy konsolę Legion GO. Pamiętaj, aby zachować dowód zakupu.

2. Z opakowania nowego sprzętu wytnij etykietę z numerem seryjnym.

3. Wypełnij formularz zgłoszeniowy – przejdź na stronę https://lenovogaming.pl/polskigaming/ i wypełnij formularz zgłoszeniowy, podając niezbędne dane.

4. Otrzymaj kody do gier – po pozytywnej weryfikacji zgłoszenia otrzymasz wiadomość mailową z kodami do wybranych przez siebie gier.

5. Zanurz się w fascynujący świat polskich gier! Zrealizuj otrzymane kody i ciesz się nowymi, fascynującymi grami wideo stworzonymi przez polskich twórców.

Dlaczego warto wziąć udział?

Promocja „Lenovo Wspiera Polski Gaming” to nie tylko szansa na zdobycie świetnych gier, ale również okazja, aby wspierać rodzimych twórców gier. Polskie gry wideo zdobywają coraz większe uznanie na świecie, a ta akcja jest doskonałym sposobem, aby stać się częścią tego sukcesu.

Lista produktów objętych promocją oraz pełna lista gier dostępnych w ramach akcji znajduje się na stronie https://lenovogaming.pl/polskigaming/. Znajdziecie tam szczegółowe informacje na temat tego, jakie modele Lenovo Legion, Lenovo LOQ i monitorów kwalifikują się do promocji.

Wspieraj z nami polskich twórców gier i ciesz się niesamowitymi przygodami, jakie oferują polskie gry wideo. Akcja „Lenovo Wspiera Polski Gaming” to nie tylko korzyści dla Was, ale również wsparcie dla całej branży gier w Polsce.

Lista produktów objętych promocją oraz pełna lista gier znajduje się na stronie: https://lenovogaming.pl/polskigaming/

Jeszcze jedna tura… TOP 5 gier dla fanów Civilization

Jeszcze jedna tura… TOP 5 gier dla fanów Civilization

Stało się. Doczekaliśmy się wreszcie trailera Civilization VII, a w okresie wakacyjnym poznamy więcej szczegółów na temat nowej odsłony kultowej serii gier strategicznych. Jeśli jednak spędziliście już w szóstej odsłonie setki godzin i macie ochotę na coś innego, na ten czas oczekiwania, tym razem chcemy polecić wam najlepsze gry w stylu Cywilizacji właśnie.

Spis treści

Age of Wonders 4

Lubicie klimaty fantasy? W takim razie z pewnością słyszeliście o serii Age of Wonders, jeśli jesteście fanami strategii 4X. Najnowsza odsłona tego cyklu jest jednocześnie najlepszą i oferuje setki godzin fantastycznej zabawy.

Do dyspozycji mamy tu różne cywilizacje z wyjątkowymi cechami i zdolnościami, nastawieniem na walkę lub dyplomację czy inne aspekty. Najważniejsze jest jednak to, że możemy tu zaprojektować własną frakcję – począwszy od wyglądu, przez charakter i nastawienie do innych, aż po podejście do religii czy polityki.

Walka odbywa się w systemie turowym, na osobnych planszach – nie na mapie świata. Jest przez to nieco bardziej rozbudowana niż choćby w serii Civilization.

Dune: Spice Wars

Co powiecie na Cywilizację, ale w uniwersum Diuny? Spice Wars niedawno wyszło z fazy wczesnego dostępu, a finalna wersja została przyjęta przez graczy całkiem ciepło. To nowa gra twórców świetnego Northgard.

Wcielamy się w przywódcę jednego z wielkich rodów i staramy się przejąć władzę nad Arrakis. Podczas kampanii rozwijamy nasze terytorium, opracowujemy technologie, badamy sekrety planety, wprowadzamy rezolucje, dekrety i toczymy bitwy z oponentami – walka przypomina tę z Cywilizacji.

Grę reklamowano jako produkcję typu RTS, co przyczyniło się do lekkiego rozczarowania części odbiorców. Jeśli jednak szukacie porządnej gry 4X, to powinniście być zadowoleni.

