W natłoku premier dużych tytułów łatwo przeoczyć mniejsze produkcje, które nierzadko oferują oryginalne pomysły i wyjątkowy klimat. Tymczasem świat gier niezależnych pełen jest perełek, które mogą wciągnąć na długie godziny – zarówno takie osoby, które stawiają na relaksującą rozgrywkę, jak i angażującą fabułę, czy emocjonującą kooperację ze znajomymi. W tym zestawieniu znajdziesz pięć świetnych gier indie, które mogły umknąć Twojej uwadze w ostatnich miesiącach, a zdecydowanie warto dać im szansę.
Keep Driving to pixelartowe RPG z elementami przygodowymi i symulacyjnymi, w którym wyruszycie w podróż przez kraj, by dotrzeć na festiwal muzyczny. W side-scrollowym widoku będziecie przemierzać autostrady i miasteczka, dbając o paliwo, stan techniczny i ulepszenia samochodu, a napotykane po drodze wyzwania będziecie rozwiązywać w systemie turowym, korzystając z przedmiotów i zdobytych umiejętności. Po drodze będziecie ponadto spotykać autostopowiczów, których osobowości wpłyną na atmosferę podróży, a kolekcjonowane płyty CD z muzyką szwedzkich zespołów alternatywnych urozmaicą Wam trasę. Co ważne, ta gra oferuje wiele zakończeń, zachęcając do eksperymentowania i ponownych przejazdów, a jej nostalgiczny klimat oddaje magię letniej podróży w nieznane.
Wanderstop
Chciałbyś zagrać w relaksującą, spokojną grę, która będzie stanowić klimatyczną opowieść, ale jednocześnie zapewni ciekawą rozgrywkę? Sprawdź Wanderstop – grę, w której wcielisz się w przyzwyczajoną do życia pełnego akcji Altę, która nagle musi odnaleźć się w roli… prowadzenia herbaciarni w magicznym lesie. Ta produkcja pozwoli Ci wykonywać szereg różnych zajęć – nie tylko parzyć herbatę, ale też uprawiać potrzebne do napojów rośliny, zwiedzać malowniczy krajobraz, rozmawiać z gośćmi, ale też pomagać im w rozwiązywaniu trapiących ich problemów. Wszystko to w towarzystwie przyjemnej, kolorowej oprawy graficznej.
The Headliners
The Headliners to tytuł, w który będziecie mogli zagrać ze znajomymi. To bowiem kooperacyjna gra horrorowa, w której wcielicie się w zespół od 1 do 8 dziennikarzy, gotowych eksplorować Nowy Jork opanowany przez śmiertelnie groźne stworzenia, by wykonać spektakularne zdjęcia. Waszym jedynym celem będzie przeżycie i… trafienie na pierwsze strony gazet. Myślę, że choć to horror, to przy wykonywaniu zdjęć w tej grze niejednokrotnie się uśmiejecie.
Urban Jungle
Urban Jungle to kolejna gra w tym zestawieniu, która stawia przede wszystkim na relaks. Tutaj główną rolę odgrywa jednak nie narracja i fabuła, a zieleń i harmonia przestrzeni, ponieważ rozgrywka polega w niej głównie na przekształcaniu mieszkań w zielone oazy, poprzez układanie roślin w sposób estetyczny i zgodny z ich potrzebami. Bez obaw, na szczęście nie będziesz musiał tych roślin nawozić ani podlewać. Twórcy zadbali tu bowiem o to, by nie wywierać na graczach żadnej presji.
The Roottrees are Dead
Na koniec coś dla miłośników klimatów detektywistycznych. W The Roottrees are Dead spróbujecie rozwiązać genealogiczną tajemnicę prosto z 1998 roku, przeszukując wczesny Internet w celu odnalezienia potrzebnych wskazówek i ukrytych powiązań. Na drodze dedukcji będziecie musieli dowiedzieć się, komu tak naprawdę należy się fortuna rodziny, która niespodziewanie zginęła w katastrofie lotniczej. Co ciekawe, The Roottrees are Dead początkowo została wydana jako gra przeglądarkowa, a w tym roku trafiła na Steam, wraz z pewnymi ulepszeniami.
Po epickim starciu, w którym TommyInnit i EYStreem przewodzili walce, czas na kolejne emocjonujące wyzwanie! Tym razem areną zmagań będzie legendarny zamkowy świat, a w rolach głównych wystąpią ANGELA35 i NAVCIA. To właśnie oni staną do walki, by udowodnić, kto zasługuje na tytuł mistrza!
Oglądaj na żywo!
Już 5 marca o godzinie 20:00 CET rozpocznie się emocjonująca transmisja, podczas której Angela35 i Navcia zmierzą się w serii ekscytujących wyzwań. Liczy się spryt, strategia i refleks! Każdy moment może przesądzić o ostatecznym zwycięstwie.
Wielkie nagrody dla fanów!
Zwycięstwo to nie tylko prestiż i chwała. Widzowie, którzy wesprą swojego ulubionego twórcę, będą mieli szansę na wygranie gamingowego laptopa Lenovo Legion 5i. To sprzęt, który zapewnia płynną i dynamiczną rozgrywkę, dzięki ekranowi PureSight OLED 16” i procesorowi Intel® Core™ Ultra HX.
Dołącz do bitwy!
Nie musisz być tylko biernym obserwatorem. Podczas transmisji Angela35 i Navcia udostępnią link do oficjalnego serwera, na którym będziesz mógł stanąć do walki u boku swojego ulubionego twórcy. Twoja pomoc może przechylić szalę zwycięstwa!
Kto zostanie mistrzem?
Przekonaj się sam! Oglądaj na żywo, kibicuj swojej drużynie i bądź świadkiem kolejnego rozdziału Quest for the Impossible!
Zapisz datę – 5 marca o 20:00 CET!
Nie przegap tego wydarzenia! Oglądaj na kanałach Angela35 i Navcia i przeżyj gamingowe emocje na najwyższym poziomie!
