Nowy Konkurs na Lenovo Gaming Community: Wygraj wejściówkę na Gaming Concert!

Nowy Konkurs na Lenovo Gaming Community: Wygraj wejściówkę na Gaming Concert!

Lenovo Legion Gaming Community ogłasza nowy konkurs, w którym można wygrać wejściówki na wyjątkowe wydarzenie Gaming Concert, które odbędzie się we wrześniu w Warszawie! Poniżej znajdziecie wszystkie szczegóły, jak wziąć udział i co możecie wygrać.

Termin Konkursu

Konkurs rozpoczyna się 19 sierpnia 2024 roku i trwa do 9 września 2024 roku do godziny 23:59.

Kto może wziąć udział?

Uczestnikiem konkursu może być każda pełnoletnia osoba fizyczna zamieszkała na terytorium Polski, zarejestrowana na stronie Legion Gaming Community. Osoby, które ukończyły 13 lat, ale nie mają jeszcze 18 lat, mogą uczestniczyć w konkursie za zgodą rodzica lub opiekuna prawnego.

Aby wziąć udział w konkursie, należy zarejestrować się i posiadać aktywne konto na Lenovo Legion Community oraz w komentarzu w dedykowanym wątku konkursowym https://cutt.ly/konkurskoncertLL odpowiedzieć na pytanie: „Jaka jest Twoja ulubiona ścieżka dźwiękowa z gry?”

Jury konkursowe wybierze 2 osoby, które w najbardziej kreatywny sposób odpowiedzą na pytanie konkursowe – to one otrzymają nagrodę pierwszą. Dodatkowo, zostanie wybranych 10 osób, które otrzymają nagrody pocieszenia.

A nagrodami są:

a. Wejściówka na Gaming Concert 29 września 2024 r. w Hali COS Torwar w Warszawie.

b. Koszulka Lenovo Gaming Community.

Wyniki konkursu zostaną ogłoszone na stronie Legion Gaming Community oraz przesłane bezpośrednio do zwycięzców za pośrednictwem e-maila.

Powodzenia wszystkim uczestnikom! Niech wygra najlepszy!

5 współczesnych horrorów, które trzeba znać

5 współczesnych horrorów, które trzeba znać

Gatunek horrorów jest jednym z tych, które regularnie doczekują się świetnych przedstawicieli. Szczególnie w przestrzeni gier niezależnych, fantastycznych produkcji tego typu jest mnóstwo – choćby wydany w lipcu Conscript.

Tym razem chcemy polecić wam pięć horrorów, dla uproszczenia skupiając się na tych współczesnych, w które każdy fan grozy po prostu musi zagrać. Będzie strasznie!

Spis treści

Obcy: Izolacja

Przed premierą tej gry, wiele osób było do niej nastawionych nieco sceptycznie. W końcu miał to być pierwszy horror od studia kojarzonego wcześniej tylko i wyłącznie z serią strategii Total War. Na szczęście deweloperzy dostarczyli ostatecznie jedną z najlepszych gier 2014 roku.

Wcielając się w Amandę Ripley przemierzamy opuszczoną stację kosmiczną Sevastopol i szybko odkrywamy, że na jej terenie grasuje przerażający kosmita. Twórcom udało się wykreować fantastyczną atmosferę grozy, dzięki świetnej oprawie audiowizualnej.

Rozgrywka, konstrukcja misji, elementy walki i sztuczna inteligencja ksenomorfów – wszystko to złożyło się po prostu na grę, która od początku do końca wciąga i nie pozwala oderwać się od ekranu.

Resident Evil 7

Fani serii Resident Evil po zapowiedzi siódmej części kręcili nosem. Wyglądało bowiem na to, że Capcom wyrzuca wiele klasycznych elementów cyklu do kosza. Niektórzy nie mogli uwierzyć, że twórcy rezygnują z kamery TPP.

Takie odświeżenie formuły zdecydowanie wyszło jednak na plus. Przez kilka godzin gra jest mocno atmosferycznym horrorem z intrygującą otoczką i fabułą, dopiero pod koniec wprowadzając nieco absurdu – z którego znana jest seria.

