W świecie gier wideo coraz częściej pojawiają się produkcje, które pozwalają nam nie tylko wcielić się w wyimaginowanego bohatera (nawet spersonalizowanego przez nas samych), ale także kształtować jego losy i wpływać na otaczający go świat. Coraz częściej pojawiają się produkcje, w których podejmowane przez nas decyzje mają realne konsekwencje, a ich skutki możemy obserwować zarówno w trakcie rozgrywki, jak i momencie jej finału. Ale które jakie gry pod tym względem robią największe wrażenie? Poniżej przedstawiamy kilka tytułów, które w tej kwestii naprawdę się wyróżniają.
Wiedźmin 3 to gra RPG, która zdobyła serca graczy nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Wcielamy się w niej oczywiście w Geralta z Rivii, który poszukuje swojej adoptowanej córki Ciri. Podczas podróży przez rozległy świat gry wykonujemy liczne zadania i zlecenia, podejmując często trudne decyzje, które wpływają na losy zamieszkujących go postaci. Wybory te mają miejsce w przypadku zarówno głównego wątku fabularnego, jak i zadań pobocznych. Skutki naszych działań możemy obserwować zarówno w zmieniających się relacjach z innymi postaciami, dostępności zadań, a nawet w różnych zakończeniach gry. Ostatecznie nasze decyzje będą miały wpływ także na dzieje całych krajów.
Baldur’s Gate 3
Baldur’s Gate 3 to gra RPG od Larian Studios osadzona w świecie Dungeons & Dragons. Gracze tworzą w niej drużynę bohaterów i wyruszają na przygodę pełną niebezpieczeństw i trudnych wyborów. Decyzje podejmowane w trakcie gry wpływają na rozwój postaci, relacje z innymi bohaterami, a także na przebieg i zakończenie fabuły. Baldur’s Gate 3 oferuje ogromną swobodę wyboru, co sprawia, że każda rozgrywka jest unikalna i ma w zanadrzu coś nowego, coś, czego jeszcze nie odkrykliśmy. Znaczenie naszych wyborów jest w niej tak ogromne, że niektóre z nich mogą doprowadzić do… przypadkowego zakończenia gry przedwcześnie i zupełnego pominięcia jej trzeciego aktu.
Fallout: New Vegas
Fallout: New Vegas to jedna z najbardziej docenianych gier całej serii Falloout. Jej rozległy otwarty świat, system karmy i reputacji oraz wybory podejmowane gracza podczas wykonywania zadań sprawiają, że jest to jedno z najbogatszych doświadczeń zarówno w serii Fallout, jak i wśród wszystkich gier RPG. W jaki sposób świat tej gry reaguje na wybory gracza? Przede wszystkim za pośrednictwem wspomnianej karmy, która umieszcza graczy na skali moralnej między dobrem a złem, oraz systemu reputacji, który określa, jak konkretne obszary będą traktować gracza. NPCe zapamiętują nawet najmniejsze szczegóły i adekwatnie reagują na postępowanie gracza, a wydarzenia rozgrywają się inaczej w zależności od tego, co zrobiliśmy wcześniej. Innymi słowy, omówione systemy integralnie wpływają na rozgrywkę i kształtują jej dalszy przebieg.
Dragon Age: Origins
Jeśli chodzi o systemy walki, to Dragon Age: Origins trzeba powiedzieć jest dość standardową grą RPG z otwartym światem. Jej główna linia fabularna są jest jednak na tyle wciągająca, że utrzyma Wasze zainteresowanie do samego końca, zwłaszcza że może mieć ona wiele różnych zakończeń. Niemniej, nie tylko zakończenia sprawiają, że ta gra jest tak świetna. Oferuje ona też wiele opcji personalizacji postaci – opcji, które wpływają na fabułę, a także opcje romansu i przyjaźni.
Undertale
Undertale to gra RPG, która wyróżnia się nietypowym podejściem do walki. Zamiast tradycyjnych starć, możemy w niej wybrać pokojowe rozwiązanie każdego konfliktu. Decyzje podejmowane w trakcie gry wpływają na relacje z napotkanymi postaciami, a także na zakończenie fabuły. Co ważne, Undertale oferuje trzy główne ścieżki: neutralną, pacyfistyczną i ludobójczą. Każda z nich prowadzi do innego zakończenia, co sprawia, że gra jest niezwykle wciągająca i zachęca do tego, aby przejść ją więcej niż raz.
Na rynku, a przynajmniej w ramach wczesnego dostępu, zadebiutował już kolejny dodatek do MMO RPG Blizzarda, World of Warcraft, czyli dodatek znany jako The War Within. Ale co powinieneś o nim wiedzieć? Specjalnie dla Ciebie zebraliśmy w jednym miejscu najważniejsze informacje na jego temat.
Fabuła rozszerzenia The War Within obraca się wokół niejakiej Xal’atath, znanej również jako Ostrze Czarnego Imperium lub Heroldka Pustki (ang. ) Blade of the Black Empire, Harbinger of the Void. Ta tajemnicza istota przez wieki była zamknięta w rytualnym ostrzu, a w ostatnim czasie, kiedy została uwolniona, sprzymierzyła się z Iridikronem i z jego pomocą zdobyła artefakt znany Mrocznym Sercem.
Teraz, po zebraniu lojalnym Czarnemu Imperium i Pustce sił, udała się do Khaz Algar i sprzymierzyła się z nerubianami z Azj-Kahet, by utworzyć nową armię i posiąść Duszę Świata Azeroth, by sprowadzić na ten świat wiekuistą ciemność. My, gracze, rzecz jasna spróbujemy ją powstrzymać, odwiedzając przy okazji nowe krainy i zdobywając nowych sprzymierzeńców.