Marzec 2025 roku zapowiada się jako miesiąc pełen premier naprawdę interesujących gier, które z pewnością przyciągną uwagę graczy o różnych gustach. Niezależnie od tego, czy interesują Cię turowe bitwy, eksploracja mrocznych światów, czy też walka o przetrwanie w zrujnowanych krainach – znajdziesz wśród nich coś dla siebie. Oto lista nadchodzących w najbliższych tygodniach gier, którymi warto się zainteresować.
Ta kontynuacja produkcji znanej pod tytułem Fights in Tight Spaces to strategia z elementami roguelike i karcianki, w której przeniesiecie się do średniowiecznego świata z domieszką fantasy, by wziąć udział w turowych walkach i zmierzyć się z gankiem przestępców. Podczas tych walk, toczących się (jak wskazuje nazwa) w ciasnych przestrzeniach, będziecie kontrolować do trzech bohaterów o różnych umiejętnościach i startowych kartach do dyspozycji. Po kolejnych potyczkach będziecie poruszać się po proceduralnie generowanej mapie, kompletując nowych członków drużyny, zbierając zadania czy odnajdując sklepy z kartami i uzbrojeniem.
Grimoire Groves [PC]
Gatunek: przygodówka
Data premiery: 4 marca
Grimoire Groves to przygodowa gra akcji z elementami RPG i roguelite, stworzona przez szwajcarskie studio Stardust. Wcielicie się w młodą czarownicę Primrose, która trafia do magicznego gaju, niegdyś tętniącego życiem, lecz teraz opuszczonego i pozbawionego blasku. Wszym zadaniem będzie przywrócenie mu dawnej świetności poprzez eksplorację, odkrywanie zaklęć opartych na czterech żywiołach oraz hodowlę roślinnych stworzeń. Co ciekawe, Gra oferuje unikalny system „rolniczej walki”, w którym Primrose używa magicznej konewki do rzucania zaklęć i „podlewania” przeciwników odpowiednią energią. Całość utrzymana jest w kolorowej, kreskówkowej stylistyce, tworząc urokliwy, pełen magii świat do odkrycia.
Asylum [PC]
Gatunek: przygodówka, survival horror
Data premiery: 6 marca
Asylum to mroczna przygodówka z elementami survival horroru, akcja której toczy się w przerażającym zakładzie psychiatrycznym Hanwella, pełnym tajemnic i niebezpieczeństw. Twórcy zaprojektowali ten wielopiętrowy szpital, wzorując się na rzeczywistych placówkach, lecz uczynili go jeszcze bardziej… upiornym. Podczas rozgrywki będziecie eksplorować cele, sale zabiegowe, pralnie i biura, odkrywając sekrety budynku i jego mieszkańców, a także spotykając strażników, lekarzy, pielęgniarki oraz pacjentów, z których każdy ma swoją historię. Fabuła ma obfitować w zwroty akcji, a atmosfera nieustannego zagrożenia potęgować napięcie.
Chernobylite 2: Exclusion Zone [PC]
Gatunek: RPG
Data premiery: 6 marca (Wczesny Dostęp)
Chernobylite 2: Exclusion Zone to action RPG od polskiego studia The Farm 51, będące kontynuacją gry z 2021 roku. Przeniesie Was ono do alternatywnej wersji Strefy Wykluczenia wokół Czarnobyla, która stała się areną walk między frakcjami pragnącymi zdobyć tajemniczy czarnobylit – niezwykle cenną substancję o niezwykłych właściwościach. W grze wcielicie się w wędrowca, który, uwięziony w Zonie, przemierza równoległe wymiary, poszukując opisanego surowca i odkrywając sekrety regionu. Otwarty świat gry, obejmujący ruiny miast, atomowe pustkowia i pilnie strzeżoną elektrownię, będzie można eksplorować z perspektywy FPP lub TPP.
Do No Harm [PC]
Gatunek: przygodówka, symulacja
Data premiery: 6 marca
Do No Harm to przygodowa gra z elementami symulacyjnymi inspirowana twórczością H.P. Lovecrafta, która przeniesie Was w świat pełen tajemnic i niepokojących zjawisk, gdzie wcielicie się w wiejskiego lekarza zmagającego się nie tylko z chorobami pacjentów, ale i z własnym umysłem. Gra postawi przed Wami zadanie diagnozowania oraz leczenia chorych na podstawie starożytnych ksiąg, ale jego realizacja nie będzie zbyt prosta przez niejednoznaczne objawy, niejasne receptury, a także obecność koszmarnych istot, które wywołują halucynacje, zakłócają percepcję i prowadzą do tragicznych pomyłek. Rozgrywka będzie się tu toczyć na przestrzeni 30 wirtualnych dni, a podejmowane w jej trakcie decyzje doprowadzą do jednego z aż 10 możliwych zakończeń.
Dragonkin: The Banished [PC]
Gatunek: RPG akcji
Data premiery: 6 marca (Wczesny Dostęp)
Dragonkin: The Banished to RPG akcji osadzone w mrocznym świecie fantasy spustoszonym przez smoki. Wcielicie się w nim w jednego z dostępnych bohaterów, który po wypiciu smoczej krwi zyskał nadnaturalne zdolności. Do wyboru będziecie mieli barbarzyńcę władającego lodem, wiedźmę wykorzystującą elektryczność i wodę, rycerza posługującego się ogniem oraz łucznika strzelającego zatrutymi strzałami. Przemierzając zróżnicowane lokacje – od bagien po wulkaniczne pustkowia – będziecie wykonywać zadania i walczyć z licznymi przeciwnikami, zdobywać ekwipunek, rozwijać postacie, tworzyć unikalne kombinacje umiejętności, a nawet rozbudowywać własne miasto.