Warhammer 40,000: Gladius

Uniwersum Warhammera może pochwalić się dziesiątkami, jeśli nie setkami gier. Wiele z nich to produkcje średniej jakości – na szczęście wśród tych lepszych znajduje się właśnie Gladius, czyli udana i wciągająca strategia.

Gra doczekała się od premiery wielu dodatków, lecz nawet bez nich oferuje sporo zawartości. Każda z czterech kultowych frakcji (to między innymi Kosmiczni Marine i Nekroni), posiada własny styl gry i unikalne drzewko technologiczne.

W przeciwieństwie do Cywilizacji, Gladius stawia sprawę jasno. Kluczowa jest wojna i działania militarne. Są one podstawą gry, co pasuje oczywiście do uniwersum Warhammera.

Endless Space 2

Endless Space 2 to chyba najbardziej rozbudowana i skomplikowana z wymienionych tutaj gier, a jednocześnie szalenie wciągająca – być może właśnie ze względu na poziom głębi oferowanej przez rozgrywkę.

Gra ma już swoje lata (konkretnie: siedem), jednak pozostaje najlepszą grą studia Amplitude. To jedna z najlepszych strategii 4X w klimatach science-fiction. Klasycznie dla gatunku, prowadzimy handel, rozwijamy nasze imperium, podejmujemy działania militarne i dyplomatyczne, by powiększać strefę wpływu naszej frakcji w galaktyce.

Walki kosmicznych flot musimy zaplanować zanim się rozpoczną, a potem obserwujemy, jak się rozgrywają – to jeden z ciekawszych sposobów rozwiązania kwestii związanych z walką w grach tego typu, a przy okazji wygląda szalenie efektownie.

Ozymandias: Bronze Age Empire Sim

Na koniec indyk. Ozymandias stworzone zostało przez studio mniejsze niż pozostałe gry z tej listy, co nie znaczy, że gra nie zasługuje w równym stopniu na naszą uwagę. To zaskakująco udany 4X.

Oczywiście gra nie powali nas jakością oprawy, szczególnie że świat jest tu prezentowany od góry w prostym stylu graficznym. Podbijamy tutaj starożytny świat, a rozgrywka trwa zazwyczaj krócej niż w podobnych grach, co dla wielu może okazać się istotne. System generowanych losowo misji i warunków zwycięstwa pozwala natomiast zapobiec nudzie przy kolejnych podejściach do kampanii.

Każda z wymienionych powyżej gier jest godna uwagi, z różnych powodów. Jeśli macie ochotę na złapanie na nowo bakcyla „jeszcze jednej tury”, dajcie im szansę.

Najlepsze współczesne gry wyścigowe

Najlepsze współczesne gry wyścigowe

Wyścigi, prędkość, rywalizacja. Gry z szybkimi samochodami są z nami praktycznie od zawsze. Choć w dzisiejszych czasach te największe, wysokobudżetowe, nie oferują tak dużej różnorodności jak kilkanaście lat temu, to i tak na każdej platformie wciąż znaleźć można fantastyczne gry wyścigowe.

Tutaj chcemy polecić te, które są dziś łatwo dostępne, wspierane przez twórców i oferują porządne tryby sieciowe.

Spis treści

Gran Turismo 7

Najnowsza odsłona popularnej serii studia Polyphony Digital to kwintesencja przystępnego symulatora wyścigów. To gra idealna zarówno dla zaawansowanych fanów gatunku, ale też dla początkujących. Model jazdy jest tu po prostu doskonały.

Ponadto, Gran Turismo 7 pozwala poczuć ducha motoryzacji. Tryb dla pojedynczego gracza to jednocześnie wspaniała lekcja samochodowej historii, a w każdym modelu auta widać niezwykłą dbałość o szczegóły. Udźwiękowienie to także absolutnie pierwsza liga.

Co ważne, sterowanie na padzie jest naprawdę przyjemne i precyzyjne. To właśnie z tego powodu, GT7 jest dobrym wyborem nawet dla tych, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie poważniejszych gier wyścigowych.