Nowe obszary
W World of Warcraft: The War Within, wybierzemy się do Khaz Algar, podziemnego kontynentu zlokalizowanego w pobliżu zachodnich wybrzeży Pandarii. Ta kraina jest ojczyzną dla Earthern – starożytnej rasy krasnoludów wykutej przez tytanów z żywego kamienia ale nie tylko. Jedną z części Khaz Algar, znaną jako Azj-Kahet, zamieszkują bowiem Nerubianie sprzymierzeni z Xal’atath.
Pozostałe nowe obszary wchodzące w skład Khaz Algar to Isle of Dorn, The Ringing Deeps oraz Hallowfall. Stolicą rasy Earthen jest zaś miasto Dorongal, które w nowym dodatku jest główną siedzibą zarówno dla graczy Przymierza, jak i Hordy.
Nowa rasa postaci
Earthen są nie tylko nową rasą postaci niezależnych, ale również nową rasą sprzymierzoną, którą w trakcie rozgrywki zrekrutujemy w nasze szeregi, zarówno po stronie Przymierza, jak i Hordy. To oznacza że z czasem będziemy mogli stworzyć postać o rasie Earthen.
Jaką klasą zagramy jako Earthen? W skład tej listy wchodzi aż 9 klas, a są nimi łowca, mag, mnich, paladyn, kapłan, łotrzyk, szaman, czarnoksiężnik oraz wojownik. Warto też dodać, że jak każda rasa, Earthen mają własne cechy rasowe. Jedna z nich sprawia, że bazowy pancerz z założonych przedmiotów ma być w ich przypadku zwiększony o 10 procent. Ponadto Eartheni mają zdobywać więcej punktów doświadczenia za eksplorację.
Ach ten endgame
Ważną częścią każdego dodatku do World of Warcraft są nie tylko te treści, którymi możemy się cieszyć podczas levelowania postaci, ale również te, których możemy doświadczać po zdobyciu maksymalnego poziomu doświadczenia. No właśnie, co The War Within zaoferuje w tej kwestii?
Oczywiście, niedługo po premierze wystartuje pierwszy sezon dodatku, który pozwoli graczom udać się do podziemi Mythic 0, stanąć do walki z nowymi World Bossami, wziąć udział w rankingowych rozgrywkach PvP oraz udać się do pierwszego Raidu na poziomach normalnym i heroicznym – raidu o nazwie Nerub-ar Palace.
W sumie World of Warcraft: The War Within oferuje na start osiem nowych podziemi, a są to:
Ara-Kara, City of Echoes (poziomy 70-80)
Priory of the Sacred Flame (poziomy 70-80)
The Rookery (poziomy 70-80)
The Stonevault (poziomy 70-80)
Cinderbrew Meadery (poziom 80)
City of Threads (poziom 80)
Darkflame Cleft (poziom 80)
The Dawnbreaker (80)
Należy jednak zaznaczyć, że tylko część tych podziemi będzie częścią 1 sezonu Mythic Plus. W ramach Mythic Plus będziemy zmagać się w podziemiach Ara-Kara, City of Echoes; City of Threads; The Stonevault oraz The Dawnbreaker, a także kilku starszych podziemiach – Mists of Tirn Scithe, The Necrotic Wake, Siege of Boralus oraz Grim Batol.
W ramach engame’u w The War Within udamy się również do tak zwanych krypt (ang. Delves). Będą to specjalne przygody, w których będziemy mogli wziąć udział w pojedynkę lub w kilkuosobowych grupach, a nawet z towarzyszem w postaci NPC. Postawią one przed nami bossów do pokonania, zagadki do rozwiązania i nie tylko, ale za tym wszystkim ma skrywać się godny wysiłku „loot”.
Nowości dla graczy, które grają więcej niż jedną postacią
Jeśli kiedykolwiek grałeś w World of Warcraft, to zapewne więcej niż jedną postacią. Jeśli należysz do graczy, którzy mają problem z pozostaniem przy jednej postaci na stałe, to wiedz, że w The War Within granie wieloma postaciami będzie przyjemniejsze niż kiedykolwiek. Ba, to stało się wyjątkowo przyjemne w zasadzie już jakiś czas temu, a to dlatego, że prepatch do tego rozszerzenia wprowadził do gry tak zwany system Warbands.
Warbands to system, który pozwala współdzielić postępy – renomę, osiągnięcia, kolekcje transmogów itd. Między wieloma postaciami na koncie Battle.net, niezależnie od frakcji. Dzięki niemu postacią, która może nosić zbroje tylko ze skóry, możecie odblokowywać transmogi innych typów uzbrojenia. Dzięki niemu renomy raz zdobytej w dodatku Dragonflight nie musicie zdobywać ponownie na kolejnej postaci, a to tylko niektóre z jego zalet. Mam jednak nadzieję, że Blizzard w przyszłości ten system ulepszy i pozwoli dzielić w jego ramach również reputację z wszystkich poprzednich rozszerzeń.
Inne zmiany godne uwagi
Oczywiście, w dodatku The War Withinn wprowadza do swojego MMO RPG również szereg innych istotnych nowości, a oto niektóre z nich:
Rozszerzenie nowej mechaniki latania z dodatku Dragonflight na pozostałe wierzchowce, nie tylko na smoki (pod nazwą Skyriding)
Talenty heroiczne
Gildie międzyserwerowe
Nowe oznaczenia na mapach
Nowy wygląd księgi zaklęć
Tryb dla arachnofobów
World of Warcraft: The War Within – data premiery
Premiera dodatku The War Within do World of Warcraft została wyznaczona na poniedziałek, 26 sierpnia 2024 roku. Warto jednak dodać, że w strefie czasowej CEST, w której znajduje się Polska, wrota dodatku otworzą się w zasadzie dopiero o północy, w nocy z 26 na 27 sierpnia.