Resident Evil 7 do dziś imponuje klimatem i oprawą graficzną. To doskonały horror nawet dla tych, którzy nie przepadają za innymi odsłonami tego cyklu.

The Evil Within 2

Studio Tango Gameworks znalazło już na szczęście nowy dom po tym, jak Microsoft zamknął japońską firmę. Marka The Evil Within nie przeszła jednak razem z twórcami pod skrzydła wydawnictwa Krafton, co oznacza, że zapewne nie doczekamy się części trzeciej. A szkoda…

Pierwsza odsłona była niezwykle klimatycznym, liniowym survival horrorem. Druga jednak zaoferowała o wiele ciekawszą fabułę. Bohater trafiał do różnych koszmarnych światów, w tym do pół-otwartych lokacji, gdzie mogliśmy cieszyć się eksploracją i poczuć niczym w Silent Hill.

The Evil Within 2 to przykład niezwykłej kreatywności deweloperów. Fantastyczna atmosfera łączy się tutaj z naprawdę wciągającą i dopracowaną rozgrywką – walka jest przyjemna i wymagająca, a wszelkiego rodzaju zagadki środowiskowe odpowiednio wyważone pod względem poziomu trudności.

Dead Space Remake

Dead Space to jeden z najlepszych survival horrorów w historii. Remake jest równie dobry, ale oferuje bardziej imponującą oprawę audiowizualną – wybór jest więc prosty, jeśli chodzi o polecenie, w którą grę warto zagrać.

Historia opuszczonego statku kosmicznego jest wciągająca od samego początku. Obecność na pokładzie dziwnych stworów i źródło ich pochodzenia budzą zainteresowanie, a projekt lokacji i struktura misji angażuje bez przerwy. Walka jest brutalna, krwawa i zrealizowana w taki sposób, że wręcz czujemy wysiłek i zmęczenie naszego bohatera, który musi się zmagać z potworami.

Poziom trudności nawet na domyślnych ustawieniach potrafi mocno dać w kość, jednak zadbano także o przygotowanie ułatwień, dlatego wszyscy fani grozy mogą się tu świetnie bawić.

Soma

To gra, w której najważniejsza jest historia. Wciągająca opowieść o świadomości, sztucznej inteligencji i poniekąd także o człowieczeństwie – a wszystko to w tajemniczej podwodnej placówce badawczej.

Twórcy kultowej Amnesii ponownie wykreowali niesamowitą atmosferę, a poznawanie fabuły i stopniowe odkrywanie kolejnych kart opowieści wiąże się z zaskoczeniami i ekscytującymi zwrotami akcji. Soma zmusza do przemyśleń iście filozoficznych i pozostaje w naszej głowie naprawdę długo…

Podczas rozgrywki musimy unikać zrobotyzowanych przeciwników, jednak twórcy przygotowali opcję wyłączenia wrogów – wtedy możemy skupić się w stu procentach na eksploracji, historii i chłonięciu niezwykłego klimatu.

Five Nights at Freddy’s X Dead by Daylight??? To się dzieje naprawdę!

Five Nights at Freddy’s X Dead by Daylight??? To się dzieje naprawdę!

Fani obu serii już świętują, ponieważ twórcy Dead by Daylight oficjalnie ogłosili tak długo wyczekiwaną kolaboracje z Five Night at Freddy’s. Premiery możemy się spodziewać latem 2025 roku, jak zostało to podane w oficjalnej zapowiedzi na serwisie X – https://twitter.com/DeadbyDaylight/status/1820580582767870187/photo/1 .

Czego możemy się spodziewać?

  1. Nowa mapa

Zapewne będziemy mieli szansę zagrać w słynnej pizzerii Freddy’ego Fazbear’a z pierwszej gry z serii. Będzie to niesamowite uczucie, by zamiast oglądać pizzerie z kamer, móc ją eksplorować na własną rękę.