Assetto Corsa Competizione

Nowa część Assetto Corsa to – w przeciwieństwie do Forzy Motorsport czy Gran Turismo – świetna propozycja dla graczy, którzy chcą przejść na wyższy poziom zaawansowania w gatunku wyścigów. To już rasowy symulator.

Oprawa graficzna na najwyższym poziomie, audio wcale nie gorsze od udźwiękowienia produkcji o wyższych budżetach i dopracowany, głęboki system fizyki oraz mechaniki jazdy. Competizione jest grą naprawdę rozbudowaną i – przede wszystkim – wymagającą.

Sterowanie kontrolerem jest możliwe, jednak w przypadku wielu aut niezbyt precyzyjne. To gra stworzona z myślą o kierownicy.

Wreckfest

Najlepsze gry wyścigowe to nie tylko realistyczne symulatory. Jeśli ktoś ma ochotę na szaloną jazdę bez cienia sportowego ducha, to z pewnością powinien zainteresować się Wreckfestem.

Ten duchowy spadkobierca serii FlatOut pozwala ścigać się w zręcznościowej otoczce, w której równie ważne co prędkość jest… uprzykrzanie życia rywalom poprzez spychanie ich z trasy. Są tutaj nawet tryby rozgrywki polegające tylko na tym, by zniszczyć jak najwięcej aut oponentów.

To zdecydowanie coś innego niż pozostałe gry wyścigowe na tej liście, ale właśnie ze względu na specyficzny charakter, Wreckfest warto polecać. Podobnych gier po prostu nie ma obecnie na rynku.

RIDE 4

Kto powiedział, że wyścigi to tylko auta? RIDE 4 to w chwili obecnej najlepszy symulator wyścigów motocyklowych. W przeciwieństwie do serii MOTO GP (też wartej uwagi), oferuje jednak większy wybór maszyn.

Nieważne czy chcemy pędzić ścigaczem, czy bardziej ulicznym nakedem, w tej grze znajdziemy coś dla siebie. Warto jednak zaznaczyć, że model jazdy jest tu całkiem wymagający i wymaga przyzwyczajenia, szczególnie jeśli nie mamy doświadczenia z wirtualnymi motocyklami.

Forza Horizon 5

To gra, której nie można nie polecić. Choć ukazała się kilka lat temu, to nadal najlepsza zręcznościowa produkcja wyścigowa z otwartym światem. Jedyny minus to chyba tylko brak motocykli, które oferuje na przykład konkurencyjne The Crew: Motorfest.

Poza tym, Forza Horizon 5 to tytuł kompletny. Fantastyczna oprawa audiowizualna, niezwykle duża różnorodność wyścigów i innych aktywności. Mnóstwo zróżnicowanych modeli samochodów i opcji ich modyfikacji, szczególnie wizualnej. No i naprawdę świetny, przyjemny model jazdy.

To wszystko stanowi tylko kilka przykładów świetnych gier wyścigowych. Niestety współcześnie można zauważyć, że nie powstają już produkcje w stylu serii Motorstorm czy Burnout, jednak nawet bez nich nie można narzekać na brak różnorodności.

Podsumujmy ostatni weekend w Łodzi

Podsumujmy ostatni weekend w Łodzi

W miniony weekend Atlas Arena w Łodzi przekształciła się w epicentrum gamingowych emocji za sprawą CD-Action Expo 2024! Wśród wielu atrakcji, strefa Lenovo Legion okazała się jednym z głównych punktów zainteresowania dla wszystkich miłośników gier.

Lenovo zaprezentowało imponujący sprzęt, który przyciągnął uwagę graczy w każdym wieku. Oto, co czekało na odwiedzających:

 Laptopy Lenovo LOQ

Laptopy z serii LOQ wyposażone w procesor Intel Core i7-13620H, oferują idealne połączenie mocy i mobilności. Odwiedzający mieli szansę przetestować te wszechstronne urządzenia i przekonać się o ich wydajności w praktyce.

 Lenovo Legion Pro 5i

Model Pro 5i, z procesorem Intel Core i9-14900HX, pokazał swoją siłę, spełniając oczekiwania nawet najbardziej wymagających graczy. Urządzenie to zaprezentowało swoją zdolność do obsługi najbardziej zaawansowanych gier bez zająknięcia.