Oczywiście nie można też zapominać o tym, że osoby, które zakupiły „epickie” wydanie gry mogły zacząć zabawę w rozszerzeniu wcześniej, bo już 22 sierpnia. Niemniej, mityczny poziom podziemi i kilka innych funkcjonalności, zostaną odblokowane dla wszystkich graczy dopiero później. 1 sezon WoW: The War Within zaplanowano na 1 września, czyli na 2 tygodnie po premierze dodatku.
Przypominamy, że do gry w World of Warcraft potrzebna jest subskrypcja. Za dostęp do rozszerzenia The War Within trzeba ponadto dodatkowo zapłacić. W wydaniu podstawowym kosztuje ono 49,99 euro, w wydaniu heroicznym 69,99 euro, a w wydaniu epickim 89,99 euro. Zawartość każdego z wydań poznasz, odwiedzając stronę internetową producenta.
Gatunek horrorów jest jednym z tych, które regularnie doczekują się świetnych przedstawicieli. Szczególnie w przestrzeni gier niezależnych, fantastycznych produkcji tego typu jest mnóstwo – choćby wydany w lipcu Conscript.
Tym razem chcemy polecić wam pięć horrorów, dla uproszczenia skupiając się na tych współczesnych, w które każdy fan grozy po prostu musi zagrać. Będzie strasznie!
Przed premierą tej gry, wiele osób było do niej nastawionych nieco sceptycznie. W końcu miał to być pierwszy horror od studia kojarzonego wcześniej tylko i wyłącznie z serią strategii Total War. Na szczęście deweloperzy dostarczyli ostatecznie jedną z najlepszych gier 2014 roku.
Wcielając się w Amandę Ripley przemierzamy opuszczoną stację kosmiczną Sevastopol i szybko odkrywamy, że na jej terenie grasuje przerażający kosmita. Twórcom udało się wykreować fantastyczną atmosferę grozy, dzięki świetnej oprawie audiowizualnej.
Rozgrywka, konstrukcja misji, elementy walki i sztuczna inteligencja ksenomorfów – wszystko to złożyło się po prostu na grę, która od początku do końca wciąga i nie pozwala oderwać się od ekranu.
Resident Evil 7
Fani serii Resident Evil po zapowiedzi siódmej części kręcili nosem. Wyglądało bowiem na to, że Capcom wyrzuca wiele klasycznych elementów cyklu do kosza. Niektórzy nie mogli uwierzyć, że twórcy rezygnują z kamery TPP.
Takie odświeżenie formuły zdecydowanie wyszło jednak na plus. Przez kilka godzin gra jest mocno atmosferycznym horrorem z intrygującą otoczką i fabułą, dopiero pod koniec wprowadzając nieco absurdu – z którego znana jest seria.
Resident Evil 7 do dziś imponuje klimatem i oprawą graficzną. To doskonały horror nawet dla tych, którzy nie przepadają za innymi odsłonami tego cyklu.
The Evil Within 2
Studio Tango Gameworks znalazło już na szczęście nowy dom po tym, jak Microsoft zamknął japońską firmę. Marka The Evil Within nie przeszła jednak razem z twórcami pod skrzydła wydawnictwa Krafton, co oznacza, że zapewne nie doczekamy się części trzeciej. A szkoda…
Pierwsza odsłona była niezwykle klimatycznym, liniowym survival horrorem. Druga jednak zaoferowała o wiele ciekawszą fabułę. Bohater trafiał do różnych koszmarnych światów, w tym do pół-otwartych lokacji, gdzie mogliśmy cieszyć się eksploracją i poczuć niczym w Silent Hill.
The Evil Within 2 to przykład niezwykłej kreatywności deweloperów. Fantastyczna atmosfera łączy się tutaj z naprawdę wciągającą i dopracowaną rozgrywką – walka jest przyjemna i wymagająca, a wszelkiego rodzaju zagadki środowiskowe odpowiednio wyważone pod względem poziomu trudności.
Dead Space Remake
Dead Space to jeden z najlepszych survival horrorów w historii. Remake jest równie dobry, ale oferuje bardziej imponującą oprawę audiowizualną – wybór jest więc prosty, jeśli chodzi o polecenie, w którą grę warto zagrać.
Historia opuszczonego statku kosmicznego jest wciągająca od samego początku. Obecność na pokładzie dziwnych stworów i źródło ich pochodzenia budzą zainteresowanie, a projekt lokacji i struktura misji angażuje bez przerwy. Walka jest brutalna, krwawa i zrealizowana w taki sposób, że wręcz czujemy wysiłek i zmęczenie naszego bohatera, który musi się zmagać z potworami.
Poziom trudności nawet na domyślnych ustawieniach potrafi mocno dać w kość, jednak zadbano także o przygotowanie ułatwień, dlatego wszyscy fani grozy mogą się tu świetnie bawić.
Soma
To gra, w której najważniejsza jest historia. Wciągająca opowieść o świadomości, sztucznej inteligencji i poniekąd także o człowieczeństwie – a wszystko to w tajemniczej podwodnej placówce badawczej.