Songs of Rats [PC]
Gatunek: RPG
Data premiery: 10 marca
Songs of Rats to polska, tekstowa gra fabularna z elementami roguelike, osadzona w mrocznym świecie pełnym tajemnic i niebezpieczeństw. Jej akcja będzie rozgrywać we Wrakowisku – splątanej strukturze opuszczonych statków i stacji kosmicznych, powstałej po dawnej bitwie na orbicie zapomnianego gazowego giganta. Eksplorując to miejsce, będziecie odkrywać pozostałości minionych cywilizacji, przemierzać labirynty korytarzy, zbrojownie, laboratoria i dzikie ogrody hydroponiczne, a także konfrontować nieprzyjazne istoty i toczyć turowe walki. Przede wszystkim zagłębicie się jednak w pełne tajemnic uniwersum minionych cywilizacji.
Rise of the Ronin [PC]
Gatunek: RPG akcji
Data premiery: 11 marca
Rise of the Ronin to RPG akcji od studia Team Ninja, twórców serii Ninja Gaiden i NiOh, które przeniesie Was do Japonii lat 1853-1868, czyli burzliwej epoki Bakumatsu, gdy szogunat Tokugawów chylił się ku upadkowi, a kraj otwierał się na świat. Przejmiecie w nim kontrolę nad tytułowym roninem – samurajem bez pana – i zadecydujecie o jego ścieżce, wpływając jednocześnie na losy Japonii. Rise of the Ronin ma do zaoferowania otwarty świat, walkę łączącą użycie mieczy, włóczni, broni palnej i hybrydowych wynalazków jak miotacz ognia, a także możliwość działania z ukrycia i system decyzji determinujący sojusze z frakcjami walczącymi o przyszłość kraju.
MySims i My Sims Kingdom[PC]
Gatunek: symulacja
Data premiery: 18 marca
Tak, gry MySims zaliczają wielki powrót (znowu). Electronic Arts postanowiło ponownie wydać te klasyczne już produkcje, w odświeżonych wersjach. Oczywiście, już w minionym roku zadebiutowały one na konsoli Nintendo Switch, ale teraz doczekają się w końcu cyfrowego wydania dedykowanego pecetom, dostosowanego z myślą o współczesnych komputerach. Produkcje, których te wieści dotyczą to oryginalne MySims oraz MySims Kingdom.
Assassin’s Creed: Shadows [PC, PS5, XSX]
Gatunek: gra akcji
Data premiery: 20 marca
No cóż, o tej produkcji zapewne słyszeliście. To oczywiście kolejna odsłona serii Assassin’s Creed, która w końcu zabierze Was do Japonii, a dokładniej mówiąc do Japonii w okresie Sengoku. Wcielicie się w niej w dwie postaci Yasuke – potężnego samuraja na służbie Nobunagi Ody, oraz Naoe – mistrzynię shinobi, córkę klanowego przywódcy ninja. Fabuła gry będzie rzecz jasna powiązana z toczącym się od wieków konfliktem pomiędzy bractwem Asasynów a zakonem Templariuszy, a rozgrywka toczyć się w otwartym świecie, obejmującym regiony Arima, Iga i Omi, z dynamicznymi porami roku.
Cataclismo [PC]
Gatunek: RTS, tower defense
Data premiery: 20 marca
Cataclismo to hybryda RTS-a i gry typu tower defense od twórców Moonlightera, która zabiera graczy do mrocznego świata fantasy pogrążonego w chaosie. Niegdyś kwitnąca kraina została pochłonięta przez złowrogą Mgłę, z której wyłaniają się przerażające monstra, a ostatnia nadzieja ludzkości spoczywa na barkach młodej badaczki imieniem Iris, która wyrusza na wyprawę do ruin zapomnianego królestwa, by odzyskać utracony świat. Rozgrywka została tu podzielona jest na cykl dnia i nocy. Za dnia trzeba zarządzać miastem, pozyskiwać surowce i budować umocnienia, a po zmroku odpierać ataki koszmarnych bestii. Co ważne, Cataclismo oferuje kampanię fabularną oraz tryb sandboksowy, pozwalający na swobodne wznoszenie zamków bez zagrożenia ze strony Mgły.
Atomfall [PC, PS4, PS5, XONE, XSX]
Gatunek: gra akcji
Data premiery: 27 marca
Atomfall to survivalowa gra akcji osadzona w alternatywnej wersji świata, inspirowana zimnowojenną paranoją, brytyjskim horrorem ludowym i klasyką science fiction. Przeniesie Was ona do strefy kwarantanny wokół katastrofy nuklearnej w Windscale z 1957 roku, gdzie skutki pożaru w reaktorze jądrowym są znacznie poważniejsze, niż miało to miejsce w rzeczywistości. Tam będziecie eksplorować rozległy, otwarty świat, pełen zrujnowanych osad i niebezpiecznych terytoriów, walczyć z ludźmi, zmutowanymi istotami i robotami, a także starać się o rozwikłanie tajemnicy stojącej za katastrofą.
Wcale nie trzeba płacić za gry wideo, aby się nimi cieszyć. Na rynku nie brakuje bowiem tytułów w pełni darmowych oraz tych wpisujących się w kategorię free-to-play. Oto niektóre z takich, które naszym zdaniem w 2025 roku warto wypróbować.
Ta drużynowa strzelanka z bohaterami i złoczyńcami z uniwersum Marvela w roli głównej to gratka właśnie dla miłośników tego uniwersum oraz tak zwanych hero shooterów. Oferuje bowiem całe mnóstwo postaci o urozmaiconym arsenale umiejętności do wyboru i możliwość rozgrywki na szeregu różnych map, we współpracy z innymi graczami. Oczywiście, ten tytuł czekają w niedalekiej przyszłości kolejne aktualizacje, sezony zabawy oraz specjalne wydarzenia. Poza tym twórcy mają w planach jeszcze bardziej poszerzyć grono dostępnych bohaterów.