  1. Nowy zabójca

Oczywiście to jedna z najważniejszych rzeczy, której będziemy mogli się spodziewać w grze. Będziemy mieli możliwość wcielenia się we wręcz ikoniczne postacie z serii Five Nights at Freddy’s. Fani jeszcze przed wypuszczeniem zapowiedzi premiery przewidywali, że kiedyś ten moment nadejdzie i już spekulowali, jaki zabójca by to był, jakie ma umiejętności i perki. Niestety (albo na szczęście) przyjdzie im jeszcze poczekać rok, by się dowiedzieć tego, odnośnie do jakich kwestii mieli racje.

  1. Nowi ocalali

Chyba największa niewiadoma z pośród wszystkich innych elementów, które mogą pojawić się w grze wraz z aktualizacją. Możemy jednak się domyślać, że będą do postacie z serii, które już znamy, ale na ostateczną odpowiedź jeszcze sobie poczekamy.

Nowe Five Nights at Freddy’s: Into the Pit prawdziwym hitem na Steam

Nowe Five Nights at Freddy’s: Into the Pit prawdziwym hitem na Steam

7 sierpnia na Steam zawitała nowa gra z kultowej serii Five Nights at Freddy’s i w niesamowicie krótkim czasie uzyskała przytłaczająco pozytywne oceny. Stworzenie tego dzieła przypisuje się producentowi Mega Cat Studios, który już pracuje nad wydaniem tego tytułu również na konsole.

W grze wcielamy się w postać głównego bohatera – Oswalda, znudzonego życiem chłopca, który pewnego dnia w starej pizzerii wchodzi do starego basenu z piłeczkami i zostaje przeniesiony w przeszłość. Prawdziwa akcja gry zaczyna się, gdy dowiaduje się, że są tam mordercze animatroniki, które polują na protagonistę. Może to brzmi głupio, ale fabuła wszystkich poprzednich tytułów z serii FNAF (a kilka już ich było!) również nie należała do najmądrzejszych. Pomimo tego gry i napisane na ich podstawie książki odniosły oszałamiający sukces nie tylko kasowy, ale i pop-kulturowy. Wróćmy jednak do gry – podczas niej przez pięć nocy musimy podróżować w czasie, unikać animatroników oraz uratować swojego ojca i przyjaciół. Wszystkie z naszych działań doprowadzają nas do jednego z wielu zakończeń gry.

Warto też dodać, że gra powstała na podstawie książki z serii Fazber Frights, o tym samym tytule. Co do grafiki – jak widać na screenie, jest ona pikselowa, co już mieliśmy możliwość oglądania w mini-gierkach w poprzednich tytułach serii, jest to jednakże nowość, bo cała rozgrywka ma taką oprawę graficzną. Sukces murowany, jak wszystkie części FNAF. To co, znów zaczynamy się bać?

Mistrzostwa XXV-lecia Heroes 3 by Lenovo Legion wkraczają w decydującą fazę!

Mistrzostwa XXV-lecia Heroes 3 by Lenovo Legion wkraczają w decydującą fazę!

Kultowa gra Heroes of Might and Magic III świętuje w tym roku swoje 25-lecie. Z tej okazji, przy wsparciu Lenovo Legion, zorganizowano wyjątkowy turniej, który przyciągnął blisko 500 graczy z ponad 20 krajów. Teraz, gdy emocje sięgają zenitu, wkraczamy w fazę ćwierćfinałów!

Elita Heroes 3 w akcji

W 1/8 finału zobaczyliśmy prawdziwą śmietankę sceny Heroes 3. Oto pary, które stoczyły zacięte boje o awans do ćwierćfinału:

  • Gongwazy vs Dark_Pepega
  • Dadalus vs Grzyboo
  • Mont vs Ziemian
  • weronest_twitch vs grzechen88
  • Preston vs Odelle
  • Skuns vs bartosz
  • Tyranuxus vs Bejker
  • PumbaRR vs cruz3N

Niezwykła pula nagród

Stawką turnieju jest nie tylko prestiżowy tytuł Mistrza XXV-lecia, ale również imponująca pula nagród przekraczająca 25 000 złotych. Wśród nagród znajduje się najnowszy sprzęt gamingowy Lenovo Legion, który z pewnością przyda się zwycięzcom w dalszym szlifowaniu swoich umiejętności.