Twórcy kultowej Amnesii ponownie wykreowali niesamowitą atmosferę, a poznawanie fabuły i stopniowe odkrywanie kolejnych kart opowieści wiąże się z zaskoczeniami i ekscytującymi zwrotami akcji. Soma zmusza do przemyśleń iście filozoficznych i pozostaje w naszej głowie naprawdę długo…
Podczas rozgrywki musimy unikać zrobotyzowanych przeciwników, jednak twórcy przygotowali opcję wyłączenia wrogów – wtedy możemy skupić się w stu procentach na eksploracji, historii i chłonięciu niezwykłego klimatu.
7 sierpnia na Steam zawitała nowa gra z kultowej serii Five Nights at Freddy’s i w niesamowicie krótkim czasie uzyskała przytłaczająco pozytywne oceny. Stworzenie tego dzieła przypisuje się producentowi Mega Cat Studios, który już pracuje nad wydaniem tego tytułu również na konsole.
W grze wcielamy się w postać głównego bohatera – Oswalda, znudzonego życiem chłopca, który pewnego dnia w starej pizzerii wchodzi do starego basenu z piłeczkami i zostaje przeniesiony w przeszłość. Prawdziwa akcja gry zaczyna się, gdy dowiaduje się, że są tam mordercze animatroniki, które polują na protagonistę. Może to brzmi głupio, ale fabuła wszystkich poprzednich tytułów z serii FNAF (a kilka już ich było!) również nie należała do najmądrzejszych. Pomimo tego gry i napisane na ich podstawie książki odniosły oszałamiający sukces nie tylko kasowy, ale i pop-kulturowy. Wróćmy jednak do gry – podczas niej przez pięć nocy musimy podróżować w czasie, unikać animatroników oraz uratować swojego ojca i przyjaciół. Wszystkie z naszych działań doprowadzają nas do jednego z wielu zakończeń gry.
Warto też dodać, że gra powstała na podstawie książki z serii Fazber Frights, o tym samym tytule. Co do grafiki – jak widać na screenie, jest ona pikselowa, co już mieliśmy możliwość oglądania w mini-gierkach w poprzednich tytułach serii, jest to jednakże nowość, bo cała rozgrywka ma taką oprawę graficzną. Sukces murowany, jak wszystkie części FNAF. To co, znów zaczynamy się bać?
Kultowa gra Heroes of Might and Magic III świętuje w tym roku swoje 25-lecie. Z tej okazji, przy wsparciu Lenovo Legion, zorganizowano wyjątkowy turniej, który przyciągnął blisko 500 graczy z ponad 20 krajów. Teraz, gdy emocje sięgają zenitu, wkraczamy w fazę ćwierćfinałów!
Elita Heroes 3 w akcji
W 1/8 finału zobaczyliśmy prawdziwą śmietankę sceny Heroes 3. Oto pary, które stoczyły zacięte boje o awans do ćwierćfinału:
Gongwazy vs Dark_Pepega
Dadalus vs Grzyboo
Mont vs Ziemian
weronest_twitch vs grzechen88
Preston vs Odelle
Skuns vs bartosz
Tyranuxus vs Bejker
PumbaRR vs cruz3N
Niezwykła pula nagród
Stawką turnieju jest nie tylko prestiżowy tytuł Mistrza XXV-lecia, ale również imponująca pula nagród przekraczająca 25 000 złotych. Wśród nagród znajduje się najnowszy sprzęt gamingowy Lenovo Legion, który z pewnością przyda się zwycięzcom w dalszym szlifowaniu swoich umiejętności.
Transmisje na żywo
Wszystkie mecze są transmitowane na żywo dzięki współpracy z partnerem h3.gg. Fani mogą śledzić rozgrywki na kanałach:
Przed nami emocjonujące ćwierćfinały, w których zobaczymy najlepszych z najlepszych. Kto awansuje do półfinału? Czy faworyt turnieju, Gongwazy, utrzyma swoją dominującą pozycję? A może któryś z mniej znanych graczy sprawi niespodziankę?Bądźcie z nami i śledźcie dalsze losy turnieju na lenovogaming.pl oraz na naszych profilach w mediach społecznościowych. Nie przegapcie ani jednego ruchu w tej epickiej batalii o tytuł Mistrza XXV-lecia Heroes 3!
Jeśli jesteś fanem gry Heroes of Might and Magic III, to nie możesz przegapić najnowszego konkursu Lenovo Gaming Community. Przenieś się w świat magii i herosów, puść wodze fantazji i zaprojektuj swój własny zamek do tej legendarnej gry. Najlepsze prace zostaną nagrodzone fantastycznym sprzętem od Lenovo Legion!
Między 6 a 25 sierpnia zarejestruj się na stronie Lenovo Legion Community i w specjalnym wątku konkursowym opisz swój wymarzony zamek. Możesz użyć słów, rysunków, a nawet prezentacji, aby przedstawić swoją wizję. Liczy się kreatywność i oryginalność!
Nagrody są równie epickie jak gra HoMM III. Za pierwsze miejsce jest to monitor Lenovo Legion Y32p-30 oraz koszulka Lenovo Gaming Community, za drugie miejsca – myszki Lenovo Legion M300 oraz koszulki Lenovo Gaming Community, a za trzecie – koszulki Lenovo Gaming Community.
Pamiętaj, żeby zgłoszenie konkursowe było oryginalne i nie naruszało praw osób trzecich.
Często jest tak, że latem na rynku nie pojawia się przesadnie dużo ciekawych gier, zwłaszcza gier AAA. Tym razem jednak jest inaczej. W tym miesiącu w sklepach debiutuje naprawdę sporo tytułów, w które warto zagrać, a oto niektóre z nich.