Hearthstone
Okej, podstawowe tryby rozgrywki w Heartstone mogą stanowić dość wysoki próg wejścia dla nowych graczy. Zupełnie inaczej jest jednak w przypadku trybu Ustawka, który raz na jakiś czas dostaje drobne nowości, które urozmaicają rozgrywkę, ale nie komplikują jej na tyle, by ta była dla świeżaków nie do ogarnięcia. Jeśli nigdy nie graliście w Ustawkę, to zdecydowanie powinniście ją wypróbować, bo poszczególne sesje rozgrywki są satysfakcjonujące (zwłaszcza w Duetach), ale za to nie przesadnie długie. Co ważne, Ustawka nie jest trybem, który zmusza do tworzenia kolekcji i talii kart, ponieważ kolejne karty na bieżąco kupujemy na przestrzeni zabawy.
Lost Ark
Jeżeli jesteś fanem MMORPG, Lost Ark to gra, którą musisz sprawdzić. Ta dynamiczna produkcja łączy elementy klasycznego RPG akcji z eksploracją bogatego świata fantasy. W 2025 roku grę czeka wiele aktualizacji, które wprowadzą między innymi nową klasę postaci i ulepszoną mechanikę walki, a poza tym popchną fabułę do przodu. Zresztą, dzięki różnorodnym aktywnościom, takim jak rajdy, PvP i crafting, Lost Ark pozostaje jedną z najlepszych darmowych gier w swoim gatunku.
Overwatch 2
Ten hero shooter nie zaczął swojej przygody na rynku zbyt dobrze, ale Blizzard stara się o to, by go doszlifować, a zmiany, które czekają go w najbliższym czasie, brzmią naprawdę interesująco. Overwatch 2 w 2025 roku otrzyma nie tylko nowych bohaterów, nowe mapy i nowe elementy kosmetyczne, ale też przełomowe zmiany w rozgrywce. 18 lutego w grze pojawił się system atutów – premii dla każdego z bohaterów, które pozwalają spersonalizować strategię i rozgrywkę na zupełnie nowe sposoby. W kwietniu pojawi się natomiast nowy tryb rozgrywki – Stadion, a także system blokowania bohaterów, a później w tym roku system głosowania na mapę.
Counter-Strike 2
Tak, dla miłośników klasycznych strzelanek Counter-Strike to nadal świetny wybór, tym razem w postaci Counter-Strike 2. Następca kultowego CS:GO oferuje nowoczesną grafikę, ulepszoną fizykę i bardziej precyzyjną mechanikę strzelania. Poza tym gra nadal opiera się na rywalizacji w trybie drużynowym, a jej e-sportowa scena nieustannie się rozwija. Oczywiście, rozgrywka w niej będzie dla Was tym przyjemniejsza, im więcej znajomych zgromadzicie dla wspólnej zabawy, ale nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, by grać w nią tylko w towarzystwie losowych graczy.
Stało się, Electronic Arts w końcu wydało odświeżoną wersję gry The Sims 2, wraz z (prawie) wszystkimi dodatkami. Chociaż nie odświeżono jej graficznie, to dostosowano tak, by ta nareszcie działała na współczesnych komputerach bez konieczności pobierania i konfigurowania jakichkolwiek modów. Teraz część może z Was jednak zastanawiać się, czy klasyczne kody działają w nowej wersji gry. W skrócie: tak, większość kodów znanych z oryginalnej wersji The Sims 2 nadal jest aktywna i może być używana w Kolekcji Tradycyjnej.
Jak korzystać z kodów w The Sims 2: Kolekcja Tradycyjna?
Aktywowanie kodów w The Sims 2: Kolekcja Tradycyjna działa na szczęście tak, jak dotychczas. Wystarczy nacisnąć jednocześnie klawisze Ctrl + Shift + C, by wyświetlić wiersz poleceń. W wierszu tym wpisz wybrany kod, a następnie kliknij klawisz Enter, by go zatwierdzić.
The Sims 2: Kolekcja Tradycyjna – lista przydatnych kodów
Poniżej znajdziecie te kody, które działają w grze The Sims 2: Kolekcja Tradycyjna, a które uznaliśmy za rzeczywiście użyteczne dla większości graczy. Pamiętajcie, by korzystać z nich z umiarem – w przeciwnym razie satysfakcja płynąca z rozgrywki może się obniżyć.
Kody na pieniądze:
kaching – dodaje 1000 simoleonów
motherlode – dodaje 50 000 simoleonów
familyFunds [rodzina] [liczba] – ustawia fundusze wybranej rodziny na konkretną liczbę simoleonów
family Funds [rodzina] [+/-] [liczba] – dodaje wybranej rodzinie konkretną liczbę simoleonów
Kody związane z potrzebami simów:
maxMotives – potrzeby wszystkich simów na parceli wypełniają się
motiveDecay [on/off] – potrzeby simów zaczynają spadać/będą stałe
Kody związane z trybem życia:
aging [on/off] – włącza/wyłącza starzenie się simów
disablePuppyKittenAging [on/off] – włącza/wyłącza starzenie się zwierzęt
boolProp controlPets [true/false] – włącza/wyłącza możliwość kontrolowania zawierząt
aspirationLevel [0-5] – ustawia poziom aspiracji krótkotrwałej sima
aspirationPoints [number] – dodaje simowi punkty aspiracji do wydania
lockAspiration [on/off] – blokuje poziom aspiracji simów na parceli
unlockCareerRewards – odblokowuje nagrody kariery dla danego sima
setHour [0-23] – wyznacza konkretną godzinę na zegarze
forcetwins – sprawia, że ciężarny sim urodzi bliźniaki
slowMotion [0-8] – spowalnia grę
stretchSkeleton [#] – zmniejsza lub zwiększa wysokość sima
addNeighborToFamilyCheat [on/off] – odblokowuje funkcję Shift + klik “Dodaj do rodziny”
ageSimsCheat [on/off] – odblokowuje funkcję Shift + klik, która pozwala zmienić wiek sima
Kody związne z budowaniem/parcelami:
moveObjects [on/off] – pozwala/nie pozwala na ustawianie przedmiotów w miejscach, w których normalnie nie jest to możliwe
setQuarterTilePlacement [on/off] – sprawia, że 1 kratka to kratki 4×4 (po aktywowaniu kodu i skorzystaniu ze skrótu Ctrl + F pozwala ustawić przedmiot poza siatką)
roofSlopeAngle [15-75] – pozwala ustawić kąt nachylenia dachu
changeLotClassification [low/middle/high] – zmienia klasyfikację parceli
clearLotClassValue – usuwa klasyfikację parceli
boolProp allow45degreeangleofrotation [true/false] – pozwala/nie pozwala na ustawianie przedmiotów pod kątem 45 stopni
Kody związane z interfejsem gry:
plumbBobToggle – ukrywa kryształ widoczny nad aktywnym simem
showHeadlines [on/off] – pokazuje/ukrywa myśli i wypowiedzi
Warto wspomnieć, że niektóre kody, używane w niewłaściwy sposób, zwłaszcza te rozpoczynające się od frazy „boolProp”, mogą spowodować trwałe uszkodzenie zapisu rozgrywki lub otoczenia. Przed użyciem części z nich warto zatem zapisać stan gry, a może nawet stworzyć backup zapisu.