 Desktopy Legion T5i i T7i

Te potężne desktopy, wyposażone w procesory Intel Core i9-14900KF, gotowe były na każdą gamingową bitwę. Gracze mogli je przetestować i doświadczyć płynnej rozgrywki nawet w najbardziej wymagających grach.

A co się działo?

Lenovo nie tylko dostarczyło sprzęt, ale także zaangażowało się w różnorodne wydarzenia na przestrzeni dwóch dni targów. W programie znalazły się m.in.:

– Turnieje 1vs1 League of Legends – seria szybkich pojedynków, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.

– Quizy wiedzy o grach komputerowych oraz quizy dotyczące serii gier Gothic – idealna okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę i wygrać atrakcyjne nagrody.

– Gamingowe kalambury i czółko – świetna zabawa dla tych, którzy lubią wyzwania intelektualne połączone z grą.

Dziękujemy wszystkim, którzy odwiedzili strefę Lenovo Legion i bawili się z nami. Było to wyjątkowe wydarzenie pełne pasji, zabawy i niezapomnianych wrażeń. Jeśli przegapiliście to wydarzenie, sprawdźcie naszą galerię zdjęć, aby zobaczyć, jak świetnie się bawiliśmy!

Nie możecie doczekać się kolejnej okazji, aby zanurzyć się w świat wyjątkowego gamingu? Śledźcie nasze kanały, aby być na bieżąco z nadchodzącymi wydarzeniami i premierami sprzętu Lenovo Legion!

Książe (znowu) powraca. Wrażenia z The Rogue Prince of Persia

Książe (znowu) powraca. Wrażenia z The Rogue Prince of Persia

Na początku roku ukazało się naprawdę świetne Prince of Persia: The Lost Crown. Ta produkcja Ubisoftu zdobyła uznanie graczy oraz recenzentów. Teraz natomiast, w maju, na Steamie debiutuje kolejna odsłona części – tym razem zaprojektowana przez niezależne studio odpowiedzialne za fantastyczny indie-hit Dead Cells.

The Rogue Prince of Persia – bo o tej grze mowa – to przyjemny roguelite. Tak jest, rogulite, co oznacza, że po każdej porażce zaczynamy od nowa. W trakcie przygody regularnie odblokowujemy jednak różne ulepszenia czy nowe rodzaje broni, które mogą pojawiać się w skrzyniach czy sklepikach napotykanych podczas właściwej rozgrywki.

Gra debiutuje jako produkt w dziale Early Access na Steamie, a twórcy chcą do właściwej premiery podwoić ilość zawartości. Już teraz jednak zabawy jest w grze sporo. Przemierzamy zróżnicowane lokacje i możemy zmierzyć się z dwoma wymagającymi bossami.

System walki jest wciągający i wymaga skupienia oraz refleksu. Musimy idealnie reagować na działania wrogów, w odpowiednich momentach odskakiwać lub wykonywać uniki, albo przerywać ataki oponentów kopniakami. Mimo że nie mamy zbyt wielu ofensywnych i defensywnych opcji, to i tak przygotowano sporo sposobów na przeszkadzanie przeciwnikom w krzywdzeniu nas.

Często spotykamy na przykład wrogów z niebieskimi tarczami, które ich otaczają. Możemy je jednak łatwo dezaktywować – choćby kopiąc w takiego przeciwnika innym wrogiem, albo wykonując na niego atak z wyskoku. Różne bronie posiadają też możliwość ogłuszenia oponenta.

Wśród broni podstawowych znajdują się sztylety, miecze, włócznie czy topór. Podczas rozgrywki możemy je ulepszać u kowala, albo po prostu znaleźć nową, lepszą broń. Trochę brakuje tutaj jednak rodzajów broni z różnymi modyfikatorami i ulepszeniami – choćby takimi, które wywoływałyby krwawienie, podpalenie czy nakładały inne efekty na wrogów. Być może zostaną zaimplementowane w przyszłości.