Jeśli czekacie na kolejną produkcję w stylu Harvest Moon czy Stardew Valley, to wiedzcie, że od teraz Steamie pojawiła się kolejna taka produkcja. Fields of Mistria to oczywiście połączenie gry RPG z symulatorem rolniczym, a przeniesiemy się w niej do tytułowej, malowniczej wioski położonej między lasem a morzem. Podczas zabawy wcielimy się w nowego mieszkańca tej wioski i spróbujemy przywrócić ją do dawnej świetności. Oczywiście, naszą postać będziemy mogli spersonalizować, podobnie jak nasz dom i całe gospodarstwo. Co ważne, w grze występuje system dnia i nocy, a także cykl pór roku.
Cat Quest III [PC, PS4, PS5, XONE, XSX, Switch]
Gatunek: RPG
Data premiery: 8 sierpnia
Cat Quest III to już trzecia część serii kocich gier RPG od niezależnego studia Gentlebros. Wcielimy się w niej w kociokorsarza i odwiedzimy Miauraiby – archipelag pełen szczurzych piratów poszukujących dawno zaginionego skarbu znanego jako Gwiazda Północny. My sami zajmiemy się poszukiwaniem skarbów i eksploracją, a więc odwiedzimy zarówno liczne wyspy, jak i podziemne lochy. Zabawę będą nam utrudniać jednak hordy wspomnianych przeciwników, na czele z samym Królem Piratów.
Deathbound [PC, PS5, XSX]
Gatunek: RPG akcji, soulslike
Data premiery: 8 sierpnia
Jeśli nie znudziły się Wam soulslike’i, to wypróbujcie Deathbound, czyli trzecioosobowe RPG akcji, w którym traficie w sam środek krwawego konfliktu toczonego między symbolizującym wiarę Kościołem Śmierci, a uosabiającym naukowe ideały oraz marzącym o nieśmiertelności Kultem Życia. W grze pokierujecie poczynaniami wojownika stworzonego na drodze zakazanych eksperymentów i ruszycie na własną krucjatę. Co ciekawe, wojownik ten posiada unikalną umiejętność wchłaniania esencji pokonanych wojowników i używania jej, by się w tych wojowników wcielać i płynnie między nimi przełączać. Ten fakt będzie można z pewnością ciekawie wykorzystać podczas walki.
Black Myth: Wukong [PC, PS5]
Gatunek: RPG akcji
Data premiery: 20 sierpnia
Black Myth: Wukong to mroczna gra akcji inspirowana chińską mitologią i powieścią „Wędrówka na Zachód”. Jej głównym bohaterem jest Małpi Król, który wyrusza w niebezpieczną podróż, by odkryć prawdę kryjącą się za wspaniałą legendą. Rozgrywka w tej grze będzie skupiać się przede wszystkim na walkach z bossami i eksploracji, a także zdobywaniu punktów doświadczenia i lepszego wyposażenia. W produkcji nie zabraknie również wątków fabularnych, które poznacie, wykonując liczne zadania i rozmawiając z napotkanymi postaciami. Warto wspomnieć, że choć Black Myth: Wukong czerpie inspirację z gatunku soulslike, nie jest jego typowym przedstawicielem. To między innymi dlatego, że śmierć w tej grze nie będzie wiązać się z utratą niewykorzystanych punktów doświadczenia.
Pneumata [PC, PS5, XSX]
Gatunek: survival horror
Data premiery: 20 sierpnia
Pneumata to survival horror inspirowany klasycznymi horrorami takimi jak Outlast oraz twórczością H.P. Lovecrafta, w którym wcielicie się w detektywa badającego makabryczne zbrodnie w kompleksie apartamentowców Clover Hill. W trakcie śledztwa odkryjecie nie tylko mroczne sekrety tego miejsca, ale także prawdę o śmierci żony głównego bohatera. Rozgrywka będzie polegać na eksploracji lokacji, badaniu miejsc zbrodni, rozwiązywaniu zagadek i walce z przerażającymi stworami. Amunicja będzie ograniczona, więc często będziecie musieli unikać bezpośredniej konfrontacji, wykorzystując elementy otoczenia i skradanie się. Temu wszystkiemu będzie rzecz jasna towarzyszyć mroczna atmosfera.
Concord [PC, PS5]
Gatunek: FPS
Data premiery: 23 sierpnia
Concord jest nową pierwszoosobową strzelanką osadzoną w realiach science fiction. Traficie w niej do tytułowej galaktyki, wcielicie się w najemników znanych jako Freegunnerzy i weźmiecie udział w rywalizacji z innymi drużynami o sławę i nagrody. Rozgrywka będzie skupiać się w niej na potyczkach 5 na 5, odbywających się na różnorodnych mapach, na których trzeba będzie nie tylko eliminować przeciwników, ale też realizować wyznaczone cele. Jako gracze będziecie w niej mieli do wyboru różnorodne postacie o unikalnych umiejętnościach, od klasycznych żołnierzy, przez mistyków, aż po roboty bojowe. W arsenale tych postaci znajdą się zaś i tradycyjne bronie palne, i specjalne zdolności, takie jak tworzenie ścian ognia czy rzucanie eksplodującymi nożami.