Walentynki to idealna okazja ku temu, by spędzić czas z ukochaną osobą, a jeśli oboje kochacie gry, to wspólna rozgrywka może być świetnym pomysłem na randkę! Oto lista gier, które zapewnią Wam mnóstwo emocji, śmiechu i wspólnej zabawy (nie tylko 14 lutego). Każda z tych produkcji oferuje unikalne doświadczenia – od rywalizacji po współpracę – dzięki czemu spędzicie ten czas niezapomnianie.
Jeśli lubicie rywalizację, dynamiczną akcję i drużynowe potyczki, a przy tym raczej lekkie klimaty, Overwatch 2 powinien być dla Was świetnym wyborem. Dołączycie w nim do drużyny bohaterów i powalczycie ramię w ramię przeciwko innym graczom lub zmierzycie się w trybach PvE, a to w towarzystwie kolorowej grafiki i świetnego udźwiękowienia. Szeroki wybór postaci i różnorodne tryby gry sprawiają, że każda rozgrywka jest tu inna. Overwatch 2 pozwala nawet na wykonywanie codziennych i cotygodniowych zadać, odblokowywanie przeróżnych skórek i innych elementów kosmetycznych, a także branie udziału w sezonowych wydarzeniach.
Stardew Valley
Wspólne życie na farmie, a także możliwość uprawiania roślin, hodowania zwierząt i budowania idealnego domostwa – to wszystko zapewni Wam Stardew Valley. Tryb kooperacyjny pozwala tu na dzielenie się obowiązkami i wspólne rozwijanie gospodarstwa. Możecie też razem odkrywać tajemnice miasteczka, zaprzyjaźniać się z jego mieszkańcami i przeżywać w tym urokliwym świecie wyjątkowe chwile. Brzmi ciekawie, nieprawdaż?
Overcooked 2
Uwielbiacie gotować (lub wręcz przeciwnie – macie z tym problem)? Overcooked 2 to chaotyczna gra kooperacyjna, w której będziecie musieli razem zarządzać kuchnią. Szybkie tempo i konieczność komunikacji sprawiają, że będzie ona doskonałym testem Waszej współpracy, a przy okazji – źródłem wielu śmiesznych sytuacji. Gwarantujemy, że przy Overcooked 2 będziecie płakać ze śmiechu (lub frustracji!).
It Takes Two
Jeśli szukacie gry stworzonej specjalnie dla par, to It Takes Two jest strzałem w dziesiątkę. To pełna emocji przygodówka, w której wcielicie się w małżeństwo przechodzące kryzys. Małżeństwo to zostało przemienione w małe lalki, a teraz szuka sposobu na to, by powrócić do swoich własnych dział. Wy, jako te postaci, będziecie musieli rozwiązywać zagadki i współpracować, by pokonywać kolejne poziomy gry. Każdy poziom oferuje jednak nowe mechaniki, dzięki czemu nie ma tu miejsca na nudę.
Portal 2
Jeżeli lubicie łamigłówki, Portal 2 w trybie kooperacyjnym to doskonała okazja do przetestowania Waszych zdolności logicznego myślenia. Rozwiązując zagadki za pomocą tytułowych portali, nauczycie się lepiej współpracować, a przy okazji pośmiejecie się z genialnego humoru tej gry. Nic tak nie cementuje związku jak wspólne kombinowanie nad trudnymi zagadkami!
Helldivers 2
To być może propozycja dość nietuzinkowa, ale czy jest coś, co jednoczy ludzi bardziej, niż wspólna walka o demokrację? Nie sądzę. W Helldivers 2 staniecie się żołnierzami i zawalczycie z obcymi oraz robotami w obronie swojej planety – Superziemi. Jednocześnie będziecie szerzyć wolność, pokój i demokrację w całej wrogiej galaktyce, rzecz jasna jak w filmach Starship Troopers. Akcję będziecie oglądać z perspektywy trzeciej osoby, a hordy przeciwników będziecie eliminować z użyciem rozbudowanego arsenału, obejmującego nawet miotacze ognia.
Palworld
Połączenie „Pokémonów” i survivalu, a do tego bronie palne? Czemu nie! Palworld pozwoli Wam wspólnie eksplorować otwarty świat, łapać urocze stworki i budować własną bazę, w której pozyskacie nowe zasoby i odkryjecie nowe technologie. Do tego dojdzie jeszcze możliwość walki z potężnymi przeciwnikami, a nawet hodowania własnych „Pali” i trenowania ich na silnych wojowników. Ta gra ma w sobie coś magicznego i uwierzcie nam, to coś więcej niż tylko pecetowa wariacja na temat „Pokémonów”.
Don’t Starve Together
Don’t Starve Together to survivalowa przygoda w świecie pełnym niebezpieczeństw – wyzwanie, które zmusi Was do wspólnego przetrwania w dziczy. Budowanie bazy, zdobywanie jedzenia i walka z potworami to tylko część atrakcji, jakie Was w niej czekają. Nie dość, że zapewni Wam ona świetną zabawę, to będzie stanowić niezły test dla Waszej współpracy i Waszych zdolności planowania! Jeśli Wasza relacja przetrwa tę grę, to przetrwa wszystko.