Transmisje na żywo

Wszystkie mecze są transmitowane na żywo dzięki współpracy z partnerem h3.gg. Fani mogą śledzić rozgrywki na kanałach:

Co dalej?

Przed nami emocjonujące ćwierćfinały, w których zobaczymy najlepszych z najlepszych. Kto awansuje do półfinału? Czy faworyt turnieju, Gongwazy, utrzyma swoją dominującą pozycję? A może któryś z mniej znanych graczy sprawi niespodziankę?Bądźcie z nami i śledźcie dalsze losy turnieju na lenovogaming.pl oraz na naszych profilach w mediach społecznościowych. Nie przegapcie ani jednego ruchu w tej epickiej batalii o tytuł Mistrza XXV-lecia Heroes 3!

Wymyśl zamek do HoMM III I zgarnij nagrody!

Wymyśl zamek do HoMM III I zgarnij nagrody!

Jeśli jesteś fanem gry Heroes of Might and Magic III, to nie możesz przegapić najnowszego konkursu Lenovo Gaming Community. Przenieś się w świat magii i herosów, puść wodze fantazji i zaprojektuj swój własny zamek do tej legendarnej gry. Najlepsze prace zostaną nagrodzone fantastycznym sprzętem od Lenovo Legion!

Między 6 a 25 sierpnia zarejestruj się na stronie Lenovo Legion Community i w specjalnym wątku konkursowym opisz swój wymarzony zamek. Możesz użyć słów, rysunków, a nawet prezentacji, aby przedstawić swoją wizję. Liczy się kreatywność i oryginalność!

Nagrody są równie epickie jak gra HoMM III. Za pierwsze miejsce jest to monitor Lenovo Legion Y32p-30 oraz koszulka Lenovo Gaming Community, za drugie miejsca – myszki Lenovo Legion M300 oraz koszulki Lenovo Gaming Community, a za trzecie – koszulki Lenovo Gaming Community.

Pamiętaj, żeby zgłoszenie konkursowe było oryginalne i nie naruszało praw osób trzecich.

Więcej szczegółów oraz pełny regulamin konkursu znajdziecie na https://cutt.ly/wygrajmonitorlgc

Nowy zwiastun do Marvel Rivals? W grze pojawiają się nowe postacie!

Nowy zwiastun do Marvel Rivals? W grze pojawiają się nowe postacie!

Marvel Rivals będzie nową grą typu hero shooter, w której wcielasz się w jedną z postaci z uniwersum Marvela. Jest to bardzo wyczekiwany tytuł przez fanów przygód superbohaterów i podobno ma przebić sukces nawet Overwatcha. Dlaczego nawiązujemy do tego tytułu? Ponieważ gra ma mieć podobne mechaniki, czyli gramy postaciami, które mają specjalne umiejętności i naszym zadaniem ma być walka drużynowa o wygrywanie określonych misji.  Bardzo szumne zapowiedzi, a jak wyjdzie? 

Producenci wypuścili niedawno nowy zwiastun do gry, podbijając wyczekiwania fanów, w którym możemy zobaczyć między innymi zupełnie nowe postacie i skrawki fabuły. Na trailerze widać nowych bohaterów, takich jak: Doctor Doom, Penny Parker i Magneto, ale także nie zabrakło starszych postaci – widzimy między innymi Czarną Panterę czy Iron Mana. Zapowiada się niezłe widowisko – oby tylko gra była lepsza niż ostatnie filmy Marvela…

Horror w klimatach 1 wojny światowej – Conscript

Horror w klimatach 1 wojny światowej – Conscript

W tym tygodniu zadebiutuje survival horror osadzony w okopach Verdun podczas pierwszej wojny światowej. W grze Conscript wcielisz się w samotnego żołnierza przemierzającego niebezpieczne korytarze okopów, aby odnaleźć zaginionego brata. Przygotuj się na dźganie, strzelanie i przekradanie się, starając się oszczędzać ograniczone zasoby. Conscript inspirowany jest klasykami survival horroru, takimi jak wczesne  Resident Evil, co oznacza, rozwiązywanie zagadek i dokładne badanie mapy, aby mieć szansę na przetrwanie.