Do dyspozycji mamy też dodatkowy gadżet. Domyślnie jest to łuk, ale zdobyć możemy też na przykład rzucane ostrze, linkę z hakiem do przyciągania wrogów czy też przedmiot pozwalający przenieść się błyskawicznie za plecy przeciwnika. Możemy więc starać się dostosować uzbrojenie do preferowanego stylu gry.

Podczas przemierzania kolejnych lokacji znajdujemy czasem ulepszenia. Są to medaliony, które mogą modyfikować nasze zdolności, na przykład sprawiając, że każdy wykonany unik nad wrogiem pokrywa ziemię pod stopami przeciwnika spowalniającą mazią. Efekty są różnorodne, a tych może być więcej, ponieważ medaliony umieszczane w odpowiedni sposób, aktywują swoje ukryte wcześniej bonusy. To całkiem ciekawy system.

Ogólny poziom trudności jest odpowiednio wyważony. Jeśli idealnie unikamy ciosów, nie jest zbyt trudno. Czasem jednak liczba ataków – szczególnie przy większych grupach wrogów – może sprawiać problemy. Potyczki z bossami wymagają też kilku podejść, by dobrze nauczyć się schematów ich ataków.

Uwagę z pewnością zwraca oprawa graficzna. Twórcy zdecydowali się na komiksowy, kolorowy styl, który bardzo dobrze pasuje do dwuwymiarowego roguelite’a. Świetna jest też muzyka, ponieważ różne utwory doskonale dopasowano do różnych lokacji czy potyczek z trudniejszymi przeciwnikami.

The Rogue Prince of Persia ma potencjał. Finalna wersja ma szansę być świetną grą, a już edycja Early Access sprawia frajdę. Pod względem rozbudowania systemu walki nie dorówna raczej Dead Cells, ale tak naprawdę nie musi tego robić – to w końcu nie sequel.

Najciekawsze platformówki dostępne na PC

Najciekawsze platformówki dostępne na PC

Gry platformowe nie są już tak popularne jak kiedyś. Z gatunkiem tym najbardziej kojarzona jest firma Nintendo, a wszystko to dzięki marce Super Mario. Jeśli kupimy jakąkolwiek konsolę tej japońskiej firmy, możemy być pewni, że – jeśli jesteśmy fanami platformówek – nie będziemy rozczarowani. Tym bardziej, że otrzymamy zawsze nie tylko gry z Mario właśnie, ale też sequele z Kirbym, Yoshim czy Donkey Kongiem.

Jednak poza konsolami Nintendo – i poza konsolami w ogóle – także znajdziemy dziś wiele świetnych gier platformowych. Tutaj chcemy wymienić pięć zdecydowanie najlepszych produkcji tego typu, które dostępne są na Steamie.

Spis treści

A Hat in Time

Zacznijmy od gry niezależnej, która mimo stosunkowo małego budżetu dorównuje najlepszym trójwymiarowym platformerom reprezentującym największe marki. A Hat in Time to wspaniała i angażująca przygoda.

Tytuł ten nie należy do najtrudniejszych, ale oferuje przyjemny, bardzo różnorodny gameplay w uroczej stylistyce. Kampanię można ukończyć w niecałe 10 godzin, więc to świetna propozycja na 3-4 wieczory.

Warto też zaznaczyć, że najlepszą wersją jest edycja na Steamie. Głównie z powodu łatwego dostępu do modów za pośrednictwem Warsztatu Steam. Możemy dzieki temu szybko dodać do swojej gry przeróżne wysokiej jakości plansze stworzone przez społeczność.

Rayman Legends

Tęsknimy za Raymanem, o którym Ubisoft chyba zupełnie już zapomniał. Dlatego trzeba tu wymienić jedną z najlepszych dwuwymiarowych platformówek w historii. Rayman Legends to mistrzostwo świata w swojej kategorii.

Przemierzanie kolejnych poziomów, omijanie przeszkód i podziwianie cudownie zaprojektowanych lokacji to czysta przyjemność. Deweloperzy naprawdę stanęli tu na wysokości zadania, a powtarzanie etapów, by zaliczać jak najlepsze wyniki, jest szalenie satysfakcjonujące.