Endzone 2 [PC]
Gatunek: city builder
Data premiery: 26 sierpnia (Wczesny Dostęp)
W Endzone 2 wcielicie się w przywódcę grupy ocalałych, którzy przemierzą niebezpieczne Pustkowia w poszukiwaniu miejsc na nowe osady. W grze będziecie musieli zadbać o przetrwanie i rozwój swoich osad, zapewniając im dostęp do zasobów, budując odpowiednią infrastrukturę i stawiając czoła różnym zagrożeniom, takim jak promieniowanie, susze czy burze piaskowe. W miarę postępów będziecie mogli zakładać kolejne osady w nowych miejscach, stawiając czoła nowym wyzwaniom. Osady będziecie mogli łączyć szlakami handlowymi, a do eksploracji świata wykorzystywać różnorodne pojazdy. Gra zaoferuje Wam rozbudowaną mechanikę zarządzania zasobami, budową osady, badaniami technologicznymi oraz wyprawami, podczas których będziecie bezpośrednio kontrolować członków ekspedycji. W porównaniu do pierwszej części, Endzone 2 wprowadzi tez ulepszone systemy wyszukiwania ścieżek przez osadników oraz dystrybucji zadań i wypraw.
World of Warcraft: The War Within [PC]
Gatunek: MMO RPG
Data premiery: 26 sierpnia
Tak, już w tym miesiącu World of Warcraft otrzyma kolejne rozszerzenie. Co więcej, będzie to rozszerzenie wchodzące w skład Sagi Serca Świata, opracowywanej przy współpracy z Chrisem Metzenem. W ramach tego dodatku odwiedzimy nową krainę, czyli podzielone na cztery regiony Khaz Algar, w tym będące jego częścią Azj-Kahet, czyli mroczne otchłanie nerubiańskiego imperium. Wypróbujemy też nową grywalną rasę, dla której ta kraina jest domem – rasę przypominających krasnoludów Earthen. Największym zagrożeniem The War Within będzie najwyraźniej Xal’atath, mroczna istota pochodząca z Pustki, która współpracuje z Iridikronem.
Memoriapolis [PC]
Gatunek: city builder
Data premiery: 29 sierpnia
W Memoriapolis stworzycie własne miasto i poprowadzicie je przez 2500 lat historii, od starożytności po oświecenie. Na początku wybierzecie kulturę z którą Wasze miasto będzie powiązane – kulturę, która da wam unikalne korzyści, takie jak dostęp do większej ilości naturalnych surowców czy łatwiejsze odkrywanie skarbów. Potem rozpoczniecie budowę antycznego miasta, a następnie przejdziecie przez średniowiecze, renesans i oświecenie, odblokowując nowe możliwości i budowle. Po drodze będziecie tworzyć prawo za pomocą dekretów i budować sieć wzajemnych zależności, ale też mierzyć się z licznymi problemami, takimi jak głód czy pożary. Co ciekawe, Memoriapolis pozwoli Wam na budowę specjalnych budynków określanych mianem cudów, takich jak Biblioteka Aleksandryjska, które wpłyną na prestiż Waszych metropolii.
Visions of Mana [PC, PS4, PS5, XSX]
Gatunek: RPG
Data premiery: 29 sierpnia
Visions of Mana to pierwsza od kilkunastu lat odsłona serii gier Mana od Square Enix. W tej produkcji wyruszycie w baśniową podróż do potężnego Drzewa Many. Wcielicie się w Vala, strażnika duszy swojej przyjaciółki, i razem przemierzycie fantastyczną krainę, stawiając czoła różnym przeciwnikom. Będziecie eksplorować otwarte przestrzenie, walcząc z hordami wrogów i potężnymi bossami. W walce wykorzystacie różnorodne uzbrojenie i magię, a także pomoc towarzyszy. Gra zaoferuje widok TPP zamiast znanego z poprzednich odsłon cyklu rzutu z góry, co pozwoli Wam lepiej zanurzyć się w pięknym świecie gry. Będziecie mogli podziwiać malownicze krajobrazy i odkrywać tajemnice kryjące się w zakamarkach tej magicznej krainy.
Star Wars: Outlaws [PC, PS5, XSX]
Gatunek: gra akcji
Data premiery: 30 sierpnia
Star Wars: Outlaws jest oczywiście nową grą z Uniwersum Gwiezdnych Wojen. Tę produkcję osadzono osadzono pomiędzy wydarzeniami przedstawionymi w filmach Imperium kontratakuje oraz Powrót Jedi, a wcielimy się w niej w Kay Vess, szmuglerkę, która chce zdobyć sławę i fortunę w przestępczym półświatku galaktyki. Będziemy towarzyszyć jej w przemianie z niedoświadczonej dziewczyny w kobietę szanowaną przez cały przestępczy świat. Podczas zabawy odwiedzimy liczne planety – zarówno te będące w dużej mierze pustkowiami, jak i te zawierające tętniące życiem miasta i kantyny wypełnione podejrzanymi typami.
Scena gier indie nigdy nie przestaje nas zadziwiać. Bez wielkich budżetów i marketingowego szumu studia niezależne tworzą wyjątkowe i często niezwykle wciągające gry. Oto pięć tytułów, które wkrótce powinny pojawić się na rynku i już teraz wzbudzają ogromne emocje, a przynajmniej w nas.
Moonlight Peaks
Być może zdajecie sobie sprawę z tego, jak wielką miłością pałamy do Stardew Valley. Lubimy charakter tej gry tak bardzo, że bardzo chętnie gramy też w inne, podobne gry. Właśnie dlatego nie możemy doczekać się premiery produkcji o nazwie Moonlight Peaks. W Moonlight Peaks również zajmiemy się rozwojem farmy, natomiast ta gra utrzymana jest bardziej w klimacie fantasy. Pozwoli bowiem zaprzyjaźnić się bowiem z lokalnymi wilkołakami, wiedźmami czy syrenami, zająć się warzeniem mikstur oraz sztuką magii. My sami wcielimy się w niej zaś w… wampira.