Gra oferuje solidną implementację klasycznych elementów survival horroru. Mimo prostych zagadek, atmosfera gry wciąga gracza w świat pełen ponurej rozpaczy i melancholii. To odróżnia Conscript od innych gier tego gatunku, które często polegają na przerażających przeciwnikach. Zamiast tego Conscript oferuje bardziej realistyczne i brutalne doświadczenia, przypominające prawdziwe koszmary wojny. Dodatkowo gra wprowadza ciekawe mechaniki, takie jak zbieranie papierosów do wymiany na ulepszenia broni.

Conscript został stworzony przez niezależnego dewelopera Jordana Mochi i Catchweight Studio, a wydawcą jest Team17. Gra jest już dostępna na Steamie za 91,99 zł, a wersja demonstracyjna pozwala na wcześniejsze zapoznanie się z tytułem. Od dnia  premiery, czyli 23 lipca, będziesz mógł w pełni zanurzyć się w ten wyjątkowy survival horror. Przygotuj się na nieustanną walkę o przetrwanie, gdzie każdy kluczowy przedmiot może zadecydować o Twoim losie na froncie pierwszej wojny światowej. Czy odważysz się zmierzyć z tym wyzwaniem?

Gry RPG, które powinny doczekać się sequela

Gry RPG, które powinny doczekać się sequela

Lubimy gry RPG, ponieważ oferują nam możliwość zanurzenia się w fikcyjny świat na wiele godzin, dając szansę poznać angażujące, wielowątkowe historie, często też przedstawiając mnóstwo interesujących postaci. Nieraz proponują też satysfakcjonującą wolność eksploracji czy ciekawe wybory związane z fabułą.

Powstało tyle doskonałych gier RPG, że trudno byłoby stworzyć listę tych najlepszych. Jednak z pewnością łatwo wybrać te, które od lat nie doczekały się żadnego sequela… a zdecydowanie powinny.

Spis treści

Deus Ex

Mankind Divided to ostatnia odsłona serii Deus Ex. Ukazała się osiem lat temu. Choć spotkała się z nieco gorszym przyjęciem niż świetny Bunt Ludzkości, to wciąż otrzymaliśmy naprawdę interesującą, cyberpunkową przygodę i porządnego erpega.

Fani długo czekali na zapowiedź kolejnej części cyklu, lecz Embracer – który przejął prawa do marki jakiś czas temu – skasował projekt, nad którym pracowano w studiu Eidos Montreal.

Deus Ex od zawsze kojarzyło się z dużą swobodą wyborów i rozgrywki, a do tego oferowało mocno angażujące historie, które celnie komentowały problemy kapitalizmu i oddawania coraz większej władzy w ręce korporacji. Szkoda byłoby, gdybyśmy nigdy nie doczekali się nowej odsłony, ale obecnie szansa na taką grę pojawi się chyba tylko wtedy, gdy obecny właściciel marki odsprzeda ją innemu wydawcy…

Jade Empire

Ten nietypowy projekt BioWare zaskoczył graczy w 2005 roku. Firma stworzyła grę niezwiązaną z żadnym istniejącym IP. Akcja osadzona została w fikcyjnym Jadeitowym Cesarstwie, wzorowanym na starożytnych Chinach – z domieszką elementów fantasy. Wyszło to naprawdę świetnie.

Model walki czy dubbing okazał się nawet lepszy niż w kultowym Knights of the Old Republic, ponieważ twórcy słusznie odeszli od wykorzystywania mechaniki rozgrywki opartej jeszcze na zasadach papierowego RPG Dungeons & Dragons.


Do tego otrzymaliśmy po prostu wciągającą opowieść, dosyć sztampową, ale poprowadzoną idealnie i napisaną na wysokim poziomie. Fantastycznie byłoby otrzymać jeszcze jedną grę RPG w tym właśnie uniwersum, które bez dwóch zdań ma spory potencjał.