Trzymamy kciuki za to, żebyśmy jeszcze kiedyś doczekali się sequela…

New Super Lucky’s Tale

Gra od Playful Studios początkowo trafiła tylko na konsole Xbox, bez słówka “New” w tytule. Dopiero potem udostępniono ją na innych platformach w rozszerzonej wersji – i świetnie. Pomimo mało znanej marki, produkcja może śmiało stawać pośród najlepszych przedstawicieli gatunku.

New Super Lucky’s Tale jest platformówką trójwymiarową, ale zastosowano tutaj wspaniały pomysł zamiany niektórych plansz w światy 2D, co pozytywnie wpływa na różnorodność doświadczeń. To dobra propozycja zarówno dla fanów szybkich wyścigów do mety, ale też zbieractwa i szukania sekretów.

Spyro: Reignited Trilogy

Jeśli wierzyć plotkom, całkiem możliwe, że powstaje czwarta część Spyro. To idealny moment, by przeypomnieć sobie te klasyczne gry – doskonale więc, że istnieje zestaw remake’ów, dzięki któremu nie trzeba kupować starych konsol ani korzystać z emulatorów.

Reignited Trilogy to nie tylko świetne gry, ale też po prostu dobra oferta – otrzymujemy trzy części kultowej serii w jednym pakiecie.

Pierwsza odsłona, jeśli chodzi o gameplay, zestarzała się najgorzej. Rzuca najmniejsze wyzwanie i jest wyjątkowo prosta. Jednak dwie kolejne części Spyro są o niebo lepsze, oferując zróżnicowane światy i ciekawe pomysły związane z rozgrywką.

Crash Bandicoot 4: It’s About Time

No dobrze, skoro jest Spyro, musi być też Crash… I tu również możnaby polecić trylogię remake’ów, lecz po co się powtarzać? Najnowsza część cyklu, choć stworzona przez inne studio, jest fantastyczna.

Deweloperzy są fanami oryginałów – i to widać. Zaoferowali nam grę pełną wyzwań. Bezbłędne pokonywanie kolejnych etapów jest naprawdę trudne, ale jeśli chcemy po prostu przejść grę – nie bawiąc się w zbieranie wszystkiego po drodze – to z kolei nie jest przesadnie skomplikowane.

Do tego idealnie zaprojektowana rozgrywka z pięknymi animacjami i oprawą, perfekcyjne sterowanie i różnorodne poziomy. Absolutny must-have dla fanów gatunku. Gatunku, który – jak cały czas udowadniają nam twórcy gier – ma się naprawdę dobrze.

Nie tylko Final Fantasy: TOP 5 gier jRPG ostatnich lat

Nie tylko Final Fantasy: TOP 5 gier jRPG ostatnich lat

Większość graczy, którzy nie mają wielkiego doświadczenia z gatunkiem jRPG, kojarzą z nim z pewnością najbardziej serię Final Fantasy. Jednak istnieje mnóstwo fantastycznych gier tego typu, które nie mają z wspomnianym cyklem nic wspólnego.

Dla wszystkich, którzy zaczynają swoją przygodę z jRPG-ami – choćby po ograniu jednego z nowych Final Fantasy – przygotowaliśmy tutaj kilka tytułów z ostatnich lat, będących gwarancją świetnej zabawy.

Spis treści

Octopath Traveler 2

Jeśli ktoś ma ochotę na grę jRPG w klasycznym stylu, ale jednocześnie obawia się nieco różnych archaizmów (graficznych lub gameplayowych) produkcji sprzed 15 czy 20 lat, to idealnym wyborem będzie właśnie Octopath Traveler 2. Znajomość pierwszej części jest niepotrzebna, jako że otrzymujemy tutaj nowe historie. Osiem historii, mówiąc konkretniej, które w końcu zgrabnie łączą się w jedną.

Deweloperzy przygotowali naprawdę świetny model walki turowej i angażujące wątki różnych bohaterów. Wszystko to w pięknej i wyjątkowej oprawie graficznej w stylu zwanym 2DHD. Lokacje wyglądają wspaniale, a efekty towarzyszące potyczkom potrafią naprawdę zachwycić.