Metavoidal
Metavoidal jest produkcją, która spodoba się szczególnie miłośnikom metalu. Wcielimy się w niej bowiem w perkusistę, który musi wydostać się z piekła urządzonego przez metalową kapelę. W grze będziemy rozwijać drzewko umiejętności, pozyskiwać nowe moce i… ginąć tysiące razy podczas prób pokonywania prób przeciwników, a wszystko po to, aby umożliwić głównemu bohaterowi realizację celu. Co najlepsze, podczas rozgrywki będzie towarzyszyła nam metalowa muzyka, a jej przedsmak możecie otrzymać, testując dostępne na Steamie demo gry.
Loco Motive
Loco Motive ma być pełną humoru, utrzymaną w pixelartowej stylistyce przygodówką point & click studia Robust Game – grą typu murder mystery. Jej akcja ma toczyć się na w latach 30. XX wieku, na pokładzie luksusowego, ekspresowego pociągu, gdzie dochodzi do morderstwa. Naszym zadaniem będzie rzecz jasna poprowadzenie śledztwa i rozwiązanie zagadki morderstwa. Podczas zabawy wcielimy się w trójkę różnych pasażerów pociągu podejrzanych o morderstwo – pasażerów, którzy chcieliby po prostu oczyścić się z zarzutów.
Mirthwood
Mirthwood ma być połączeniem gry RPG i symulatora życia, które będzie osadzone w inspirowanej średniowieczem krainie fantasy. Gra pozwoli nam wcielić się w poszukiwacza przygód lub wybrać spokojniejsze życie i poprowadzić własną farmę albo zająć się wytwarzaniem i sprzedażą rozmaitych przedmiotów. Warto też dodać, że ta produkcja odda nam do dyspozycji duży otwarty świat, po którym będziemy mogli się przemieszczać, poznając jego mieszkańców, realizując przeróżne zadania oraz biorąc udział w losowych wydarzeniach.
SWORN
Sworn to gra akcji z widokiem izometrycznym, która zabierze nas do mrocznej, alternatywnej wersji świata z legend arturiańskich. Camelot upadł, a król Artur stał się tyranem. Naszym zadaniem jako rycerza Kuźni Dusz będzie stawienie czoła zepsutemu władcy i jego Rycerzom Okrągłego Stołu. Gra ma czerpać garściami z gatunku roguelike, więc czekają nas dynamiczne starcia z hordami wrogów, a śmierć będzie oznaczała konieczność rozpoczęcia przygody od nowa. Każda rozgrywka ma być jednak inna dzięki losowo generowanym poziomom i łupom. W trakcie podróży przez upadłe królestwo spotkamy legendarne postacie jak Merlin czy Pani Jeziora, które pomogą nam w przygotowaniach do ostatecznej bitwy. Całość będzie dopełniać komiksowa oprawa graficzna inspirowana pracami Mike’a Mignoli, twórcy komiksów o Hellboyu.
To tylko niektóre z obiecujących gier indie, które jeszcze w tym roku światło dzienne. Scena niezależna kipi kreatywnością i oryginalnością, a my z niecierpliwością czekamy na niespodzianki, które deweloperzy z tej sceny jeszcze przed nami skrywają.
Marvel Rivals będzie nową grą typu hero shooter, w której wcielasz się w jedną z postaci z uniwersum Marvela. Jest to bardzo wyczekiwany tytuł przez fanów przygód superbohaterów i podobno ma przebić sukces nawet Overwatcha. Dlaczego nawiązujemy do tego tytułu? Ponieważ gra ma mieć podobne mechaniki, czyli gramy postaciami, które mają specjalne umiejętności i naszym zadaniem ma być walka drużynowa o wygrywanie określonych misji. Bardzo szumne zapowiedzi, a jak wyjdzie?
Producenci wypuścili niedawno nowy zwiastun do gry, podbijając wyczekiwania fanów, w którym możemy zobaczyć między innymi zupełnie nowe postacie i skrawki fabuły. Na trailerze widać nowych bohaterów, takich jak: Doctor Doom, Penny Parker i Magneto, ale także nie zabrakło starszych postaci – widzimy między innymi Czarną Panterę czy Iron Mana. Zapowiada się niezłe widowisko – oby tylko gra była lepsza niż ostatnie filmy Marvela…
Czy trzeba mieć komputer za miliony monet, aby cieszyć się świetnymi grami? Zdecydowanie nie! Na rynku nie brakuje bowiem produkcji, które nie mają realistycznej oprawy graficznej i mimo to wyglądają świetnie, a ponadto oferują satysfakcjonującą rozgrywkę i ciekawą fabułę. Nie wierzycie? Oto przykłady właśnie takich tytułów.
Ta gra to istny majstersztyk – i dlatego tak często o niej piszemy. Ręcznie malowane tła, przepiękne animacje i muzyka, która chwyta za serce – to wszystko sprawia, że „Ori” jest ucztą dla zmysłów. A rozgrywka? Płynna, wymagająca i satysfakcjonująca. W tej grze wcielamy się w białą istotkę, która przemierza magiczny las, skacze, wspina się i walczy z przeciwnikami. To jedna z tych produkcji, które zostają w pamięci na długo.