Tyranny

Jak to jest być tym złym? Na takie pytanie chcieli odpowiedzieć twórcy Tyranny. Wcielamy się w wysłannika okrutnego Imperatora, który ma tłumić wszelkie przejawy rebelii.

Pod względem scenariusza gra jest naprawdę satysfakcjonująca, choć można by oczekiwać nieco więcej interesujących wyborów i więcej opcji wcielania się w postać faktycznie złą. Tym bardziej powinien powstać sequel, by wszelkie małe niedociągnięcia oryginału mogły zostać poprawione.

Świat Tyranny – wpisujący się w ramy stylu dark fantasy – może mieć jeszcze wiele wspaniałych historii do zaoferowania. Choć styl rozgrywki, przywodzący na myśl klasyczne gry cRPG, może być pewną przeszkodą, zniechęcającą wydawców do ufundowania drugiej części serii…

Arcanum

Mówiąc o klasycznych cRPG-ach nie można nie wspomnieć o Arcanum: Przypowieść o maszynach i magyi. Ten klasyczny hit z 2011 oferuje do dziś jeden z najciekawszych światów, jakie dane było nam zwiedzać w erpegach.

W uniwersum Arcanum magia współistnieje z technologią. Prowadzi to naturalnie do różnego rodzaju sporów politycznych. Ten świat fantasy z elementam steampunka wprost zachęcał do eksploracji i spędzania w nim kolejnych godzin.

Gra była jednak niedopracowana i nie do końca idealna pod względem technicznym. Współcześnie może wystąpić sporo problemów z uruchomieniem jej bez instalowania fanowskich usprawnień. Powstanie sequela graniczy z cudem, ale byłoby to z pewnością coś fantastycznego.

Alpha Protocol

Tak, to jeszcze jedna pozycja od studia Obsidian – w końcu nie bez powodu zespół ten kojarzony jest właśnie z gatunkiem RPG. Alpha Protocol było grą, która powstała zbyt szybko, co skutkowało wieloma niedociągnięciami, a w efekcie mocno mieszanymi ocenami recenzentów. Jest jednak wyjątkowa.

Zdecydowanie zbyt rzadko otrzymujemy bowiem gry RPG, które rozgrywają się po prostu we współczesnym świecie. Alpha Protocol to nie fantasy czy science-fiction. To interaktywny, szpiegowski thriller – z fantastyczną historią i mnogością różnych wyborów do podejmowania w trakcie przygody.

Jasne, gameplay bywa frustrujący… Ale właśnie dlatego powinien powstać sequel, tym razem już z budżetem Microsoftu, no i odpowiednim czasem na wyprodukowanie gry.

Fenomen chińskiego giganta – wrażenia z Zenless Zone Zero

Fenomen chińskiego giganta – wrażenia z Zenless Zone Zero

Twórcy Genshin Impact i Honkai: Star Rail oddali niedawno w nasze ręce swoją trzecią grę-usługę. Czy osiągnie tak wielki sukces, jak pozostałe dzieła chińskiego studia MiHoYo? To okaże się po paru miesiącach. Natomiast już można powiedzieć, że to po prostu porządna gra, która potrafi sprawić sporo frajdy.

Zenless Zone Zero to gra akcji, a przy projektowaniu gameplayu twórcy wzorowali się na produkcjach typu Devil May Cry. Rozgrywka i system walki są tutaj jednak nieco uproszczone i bardziej przystępne.

ZZZ jest też jednocześnie najbardziej liniową grą od MiHoYo. Na próżno szukać tu otwartego świata z Genshina, czy sporych lokacji i eksploracji zakamarków różnych obszarów z Honkai. W każdej misji przenosimy się od razu, z naszej bazy głównej, do korytarzowego levelu. Urozmaiceniem jest sposób, w jaki przemieszczamy się pomiędzy lokacjami – przeskakując między ekranami symbolizującymi prowizoryczną mapę całego wymiaru, który odwiedzamy.

Opisując w dużym uproszczeniu i skrócie – w grze trafiamy właśnie do czegoś na wzór wyrw w czasoprzestrzeni, nękających futurystyczne miasto. Poza tym możemy tylko eksplorować stosunkowo niewielki hub – parę uliczek i alejek, na których znajdziemy sklepy, handlarzy czy salon z grami arcade.