Dragon Quest 11

Dragon Quest to druga najbardziej kultowa seria od Square Enix, zaraz po Final Fantasy. Być może nie jest równie popularna w Europie, jednak każdy aspirujący fan gatunku powinien choć spróbować dać jej szansę – a najlepszą opcją jest sięgnięcie po najnowszą odsłonę cyklu. Tym bardziej, że – jak to często bywa w przypadku gier jRPG – znajomość innych części nie jest wymagana. Każda to osobna opowieść.

Tytuł ten to świetna propozycja dla fanów długich gier z rozbudowanym wątkiem głównym i ciekawymi historiami pobocznymi. Bohater wyrusza w podróż, by poznać swoją tajemniczą przeszłość, po drodze rekrutując do zespołu interesujące postacie. System walki to przyjemne, turowe potyczki i angażujące starcia z bossami. Bajkowa oprawa potrafi zachwycić i spodoba się na pewno fanom Dragon Balla – w końcu za design postaci czy potworów odpowiada słynny Akira Toriyama.

Yakuza: Like a Dragon

Teraz warto wspomnieć o siódmej głównej części cyklu Yakuza, choćby z tego względu, że Ichiban – główny bohater – jest wielkim fanem Dragon Questa. Dlaczego polecamy akurat Like a Dragon? Ponieważ to pierwsza część tej serii, będąca faktycznie grą jRPG, a nie grą akcji. To właśnie w siódemce otrzymaliśmy system walki turowej.

W Yakuzie najważniejsza jest jednak historia. To długa, wciągająca opowieść o japońskiej mafii, zemście, rodzinie i poszukiwaniu odpowiedzi na trudne pytania. Jak każda odsłona tej serii, gra potrafi rozbawić i wzruszyć. Oferuje też mnóstwo zadań pobocznych, czasem totalnie absurdalnych. Z racji tego, że to poczętek opowieści o Ichibanie – nieobecnym w poprzedniej częściach – to idealny punkt startowy dla graczy, którzy nigdy nie mieli z Yakuzą do czynienia.

Persona 5

O serii Persona słyszał chyba każdy, szczególnie po premierze części piątej. To najbardziej popularny cykl nietypowych gier jRPG. Dlaczego nietypowych? Ponieważ poza eksploracją niebezpiecznych lokacji i walką, równie istotnym elementem rozgrywki jest… szkolne życie uczniów licealnych i dbanie o towarzyskie kontakty.

Niemal każda odsłona tej serii oferuje świetną fabułę i porusza często poważne tematy. Niech nie zmyli was licealny setting. Stopniowo poznajemy coraz więcej postaci i ich problemy. Co jakiś czas wyruszamy do alternatywnej rzeczywistości, by walczyć z demonami i złymi siłami, reprezentującymi grzechy postaci z prawdziwego świata. To jedyne w swoim rodzaju doświadczenie.

Xenoblade Chronicles 3

Cała seria Xenoblade Chronicles jest świetna, jednak to trzecia jest tą najbardziej dopracowaną. Przed zagraniem radzimy obejrzeć streszczenie historii z poprzednich odsłon – choć warto zaznaczyć, że ta część nie jest teoretycznie bezpośrednią kontynuacją. Znajomość pewnych wątków pozwoli jednak szerzej spojrzeć na prezentowane tutaj wydarzenia.

Przemierzamy wielki świat ogarnięty wojną dwóch frakcji. Naszym celem jest zakończenie konfliktu, za którym stoi potężna osoba manipulująca wszystkimi zza kulis. Główny wątek jest rozbudowany i naprawdę angażujący. Na uwagę zasługuje tu na pewno system walki, który trudno porównać do mechanik starć z innych gier jRPG – choćby z tego względu warto się z Xenoblade Chronicles 3 zapoznać.


Wymieniliśmy tu pięć niezwykle różnorodnych gier jRPG, dlatego z pewnością dla każdego znajdzie się tutaj ciekawa pozycja. Nic, tylko grać.