Hollow Knight
Hollow Knight to mroczna, klimatyczny metroidvania, który wciąga bez reszty. Eksplorujemy w niej ogromny podziemny świat pełen tajemnic, walczymy z wymagającymi bossami i odkrywamy mroczną historię królestwa owadów. Gra zachwyca swoim stylem graficznym, który przypomina ilustracje z książek dla dzieci, ale nie dajcie się zwieść – to zaskakująco wymagająca produkcja.
Hades
Hades to roguelike z krwi i kości, ale z niesamowitą historią i postaciami, które zapadają w pamięć. Wcielamy się w nim Zagreusa, syna Hadesa, który próbuje uciec z podziemi. Podczas rozgrywki prób ucieczki podejmujemy wiele, ale każda próba to inna przygoda. W trakcie zabawy spotykamy po drodze barwnych bogów i bohaterów znanych z greckiej mitologii. Styl graficzny tej gry jest komiksowy, ale bardzo wyrazisty, a muzyka wpada w ucho.
Stardew Valley
Marzyłeś kiedyś o ucieczce od miejskiego zgiełku i wyprowadzce na wieś? Stardew Valley pozwala to marzenie zrealizować, a przynajmniej wirtualnie. Ta gra to symulator farmerskiego życia, ale nie taki, w którym zajmujemy się wyłącznie uprawą roślin i hodowlą zwierząt. Możemy też w niej bowiem zajmować się łowieniem ryb, a nawet poszukiwaniem przygód w okolicznych podziemiach czy poszukiwaniem… miłości. Stardew Valley ma uroczą, pixelartową grafikę, a także relaksującą atmosferę – idealną na odstresowanie się po ciężkim dniu.
Celeste
Oto platformówka, która jest jednocześnie historią o pokonywaniu własnych słabości. Wcielamy się w niej Madeline, która podjęła się wyzwania wspinaczki na tytułową górę Celeste. Towarzysząc jej w tej niebezpiecznej wyprawie, będziemy musieli nie tylko pokonywać po drodze trudne przeszkody, ale także mierzyć się z własnymi lękami i niepewnościami. Gra ma minimalistyczną oprawę graficzną, ale jest bardzo wymagająca i satysfakcjonująca, a czeka w niej na nas kilkaset odmiennych lokacji wypełnionych pułapkami.
Cuphead
Cuphead to gra, która wygląda jak kreskówka z lat 30. XX wieku, ale jest trudniejsza niż nie jeden „soulslike”. Kierujemy w niej poczynaniami bohatera, który ma skłonności do hazardu i który… przegrał podczas gry z diabłem swoją duszę. Diabeł dał mu jednak drugą szansę i obiecał oddać mu jego duszę, jeśli do północny następnego dnia uda mu się odzyskać dusze wszystkich jego dłużników. Zatem tytułowy Cuphead wyrusza wraz ze swoim bratem Mugmanem w szaleńczą pogoń po Inkwell w poszukiwaniu wszystkich dotychczasowych ofiar diabła. Styl graficzny tej gry to prawdziwy majstersztyk, a jej rozgrywka jest wymagająca i satysfakcjonująca – zwłaszcza walki z bossami.
Dead Cells
Dead Cells to roguevania, która jest połączeniem platformówki i gry akcji. Eksplorujemy w niej posępne zamczysko, walczymy z potworami i zbieramy nowe umiejętności. Każda śmierć to nowy początek, ale z czasem stajemy się coraz silniejsi i lepiej przygotowani na kolejne wyzwania. Gra ma dynamiczną rozgrywkę i świetną oprawę graficzną, którą utrzymano w pixelartowej stylistyce. Co ciekawe, jej otoczenie składa się z elementów generowanych proceduralnie.
Thronebreaker: The Witcher Tales
Gra karciana w świecie Wiedźmina? Czemu nie! „Thronebreaker” to połączenie karcianki z elementami RPG i przygodówki. Opowiada historię Meve, królowej Lyrii i Rivii, która musi zmierzyć się z inwazją Nilfgaardu. Gra ma piękną, ręcznie rysowaną grafikę i wciągającą fabułę. Ta fabuła jest napisana naprawdę świetnie, zatem jeśli jeszcze w „Thronebreakera” nie graliście, koniecznie musicie to zmienić.
Terraria
Nie bez powodu Terraria jest często nazywana „Minecraftem 2”. Ta gra to jednak znacznie więcej. Wprawdzie jej rozgrywka polega w dużej mierze na kopaniu, budowaniu, walczeniu z potworami i eksplorowaniu ogromnego, losowo generowanego świata, ale oferuje ona znacznie więcej opcji craftingu, więcej akcji i wyższy poziom trudności. „Terraria” ma też prostą, pikselową grafikę, ale oferuje jednocześnie mnóstwo możliwości i wiele godzin zabawy.
Hotline Miami
Hotline Miami to brutalna, krwawa i uzależniająca gra akcji. Wcielamy się niej w zamaskowanego mordercę, który wykonuje zlecenia na zabijanie. Ma ona oldschoolową grafikę, a także świetną ścieżkę dźwiękową, która idealnie pasuje do jej klimatu. Hotline Miami to też psychodeliczna podróż w głąb szaleństwa. Jej surrealistyczna fabuła, pełna dziwnych postaci i niepokojących wizji, zmusza do zastanowienia się nad naturą przemocy i konsekwencjami naszych działań.
Tytuły takie jak te, które tu wymieniliśmy, sprawiają, że budżetowe pecety służą więcej niż tylko do przeglądania Internetu. Najlepsze w ich przypadku jest jednak to, że podobne tytuły nie dość, że często są obiektywnie lepsze i ciekawsze niż najnowsze gry AAA, to z reguły trzeba za nie zapłacić znacznie, znacznie mniej.