Baldur’s Gate 3
Uwielbiacie gry RPG, a przy tym jesteście żądni poznania ciekawej, głębokiej historii? Sięgnijcie po Baldur’s Gate 3 – epicką opowieść osadzoną w świecie Dungeons & Dragons, w której zbierzecie własną drużynę i wyruszycie na pełną akcji oraz emocji przygodę. Co ważne, Baldur’s Gate 3 pozwala stworzyć od postaw własną postać, ale w tej grze możecie się również wcielić w postać stworzoną przez Twórców – taką, która posiada już ustaloną historię.
Minecraft
Na koniec klasyka – Minecraft to gra, w której możecie razem zbudować wymarzone światy i tak w zasadzie wszystko inne co Wam przyjdzie do głowy. Oczywiście, pozwoli Wam ona również eksplorować losowo generowane obszary, podziemia i lochy, pokonywać potwory, tworzyć przeróżne przedmioty i nie tylko. Jeśli marzy Wam się randka w pikselowym zamku lub wspólna wyprawa w poszukiwaniu diamentów, to w tej grze takie marzenia zrealizujecie. W Minecrafcie ogranicza Was jedynie wyobraźnia!
Niezależnie od tego, czy wolicie spokojne budowanie farmy, intensywne strzelaniny czy logiczne zagadki, na pewno znajdziecie wśród opisanych tu girt coś dla siebie. Wspólna rozgrywka to nie tylko świetna zabawa, ale też sposób na wzmocnienie więzi i spędzenie Walentynek w nietypowy, ale bardzo satysfakcjonujący sposób. Dzięki grom będziecie mogli jeszcze lepiej się poznać i zbudować jeszcze głębszą relację. To jak, w które gry planujecie zagrać w Walentynki z drugą połówką?
Najnowsze dzieło włoskiego Kunos Simulazioni zadebiutowało w dziale Early Access na Steamie. Mocno czuć, że to wczesna wersja, ale można być niemal pewnym, że będzie lepiej.
Assetto Corsa EVO to obecnie gra okrojona. Przez lata różne produkcje debiutujące we Wczesnym Dostępnie na platformie Valve pokazywały już, że od samego początku mogą oferować spory poziom dopracowania czy zawartości. EVO takie nie jest. Ten tytuł przypomina, co naprawdę może oznaczać „wczesny dostęp”.
Produkcja oferuje obecnie tylko dwadzieścia samochodów. Kolejne będą wprowadzane w przyszłości – oczywiście za darmo. Finalnie, wersja 1.0 ma oferować ponad setkę aut. Na szczęście dostępne już pojazdy są odpowiednio różnorodne. Mamy tu na przykład Alfę Romeo Giulię, Alpine’a A110, Audi RS3, Camaro ZL1 czy też stricte sportowe, potężne Porsche 911 GT3 Cup i Mercedesa AMG GT2.
Od pierwszych chwil EVO przypomina, że Assetto Corsa to prawdziwy symulator, który nigdy nie idzie na skróty i nie oferuje ułatwień, które gracze mogą kojarzyć choćby z serii Forza Motorsport czy Gran Turismo. Najwięcej zależy tutaj bowiem od samochodu i jego faktycznych ustawień oraz możliwości, a mniej od ogólnych asyst, które wybieramy sobie z poziomu menu.
Osoby przyzwyczajone do nieco bardziej popularnych gier wyścigowych mogą w Assetto Corsa EVO odkryć przyjemność z nauki jazdy. Siadanie za kierownicą słabszych aut nie jest tutaj przykrym doświadczeniem i czymś, co robimy tylko po to, by jak najszybciej dostać się dalej, do mocniejszych maszyn.
Stopniowe poznawanie aut oraz tego, na co je stać, a także uczenie się torów, jest szalenie satysfakcjonujące. Wszystko to za sprawą fantastycznego modelu jazdy, który przygotowali deweloperzy z włoskiego studia. W EVO jazda sprawia po prostu ogromną frajdę i rzuca spore wyzwanie. Pokonywanie kolejnych kilometrów to czysta przyjemność, podobnie jak poznawanie nowych trudności – choćby jazdy w deszczu.
Dlatego też właśnie nieco łatwiej wybaczyć obecnej wersji gry pewne braki i problemy, jak na przykład wciąż nie działający poprawnie tryb online. Optymalizacja także pozostawia wiele do życzenia. Można przypuszczać, że nie poświęcono zbyt dużo zasobów na wewnętrzne testy przed premierą. Trzeba jednak przyznać, że pod względem oprawy, gra potrafi robić wrażenie – szczególnie audio jest szczególnie udane. Odgłosy aut są lepsze niż w konkurencyjnych tytułach.
Liczba tras też nie zachwyca. Na razie możemy pojeździć tylko na Imoli, Brands Hatch, Laguna Seca, Mount Panorama i na Suzuce. W najbliższych aktualizacjach otrzymamy dodatkowo trasę Fuji czy niezastąpione Nürburgring Nordschleife.
A propos Nürburgring, nie można nie wspomnieć o ambitnych i fascynujących planach twórców. Jeszcze w tym roku do gry trafić ma mapa z otwartym światem – usytuowana właśnie dookoła słynnego, niemieckiego toru. Obszar ten ma być ponad dziesięć razy większy niż największa mapa z cyklu Forza Horizon.
To robi wrażenie i naprawdę nie możemy się doczekać, by przetestować ten specyficzny i wyjątkowy – jak na gatunek symulatorów motoryzacyjnych – tryb rozgrywki. To jednak kwestia przyszłości, bo na razie twórcy muszą skupić się na naprawianiu tego, co niedoskonałe.
Assetto Corsa EVO trudno polecić w tym momencie. Świetny model jazdy daje jednak duże nadzieje na przyszłość, tym bardziej, że twórcy udowodnili już w przeszłości, że potrafią zrobić fantastyczne gry wyścigowe.