Główna fabuła rozkręca się powoli i jest niejako w tle właściwej rozgrywki. Pojawienie się tajemniczego hakera oraz zakulisowe intrygi związane z władzami miasta – teoretycznie mogło być to coś ciekawego, jednak w praktyce historia niespecjalnie angażuje.

Postacie, jak w innych grach chińskiego studia, są mocno jednowymiarowe. Gdy tylko pojawia się nowy bohater, od razu wiadomo, jaki ma charakter. To jednak pasuje do luźnego stylu i otoczki Zenless Zone Zero. W końcu gramy wieloma postaciami, często wymieniamy nasze drużyny, więc nie ma tu miejsca na rozbudowane studium osobowości.

Na system walki składają się ataki podstawowe oraz specjalne. Te pierwsze to po prostu uderzenia czy strzały (jeśli dana postać ma broń dystansową), a drugie to już bardziej efektowne ciosy. Po załadowaniu paska energii, możemy też wykonywać efektownie animowane ataki, które zadają ogromne obrażenia – bądź leczą czy wspierają cały zespół, zależnie od typu i specjalizacji konkretnego wojownika.

Niezwykle istotne jest też przełączanie się między postaciami w trakcie starć. W drużynie zawsze mamy trójkę bohaterów i w konkretnych momentach możemy natychmiast wymienić tego, którym akurat sterujemy – kolejny, kiedy wkracza do walki, aktywuje przy okazji wyjątkowy, okazjonalny atak. Zmiany takie następują na przykład po udanym parowaniu ciosu wroga. Poza blokowaniem ataków, możemy też zdać się na szybkie uniki.

Granie różnymi postaciami jest o tyle istotne, że wrogowie w różnych poziomach mają inne słabości. W jednej misji możemy mierzyć się z potworami, które otrzymują więcej obrażeń od ataków lodowych, w innych – od ognistych. Zawsze trzeba skompletować taką drużynę, by najbardziej dopasować ją do przeciwników.

Ogólnie rzecz biorąc, walka jest przyjemna, efektowna i wciągająca. Na tyle, że nie nudzi, nawet mimo nieco powtarzalnych lokacji i typów potyczek. Towarzyszy jej także naprawdę świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa, co z pewnością pomaga się zaangażować.

Dla fanów gier od MiHoYo system rozwoju i ulepszeń nie będzie zaskoczeniem, ale nowych graczy może nieco przytłoczyć. Ponownie otrzymujemy sporo różnych walut i zasobów, które służą do ulepszania poziomu postaci, a także upgrade’owania przedmiotów wzmacniających naszych bohaterów.

Pierwsze kilka godzin zabawy nie przysparza żadnych problemów i zawsze wystarcza nam zasobów na wszystko, co chcemy zrobić. Nieco później musimy już jednak uważniej wydawać zebrane surowce – by, na przykład, nie marnować ich na postacie, których nie będziemy często używać.

Grę zaczynamy z trójką odblokowanych bohaterów, a w ramach postępów fabularnych odblokowujemy niektóre postacie – pozostałe musimy zdobyć poprzez tradycyjny dla darmowych gier typu gacha losowaniach. W praktyce jest to system przypominający niesławne lootboxy, które odeszły już w zapomnienie. Zenless Zone Zero oferuje na szczęście regularne nagrody, które pozwalają co jakiś czas podejmować próby losowania bohaterów, więc nie trzeba korzystać z mikropłatności. Gra jest jednak zaprojektowana w taki sposób, że sięgnięcie do portfela wydaje się czasem kuszące – trzeba na to uważać.

Ostatecznie otrzymujemy po prostu porządną grę akcji z galerią ciekawych, świetnie zaprojektowanych bohaterów. Walka sprawia frajdę, a to jest tutaj zdecydowanie najważniejsze. Miłośnicy dobrych historii mogą jednak obejść się smakiem. Spróbować Zenless Zone Zero jednak naprawdę warto – w końcu nic to nas nie kosztuje.