Kingdom Come Deliverance 2 to świetny sequel. Jeśli polubiliście pierwszą część serii, to nowa produkcja studia Warhorse po prostu zrobi na was piorunująco dobre wrażenie.
Nie ma co ukrywać – jeżeli kogoś odrzucił styl rozgrywki w pierwowzorze, to raczej nie powinien próbować swoich sił w kontynuacji. Niemal każdy element gry jednak w jakimś stopniu ulepszono, więc być może nawet przeciwnicy oryginału tym razem pozytywnie się zaskoczą.
Kingdom Come Deliverance 2 jest grą RPG, którą trudno porównać do innych przedstawicieli gatunku. Wszystko przez sporą dawkę przyziemnych aspektów rozgrywki. Brudne odzienie należy uprać, trzeba też w miarę regularnie się myć, naprawiać ekwipunek i uzbrojenie.
Z początku mozolne bywa też zarabianie pieniędzy, niezbędnych w wielu sytuacjach. Pasuje to jednak do sytuacji, w której znajduje się nasz bohater. Musi porządnie o siebie zadbać, by osiągnąć swój cel.
Historia rozpoczyna się w zasadzie od razu po zakończeniu pierwszej części. Henryk i Jan jadą z poselstwem do twierdzy Troski. Coś jednak idzie nie po ich myśli – i nie docierają nawet na miejsce. W wyniku pewnych niebezpiecznych wydarzeń znajdują się w bardzo nieciekawym położeniu. Janowi nikt nie chce wierzyć, że jest szlachcicem, oboje z Henrykiem prezentują się jak włóczędzy.
Powoli trzeba więc zarobić, zdobyć lepsze odzienie i wyrobić sobie stosunki z mieszkańcami kilku wsi w regionie przynależnym do Trosek – choćby wykonując ich zlecenia. Czasem banalne, czasem skomplikowane, przeradzające się w intrygujące serie wydarzeń. Fabuła rozkręca się niezbyt szybko, ale to wcale nie przeszkadza, a nawet pozwala lepiej poznać i wczuć się w ten świat i okoliczności.
Główny wątek jest świetnie zrealizowany i poprowadzony. Misje są różnorodne, a ostatnie kilka godzin fabuły to naprawdę emocjonalny kawał interaktywnej opowieści. Mocno czujemy, co przechodzi nasz bohater – a finałowa scena stanowi piękne podsumowanie całej, długiej podróży, która rozpoczęła się oczywiście w pierwszym Kingdom Come.
Zadania poboczne także świadczą o talencie scenarzystów. Konstrukcja zdecydowanej większości opcjonalnych misji jasno pokazuje, że mamy do czynienia z jedną z najlepiej napisanych gier ostatnich lat. Ciekawe wątki, intrygujące wydarzenia, zwroty akcji, mało przewidywalności i naturalni bohaterowie – ten sequel ma to wszystko.
Pod względem rozgrywki, Kingdom Come Deliverance 2 oferuje identyczne fundamenty gameplayowe. Każdy element zabawy jest nieco rozwiniętą lub lekko ulepszoną wersją jakiegoś systemu z jedynki – dotyczy to zarówno walki, jak i alchemii, skradania się czy kradzieży kieszonkowej albo po prostu eksploracji. Dzięki temu w sequel gra się trochę wygodniej, wszystko jest jakby nieco płynniejsze.
Choćby właśnie walka wydaje się trochę bardziej dynamiczna, mniej sztywna. To nadal jednak identyczny niemal mechanizm pojedynków i wyprowadzania ciosów z kilku różnych kierunków, połączony z w miarę realistycznym systemem pancerzy oraz obrażeń – więc wciąż łatwo o przegraną, jeśli przecenimy swoje siły.
Strzelanie z łuku też jest trochę wygodniejsze, choć oczywiście na początku przygody nie jesteśmy w tym mistrzami. Jak wszystkie umiejętności, także łucznicze talenty rozwijamy poprzez powtarzanie konkretnych czynności – im więcej czymś się zajmujemy, tym stajemy się w danej dziedzinie lepsi. Dotyczy do elementów związanych z walką, rozmowami, craftingiem czy jazdą konną.
Oczywiście siłowe rozwiązania to jedno, ale gra często oferuje dużą swobodę. Czasem lepiej będzie spróbować z kimś porozmawiać, a czasem najlepszym wyjściem okaże się kradzież kieszonkowa czy włamanie – wszystko zależy od nas i naszych zdolności oraz planów.
Podczas co najmniej 60-65 godzin przygody w Bohemii zwiedzamy piękne lasy, wioski i pola, a także jedno z najlepiej przedstawionych średniowiecznych miast w grach wideo, czyli Kuttenbergu. Lokacje zdecydowanie pomagają budować wspaniały klimat i atmosferę.
Pozytywnie zaskakuje optymalizacja wersji PC. Sequel działa w momencie premiery lepiej niż oryginał po wielu latach od debiutu. Widać, że pozostanie przy CryEngine było dobrą decyzją – twórcy po prostu stali się specjalistami od tego silnika. Techniczne problemy pojawiają się bardzo rzadko, ograniczając się do graficznych glitchy – takich jak widok deszczu padającego pod ziemią.
Ogólnie rzecz biorąc, Kingdom Come Deliverance 2 jest grą wspaniałą. To nadal produkcja, która cechuje się wyjątkowo specyficzną i potencjalnie średnio przystępną rozgrywką, ale świetnie skonstruowana fabuła i niepowtarzalny charakter tego tytułu sprawiają, że naprawdę trudno się od dzieła studia Warhorse oderwać.
Seria Dynasty Warriors powraca po latach – i jest to powrót naprawdę udany. Origins można śmiało polecić nie tylko największym fanom tej serii.
Na wstępie słowo wyjaśnienia. „Origins” w tytule może bowiem sugerować, że mamy do czynienia z prequelem. Jest tak tylko w pewnym sensie. Akcja gry zaczyna się tylko nieco wcześniej niż zazwyczaj… Ponieważ wszystkie części Dynasty Warriors to reinterpretacja tych samych wydarzeń przedstawionych w XIV-wiecznej Opowieści o Trzech Królestwach.
Ta chińska powieść łącząc fakty historyczne z heroiczno-romantycznymi upiększeniami, przedstawia burzliwe dzieje upadku wielkiej dynastii Han i późniejszego chaosu oraz walki o władzę. W cyklu Dynasty Warriors mogliśmy zawsze wcielać się w różnych bohaterów wszystkich stron konfliktu. Origins jest jednak inne, ponieważ po raz pierwszy wprowadzono tutaj nową postać, stworzoną specjalnie na potrzeby gry.
To akurat jedna z wad Origins. Niemy bohater jest w zasadzie pozbawiony charakteru – co zupełnie nie pasuje do cyklu Dynasty Warriors. Na szczęście nie zabrakło tutaj wielu barwnych postaci pobocznych, które często przejmują pałeczkę w scenkach przerywnikowych. Te skupiające się na naszym bohaterze są po prostu nudne.
Poza nowym protagonistą, największą nowością w Origins na tle całej serii jest wprowadzenie eksploracji z poziomu mapy świata. Niczym w cyklu Total War poruszamy się po mapie regionu, zbierając surowce, czasem z kimś rozmawiając czy rozpoczynając kolejne bitwy. To ciekawy dodatek, nie wnoszący jednak większych emocji.
Podstawą gry pozostaje jednak już mocno klasyczna dla cyklu Dynasty Warriors rozgrywka, czyli bitwy, w których walczymy z tłumami wrogów. Często na naszej drodze stają kilkudziesięcioosobowe oddziały przeciwnika, a nieraz zdarzy się, że najlepszymi atakami pokonamy setki żołnierzy.
Do dyspozycji mamy różne rodzaje broni, które odblokowujemy stopniowo w trakcie ponad 30 godzin kampanii fabularnej. Każdy rodzaj oręża oferuje inne ataki, zawsze możemy więc urozmaicić przygodę, po prostu zmieniając broń. Warto zresztą zmieniać uzbrojenie, by równo rozwijać wszystkie typy posiadanych narzędzi wojny.
Podczas bitew zwykli żołnierze wroga nie stanowią większego wyzwania i są tam tylko po to, byśmy mogli poczuć się potężni – i tak się w istocie czujemy. Dynasty Warriors: Origins w zupełności spełnia swój główny cel, czyli sprawia, że mamy wrażenie sterowania najsilniejszym wojownikiem w historii.
Walki bywają jednak wyzwaniem. Trudni mogą być chociażby kapitanowie czy generałowie. Pokonanie ich może być już bardziej skomplikowane. Tutaj także pojawia się kolejna nowość, czyli możliwość – czasem konieczność – parowania ciosów oponenta. Odbijanie ataków jest na szczęście w miarę proste, także nie trzeba się obawiać, że twórcy zrobili z Dynasty Warriors drugie Sekiro.
Starcia są szalenie efektowne, czy raczej: efekciarskie. W każdym razie, z pewnością potrafią zrobić wrażenie. Szczególnie najważniejsze bitwy i ich kulminacyjne momenty, gdy całe obszary wypełnione są żołnierzami rywalizujących frakcji, a oddziały stosują imponujące manewry ofensywne.
Dynasty Warriors: Origins nie próbuje wymyślać koła na nowo, ale oferuje pewne urozmaicenia klasycznej formuły rozgrywki. Wszystkie nowości są niezłe, poza nijakim głównym bohaterem. Walka niezmiennie wciąga i oferuje doznania, jakich dostarczają tylko gry od studia Omega Force. To udany powrót serii po latach przerwy.
Nowy rok przynosi nową okazję na zakup wymarzonego laptopa! Lenovo Polska rusza z promocją „Cashback YOGA”, która obejmuje wybrane modele laptopów serii Yoga. W ramach tej akcji, kupując wybrany model w okresie od 20 stycznia do 28 lutego 2025 r., możesz otrzymać zwrot gotówki w wysokości nawet do 1000 zł!
Jak to działa?
Zasady są proste. Wystarczy kupić laptop Lenovo Yoga objęty promocją u jednego z autoryzowanych partnerów, a następnie zarejestrować zakup na stronie promocji: www.lenovopolska.pl/cashback. Rejestracja jest dostępna od 20 stycznia, a zgłoszenie należy wysłać w ciągu 14 dni od zakupu.
Modele i wysokość cashbacku:
Yoga Slim 6 – zwrot 600 zł,
Yoga Slim 7, Yoga Pro 7, Yoga 7 – zwrot 700 zł,
Yoga Slim 9, Yoga Pro 9 – zwrot 900 zł,
Yoga Book – zwrot aż 1000 zł!
Lista modeli objętych promocją dostępna jest na stronie internetowej oraz w regulaminie akcji.
Dlaczego warto?
Lenovo Yoga to seria laptopów stworzona z myślą o wymagających użytkownikach, którzy cenią sobie nowoczesny design, niezawodną wydajność oraz innowacyjne rozwiązania. Teraz te zaawansowane urządzenia są dostępne w jeszcze bardziej atrakcyjnych cenach.
Nie czekaj, promocja trwa tylko do końca lutego, a liczba zwrotów jest ograniczona. Zrób pierwszy krok w stronę lepszego sprzętu na Nowy Rok i skorzystaj z promocji „Cashback YOGA”!
Pełne informacje o produktach objętych promocją „Cashback YOGA” znajdziesz na oficjalnej stronie Lenovo pod adresem https://www.lenovo.com/pl/pl/yoga/. Znajdziesz tam szczegółowe specyfikacje techniczne, funkcje oraz unikalne cechy każdego modelu, które pomogą Ci wybrać laptop idealnie dopasowany do Twoich potrzeb.
Nie zwlekaj – odwiedź stronę Lenovo i przekonaj się, który model Yoga będzie Twoim niezawodnym towarzyszem na lata!